Lubelskie Żonki!!

[martuko]

Napisane przez alusia*

Kiedy nie zajrze to pusto i nie ma co czytacDziwne to dla mnie bo przyzwycziałam sie ,że na Lubelskie panny młode był "ruch".

widocznie juz nie mamy takiej potrzeby dzielenia się i konsultowania wszystkiego
poza tym każda żonka przyzwyczaja sie pewnie do nowej sytuacji - u mnie włśnie znów się zmieniło, bo wreszcie jesteśmy wolni od dodatkowego steresu, ktry ciągnął się przez kilka ostatnich miesięcy.
jak jakiś temat wyniknie to dziewczyny pisza, a na różne tematy wątków jest całe mnóstwo. w sumie możnaby określic czym tu się dzielić. ja zaglądm czasem na wątek o tym co gdzie w lnie a może tu mogłybyśmy tez soie wymienić uwagami na przykład stoje teraz przed wyborem dobrego dentysty bo chciałam zrobić porzadek z ząbkami. byłąm w Luxmedzie , sa tam chyba dwie panie protetyczki (potrzebuję zrobić jedno uzupełnienie) i nie wiem czy dobrze tam robią. Może ktos z was, albo bliskich ma jakies doświadczenia?

alusia, jak tam po badaniach? Potwierdziły się testy? Jak się czujesz/
No i ciekawa jestem tez jak tam lady d z przeprowadzką itd...
zdjęcia wiolki obejrzałam jeszcze jak były wszystkie - przy okazji zauwazyłam że sala gimnastyczna i sobie przypomniałam że to u Ciebie wiolka były te problemy z salą... I jak te stresy przezyłaś, wszystko się udało?? Ze zdjęc wygląda że tak


a, a ja osttatnio miałam potencjalną chętną na moją suknię, więc wyjęłam ja i nawet zalozyłam , jeszcze sie mieszczę ciekawe bo po pralni wygląda ona lepiej - tam panie wyprasowały kwiatuszki których ja się w stresie balam ruszać... W końcu kupująca sie nie pojawiła, a mi odżyło pytanie co zrobic z suknią. a Wy dziewczyny co robicie ze swoimi sukienkami??? myślałam o komisie, ale nie wiem nawet gdzie taki jest. W sieci jakoś nie chcę wystawiać, wole zeby była gdzies na miejscu. Czy wypożyczalnie odkupuja suknie? Kiedyś myślałam,żeby suknię zachować :dla potomnych" ale po jakims czasie ona będzie tylko kawałkiem szmatki przecież..

[wiolkaslonko]

Napisane przez martuko

puściutko, ja w weekend pracowalam choc czasem tez zajrzałam....
Dostałam linka, piękne masz zdjęcia, mi u mnie brak takich zbliżeń fajnych. ciekawe czy kiedys przestanie być dla mnie takie atrakcyjne oglądanie ślubnych zdjęć

dziękuje, wydaje mi sie za w najbliższym czasie sie nam nie znudzi, podejrzewam, że minie jeszcze troszkę czasu ale co tam fajnie tak powspominać

Napisane przez alusia*

Oglądałam zdjęcia ale tylko z kościoła i wesela bo galeria z pleneru była pusta
Super zdjęcia.Juz Ci to pisałam ale wyglądałaś piękniePs.Twoja starsza kojarze z widzenia.

Dziękuje, no właśnie nie wiem co sie stało ze zdjęciami z pleneru ale walczę z tym cały czas

Napisane przez martuko

alusia, jak tam po badaniach? Potwierdziły się testy? Jak się czujesz/
No i ciekawa jestem tez jak tam lady d z przeprowadzką itd...
zdjęcia wiolki obejrzałam jeszcze jak były wszystkie - przy okazji zauwazyłam że sala gimnastyczna i sobie przypomniałam że to u Ciebie wiolka były te problemy z salą... I jak te stresy przezyłaś, wszystko się udało?? Ze zdjęc wygląda że tak

