etorebka cz.22 - pojawiam się i znikam, nic nie kupuję ja tylko klikam

[kunia1]

Napisane przez Danula

właściwie to ma rację-nawet mam lespszy pomysł znajdź pracę
na nocki A co do trucia moich..............lepiej się w to nie wgłębiać o co oni umieją truć Możesz odpowiedzieć, że "w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem"

Hm, może to jest śmieszne jak się czyta ale ostatnio ciągle słysze: kiedy wy sie z domu wyprowadzicie, poszlibyście już do pracy, kiedy ja wreszcie bede sama mieszkać itd itp - a odnosi sie to do mnie i mojego brata, i może jestem dziwna, ale nie czuję żeby to było na równi : nie pracować na zaocznych i nie pracować na dziennych a najwięcej to do moich uszu mama gada, jakoś tak sie składa ze jego nigdy nie ma jak jej sie zbiera na trucie

jeszcze pół roku wytrzymać musimy ze sobą a potem ostro sie zabieram za szukanie roboty i jakiejś miejscówki do mieszkania ..

Napisane przez martini.

Przeczytałam. I co? Pojeździły sobie laseczki po niej, ale jak już przyszła, to nikt do niej się nie odezwał. Chwilę wcześniej jeszcze o niej miały sporo opinii. No chyba, że było tak ostro, że mod pousuwał posty .

niestety nie wiem czy było ostro, ciekawił Cie ten temat to napisałam , tylko tyle

[135nudziara]

dobry wieczór . ktoś był na wośpie oprócz dooo?

Napisane przez Madziulek_90

Dziewczyny zamawiałam Flavię, dostałam bez metki i to z wadą Możliwe, że wysłali mi już raz odesłaną torebkę?
Wada nie jest wielka, ale widoczna- przy rączce torebki ma jakby urwany kawałek skórki..
Nigdy nic u nich nie reklamowałam, na co mogę liczyć? Nie zgodzę się na wymianę na mój koszt

po prostu zadzwoń do nich jutro, to będziesz wiedziała wszystko . co im strzeli do głowy, my nie wiemy. niemniej coraz ciężej wywalczyć u nich kase za przesyłkę

ale brzydko na dworzu . wolałam już ten śnieg .

ciągle kicham . ale już mi dobrze, tylko ten głupi katar i kichanie .

[dor1kaaaa]

Napisane przez LindenRathan

buzi dla wszystkich obecnych i nieobecnych !!

nie macie wrażenia, ze w 2 dni świat się zepsuł jest brzydko, buro i ponuro....

do wiosny jeszcze szmat czasu ...hehhhhhhhhhh...

to ja już wole te MegaZimę

ja tez wolę zimę od tej chlupy

[135nudziara]

Napisane przez kunia1

Hm, może to jest śmieszne jak się czyta ale ostatnio ciągle słysze: kiedy wy sie z domu wyprowadzicie, poszlibyście już do pracy, kiedy ja wreszcie bede sama mieszkać itd itp - a odnosi sie to do mnie i mojego brata, i może jestem dziwna, ale nie czuję żeby to było na równi : nie pracować na zaocznych i nie pracować na dziennych a najwięcej to do moich uszu mama gada, jakoś tak sie składa ze jego nigdy nie ma jak jej sie zbiera na trucie

a na którym roku jesteś? i brat?
podzielam opinię, że zaoczne i dzienne to kolosalna różnica . przy zaocznych z pracą nie ma problemu. a dzienne no to tylko ewentualnie weekendowo (chyba, że ma się sensowny plan i da radę w ciągu dnia też pracować, np.popołudniami, ale to loteria trochę), ale jak utrzymać się samodzielnie z pracy weekendowej? ciężko samemu, choć jak się nie ma wyjścia to jakoś trzeba .
ja osobiście jestem bardzo ciekawa jak będzie ze mną. bo mieszkam w wawie, tu zapewne będę studiować (o ile nie strzeli mi w tym roku jakiś szalony pomysł do głowy ). no i mam nadzieje, że dostanę się na dzienne studia (jeszcze nie wiem na co, ale to pomijam ). moja mama absolutnie nie należy do osób, które by utrzymywały przez całe studia dziecko, aczkolwiek mówi, że w razie potrzeby mi pomoże. no ale pożyję, zobaczę .

