Piękne ciało chcemy mieć! 5 małych i zdrowych posiłków dziennie! Dieta 1000 kcal cz.4

[monika01011986]

Napisane przez bialaczekoladka

Hej pieknotyyy

U mnie dzisiaj mega pochmurny zimny dzien, na dworze minusowa temperatura, jedna wielka zimnica poprostu, az niechce sie z lozka wychodzic...

Wskoczylam dzisiaj z rana na wage i ujrzalam kolejny spadek, leci bardzo bardzo powolutku ale leci Podsumowujac, jestem na diecie rowno tydzien i spadl 1kg Chyba nie jest najgorzej, zwazywszy a to ze w ogole nie cwicze. Waga obecna to rowno 74kg, juz dzisiaj wiem ze moj pierwszy cel to 60kg, do niedawmo myslalam ze 65 ale juz widze ze bedzie mi sie chcialo wiecej

U mnie taka sama pogoda Chętnie bym cały dzień przeleżała w łózku
No kilogram tygodniowo to tak książkowo. Tak własnie powinna waga spadać na tej diecie. Ja też na początku miałam Cel 65 kilo ale tak mi ładnie waga spadała że chciałam jeszcze trochę schudnąć i tak dojechałam do 57 a potem waga a ni rusz...... teraz 2 kilo przytyłam No ale pocieszam się że na zimę trochę tłuszczyku się przyda do ogrzania

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Napisane przez paulownia

Poszlo w dol bo to pierwsze dwa tygodnie diety, woda i weglowodany spadaja. Pilam duzo wody i bialej herbaty, no i mysle ze blonnik swoje robi, jadlam duzo zupy i tak jakos poszlo.

Juz pisze (na przykladowy dzien pracujacy)
Sniadanie (tzn. cos na zab, jak wstaje o 6 rano) jogurt naturalny z musli, otrebami, zarodkami pszenicy, wiorkami kokosowymi - duzy kubek. Herbata.
Drugie sniadanie o 9.00 w pracy - jajko na miekko, jogurt naturalny, kromka chleba razowego, czasem kilka kawalkow owocow, ananasa lub pomaranczy - jak do stolowki przyniosa. Kubek bialej herbaty.
Okolo 11 zjadam jablko.
Lunch o 13:00 np. kawalek lososia, salatka z pomidorow, tarta marchewka, polowka awokado, kawalek brokula. Wszystko nakladam po odrobinie na nieduzy talerzyk.
W domu okolo 17-18 np. kawalek piersi z kurczaka, warzywa rozne. Albo talerz zupy kapusciano-pomidorowej.
Wieczorem jablko, i juz nie mam miejsca na wiecej.
Pije wode przed jedzeniem, pomaga.
Ogolnie pomagaja takie triki jak nakladanie jedzenia na malutki talerzyk, trzeba jesc bardzo powoli, jeszcze czytalam, ze kolory czarny i niebieski zmniejszaja apetyt, i jedzac z talerzy w tych kolorach zje sie mniej.
Co do kotow, to ja mam kocice, niekastrowana, i mozna wytrzymac, tyle ze drapie niestety sporo, i to wcale nie drapak... tylko wczesnie rano wlazi pod lozko i tam skrobie, i nas tym budzi.

Bardzo fajnie to rozplanowałaś Z takim menu szybko schudniesz ale na kolację zamiast jabłka to lepiej zjedz jajko albo kosteczkę twarożku. Picie wody przed jedzeniem na prawde pomaga choć ja tego nie praktykowałam nigdy ale kilka razy zdarzyło mi się spróbować.
No właśnie ja mam nadzieję, że mi kot nie będzie drapał i mnie budził

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez Cocktailraspberry

Monia ja zazwyczaj ważę się po śniadaniu, bo dopiero wtedy się przebieram i ważę się bez piżamki

Ja to po śniadaniu z 2 kilo więcej będę ważyła na pewno więc sobię daruję

[bialaczekoladka]

Napisane przez monika01011986

U mnie taka sama pogoda Chętnie bym cały dzień przeleżała w łózku
No kilogram tygodniowo to tak książkowo. Tak własnie powinna waga spadać na tej diecie. Ja też na początku miałam Cel 65 kilo ale tak mi ładnie waga spadała że chciałam jeszcze trochę schudnąć i tak dojechałam do 57 a potem waga a ni rusz...... teraz 2 kilo przytyłam No ale pocieszam się że na zimę trochę tłuszczyku się przyda do ogrzania

Wiesz co przegladalam sobie jeszcze dzisiaj Twoje zdjecia i nie moge sie napatrzec na Twoje oczyyyy, cud swiata normalnie Jestem zachwycona
Ja uwazam ze juz w ogole nie powinnas chudnac pieknie wygladasz, szczegolnie podoba mi sie jedno zdjecie z waga 60kg w bialych spodenkach i fioletowym gorsecie, to moje ulubione

Mi tez sie dzisiaj nic niechce, mam strasznego lenia chyba w ogole sie z domu nie wynurze..

