Wspólne odchudzanie! Razem na pewno sobie poradzimy!

[Aniaa_89]

moje podsumowanie dnia

I grahamka z serkiem topionym i pomidorem; nektarynka
30min siłowe na nogi i ręce, brzuszki; 30min na orbitreku; 10min na twisterze
II 3krokiety z kapustą i grzybami +ketchup, sos czosnkowy
III 3łyżki serka wiejskiego+pół pomidora+ kawałek papryki+ogórek kiszony

[Indios Bravos]

Napisane przez dzaga1989

Indios Bravos, super! Piękny miesiąc na ślub Wyobraź sobie że też mamy podobny plan - zaprosić tylko najbliższą rodzinę Zwłaszcza, że gdyby mój TŻ miał zaprosić wszystkie ciotki i wujków to lekką ręką uzbierałoby się ze 100 osób Wiem, bo już liczyliśmy. Dlatego ustaliliśmy, że tylko najbliższych zaprosimy, będzie skromnie, a już na pewno bez weselnego zespołu śpiewającego sami nie wiedzą czego "Windę do nieba" i litrów wódy. A później pojedziemy sobie na wycieczkę dokądkolwiek, bo praktycznie nigdzie za granicą oprócz UK nie byłam

Kumat, nam się też jakoś specjalnie nie przelewa. Nie mamy problemów finansowych, mój TŻ pracuje i nawet źle nie zarabia, ale ja ciągle studiuję, utrzymuję się z korków i stypendium, nie zaczęliśmy jeszcze zbytnio oszczędzać, po co wywalać kasę na błyskotki. To co dostałam naprawdę przerasta moje marzenia, bo serio gdy kiedyś myślałam o pierścionku zaręczynowym to obstawiałam srebro, a tu taki bonus haha
Kumat, to Ty w avatarze?

Ja już ludzi "wykorkowałam", jedna osoba mi nie przyszła bo się rozchorowała. Poćwiczyłabym ale TŻ po obiedzie dalej poszedł spać. Może jutro wrócę do ćwiczeń

My też raczej z wycieczka szaleć nie będziemy Ważne żeby razem i żeby cieszyć się tym małżeństwem

Co do avatara- to Nelly Furtado z tego, co widzę

[AnULka248]

Napisane przez Indios Bravos

Co do avatara- to Nelly Furtado z tego, co widzę

Też myślałam, że to Ty serio to Nelly?

Kurcze znowu mam dzień lenia.

[dzaga1989]

Napisane przez AnULka248

Też myślałam, że to Ty serio to Nelly?

Kurcze znowu mam dzień lenia.

Ja bez kitu nie poznałam że to Nelly

Ja dziś trochę aktywniej: 40 min. steppera przy 90210 i dłuuuugi spacer z TŻ do Pepco po zeszyty. Zrobiliśmy z 7km
Na śniadanko zjadłam owsiankę, na drugie bułkę (pół z dżemem, pół z miodem) i herbatę, a na obiad resztę wczorajszego makaronu.

[Aniaa_89]

ale tu cichutko dzisiaj

moje podsumowanie

I serek homo waniliowy; 2 nektarynki
II frytki
Jillian Michaels - Ripped In 30 - Week 1 (35 min); 10min na twisterze; 10min na skakance
III kajzerka – pół z serkiem wiejskim, pół z serkiem topionym i pomidorem; 4śliwki

wiem, wiem, frytki są bee ale tak jak już nie raz tu pisałam, na obiady jem to co akurat mam w domu i dzisiaj były frytki, więc cóż no ale poza tym było w porządku, ćwiczenia zaliczone, więc tragedii nie ma

i tak mój mały sukces rodzice kupili lody ( które swoją drogą bardzo lubię), ale byłam asertywna i oddałam swojego bratu

[anita9005]

hej kochane jutro nadrobię co nie co a tym czasem mam pytanie do was.. może troszkę dziwne no ale ..

mam dylemat natury zakupowej ;D
Wpadly mi w oko buty - są ładne wygodne , i teraz pytanko nie wiem jaki rozmiar powinnam kupić 39 są mega wygodne ale ciut noga podchodzi do góry jak idę , natomiast 38 są takie na styk troszkę ale noga w nich stabilniejsza jest i teraz nie wiem , mierzyłam 3 rodzaje butów na zimę 2x na obcasie i 1 plaskie i we wszytskich to samo. I teraz nie wiem , jak radzicie?

