Nie wiem co jest, że nikt nie chce mnie nawet poznać:(

[dzustam]

Autorko, biorąc pod uwagę Twój niedosłuch radzisz sobie fantastycznie! Językowo i w zrozumieniu świata.

Pomyśl, że świat nie składa się wyłącznie z ludzi, którzy stronią od osób z niedosłuchem, niedowidzących, mających problemy w poruszaniu się.

Warto się za takimi ludźmi rozejrzeć. I strać się nie oceniać ludzi po pozorach. Bo może Cię ktoś pozytywnie zaskoczy?

Daj czasowi czas Jesteś młoda, spotkasz przyjaznych ludzi na swojej drodze. Tylko musisz bardziej martwić się faktem, żeby ich nie odrzucić. Nie przegapić. Nie zaszufladkować mylnie. Bo ktoś, kto Cię zrozumie i polubi niekoniecznie musi mieć identyczny los jak Twój. Ciesz się szczęściem innych, bo to oznacza, że szczęście na świecie istnieje. I nie wiesz, kiedy zapuka do Ciebie.

Ale musisz nad sobą panować i pracować nad swoją porywczością, charakterem, drażliwością.

[Marin8d]

Napisane przez elvegirl

Z góry zakładasz, że wszystkie wypowiadające się w Twoim wątku Wizażanki są pełnosprawne, a tej pewności nie masz.

Ludzie bardzo różnie radzą sobie ze swoimi problemami, jedni dają sobie radę sami, inni z pomocą bliskich, jeszcze inni korzystają z pomocy fachowca. U Ciebie jest niechęć, wręcz nienawiść do ludzi, którym się w życiu cokolwiek ułożyło - to nie jest zdrowy objaw.

Jeśli faktycznie nie jesteś trollem umilającym sobie nudną wiosnę, to naprawdę zastanów się nad fachowcem - on szybciej i celniej Cię zdiagnozuje i pomoże, niż niekompetentne Wizażanki.

to już od początku wiadomo, że są niekompetentne. Skontaktowałam się z wykładowcą od psychologii i dostałam wykaz sensownych psychologów, abym nie myślała negatywnie bo to nie moja wina, że mnie odrzucił, ale nie poszłam na wizytę bo się wstydzę tam iść a poza tym nie mam tyle kasy. Za endokrynologa też muszę nieźle płacić, aby organizm normalnie funkcjonował. Ale nie zamienię na innego bo jest dobra i dzięki temu wyglądam teraz normalnie jak człowiek a nie jak nalana. Przy niedoczynności człowiek wygląda jak nalany, ma suchą skórę, wypadają włosy, ciągle się męczy i tyje. Teraz funkcjonuję normalnie, nie tyję (zrzuciłam zbędny balast).

[ulicznica]

To po co Ci jakiekolwiek rady od kogokolwiek z Wizażu, skoro wszyscy są niekompetentni?

Tylko Ty jedna na całej planecie jesteś nieszczęśliwa i masz problemy?

[201607110949]

Napisane przez Marin8d

dostałam wykaz sensownych psychologów, abym nie myślała negatywnie bo to nie moja wina, że mnie odrzucił, ale nie poszłam na wizytę bo się wstydzę tam iść a poza tym nie mam tyle kasy.

a mówiłaś, że byłaś u psychologa i powiedział Ci, że jesteś zdrowa

[MrsStatham]

Napisane przez SALIX

a mówiłaś, że byłaś u psychologa i powiedział Ci, że jesteś zdrowa

pewnie robiła sobie w necie testy na IQ

[elvegirl]

Napisane przez Marin8d

(...)nie poszłam na wizytę bo się wstydzę tam iść

Nie sądzisz, że lepiej opowiedzieć o sobie komuś, o kim wiesz, że Cię nie wyśmieje i spróbuje udzielić fachowej pomocy?