[dor1kaaaa]

Napisane przez Paji

Nie krzyczcie za to pytanie (cięzko mi przebrnąć przez ileś tam stron wątku - bądź, co bądź offtopów tu nie mało ) - wiadomo kiedy będzie coś nowego na etorebce?

nic nie wiadomo trzeba od czasu do czasu tutaj zaglądać

[Danula]

Napisane przez kunia1

Hm, może to jest śmieszne jak się czyta ale ostatnio ciągle słysze: kiedy wy sie z domu wyprowadzicie, poszlibyście już do pracy, kiedy ja wreszcie bede sama mieszkać itd itp - a odnosi sie to do mnie i mojego brata, i może jestem dziwna, ale nie czuję żeby to było na równi : nie pracować na zaocznych i nie pracować na dziennych a najwięcej to do moich uszu mama gada, jakoś tak sie składa ze jego nigdy nie ma jak jej sie zbiera na trucie

niestety nie wiem czy było ostro, ciekawił Cie ten temat to napisałam , tylko tyle

No jesteś dziwna Ludzie studiujący dziennie też pracują przecież i to nie są pojedyńcze przypadki Co do wyprowadzki to moja mamusia chyba by mnie przykuła do kaloryfera jakbym się chciała wyprowadzić Ona owszem chce żebym miała dobrą pracę(wiadomo rodzic) ale pieniądze mają zostać w domu

[135nudziara]

Napisane przez Danula

No jesteś dziwna Ludzie studiujący dziennie też pracują przecież i to nie są pojedyńcze przypadki Co do wyprowadzki to moja mamusia chyba by mnie przykuła do kaloryfera jakbym się chciała wyprowadzić Ona owszem chce żebym miała dobrą pracę(wiadomo rodzic) ale pieniądze mają zostać w domu

żartujesz? a co Ty jestes jej misiem, że masz zawsze przy niej być? w takim wypadku, stanęłabym na głowie i czym prędzej się chyba wyprowadziła . nie lubię toksycznych osób

[Danula]

Napisane przez 135nudziara

a na którym roku jesteś? i brat?
podzielam opinię, że zaoczne i dzienne to kolosalna różnica . przy zaocznych z pracą nie ma problemu. a dzienne no to tylko ewentualnie weekendowo (chyba, że ma się sensowny plan i da radę w ciągu dnia też pracować, np.popołudniami, ale to loteria trochę), ale jak utrzymać się samodzielnie z pracy weekendowej? ciężko samemu, choć jak się nie ma wyjścia to jakoś trzeba .
ja osobiście jestem bardzo ciekawa jak będzie ze mną. bo mieszkam w wawie, tu zapewne będę studiować (o ile nie strzeli mi w tym roku jakiś szalony pomysł do głowy ). no i mam nadzieje, że dostanę się na dzienne studia (jeszcze nie wiem na co, ale to pomijam ). moja mama absolutnie nie należy do osób, które by utrzymywały przez całe studia dziecko, aczkolwiek mówi, że w razie potrzeby mi pomoże. no ale pożyję, zobaczę .

Nie ma problemu? A praca w sklepie? Czy jaka kolwiek która wymaga obecności w łikendy? Szef jest bardzo niezadowolony jak nie przyjdziesz któryś łikend z rzędu a dla niektórych nie ma znaczenia czy idziesz na zajęcia-nie ma cię w pracy i to się liczy

[kunia1]

Napisane przez 135nudziara

ja osobiście jestem bardzo ciekawa jak będzie ze mną. bo mieszkam w wawie, tu zapewne będę studiować (o ile nie strzeli mi w tym roku jakiś szalony pomysł do głowy ). no i mam nadzieje, że dostanę się na dzienne studia (jeszcze nie wiem na co, ale to pomijam ). moja mama absolutnie nie należy do osób, które by utrzymywały przez całe studia dziecko, aczkolwiek mówi, że w razie potrzeby mi pomoże. no ale pożyję, zobaczę .