[AnULka248]

Napisane przez anita9005

hej kochane jutro nadrobię co nie co a tym czasem mam pytanie do was.. może troszkę dziwne no ale ..

mam dylemat natury zakupowej ;D
Wpadly mi w oko buty - są ładne wygodne , i teraz pytanko nie wiem jaki rozmiar powinnam kupić 39 są mega wygodne ale ciut noga podchodzi do góry jak idę , natomiast 38 są takie na styk troszkę ale noga w nich stabilniejsza jest i teraz nie wiem , mierzyłam 3 rodzaje butów na zimę 2x na obcasie i 1 plaskie i we wszytskich to samo. I teraz nie wiem , jak radzicie?

Hmm, a z jakiego materiału są? Bo jeśli skóra, to się nie rozciągną... a jeśli jakiś inny to może się rozciągnąć i te 38 może byłyby dobre też zawsze mam taki problem, szkoda, że nie ma połówek

[AnULka248]

Eeej kochane, u nas znowu weekendowa cisza? Ciekawe, co ciekawego czynicie

[Aniaa_89]

Napisane przez AnULka248

Eeej kochane, u nas znowu weekendowa cisza? Ciekawe, co ciekawego czynicie

wstyd się przyznać u mnie wyszła niedzielna rozpusta

ale zaraz biorę się za ćwiczenia, żeby pospalać kalorie

[AnULka248]

Napisane przez Aniaa_89

wstyd się przyznać u mnie wyszła niedzielna rozpusta

ale zaraz biorę się za ćwiczenia, żeby pospalać kalorie

U mnie nie była rozpustna, ale za to znowu bez ćwiczeń lenia mam, ze o jacie byłam wczoraj u Tż-ta i się nasłuchałam ile to schudłam, od jego mamy, babci i ogólnie wszystkich chyba także motywacja rośnie. No ale ćwiczyć nie było czasu. A dziś Tż przekonywał mnie, że moje nogi nie są grube i że jak najbardziej mogę chodzić w leginsach, a już w rurkach na pewno oczywiście nie wierzę

[anita9005]

To taka eko skóra.

Napisane przez AnULka248

Hmm, a z jakiego materiału są? Bo jeśli skóra, to się nie rozciągną... a jeśli jakiś inny to może się rozciągnąć i te 38 może byłyby dobre też zawsze mam taki problem, szkoda, że nie ma połówek

[dzaga1989]

Hej dziewczyny! Faktycznie cichutko na wątku. Ja nie odzywałam się, bo wczoraj byłam przez cały dzień na Festiwalu Nauki organizowanym przez mój uniwerek i wróciłam straaaasznie zmęczona.
TŻ przygotował mi pyszny obiad (schabowe dewolaje) i po obiedzie od razu zasnęłam. Jak wstałam to oglądaliśmy trochę TV, TŻ pojechał na nockę do pracy, a ja poszłam szybko spać.
Dietkę raczej trzymam. W sobotę zjadłam loda w czekoladzie, poza tym wszystko normalnie oprócz tego że jeszcze zrobiliśmy na wieczór budyń (no a że TŻ też chciał jeść do musiałam lepiej posłodzić), a wczoraj przed TV wsunęłam chyba z pół kilo winogronu od mamy Ale to kolacja i podwieczorek w jednym była
Na razie uciekam. TŻ dał znać żebym mu kawę zrobiła Jak już go ululam do snu to tu wrócę
A później jadę na 3 dni do mamy na wioskę Chce mi się już tam jechać, chociaż z moją mamą czasem ciężko wytrzymać. Ale najbardziej boję się powiedzieć jej o zaręczynach. Nic nie ma do TŻ, no ale boję się że walnie kazanie w stylu: może to nie ten, Ty jeszcze na studiach, to za wcześnie...bla bla bla Nie lubię słuchać takich wywodów bo i tak zrobię swoje, ale nie mam też serca uciąć mamie gadkę, bo wiem, że się martwi...I często zostaje mi słuchać tego wszystkiego, jednym uchem wpuszczać a drugim wypuszczać by nie robić jej przykrości i wręcz dawać satysfakcję że tak się na mnie wyżywa