[monika01011986]

Napisane przez alexis77

Hej . Pamiętacie mnie jeszcze?

yyyyyyyyy hmmmmmmm hehehe
Pewnie, że pamiętamy!! Co to za pytanie w ogóle!!!!! Przecież kilka dni temu jeszcze z nami pisałaś Skleroze mam co prawda ale nie aż taką hehehe

[Eldo_rado]

Napisane przez monika01011986

Ja to po śniadaniu z 2 kilo więcej będę ważyła na pewno więc sobię daruję

to co Ty jesz na śniadanie?

[monika01011986]

Napisane przez eliza40

z tym kotem to cała historia.Byłam u kogoś na wsi i tam był ten kotek.Strasznie zaniedbany i dosłownie może by pożył jeszcze kilka dni.Wzięłam go dla kogoś bo ja mam swoich 5 kotów tylko one są w domu w dzień a w nocy śpią w gospodarczym budynku.Po kilku dniach stwierdzili,że jest głuchy a takiego to nie chcą.Wiozłam go do domu na kolanach i ryczałam.Miałam kolejnego kota,ale bardziej było mi żal ,że jest głuchy.Musi mieszkać w domu bo wiadomo na dworze nie usłyszy ani samochodu ani psa np.Nie przeszkadza mu ta głuchota bo nie wie ,że może być inaczej.Jest kochany i rozpieszczany przez całą rodzinkę.Pokażę mu opakowanie z jego jedzeniem i już pędzi do swojej michy

Kurczę strasznie smutna historia ale na szczęscie konczy się happy endem Uratowałaś mu życie Wspaniała z Ciebie kobietka
Wczoraj przeszukałam cały internet w poszukiwaniu kotka.... najbliższy jest w Trójmieście a to taki kawał ode mnie..... ponad 100 km. Pociągiem nie bardzo jest jechać po kociaka a samochód zabrał mi mąż do Niemiec do pracy. I dupa A ja chcę tego syberyjskiego kotka bo są prześliczne i ponoć idealne dla alergików bo jako jedyne nie uczulają. JA alergii nie mam, moje dzieci niby też nie ale lepiej dmuchać na zimno, niz później kotka oddawać.

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez Gosia2011

Hej medzik podczytywałam was i widziałam, że wróciłaś od razu na forum się rozkręciło
Witam nowe dziewczyny na forum
Widzę, że nie tylko mnie nie ma długo tinek? baletnica?
Nie pisałam, bo nie miałam co już pisać dieta różnie i waga nie leci, więc w tym tygodniu mam zmianę do 15 i będę starała się pilnować tego co jem po pracy delikatnie! W pracy różnie z ludźmi czasami trzeba się wykłócić, ale ogólnie ok, zaproponował mi jeszcze stanie i pilnowanie klocków lego, wykładanie towaru itd.. ;no zgodziłam się ale nie wiem jak to będzie bo mam też tworzyć jakaś wyspę ..na niej układać lego i potrzebne do tego dwie osoby, w nocy to trzeba zrobić.Dodatkow e obowiązki nie wiem czy dobrze, że się zgodziłam..

Ojjj zawsze jest co napisać - nawet to że żyjesz
Kurde ale masz fajnie z tymi klockami Ja uwielbiam układać i budować różne rzeczy z moimi dzieciakami Mój mąż jak przyjechał na Święto Zmarłych to przywiózł dzieciakom dwa kartony klocków Lego. Ciagle je układają

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez Eldo_rado

to co Ty jesz na śniadanie?

3/4 ( trzy czwarte czyli nie pełna garść , żeby ktoś nie pomyślał że 3 lub 4 garście )garści Just Fitów + 2 łyżki otrębów granulowanych i 1 łyżka otrębów pszennych sypkich + pół garści naturalnego błonnika (tego co wygląda jak dżdżownice) + szklanka mleka.

