The Originals

[qaswe1]

nie lubie odcinkow w ktorych Klaus "przegrywa"

[blueblue now]

A jest już gdzieś z polskimi napisami?

[iixi]

Napisane przez qaswe1

nie lubie odcinkow w ktorych Klaus "przegrywa"

czemu?

a odcinek całkiem fajny dużo się działo i o dziwo nawet Cami mi na nerwy nie zadzialala

[eyo]

Napisane przez blueblue now

Przecież nie mogą tak sobie mieszać w to Bonnie, bo nie wszyscy widzowie TO oglądali TVD
Powinno być inne wytłumaczenie. Pokręcili trochę moim zdaniem. Gdyby nie ta gadka Sabine o roku, byłoby bardziej logiczne, chyba, że wcieliła się w Sabine rok temu podczas rytuału żniw, ale nie został on dokończony, więc moc odzyskała dopiero po zabiciu ostatniej Daviny, już sama nie wiem, teraz to też wydaje się bez sensu.

a czemu nie mogą mieszać Bonnie tak to bywa już w spin-offach
a Sabine/Celest przecież uprawiała magię przed zakończeniem rytuału więc jej moc była na miejscu

najbardziej i tak mnie chyba interesuje - poza kwestią jak - pytanie po co Celest wróciła no i skoro tak kochała E. to ja nie wiem jak mogła tyle wytrzymać nie rzucając mu sie na szyję (zwłaszcza przy scenie na cmentarzu kiedy wspominał Celeste )


--- Nowego odcinka nie oglądałam więc sobie jeszcze gdybam

[blueblue now]

dobra obejrzałam to coś niestety
Słabo, bardzo słabo, jak dla mnie odcinek był żenujący. Wątki się sypią, plączą, postacie i relacje między nimi coraz bardziej spaprane,a przy niektórych scenach to po prostu śmiech politowania. Szkoda, myślałam, że serial będzie lepszy.

W ogóle wątek tego czarownika mi się nie podobał, nuda, nuda, nuda. a jak już kleknął pod koniec z tym cudownym mieczem mocy i zaczął swoje głupoty gadać, to wręcz padłam Chyba mam dość seriali fantastycznych, jakie to było oklepane i sztuczne...
Marcel dawno temu go odszukał, bo chciał być z Rebeką, zły Klaus im przeszkadzał, och, naprawdę, znowu się w to bawią?
Sceny Elijah i Hayley to miała być jakaś parodia czy co? Och idę z tobą, och nie, och to Rebekah trzeba jej pomóc,och trzymaj się blisko mnie, och ten czar rozwiążemy telefonem do przyjaciela - Sophie (no serio?) co za bzdura z tą krwią dziecka Hayley, bo nie zrozumiałam.
Sceny Marcela i Camille, też żenada, och on potrzebuje ludzkiej krwi, och ja mu dam, och nie nie mieszaj się w to..

Na prawdę dawno nie miałam tak, że przy co drugiej scenie parskałam śmiechem, jakie to było słabe, albo moja tolerancja na dziwne wyczyny scenarzystów tego typu seriali się wyczerpała.
Klaus mi spowszedniał, Elijah zrobił się sztuczny w tej swojej elegancji, związki między postaciami tracą wszelki sens, tu się pojawią, tam znikają, tu wiedźmy, tam wilkołaki, żniwa, dziecko-hybryda, tam moc i jeszcze potężniejsze wiedźmy, czarna magia i jeszcze super-czarownik, tutaj znowu królestwo Klausa, a to intryga siostry, która sama nie wie co robi, bez sensu..
To tylko ja mam kryzys czy to już na prawdę traci sens?

Ja nie mogę, mam dziś zły dzień, najpierw żenująco słaby film, później żenujący odcinek serialu

[iixi]

Napisane przez blueblue now

d
To tylko ja mam kryzys czy to już na prawdę traci sens?

jak dla mnie Ty masz kryzys, mi się odcinek podobał. ale ja też nie podchodzę do tego jakoś mega emocjonalnie i się nie zastanawiam czy coś jest serio głupotą czy nie (dopóki ewidentnie tego nie widać).

[aszin]

Mnie odcinek się podobał i nie zauważyłam jeszcze, żeby wątki traciły sens i się plątały. Taki gatunek, że coś się musi dziać.
A z krwią dziecka, to chyba chodziło o to, że jest jakby "postacią magiczną", jedyną taką w historii. Tak samo krew sobowtórów jest "magiczna", dlatego mogli złamać to zaklęcie.