[Indios Bravos]

Witam i ja po przerwie
Na weekend byliśmy z TŻ u rodziców i nie było jak zaglądnąć
Sobotnich kalorii nie dąło się policzyć, bo była impreza i obydwoje pozwoliliśmy sobie na pewne smakołyki Mamuśka zrobiła jedna z naszych ulubionych sałatek i żeśmy szamali aż nam się uszy trzęsły...Indios aż 3 razy brała
Więc w sobotę z 1800 kcal zaliczyłam co najmniej ;]
Tak sobie zaokrąglam...do góry
Ale wczoraj...za wczoraj TŻ powiedział, że mi chyba medal przyzna :P
Niecał 800 kcal spożyłam a byłam najedzona jak nie wiem co
Nie ma to jak fasolka szparagowa

Dzaga- Ty się mamą nie przejmuj To Twoje życie i ona nie powinna się wtrącać Jesteś starsza o rok ode mnie (sugerując sie nickiem), więc gówniara też nie jesteś
Powiem szczerze, ze takie podejście niektórych rodziców bardzo mnie denerwuje...

[dzaga1989]

Indios, a cóż to za sałatka? Za mną już chodzi od jakiegoś czasu jakaś dobra a moja mama uwielbia robić sałatki więc jutro chyba to wykorzystam i coś razem przygotujemy Tylko gyros już mi się znudził Uwielbiam sałatkę z surimi, ale z kolei ani babuszka ani mama ich nie lubią...

Co do mamy, czasem w ogóle jej nie rozumiem. Właśnie mam już 22 lata, jestem z facetem 5 lat i przecież widzi że to cudowny człowiek, widzi jak mnie uszczęśliwia, że wyciąga mnie z każdego dołka, że przy nim naprawdę uwierzyłam w siebie i niczego przecież w życiu nie zawaliłam. Najpierw była przeciwna ogólnie naszemu związkowi, później jakoś to przebolała, bo pewnie doszła do wniosku że nic nie wskóra. Potem był problem naszego wspólnego zamieszkania, bo jakim prawem ona kupiła mi mieszkanie a ja teraz "chłopa przyprowadzam" zamiast wynająć studentowi/studentce pokój - nie zauważała że cały czynsz i część rachunków płaci właśnie TŻ, więc szczerze mówiąc na jedno wychodziło jeśli już mamy czepiać się strony finansowej. Wiele moich znajomych którym mamuśka wróżyła sukcesy szybko zaszła w ciążę, nie skończyły studiów, zostały na wsi lub w rodzinnym mieście, a ja jakoś wybiłam się z wiochy, mój TŻ tak samo i jakoś dajemy radę, nie bierzemy od rodziców kasy i wgl Jestem przeszczęśliwa, ale gdy tam jadę to zawsze czuję, że ona tylko czeka żeby z którejś strony mi dopiec...

[Indios Bravos]

Napisane przez dzaga1989

Indios, a cóż to za sałatka? Za mną już chodzi od jakiegoś czasu jakaś dobra a moja mama uwielbia robić sałatki więc jutro chyba to wykorzystam i coś razem przygotujemy Tylko gyros już mi się znudził Uwielbiam sałatkę z surimi, ale z kolei ani babuszka ani mama ich nie lubią...

