Sierpniowy shred językowy

[ShrinkingViolet]

Napisane przez springsteen

Mam słownik slangu angielskiego, ale jeszcze nigdy nie użyłam żadnych zaproponowanych w nim słówek. Może to lepiej dla mnie, biorąc pod uwagę wcześniejszą dyskusję. XDDD

Zawsze mi się wydawało, że przed "żeby" stawia się przecinek.

Teoretycznie się stawia ale nie wolałabym to robić świadomie bo są różne typy zdań. Przed "which" w angielskim teoretycznie powinien być, a jak się zagłębisz to się okaże, że jednak nie.

[nerveuse]

Napisane przez ShrinkingViolet

Oj, żebyś Ty zobaczyła jak ja piszę smsy - co można wrzucić w jeden ja pisze w czterech bo mnie się co chwila coś nowego przypomina i tak było też tym razem. Zawsze jak klikam "wyślij odpowiedź" to mnie się wydaje, że już wszystko napisałam co chcę - tylko to zrobię to mi się przypomina milion niezbędnych informacji.

też tak mam, swoją drogą to ciekawe zjawisko jest

[201606211611]

Napisane przez ShrinkingViolet

Teoretycznie się stawia ale nie wolałabym to robić świadomie bo są różne typy zdań. Przed "which" w angielskim teoretycznie powinien być, a jak się zagłębisz to się okaże, że jednak nie.

Wydaje mi się, że mniejszym grzechem jest dodanie jednego przecinka więcej, niż nie stawianie ich w ogóle, że wszystko się zlewa i czasami nie wiadomo o co tak naprawdę autorowi chodzi. Zgadzam się jednak, że dobrze jest stawiać je świadomie i poprawnie.

[ShrinkingViolet]

Napisane przez springsteen

Wydaje mi się, że mniejszym grzechem jest dodanie jednego przecinka więcej, niż nie stawianie ich w ogóle, że wszystko się zlewa i czasami nie wiadomo o co tak naprawdę autorowi chodzi. Zgadzam się jednak, że dobrze jest stawiać je świadomie i poprawnie.

Bez jaj, jak ktoś nie stawia w ogóle to jest dramat, czytam 3 razy i dalej nie wiem o co chodziło. Apropo znaków interpunkcyjnych to strasznie też mnie drażni jak ktoś ich nadużywa. W sensie z 3 kropek na końcu zdania robi 10, to samo z wykrzyknikami. Kiedyś czytałam wypowiedź osoby która KAŻDE zdanie kończyła "......." i serio zgubiłam sens wypowiedzi...

[201606211611]

Warto uczyć się z baaardzo starych książek? ; x

[ShrinkingViolet]

Napisane przez springsteen

Warto uczyć się z baaardzo starych książek? ; x

Zależy. Ogólne zasady zazwyczaj się nie zmieniają ale drobnostki już tak. Jeżeli to książka dt. gramatyki możesz spróbować, jeżeli słownictwa to ja bym odpuściła bo słownictwo najszybciej się starzeje.

[201606211611]

Napisane przez ShrinkingViolet

Zależy. Ogólne zasady zazwyczaj się nie zmieniają ale drobnostki już tak. Jeżeli to książka dt. gramatyki możesz spróbować, jeżeli słownictwa to ja bym odpuściła bo słownictwo najszybciej się starzeje.

Kiedyś czytałam recenzje o jakiejś starszej książce do hiszpańskiego i sporo osób ją odradzało, właśnie przez to, że było w niej przestarzałe słownictwo, więc tamtą sobie odpuściłam.
No cóź, przejrzę tę książkę i zobaczę czy jest w niej coś podejrzanego. Najwyżej odłożę ją znowu na półkę.

[Lillepige]

Pozdrawiam Dziewczyny z rana

Plan minimum z wczoraj wykonany
- Prasal verbs i idiomy z angielskiego na ang.pl, Fiszkoteka.pl;
- niemiecki słownictwo ZD Fiszkoteka.pl, słownictwo na memrise;
- duński słownictwo na memrise.pl;
- francuski słownictwo na memrise.