[alexis77]

Napisane przez monika01011986

yyyyyyyyy hmmmmmmm hehehe
Pewnie, że pamiętamy!! Co to za pytanie w ogóle!!!!! Przecież kilka dni temu jeszcze z nami pisałaś Skleroze mam co prawda ale nie aż taką hehehe

no ale tak mało pisałam że myślałam że nikt nawet nie zauważył A ostatnio się nie odzywałam bo trochę z Tż mi sie pokomplikowało ale już sobie wszystko wyjaśniliśmy. Dietkę trzymam już tydzień Jak narazie ok 0,5 kg spadło ale dokładniej coś powiem dzień po odwiedzeniu kibelka ale nawet to o,5 cieszy no i przede wszystkim mam płaściutki brzuch dziś. Przez cały tydz zjadłam tylko jeden serek homo i dwa malutkie kawałeczki ciasta jak dla mnie to rekord A teraz mam taką ochotę na coś słodkiego że nie mogę wytrzymać , chyba coś sobie zjem bo jak teraz nie będę jadła a później się rzucę na jedzenie to będzie jeszcze gorzej.
uff ...koniec

[monika01011986]

Napisane przez bialaczekoladka

Wiesz co przegladalam sobie jeszcze dzisiaj Twoje zdjecia i nie moge sie napatrzec na Twoje oczyyyy, cud swiata normalnie Jestem zachwycona
Ja uwazam ze juz w ogole nie powinnas chudnac pieknie wygladasz, szczegolnie podoba mi sie jedno zdjecie z waga 60kg w bialych spodenkach i fioletowym gorsecie, to moje ulubione

Mi tez sie dzisiaj nic niechce, mam strasznego lenia chyba w ogole sie z domu nie wynurze..

eee to tylko makijaż dobrze zrobiony i nic więcej ale dziękuję
A te zdjęcie to z maja na komunii u męża siostrzenicy. Ważyłam tam 60 kilo a wyszłam na nim naprawdę szczupło i dlatego też mi się podoba

Ja się wynurzyć z domu muszę.... idę do rodziców na obiad i po synka a potem do teściów muszę zajść bo zapraszała mnie na ciasto i kawę...... no i musze od teściów zabrać rzeczy synka i jego zabawki bo zostawił tam wczoraj.

Także uciekam już do wieczorka miłego dnia kochane

[Quedate]

Hej kochane
Tu, w Niemczech, tez zimno. Nawet na papierosa nie chce mi sie wychodzic... Z dieta jakos sie dzisiaj trzymam. Na sniadanie szklanka jogurtu sojowego + 2 lyzki platkow owsianych a na obiad mieso + surowka z kiszonej kapusty. Moim najwiekszym problemem jest brzuch. Reszta moglaby byc, ale brzuch to moja pieta achillesowa. Caly czas wciagam brzuch ;( Inaczej wygladam jakbym byla w 5 miesiacu ciazy... Macie na to jakies sposoby. Brzuszki cwiecze codziennie.

[Kamikadze1706]

Cześć wszystkimwczoraj się nie odzywałam,bo wybrałam się z moimi chłopakami do Zakopanego.Było super!Pogoda po prostu przecudowna!Tak pięknie było góry widać.Na Krupówkach jest pełno knajp z pysznym jedzonkiem...mniam,ale na szczęście udało mi się nie objeść. Widze ,że temat zszedł na zwierzęta.U mnie w domu rodzinnym zawsze mielismy dużo pupilów:pies,kot chomik,królik,rybki,białe myszki-oczywiście nie wszystkie narazNatomiast obecnie nie mamy zadnego zwierzęcia,jesli chodzi o kota czy chomika to mój synus jest chyba za mały,a na pieska sie nie zdecyduje za wzgledu na to ,że to duzy obowiązek i odpowiedzialność.Zreszta mój mąż sie smieje ,że jak chce psa to prosze bardzo -ale on z nim nie bedzie gonił.
Monia czemu odradzasz jedzenie jabłka wieczorem?Jabło jest niskokaloryczne .Ja tak robie zawsze i staram sie do tego jesc jakis jogurt z siemieniem lnianym-dzieki temu nie mam problemu z wypróżnianiem.

[murka04]

Quedate a w jakim mieście mieszkasz? i jak długo? bo też mam zamiar się przeprowadzić do Niemiec ale to za 1,5 roku i tak zbieram opinie jak tam się żyje, jacy są ludzie itd.
a co do brzucha to ja cały czas chodzę z wciągniętym ale to już z przyzwyczajenia, po prostu nie potrafię go nie wciągać. ale kiedy kręciłąm codziennie hula hoop i robiłam 8min abs(na youtube jest filmik) to był naprawdę płaski więc polecam to połączenie
monia śliczny ten kotek ja mam dwa zwykłe dachowce ale bardzo kochane a dzieciom na pewno przyda się takie obcowanie ze zwierzakiem, nauczą się jak dbać o niego i że trzeba być odpowiedzialnym jeśli się za coś odpowiada
Kamikadze ja jeszcze nigdy nie byłam w górach a bardzo bym chciała pojechać, na pewno jest tam pięknie te wszystkie widoki.. zazdroszczę Ci strasznie

ja siedzę u Tż, w TV leci Historia Kopciuszka to oglądam kątem oka. zamówimy sobie pizze, no a później kolejny tydzień diety..

