Wymarzony pierścionek akt VI czas zacząć :D

[TsaiNu]

Jejku ale ten watek moze poprawic humor!! Czytalam Was i smialam sie jak glup
Ale wcale do smiechu mi nie jest - bylam w tym miejscu o ktorym pisalam, nie bylo menadzera, byl za to na biurku plik cv, ale zobaczymy.

Ale wiecie co, wkurzylam sie, jak juz Wam pisalam moj Tz pracuje w dwoch miejscach zazwyczaj od 7 do 14, ale ostatnio okazuje sie jest im tak niezbedny ze zostaje zawsze dluzej. A wieczorami pracuje jako barman i umowil sie z wlascicielem ze bedzie pracowal tylko wiczorami, od razu uczciwie powiedzial ze ma inna prace i tylko wieczory wolne wasciciel ze oczywscie tak, ze potrzebuje kogos tylko na wieczory i niby z taka myśla go zatrudnil...a teraz Tz ma wolna niedziele w tej pierwszej pracy (jako kierowca) ale za to w barze ma pracowac od 12 do 24!!! W dodatku w tym barze pracuje teraz 8 dni pod rzad!!! I juz nie tak jak wczesniej tylko od 20 do 24 ale teraz ma kilka dni od 14 do 19 a potem od 20 do 24 no i poza tym od 7 do 14 normalnie rano tez....SUPER, jest im absolutnie niezbedny i zaplaca mu extra...ok ale chyba on nie jest robotem, kto by tak dal rade?
Przepraszam, nie chcialam Wam przynudzac, ale mam racje ze to lekka przesada?
Tak sie zlozylo ze w tej pierwszej pracy ludzie sa na urlopach i ma teraz wiecej godzin, ale normalnie nie ma pelnego etatu i dlatego szukal czegos dodatkowego...no ale tak sie chyba nie da

[m.a.r.t.a]

Napisane przez atka83

Przeczytałam brak 1 orgazmu. Oj,ta noc mi miesza w mózgownicy.

Tobie co noc włącza się w głowie "różowa-landrynka"

Napisane przez Poemi

Jadę z TŻ-em na egzamin, niech sobie jego koleżanki mnie dobrze zapamiątają żeby żadnej do głowy nie strzeliło, że mój TŻ wolny jest albo coś

Ps.
Chociaż po tym jak na imprezie lekko wstawieni gadaliśmy, że ślub bierzemy to chyba nikt mnie nie zapomni

Masz racje, jedź tam i ustaw co poniektóre

[kulbit]

Napisane przez vadi

nie tylko ta noc, moja droga, nie tylko ta
co to by bylo jakby po braku orgazmu szwankowały kończyny? pochody kalek bysmy mieli na ulicach


robiem, co mogem, tej!

hahah Vadi jestes straszna Pochód kalek!!!! hahahha a ty byś pewnie między tymi kalekami w podskokach co???

[TsaiNu]

Za to ja pewnie niedlugo do pochodu kalek dolacze , jak moj TŻ bedzie tyle pracowal....a buuuu

[atka83]

Napisane przez kulbit

hahahhahaah głodnemu itd

chlebek na myśli.

Napisane przez vadi

nie tylko ta noc, moja droga, nie tylko ta
co to by bylo jakby po braku orgazmu szwankowały kończyny? pochody kalek bysmy mieli na ulicach

Ta wczorajsza noc również dała mi do wiwatu. Oj,dobrze że tak nie jest,byśmy się czolgali po ulicach.

Napisane przez vadi

to beziki też tryskają?
Bożesztymoj! życie takie krótkie, a tyle wiedzy do przyswojenia!

Zabrzmiałaś jak ciotka Stasia z Klanu; Bożesz ty mój.To ja może czaju zaparze.

[kulbit]

Napisane przez atka83

chlebek na myśli.

Głodna jesteś? Może kanapeczkę ci zrobię? V

Napisane przez atka83

Ta wczorajsza noc również dała mi do wiwatu. Oj,dobrze że tak nie jest,byśmy się czolgali po ulicach.

Czy ja dobrze zrozumiałam? Dziś byłaś "kaleką" po wczorajeszej nocy?

Napisane przez atka83

Zabrzmiałaś jak ciotka Stasia z Klanu; Bożesz ty moj.to ja może czaju zaprarze.

Atka bo to najulubienszy serial Vadi A pani Stasia to jej główna idolka.