Co do mamy, czasem w ogóle jej nie rozumiem. Właśnie mam już 22 lata, jestem z facetem 5 lat i przecież widzi że to cudowny człowiek, widzi jak mnie uszczęśliwia, że wyciąga mnie z każdego dołka, że przy nim naprawdę uwierzyłam w siebie i niczego przecież w życiu nie zawaliłam. Najpierw była przeciwna ogólnie naszemu związkowi, później jakoś to przebolała, bo pewnie doszła do wniosku że nic nie wskóra. Potem był problem naszego wspólnego zamieszkania, bo jakim prawem ona kupiła mi mieszkanie a ja teraz "chłopa przyprowadzam" zamiast wynająć studentowi/studentce pokój - nie zauważała że cały czynsz i część rachunków płaci właśnie TŻ, więc szczerze mówiąc na jedno wychodziło jeśli już mamy czepiać się strony finansowej. Wiele moich znajomych którym mamuśka wróżyła sukcesy szybko zaszła w ciążę, nie skończyły studiów, zostały na wsi lub w rodzinnym mieście, a ja jakoś wybiłam się z wiochy, mój TŻ tak samo i jakoś dajemy radę, nie bierzemy od rodziców kasy i wgl Jestem przeszczęśliwa, ale gdy tam jadę to zawsze czuję, że ona tylko czeka żeby z którejś strony mi dopiec...

Sałatka z tortellini!!!!
No mówię Ci...nie przy pizzy, nie przy ciastkach i ciasteczkach, ale przy tej sałtce zapominam o diecie Hihihi

Co do mamy- nie przejmuj się, naprawdę ;]
Co do podejścia- okropne :/ Dobrze, że nie dąłaś się zmanipulować i postawiłaś na TŻ a nie właśnie na mamę. Nie rozumiem jak można własnej córce psuć szczęście takimi gadkami :/
Między moimi rodzicami a TŻ też był kryzys...ale to było bardoz dawno temu i było w tym trochę jego winy i nadinterpretacj ize strony moich rodziców...myślałam, że już zawsze bedzie problem...
Na szczęście wszystko się zażegnało i jest super Obydwoje sie o to postarali a teraz...razem z moim ojcem piją wódkę, słuchają muzyki i uwielbiają się chyba nawzajem
Na wiadomość o ślubie bardzo sie ucieszyli, pogratualowali i byli zadowoleni, ze powiedzieliśmy na tyle wcześnie, że zdążą kasę uzbierać na coś konkretnego dla nas :brzyda: Ach Ci rodzice
Dlatego rada na przyszłosć- jednym uchem wpuszczać, drugim wypuszaczać i nie dawać po sobie znac, ze to w ogóle do Ciebie dociera...w sensie te narzekania Albo schodzić na inny temat ;]
Moze po jakimś czasie dotrze do niej, że na Tobie to nie robi wrazenia i odpuści
Swoją drogą wiadomość o zaręczynach też powinna ją otrzeźwić

[Aniaa_89]

dzień dobry

dzaga1989 nie przejmuj się mamą, ona pewnie tak się zachowuję z troski o Ciebie najważniejsze, żebyś Ty była szczęśliwa i pewna, że to ten jeden jedyny. A mama też wcześniej czy później, się o tym przekona

ja dopiero niedawno zwlekłam się z łóżka i zjadłam śniadanie bułkę Dukana z serkiem topionym i pomidorem i do tego nektarynka

[Indios Bravos]

Napisane przez Aniaa_89

dzień dobry

dzaga1989 nie przejmuj się mamą, ona pewnie tak się zachowuję z troski o Ciebie najważniejsze, żebyś Ty była szczęśliwa i pewna, że to ten jeden jedyny. A mama też wcześniej czy później, się o tym przekona

ja dopiero niedawno zwlekłam się z łóżka i zjadłam śniadanie bułkę Dukana z serkiem topionym i pomidorem i do tego nektarynka