[meeedzik]

Monia no ja nie wiem jak to się stało, ze zapomniałam ale jutro już na pewno kupię Muszę! kupię jeszcze żelazo, bo coś mi się wydaje, że mam anemię :/ ciągle chodzę zmęczona i chce mi się spać. No i głowa mnie pobolewa. W tym tyg muszę zarejestrować się do bezrobocia, to jak już będę miała ubezpieczenie to i do lekarza ogólnego się wybiorę po skierowanie na badania krwi.
Gosia dziękuję a no wróciłam, tyle że nie jestem już na diecie ale same super dziewczyny tu są, że tak czy siak się trochę udzielam
Alexis pewnie, że pamiętamy dobrze, że z Tż się wszystko ułożyło

A co z Never? Udziela się jeszcze na forum? Ciekawa jestem co u niej.

[paulownia]

Napisane przez alexis77

A teraz mam taką ochotę na coś słodkiego że nie mogę wytrzymać , chyba coś sobie zjem bo jak teraz nie będę jadła a później się rzucę na jedzenie to będzie jeszcze gorzej.
uff ...koniec

Na powstrzymanie sie od slodyczy trzeba duzo silnej woli,na mnie dzialaja autosugestie. Jedna z nich, moja ulubiona: '' Spojrz na jedzenie i pomysl, czego pragniesz - 5 minut przyjemnosci z zucia tego zarcia czy 24 godzinne zadowolenie z perfekcyjnej sylwetki'' Przechodzi jak reka odjal.
I jeszcze jeden moj ulubiony aforyzm '' Do not reward yourself with food, you are not a dog''
Pokrecilam 15 minut hula hop, wzielam prysznic i slucham sobie Roxette ''It must have been love'' taki mam nastroj na retro klimaty.
TZ znow dzis zazyczyl sobie pizze, a ja twardo salatka z kurczakiem i bekonem. Tez pewnie sporo kalorii, ale nie tyle co duza pepperoni.
Uciekam, jutro musze wstac o 5 rano.

[Cocktailraspberry]

Medzik koniecznie zrób badania, sprawdzisz sobie czy wszystko jest ok

A ja dzisiaj cały dzień się obijam nie licząc popołudniowych na zakupów. Kompletna nuda. Diete staram się trzymać zważę się jutro na czczo i zobaczę co i jak.
Może macie do polecenia jakiś film albo książke ?

[Quedate]

Murka, ja tu tylko pracuje, nie mieszkam na stale. Jedyne co moge powiedziec to to, ze Niemcy sa bardzo mili. W markecie przy kasie kasjerki sa usmiechniete, zyczliwe, chetnie sluza pomoca - jakos tak inaczej niz u nas. Jestem w Zaglebiu Ruhry. Jak masz jeszcze jakies pytania to pytaj. Jak bede umiala pomoc to chetnie pomoge

[hera21]

Quedate, witam sąsiadkę, ja też mieszkam tymczasem w Zagłębiu Ruhry

[Quedate]

Napisane przez hera21

Quedate, witam sąsiadkę, ja też mieszkam tymczasem w Zagłębiu Ruhry

Oooo, jak milo Mieszkasz tutaj czy pracujesz? Ja jestem 30 km na polnoc od Essen. A Ty?

[hera21]

Pracuje w Bochum, ale już niedługo wracam do Polski W sumie niedaleko od siebie mieszkamy

[Quedate]

Napisane przez hera21

Pracuje w Bochum, ale już niedługo wracam do Polski W sumie niedaleko od siebie mieszkamy

Ja jestem w Recklinghausen. Wracam ostatniego listopada. A Ty?

[murka04]

Quedate a pracę znalazłaś już na miejscu tam czy jeszcze w Polsce? jak w ogóle wyglądał Twój początek tam jak mogę spytać?
oo hera widzę że i Ty chwilowo w Niemczech, jak Ci się tam podoba?

ja dziś miałam taki wesoły dzień, aż się nie chce po długim weekendzie wracać do codziennych obowiązków. no cóż, oby do piątku