Bardzo dobrze, że dzięki endokrynologowi masz kontrolę nad swoim ciałem, teraz przydałoby się jeszcze złapać kontrolę nad emocjami, nad duszą

A joga czy inne "domowe" sposoby na wyciszenie to Ci pewnie nie pomogą, za bardzo nabuzowana emocjami jesteś...

[Marin8d]

Napisane przez dzustam

Autorko, biorąc pod uwagę Twój niedosłuch radzisz sobie fantastycznie! Językowo i w zrozumieniu świata.

Pomyśl, że świat nie składa się wyłącznie z ludzi, którzy stronią od osób z niedosłuchem, niedowidzących, mających problemy w poruszaniu się.

Warto się za takimi ludźmi rozejrzeć. I strać się nie oceniać ludzi po pozorach. Bo może Cię ktoś pozytywnie zaskoczy?

Daj czasowi czas Jesteś młoda, spotkasz przyjaznych ludzi na swojej drodze. Tylko musisz bardziej martwić się faktem, żeby ich nie odrzucić. Nie przegapić. Nie zaszufladkować mylnie. Bo ktoś, kto Cię zrozumie i polubi niekoniecznie musi mieć identyczny los jak Twój. Ciesz się szczęściem innych, bo to oznacza, że szczęście na świecie istnieje. I nie wiesz, kiedy zapuka do Ciebie.

Ale musisz nad sobą panować i pracować nad swoją porywczością, charakterem, drażliwością.

To co mam robić i jak nad tym pracować? Nie chcę być zgorzkniała i z ostrym temperamentem. Kiedyś bardzo mi dokuczano w szkole z powodu tej wady i była sprawa sądowa. Od tamtej pory nie ufam ludziom, że są dobrzy i nie chcą mi zrobić krzywdy.
To prawda, językowo nie mam problemów, ale trudność mi sprawia z osłuchaniem się języka obcego. Lubię języki, ale tracę zapał kiedy okazuje się, że nic z tego nie rozumiem. Teraz się go uczę jeszcze raz, ale podwójnie -uczę się słówka pisanego i "słyszanego", czyli w dwóch wersjach.

[elvegirl]

Napisane przez ulicznica

To po co Ci jakiekolwiek rady od kogokolwiek z Wizażu, skoro wszyscy są niekompetentni?

Mnóstwo wątków jest zakładanych w celach blogowych i z oczekiwaniem przytakiwania i głaskania i niczego więcej

[Marin8d]

Napisane przez SALIX

a mówiłaś, że byłaś u psychologa i powiedział Ci, że jesteś zdrowa

To nie ona mi tego powiedziała.

[Akinka]

Przypomnij mi, bo już się zgubiłam. Po co założyłaś wątek? Aby spytać dlaczego nikt nie chce cię poznać. Zgadza się? W kolejnych postach wychodzi, że nie chcesz wcale nikogo poznawać, żeby nie być tak jak my ,,z kwiatka na kwiatek". Po co ten cały wizażowy spam?

Jesteś typem człowieka, którego nie lubię. Szukasz winy wszędzie, tylko nie w swoim charakterze. Właśnie to dziewczyny próbują Ci od 15 stron wytłumaczyć. Co do wielu wątków, w których wizażanki pomagają innym.. Wiesz dlaczego dla Ciebie jesteśmy mniej miłe? Bo zamiast zastanowić się nad sobą jeździsz po nas.

Nie, nie skaczę z kwiatka na kwiatek, nie mam faceta, nie mam wsparcia w rodzinie i czekam na operację. Nie jestem zgorzkniała i usiłuję dać ludziom wszystko jak najlepsze, bo wiem, że mój czas powoli się kończy.

Pamiętaj, że jak Ty będziesz traktowała ludzi, tak oni będą traktowali Ciebie.

[MrsStatham]

http://demotywatory.pl/3818906/Problem

[201607110949]

Napisane przez Marin8d

Bo byłam, ale zrezygnowałam z jej wizyt.

tak samo jak porzucasz konta i zakładasz coraz to nowe wątki bo słyszysz nie to co chcesz usłyszeć?
chcesz się zmienić? spuść trochę powietrza z ego i spójrz na siebie krytycznie. a potem idź do psychologa. z pokorą.

