Słodkie mamy-przepisy, porady itp cz. 2

[kordelka85]

Napisane przez agnes188

Biedna ;* ale jestes pod kontrola lekarza?slyszalam ze to kocno boli a w coazy nie ma jak bardzo podleczyc

Byłam u lekarza. Dostalam cos przeciwbólowe i antywirusowe i do smarowania. Niby na tym etapie to juz ciąży nie zagraża. Lepiej nie urodzić w ciągu tygodnia od wystąpienia objawów.

[Charlotta83]

Napisane przez agnes188

Hej ostatnio moge zjesc kupe ziemniakow.i ogolnie rozne rzeczy i cukier mi swietnie spada. Jestem zadowolona

A sie z kolei wsystko rozregowalo, sniadania dupa blada, podwyzsza mi jednostki i .ic, teraz juz po obiedzie mi wywala i na czczo coraz wyzej, co sie nie zdarzalo. Nie wiem o co kaman😞

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Napisane przez kordelka85

Byłam u lekarza. Dostalam cos przeciwbólowe i antywirusowe i do smarowania. Niby na tym etapie to juz ciąży nie zagraża. Lepiej nie urodzić w ciągu tygodnia od wystąpienia objawów.

Biedulka😞 To pewnie ospy nie przechodzilas i ktos Cie zarazil...Trzymam kciuki, zeby szybko przeszlo.

[kordelka85]

Napisane przez Charlotta83

A sie z kolei wsystko rozregowalo, sniadania dupa blada, podwyzsza mi jednostki i .ic, teraz juz po obiedzie mi wywala i na czczo coraz wyzej, co sie nie zdarzalo. Nie wiem o co kaman😞

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------


Biedulka😞 To pewnie ospy nie przechodzilas i ktos Cie zarazil...Trzymam kciuki, zeby szybko przeszlo.

Przechodzilam i to jest najprawdopodobniej powikłanie po niej.

[agnes188]

Dzoewczynki pytanie . Jesli jem weglowodany zlozone po ktorych wczesniej cukier mi dlugo sie utrzymywal a teraz leci jak szalony pomimo na przyklad duzej ilosci ziemniakow to raczej powinnam sie tylko cieszyc prawda?

[asiulek8]

Napisane przez agnes188

Gratulacje. Asiulek a ty nie mialas jeszcze chwili do terminu ?

Tak an 15 marca, malutka zrobiła nam niespodziankę Poszło w miarę szybko, ale baaardzo boleśnie. Najważniejsze, że Jagódka zdrowa

Dieta w szpitalu dla cukrzyków nie istnieje. Jadłam wszystko co dawali jak leciało, nawet ryż z serem i śmietana posypany toną cukru Na szczęście poziom się stabilizuje

Jakiś plus tej diety, to to że zostało mi tylko 3,5 kg od wagi sprzed ciąży

[Tutti1234]

Cześć wczoraj wyszłysmy ze szpitala. Właśnie się cyckujemy. Zostałymi 3 kg do zrzucenia. CCukrów nie mam czasu mierzyć. Gdyby nie mąż to bym nawet nie jadła.

Kordelka współczuję.

[asiulek8]

Napisane przez Tutti1234

Cześć wczoraj wyszłysmy ze szpitala. Właśnie się cyckujemy. Zostałymi 3 kg do zrzucenia. CCukrów nie mam czasu mierzyć. Gdyby nie mąż to bym nawet nie jadła.

Kordelka współczuję.

Super ze juz w domku ja jeszcze mierze. Ale jem jak chlop, strasznie duzo
A trzymasz diete czy raczej sobie pozwalasz na normalne jedzenie?

[Tutti1234]

Napisane przez asiulek8

Super ze juz w domku ja jeszcze mierze. Ale jem jak chlop, strasznie duzo
A trzymasz diete czy raczej sobie pozwalasz na normalne jedzenie?

Raczej uważam na to co jem. Zostałam przy ciemnym pieczywie
No i mam zamiar uważać na te produkty które mi wywałały cukry.
przyzwyczaiłam się do diety i szkoda mi wracać do dawnego jedzenia. Napewno pozwolę sobie później na więcej biszkopciki juz podjadam ale będę bardziej kontrolować co jem. Jednak taka dieta jest zdrowa.