[monika01011986]

no ja juz jestem w sumie to wróciłam do domu o po 19 ale sprzątałam i kąpałam dzieci, składałam pranie i gadałam z mężem przez telefon.
Dziś z dietką całkiem dobrze, nie zgrzeszyłam zbytnio - na podwieczorek zjadłam 2 kawałki jabłecznika. Cała reszta była ok. Piję właśnie herbatkę malinową Dzieciaki nie śpią jeszcze i mi broją ..... dopiero co posprzątałam a już mi bałagan robią
Wczoraj jak oglądałam ogłoszenia dotyczące sprzedaży kotków to było takie jedne atrakcyjne ogłoszenie kotka syberyjskiego za 300 zł. Nie było jednak miejscowości więc napisałam maila z pytaniem o miejscowość sprzedazy kotków. Dziś zadzwoniła do mnie ta właścicielka kotków i powiedziała że jest z Wejherowa i do Gdanska może mi dowieźć kotka i jeszcze cenę opuści do 250 zł. No i ja załamana bo nie mam czym pojechać do Gdanska Mama mi samochodu nie pożyczy bo ona jak usłyszy że jade po kota to mnie zabiję. No i musze jutro zadzwonic i odmówić tej Pani
Ale rozmawiałam z mężem i powiedział, że jak przyjedzie to pojedziemy razem gdzies po kotka - nawet do Zakopanego jeśli trzeba będzie
A najlepsze jest to, że 20 km ode mnie w mieście Sztum jest hodowla tych kotów i dziś znalazłam ogłoszenie że w grudniu będą do odebrania ale trzeba je teraz rezerwować. Tylko problem w tym, że to są z rodowodem i chcą za kota 1100 zł !!!!!!!!!!!! Matko Święta Oszaleli
Ale napaliłam się na kota niesamowicie

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Napisane przez Kamikadze1706

Monia czemu odradzasz jedzenie jabłka wieczorem?Jabło jest niskokaloryczne .Ja tak robie zawsze i staram sie do tego jesc jakis jogurt z siemieniem lnianym-dzieki temu nie mam problemu z wypróżnianiem.

Nie odradzam ale proponuję abyś zjadła oprócz jabłka coś jeszcze białkowego, bo samo jabłko to za mało No z jogurtem jest ok

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Napisane przez murka04

monia śliczny ten kotek ja mam dwa zwykłe dachowce ale bardzo kochane a dzieciom na pewno przyda się takie obcowanie ze zwierzakiem, nauczą się jak dbać o niego i że trzeba być odpowiedzialnym jeśli się za coś odpowiada

No ja też głównie dla dzieciaków chcę tego kociaka A wiesz, że wyczytałam wczoraj, że koty syberyjskie jako jedyne nie uczulają i są polecane dla Alergików? Moje dzieci raczej alergikami nie sa ale nawet jeśli ktoś przyjdzie do mnie (jakiś alergik) to nie dostanie uczulenia A jakie one są słodkie i takie puchate

[Quedate]

Napisane przez murka04

Quedate a pracę znalazłaś już na miejscu tam czy jeszcze w Polsce? jak w ogóle wyglądał Twój początek tam jak mogę spytać?
oo hera widzę że i Ty chwilowo w Niemczech, jak Ci się tam podoba?

ja dziś miałam taki wesoły dzień, aż się nie chce po długim weekendzie wracać do codziennych obowiązków. no cóż, oby do piątku

Ja prace znalazlam w Polsce. Kiedy pierwszy raz pojechalam, to mimo ze uczylam sie 8 lat ´niemieckiego, to mialam wrazenie ze nic nie umiem. A teraz jest juz duzo lepiej W sumie mogloby byc duzo lepiej z tym moim niemieckim, ale juz mi sie nie chce uczyc.... Wiem, wiem, ale nawet nie mam kiedy.

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Dziewczyny , mam pytanie zupelnie nie na temat. Czy ktoras z Was miala zapalenie przydatkow? Bo mecze sie z tym 8 miesiecy a leczenie antybiotykami nie przynosi rezultatow ;(

[keira2008]

Monika a nie zastanawiałaś się nad adopcją kiciusia? Bo tyle jest kocich serduszek czekających na dom ...

[monika01011986]

Napisane przez meeedzik

Monia no ja nie wiem jak to się stało, ze zapomniałam ale jutro już na pewno kupię Muszę! kupię jeszcze żelazo, bo coś mi się wydaje, że mam anemię :/ ciągle chodzę zmęczona i chce mi się spać. No i głowa mnie pobolewa. W tym tyg muszę zarejestrować się do bezrobocia, to jak już będę miała ubezpieczenie to i do lekarza ogólnego się wybiorę po skierowanie na badania krwi.


A co z Never? Udziela się jeszcze na forum? Ciekawa jestem co u niej.