Heh, to tak jak ja też studiuję w mieście w ktorym meiszkam, czasami jednak myśle że lepiej byłoby wyjechać do innego miasta i "odciąć trochę pępowinę" nie tyle sobie co mamie

Napisane przez Danula

No jesteś dziwna Ludzie studiujący dziennie też pracują przecież i to nie są pojedyńcze przypadki Co do wyprowadzki to moja mamusia chyba by mnie przykuła do kaloryfera jakbym się chciała wyprowadzić Ona owszem chce żebym miała dobrą pracę(wiadomo rodzic) ale pieniądze mają zostać w domu

Jasna sprawa Nie mówię że nie, poza tym nie jest tak że przez 5 lat studiów w ogóle nie pracowałam, wprost przeciwnie Ale szukać w tym momencie jakiegoś zajęcia w stylu niańczenie dzieci (bo tylko na to mi harmonogram pozwala - no ew. korepetycje ale nie wiem z czego bym je miała dawać) jest bez sensu, wole sie przyłożyć do pisania mgr obronić w czerwcu i mieć z głowy edukacje i wtedy znaleźć już jakąś pracę na stałe. A ty dobrze się z tym czujesz ze nie pracujesz studiując zaocznie?

[135nudziara]

Napisane przez Danula

Nie ma problemu? A praca w sklepie? Czy jaka kolwiek która wymaga obecności w łikendy? Szef jest bardzo niezadowolony jak nie przyjdziesz któryś łikend z rzędu a dla niektórych nie ma znaczenia czy idziesz na zajęcia-nie ma cię w pracy i to się liczy

no to chyba oczywiste, że szuka się pracy, która nie wymaga obecności w weekendy

[Danula]

Napisane przez 135nudziara

żartujesz? a co Ty jestes jej misiem, że masz zawsze przy niej być? w takim wypadku, stanęłabym na głowie i czym prędzej się chyba wyprowadziła . nie lubię toksycznych osób

Nie serio by mnie przykuła Albo przykleiła, przyszyła, przyspawała:cojes t:

[dor1kaaaa]

Napisane przez Danula

No jesteś dziwna Ludzie studiujący dziennie też pracują przecież i to nie są pojedyńcze przypadki Co do wyprowadzki to moja mamusia chyba by mnie przykuła do kaloryfera jakbym się chciała wyprowadzić Ona owszem chce żebym miała dobrą pracę(wiadomo rodzic) ale pieniądze mają zostać w domu

nieźle

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez Danula

Nie ma problemu? A praca w sklepie? Czy jaka kolwiek która wymaga obecności w łikendy? Szef jest bardzo niezadowolony jak nie przyjdziesz któryś łikend z rzędu a dla niektórych nie ma znaczenia czy idziesz na zajęcia-nie ma cię w pracy i to się liczy

a to beznadziejna sprawa

[Danula]

Napisane przez kunia1

Heh, to tak jak ja też studiuję w mieście w ktorym meiszkam, czasami jednak myśle że lepiej byłoby wyjechać do innego miasta i "odciąć trochę pępowinę" nie tyle sobie co mamie

Jasna sprawa Nie mówię że nie, poza tym nie jest tak że przez 5 lat studiów w ogóle nie pracowałam, wprost przeciwnie Ale szukać w tym momencie jakiegoś zajęcia w stylu niańczenie dzieci (bo tylko na to mi harmonogram pozwala - no ew. korepetycje ale nie wiem z czego bym je miała dawać) jest bez sensu, wole sie przyłożyć do pisania mgr obronić w czerwcu i mieć z głowy edukacje i wtedy znaleźć już jakąś pracę na stałe. A ty dobrze się z tym czujesz ze nie pracujesz studiując zaocznie?