Tyle dałam radę

[nerveuse]

nie wiem w którym z wątków ktoś o fiszkach w biedrze pisał - ale im się one cenowo nie udały. Za 6,90 dostajemy tylko 50 kartoników :/ W księgarni w której dzisiaj byłam za 500 karteczek z obrazkami chcieli 32 albo 40 zł, a to nie była żadna specjalna oferta

[Diana Korzeb]

Napisane przez springsteen

Kiedyś czytałam recenzje o jakiejś starszej książce do hiszpańskiego i sporo osób ją odradzało, właśnie przez to, że było w niej przestarzałe słownictwo, więc tamtą sobie odpuściłam.
No cóź, przejrzę tę książkę i zobaczę czy jest w niej coś podejrzanego. Najwyżej odłożę ją znowu na półkę.

Na studiach z germanistyki przerabialiśmy sporo starych książek do gramatyki, bo były po prostu solidnie zrobione (dużo ćwiczeń, wyjątki itp). Jeśli chodzi o język, to gramatyka zmienia się zawsze dużo wolniej niż słownictwo, więc nie rezygnowałabym od razu z takich książek.

[nerveuse]

w realu są rozmówki rea (całkiem fajnie wydane + mp3 do ściągnięcia ze strony) za 3,90

[ShrinkingViolet]

Dziewczyny, potrzebuje kopa w tyłek. Już dwa dni w sierpniu kiedy nie zrobiłam kompletnie nic oprócz wczorajszych 4 odcinków serialu po angielsku. Sama nie wiem co mnie dopadło. Ostatnio jestem ciągle obolała bo stłukłam mięsień i żebro. Wczoraj zdecydowałam, że odpocznę bo zaczyna mi się wszystko mylić, a dziś rano dentystka uraziła mi jakiś nerw twarzowy, cały policzek zaczął mi skakać- wróciłam, poszłam spać o wstałam o 17. O 18 miałam mieć korepetycje i osoba bez uprzedzenia się nie pojawiła. Teraz jestem na siebie taka zła, że najchętniej trzasłabym się w łeb.

Napisane przez nerveuse

nie wiem w którym z wątków ktoś o fiszkach w biedrze pisał - ale im się one cenowo nie udały. Za 6,90 dostajemy tylko 50 kartoników :/ W księgarni w której dzisiaj byłam za 500 karteczek z obrazkami chcieli 32 albo 40 zł, a to nie była żadna specjalna oferta

Na tym. Faktycznie, wydawało mi się dość tanio (nie jestem zupełnie w temacie) ale jak porównałaś to w ogóle się nie opłaca.

W ogóle apropo Biedronki to w mojej się dzisiaj działy sceny dantejskie. Trzymam w ręku zeszyt, co prawda z zamiarem odłozenia ale nie zdąrzyłam bo jakaś laska mi wyrwała. Nienawidzę robić tam zakupów ze względu na ludzi bo mam wrażenie, że jak rzucają coś nowego to ludziom wyłączają się mózgi.

Ale kupiłam:

[nerveuse]

Napisane przez ShrinkingViolet

Dziewczyny, potrzebuje kopa w tyłek. Już dwa dni w sierpniu kiedy nie zrobiłam kompletnie nic oprócz wczorajszych 4 odcinków serialu po angielsku. Sama nie wiem co mnie dopadło. Ostatnio jestem ciągle obolała bo stłukłam mięsień i żebro. Wczoraj zdecydowałam, że odpocznę bo zaczyna mi się wszystko mylić, a dziś rano dentystka uraziła mi jakiś nerw twarzowy, cały policzek zaczął mi skakać- wróciłam, poszłam spać o wstałam o 17. O 18 miałam mieć korepetycje i osoba bez uprzedzenia się nie pojawiła. Teraz jestem na siebie taka zła, że najchętniej trzasłabym się w łeb.



Na tym. Faktycznie, wydawało mi się dość tanio (nie jestem zupełnie w temacie) ale jak porównałaś to w ogóle się nie opłaca.

W ogóle apropo Biedronki to w mojej się dzisiaj działy sceny dantejskie. Trzymam w ręku zeszyt, co prawda z zamiarem odłozenia ale nie zdąrzyłam bo jakaś laska mi wyrwała. Nienawidzę robić tam zakupów ze względu na ludzi bo mam wrażenie, że jak rzucają coś nowego to ludziom wyłączają się mózgi.