Też bym chciała takw stawać, szczęściaro
Ja tu zaraz drugie śniadanie będę mucić

[kumat]

dzaga1989

nie , nie kochana - na tym Avatarze to nie ja


idąc tropem Wizażystek znalazłam w necie jakieś zdjęcie ...
sporo mi brakuje do tej piękności

[dzaga1989]

Uciekam już dzisiaj z forum dziewczyny i wracam dopiero w czwartek. Jeszcze mam trochę do zrobienia - prysznic, resztę pakowania, posiedzę trochę z TŻ, pozrzucam piosenki na mp3 (jeśli ktoś lubi Marinę to oprócz ostatnio wydanych 2 piosenek na YT są też 3 "przecieki" - wszystkie super!).
Także trzymajcie się cieplutko, pilnujcie dietki, ja też postaram się jakoś pilnować, chociaż wiadomo jak to u mamy
Ok, lecę. Buziole

[AnULka248]

Napisane przez dzaga1989

A później jadę na 3 dni do mamy na wioskę Chce mi się już tam jechać, chociaż z moją mamą czasem ciężko wytrzymać. Ale najbardziej boję się powiedzieć jej o zaręczynach. Nic nie ma do TŻ, no ale boję się że walnie kazanie w stylu: może to nie ten, Ty jeszcze na studiach, to za wcześnie...bla bla bla Nie lubię słuchać takich wywodów bo i tak zrobię swoje, ale nie mam też serca uciąć mamie gadkę, bo wiem, że się martwi...I często zostaje mi słuchać tego wszystkiego, jednym uchem wpuszczać a drugim wypuszczać by nie robić jej przykrości i wręcz dawać satysfakcję że tak się na mnie wyżywa

Dobrze będzie to było raczej do przewidzenia, że skoro już tak blisko ze soba jesteście to i do zaręczyn dojdzie

Napisane przez dzaga1989

Indios, a cóż to za sałatka? Za mną już chodzi od jakiegoś czasu jakaś dobra a moja mama uwielbia robić sałatki więc jutro chyba to wykorzystam i coś razem przygotujemy Tylko gyros już mi się znudził Uwielbiam sałatkę z surimi, ale z kolei ani babuszka ani mama ich nie lubią...

Co do mamy, czasem w ogóle jej nie rozumiem. Właśnie mam już 22 lata, jestem z facetem 5 lat i przecież widzi że to cudowny człowiek, widzi jak mnie uszczęśliwia, że wyciąga mnie z każdego dołka, że przy nim naprawdę uwierzyłam w siebie i niczego przecież w życiu nie zawaliłam. Najpierw była przeciwna ogólnie naszemu związkowi, później jakoś to przebolała, bo pewnie doszła do wniosku że nic nie wskóra. Potem był problem naszego wspólnego zamieszkania, bo jakim prawem ona kupiła mi mieszkanie a ja teraz "chłopa przyprowadzam" zamiast wynająć studentowi/studentce pokój - nie zauważała że cały czynsz i część rachunków płaci właśnie TŻ, więc szczerze mówiąc na jedno wychodziło jeśli już mamy czepiać się strony finansowej. Wiele moich znajomych którym mamuśka wróżyła sukcesy szybko zaszła w ciążę, nie skończyły studiów, zostały na wsi lub w rodzinnym mieście, a ja jakoś wybiłam się z wiochy, mój TŻ tak samo i jakoś dajemy radę, nie bierzemy od rodziców kasy i wgl Jestem przeszczęśliwa, ale gdy tam jadę to zawsze czuję, że ona tylko czeka żeby z którejś strony mi dopiec...

Ja za gyrosa poszłabym w ogień o każdej porze dnia i nocy
Wiesz, myślę, że moja mama jest podobna do Twojej. Ale tu chyba nie chodzi o dopieczenie... w sumie też tego czasem nie rozumiem, ale przecież własna matka nie powinna chcieć dopiec swojemu dziecku może się martwi, może zbytnio boi co ludzie powiedzą, sama nie wiem... Mimo, że wiem jak to boli słyszeć takie słowa z ust mamy, to tak jak mówi Indios - jednym wpuścić, drugim wypuścić.

