Zazdrośnice, odcinek 65

[Promyk03]

Napisane przez Jovisse

ciężka sprawa. obiecałam sobie, że od początku tego roku nic nie powiem, ale jak tylko on zaczął coś wspominać, to ja się już którymś razem nie mogłam powstrzymać... No, ale teraz postaram się być bardziej zawzięta.

wiem że ciężko z okazji nie skorzystać ale lepiej czasem uciąć temat niż znów się wkurzać i płakać

[najfajniejsza]

gwizd, właśnie czytam o myciu zębów dzieciom - macie z tym problem czy mrówka chętnie myje ząbki?

[Jovisse]

Napisane przez najfajniejsza

spooko

u mnie nic nie zadziałało, nawet sobie suwaczek zrobiłam, że nie będę rozmawiać an ten temat, i wytrzymalam bardzo krótko. od stycznia jednak nie gadam na ten temat w ogóle, ale ja się już daaawno wypaliłam, więc to dlatego

Czyli nic mi nie pomoże No nic. Muszę z tym żyć. Też spróbuję skreślać dni w kalendarzu

[Gwizdak]

Napisane przez najfajniejsza

1. już się odważyłam mówić, że nie jestem katoliczką, więc nie odwaliłam coming-out przed mamą nawet


no to różnica niezła! Ale cyrk na kółkach w takim razie, te marże sklepowe to jest jakiś kosmos poza tym jeśli oszczędzacie 800 zł, to wolę nie myśleć, ile to cacko kosztuje

2100 zł sama przyczepka (w przeliczeniu z USD), także moim zdaniem nie ma tragedii Tylko cło dojdzie jeszcze, Vat i przesyłka.

Napisane przez carmelova

Dzień dobry Miałam kiepski humor rano, ale w drodze z domu na stację metra (jakieś 200 m) usłyszałam 2 razy "hi gorgeous", 1 raz "good morning beauty" i 1 raz "coffee?" Nie wiem kto ich opłacił, ale było miło To chyba kwestia czerwonej szminki

Gwizdak Twoje dziecko jest geniuszem Za do Bulgotka będzie chłopczycą i rozrabiaką

najka kto dodaje te tagi???

Fajnie

A tagi dałam ja

Napisane przez Jovisse

No właśnie problem w tym, że wszystko co złe i denerwujące.
Pogoda mnie wkurza, jak nie pamiętam co ostatnio. Jest połowa marca, powinno być 10 stopni i słońce, a nie -10 i zawieje i zamiecie śnieżne mogące Cię zasypać w ciągu pół godziny stania na zewnątrz i nie powinno być śniegu po kolana, żeby się musieć gdziekolwiek dostać

A wczoraj bez sensu znowu wylazła rozmowa o przyszłości i obydwoje się wkurzyliśmy z TŻ, on, że znowu ta rozmowa, ja że znowu ta rozmowa i że w dodatku on tak reaguje, zaręczyn na pewno nie będzie, bo obydwoje jesteśmy wkurzeni na całą sytuację.
Mam mu dać spokój na parę miesięcy i bardzo chętnie mu dam, bo aż mi się odechciało wszystkiego.

I to takie najważniejsze.


Ech.

z tym pierwszym akapitem się utożsamiam...

Napisane przez najfajniejsza

w Rzeszowie też ponoć do bani jest, jeśli to Cię pocieszy.

i w Wawie też.....

[aleksandrettaa]

Napisane przez Gwizdak

i w Wawie też.....

A ja właśnie muszę wyjść z domu

[Gwizdak]

Napisane przez aleksandrettaa

A ja właśnie muszę wyjść z domu

współczuję

[najfajniejsza]

Napisane przez Gwizdak

współczuję

pytałam o mycie zębów u Mrówki, nie wiem, czy nie zauważyłaś, czy nie chcesz odpowiadać. nie chcę być natrętna, więc po prostu napisz, jak coś, że nie mój biznes z ciekawości pytam, bo czytałam o atakach histerii u dzieci.