No świetny pomysł z tym badaniem krwi
Nie polecam Ci kupowania dodatkowego żelaza bo w Centrum jest go aż 18 g więc to sporo. Ale np Plusssz Żelazo do picia w tabletkach musujących możesz sobie pić
BiałaCzekoladko, Meeedzik Wyczytałam na ulotce Centrum że nie można go brać z preparatami które zawierają witaminę A i D bo tylko te witaminy mozna przedawkować http://farmako.pl/p,pl,1564,centrum+...+tabletek.html więc ze Skrzypovitą można jak najbardziej sobie je łykać

Co do Never to nie było jej a ni razu odkąd wyjechałaś.

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

Napisane przez paulownia

Na powstrzymanie sie od slodyczy trzeba duzo silnej woli,na mnie dzialaja autosugestie. Jedna z nich, moja ulubiona: '' Spojrz na jedzenie i pomysl, czego pragniesz - 5 minut przyjemnosci z zucia tego zarcia czy 24 godzinne zadowolenie z perfekcyjnej sylwetki'' Przechodzi jak reka odjal.

Dobre

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Napisane przez Quedate

Murka, ja tu tylko pracuje, nie mieszkam na stale. Jedyne co moge powiedziec to to, ze Niemcy sa bardzo mili. W markecie przy kasie kasjerki sa usmiechniete, zyczliwe, chetnie sluza pomoca - jakos tak inaczej niz u nas. Jestem w Zaglebiu Ruhry. Jak masz jeszcze jakies pytania to pytaj. Jak bede umiala pomoc to chetnie pomoge

Mój mąż twierdzi tak samo mówi, że gdzie nie pójdzie na zakupy to wszystkie ekspedientki miłe i uśmiechnięte. W pracy chłopaki (sami Niemcy) chętnie mu służą pomocą i są naprawdę bardzo uprzejmi. W ogóle nie traktują go jak "obcokrajowca" ale jak "swojaka"

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Napisane przez Quedate

Hej kochane
Tu, w Niemczech, tez zimno. Nawet na papierosa nie chce mi sie wychodzic... Z dieta jakos sie dzisiaj trzymam. Na sniadanie szklanka jogurtu sojowego + 2 lyzki platkow owsianych a na obiad mieso + surowka z kiszonej kapusty. Moim najwiekszym problemem jest brzuch. Reszta moglaby byc, ale brzuch to moja pieta achillesowa. Caly czas wciagam brzuch ;( Inaczej wygladam jakbym byla w 5 miesiacu ciazy... Macie na to jakies sposoby. Brzuszki cwiecze codziennie.

Brzuszki, hula hop z obciążeniem, owijanie folią spożywczą brzucha, podciąganie się, małe (ale częstsze) porcje jedzenia i picia aby nie "wywalało,wypychało" brzucha.

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

Napisane przez alexis77

no ale tak mało pisałam że myślałam że nikt nawet nie zauważył A ostatnio się nie odzywałam bo trochę z Tż mi sie pokomplikowało ale już sobie wszystko wyjaśniliśmy. Dietkę trzymam już tydzień Jak narazie ok 0,5 kg spadło ale dokładniej coś powiem dzień po odwiedzeniu kibelka ale nawet to o,5 cieszy no i przede wszystkim mam płaściutki brzuch dziś. Przez cały tydz zjadłam tylko jeden serek homo i dwa malutkie kawałeczki ciasta jak dla mnie to rekord A teraz mam taką ochotę na coś słodkiego że nie mogę wytrzymać , chyba coś sobie zjem bo jak teraz nie będę jadła a później się rzucę na jedzenie to będzie jeszcze gorzej.
uff ...koniec

No jak Ty mogłaś tak pomyśleć! Że nikt nie zauważył Twojego wpisu! Ja czytam każdy wpis ale nie raz nie nadążam odpisywać już.
Dobrze, że z chłopakiem już wszystko ok a pół kilo to już zawsze coś gratuluję i oby tak dalej!

[bialaczekoladka]

Moni o widzisz to fajnie Jutro tez ide po Centrum bo moja odpornosc jest fatalna w tym roku nigdy tak mocno nie chorowalam a tutaj pierwszy przejaw zimy a ja juz sie rozlozylam tak byc nie moze!
Kupie jeszcze tran z wiesiolkiem i bede lykac

U mnie z dietka nawet ok
wsunelam:
S:musli z mlekiem
2 S:gruszka
O:grahameczka z 2 plastrami pieczonego indyka
P:gotowany kalafior z jajeczkiem gotowanym (mala porcyjka)
K:serek wiejski ok 150g

[monika01011986]

Napisane przez Quedate

Dziewczyny , mam pytanie zupelnie nie na temat. Czy ktoras z Was miala zapalenie przydatkow? Bo mecze sie z tym 8 miesiecy a leczenie antybiotykami nie przynosi rezultatow ;(

