KOKTAJLE I SOKI - siła owoców i warzyw :)

[201605090958]

Napisane przez beznadziejny123

Na pewno stek kłamstw wyrósł po obu stronach bo często tworzy się różne historyjki o konkurencji by je zdyskredytować, miesza się prawdę z kłamstwem i ciężko się połapać

Na pewno detoksykacja zawsze będzie skuteczniejsza niż chemioterapia czyli zalanie organizmu jeszcze gorszym świństwem i wyniszczenie organów.
Tylko jeśli ktoś jest tępy to nie wie czym jest detoksykacja i kupi 100 bezsensownych produktów jak tabletki i plastry "usuwające toksyny" a potem się skarży, że naturalne metody to sami oszuści (szamią cukier głąby)

Wrzucenie do jednego worka detoksykacji z chemioterapią świadczy o jednym o elementarnym braku wiedzy, zwłaszcza w aspekcie skuteczności
A konkretnie to o jakiej detoksykacji mówisz?

[beznadziejny123]

Napisane przez danusiaes

Wrzucenie do jednego worka detoksykacji z chemioterapią świadczy o jednym o elementarnym braku wiedzy, zwłaszcza w aspekcie skuteczności
A konkretnie to o jakiej detoksykacji mówisz?

Ale nigdzie nie napisałem, że jestem super wszechwiedzącym specjalistom, nie. Czytam tylko co znajdę w necie póki jeszcze nie ma aż tak przytłaczającej cenzury. Stwierdzam tylko, że doktorat nie czyni z człowieka kogoś kto ci pomoże. Doktorat z medycyny nie jest gwarancją, że ten człowiek może wiedzieć jak ci pomóc i wgl chcieć ci pomóc bo zarabiać można na ciągłym działaniu w jakiś sposób a nie wyleczeniu szybko i raz na zawsze

Przez detoksykację rozumiem wszystko co realnie potrafi usuwać toksyny z organizmu plus wszystkie działania które sprawiają, że liczba toksyn będzie maleć.
Więc są to zabiegi od helatowania krwi po lewatywy, tak samo jak nieużywanie kosmetyków, plastiku w żywności, nie palenie, niejedzenie marketowego mięsa itd. Ponadto unikanie szczepień (rtęć i inne), tabletek czy filtrów do opalania (drobiny metali wnikające przez skórę) Najlepiej jest to zrobić zanim się zachoruje, bo kiedy masz już raka to może być za późno.

Oczywiście wszystkie te działania mają ograniczony zakres bo realnie, woda którą pijemy nie nadaje się do picia a powietrze którym oddychamy nie nadaje się do oddychania.
Chodzi o to, że jak już oddychasz spalinami to palenie papierosów nie wpłynie dobrze na twoje zdrowie To bardzo proste i logiczne.

[201605090958]

Napisane przez beznadziejny123

Ale nigdzie nie napisałem, że jestem super wszechwiedzącym specjalistom, nie. Czytam tylko co znajdę w necie póki jeszcze nie ma aż tak przytłaczającej cenzury. Stwierdzam tylko, że doktorat nie czyni z człowieka kogoś kto ci pomoże. Doktorat z medycyny nie jest gwarancją, że ten człowiek może wiedzieć jak ci pomóc i wgl chcieć ci pomóc bo zarabiać można na ciągłym działaniu w jakiś sposób a nie wyleczeniu szybko i raz na zawsze

Przez detoksykację rozumiem wszystko co realnie potrafi usuwać toksyny z organizmu plus wszystkie działania które sprawiają, że liczba toksyn będzie maleć.
Więc są to zabiegi od helatowania krwi po lewatywy, tak samo jak nieużywanie kosmetyków, plastiku w żywności, nie palenie, niejedzenie marketowego mięsa itd. Ponadto unikanie szczepień (rtęć i inne), tabletek czy filtrów do opalania (drobiny metali wnikające przez skórę) Najlepiej jest to zrobić zanim się zachoruje, bo kiedy masz już raka to może być za późno.

Oczywiście wszystkie te działania mają ograniczony zakres bo realnie, woda którą pijemy nie nadaje się do picia a powietrze którym oddychamy nie nadaje się do oddychania.
Chodzi o to, że jak już oddychasz spalinami to palenie papierosów nie wpłynie dobrze na twoje zdrowie To bardzo proste i logiczne.