[kordelka85]

Napisane przez Tutti1234

Raczej uważam na to co jem. Zostałam przy ciemnym pieczywie
No i mam zamiar uważać na te produkty które mi wywałały cukry.
przyzwyczaiłam się do diety i szkoda mi wracać do dawnego jedzenia. Napewno pozwolę sobie później na więcej biszkopciki juz podjadam ale będę bardziej kontrolować co jem. Jednak taka dieta jest zdrowa.

Mi to ciemne vpieczywo straszna zgage powoduje wiec przynajmniej na jakis czas przejde na biale, zeby zoladek troche uspokoic.
Maz tez ma zgage po tym pelnoziarnistym.
Owocow nie mam zamiaru wywalac, bo teraz nie jem wcale i mi ich bardzo brakuje. Na pewno zostane przy stewii.

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Ja juz zyje, przestalo mnie tak okrutnie bolec i wysypka tez sie chyba juz goi.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

co do ciemnego pieczywa to czytalam w takiej rozpisce kobiety karmiącej, ze duże ilości pieczywa razowego są niewskazane

Kordelka, po jabłkach tez Ci wyniki skakały?

ja za słodyczami nie tęsknię, za to np. za gotowaną marchewka czasem tak albo jakimś pieczyetym, chociaz wczoraj po obiedzie z kurczakiem pieczonym mialam 111, nie tak źle

[kordelka85]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;50578600]co do ciemnego pieczywa to czytalam w takiej rozpisce kobiety karmiacej, ze duze ilości pieczywa razowego są niewskazane

Kordelka, po jabłkach tez Ci wyniki skakały?

ja za słodyczami nie tęsknię, za to np. za gotowaną marchwka czasem tak albo jakimś pieczytym, chociaz wczoraj po obiedzie z kurczakiem pieczonym mialam 111, nie tak źle [/QUOTE]

Tak. Po jablkach tez. Po połowie śliwki miałam cukier 140.

[Tutti1234]

Eh nie wiedziałam z tym pieczywem. Trudno wprowadzenie trochę jasnego.
a m o zna stewie karmiąc? Czytałam ze ksylitolu nie powinno się używać kkarmiąc a nie wiem jak że stawia jest

[kordelka85]

Napisane przez Tutti1234

Eh nie wiedziałam z tym pieczywem. Trudno wprowadzenie trochę jasnego.
a m o zna stewie karmiąc? Czytałam ze ksylitolu nie powinno się używać kkarmiąc a nie wiem jak że stawia jest

Stewie mozna raczej.Na grupach mam kp na fejsie bylo cos o tym.

[agnes188]

Mialam naprawde dwa tyg dobrego cukru .po czym dzis i wczoraj tragedia kazdy wynik ponad norme chocoaz jem to co zwyklr. Ale boli mnie w srodku wszystko wiec chyba mala sie przekrecila. Jutro jade nawizyte. Ale ostatnio juz byla za duza i az sie boje ile teraz urosla.

[asiulek8]

Napisane przez agnes188

Mialam naprawde dwa tyg dobrego cukru .po czym dzis i wczoraj tragedia kazdy wynik ponad norme chocoaz jem to co zwyklr. Ale boli mnie w srodku wszystko wiec chyba mala sie przekrecila. Jutro jade nawizyte. Ale ostatnio juz byla za duza i az sie boje ile teraz urosla.

Waga na usg jest tylko i wylacznie pogladowa. Moja miala byc malutka, bo niecale 3 kg wyszlo na usg w dniu porodu a urodzila sie z waga 3370g.

[agnes188]

Wiem asiulku ale u mnie na poczatku 30 tyg bylo 1600 g a to jakies 200 g za duzo i boje sie ze to przez ta cukrzyce. Ale ja tez mala nie jestem tylko duza baba.

[asiulek8]

Napisane przez agnes188

Wiem asiulku ale u mnie na poczatku 30 tyg bylo 1600 g a to jakies 200 g za duzo i boje sie ze to przez ta cukrzyce. Ale ja tez mala nie jestem tylko duza baba.

U nas kazde usg to byly okolice 10 centyla albo i nawet ponizej. Tez sie tym strasznie martwilam... ale jak widac na zapas nie ma co.