[atka83]

Napisane przez rav12345

Karmię właśnie ptaszyska marchewką na swoim parapecie. Próbuję im zrobić zdjęcie, ale co się z aparatem wychylę (wszelkich opcji z tempem już próbowałam, od ślimaczego po tygrysi), to mi uciekają darmozjady. Nic nie chcą mi pomodelować :/. A zapasy marchewki już się kończą. W takim momencie przydałby się pilot do aparatu...

Ptaki karmisz marchewką??? A wiesz czemu nie chcą pozować do aparatu,bo źle je karmisz.Powinaś je karmić z dziubka/swojego/ do ich dziubka.

Napisane przez SoNeRa

hahaha wariotkiwidzę, że Wy też po nocach spać nie możecie

Ja jestem nocnym Markiem/sową.Zawsze najbardziej aktywna jestem w nocy.

Napisane przez m.a.r.t.a

Tobie co noc włącza się w głowie "różowa-landrynka"

No coż chłopa brak na noc,nie ma kto utulić itp

Napisane przez TsaiNu

Za to ja pewnie niedlugo do pochodu kalek dolacze, jak moj TŻ bedzie tyle pracowal....a buuuu

No na to wychodzi,że go zdeka wykorzysttują.Niech z nimi pogada i ustali co i jak.

Napisane przez kulbit

kulbit;
Głodna jesteś? Może kanapeczkę ci zrobię?

Nie właśnie,głodna nie jestem.Jestem obżarta jak świnka.

kulbit;
Czy ja dobrze zrozumiałam? Dziś byłaś "kaleką" po wczorajeszej nocy?

No można tak powiedzieć,niedość że seksu brak,a jak seksu to orgazmu. Lypa.

Atka bo to najulubienszy serial Vadi A pani Stasia to jej główna idolka.

AA no to już rozumiem skąd te cytaty.Vadi kocha ciocie Stasie.

[TsaiNu]

Pogada, pogada tylko chyba glupio mu troche bo dopiero zaczął...no ale umawiali sie zupelnie inaczej. Nie da sie tyle pracowac, i to codziennie

Teraz też jest w pracy a ja juz tak z nudów posprzatalam mieszkanie ze niedlugo bedzie mozna jesc z podlogi....

[atka83]

No to dobrze,że pogada.Niech ustali z nimi reguły,jak ma pracować,bo czasami takie długie pracowanie odbije mu się na zdrowiu i na waszym związku.Tfu,tfu,odpukać. To już jutro nie będzesz musiała sprzątać w domku.Luz blues.

[kulbit]

Napisane przez atka83

Ptaki karmisz marchewką??? A wiesz czemu nie chcą pozować do aparatu,bo źle je karmisz.Powinaś je karmić z dziubka/swojego/ do ich dziubka.

hahhaha widzę, że Atka dawałaś czadu wczoraj jeszcze po nocy

Napisane przez atka83

No można tak powiedzieć,niedość że seksu brak,a jak seksu to orgazmu. Lypa.

Ty, ale to chyba chodziło o te panie co sex i owszem ale orgazmu brak

Napisane przez atka83

AA no to już rozumiem skąd te cytaty.Vadi kocha ciocie Stasie.

AA Cos jest na rzeczy

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kaska87

Madzia a może to ze raczej nie ma szans na ten staz to jakis znak, bo TZ bardzo chce jechać... Może to i dobrze bo sprawa sama sie rozwiąże czyli pojedziecie razem

No tak wtedy sprawa by sie sama rozwiązała, ale wiesz... mimo wszytsko, chciałabym dostac ten staż

Napisane przez rav12345

madzialenka, cv i cover letter powinny być już na twojej skrzynce. To co na żółto i czerwono, to ode mnie.

jejjku jak ja ci bardzo dziekuję nie wiem jak sie odwdzieczę zaraz zabieram się za poprawki, bo na 11.30 umówilam sie z dyrektorką w szkole i tak mysle, ze moze do tej drugiej szkoły zajde i tez złoze od razu podanie a co...

wczoraj dzwoniła do mnie babcia, ze miala robione badania i... wyszło jej ze miała mały zawał( nie odczuła go, ale w badaniach wyszedł) i od razu dostała skierowanie do kardiologa na profesjonalne badania ech... nie wiem co jeszcze może mnie dobić

[hihi]

Napisane przez kulbit

Ty, ale to chyba chodziło o te panie co sex i owszem ale orgazmu brak

Ostatecznie, coby kaleką nie zostać, to same orgazmy

[gold-fish]

A ja dziś klikam z domu, bo wzięłam urlop na rządanie taki piątkowy, żeby się wyspać...
a koleżanka zadzwoniła do mnie o 7.50...
dzięki no i ciężko mi ponownie zasnąć...