[Marin8d]

tylko, że psycholog zacznie gadać rzeczy, które nie pokrywają się w rzeczywistości. Zacznie gadać, że jestem ładna i mi niczego nie brakuje a w rzeczywistości nikt się ze mną nawet na randkę nie umówi. A ja będę się zastanawiać dlaczego w takim razie się mną nie interesują. Już to przerabiałam.

Po całej tej terapii psychologicznej wątpię, czy ktoś się mną zainteresuje na poważnie skoro wszyscy są zajęci? Bynajmniej w moim otoczeniu nie ma już wolnych. Im więcej lat mam tym trudniej bo w dzisiejszych czasach 23 latka ma już czwórkę dzieci. Z mamą się założyłam nawet o 200 zł - póki co mama przegrywa

[ulicznica]

Jeśli w rzeczywistości rozmawia się z Tobą tak jak przez internet, to się nie dziwię, dlaczego nikt nie chce się z Tobą umówić. Tym bardziej, jeśli Twój dzień i zainteresowania wyglądają tak, jak je opisujesz x stron temu.
Wygląda więc na to, że jesteś w sytuacji bez wyjścia (sama się w niej stawiasz) i pozostaje Ci tylko wziąć sobie kota ze schroniska (chociaż bałabym się Ci dać nawet zwierzę do zaopiekowania się).

[Marin8d]

Napisane przez ulicznica

Jeśli w rzeczywistości rozmawia się z Tobą tak jak przez internet, to się nie dziwię, dlaczego nikt nie chce się z Tobą umówić. Tym bardziej, jeśli Twój dzień i zainteresowania wyglądają tak, jak je opisujesz x stron temu.
Wygląda więc na to, że jesteś w sytuacji bez wyjścia (sama się w niej stawiasz) i pozostaje Ci tylko wziąć sobie kota ze schroniska (chociaż bałabym się Ci dać nawet zwierzę do zaopiekowania się).

...

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

po co ten spam ulicznico? Chcesz mi powiedzieć, że nikt się ze mną nie chce umówić bo gotuję? spam

[ulicznica]

"Poddaję się, nie mówię więcej już nic.."

[elvegirl]

Napisane przez ulicznica

Wygląda więc na to, że jesteś w sytuacji bez wyjścia (sama się w niej stawiasz) i pozostaje Ci tylko wziąć sobie kota ze schroniska (chociaż bałabym się Ci dać nawet zwierzę do zaopiekowania się).

Ja bym się bała, że autorka się wścieknie na kota, że zadowolony z życia i jak kot zacznie mruczeć, to autorka rzuci nim o ścianę na przykład.
I nie Autorko, nie piszę tego złośliwie, serio bym się obawiała takiej Twojej reakcji. Strasznie dużo w Tobie złości na zadowolenie, szczęście innych.

[Marin8d]

Napisane przez ulicznica

"Poddaję się, nie mówię więcej już nic.."

no niestety... miła nie będę dla osób, które dla mnie nie są miłe. A ty ciągle to robisz i wstawiasz jakiś spam i głupoty piszesz, że nikt nie chce mnie poznać bo czytam, gotuję i lubię podróżować. Jak by tak było to każdy byłby sam..ty też

[201801022117]

Jedyne co Ty możesz zrobić, to iść do psychologa i psychiatry. Nie mówię złośliwie. Wchodzisz na inne wątki, i czepiasz się dziewczyn, że dla innych są miłe, a dla Ciebie nie. To nie jest normalne. Poza tym, myśli samobójcze też nie są normalne, i dawno powinnaś się leczyć. Tyle w temacie, więcej nie będę Cię karmić. Żyw się swoją nienawiścią.

[elvegirl]

Autorko, czy Ty w ogóle lubisz ludzi?