[Charlotta83]

Dziewczyny, powiedzcie mi, jak to jest/było u Was z mierzeniem cukrów. Czy mierzyłyście je DOKŁADNIE co do minuty godzinę po posiłku, czy jednak dawałyście sobie parę minut rezerwy? Cholerka, u mnie godzinę po posiłku np 125, a po kolejnych 5 minutach 113. Nie wiem o co chodzi i czy zawracać tym głowę mojej diabetolożce, czy czekać do wizyty w pon.

[Tutti1234]

Napisane przez agnes188

Wiem asiulku ale u mnie na poczatku 30 tyg bylo 1600 g a to jakies 200 g za duzo i boje sie ze to przez ta cukrzyce. Ale ja tez mala nie jestem tylko duza baba.

Nie martw sie u mnie chyba w 26 tygodniu było 1500g i byłam przekonana że córcia bedzie duża. W 35 tygodniu miała 2400g na innym sprzęcie. A w szpitalu w dniu terminu porodu było 3100 i nie zabardzo wieżyłam w ten pomiar a urodziła sie 3080
Tak sie nastawiłam że bedzie duża ze mam mało ubranek dla niej bo sie w 56 topi, dobrze że od kuzyna dostałam mniejsze bo bym nie miała w co ją ubrać.

W szpitalu lezała ze mna dziewczyna tez z cukrzycą i była wiekszych rozmiarów a urodziła dzieciątko mniejsze od mojego.

[kordelka85]

Napisane przez Charlotta83

Dziewczyny, powiedzcie mi, jak to jest/było u Was z mierzeniem cukrów. Czy mierzyłyście je DOKŁADNIE co do minuty godzinę po posiłku, czy jednak dawałyście sobie parę minut rezerwy? Cholerka, u mnie godzinę po posiłku np 125, a po kolejnych 5 minutach 113. Nie wiem o co chodzi i czy zawracać tym głowę mojej diabetolożce, czy czekać do wizyty w pon.

No niby powinno byc co do minuty.

[agnes188]

Napisane przez asiulek8

U nas kazde usg to byly okolice 10 centyla albo i nawet ponizej. Tez sie tym strasznie martwilam... ale jak widac na zapas nie ma co.

U mnie bylo ponizej 50 centyla do pewneg momentu

Napisane przez Charlotta83

Dziewczyny, powiedzcie mi, jak to jest/było u Was z mierzeniem cukrów. Czy mierzyłyście je DOKŁADNIE co do minuty godzinę po posiłku, czy jednak dawałyście sobie parę minut rezerwy? Cholerka, u mnie godzinę po posiłku np 125, a po kolejnych 5 minutach 113. Nie wiem o co chodzi i czy zawracać tym głowę mojej diabetolożce, czy czekać do wizyty w pon.

Jest 20 procent bledu.przy pomoarze glukometrem. Poza tym moglss nie umyc rak albo ja czasem zmierze z innego palca.i mam inny cukier

Napisane przez Tutti1234

Nie martw sie u mnie chyba w 26 tygodniu było 1500g i byłam przekonana że córcia bedzie duża. W 35 tygodniu miała 2400g na innym sprzęcie. A w szpitalu w dniu terminu porodu było 3100 i nie zabardzo wieżyłam w ten pomiar a urodziła sie 3080
Tak sie nastawiłam że bedzie duża ze mam mało ubranek dla niej bo sie w 56 topi, dobrze że od kuzyna dostałam mniejsze bo bym nie miała w co ją ubrać.

W szpitalu lezała ze mna dziewczyna tez z cukrzycą i była wiekszych rozmiarów a urodziła dzieciątko mniejsze od mojego.

Powaznie???moja w 26 na poczatku miala 880. W 28 miala juz 1200_1300. Jak ja zaczelam chudnac od cukrzycy ona zaczela mocniej przybierac

[Charlotta83]

Napisane przez agnes188

U mnie bylo ponizej 50 centyla do pewneg momentu

Jest 20 procent bledu.przy pomoarze glukometrem. Poza tym moglss nie umyc rak albo ja czasem zmierze z innego palca.i mam inny cukier

Powaznie???moja w 26 na poczatku miala 880. W 28 miala juz 1200_1300. Jak ja zaczelam chudnac od cukrzycy ona zaczela mocniej przybierac

Czyli się nie przejmować?