Ale kupiłam:

Ja też ostatnio tak mam, ale to z kolei przez to, że ja mam problemy ze spaniem - i przez to jestem zmęczona :/ Jedyne co robię to czytam gazetę i gram w grę (oczywiście językową)

a co do biedry, to u mnie na szczęście się nic takiego nie dzieje, prędzej w lidlu

[Peru]

Dzisiaj w Lidlu u mnie spokojnie, ciuszki dziecięce nie cieszą się taką renomą jak Crocsy

Zrobiłam dziś 7 rozdziałów ELP i trzy fiszki + radio BBC

[ShrinkingViolet]

Na dziś jednak trochę udało mi się zebrać i ogarnąć:

- 3 rozdziały Madame Bovary po angielsku
- 4 lekcje kursy z francuskiego na Duolingo
- 1 rozdział słownictwa CPE na Memrise (61 słów) + notatki do zeszytu
- 1 rozdział Advanced Grammar in Use + ćwiczenia i mapa myśli
- 1 odcinek Desperate Housewives

[rossettorosso]

Od zeszłego tygodnia mam takiego powera, że udało się skończyć kurs Włoski raz a dobrze, zaczęłam czytać angielską powieść i wzięłam się porządnie za słowacki
Dzisiaj trochę włoskiej TV, a na wieczór kilka rozdziałów z książki

[2016070953]

ja co prawda jeszcze nie mam rozpisanego planu motywacyjnego i raczej nie będę chyba rozpisywać, bo nie będzie mi sie chciało wklejać to postepów i chyba też uczyć tak systematycznie jakbym chciała. A co za tym idzie, jak zobaczę, że mam wieczne tyły to mi się odniechce.
Ale.. położyłam sobie już na biurku Repetytorium z gramatyki z angielskiego i powoli będę przerabiała ćwiczenia
Książkę tę kupiłam lata temu żeby sie uczyć do matury i ani razu do niej nie zajrzałam
wyjęłam też fiszki z cytatami filmowymi i słownictwem potocznym.

[201606211611]

Napisane przez Diana Korzeb

Na studiach z germanistyki przerabialiśmy sporo starych książek do gramatyki, bo były po prostu solidnie zrobione (dużo ćwiczeń, wyjątki itp). Jeśli chodzi o język, to gramatyka zmienia się zawsze dużo wolniej niż słownictwo, więc nie rezygnowałabym od razu z takich książek.

Tę do hiszpańskiego sobie odpuściłam, bo jak już wspomniałam - podobno było w niej sporo przestarzałego słownictwa. Moja do angielskiego jest z 1968 roku, ale nie zauważyłam w niej nic podejrzanego jak na razie, więc chyba nie jest źle. xD



Ja to mam szczęście. Jestem taka utalentowana, że o tym można książki pisać...

Wczoraj zrobiłam kolejny dział z repetytorium, powtórzyłam około 200 słówek, 50 nowych. Kilkanaście ćwiczeń i wstawiłam coś na lang-8 i pogadałam sporo z jakimś Szwedem. W końcu znalazłam kogoś ciekawego.
Z hiszpańskiego tylko rozdział z NHP i kilkanaście słówek z PP. ;x

Dzisiaj jeszcze nic nie ruszyłam, bo mam taki świetny humor, że nie wiem czy się nadaję. XD

[ShrinkingViolet]

Akurat kiedy mam tak mało czasu musiała się do mnie zgłosić szkoła językowa, która chce żebym byłą u nich lektorem. Jakby nie mogli ocknąć się w czerwcu...

[201606211611]

Napisane przez ShrinkingViolet

Akurat kiedy mam tak mało czasu musiała się do mnie zgłosić szkoła językowa, która chce żebym byłą u nich lektorem. Jakby nie mogli ocknąć się w czerwcu...

Zawsze tak jest. Jak czegoś potrzebujesz/chcesz, to nigdy nie przychodzi, a jak już masz coś innego do roboty, to walą drzwiami i oknami.

[ShrinkingViolet]

Napisane przez springsteen

Zawsze tak jest. Jak czegoś potrzebujesz/chcesz, to nigdy nie przychodzi, a jak już masz coś innego do roboty, to walą drzwiami i oknami.