[qaswe1]

Nie no aż taki tragiczny nie byl, bez przesady.

[bolly93]

Tak tylko, że krew dziecka i matki się nie mieszają ale scenarzyści chyba o tym nie wiedzą :P

[Tusia forte]

Ja totalnie nie zrozumiałam dlaczego Haley czy jej dziecka krew była potrzebna.
Odcinek był w porządku, jednak mnie nie porwał. Aha, wkurzyłam się na tego mięczaka, uwolnionego z lochów, który uciekł nie pomagając Rebece

[blueblue now]

Napisane przez Tusia forte

Ja totalnie nie zrozumiałam dlaczego Haley czy jej dziecka krew była potrzebna.

To było chyba tylko po to, żeby Elijah mógł podgryźć sobie Hayley

[erk]

Obejrzałam odcinek, podobał mi się. Cami nie była irytująca, Marcel jak dla mnie trochę przesadzał z 'żałobą'. Sytuacją z krwią dziecka - niekoniecznie to do mnie przemówiło, prędzej, że po prostu krew Heyley (jako, że jest wilkołakiem) będzie w stanie zniszczyć tą barierę.
Irytuje mnie trochę postępowanie Marcela jeszcze jeśli chodzi o Rebekę. Zawsze tyle jej obiecuje, powie słodkie słówka przez te wszystkie lata - a kończy się jak zawsze (aż mi jej szkoda)
Ciekawe za co Celeste będzie się mścić i trochę szkoda, że tak szybko wykończyli Papę Tunde- zapowiadał się ciężki zawodnik.

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:58 ----------

I coś czuję, że Davina się jeszcze pojawi

[aszin]

Albo po prostu krew Hayley była w stanie zniszczyć barierę, bo nie dość, że jest wilkołakiem, to jeszcze jest w ciąży z dzieckiem hybrydy - może to sprawia, że jej krew jest 'magiczna', bo sama jest w magicznym stanie. Można gdybać.

[Withers]

A mnie się odcinek podobał, znacznie lepszy od poprzedniego. Ciekawa jestem co Celeste dokładnie planuje i jaki będzie miała stosunek do Elijah. Zawiodłam się chyba tylko wtedy, jak Klaus walczył z Papa Tundą, bo myślałam, że wykorzystał wtedy fakt, że stracił moc Rebekah i go zabił. A tu jednak nie, bo Papa jeszcze sobie pobiegał po mieście i po lochach i zdobył dodatkową moc.

[rednails202]

Mi też odcinek się bardzo podobał. Postać potężnego crazy czarownika, który wzbudza strach w Klausie i pierwotnych- MEGA. Szkoda, że już się go pozbyli.
Myślę, że Celeste chce zemścić się na Klausie, a Elijah jest raczej bezpieczny*. Tym bardziej, że chyba zrezygnował z romansu z Hayley... Trochę mi żal Reb, bo wcale nie dziwie się, że po tym wszystkim nie ufa Klausowi.
Co do Daviny, to może teraz, kiedy Papa Tunde nie żyje, ona powróci? (jakby za niego?) Nie wiem sama jak to rozwiążą ale jestem pewna, że nie zginęła na dobre.
Czekam na następny odcinek z niecierpliwością
edit: *Chyba, że Celeste tak naprawdę nigdy nie kochała Elijah, wtedy wszystko bardziej pasuje, bo faktycznie gdyby tak bardzo go kochała, to przez te wszystkie lata skontaktowałaby się z nim... A tak w ogóle, to zastanawia mnie dlaczego żadna z ofiar żniw się nie obudziła, bo przecież jedna powinna.

[Tusia forte]

W najnowszym zwiastunie padają słowa Celeste, że nie przyszła po to, aby zabić Elijah także jak okrutne ma plany, on chyba jest bezpieczny, pytanie co z resztą

[rednails202]

Reszta będzie cierpieć
do tego Danielle (aktorka grająca Davine) zdradziła w wywiadzie, że w serialu szykuje się następna śmierć.
Macie jakieś typy? (chyba, że chodziło jej o Pape Tunde)
A słyszałyście o kolejnym nowym wilkołaku- Olivierze? Podobno łączy go coś z Rebeką. Może w końcu Reb znajdzie sobie jakiegoś chłopa

[Tusia forte]

A widziałyście nowy odcinek TVD? aż nie myślałam, ze będą poruszać wątek Klausa z Caroline, w późniejszych odcinkach

[201711291009]

Celeste chce się zemścić na Klausie, bo przecież to Klaus sprawił, że ona umarła.
TVD obejrzę dziś. Caroline i Klaus

[rednails202]

Tusia- To, że Care przespała się z Klausem nie mogło pozostać bez echa. Musieli poruszyć ten temat, tym bardziej, że teraz Care to chodząca dewocja.
Moim marzeniem jest Caroline w Nowym Orleanie, ale póki co, się nie zapowiada.