[karola991]

u nas ten mały sasiad sam staje przy umywalce i sie dopomina o mycie zebów i myje 100 razy dziennie

u nas slonko, ale pojawiają sie już chmury mam nadzieje ze wasza pogoda nie przyjdzie :P

[Promyk03]

robię spontanicznie jabłecznik

[Gwizdak]

Napisane przez najfajniejsza

pytałam o mycie zębów u Mrówki, nie wiem, czy nie zauważyłaś, czy nie chcesz odpowiadać. nie chcę być natrętna, więc po prostu napisz, jak coś, że nie mój biznes z ciekawości pytam, bo czytałam o atakach histerii u dzieci.

nie zauważyłam...a o co pytałaś? Czy myje? Myje sama - rano i wieczorem Ma swoją szczoteczkę, nakładamy jej pastę (raz dziennie normalnie, a raz "dla smaku" bo powinno się raz, ale ona nie chce myć bez pasty ) i myje sama. Bardzo lubi.

[najfajniejsza]

Napisane przez Gwizdak

nie zauważyłam...a o co pytałaś? Czy myje? Myje sama - rano i wieczorem Ma swoją szczoteczkę, nakładamy jej pastę (raz dziennie normalnie, a raz "dla smaku" bo powinno się raz, ale ona nie chce myć bez pasty ) i myje sama. Bardzo lubi.

właśnie o to pytałam to fajnie jak poczytałam o dzieciach gryzących rodziców do krwi, byle nie myć im zębów, to...

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

http://www.joemonster.org/art/22690/...y_na_wakacjach
nie mogę z tego twora kobietopodobnego

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

o mój bobrze, jest i Ken http://topcelebritie.blogspot.com/20...n-jedlica.html

[karola991]

oni juz dawno sie spotkali i jeden na drugiego cisnął ktory jest bardziej plastikowy, ona jemu ze ma nieudane usta a on ze ma sztuczne cycki itd.. a miala byc big love

[Gwizdak]

Napisane przez najfajniejsza

właśnie o to pytałam to fajnie jak poczytałam o dzieciach gryzących rodziców do krwi, byle nie myć im zębów, to...

.... auć No tylko ja jej sama nie myję - ona myje. Jak była młodsza to głównie pastę zjadała, ale teraz już umie sama umyć

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez najfajniejsza

http://www.joemonster.org/art/22690/...y_na_wakacjach
nie mogę z tego twora kobietopodobnego

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

o mój bobrze, jest i Ken http://topcelebritie.blogspot.com/20...n-jedlica.html

o ja Cię.... to jest żywe?????

[najfajniejsza]

Napisane przez karola991

oni juz dawno sie spotkali i jeden na drugiego cisnął ktory jest bardziej plastikowy, ona jemu ze ma nieudane usta a on ze ma sztuczne cycki itd.. a miala byc big love

a to ja tak do przodu nie jestem
ale to kosmos dla mnie - tacy ludzie

Napisane przez Gwizdak

o ja Cię.... to jest żywe?????

no niestety

[Gwizdak]

Napisane przez najfajniejsza

no niestety

nie wiem co powiedzieć

[margueri]

Napisane przez arrakis

w swojej wspanialomyslnosci wybaczam

a to na jesieni to juz troche bardziej irytujace - ja to z reguly szukajac czegos znajduje cos innego o czym zapomnialam ale jak chce np znalezc jakas konkretna czarna bluzke w calym stosie czarnych bluzek to z reguly musze je wszystkie wyjac dlatego przy okazji znajduje jakies zapomniane

Dzięki dobra kobieta za wyrozumiałość

U mnie tak samo, chcę czarną bluzkę to wyjmuję cały stos czarnych i szukam tej umyślonej a przy okazji odkrywam inne ciekawostki Wiesz co to oznacza??? że mamy za dużo ciuszków ja i tak nie zamierzam się ograniczyć tż się boi jak ja się pomieszczę ze swoimi ciuchami u niego

Napisane przez Jovisse

No właśnie problem w tym, że wszystko co złe i denerwujące.
Pogoda mnie wkurza, jak nie pamiętam co ostatnio. Jest połowa marca, powinno być 10 stopni i słońce, a nie -10 i zawieje i zamiecie śnieżne mogące Cię zasypać w ciągu pół godziny stania na zewnątrz i nie powinno być śniegu po kolana, żeby się musieć gdziekolwiek dostać

A wczoraj bez sensu znowu wylazła rozmowa o przyszłości i obydwoje się wkurzyliśmy z TŻ, on, że znowu ta rozmowa, ja że znowu ta rozmowa i że w dodatku on tak reaguje, zaręczyn na pewno nie będzie, bo obydwoje jesteśmy wkurzeni na całą sytuację.
Mam mu dać spokój na parę miesięcy i bardzo chętnie mu dam, bo aż mi się odechciało wszystkiego.