Napisane przez kumat

dzaga1989

nie , nie kochana - na tym Avatarze to nie ja


idąc tropem Wizażystek znalazłam w necie jakieś zdjęcie ...
sporo mi brakuje do tej piękności

To tak jak ja
A ja przedtem myślałam, że Dżaga pisze o avatarze Indios i przez to nie wierzyłam, że to Nelly, jestem dziwna

[misia1811]

Byłam na Mazurach na dwa tyg, wróciłam 3 wrzesnia w sobote i miałam zamiar od poniedziałku się odchudzać. W niedzielę pojechałam na zakupy i nakupowałam sobie activii, ciemnego pieczywa pełnoziarnistego, kefirów, otrebów, musli, owoców itd, a tu w poniedziałek mój mezczyzna do mnie dzwoni, ze zamowil wycieczke do Turcji i w srode wyaltujemy, wiec z diety nici( wrocilam 1,5kg wiecej. Waze 57 kg przy wzroscie 158,5. Nie wygladam źle, czyli jakoś grubo, ale źle się z tą wagą czuję. Muszę się wziąć za siebie, ale nie potrafię sobie odmówić słodyczy. Zaczełam jesc produkty bogate w błonnik, ograniczam się z jedzeniem odkad wrocilam, ale i tak jest ciezko. tak tesknilam za jedzeniem polskim, ze teraz trudno mi zrezygnowac z niektorych potraw..ajjj

[Aniaa_89]

moje podsumowanie dnia

I bułka Dukana z serkiem topionym i pomidorem; nektarynka
Hip hop abs (30min) + P90X-Ab Ripper(15min)
II 2krokiety z kapustą i grzybami +ketchup, sos czosnkowy
III kawałek grillowanej piersi z kurczaka, sałatka (pomidor, kawałek papryki, ogórek kiszony)
IV jogurt o smaku orzechów laskowych; nektarynka

[Indios Bravos]

Napisane przez AnULka248

A ja przedtem myślałam, że Dżaga pisze o avatarze Indios i przez to nie wierzyłam, że to Nelly, jestem dziwna

Nie no...na moim to akurat ja spozieram Niestety daleko mi do Nelly, hihi

[kumat]

Napisane przez misia1811

Byłam na Mazurach na dwa tyg, wróciłam 3 wrzesnia w sobote i miałam zamiar od poniedziałku się odchudzać. W niedzielę pojechałam na zakupy i nakupowałam sobie activii, ciemnego pieczywa pełnoziarnistego, kefirów, otrebów, musli, owoców itd, a tu w poniedziałek mój mezczyzna do mnie dzwoni, ze zamowil wycieczke do Turcji i w srode wyaltujemy, wiec z diety nici( wrocilam 1,5kg wiecej. Waze 57 kg przy wzroscie 158,5. Nie wygladam źle, czyli jakoś grubo, ale źle się z tą wagą czuję. Muszę się wziąć za siebie, ale nie potrafię sobie odmówić słodyczy. Zaczełam jesc produkty bogate w błonnik, ograniczam się z jedzeniem odkad wrocilam, ale i tak jest ciezko. tak tesknilam za jedzeniem polskim, ze teraz trudno mi zrezygnowac z niektorych potraw..ajjj

droga misiu , jedź na wycieczkę baw się i nie myśl bron boże o swojej figurze , a jak wrócisz to wtedy masz w nas całą opokę i zaczniesz dietkę
na razie nie ma co sobie tym głowy zaprzątać , jedź baw się dobrze a my ... możemy tylko się rozmarzyć nad pogodą jaką Ty będziesz miała w Turcji. u mnie na przykład dziś : 14C , deszczowo i wilgotno , brrr....
pa,pa

[AnULka248]