a, a ja osttatnio miałam potencjalną chętną na moją suknię, więc wyjęłam ja i nawet zalozyłam , jeszcze sie mieszczę ciekawe bo po pralni wygląda ona lepiej - tam panie wyprasowały kwiatuszki których ja się w stresie balam ruszać... W końcu kupująca sie nie pojawiła, a mi odżyło pytanie co zrobic z suknią. a Wy dziewczyny co robicie ze swoimi sukienkami??? myślałam o komisie, ale nie wiem nawet gdzie taki jest. W sieci jakoś nie chcę wystawiać, wole zeby była gdzies na miejscu. Czy wypożyczalnie odkupuja suknie? Kiedyś myślałam,żeby suknię zachować :dla potomnych" ale po jakims czasie ona będzie tylko kawałkiem szmatki przecież..

alusiu no właśnie co u Ciebie ???? Jak badania???
martuko z bólem serca ale jakoś to przeżyłam a z efektów byłam bardzo zadowolona. I jak sie okazało nie ma tego złego
A co do sukienki to strasznie chciałabym sprzedać swoją ale teraz chyba troszeczkę zaczyna sie powoli "martwy sezon"

[alusia*]

Chyba WAm już pisałam ,że wynik beta HCG był taki ,że jestem w 4tygodniu.W piatek pierwsza wizyta u lekarza w Lublinie.
Teraz siedze często na forum Mamusie majowo czerwcowe.Jest tam tez kilka dziewczyn z Lublina więc odrazu człowiek sie czuje swojskoCzue sie w sumie dobrze tylko nieraz po jedzeniu jest mi niedobrze i boli mnie brzuch.Wczoraj bylismy na zakupkach w Lublinie,troche sie nachodziłam i pozniej mnie bolał brzuszek.
Fajnie ,że tym razem krótszy ciut tydzień.Nie wiem jak WAm ale mi się chce bardzo WSzytskich Świętych tymbardziej ,że ma być ciepło.Oby bo nie mam jeszcze kurtałki zimowej.

[alusia*]

martuko ja polecam stomatologa na ul.Lubartowskiej (mniej wiecej naprzeciwko tego budynku gdzie mozna kupic bilety MPK).Moja mam robiła sobie tam skomplikowane leczenie zębów a mój tata równiez leczył.Fachowa robota .POlecam również prywatną przychodnie stomatologiczną na ul.Lwowskiej.Jak cos to moge podać jakies namiary.Byłam tam raz pani stomatolog przemiła kobitka i bardzo dobrze zna sie na rzeczy.Byłam tylko raz bo nie mam naszczęście potrzeby żeby chodzić.(odpukać w niemalowane)

[ruda3d]

Ja mam kochana panią stomatolog w Euromedzie na Harnasie, której nie zamieniłabym na żadna inną - a szczerze sie przyznam, że histeryk jestem straszny jeżeli chodzi o leczenie zębów
Ale niestety podobno protetyka w tej przychodni nie za bardzo...

Nie piszę za dużo, bo nie bardzo mam o czym - jakoś tam sobie życie leci, praca ciągle ta sama, na razie nie zmieniam, bo nic ciekawego mi sie nie trafiło (lepszego od obecnej pracy), mam ostatnio jakoś częściej wypady do w-wy, służbowe i nie tylko - wiec trochę urozmaicenia
Poza tym zaliczam jesiennego doła - i żeby to jakoś przetrwać uzupełniam magnez w organizmie, i latam na aerobik, żeby wypocić głupie myśli
niestety nie chudnę ale co tam, może chociaz kondycja się poprawi...

[tola3804]

Napisane przez ruda3d

Poza tym zaliczam jesiennego doła - i żeby to jakoś przetrwać uzupełniam magnez w organizmie, i latam na aerobik, żeby wypocić głupie myśli
niestety nie chudnę ale co tam, może chociaz kondycja się poprawi...

Kurcze, ja też muszę się wreszcie zmobilizować i zapisać na aerobic, bo marnie to widzę. Przytyłam od ślubu chyba z 10 kg i naprawdę nie żartuję... W niewiele ciuchów się już mieszczę. Muszę się wreszcie zająć sobą!

Dziewczyny! Śliczne zdjęcia!