I to takie najważniejsze.


Ech.

Jovi nie denerwuj się, wiem to boli, ale jeśli będziesz/będziecie zaczynać po raz kolejny temat zaręczyn, Ty będziesz się złościć, że nie ma a on, że nalegasz...czy to ma sens??? Odpuść nawet myślenie na jakiś czas i zobaczy czy on sam podejmie jakieś kroki...oni często działają na zasadzie "zrobię Ci na złość i tak nie dostaniesz tego co chcesz" Jesteście młodzi, może on musi dorosnąć...
Tak jak u mnie B często mówi jak to będzie jak zamieszkamy razem, powiedziałam mu, że wolę wiedzieć, już czuć jak to będzie, niż marzyć... teraz kiedy zaczyna temat ucinam mu szybko, po co mam się nakręcać...wszystko będzie w swoim czasie...

Dzwonił do mnie nowy szef, już powymyślał po swojemu...np mam jechać do biura podrzucić kable a na drugi dzień jedziemy obydwoje, bo mamy spotkanie, to po co ja mam jechać z tymi kablami i robić te 50 km???eh
Siedzę i powtarzam niemiecki...chcą mnie wysłać na szkolenie do de, aż się boje powiedzieć o tym tż

[czarnula4321]

Napisane przez najfajniejsza

właśnie o to pytałam to fajnie jak poczytałam o dzieciach gryzących rodziców do krwi, byle nie myć im zębów, to...

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

http://www.joemonster.org/art/22690/...y_na_wakacjach
nie mogę z tego twora kobietopodobnego

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

o mój bobrze, jest i Ken http://topcelebritie.blogspot.com/20...n-jedlica.html

Wiele dzieci nie lubi rôżnych czynności nie tylko mycia zębów, ale też np. kąpieli czy samego mycia główki..

A propo ignorowania zrobiłam Ci coś? Napisałam pw kilka dni temu i nie odpisałaś oczywiście jeśli coś do mnie masz to napisz proszę

Komu w drogè czas, trzymajcie kciuki dziewczyny

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

Napisane przez najfajniejsza

no niestety

masakra

[margueri]

Napisane przez czarnula4321

Komu w drogè czas, trzymajcie kciuki dziewczyny

[gothka152]

Jezu, jak normalnie wracam do domu 1,5 godziny do dziś wracałam 3 Plus 40 minut na dworcu bo autobus się spóźniał

[aleksandrettaa]

Pizga złem normalnie. Koszmarny jest ten wiatr.

Za każdym razem jak pojadę na pragę to uświadamiam sobie jaki ursynów jest zarąbisty.

[karola991]

a u nas juz +10 slonce tak daje ze zaraz wychodze z domu

[kasia0912]

Dobry w końcu weekend ale wiatr jest brrr
zakupiłam śpioszki i misia dla N

i też mam już dość takiej pogody.

[czarnula4321]

Napisane przez margueri

[Jovisse]

Napisane przez margueri

Jovi nie denerwuj się, wiem to boli, ale jeśli będziesz/będziecie zaczynać po raz kolejny temat zaręczyn, Ty będziesz się złościć, że nie ma a on, że nalegasz...czy to ma sens??? Odpuść nawet myślenie na jakiś czas i zobaczy czy on sam podejmie jakieś kroki...oni często działają na zasadzie "zrobię Ci na złość i tak nie dostaniesz tego co chcesz" Jesteście młodzi, może on musi dorosnąć...
Tak jak u mnie B często mówi jak to będzie jak zamieszkamy razem, powiedziałam mu, że wolę wiedzieć, już czuć jak to będzie, niż marzyć... teraz kiedy zaczyna temat ucinam mu szybko, po co mam się nakręcać...wszystko będzie w swoim czasie...

