Jestem stara i przegrałam życie

[ladylajla]

O mamo Druga twarz wizażu, chcę tu być

Kończę studia, lubię je, nic pożytecznego nie umiem, teraz nie pracuję
nie chcę iść do roboty do korpo
nie chcę wracać po studiach do chałupy, a matka z ojcem by mnie najbardziej chcieli pożenić z jakimś chłopcem zza miedzy i zobaczyć na stanowisku w urzędzie gminy
koleżanki się żenio, ja nie mam z kim
byłam dzisiaj w zarze i potrzebuję 500 zł na kurtkę i 200 na sukienke, kto mnie da?
nie mam smartfona
mam dwa koty, podłe ludzie się śmieją jak całuję je po brzuszkach<3
mam 16 stron pracy magisterskiej
myślę nad biznesem, żeby go otworzyć, ale się boję
jestem z natury zła i złośliwa i wulgarna, ale nie przy dzieciach i nie na ulicy
jem teraz czipsy i zapijam colą

jak bardzo przegrałam i czy to wystarczy?

[otako]

Napisane przez skazana_na_bluesa

to ja nie wiem, co Ty tu robisz :P

Narzekam, że trochę nie mam życia i trochę je przegrywam.

[wlosomaniaczkaaa]

Czasami biblioteki amnestię ogłaszają i kary nie ma.

[Ruby Invicta]

Napisane przez otako

To na jakiej podstawie tak sądzą?

Bo kiedyś dostałam fazy na "o ja, będę gotować i piec i będzie super!" i wciskałam na wszelakie imprezy różne takie tam jedzenie na przegryzkę czy jakieś ciasta czy muffinki, ale potem mi przeszło bo się okazało, że wcale aż taka super w tym nie jestem, ale opinia została Po prostu kiedyś miałam zapał, potem on wyparował i tak sobie zostałam

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez GrumpyCat

Się nie zgadzam z tym;p Ja mam swoich dużo, gęste, chyba w trzech rzędach rosną i długie jak pierun i to chyba jedyny tusz który mi je pięknie rozdziela i podkreśla

Nienawidzę Ciebie za te rzęsy.
Do niebylejakich może też i dobry, ale w przypadku lichych podobno łyse szczoteczki lepiej się sprawują.
Zresztą nie będę bronić jakiejś obcej baby, od której się tego dowiedziałam.

[zakonna]

no proszę, niby wątek dla przegranych, a ja poczułam dzięki wam zaczątki motywacji żeby te książki jakimś sposobem oddać. Ale jak wyślę pocztą to chyba muszę jakieś fałszywe dane nadawcy podać.
A co do tuszu, to ja mam gęste rzęsy i dość długie i takie patyczakowate szczoteczki u mnie się najlepiej sprawdzają.

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

[QUOTE=ladylajla;43914153

mam dwa koty, podłe ludzie się śmieją jak całuję je po brzuszkach<3

jak bardzo przegrałam i czy to wystarczy?[/QUOTE]

ja ciebie z otwartymi ramionami przyjmę, za same koty na mnie się dziwnie ludzie patrzą, jak mówię do moich psów "chodzicie dzieci". niestety robię to publicznie, czyli na spacerach.
Poza tym TŻ mnie raz przyłapał jak mówiłam do 40 kg grubego psa "chodź do mamusi, gruszeczko waniliowa"... więc jak chyba oprócz życia przegrałam także poczucie wstydu i piątą klepkę w głowie

[I am Rock]

Napisane przez ladylajla

O mamo Druga twarz wizażu, chcę tu być

Kończę studia, lubię je, nic pożytecznego nie umiem, teraz nie pracuję
nie chcę iść do roboty do korpo
nie chcę wracać po studiach do chałupy, a matka z ojcem by mnie najbardziej chcieli pożenić z jakimś chłopcem zza miedzy i zobaczyć na stanowisku w urzędzie gminy
koleżanki się żenio, ja nie mam z kim
byłam dzisiaj w zarze i potrzebuję 500 zł na kurtkę i 200 na sukienke, kto mnie da?
nie mam smartfona
mam dwa koty, podłe ludzie się śmieją jak całuję je po brzuszkach<3
mam 16 stron pracy magisterskiej
myślę nad biznesem, żeby go otworzyć, ale się boję
jestem z natury zła i złośliwa i wulgarna, ale nie przy dzieciach i nie na ulicy
jem teraz czipsy i zapijam colą

jak bardzo przegrałam i czy to wystarczy?