Napisane przez kumat

droga misiu , jedź na wycieczkę baw się i nie myśl bron boże o swojej figurze , a jak wrócisz to wtedy masz w nas całą opokę i zaczniesz dietkę
na razie nie ma co sobie tym głowy zaprzątać , jedź baw się dobrze a my ... możemy tylko się rozmarzyć nad pogodą jaką Ty będziesz miała w Turcji. u mnie na przykład dziś : 14C , deszczowo i wilgotno , brrr....
pa,pa

właśnie co do pogody, ja łapię doła brzydko, zimno... i pracy dalej nie ma

[Aniaa_89]

Napisane przez AnULka248

właśnie co do pogody, ja łapię doła brzydko, zimno... i pracy dalej nie ma

pogoda jest beznadziejna czuć już jesień
a co do pracy to głowa do góry, coś się w końcu znajdzie. Szukasz czegoś konkretnego, czy Ci obojętne co?
ja też ciągle się zbieram to szukania pracy, ale jakoś lenistwo ciągle wygrywa

moje podsumowanie dnia:
I 4łyżki jogurtu nat + 1łyżka musli + 1łyżka otrębów + 1łyżka słonecznika
II spaghetti
III nektarynka
IV miseczka twarogu

ćwiczeń brak, bo zrobiłam sobie dzień wolny, żeby mięśnie odpoczęły

[AnULka248]

Napisane przez Aniaa_89

pogoda jest beznadziejna czuć już jesień
a co do pracy to głowa do góry, coś się w końcu znajdzie. Szukasz czegoś konkretnego, czy Ci obojętne co?
ja też ciągle się zbieram to szukania pracy, ale jakoś lenistwo ciągle wygrywa

moje podsumowanie dnia:
I 4łyżki jogurtu nat + 1łyżka musli + 1łyżka otrębów + 1łyżka słonecznika
II spaghetti
III nektarynka
IV miseczka twarogu

ćwiczeń brak, bo zrobiłam sobie dzień wolny, żeby mięśnie odpoczęły

miałaś spaghetti mmm

Po 3 miesiącach szukam już każdej pracy to jest jakaś masakra. Chyba w końcu otworzę własny biznes

[kumat]

Anulka , będzie dobrze

uwierz w siebie

co do pogody to niestety , w takich warunkach klimatycznych żyjemy i nic na to nie poradzimy kobietki... pocieszmy się tym że po jesieni i zimie będzie wiosna a my wtedy będziemy szczuplejsze ... niestety z naszej perspektywy będzie to dopiero marzec-kwiecień , ale co tam pomarzyć można

[Aniaa_89]

AnULka248 w końcu coś się znajdzie

a co tu w ogóle tak cicho ostatnio? pisać więcej

I kajzerka z serem, pomidorem i papryką
II lód waniliowy w polewie czekoladowej z migdałami
III spaghetti
IV winogrono
V 3 małe jajka na twardo + trochę majonezu
30min na orbitreku; 10min na twisterze; ćw na ręce z hantelkami (ok. 10min)


A jak tam u Was?

[AnULka248]

Napisane przez Aniaa_89

AnULka248 w końcu coś się znajdzie

a co tu w ogóle tak cicho ostatnio? pisać więcej

I kajzerka z serem, pomidorem i papryką
II lód waniliowy w polewie czekoladowej z migdałami
III spaghetti
IV winogrono
V 3 małe jajka na twardo + trochę majonezu
30min na orbitreku; 10min na twisterze; ćw na ręce z hantelkami (ok. 10min)


A jak tam u Was?

Ja mam jakiegoś doła i z odchudzaniem też kiepsko tzn. niby 1200 kcal, ale z ćwiczeniami ciężko, wczoraj i przedwczoraj się zmusiłam, dziś trochę gorzej ale znowu 3h po mieście biegałam i załatwiałam różne sprawy, więc coś tam spaliłam i zrobie sobie teraz tylko ćwiczenia na brzuch