|
|
#451 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 272
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
W moim kosciele ksiadz mówi, że teraz mamy wyznać wszystkie grzechy, wszyscy wstają i mówią sobie w myślach
I to jest super
|
|
|
|
|
#452 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z gwiazd...;)
Wiadomości: 7
|
Nie pamiętam już kiedy byłam u spowiedzi. Wydaje mi się, że jeśli naprawde szczerze 'porozmawiam' z Bogiem w myslach i zaanalizuje wszystko to co robie zle, co che i jestem w stanie poprawic to liczy sie jak taka normalna...Ksiadz nie jest naszym katem, a czesto przyrownuje nas do blota...panicznie boje sie tych ludzi,wydaje mi sie ze oni tez grzesza wcale nie mniej niz my...
|
|
|
|
|
#453 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 519
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Oczywiscie ze ksieza grzesza-a to z prostego powodu, są ludzmi, którzy sa z natury ludzmi grzesznymi-przez konsekwencje grzechu pierworodnego.Ale po to (przynajmniej w wierze chrześcijańskiej) Chrystus ustanowił swoich uczniów i ich następców, aby odpuszczali ludziom grzechy w IMIENIU BOGA, moge Cie zapewnic, ze jezeli niekogo nie zabilas zaden ksiadz nie zrowna cie z blotem, a jezeli bezie probowal-to dlaczego nie masz odwagi powiedziec mu ze przychodzisz do konfesjonalu po przebaczenie a nie nagane.Zreszta to sa bardzo nieliczne przypadki.
Oczywiscie rachunek sumienia w twoich myslach jest Ok, ale ze spowiedzia w kościele katolickim nie ma nic wspolnego. |
|
|
|
|
#454 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 38
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
czesc wszytskim
odraZu mowie, ze nei czytalam calego watku ale mysle, z emoge sie wypoiedziec... keidys znalazlam sie w podobnej sytacji... i oczywscie jak to mnie zawsze musialo przytrafic sie cos niespodziewanego otoz poszlam sobie do spowiedzi... chyba to bylo na swieta BN on przerwal mi i zaczal sie wypytywac....a co to znaczy... czy uprawialm sex... no to mowie, z etak... czy ogladalam filmy porno...powiedzialam, ze nie... choc to nie prawda... i tak zaczal sie dalej wypytywac co robilam... siedzialam tam chyba najdluzej z kolejki... a po odejsciu to bylam tak zazenowana, z enie wiedzialam co zrobic... najbardziej zdziwilo mnie to, ze nigdy nie sluchal grzechow a tu nagle takie wypytywanie... i wstyd sie przyznac ale oklamalam ksiedza na spowiedzi![]() ![]() nie wiem co zrobic teraz... chyba juz nigdy nie wyspowiadam sie z takich rzeczy... bo jets to cholernie zenujace![]() aaa dodam, ze ten sam ksiadz ma dziecko takze dziwinie jest spowiadac sie komus z takich rzeczy ajk sie wie, ze ksiadz tez wcale taki swiety nie jest....
__________________
14 luty 2008r. - Nasze Zaręczyny |
|
|
|
|
#455 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 119
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
jestem z moim Tż 5 lat, nie jesteśmy małżeństwem, ale uprawiamy seks. kocham go, jest jedynym facetem, z którym byłam i chcę spędzić z nim życie. ale księdza to nie interesowało. on usłyszał tylko: przedmałżeński seks. nie jeden ksiądz już mi nagadał, że to coś złego, że powinniśmy się powstrzymać itd. i w zasadzie się z tym zgadzam. ale ten potraktował mnie jak dziwkę. jakbym się w ogóle nie szanowała, dawała pierwszemu lepszemu, nie miała żadnych wartości i sumienia. z jego słów wynikało, że mój tż traktuje mnie jak szmatę, a przynajmniej powinien, bo na nic innego nie zasłużyłam (oczywiście tż to inna bajka, facetom wolno, ale już się do tego przyzwyczaiłam). miałam ochotę wstać i odejść od konfensjonału, ale się nie odważyłam. po tym jak zrównał mnie z ziemią dostałam jednak rozgrzeszenie. po wszystkim chciało mi się tylko ryczeć. miałam straszny żal, bo jego w ogóle nie obchodziła nasza sytuacja oraz to, dlaczego dzieje się tak a nie inaczej, zero zainteresowania. nie chcę się tłumaczyć, bo wiem, że to grzech, ale okoliczności też są chyba warte. nie bzykam się dla sportu, ale z miłości. jakiś czas później trafiłam na fantastycznego księdza. spytał, ile jesteśmy razem, dlaczego się nie pobierzemy i przede wszystkim CZY SIĘ KOCHAMY. nie pochwalił oczywiście, powiedział, że powinniśmy dążyć do tego, by to zmienić, ale nie robił mi umoralniających wykładów. ba!, powiedział, że miłość jest w życiu najważniejsza. naprawdę zrobiło mi się lepiej. a na koniec powiedział tylko (to była spowiedź przedświąteczna): ale przez święta tylko drapanko po plecach, nic więcej
|
|
|
|
|
|
#456 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 759
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
em, ksz23, po co się z tego spowiadasz, skoro nie postanawiasz poprawy? w świetle prawa kościelnego spowiedź przez to nie jest ważna - nie są spełnione wszystkie jej warunki, a zwłaszcza żal za grzechy...
|
|
|
|
|
#457 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 119
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
nie wiesz, czy nie postanawiam, a już tym bardziej nie wiesz, czy nie żałuję za grzechy.
ale nie zamierzam się z tego przed tobą tłumaczyć. |
|
|
|
|
#458 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
tylko...skonczylo sie na tym, ze nigdy nie dochodzi miedzy nami do tradycyjnie rozumianego sposunku, tylko zaspokajamy sie w innym sposob...tak czy inaczej, to tez forma seksu...dla tego z tym grzechem bardzo ciezko mi isc do spowiedzi, po prostu ze wstydu
|
|
|
|
|
|
#459 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
no to gratuluje..... gdyby mnie ktoś do czegoś chciał zmusić to byłby to definitywny koniec mojego związku z tą sprawą.osobiście jestem zdania,że gdybyś faktycznie miała poznać tego chłopaka to bierzmowanie nie miałoby najmniejszego znaczenia....nie wiem.być może wpadlibyście na siebie na ulicy |
|
|
|
|
|
#460 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 723
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Eeee, raz w zyciu mnie ksiądż "okrzyczał" w konfesjonale, nie pamiętam, czy się przejęlam, dawno to było.
Natomiast jakby dzisiaj cos takiego się stało, to a. powiedziałabym, że jesteśmy równi sobie, więc niech nie krzyczy, bo na mnie to wrażenia nie robi b. powiedziałabym, żeby mówił ciszej. Sorry, nie żyjemy w XIV wieku, nie ma podziału na ciemny motłoch i wykształconych duchownych ![]()
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:05.



I to jest super

on przerwal mi i zaczal sie wypytywac....a co to znaczy... czy uprawialm sex... no to mowie, z etak... czy ogladalam filmy porno...powiedzialam, ze nie... choc to nie prawda... i tak zaczal sie dalej wypytywac co robilam... siedzialam tam chyba najdluzej z kolejki... a po odejsciu to bylam tak zazenowana, z enie wiedzialam co zrobic...
najbardziej zdziwilo mnie to, ze nigdy nie sluchal grzechow a tu nagle takie wypytywanie... i wstyd sie przyznac ale oklamalam ksiedza na spowiedzi






).![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)