Wszystkie przegrane mile widziane.
Nawet mi się zrymowało.

Mnie też chcieli ożenić z chłopem, mimo że z miasta jestem.
I ten rodzicielski argument:
Przecież my chcemy dla ciebie dobrze!

[ama]

Napisane przez Naomi21

Ja też nie latałam, myślałam, że jestem jedyna

Ja lecę na ślub przyjaciółki w maju. Ale to przecież żadna rewelacja, ot powietrzny autobus. Oraz ja chcę zostać stewardessą żeby nie było na 2 lata co prawda bym chciała żeby kasę tylko zarobić, ale jak się uda to czekałyby mnie dwa lata w jakimś państwie arabskim.

Napisane przez GrumpyCat

Jestem wredna i zawsze mam rację.

Nie lubię dzieci, a one nie lubią mnie

Mam tak samo! Dzieci niecierpię szczególnie, bo moim zdaniem sa głupie i głośne. oraz w ogóle mnie nie rozczulają

Za to umiem piec Dorota z Moje Wypieki jest moja boginią. Z nią wszystko się udaje.

[_Juliette_]

Napisane przez zakonna

no proszę, niby wątek dla przegranych, a ja poczułam dzięki wam zaczątki motywacji żeby te książki jakimś sposobem oddać. Ale jak wyślę pocztą to chyba muszę jakieś fałszywe dane nadawcy podać.

No ale czemu fałszywe dane? Pani zeskanuje kod na książce i i tak będzie wiadomo, kto wypożyczył, więc wiadomo, kto odesłał A jak to oldschoolowa biblioteka i nie ma kodów kreskowych, to manualnie dojdzie, kto te książki miał.

[zakonna]

kurde, ale jak oficjalnie oddam ja te książki to oficjalnie będą chyba mogli na mnie karę nałożyć. To będą jakieś tysiące złotych już.

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez ladylajla

O mamo Druga twarz wizażu, chcę tu być

Kończę studia, lubię je, nic pożytecznego nie umiem, teraz nie pracuję
nie chcę iść do roboty do korpo
nie chcę wracać po studiach do chałupy, a matka z ojcem by mnie najbardziej chcieli pożenić z jakimś chłopcem zza miedzy i zobaczyć na stanowisku w urzędzie gminy
koleżanki się żenio, ja nie mam z kim
byłam dzisiaj w zarze i potrzebuję 500 zł na kurtkę i 200 na sukienke, kto mnie da?
nie mam smartfona
mam dwa koty, podłe ludzie się śmieją jak całuję je po brzuszkach<3
mam 16 stron pracy magisterskiej
myślę nad biznesem, żeby go otworzyć, ale się boję
jestem z natury zła i złośliwa i wulgarna, ale nie przy dzieciach i nie na ulicy
jem teraz czipsy i zapijam colą

jak bardzo przegrałam i czy to wystarczy?

Mnie trochę niepokoi, że studia lubisz. Mile widziane by było gdyby jakkolwiek Ci się noga poślizgnęła. Dobrze, że chociaż nie masz ochoty pracować.

[Lisciolaz Straszliwy]

Napisane przez I am Rock

Wszystkie przegrane mile widziane.
Nawet mi się zrymowało.

Mnie też chcieli ożenić z chłopem, mimo że z miasta jestem.
I ten rodzicielski argument:
Przecież my chcemy dla ciebie dobrze!

Zawsze można przytoczyć tę kurpiowską przyśpiewkę ludową:

"Kto sia zani, to sia zani, ja sia zenić nie banda,
Do mnie sani chłopcy przyjdą, choć ich prosić nie banda.
Kto sia zani, ten sia zani, ja się zanić nie banda,
Śtery grose mam w kiesieni, bez chłopca się obanda."

[mia945]

Ama, tez sie wybieram na stewardesse w przyszłosci Tylko jeszcze opanuje drugi język

Sent from my HTC Wildfire

[wlosomaniaczkaaa]

zakonna, ile kisisz te książki? Mamy tutaj siostrę z biblioteki, niech pomoże rodzinie.

[zakonna]

nie przyznam się jak długo, bo autentycznie się wstydzę.