[wiolkaslonko]

Napisane przez alusia*

Chyba WAm już pisałam ,że wynik beta HCG był taki ,że jestem w 4tygodniu.W piatek pierwsza wizyta u lekarza w Lublinie.
Teraz siedze często na forum Mamusie majowo czerwcowe.Jest tam tez kilka dziewczyn z Lublina więc odrazu człowiek sie czuje swojskoCzue sie w sumie dobrze tylko nieraz po jedzeniu jest mi niedobrze i boli mnie brzuch.Wczoraj bylismy na zakupkach w Lublinie,troche sie nachodziłam i pozniej mnie bolał brzuszek.
Fajnie ,że tym razem krótszy ciut tydzień.Nie wiem jak WAm ale mi się chce bardzo WSzytskich Świętych tymbardziej ,że ma być ciepło.Oby bo nie mam jeszcze kurtałki zimowej.

Oj alusiu chyba to nie nam pisałaś chyba, że przeoczyłam .
W każdym razie teraz to mogę napisać, że GRATULUJE WAM BARDZO

[ruda3d]

Napisane przez tola3804

Kurcze, ja też muszę się wreszcie zmobilizować i zapisać na aerobic, bo marnie to widzę. Przytyłam od ślubu chyba z 10 kg i naprawdę nie żartuję... W niewiele ciuchów się już mieszczę. Muszę się wreszcie zająć sobą!

Dziewczyny! Śliczne zdjęcia!

nie mogę uwierzyć... coś ściemniasz
jak można w takim czasie przybrać z 10 kg???

[tola3804]

Napisane przez ruda3d

nie mogę uwierzyć... coś ściemniasz
jak można w takim czasie przybrać z 10 kg???

Można, można... Sama siebie nie poznaję. Ale cóż, przed ślubem chodziłam na aerobic codziennie, zresztą stres etc. i wtedy sporo schudłam. W każdym razie byłam zadowolona ze swojej figury przed ślubem. A teraz? Zero ruchu, siedząca praca i... jeszcze moje skłonności do tycia. Jak nie dbam o siebie, to niestety bardzo szybko tyję.

[ruda3d]

yyych, ja też mam skłonności do odkładania sie fałdek tu i ówdzie, do tego metabolizm już nie ten sam, co kiedyś trzeba sie pilnować, niestety

[Sonia11]

I tu o tyciu Ja od ślubu przytyłam ze 3 kg i też w nic się nie miescze a to dopiero początek. Wczoraj przeszywałam guziki w spodniach zeby mieć w czym chodzić. Przerażają mnie te kilogramy-na szczęście waga mi się popsuła i nie wiem dokładnie ile mi przybyło. W poniedziałek ide do lekarza to pewnie się dowiem. A w piątek mam pierwsze USG - nie moge się doczekać:jupi :

[alusia*]

A ja nic nie tyje mimo ,że powninnam.Waże 59kg.Dzis sie fatalnie czuje rece jak z waty i słabo mi.Siedze przy biurku i nie ruszam sie.Fajnie,że dzis słoneczko to odrazu jakoś lepiej.

[sylwunia_p]

Alusiu moje gratulacje!!!!

Co do tycia to ja też mam niestety takie skłonności, przez wakacje 5 klio to co będzie później :O Więc zapisałam się na aerobic od 5 listopada, a na razie ćwiczę w domu stiptease aerobic z carmen electrą, 2 miesiące temu był w shape taki bardziej męczący, a w tym miesiącu są już 2 układy taneczne
Więc jeżeli jest jakaś mężatka z Czubów chętna na aerobic to możemy się razem wybrać, bo niestety moje koleżanki zrezygnowały. POZDRAWIAM!!!!

[...:::Lady D.:::...]