Ja niemieckiego też się uczyłam 8 lat i nic praktycznie nie umiem

Co do zapalenia przydatków to miałam i podejrzewam, że mi sie nawróciło ale w mniejszym stopniu - choć lekarz tego nie stwierdził na ostatnim badaniu.
U mnie zapalenie przydatków rozpoczęło sie tak po pół roku od założenia spirali. Brzuch bolał strasznie - codziennie przez 24/h, co 5 minut do łazienki latałam siku, no i w ogóle to miałam ciagle brzuch jak w 6 miesiącu ciąży. Lekarz odrazu stwierdził zapalenie przydatków i dostałam stos antybiotyków. Brałam je i nic nie pomagało.... kolejne pół roku sie męczyłam aż w końcu kazałam lekarzowi usunąć spiralę i wszystko jak ręką odjął!!! Przeszło po kilku dniach
Teraz nie dawno stosowałam Nuvaring i im dłużej go używałam tym z każdym miesiącem było gorzej. Brzuch znowu zaczął codziennie boleć i zdecydowałam się na przerwanie antykoncepcji. Wszystko już wraca do normy Brzuch przestaje boleć z każdym dniem

---------- Dopisano o 00:35 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ----------

Napisane przez keira2008

Monika a nie zastanawiałaś się nad adopcją kiciusia? Bo tyle jest kocich serduszek czekających na dom ...

Wiem właśnie.... myślałam o tym, ale najbliższe schronisko jest ode mnie 60 km. No i kotek musi być mały aby nauczył się życia z dziećmi a nie wiadomo czy akurat bym dostała takiego maluszka. Zresztą przy takiej ilości zwierząt w schronisku kotek może czymś się zarazić ( co np wychodzi po jakimś czasie) a ja mam małe dzieci więc trochę się boję.
Kolejna sprawa to taka że chciałabym aby był to kotek syberyjski bo jest to rasa która nie uczula i alergicy mogą z takim kotem bez problemu przebywać. Gdybym mieszkała sama to bym na pewno wzięła sobie takiego zwykłego podwórkowca, a tak to musze być ostrożna.

---------- Dopisano o 00:47 ---------- Poprzedni post napisano o 00:35 ----------

Napisane przez bialaczekoladka

Moni o widzisz to fajnie Jutro tez ide po Centrum bo moja odpornosc jest fatalna w tym roku nigdy tak mocno nie chorowalam a tutaj pierwszy przejaw zimy a ja juz sie rozlozylam tak byc nie moze!
Kupie jeszcze tran z wiesiolkiem i bede lykac

Ja też kupię Centrum do tego Skrzypovita + Plusssz Detox i będe nawitaminowana na maksa

[meeedzik]

Cocktail właśnie zamierzam zrobić te badanie krwi i w tedy już będę miała jasność co i jak
Monia skoro mówisz, że lepiej nie brać osobno żelaza to chyba nie będę, bo nie chce też sobie zaszkodzić. Spytam się jeszcze pani w aptece co mi zaproponuje do tego.

[patiuszka]

Witajcie, u mnie w końcu ok z wagą, dwa dni dokładnie wszystko liczyłam, co zjadłam, i nie było problemu, dziś waga wróciła na 56,2
Jednak trzeba być systematycznym w planowaniu dietki. Chyba, ze tylko ja tak mam, że jak nie liczę to wydaje mi się, że jem mało, a tak naprawdę pochłaniam o wieeeele więcej kalorii.

Monia, a może zajrzysz na stronę zaadoptuj kotka.pl ? O choroby nie masz się, co martwić, kotki ze schronisk są często bardziej zadbane i już zaszczepione, niż od prywatnych osób. No, ale jeśli weźmiesz takiego z rodowodem, to raczej na pewno właściciel zadbał, bo mógłby być stratny w innym przypadku.
Tak sobie myślę teraz, że przy Twoich małych synkach to faktycznie lepszy byłby piesek, jak już ktoś wspomniał.... Kot to jednak męczy się, gdy ktoś go zaczepia za często, a wiadomo dzieciaki pewnie chciałyby się bawić. No i pies jest bardziej lojalny, wkurzony kotek, nawet najłagodniejszy może drapnąć

Moje wczorajsze menu:
1. Płatki fitness z mlekiem
2. Szklanka soku marchwiowo-pomarańczowego
3. Kasza jaglana, pieczony indyk (nie cały oczywiście ), buraczki
4. Jabłko
5. Pomidory duszone z brokułem i paluszkami krabowymi
6. Rozgrzewająca herbata z cytryna, cukrem i rumem
Wszystko w takich ilościach, że zmieściłam się w kaloriach i byłam bardzo najedzona cały dzień

Mój plan na dziś:
1. Serek wiejski + wafel ryżowy + szklanka soku marchewkowego (już zjadłam i się bardzo najadłam)
2. Jabłko ( ze 2 sztuki)
3. Schab pieczony z duszonymi pomidorami i cebulką
4. Ze dwa wafle ryżowe
5. Sałata lodowa+pomidor+paluszki krabowe+łyżka jogurtu
Wychodzi mi ok. 1100 kcal.