Nie no przecież, że teraz nie ma sensu, jestem w tej samej sytuacji
Tak cudownie się czuję Nie mam etatu co nie znaczy, że nie pracuję(czy raczej zarabiam co nieco), skąd te wnioski? Nie mów, że dlatego, że siedzę na wizażu bo popuszczę jak drugi raz to dziś przeczytam:cojest :

Napisane przez 135nudziara

no to chyba oczywiste, że szuka się pracy, która nie wymaga obecności w weekendy

Nie ma tak łatwo Zaczniesz szukać pracy to zobaczysz

[kunia1]

Napisane przez Danula

Nie no przecież, że teraz nie ma sensu, jestem w tej samej sytuacji
Tak cudownie się czuję Nie mam etatu co nie znaczy, że nie pracuję(czy raczej zarabiam co nieco), skąd te wnioski? Nie mów, że dlatego, że siedzę na wizażu bo popuszczę jak drugi raz to dziś przeczytam:cojest :
Nie ma tak łatwo Zaczniesz szukać pracy to zobaczysz

nie jesteś w tej samej sytuacji
to nie napiszę, skoro masz popuścić a kto przede mną takie pozbawione sensu spostrzeżenie walnął ?

[135nudziara]

Napisane przez Danula

Nie ma tak łatwo Zaczniesz szukać pracy to zobaczysz

nie muszę szukać, żeby wiedzieć. nie jestem odludkiem i wiem jakie są realia, chociaż ja jeszcze pracy stałej nie szukam.
znam dużo osob, które studiują - zaocznie/dziennie i pracują, bo muszą. w miejscach, gdzie są ustalane grafiki można poprosić o wolne weekendy, bądź po prostu się dogadać z innymi pracownikami.
tylko właśnie trzeba chcieć. no ale sie już nie odzywam, bo ja przecież nie szukam pracy, więc nie wiem

[farfalla]

Napisane przez Danula

Nie no przecież, że teraz nie ma sensu, jestem w tej samej sytuacji
Tak cudownie się czuję Nie mam etatu co nie znaczy, że nie pracuję(czy raczej zarabiam co nieco), skąd te wnioski? Nie mów, że dlatego, że siedzę na wizażu bo popuszczę jak drugi raz to dziś przeczytam:cojest :



Nie ma tak łatwo Zaczniesz szukać pracy to zobaczysz

oj niestety lekko znaleźć robotę nie jest .. czy to na dziennych czy na zaocznych ... zawsze pracodawcy coś nie pasuje w tym że studiujesz .... przykład mojej koleżanki z roku .... szukała roboty najpierw "w branży" i usłyszała czy nie mogłaby się na zaoczne przenieść .. i się dyskusja na ten temat wywiązała .... oczywiście pracy nei dostała ... poszła do sklepów .. to mimo wolnych weekendów usłyszała że jest nieelastyczna czasowo ....

a ja bezrobotna przez studia jestem i jakoś wziąć się nie mogę za to .... co chwila jakiś wyjazd albo coś innego wymyślam .. i nie mogę szukać bo jakbym znalazła to mi wolnego przecież nie dadzą ... dlatego udając pilną studentkę wzięłam 2 kierunek ..... a obijam się jeszcze bardziej ciekawe co po sesji powiem

[Danula]

Napisane przez kunia1

nie jesteś w tej samej sytuacji
to nie napiszę, skoro masz popuścić a kto przede mną takie pozbawione sensu spostrzeżenie walnął ?