Bardzo jest sensowne to co mówisz Powinnam tak zrobić.


Dlaczego, no po prostu dlaczego wiedziałam, że WSZYSTKO musi być źle? właśnie powinnam siedzieć w pociągu i jechać z TŻtem do mnie do domu... A co? Siedzę w domu, zaraz po tym jak wróciłam z przystanku, na którym marzłam godzinę i nie doczekaliśmy się ANI JEDNEGO naszego autobusu na dworzec. Kiedy zadzwoniliśmy na taxę powiedziano nam, że najbliższa MOŻE przyjedzie za 30 min, ale to nic pewnego (zostało nam 30 min do pociągu...) Po czym zadzwoniłam na busy i się okazało, że wszystkie na dziś do Krakowa są już zajęte...

Po prostu nie wierzę.

W dodatku K. wygląda na szczęśliwego, że nigdzie nie pojechaliśmy i poszedł sobie do współlokatora pooglądać sobie jakieś wielkie wypaśne gospodarstwa, słuchają sobie muzyki, jarają się, a ja siedzę sama załamana w pokoju.

Potrzebuję jeszcze tylko jednego bodźca i zostanę dobita zupełnie.

[aleksandrettaa]

Jovi ale może to lepiej, że nie pojechaliście. Wiesz moglibyście utknąć w nieogrzewanym pociągu w polach albo coś.

[Jovisse]

Napisane przez aleksandrettaa

Jovi ale może to lepiej, że nie pojechaliście. Wiesz moglibyście utknąć w nieogrzewanym pociągu w polach albo coś.

Z praktycznego punktu tak, ale generalnie moje życie w Lublinie jest nijakie i miałam ochotę odżyć trochę w Krakowie, bo zawsze dobrze na mnie działa.

[gothka152]

Jovi, mój brat się dziś uparł i pojechaliśmy do domu 40 minut na dworcu staliśmy na zimnie czekając, aż coś podjedzie.
A potem ponad 3 godziny spędziliśmy w korku (normalnie jadę ok. 1.5) w autobusie. Zimno, żadnej toalety i nie wiadomo było, kiedy coś ruszy...

[margueri]

Napisane przez Jovisse

Bardzo jest sensowne to co mówisz Powinnam tak zrobić.


Dlaczego, no po prostu dlaczego wiedziałam, że WSZYSTKO musi być źle? właśnie powinnam siedzieć w pociągu i jechać z TŻtem do mnie do domu... A co? Siedzę w domu, zaraz po tym jak wróciłam z przystanku, na którym marzłam godzinę i nie doczekaliśmy się ANI JEDNEGO naszego autobusu na dworzec. Kiedy zadzwoniliśmy na taxę powiedziano nam, że najbliższa MOŻE przyjedzie za 30 min, ale to nic pewnego (zostało nam 30 min do pociągu...) Po czym zadzwoniłam na busy i się okazało, że wszystkie na dziś do Krakowa są już zajęte...

Po prostu nie wierzę.

W dodatku K. wygląda na szczęśliwego, że nigdzie nie pojechaliśmy i poszedł sobie do współlokatora pooglądać sobie jakieś wielkie wypaśne gospodarstwa, słuchają sobie muzyki, jarają się, a ja siedzę sama załamana w pokoju.

Potrzebuję jeszcze tylko jednego bodźca i zostanę dobita zupełnie.

Czasami myślę to co powiedziałam chyba ma sens, ale dobrze wiem co czujesz i co myślisz, bo przerabiałam / przerabiam to samo...

Eh rzeczywiście masakra...może dobrze, że zostaliście w domu... zrób sobie spa w domu, zrelaksuj się, dobra książka czy film pod koc, może winko i też będzie miło

Lecę rozsyłać grafiki a wieczorkiem mam randkę z B

[peach_passion]

jovi przytulam

[capriola_87]

Hejka

Wpadłam tylko na chwilę powiedzieć, że zmienili mi terminy wyjazdu, wyjeżdżam 8 kwietnia, a wracam 21......czerwca!

Dziękuję za uwagę


Idę zaraz do koleżanki na wino, musze odreagować trochę