Detoksykacja dla Ciebie polega na niejedzeniu marketowego mięsa? wybacz, dalsza dyskusja przy Twoim poziomie i niezrozumienia tego co czytasz jest niemożliwa

[beznadziejny123]

Napisane przez danusiaes

Detoksykacja dla Ciebie polega na niejedzeniu marketowego mięsa? wybacz, dalsza dyskusja przy Twoim poziomie i niezrozumienia tego co czytasz jest niemożliwa

No to zamień sobie detoksykację na oczyszczanie organizmu i ci się wtedy zgodzi. Bo sypiąc takimi tanimi tekstami jak powyżej wcale nie stawiasz się w wyższej pozycji, pani oświecona

[dacn]

Napisane przez pieronica

Uważasz, że te historie, które się czyta w necie są kłamstwem?

Czytalam je ale jakos w kazdej brakowalo dowodu np. Badania histpat czy wyniku kt. W opowiastki bez dowodow to nawet dzieci nie wierza. Za madre sa na to.

[201605090958]

Napisane przez beznadziejny123

No to zamień sobie detoksykację na oczyszczanie organizmu i ci się wtedy zgodzi. Bo sypiąc takimi tanimi tekstami jak powyżej wcale nie stawiasz się w wyższej pozycji, pani oświecona

Nie musisz być złośliwy/a. Zresztą i tak oczyszczenie organizmu metodą niejedzenia marketowego mięsa jest

[beznadziejny123]

Napisane przez danusiaes

Nie musisz być złośliwy/a. Zresztą i tak oczyszczenie organizmu metodą niejedzenia marketowego mięsa jest

Jeśli wybierzesz mięso od znajomego rzeźnika który postawił sobie za cel produkcja zdrowego mięsa to unikniesz wielu azotynów, solanek, hormonów, antybiotyków i innych trucizn. Może nawet nie dawałby zwierzętom paszy GMO.

Jeśli naprawdę cię to śmieszy to może faktycznie niektóre osoby nie powinny mieć prawa do publicznego wyrażania opinii Polecam Ci testy psychologiczne.

[201605090958]

Napisane przez beznadziejny123

Jeśli wybierzesz mięso od znajomego rzeźnika który postawił sobie za cel produkcja zdrowego mięsa to unikniesz wielu azotynów, solanek, hormonów, antybiotyków i innych trucizn. Może nawet nie dawałby zwierzętom paszy GMO.

Jeśli naprawdę cię to śmieszy to może faktycznie niektóre osoby nie powinny mieć prawa do publicznego wyrażania opinii Polecam Ci testy psychologiczne.

No niestety używasz pojęcia, którego nie rozumiesz. Wiesz co to jest detoksykacja? najprosciej usunięcie złogów toksycznych z organizmu. W jaki sposób może się to odbyć przez jedzenie niemarketowego mięsa? No niestety nie da rady dlatego Twoje wypowiedzi są tak śmieszne, bo do pojęcia detoksykacja dorobiasz jakąś definicję, która z właściwym rozumieniem tego slowa nie ma żadnego punktu wspólnego.

A jeśli chodzi o psychologię to zapewne wiesz jak sie nazywa takie zachowanie jak Twoje, gdy się używa slów ktorych znaczenia się nie rozumie...

[beznadziejny123]

Użyłem słowa niezgodnie z definicją i ci napisałem co masz sobie wstawić w to miejsce, chodziło mi o co innego. A według wiki to coś jeszcze trzeciego niż ja i ty powiedzieliśmy.

Z mięsem chodzi o ograniczenie toksyn które wprowadzasz do organizmu a nie o usuwanie już istniejących. Udajesz, że nie rozumiesz mam nadzieje. Koniec dyskusji

[201605090958]

Napisane przez beznadziejny123

Użyłem słowa niezgodnie z definicją i ci napisałem co masz sobie wstawić w to miejsce, chodziło mi o co innego. A według wiki to coś jeszcze trzeciego niż ja i ty powiedzieliśmy.

Z mięsem chodzi o ograniczenie toksyn które wprowadzasz do organizmu a nie o usuwanie już istniejących. Udajesz, że nie rozumiesz mam nadzieje. Koniec dyskusji

Czyli przyznajesz, ze używasz słowa niezgodnie z definicją. Ok, to ja już nie mam pytań. Zgadzam sie nie ma sensu dalej dyskutować. A przytoczona przez Ciebie wikipedia nie mówi o detoksykacji organizmu, tylko o detoksie po odstawieniu substancji drażniącej, czyli zbliżone do tego o czym ja pisałam, przy założeniu, że pokarm zawiera toksyny, które odkładają się w organiźmie na tyle, że trzeba pomoc organizmowi je wydalić. No i niestety nie da sie tego zrobić przy udziale zarówno marketowego jak i niemarketowego mięsa

[pieronica]

Napisane przez dacn

Czytalam je ale jakos w kazdej brakowalo dowodu np. Badania histpat czy wyniku kt. W opowiastki bez dowodow to nawet dzieci nie wierza. Za madre sa na to.