Cześć Dziewczyny! Rzeczywiście tu pustawo... Na naszym trojmiejskim forum slubnym i poslubnym jest taki ruch ze az sie nie nadaza czytac My jeszcze nie postanowilismy ostatecznie co z przeprowadzka. Ostatnio wielu ludzi odradza nam lubelska ziemie, wiec naprawde ciezko podjac decyzje...
Pozdrawiam serdecznie

[pola_m]

heheh, tak to już jest chyba że się człowiek "poprawia" po slubie... ja w tej francji ciągle musze walczyć z pokusami w postaci pachnących piekarni i pysznych serów... ciężko jest kurczę, ale się staram ćwiczyc codziennie no i wbiegam na piąte piętro w naszej kamienicy.

alusia, moja siostra na początku ciąży bardzo schudła, podobnie koleżanka.to chyba normalne

tutaj tez jesień zawitała, w domu mamy zimno i wilgotno,a nie chcemy narazie grzać za bardzo bo mamy wszystko na elektryczność,ech.

pozdrawiam ciepło

[Ela1]

Napisane przez martuko

(potrzebuję zrobić jedno uzupełnienie) i nie wiem czy dobrze tam robią. Może ktos z was, albo bliskich ma jakies doświadczenia?

a Wy dziewczyny co robicie ze swoimi sukienkami???..

co do dentysty to polecam polecam klinikę pięknego uśmiechu na narutowicza. przed ślubem robiłam u nich wybielanie martwego zęba ze zmianą wypełnienia i jestem bardzo zadowolona. Ząbek biały a kolor wypełnienia rewelacyjnie dobrany, chociaż zaraz po wypełnieniu było je widać to na drugi dzień wszystko się wyrównało. Ale tani nie są... (przynajmniej wg mnie)

a tak z innej beczki. Czy wy też borykacie się z pomysłami na obiady? Bo ja już sama nie wiem co mam gotować Czasu na to zbyt dużo nie mam (wracam do domku ok. 17) a tym bardziej pomysłów. Przecież nie będę gotowała ciągle tego samego, bo jakieś urozmaicenie musi być.

a sukienkę to wystawiłam na allegro - zobaczymy co z tego wyjdzie

[ruda3d]

Napisane przez alusia*

A ja nic nie tyje mimo ,że powninnam.Waże 59kg.Dzis sie fatalnie czuje rece jak z waty i słabo mi.Siedze przy biurku i nie ruszam sie.Fajnie,że dzis słoneczko to odrazu jakoś lepiej.

e tam, nie ma sie co przejmować, moja koleżanka do 7 miesiąca przytyła tylko 3 kg, a inna z kolei na początku ciąży bardzo schudła, to znaczy wagę może miała ciut większą, bo brzuszek, ale ona sama wyglądała jak wykałaczka... i wcale nie miała głupiego pomysły, żeby sie odchudzać
także nie ma sie cz tym martwić, na tycie jeszcze przyjdzie pora

a ja - co dziwne - we wrześniu schudłam troszkę, nie całe 2 kg, a na urlopie jadłam na maxa i wcale się nie przejmowałam... a teraz właśnie uważam, ćwiczę i co, G**** za przeproszeniem
ale nie mam więcej, niż jak miałam na ślubie... na razie

[Beata Marcina :0]

Dziewczyny wiecie gdzie można kupić album na zdjęcia ślubne? Musi mieć czarne karty i być solidny. Niby jest tego pełno, a naprawdę nie możemy niczego znaleźć na zdjęcia 15x21 na 133 szt. ze ślubu i wesela i 44 z pleneru. Albo strony są za małe żeby weszły 2 zdjecia albo za duze i jedno glupio wyglada...

My ostatnio nie możemy sie pogodzić co do wizji naszej ściany nad kanapą Ja chcę powiesić 3 nasze zdjecia w formacie 20x30 w antyramach, a TZ twierdzi, że to za duzo będzie (ściana ma wymiar około 3,5x3m) i chce powiesić półkę i postawić na niej jedno zdjecie w ramce i kwiatka. Nie wiem skąd ta wielka miłość do kwiatków a ta cholerna półka, to chyba tylko po to żebym miała z czego kurze ścierać Chyba sama któregoś dnia wbije te gwozdzie, bo wiertarki sie boje