Nie jestem? To znaczy nie mam do napisania pracy magisterskiej i egzaminów?Super:jup i: A może magisterka na zaocznych jest łatwiejsza? Powiedz, może nie muszę jej pisać i zdawać bo jestem na zaocznych

nie no wiem, ale siedzieć na wizażu można także na etacie w pracy więc to nie jest argument

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

Napisane przez 135nudziara

nie muszę szukać, żeby wiedzieć. nie jestem odludkiem i wiem jakie są realia, chociaż ja jeszcze pracy stałej nie szukam.
znam dużo osob, które studiują - zaocznie/dziennie i pracują, bo muszą. w miejscach, gdzie są ustalane grafiki można poprosić o wolne weekendy, bądź po prostu się dogadać z innymi pracownikami.
tylko właśnie trzeba chcieć. no ale sie już nie odzywam, bo ja przecież nie szukam pracy, więc nie wiem

Prosić można ale do czasu, szef chce mieć pracownika a reszta wolny łikend Masz rację jak się będzie bardzo chcieć to nawet w totka można wygrać i nie pracować do końca życia

Napisane przez farfalla

oj niestety lekko znaleźć robotę nie jest .. czy to na dziennych czy na zaocznych ... zawsze pracodawcy coś nie pasuje w tym że studiujesz .... przykład mojej koleżanki z roku .... szukała roboty najpierw "w branży" i usłyszała czy nie mogłaby się na zaoczne przenieść .. i się dyskusja na ten temat wywiązała .... oczywiście pracy nei dostała ... poszła do sklepów .. to mimo wolnych weekendów usłyszała że jest nieelastyczna czasowo ....

a ja bezrobotna przez studia jestem i jakoś wziąć się nie mogę za to .... co chwila jakiś wyjazd albo coś innego wymyślam .. i nie mogę szukać bo jakbym znalazła to mi wolnego przecież nie dadzą ... dlatego udając pilną studentkę wzięłam 2 kierunek ..... a obijam się jeszcze bardziej ciekawe co po sesji powiem

Ja czasem myślę, że pracodawcy mają alergię na słowo "student" Mnie najpierw przyjęli i że niby ok. że szkoła, a po jakimś czasie było, że tak być nie może, bo niby dlaczego reszta pracowników ma pracować w łikend a ja nie? No żenada

Ty dobra jesteś

[maggie82]

Hej
Witam wieczorkiem i zabieram się za nadrabianie

Napisane przez CharLizZie

Tą a'la Alexa z Tesco, czarną przecenili na 29.50

też ją mam - super jest

Napisane przez harajuku-fish

duża, pudrową z jednej strony jakby pleciona........zdjęcie mogę ewentualnie jutro wstawić ale jest ładna a portfel pudrowy w kokardki

Ale fajne zakupy - czekam na zdjęcie jutro - lubię torebki z Vero Mody

Napisane przez iwona200

Jeszcze nikt nie skusił się na Marcię?

Podoba mi się beżowa.

Na blogu http://mariannann.blogspot.com/ znalazłam podobną i fajnie się prezentuje

Na zdjęciach rzeczywiście podobna do Marcii - ogólnie fajna torebka. Też z chęcią bym zobaczyła zdjęcia beżowej

Napisane przez martini.

A u mnie wczoraj i dzisiaj przebijało się słoneczko. I pachniało wiosną Mam nadzieję, że zima NIGDY już nie przyjdzie.

U mnie też śliczna pogoda była i ciepełko gdyby jeszcze zniknęła ta woda z ulic i ten czarny śnieg z poboczy to już w ogóle byłoby cudownie
Też na to liczę - że zima już nie wróci

Przynajmniej do końca stycznia ma być ładnie - tak przynajmniej mówią prognozy pogody (które niestety się nie sprawdzają )

[kunia1]

Napisane przez Danula

Nie jestem? To znaczy nie mam do napisania pracy magisterskiej i egzaminów?Super:jup i: A może magisterka na zaocznych jest łatwiejsza? Powiedz, może nie muszę jej pisać i zdawać bo jestem na zaocznych
nie no wiem, ale siedzieć na wizażu można także na etacie w pracy więc to nie jest argument

Danula nie oszukujmy się, że pracodawca prędzej da pracę osobie, która może mu zaoferować poniedziałek-piątek i co drugi weekend niż cztery weekendy.
Nie jesteś - masz magisterkę i egzaminy owszem - na zaocznych, co oznacza że jak nie pracujesz na etacie masz na to 5 dni w tygodniu. Ja mam 2 dni w tygodniu biorąc pod uwagę moj rozpieprzony po całym dniu rozkład zajęć. Żeby nie było, nie o to mi chodzi żeby się żalić czy cos
Skoro nalegasz to napisze nie musisz zdawać i pisać nic Twoja decyzja

[maggie82]

O słyszę światełko do niebo bo niestety widoku nie mam
Troszkę spóźnione jakby bo to już 20.15 ...