Swoją szpilę trzeba było wbić, trzeba było koniecznie pokazać swoją "wyższość" i większy intelekt No cóż, mogę być głupsza niż dziecko dopuszczając do siebie możliwości, które są lub nie, albo jeszcze nie są potwierdzone dowodami (bo podkreślam - nie zawierzam im!).

Ponoć mądry potrafi przyznać się do braku wiedzy czy głupoty

beznadziejny123 i danusiaes - świetna dyskusja, dopóki nie skupiliście się na pierdółce jaką jest niewłaściwie użycie definicji, podczas gdy chyba wszyscy wiemy o czym rozmawiamy.

[201605090958]

Napisane przez pieronica

Swoją szpilę trzeba było wbić, trzeba było koniecznie pokazać swoją "wyższość" i większy intelekt No cóż, mogę być głupsza niż dziecko dopuszczając do siebie możliwości, które są lub nie, albo jeszcze nie są potwierdzone dowodami (bo podkreślam - nie zawierzam im!).

Ponoć mądry potrafi przyznać się do braku wiedzy czy głupoty

beznadziejny123 i danusiaes - świetna dyskusja, dopóki nie skupiliście się na pierdółce jaką jest niewłaściwie użycie definicji, podczas gdy chyba wszyscy wiemy o czym rozmawiamy.

pieronica-ja się uparlam na tą "pierdulkę" bo jak czytam w co ludzie potrafią uwierzyć na tyle żeby to przytoczyć chociażby w tym wątku to naprawdę idzie zwątpić czy naprawdę wszyscy mówimy jednym językiem i chodzi nam o zdrowie czy też wykazujemy się totalną ignorancją i przytaczamy coś czego nie rozumiemy ale z np. ulubionego onetu. I nie dziw się dacn-jako lekarka podejrzewam, że ma już dość beztroskiego podejścia ludzi zaczytanych w onecie do czegoś, co latami studiowała i w czym pracuje.

[dacn]

Napisane przez pieronica

Swoją szpilę trzeba było wbić, trzeba było koniecznie pokazać swoją "wyższość" i większy intelekt No cóż, mogę być głupsza niż dziecko dopuszczając do siebie możliwości, które są lub nie, albo jeszcze nie są potwierdzone dowodami (bo podkreślam - nie zawierzam im!).

Ponoć mądry potrafi przyznać się do braku wiedzy czy głupoty

beznadziejny123 i danusiaes - świetna dyskusja, dopóki nie skupiliście się na pierdółce jaką jest niewłaściwie użycie definicji, podczas gdy chyba wszyscy wiemy o czym rozmawiamy.

Chwila , tu nie chodzi o wbijanie szpil czy jak sie tobie wydaje pokazywanie wyzszosci. Ale o zwroceie uwagi na istotny aspekt jakim jest brak dowodu.

[pieronica]

Podejrzewam, że podobnym nastawieniem osoby ogarniające temat, wykształcone medycznie, lekarze itp, tym bardziej znaczną część takich drążących, jak ja, zachęcą do szukania innych metod i informacji w onecie.

Macie na uwadze "dobro ludzkie" jednocześnie obrażając, jakby nie patrzeć, rozmówcę. W efekcie tego rozmówca zakończy temat i będzie robił dalej swoje, lub zakończy temat i ze zdwojonym zainteresowaniem będzie szperał dalej bez szukania info u lekarza - no bo po co szukać u osób wykształconych, skoro one zamiast wyjaśnić, pomóc zrozumieć uznają zachowanie za głupsze, od zachowania dziecka. Pewnie garstka utwierdzi się jedynie w swoich przekonaniach i przekaże je dalej.

Nie wiem, czemu miałoby służyć wzajemne obrażanie się, bo na pewno nie sprawi, że niepewna osoba Wam "uwierzy". Oczywiście celowo piszę o obrażaniu (aż tak hardcorowo nie było) i "wierzeniu", co by Wam naświetlić, jak widzę ja skutki podobnej rozmowy. Choć rozmowa to była jedynie przez chwilę i to bardzo ciekawa.

[201605090958]

Napisane przez pieronica

Podejrzewam, że podobnym nastawieniem osoby ogarniające temat, wykształcone medycznie, lekarze itp, tym bardziej znaczną część takich drążących, jak ja, zachęcą do szukania innych metod i informacji w onecie.