[bialaczekoladka]

Witajcie kochane

U mnie dzisiaj kolejny spadek
Obecna waga 73.2kg, dzisiaj spadlo 0.8kg
Bardzo sie ciesze!
Pozatym czuje juz po sobie ze jest coraz lepiej, rzeczy juz sa luzniejsze a ja czuje sie lzejsza, naprawde jestem mega szczesliwa, oby tak dalej

Napisane przez patiuszka

Witajcie, u mnie w końcu ok z wagą, dwa dni dokładnie wszystko liczyłam, co zjadłam, i nie było problemu, dziś waga wróciła na 56,2
Jednak trzeba być systematycznym w planowaniu dietki. Chyba, ze tylko ja tak mam, że jak nie liczę to wydaje mi się, że jem mało, a tak naprawdę pochłaniam o wieeeele więcej kalorii.

Z ta systematycznoscia to prawda ja codziennie musze miec wszytsko zaplanowane zeby nie wpadlo mi dnia nastepnego nic nie dozwolonego w rece, wypisuje sobie odrazu licze kalorie i trzymam sie godzin posilkow, zrobilam sobie tabelke w exelu i dzieki niej jakos funkcjonuje

Napisane przez patiuszka

Tak sobie myślę teraz, że przy Twoich małych synkach to faktycznie lepszy byłby piesek, jak już ktoś wspomniał.... Kot to jednak męczy się, gdy ktoś go zaczepia za często, a wiadomo dzieciaki pewnie chciałyby się bawić. No i pies jest bardziej lojalny, wkurzony kotek, nawet najłagodniejszy może drapnąć

Wlasnie takie drapniecie moze byc dosc niebezpieczne dla takiego malutkiego dzieciatka...
Dobrze by bylo przycinac te pazurki raz na jakis czas dla bezpiecznestwa

[patiuszka]

Napisane przez bialaczekoladka

Witajcie kochane

U mnie dzisiaj kolejny spadek
Obecna waga 73.2kg, dzisiaj spadlo 0.8kg
Bardzo sie ciesze!
Pozatym czuje juz po sobie ze jest coraz lepiej, rzeczy juz sa luzniejsze a ja czuje sie lzejsza, naprawde jestem mega szczesliwa, oby tak dalej



Z ta systematycznoscia to prawda ja codziennie musze miec wszytsko zaplanowane zeby nie wpadlo mi dnia nastepnego nic nie dozwolonego w rece, wypisuje sobie odrazu licze kalorie i trzymam sie godzin posilkow, zrobilam sobie tabelke w exelu i dzieki niej jakos funkcjonuje


Wlasnie takie drapniecie moze byc dosc niebezpieczne dla takiego malutkiego dzieciatka...
Dobrze by bylo przycinac te pazurki raz na jakis czas dla bezpiecznestwa

Pazurki też Ale moja kotka, pomimo, że przyjazna dla dorosłych, to nie lubi dzieci i ucieka na ich widok. Na podwórku też trzyma się z daleka, chociaż od zawsze miała styczność z dziećmi, bo prowadziłam angielski w domu z maluchami. No i zmierzam do tego, że potrafi ugryźć jak pies, nie drapie tylko kłapie pyskiem, jak dziecko ją zaczepia

Gratulacje Czekoladko :róża:

[bialaczekoladka]

Napisane przez patiuszka

Pazurki też Ale moja kotka, pomimo, że przyjazna dla dorosłych, to nie lubi dzieci i ucieka na ich widok. Na podwórku też trzyma się z daleka, chociaż od zawsze miała styczność z dziećmi, bo prowadziłam angielski w domu z maluchami. No i zmierzam do tego, że potrafi ugryźć jak pies, nie drapie tylko kłapie pyskiem, jak dziecko ją zaczepia

Gratulacje Czekoladko :róża:

Dzieki

Moj Lucjan tez taki byl niby plochliwy i kochany ale zawsze chodzilam z rekami podrapanymi, kiedys nawet baralam go na rece i przytulalam jak dziecko ale kiedys wyciagnal lapke mi w strone twarzy i chcial drapnac, od tamtego momentu w trosce o swoje oczy i twarz przestalam to robic.
Takze koty tez maja rozne odchyly niestety...