[kunia1]

Napisane przez Danula

Ja czasem myślę, że pracodawcy mają alergię na słowo "student" Mnie najpierw przyjęli i że niby ok. że szkoła, a po jakimś czasie było, że tak być nie może, bo niby dlaczego reszta pracowników ma pracować w łikend a ja nie? No żenada
Ty dobra jesteś

Oj mają mają...

Ostatnio zatrudnił mnie koleś na weekendy do sklepiku ze słodyczami. I owszem na początku było na weekendy po czym zrobiło się z tego 2 soboty w miesiącu, bo był sknerą i sam pracował w czasie reszty , ale nazywało się że "mam pracę" . po prostu z wypłaty mogłam tak poszaleć że głowa mała.

W ogóle mam marzenie. Mieć fajną, dobrze płatną pracę. Ale coś mi się wydaje ze jak samej sobie jej nie stworzę (w sensie wlasny biznes) to ciężko taką dostać, bez tzw kontaktów

[farfalla]

Napisane przez 135nudziara

nie muszę szukać, żeby wiedzieć. nie jestem odludkiem i wiem jakie są realia, chociaż ja jeszcze pracy stałej nie szukam.
znam dużo osob, które studiują - zaocznie/dziennie i pracują, bo muszą. w miejscach, gdzie są ustalane grafiki można poprosić o wolne weekendy, bądź po prostu się dogadać z innymi pracownikami.
tylko właśnie trzeba chcieć. no ale sie już nie odzywam, bo ja przecież nie szukam pracy, więc nie wiem

najpierw pracodawca wiedząc że np studiujesz zaocznie i nie masz wolnych weekendów musi chcieć cię zatrudnić a wielu szuka ideałów wolnych po 24 h 7 dni w tygodniu
ale masz świętą rację ... trzeba chcieć przede wszystkim

[Danula]

Napisane przez maggie82

Hej
Witam wieczorkiem i zabieram się za nadrabianie

Mopsinko

Napisane przez kunia1

Danula nie oszukujmy się, że pracodawca prędzej da pracę osobie, która może mu zaoferować poniedziałek-piątek i co drugi weekend niż cztery weekendy.
Nie jesteś - masz magisterkę i egzaminy owszem - na zaocznych, co oznacza że jak nie pracujesz na etacie masz na to 5 dni w tygodniu. Ja mam 2 dni w tygodniu biorąc pod uwagę moj rozpieprzony po całym dniu rozkład zajęć. Żeby nie było, nie o to mi chodzi żeby się żalić czy cos
Skoro nalegasz to napisze nie musisz zdawać i pisać nic Twoja decyzja

Jak napisałam dwa posty wyżej

A jakbyś miała 5 dni wolnego w tygodniu to byś siedziała i pisała pracę cały czas?
No spryciaro nie o to mi chodziło

[CharLizZie]

Napisane przez kunia1

Hm, może to jest śmieszne jak się czyta ale ostatnio ciągle słysze: kiedy wy sie z domu wyprowadzicie, poszlibyście już do pracy, kiedy ja wreszcie bede sama mieszkać itd itp - a odnosi sie to do mnie i mojego brata, i może jestem dziwna, ale nie czuję żeby to było na równi : nie pracować na zaocznych i nie pracować na dziennych a najwięcej to do moich uszu mama gada, jakoś tak sie składa ze jego nigdy nie ma jak jej sie zbiera na trucie

jeszcze pół roku wytrzymać musimy ze sobą a potem ostro sie zabieram za szukanie roboty i jakiejś miejscówki do mieszkania ..