[ama]

Napisane przez mia945

Ama, tez sie wybieram na stewardesse w przyszłosci Tylko jeszcze opanuje drugi język

Sent from my HTC Wildfire

Jesli dobrze znasz angielski to drugi nie jest konieczny. próbuj, bo te rekrutacje to cieżka sprawa, rzadko kto za pierwszym razem się dostaje. Masz jakąś upatrzoną linię? Sama wpadłaś na pomysł, czy ktoś cię namówił? Mnie moja korepetytorka z hiszpańskiego namówiła, bo ona 15 lat latała.

[mia945]

Napisane przez ama

Jesli dobrze znasz angielski to drugi nie jest konieczny. próbuj, bo te rekrutacje to cieżka sprawa, rzadko kto za pierwszym razem się dostaje. Masz jakąś upatrzoną linię? Sama wpadłaś na pomysł, czy ktoś cię namówił? Mnie moja korepetytorka z hiszpańskiego namówiła, bo ona 15 lat latała.

angielskim posługuje się prawie codziennie więc w miare go umiem
aczkolwiek, nadal mam nad czym pracować
na pomysł wpadłam sama, aczkolwiek pomogły też rozmowy z mamą przyjaciela, która lata w LOT , teraz są razem w Wietnamie

ja książki ostatnio ponad 2 lata kisiłam tak sobie przypomnialam

[Eithne]

Napisane przez Ruby Invicta

Stary merol to nie przegrana!

Znajomy lekarz stwierdził "no jak ja bym w takim samochodzie wyglądał?" Wiocha jak nie wiem co, ja kocham tego grata.
Btw. ja raz wybuliłam stówę za przetrzymanie książek. + 100 punktów do looserstwa.

[ladylajla]

Napisane przez I am Rock

Wszystkie przegrane mile widziane.
Nawet mi się zrymowało.

Mnie też chcieli ożenić z chłopem, mimo że z miasta jestem.
I ten rodzicielski argument:
Przecież my chcemy dla ciebie dobrze!

Znaczy, może nie aż tak jak w koglu moglu, ale mama uważa, że jestem przymaminy cycek i powinnam się z mężem, potomstwem i gratami gdzieś blisko przyprowadzić, a najlepiej wprost do panieńskiego pokoju na pięterku
To taki chłopak z sąsiedztwa, co ma kawoł pola i się do miasta nie wyniesie - jak znalazł

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Mnie trochę niepokoi, że studia lubisz. Mile widziane by było gdyby jakkolwiek Ci się noga poślizgnęła. Dobrze, że chociaż nie masz ochoty pracować.

No lubię, bo to są najłatwiejsze studia świata (poprawki ani razu nie miałam, wstyd się przyznawać) Ale przez pierwsze dwa lata nienawidziłam i nie rzuciłam tylko dlatego, że jestem dupą wołową i brakło mi wtedy jaj Od razu trochę lepiej, prawda? Za to powinnam robić ciężkie hajsy w reklamie i pijarze i marketingu, ale od tego to już wolę być luzerem

[mia945]

ladylajla a co studiujesz, jeśli możesz powiedzieć

[Ruby Invicta]

Napisane przez Eithne

Znajomy lekarz stwierdził "no jak ja bym w takim samochodzie wyglądał?" Wiocha jak nie wiem co, ja kocham tego grata.

Weź się nie przejmuj takim gadaniem, stare samochody są super

[kalwinka]

Można dołączyć ? Bo czuję, że powinnam
- w plecy leci mi 4 rok. Na studia miałam wrócić w październiku, ale okazało się że czesne zainwestowałam w mieszkanie siostry
- własnego M niet. Mieszkam w mieszkaniu brata w które ładuje ostatnie pieniądze. Bez szans na odzyskanie chociaż części kasy
- prawo jazdy robię od 5 lat
- mąż jest
- dzieci nie ma. chciałabym mieć ale mnie nie stać
- kot jest. Ale kocha bardziej małża
- pracę mam. Wstaję o świcie za 1/3 średniej krajowej. Na lepszą pracę nie ma widoków
- nie chce mi się ćwiczyć ani stosować diety chociaż twarz zaczyna przypominać księżyc w pełni

[_Juliette_]

Napisane przez zakonna

kurde, ale jak oficjalnie oddam ja te książki to oficjalnie będą chyba mogli na mnie karę nałożyć. To będą jakieś tysiące złotych już.