Macie na uwadze "dobro ludzkie" jednocześnie obrażając, jakby nie patrzeć, rozmówcę. W efekcie tego rozmówca zakończy temat i będzie robił dalej swoje, lub zakończy temat i ze zdwojonym zainteresowaniem będzie szperał dalej bez szukania info u lekarza - no bo po co szukać u osób wykształconych, skoro one zamiast wyjaśnić, pomóc zrozumieć uznają zachowanie za głupsze, od zachowania dziecka. Pewnie garstka utwierdzi się jedynie w swoich przekonaniach i przekaże je dalej.

Nie wiem, czemu miałoby służyć wzajemne obrażanie się, bo na pewno nie sprawi, że niepewna osoba Wam "uwierzy". Oczywiście celowo piszę o obrażaniu (aż tak hardcorowo nie było) i "wierzeniu", co by Wam naświetlić, jak widzę ja skutki podobnej rozmowy. Choć rozmowa to była jedynie przez chwilę i to bardzo ciekawa.

Pieronica ja jestem pośrodku-sytuacja życiowa zmusiła mnie do poszukiwania rownież i takich metod i jak pisze dacn nie ma najmniejszych dowodow, że to działa. Wręcz przeciwnie, jak się czlek wczyta i patrzy, że za jakąś metodę facet kończy w więzieniu, a słynny ośrodek przenoszą do innego kraju a i tak nie ma żadnych dowodów, że ktokolwiek z tych pacjentów się wyleczył to powiem Ci z autopsji klasyczne leczenie onkologiczne na NFZ jest tańsze i bezpieczniejsze a jak posłuchasz na korytarzach co pacjenci wyczytali i stosowali z przekonaniem 'przecież napisali w internecie" to ręce opadają...szczegolnie jak widzisz ich rodziny, które wiedzą że stan takiego czlowieka właściwie dyskwalifikuje leczenie i można tylko próbować zmniejszać ból...A mina lekarzy, że znowu ktoś mogł żyć bo te parę lat temu przed leczeniem miał coś prostego do wyleczenia i dałoby się po prostu dałoby się a teraz się nie da...

[dacn]

Napisane przez pieronica

Podejrzewam, że podobnym nastawieniem osoby ogarniające temat, wykształcone medycznie, lekarze itp, tym bardziej znaczną część takich drążących, jak ja, zachęcą do szukania innych metod i informacji w onecie.

Macie na uwadze "dobro ludzkie" jednocześnie obrażając, jakby nie patrzeć, rozmówcę. W efekcie tego rozmówca zakończy temat i będzie robił dalej swoje, lub zakończy temat i ze zdwojonym zainteresowaniem będzie szperał dalej bez szukania info u lekarza - no bo po co szukać u osób wykształconych, skoro one zamiast wyjaśnić, pomóc zrozumieć uznają zachowanie za głupsze, od zachowania dziecka. Pewnie garstka utwierdzi się jedynie w swoich przekonaniach i przekaże je dalej.

Nie wiem, czemu miałoby służyć wzajemne obrażanie się, bo na pewno nie sprawi, że niepewna osoba Wam "uwierzy". Oczywiście celowo piszę o obrażaniu (aż tak hardcorowo nie było) i "wierzeniu", co by Wam naświetlić, jak widzę ja skutki podobnej rozmowy. Choć rozmowa to była jedynie przez chwilę i to bardzo ciekawa.

Nikt nikogo nie obraża, no chyba że reagujesz alergicznie na prośbę o dowody inne niż " bo ktoś powiedział że działa".
Co do wyjaśnień to i w wątku padły wyjaśnienia i w gabinecie lekarskim usłyszałabyś ich wiele, gdybyś oczywiście chciała słuchać.
Szukać w necie nikt nie zabrania od poziomu intelektu zależy czy za wiarygodne uzna źródła hmmm wątpliwe czy takie które przekazują wiadomości medyczne oparte na faktach i poparte badaniami klinicznymi.
Ba nawet jak wybierzesz "leczenie" sokiem z noni czy inna wilkakorą to TWÓJ wybór, jednak muszę zaprotestować jak na takie metody próbuje się nakłaniać chorych ludzi, skracając im życie.

[Wymagajacy]

Witam wszystkich!