dla mnie też trudno traktować to na równi, to jednak jest cały tydzień wolny, w którym można by coś zrobić, odciążyć rodziców i tak dalej... Nie wiem, ale mi na pewno byłoby im dalej tym trudniej żyć z rodzicami np nie dokładając się do czynszu i jeszcze prosić o dodatkowe pieniądze. Z mojej strony mogę napisać tylko tyle, że pracowałam przez większość wakacji, zawsze staram się złapać jakieś dodatkowe zajęcie (kiedyś było to pisanie prac), miałam nadzieję, że teraz podczas roku szkolnego zdołam nadal pracować normalnie, ale niestety, nie wyrabiam czasowo, musiałabym wziąć jakąś 1/10 etatu :roll eyes: teraz udzielam sporadycznie korepetycji, nadal od czasu do czadu piszę jakieś prace, nie są to wielkie pieniądze, ale jestem sama w stanie sobie coś odłożyć i np mieć na wieczór ze znajomymi
co do mieszkania z rodzicami, moi rodzice cały czas twierdzą, że podczas studiów mam się niczym nie martwić, mogę spokojnie z nimi mieszkać i tylko zająć się studiami. Jednak wiem, bo znam siebie, że ja tak nie umiem i albo znajdę jakieś zajęcie, które pozwoli mi chociaż trochę dołożyć się do rachunków albo się wyprowadzę i zamieszkam z kilkoma znajomymi i będziemy się jakoś składać i kombinować wspólnie. Po prostu nie lubię żyć na cudzy rachunek, to moja rodzina, ale jednak... zwłaszcza, że jestem już pełnoletnia i zdatna do pracy Nie twierdzę, że łatwo takową dostać, mi samej udawało się w większości przypadków dzięki tzw "znajomościom", ale wiem, że można, bo już próbowałam.

ale się rozpisałam

[farfalla]

Napisane przez Danula

Nie jestem? To znaczy nie mam do napisania pracy magisterskiej i egzaminów?Super:jup i: A może magisterka na zaocznych jest łatwiejsza? Powiedz, może nie muszę jej pisać i zdawać bo jestem na zaocznych

nie no wiem, ale siedzieć na wizażu można także na etacie w pracy więc to nie jest argument

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------



Prosić można ale do czasu, szef chce mieć pracownika a reszta wolny łikend Masz rację jak się będzie bardzo chcieć to nawet w totka można wygrać i nie pracować do końca życia



Ja czasem myślę, że pracodawcy mają alergię na słowo "student" Mnie najpierw przyjęli i że niby ok. że szkoła, a po jakimś czasie było, że tak być nie może, bo niby dlaczego reszta pracowników ma pracować w łikend a ja nie? No żenada

Ty dobra jesteś

zdolna jestem nie ? .... ja mam inny problem ... moi rodzice mi w LO już powiedzieli że do końca "edukacji" mogą mnie bez problemu utrzymać ... tylko studia studiami ale ja nie wiem co dalej chce robić jedno co wiem to że nie zostanę księgową ani urzędniczką ... co to to nie już mi wystarczyły praktyki w urzędzie skarbowym przez miesiąc i podziękuję a doświadczenia nadal brak .... ech .... trzeba się chyba ogarnąć

Napisane przez maggie82

O słyszę światełko do niebo bo niestety widoku nie mam
Troszkę spóźnione jakby bo to już 20.15 ...

u mnie było przed czasem bo jakoś 19:50 zaczęli szczelać

[Danula]

Napisane przez kunia1

Oj mają mają...

Ostatnio zatrudnił mnie koleś na weekendy do sklepiku ze słodyczami. I owszem na początku było na weekendy po czym zrobiło się z tego 2 soboty w miesiącu, bo był sknerą i sam pracował w czasie reszty , ale nazywało się że "mam pracę" . po prostu z wypłaty mogłam tak poszaleć że głowa mała.