Co do obiadów to:spagetti, roladki z piersi kurczaka, kotlety sojowe, bogracz, kluski śląskie, rosół. W ostateczności kupuję "Pomysł na..." Szczerze polecam książkę Małgorzaty Caprari Kuchnia Polska (w KDC kosztuje 10 zł grube tomisko w twardej okładce-prezent od mamy ) Dania proste, bez składników z księżyca, niektóre na szybko i wychodzą

[*kasieńka*]

Beata Marcina mam ten sam problem z albumem :/ niestety jakoś starsznie słabo zaopatrzone są sklepy My szukamy takiego z odklejaną folią, do któego się przykleja zdjęcia i nakleja spowrotem ta folią. Zdjęcia też mamy 15x21 i jest ich około 80 poki co, ale będzie więcej.... Dziewczyny gdzie jest duży wybór albumów?

[martuko]

dziewczyny, sporo albumow widzialam w takim malym sklepiku w budynku CK na Peowiakow. A ostatmnio w jakimś sklepie, hmmm, w Media MArkcie???? Ja kupilam jeszcze przed ślubem na allegro, tylko trzeba sobie obejrzeć gdzies jak to wyglada w rzeczywistości bo ze zdjęciami rożnie bywa. Dodam,że ciagle nie mam zrobionego albumu :/
co do obiadkow to tez szukam sposobu. Cale życie jadlam szybko robione obiady najchętniej jednogarnkowe, teraz przyszedl czas na dwudaniowe obiadki. Na szczęście mój mąż nie jest typem "tylko schabowy to prawdziwy obiad" wszelkie moje eksperymenty kulinarne wariacje mięsneprzyjmuje z ciekawością Takl sobie tylko myślę że jak będę nadal z nim jadla to niedlugo utyję zastraszająco. Dlatego postanowiłam jeść polowę tego co on, albo jeszcze mniej Wspolne posilki dla mnie sa ważne, podobno ludzie już rzadko wspólnie jadają. My mamy też ambicje żeby wspólnie gotować
CO do potraw to jakies mięsko z dodatkami, ja lubię drób, ale staram się nie przesadzać (ale to szybko się przygotowuje) robię też różne rodzaje spaghetti, czasem naleśniki czy placki zmieniaczane i inne "normalne" rzeczy. A czasem mam ochote zrobić coś o jakiejś ciekawej nazwie - jak mam czas to sie bawie, ale ostatnio rzadko mialam , musze przyznać.
annabel, zaglądasz tutaj jeszcze??? Czy moglam CIę dzisiaj widziec w Plazie???

[pola_m]

jesli chodzi o albumy,to jest całkiem sporo ciekawych a agfie na narutowicza (swoją drogą bardzo fajne odbitki robią tam), albo na krakowskim w kodaku. my kupilismy wlasnie w kodaku fajny z bordowymi kartkami (fajnie to sie łączy z moją różą we włosach i kamizelą męża). ale czarne karty tez są.acha,jeszcze na placu wolności jest taki sklep fotograficzno- rajstopowy, ale albumów jest sporo.

co do obiadów,to ja makarony pod wszelką postacią (np sos porowo-pieczarkowo-śmietanowy, albo brokułowo-serowy,albo papryka-pieczarki-cebula,albo pomidorowe klimaty), zapikanki "nawinie", czyli co tam się znajdzie w lodówce, podobne omlety, kuskus z warzywkami... ogólnie uwielbiam takie kombinowanie- ale przwaznie warzywne,nie przepadam za mięsem i za robieniem mięsa,jakos mam za bujną wyobraźnie i widze te świnki, kurczaki i krówki zanim stały sie wieprzowiną wołowina i drobiem. ale czasami się przełamuję mój krycha na szczeście lubi warzywa i chętnie uczestniczy w mojej radosnej kulinarnej twórczości.

a sukienka sobie narazie leży u mnei na górze w podlubelskim domu...
ech tęsknię trochę

[Yoolia]

Napisane przez *kasieńka*

Beata Marcina mam ten sam problem z albumem :/ niestety jakoś starsznie słabo zaopatrzone są sklepy My szukamy takiego z odklejaną folią, do któego się przykleja zdjęcia i nakleja spowrotem ta folią. Zdjęcia też mamy 15x21 i jest ich około 80 poki co, ale będzie więcej.... Dziewczyny gdzie jest duży wybór albumów?

ja własnie taki kupiłam w jakims markecie, w realu albo w Leclercu na Zana.