TŻ na szkoleniu. Mieszkaja w hotelu, bylismy umówieni na wieczorny telefon. Dzwonię o 21... abonent nie dostępny proszę zadzwonic później...
miałam już drugi raz nie dzwonić... ale zadzwoniłam. Jak wyżej .
Była 22.30! Już miałam takie wizje. Ale o 22.45 wysłałam smsa i doszedł od razu więc zadzwoniłam (mam komórkę służbową więc to ja dzwonię) i podobno jedli kolację w piwnicy i tam nie było zasięgu...

I co z tymi chłopami zrobić

[zuzaneczka]

witajcie
dziś piątek tygodnia koniec i początek! weekend się zbliża cudnie!

[vadi]

Napisane przez kulbit

hahah Vadi jestes straszna Pochód kalek!!!! hahahha a ty byś pewnie między tymi kalekami w podskokach co???

wysokich podskokach

Napisane przez atka83

Zabrzmiałaś jak ciotka Stasia z Klanu; Bożesz ty mój.To ja może czaju zaparze.

no bo to ja gram, przecie, nie rozpoznałyście mnie na tych, fotografijach, no? zaparz kochanieńka, będzie rano na reumatyzm jak znalazł!

Napisane przez kulbit

Czy ja dobrze zrozumiałam? Dziś byłaś "kaleką" po wczorajeszej nocy?

Napisane przez kulbit

Atka bo to najulubienszy serial Vadi A pani Stasia to jej główna idolka.

no zastanów się, Kulbitowa, jak sama mogłabym nie być własną idolką i fanką największą?

Napisane przez kulbit

AA Cos jest na rzeczy

no i znowu AA w moim kontakście
a na śniadanie koktajl z wieśniakiem i bananem, BEZ alko

[gold-fish]

Własnie zadzwonił szef, żebym przyszła na chwilę do biura...
ważne dokumenty trzeba załatwić... a kto inny to zrobi kurcze

Najpierw: kawa w łóżku + telewizja sniadaniowa
Potem : robię sie na bóstwo
Potem: króciutka wizyta w biurze
A poooootem: FRYZJER! Ha! i zakupy (jeszcze nie upolowałam nic w tym roku na wyprzedaży!!!) a wieczorem idę na imprezę z koleżanką!

miłego dnia! lecę po kawę i zaczynam realizować kolejne punkty programu

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Mam takie pytanko do Was....co byście zrobiły gdyby cholernie podobało wam się mieszkanie. Do tego stopna że po wejsciu do niego myslicie sobie"o tak to jest to , to jest moje gniazdko". Generalnie wszystko cacy mieszkanie na ładnym osiedlu, ustawne, pięknie urzadzone, łazienka i kuchnia dokładnie takie o jakich same marzyłayscie...ale jest jeden feler...mieszkanie jest na parterze i zaraz obok bloku sa pawilony ze sklepami (między innymi sklep nocny)
I teraz tak wszyscy nam mowia "nie bierzcie tego mieszkania, bo zero prywatnosci, ludzie gapiacy się w okna itp". A mi plakac się chce coraz bardziej bo tak strasznie to mieszkanie mi się podoba.
Dodam ze w mieszkniu sa piękne zaluzje drewniane, a do tego rolety antywałamaniowe.

Powiedzcie mi ze wszyscy maja racje..i paranoja jest kupowanie mieszkania na parterze...bo ja nie umiem sobie tego przetłumaczyć.

Napisane przez hania811

No własnie TZ nalezy do obozu ostatniopiętrowców
...aczkolwiek chyba nie do konca bo miał wczoraj zadzwonic do baby od tego mieszkania i powiedziec ze rezygnujemy...a zadzwonił i powiedział ze potrzebujemy jeszcze czasu do namysłu.
JA juz w sumie się z tym mieszkanie pozegnałam, powiedziałam ze rezygnujemy bo wszystko racjonalnie przemyslałam rozwazyłam wszystkie za i przeciw i decyzja padła na NIE...ale skoro TZ wczoraj tak zrobił jak zrobił znowu myslę ze to jednak to.