No nie? Daj spokój, kopłabym ich w tyłek. Nauka francuskiego, korepetycje w weekendy, jazda konna, napisanie licencjata jak najlepiej, resztki życia towarzyskiego i jeszcze bycie lektorem? Matko....

[nerveuse]

Napisane przez rossettorosso

Od zeszłego tygodnia mam takiego powera, że udało się skończyć kurs Włoski raz a dobrze, zaczęłam czytać angielską powieść i wzięłam się porządnie za słowacki
Dzisiaj trochę włoskiej TV, a na wieczór kilka rozdziałów z książki

i jak czujesz się jakbyś faktycznie zahaczała chociaż minimalnie o b1

[tamtaglista]

Napisane przez ShrinkingViolet

No nie? Daj spokój, kopłabym ich w tyłek. Nauka francuskiego, korepetycje w weekendy, jazda konna, napisanie licencjata jak najlepiej, resztki życia towarzyskiego i jeszcze bycie lektorem? Matko....

Nie przesadzaj, dałabys rade


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ShrinkingViolet]

Napisane przez tamtaglista

Nie przesadzaj, dałabys rade

Ty byś dala, ja wcale nie jestem taka pewna.

[201606211611]

Napisane przez ShrinkingViolet

Ty byś dala, ja wcale nie jestem taka pewna.

Zawsze możesz się jeszcze zastanowić, chyba że już im powiedziałaś, że mogą pocałować się w nos.

[ShrinkingViolet]

Napisane przez springsteen

Zawsze możesz się jeszcze zastanowić, chyba że już im powiedziałaś, że mogą pocałować się w nos.

Nie, jeszcze nie. Wysłałam im CV i jak coś z tego będzie to wtedy się będę martwić. Już jedną rozmowę ze szkołą językową mam za sobą, przyjęli mnie ale... grupa się nie zebrała.

[rossettorosso]

Napisane przez nerveuse

i jak czujesz się jakbyś faktycznie zahaczała chociaż minimalnie o b1

Czuje się tak na A2/B1. I mam takie przeczucie, że zrobiłam spory postęp i bardziej ogarniam ten język. W sumie to własnie o to mi chodziło

[nerveuse]

Napisane przez rossettorosso

Czuje się tak na A2/B1. I mam takie przeczucie, że zrobiłam spory postęp i bardziej ogarniam ten język. W sumie to własnie o to mi chodziło

o to fajnie, bo mam tą serię do angielskiego - a z tego języka jestem ambitna inaczej i miło usłyszeć, że ten kurs się do czegoś nadaje

[Diana Korzeb]

Melduję:

niemiecki:
skończone trzy pierwsze działy z Wörter und Sätze - w 4 rozdziale wreszcie zaczęło się trochę trudniej robić
zaczęłam opracowywanie słówek z tych działów, na razie w formie mapy myśli

angielski
walczę z Call The Midwife - 4 odcinki za mną, jest dużo trudniej niż z amerykańskimi serialami, więc od następnego miesiąca na pewno dołożę sobie oglądanie czegoś z UK
mapy myśli z pierwszych działów z Destination
The Fringe ładnie leci, jestem chyba w połowie 2 sezonu
długa i namiętna dyskusja z anglojęzycznymi znajomymi

włoski
coraz więcej czasowników w głowie, powtórka starych
1 odcinek Peppa Pig po włosku

[ahsen]

Napisane przez Diana Korzeb

Melduję:

niemiecki:
skończone trzy pierwsze działy z Wörter und Sätze - w 4 rozdziale wreszcie zaczęło się trochę trudniej robić
zaczęłam opracowywanie słówek z tych działów, na razie w formie mapy myśli

angielski
walczę z Call The Midwife - 4 odcinki za mną, jest dużo trudniej niż z amerykańskimi serialami, więc od następnego miesiąca na pewno dołożę sobie oglądanie czegoś z UK
mapy myśli z pierwszych działów z Destination
The Fringe ładnie leci, jestem chyba w połowie 2 sezonu
długa i namiętna dyskusja z anglojęzycznymi znajomymi

włoski
coraz więcej czasowników w głowie, powtórka starych
1 odcinek Peppa Pig po włosku

Sporo tego, gratki


Ja na razie przerabiam codziennie po jednym rozdziale z podręcznika do tureckiego