[Marin8d]

Napisane przez elvegirl

Ja bym się bała, że autorka się wścieknie na kota, że zadowolony z życia i jak kot zacznie mruczeć, to autorka rzuci nim o ścianę na przykład.
I nie Autorko, nie piszę tego złośliwie, serio bym się obawiała takiej Twojej reakcji. Strasznie dużo w Tobie złości na zadowolenie, szczęście innych.

źle mnie zrozumiałaś. Chciałabyś patrzeć jak Twój były obściskuje się z inną zamiast z Tobą? Pewnie nie, więc proszę o więcej wyrozumiałości i nie porównywać do osób, które faktycznie to robią. W życiu nawet nikomu krzywdy nie wyrządziłam ani nie rzucam niczym i nikim o ścianę. Nie jestem aż tak brutalna. To prawda potrafię się wkurzyć, ale żeby w ten sposób? Duszę wszystko w sobie i nie niszczę wszystkiego wokół..nie lubię takich osądów!

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Napisane przez FreakChic

Jedyne co Ty możesz zrobić, to iść do psychologa i psychiatry. Nie mówię złośliwie. Wchodzisz na inne wątki, i czepiasz się dziewczyn, że dla innych są miłe, a dla Ciebie nie. To nie jest normalne. Poza tym, myśli samobójcze też nie są normalne, i dawno powinnaś się leczyć. Tyle w temacie, więcej nie będę Cię karmić. Żyw się swoją nienawiścią.

Inna dziewczyna chciała zażyć proszki i nie napisałyście jej, że ma się leczyć..ciekawe dlaczego? Czyżby znajoma?

[ulicznica]

Były? Przecież Ty z nim fizycznie NIE BYŁAŚ.
Byłaś z nim tylko w swojej głowie.

[Marin8d]

Napisane przez elvegirl

Autorko, czy Ty w ogóle lubisz ludzi?

Lubię, ale nie wszystkich tak samo jak ty nie wszystkich lubisz. Nie ma osoby na świecie, która lubi wszystkich kogo popadnie. Znajomi mnie lubią i znają mój problem i nikt nie kazał mi się "leczyć".

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Napisane przez ulicznica

Były? Przecież Ty z nim fizycznie NIE BYŁAŚ.
Byłaś z nim tylko w swojej głowie.

fizycznie nie, ale nie w głowie tylko w sercu go wciąż noszę. Ale jak można być z kimś w głowie? Nie pojmuję...I nie napisałam, że to jest MÓJ były tylko JEJ były!
Nie umiesz czytać ze zrozumieniem ulicznico bo nigdzie nie napisałam, że to mój były. Dałam przykład jak by się czuła, gdyby widziała, że ukochana osoba obściskuje się z inną a nie z nią. To nie należy do przyjemności.

[Arrianna]

Napisane przez dzustam

Wbrew pozorom nie chcę Cię zdołować. Jakbyś nie zauważyła kontrowersyjne elementy są napisane kursywą, co sugeruje, że moje postrzeganie sprawy jest nieco odmienne.

Jednak jakiś problem masz. Co z tym zrobisz, to Twoja sprawa. Warto byłoby popracować nad własną drażliwością i tymi trudnymi dla Ciebie uczuciami.

Nie martw się, uszy do góry . Jakbyś dobrze dobrała psychologa, to on pomógłby Ci zauważyć jasne strony świata. Nie dlatego to piszę, że znam już Twoją diagnozę, tylko że sama się męczysz i unieszczęśliwiasz.

Polub siebie!

Ja tam żadnego leczenia przez neta się nie podejmuje - sygnalizuje tylko problem a jak już mówiłam uzmysłowienie sobie że problem jest to pierwszy krok do sukcesu :P

[elvegirl]

Napisane przez Marin8d

Chciałabyś patrzeć jak Twój były obściskuje się z inną zamiast z Tobą?

Patrzyłam. Nawet dziecko mają. I nie mam pretensji do tamtej dziewczyny - zakochała się, tak jak ja kiedyś. A że on wolał ją a nie mnie...jego decyzja. Przecież nie będę błagała o powrót kogoś, kto mnie nie chce, no bez przesady.