[21pyza]

My za naszym albumem też zrobilismy pare kilometrow biarac pod uwage ze naszych zdjec uzbieralo sie ok 300 W Leclerku na Zana jest taki maly zaklad fotografizczny i tam byl wtedy naprawde duzy wybor.
Pozdarwiam

[lalunia105]

hej dołaczam do was żonki !!!!

na lubelskich pannach młodych wkleiłam link do naszych zdjęć ślubnych

http://picasaweb.google.pl/lalunia105/NaszSlub20102007

jeśłi niczego nie pomyliłam to ten powyzej

Widzę że album ślubny stał sie tematem rozmów ja tez szukam czegoś fajnego czy mozecie napisać mi jak wachają sie ceny albumów ? takich dużych bo my mamy zdjęcia 15*21

[nicky_1981]

Witam. A my dostaliśmy wszystkie wywołane zdjęcia (15x21) od pana Korneta już w albumie, wiec nie mamy tego problemu. To inni fotografowie tak nie robią?????

Pozdrowionka

[Yoolia]

Napisane przez nicky_1981

Witam. A my dostaliśmy wszystkie wywołane zdjęcia (15x21) od pana Korneta już w albumie, wiec nie mamy tego problemu. To inni fotografowie tak nie robią?????

Pozdrowionka

nie rozumiem twojego zdziwienia

jest tylu fotografów, każdy ma inna ofertę i rózne opcje cenowe

[martuko]

my się akurat tak umawialiśmy z fotografem,że sami sobie wywolamy... zapłaciliśmy tylko za usługe, 500 zł.nie chciałam wybierac zdjęc pod presja czasu,a le efekt jest taki że dotąd nie wybraliśmy :/

[lalunia105]

Napisane przez nicky_1981

Witam. A my dostaliśmy wszystkie wywołane zdjęcia (15x21) od pana Korneta już w albumie, wiec nie mamy tego problemu. To inni fotografowie tak nie robią?????

Pozdrowionka

wybrałaś droższa cene i tyle inny pakiet przypuszczam ze jakby powiedziec naszemu fotografowi ze mu dopłacimy to również zrobiłby już gotowy album z wklejonymi zdjęciami.

ale ja miałam tyle radosci z wklejania naszych slubnych zdjęć tyle tylko ze w albumie który kupiłam nie zmieściły sie a sklep już nei oferuje takich albumów. muszę poszukać gdzieś indziej !!!!

[nicky_1981]

Co do ceny to nie prawda. W. Kornet jest dużo tańszy niz osławiony p. Zomer.

Wojetk proponuje czy sami sobie wklejamy zdjęcia czy ma to zrobić on. Jesli sami mielibysmy wklejać dostalibycmy album +zdjęcia.

[Beata Marcina :0]

Co do tycia, to nawet nad tym nie myslałam. Własnie kilka dni temu Marcin zaczął się w końcu odchudzac. Ważył już chyba ponad 100kg, a najlepsze jest to, że prawie nikt tego nie widział. Mi jego waga nie przeszkadzała, chociaż oczywiście wolałabym żeby był taki jak kiedyś, ale ma nadciśnienie i problemy z sercem. Na dodatek nie jadł dlatego, że był głodny tylko dlatego żeby jeśc, no i praca za biurkiem też robi swoje. Mam nadzieję, że wytrwa przy tej swojej diecie. Tyle, że teraz ja już całkiem nie mam co robic... Tak się nudzę w domu, myślałam o jakiejś pracy, ale musiałyby byc bardzo elastyczne godziny, bo jednak studiując dwa kierunki trzeba byc troche na uczelni o różnych porach. Problem jeszcze jest z mężusiem, bo twierdzi, że jak studiuje to już nie mogę pracowac, bo "musisz sobie postudiowac", a pracowac mogę w wakacje. Boję się, że ma może jakieś szowinistyczne zapędy i potem będzie chciał żebym tylko dzieci bawiła