Edit: Jeszcze dopisze, bo przeczytałam, że w jutrzejszym odcinku będzie scena Klausa i Cami. Boje się, że scenarzystom przyjdzie do głowy związek albo jakieś flirty Klausa z nią. Widziałyście tą minę jak Cami oddawała swoją krew Marcelowi? Wglądało jakby był zazdrosny... Ehh, mam nadzieje, że między nimi nic nie będzie. przecież oni do siebie nie pasują, z drugiej strony wiadomo, że Klaus ma słabość do blondynek.

[qaswe1]

słabość do blondynek ? to jak nazwać to ze ma dziecko z brunetka ?

[Tusia forte]

Napisane przez rednails202

Tusia- To, że Care przespała się z Klausem nie mogło pozostać bez echa. Musieli poruszyć ten temat, tym bardziej, że teraz Care to chodząca dewocja.
Moim marzeniem jest Caroline w Nowym Orleanie, ale póki co, się nie zapowiada.

Edit: Jeszcze dopisze, bo przeczytałam, że w jutrzejszym odcinku będzie scena Klausa i Cami. Boje się, że scenarzystom przyjdzie do głowy związek albo jakieś flirty Klausa z nią. Widziałyście tą minę jak Cami oddawała swoją krew Marcelowi? Wglądało jakby był zazdrosny... Ehh, mam nadzieje, że między nimi nic nie będzie. przecież oni do siebie nie pasują, z drugiej strony wiadomo, że Klaus ma słabość do blondynek.

o nie, nie, nie! Tylko nie z Cami! Ale myślę, że aż tak drastycznie scenarzyści do tego nie podejdą tyle czasu Klaus był sam(w tym jednorazowy"skok w bok" z Hayley) i nie powinno nic tego zmienić.
W końcu twórcy powinni brać pod uwage opinię fanów

[iixi]

Napisane przez qaswe1

to jak nazwać to ze ma dziecko z brunetka ?

wpadka?

[bolly93]

Napisane przez qaswe1

słabość do blondynek ? to jak nazwać to ze ma dziecko z brunetka ?

A Tatia? Też była przecież brunetką a razem z braciszkiem się w niej kochali.

[rednails202]

Napisane przez qaswe1

słabość do blondynek ? to jak nazwać to ze ma dziecko z brunetka ?

Hayley to przecież tylko one night stand.

Co do Tatii, to było wieki temu (dosłownie)

[qaswe1]

no właśnie z Hayley miał chwile słabości

[bolly93]

A z Tatią był jeszcze młody i nie wiedział czego chce :P

[Tusia forte]

po prostu stosuje metodę prób i błędów. W końcu ma na to czas

[rednails202]

I tym sposobem jednak wyszło, że ma tą słabość

Przygotowujecie się jakoś przed obejrzeniem odcinka? W sensie czy oglądacie zwiastuny, czytacie opisy?

Ja tak normalnie to nie bardzo, bo zwykle nie mam czasu. Ale akurat jestem przeziębiona więc wykorzystuje nadmiar wolnego czasu.

[iixi]

Napisane przez rednails202

Przygotowujecie się jakoś przed obejrzeniem odcinka? W sensie czy oglądacie zwiastuny, czytacie opisy?

ja to ściągam, ściągam napisy, włączam i oglądam i tyle.

tak jak i dzisiaj z najnowszym. dużo się dzieje. szczerze mówiąc nie do końca łapie o co chodzi tym czarownicą i o co z tą klątwą dokładnie chodzi i czemu się na Hayley uparły też? No i dobrze, że Elijah w końcu zauważył co i jak. no i ze Klaus też pozostał bez szkód (dlatego, że nie lubię oglądać jak ktoś wiecznie dostaje to co chce i wygrywa tylko) - ciekawe co dokładnie mu zrobiły i co się stanie.