Jestem ciekaw waszych opinii na temat wymyślonego przeze mnie koktajlu, który ma wspomóc metabolizm i odchudzanie (wiadomo sam w sobie nie odchudzi)

Przepisz na koktajl:
- 300ml mleka 0% tłuszczu,
- 400ml jogurtu 0% tłuszczu i cukru (smakowy, gdyż po naturalnych zbiera mi się na wymioty),
- 300g twarożku 0% tłuszczu,
- 3 łyżki otrębów owsianych,
- 2 łyżki siemienia lnianego,
- 3 łyżki błonnika Nutriose.

Taki koktajl spożywam 2 razy dziennie, rano i wieczorem.
Oczekuje waszych szczerych opinii. Pozdrawiam!

[fusiacola]

strasznie duża porcja chyba, że wszędzie za dużo o "0" na końcu

0% też nie wygląda zbyt dobrze, jak to ma być bezwartościowe to taniej wyjdzie na wodzie

[Wymagajacy]

Zapomniałem dodać 1 jajko do przepisu, wybaczcie.

Po zmiksowaniu wychodzi ok. 1,1l.
Taka ilość z powodu tego iż ćwiczę i potrzebuję większej ilość białka.
0% tłuszczu, ponieważ nie zależy mi na tzw. masie, na której byłem, chce mieć bardziej wyrzeźbione ciało a jak wiadomo białko jest dobrym sprzymierzeńcem do rozwoju mięśni
Po za tym dawka takiego koktajlu powoduje uczucie sytości, a więc nie ma mowy o podjadaniu - przynajmniej u mnie.

[Amanazja]

Możesz spróbować pożonglować trochę otrębami, dołożyć babki płesznik i będzie fajnie. Osobiście dodałabym więcej twarożku zmniejszając wagę mleka odtłuszczonego (przecież to prawie woda).

[SekretnyWachlarz]

Praktycznie sam nabiał, który nie jest zdrowy, nawet ci, co nabiał bronią to wiedzą, ze nie powinno być go więcej niż 150g dziennie. Jeżeli chcesz fajny błonnikowo-białkowy koktajl to zrób z ciemnych zielonych warzyw (jarmuż, pietruszka, ogórek itp.) i dodaj do tego owoce, szklankę wody (jeżeli będzie taka potrzeba) i ewentualnie jakieś płatki owsiane czy coś.

[Agnieszka987]

CIekawy wątek, na pewno z czegoś skorzystam

[201605161006]

Do czego można zuzyć te resztki po wyciskaniu soku? Szkoda wyrzucać bo ma chociażby dużo błonnika tylko nie wiem do czego można by to wykorzystać.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

do jogurtu naturalnego? takie a'la wiórki owocowe?
ja zawsze jak zetrę jabłka na tarce do szarlotki to mam i jabłka i sok może chociaż jabłka ścieraj na tarce to będziesz mogła je do czegoś wykorzystać

[201607040940]

wiórki z jakich owoców? Może do ciasta?

[201605161006]

Chodzi mi o wyciskanie, nie ścieranie czy sokowirówkę.
Cos takiego: http://www.youtube.com/watch?v=sX-6Hs3-5hE tam podczas wyciskania wychodzą resztki i zastanawiam sie co moznaby z tym zrobić.
Chodzi o jabłka, gruszki, kiwi, pomarańcze, machew, buraka na przykład.

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Pulpę można wykorzystać do upieczenia ciasta lub pasztetu (jeśli to warzywna pulpa). Można też ponoć zrobić dżem z takiej pulpy.

[fusiacola]

muffinki marchewkowe ogólnie wypieki, bo zamiast mąki zawsze można użyć np odciśniętych wiórek dyni, marchwi, pietruszki, cukini, jabłka.

wypróbuj przepis na red velvet - typowe ciasto ucierane tylko zamiast barwnika i części mąki wykorzystaj pozostałości z buraka lubię to ciasto bo jest bardziej wykwintne a krem nie jest ciężki maślany, robi się go zazwyczaj z mascarpone z odrobiną szampana - pycha ale możesz też pokombinować żeby było bardziej dietetyczne nie podam proporcji bo ja robię tak na oko zawsze, ale ciasto wychodzi przyjemnie wilgotne mimo, że dodało się same 'wióry'.

[fusiacola]

a i jeszcze przecież resztki np cytrusów możesz zalać oliwą z oliwek, dodać ulubionych ziół i marynować mięso albo rybę

[201605161006]

A masz jakieś przepisy? I co z pulpą po cytrusach, tj. pomarańczy, czy kiwi?

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Napisane przez fusiacola

a i jeszcze przecież resztki np cytrusów możesz zalać oliwą z oliwek, dodać ulubionych ziół i marynować mięso albo rybę

Dzięki za pomysły, jak macie jeszcze jakieś to dajcie znac .