W ogóle mam marzenie. Mieć fajną, dobrze płatną pracę. Ale coś mi się wydaje ze jak samej sobie jej nie stworzę (w sensie wlasny biznes) to ciężko taką dostać, bez tzw kontaktów

Sklep ze słodyczami

Ja myślę, że tylko własny interes coś znaczy ostatnimi czasy

Napisane przez farfalla

najpierw pracodawca wiedząc że np studiujesz zaocznie i nie masz wolnych weekendów musi chcieć cię zatrudnić a wielu szuka ideałów wolnych po 24 h 7 dni w tygodniu
ale masz świętą rację ... trzeba chcieć przede wszystkim

I jeszcze, żeby nie chciał wypłaty
..........i żeby pracodawca chciał w tym samym czasie


Wiecie co, wczoraj moja madara została zmieszana z błotem Stałyśmy z koleżanką przy przejściu dla pieszych i nadjeżdżał samochód, *#&@&*# jedna zamiast jechać prosto to wjechał w wielką kałużę i buch na nas całe to świństwo Ja się jakoś odsunęłam w miarę i torebkę miałam przed sobą więc była cała mokra a koleżanka spodnie jak ścierkę Takich to wystrzelać

[farfalla]

Napisane przez Danula

Sklep ze słodyczami

Ja myślę, że tylko własny interes coś znaczy ostatnimi czasy



I jeszcze, żeby nie chciał wypłaty
..........i żeby pracodawca chciał w tym samym czasie


Wiecie co, wczoraj moja madara została zmieszana z błotem Stałyśmy z koleżanką przy przejściu dla pieszych i nadjeżdżał samochód, *#&@&*# jedna zamiast jechać prosto to wjechał w wielką kałużę i buch na nas całe to świństwo Ja się jakoś odsunęłam w miarę i torebkę miałam przed sobą więc była cała mokra a koleżanka spodnie jak ścierkę Takich to wystrzelać

ale bezczel ... a w testach na prawko stoi jak byk żeby k~!@#$% przy kałużach zwolnić i nie chlapać na pieszych ja mam zawsze szczęście że akurat mnie ochlapie więc doskonale rozumiem Twój ból ... biedna madara

[LindenRathan]

to ja zmienie temat na mniej poważny!

polazłam do tesco po te chipsy i gazetke i ...

KTOŚ CHCIAŁ BALERINKI???

beżowe?? z ćwiekami?? są w moim tesco 36 i 40 2 pary

[CharLizZie]

Napisane przez LindenRathan

to ja zmienie temat na mniej poważny!

polazłam do tesco po te chipsy i gazetke i ...

KTOŚ CHCIAŁ BALERINKI???

beżowe?? z ćwiekami?? są w moim tesco 36 i 40 2 pary

kurczę, szkoda, że nie 38

[dor1kaaaa]

Napisane przez farfalla

najpierw pracodawca wiedząc że np studiujesz zaocznie i nie masz wolnych weekendów musi chcieć cię zatrudnić a wielu szuka ideałów wolnych po 24 h 7 dni w tygodniu
ale masz świętą rację ... trzeba chcieć przede wszystkim

o tak jest w tym trochę prawdy

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez Danula

Sklep ze słodyczami

Ja myślę, że tylko własny interes coś znaczy ostatnimi czasy



I jeszcze, żeby nie chciał wypłaty
..........i żeby pracodawca chciał w tym samym czasie


Wiecie co, wczoraj moja madara została zmieszana z błotem Stałyśmy z koleżanką przy przejściu dla pieszych i nadjeżdżał samochód, *#&@&*# jedna zamiast jechać prosto to wjechał w wielką kałużę i buch na nas całe to świństwo Ja się jakoś odsunęłam w miarę i torebkę miałam przed sobą więc była cała mokra a koleżanka spodnie jak ścierkę Takich to wystrzelać

oj biedna ty a raczej twoja torebka