Haniu cóż mam Ci poradzić, nie będę obiektywna, bo należę do obozu ostatniopietrowców Całe życie mieszkałam na 4 piętrze, mój Tż także, teraz na I mieszkamy a szukamy wyżej..... Wiesz duży plus mieszkania na górze to większa prywatność, cisza, spokój, nikt Ci się nie kręci w okolicach dzwi- a ja tego nie cierpię , mam wrażenie że wszyscy się kręca żeby podsłuchiwać Ostatnie piętro jak dla mnie jst mega komfortowe a do tego codzienna dawka ćwiczeń, moja mama twierdzi że tylko to 4 piętro sprawiło że ma nadal w wieku 60 lat rozmiar 38

Dziewczynki przyznaję się, że poddałam sie i nie przeczytałam wszystkiego co naskrobałyście

[vadi]

Podpisuję się, ostatnie piętro ma maaasę zalet (właśnie się przeprowadziłam z 14. na 15. ), ale szczerze mówiąc na parterze bałabym się głównie włamania. no i może hałasu. ale ma to też swoje plusy - nie trzeba czekać na windę np. a jak się zepsuje, zasuwać ja 15. piętro ryzykując zawałem

[hihi]

Napisane przez zuzaneczka

witajcie
dziś piątek tygodnia koniec i początek! weekend się zbliża cudnie!

Zbliża się. Najgorszy egzamin w tej sesji, który jest jutro

Napisane przez dorinka30

moja mama twierdzi że tylko to 4 piętro sprawiło że ma nadal w wieku 60 lat rozmiar 38

I to jest argunent nie do zbicia

[kulbit]

Napisane przez zuzaneczka

witajcie
dziś piątek tygodnia koniec i początek! weekend się zbliża cudnie!

I boskooooo

Napisane przez vadi

wysokich podskokach

Tego się spodziewałam po tobie Brawo

Napisane przez vadi

no bo to ja gram, przecie, nie rozpoznałyście mnie na tych, fotografijach, no? zaparz kochanieńka, będzie rano na reumatyzm jak znalazł!

wariatka

Napisane przez vadi

no zastanów się, Kulbitowa, jak sama mogłabym nie być własną idolką i fanką największą?

Vadowa, znając ciebie sądzę, że spokojnie byś mogła być

Napisane przez vadi

no i znowu AA w moim kontakście
a na śniadanie koktajl z wieśniakiem i bananem, BEZ alko

Bez alku???????? Vadi nie poznaje cię

Dorinko jak suknia????????????????

[vadi]

Napisane przez kulbit

Vadowa, znając ciebie sądzę, że spokojnie byś mogła być

zwłaszcza, że moja postać jest znana w całej Polsce, kazdy wie, kim jest Pani StanisLawa, nawet w warzywniaku zawsze dostaję największą kalarepę jak mnie rozpoznają

Napisane przez kulbit

Bez alku???????? Vadi nie poznaje cię

mały rehab sobie dzis strzeliłam

[dorinka30]

Napisane przez kulbit

Dorinko jak suknia????????????????

Ahhhhhhhhhh opowidać mi się nie chce nawet Doznałam dotkliwej porażki, przekonałam się ostatecznie że nie chcę typowej sukni ślubnej- choćby o najpiękniejszym fasonie, materiale itp W koronce wyglądam jak z odpustu, a ogólnie w całej reszcie jakbym sie przebrała za kogoś- a panie z Wilczej wciskały mnie już w kiecki za 5.500 tyś złotych Najlepsze było to, że czym wybierałam najprostsze tym były droższe , ogólnie wszystko nie dla mnie

Tak więc po takiej sromotnej porażce skierowałam swe kroki do Atelier na ul. Świętkorzyskiej dzierżąc w dłoni gazetę z moją ukochaną i uwielbianą kiecką Valentino w kolorze krwistej czerwieni- którą miała na rozdaniu Oscarów Nicole Kidman I po chwili rozmowy z projektantem chyba ją zamówiłam, chyba bo sama w to nie wierzę - że tak szybko się zdecydowałam.... Siedziałam tam 1,5 godz. i negocjowałam cenę, bo jak sie domyślacie, przekroczyłam budżet sukienkowy- na jaki przeznaczyłam 2000 zł. Ale po głębokiej analizie stwierdziłam, że jak wydać taką kasę to chociaz spełnić swoje marzenie o sukience, a nie kupić to co jest takie sobie Kolejną sprawą jest kwestia czy sukienka uszyta spełni moje oczekiwania??????Ale w tym celu terimin ustaliłam na koniec kwietnia/ początek maja abym miała czas na ewentualne poprawki

No i co myslicie ????? Jestescie gotowe na zobaczenie mojego wymarzonego wzoru ????

[hihi]

Napisane przez dorinka30

No i co myslicie ????? Jestescie gotowe na zobaczenie mojego wymarzonego wzoru ????

Na co Ty jescze czekasz??????????