Jeśli to już naprawdę długo przetrzymane, to lepiej oddaj jak najszybciej. Nie musisz się im tłumaczyć, toż to nie dzielnicowy. Powiedz pani z biblioteki, że zapomniałaś oddać, przepraszasz, oddajesz teraz. Nikt Ci za książki kary tysiąc złotych lub więcej nie przywali Powiedz, że nawet jeśli masz płacić tą karę, to po prostu NIE MASZ kasy, niech Cię gdzieś zgłaszają, niech robią co chcą, nie masz. Takie coś zniechęci bibliotekę, nie będą przecież z Tobą chodzić po sądach. Pewnie jakąś karę typu 100-200 złotych dostaniesz.

No i zawsze możesz jednak książki odesłać (z adresem zwrotnym nawet fałszywym, jak się boisz, że będziesz mieć problemy). Jeśli nie pokazywałaś dowodu przy wypożyczaniu, a karta nie ma zdjęcia, to każdy przecież mógł wykorzystać Twoją kartę/podać Twój numer lub nazwisko, ktoś mógł ukraść Twoją kartę, itp. I w razie czego Ty książek przecież w domu nie masz, a biblioteka je ma, więc sprawa jest nieistniejąca dla jakichś "organów ścigania" Mówisz, że nie miałaś ich nigdy, nie wiesz o co kaman i nikt Ci nie udowodni, że wiesz.

[ladylajla]

Napisane przez mia945

ladylajla a co studiujesz, jeśli możesz powiedzieć

dziennikarstwo

Napisane przez kalwinka

Można dołączyć ? Bo czuję, że powinnam
- w plecy leci mi 4 rok. Na studia miałam wrócić w październiku, ale okazało się że czesne zainwestowałam w mieszkanie siostry
- własnego M niet. Mieszkam w mieszkaniu brata w które ładuje ostatnie pieniądze. Bez szans na odzyskanie chociaż części kasy
- prawo jazdy robię od 5 lat
- mąż jest
- dzieci nie ma. chciałabym mieć ale mnie nie stać
- kot jest. Ale kocha bardziej małża
- pracę mam. Wstaję o świcie za 1/3 średniej krajowej. Na lepszą pracę nie ma widoków
- nie chce mi się ćwiczyć ani stosować diety chociaż twarz zaczyna przypominać księżyc w pełni

Piona,
tyle forsy poszło się, ekhem 21.11.2008 miałam zostałam motoryzacyjnie rozdziewiczona (pierwsza jazda znaczy). Moja największa porażka, 4 razy oblałam i rzuciłam- do tej pory zbiera mi się na pawia na widok samochodu egzaminacyjnego Chociaż z roku na rok na coraz mniejszego, więc może jak kiedyś będę duża, to zrobię to prawko

[Eithne]

Napisane przez Ruby Invicta

stare samochody są super

Są, ale ten też super żłopacz, jak jego pani Dlatego zazwyczaj pomykam busem.
Aha, samolotem też nie latałam. No żesz, nie złożyło się.
Odrzuciłam chyba ostatnią, biorąc pod uwagę mój podeszły wiek, propozycję mariażu. Teraz to tylko na sznur.

[ladylajla]

Eithne, wchodzę na Twojego lasta, a tam...Ku**s Kozła uszanowanko

[Eithne]

Hyhyhy, stara i gupia

[_Juliette_]

Napisane przez Eithne

Odrzuciłam chyba ostatnią, biorąc pod uwagę mój podeszły wiek, propozycję mariażu. Teraz to tylko na sznur.

Osoba z mojej rodziny, 40-letnia (uznana już oficjalnie za starą pannę, nigdy chyba nie miała faceta, przynajmniej tak "oficjalnie") ogłosiła tydzień temu, że jest zaciążona i zaręczona. Matką głupich Cię nazwali, nadziejo.

[ladylajla]

Napisane przez Eithne

Hyhyhy, stara i gupia

I ja gupia, że mnie ten ku*as śmieszy, jakbym miała 7 lat

[otako]

Ja mam prawo jazdy i własny samochód od roku, ale nie wiem właściwie po co, bo praktycznie w ogóle nie jeżdżę. Prowadzenie samochodu wzbudza u mnie skrajne emocje. Jak długo nie jeżdżę (kilka tygodni), to boję się znowu wsiąść za kierownicę. Ale jak już się "rozpędzę", to przypominam sobie, że to fajne uczucie, że przecież mogłabym częściej i chyba nawet daję sobie radę (dobra, nie licząc parkowania tyłem, bo tego nie ogarniam, ZAWSZE wjeżdżam przodem). W tym miesiącu przejechałam może z 6 km. Do pracy mam bardzo blisko, więc się nie opłaca, a nie mam gdzie jeszcze jeździć.