Napisane przez Marin8d

Znajomi mnie lubią i znają mój problem i nikt nie kazał mi się "leczyć".

Czyli jednak nie jest tak, że nikt nie chce Cię poznać, masz krąg akceptujących Cię znajomych

[Marin8d]

Nie jestem złośliwa dla otoczenia i stąd ten wątek z zapytaniem dlaczego mnie nikt nie chce. Jeśli każdy facet ma być w sferze moich marzeń to ja nie chcę żyć w ten sposób - to jak lizanie lizaka przez szybę. Szukałam kogoś innego, ale bez skutku i już teraz tego nie robię bo z góry wiem, że nie będzie mną zainteresowany. Zostaje mi przytulić sie do poduszki i siedzieć w domu bo i tak nic z tego.

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez elvegirl

Patrzyłam. Nawet dziecko mają. I nie mam pretensji do tamtej dziewczyny - zakochała się, tak jak ja kiedyś. A że on wolał ją a nie mnie...jego decyzja. Przecież nie będę błagała o powrót kogoś, kto mnie nie chce, no bez przesady.




Czyli jednak nie jest tak, że nikt nie chce Cię poznać, masz krąg akceptujących Cię znajomych

no mam, ale ten wątek nie dotyczy ludzi w ogóle tylko mężczyzn, których nigdy nie pojmę dlaczego wybierają ciągle inne. To już się robi nudne. Większość wizażanek myslała, że chodzi w ogóle o ludzi i dlatego przypięła mi tę łatkę niepotrzebnie.

Wiem przesadziłam, że się tak jego akurat uczepiłam, ale mnie to boli.

[klempaa]

Autorko, to oświeć mnie: w czym problem, skoro problemu nie ma i znajomych masz?

W tym, że tamten facet nie chce z Tobą być, a Ty się na nim uwiesiłaś...?

[elvegirl]

Napisane przez Marin8d

Nie jestem złośliwa dla otoczenia i stąd ten wątek z zapytaniem dlaczego mnie nikt nie chce.

Bo jeszcze nie trafił się właściwy facet dla Ciebie i tyle

[klempaa]

Napisane przez elvegirl

Bo jeszcze nie trafił się właściwy facet dla Ciebie i tyle

Ano właśnie.

Tylko Autorko: zanim będziesz mogła stworzyć z kimś normalny, dobry związek MUSISZ się wyleczyć z tamtego faceta (a Ty póki co tylko dodatkowo się nakręcasz -> patrz: nowenny i cuda wianki na kiju) i powinnaś najpierw nauczyć się być szczęśliwa sama. Nie wyklucza to tego, że będziesz szczęśliwsza z przyszłym partnerem, ale najpierw musisz się ogarnąć.

[Marin8d]

Napisane przez klempaa

Autorko, to oświeć mnie: w czym problem, skoro problemu nie ma i znajomych masz?

W tym, że tamten facet nie chce z Tobą być, a Ty się na nim uwiesiłaś...?

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez elvegirl

Bo jeszcze nie trafił się właściwy facet dla Ciebie i tyle

już nie mogę się doczekać kiedy się trafi.

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Napisane przez klempaa

Ano właśnie.

Tylko Autorko: zanim będziesz mogła stworzyć z kimś normalny, dobry związek MUSISZ się wyleczyć z tamtego faceta (a Ty póki co tylko dodatkowo się nakręcasz -> patrz: nowenny i cuda wianki na kiju) i powinnaś najpierw nauczyć się być szczęśliwa sama. Nie wyklucza to tego, że będziesz szczęśliwsza z przyszłym partnerem, ale najpierw musisz się ogarnąć.

nie umiem być szczęśliwa sama, ale zrezygnuję z tej nowenny na własne życzenie. Może mam odmówić w innej intencji tylko w jakiej: w intencji odnalezienia partnera właściwego dla mnie?