[vadi]

ja jestem gotowa

[kulbit]

Napisane przez vadi

zwłaszcza, że moja postać jest znana w całej Polsce, kazdy wie, kim jest Pani StanisLawa, nawet w warzywniaku zawsze dostaję największą kalarepę jak mnie rozpoznają

mały rehab sobie dzis strzeliłam

Hahahahha ładna kalarepka to czasem droższa niż złoto

Rehab mówisz? Pan Osiatyński byłby z ciebie zadowolony

Napisane przez dorinka30

Ahhhhhhhhhh opowidać mi się nie chce nawet Doznałam dotkliwej porażki, przekonałam się ostatecznie że nie chcę typowej sukni ślubnej- choćby o najpiękniejszym fasonie, materiale itp W koronce wyglądam jak z odpustu, a ogólnie w całej reszcie jakbym sie przebrała za kogoś- a panie z Wilczej wciskały mnie już w kiecki za 5.500 tyś złotych Najlepsze było to, że czym wybierałam najprostsze tym były droższe , ogólnie wszystko nie dla mnie

Tak więc po takiej sromotnej porażce skierowałam swe kroki do Atelier na ul. Świętkorzyskiej dzierżąc w dłoni gazetę z moją ukochaną i uwielbianą kiecką Valentino w kolorze krwistej czerwieni- którą miała na rozdaniu Oscarów Nicole Kidman I po chwili rozmowy z projektantem chyba ją zamówiłam, chyba bo sama w to nie wierzę - że tak szybko się zdecydowałam.... Siedziałam tam 1,5 godz. i negocjowałam cenę, bo jak sie domyślacie, przekroczyłam budżet sukienkowy- na jaki przeznaczyłam 2000 zł. Ale po głębokiej analizie stwierdziłam, że jak wydać taką kasę to chociaz spełnić swoje marzenie o sukience, a nie kupić to co jest takie sobie Kolejną sprawą jest kwestia czy sukienka uszyta spełni moje oczekiwania??????Ale w tym celu terimin ustaliłam na koniec kwietnia/ początek maja abym miała czas na ewentualne poprawki

No i co myslicie ????? Jestescie gotowe na zobaczenie mojego wymarzonego wzoru ????

Czekam na wzór!!!
I co bym nie powiedziała to najważneijsze jest to co napisałaś
"Ale po głębokiej analizie stwierdziłam, że jak wydać taką kasę to chociaz spełnić swoje marzenie o sukience, a nie kupić to co jest takie sobie"

[Madzialenka12344321]

Napisane przez vadi

ja jestem gotowa

ja tez

[vadi]

Kulbit - nie czytalam

[kulbit]

Napisane przez vadi

Kulbit - nie czytalam

Teraz to sobie jaja robisz, nie?

[vadi]

Napisane przez kulbit

Teraz to sobie jaja robisz, nie?

cos fajnego mnie omineło?

[betik0]

Napisane przez gold-fish

A ja dziś klikam z domu, bo wzięłam urlop na rządanie taki piątkowy, żeby się wyspać...
a koleżanka zadzwoniła do mnie o 7.50...
dzięki no i ciężko mi ponownie zasnąć...

TŻ na szkoleniu. Mieszkaja w hotelu, bylismy umówieni na wieczorny telefon. Dzwonię o 21... abonent nie dostępny proszę zadzwonic później...
miałam już drugi raz nie dzwonić... ale zadzwoniłam. Jak wyżej .
Była 22.30! Już miałam takie wizje. Ale o 22.45 wysłałam smsa i doszedł od razu więc zadzwoniłam (mam komórkę służbową więc to ja dzwonię) i podobno jedli kolację w piwnicy i tam nie było zasięgu...

I co z tymi chłopami zrobić

Myślałam, że tylko ja mam takie akcje z TŻ-tem, on kiedyś też wyjechał na szkolenie, dzownił w ciągu dnia i pod wieczór że wszystko ok, ale ja zazdrośnica musiałam zadzwonić koło 22. Dzwonie a on telefonu nie odbiera, dobijam się do niego pół godziny a tu nagle... tel. wyłączony!!
Myślałam że szału dostanę i go rozszarpę jak wróci, miałam już wizję jak on z jakąś dziewczyną mnie zdradza itp. Już leżę, ryczę że się na bank rozstaniemy, że co on mi zrobił ( jakie rzeczy mogą się roić w głowie samotnej kobiecie)
I nagle telefon, "Kochanie byłem na imprezie firmowej, tel. został w pokoju bo się rozładowywał i musiał się rozładować do końca jak dzwoniłaś, wszystko jest w porządku idę spać".

Masakra!!