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Charlotta83

Dziewczyny, powiedzcie mi, jak to jest/było u Was z mierzeniem cukrów. Czy mierzyłyście je DOKŁADNIE co do minuty godzinę po posiłku, czy jednak dawałyście sobie parę minut rezerwy? Cholerka, u mnie godzinę po posiłku np 125, a po kolejnych 5 minutach 113. Nie wiem o co chodzi i czy zawracać tym głowę mojej diabetolożce, czy czekać do wizyty w pon.

ja mierzę godzine od zakonczenia posiłku +/- 5 /10 minut, chociaz mialam takie 2 dni,ze sie spoźnialam o 15-20 minut, w weekendy, taka zaaferowana życiem byłam. potem sobie nastawiać zaczęłam alarm w komorce.
no i uwzględnij tez błąd pomiaru samego glukometru, podobno do 20% róznicy jest jeszcze w normie. Ja osobiście zaakceptowałam taki glukometr, ktory miał błędy pomiaru do 10% (mierzac minuta po minucie z jednego palca, 2 róznych wkłuć oczywiście), bo 20% to wg mnie za dużo. Wyniki 120 a 144 to jak dla mnie za duży generator stresu był

a na USG błąd pomiaru wagi to jakies +/- 300g , tak?

Agnes, moze to od stresu i bólu masz teraz podwyższone wyniki?

[agnes188]

Napisane przez Charlotta83

Czyli się nie przejmować?

Mysle ze nie.
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;50605325]ja mierzę godzine od zakonczenia posiłku +/- 5 /10 minut, chociaz mialam takie 2 dni,ze sie spoźnialam o 15-20 minut, w weekendy, taka zaaferowana życiem byłam. potem sobie nastawiać zaczęłam alarm w komorce.
no i uwzględnij tez błąd pomiaru samego glukometru, podobno do 20% róznicy jest jeszcze w normie. Ja osobiście zaakceptowałam taki glukometr, ktory miał błędy pomiaru do 10% (mierzac minuta po minucie z jednego palca, 2 róznych wkłuć oczywiście), bo 20% to wg mnie za dużo. Wyniki 120 a 144 to jak dla mnie za duży generator stresu był

a na USG błąd pomiaru wagi to jakies +/- 300g , tak?

Agnes, moze to od stresu i bólu masz teraz podwyższone wyniki?[/QUOTE]
Mozliwe ze od streesu. Bo przezywalam etrasznie. 34 tydzien i 2600 wagi wiec bez tragedii. Okazalo sie ze baterie padaly w glukometrze. Sprawdze jutro jak bedzie dzialac z nowymi bateriami moze to to bylo.
Po wizyci dol brzucha mnie boli i plecy po badaniu. Ae to chhba normalne w miare prawda?

[asiulek8]

Ja mierzylam rowno godzine po posilku, pod koniec zdarzaly mi sie obsuniecia max do 10 minut. Jak bylo wiecej to juz nie mierzylam, czekalam az mina dwie godziny i zapisywalam ze to pozniejszy pomiar.

agnes u nas w 36 tygodniu bylo rowno 2400, wiec wage maluch ma dobra

[agnes188]

No nie martwie sie tym bardziej ze to ponizej 90 centylu a terZz dzieci czesto sie rodza wieksze. Wazne ze proporcje wszystkich wymiarow zachowane wiec to nie jest dysproporcja z cukrzycy

[agnes188]

Zmienione baterie w glukometrze i wraz ten cukier straszny mimo ruchu kurde;-\

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Tylko ciapawlozylam stare baterie jeszcze.jakies wczesniejsr.a teraz wlozylam nowe i wynik o.wiele mniejszy zobacze co dalej bedzie. Ehh kalafior zamiast mozgu w tej ciazy

[asiulek8]

Napisane przez agnes188

Zmienione baterie w glukometrze i wraz ten cukier straszny mimo ruchu kurde;-\

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Tylko ciapawlozylam stare baterie jeszcze.jakies wczesniejsr.a teraz wlozylam nowe i wynik o.wiele mniejszy zobacze co dalej bedzie. Ehh kalafior zamiast mozgu w tej ciazy

Hehe ja pchalam kiedys pasek do dziurki w telefonie od ladowarki i sie dziwilam czemu sie nie wlacza

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

i jak tam Agnes, "naprawił" się już Twoj glukometr? w sensie pomiary lepsze?
ja dzis nie mierzę, skoro miałam co 2gi dzien, to sobie 1 dzien wolny zrobię, paski mam na wykończeniu
a wczoraj po 3 kromkach chleba zwykłego obsmażanego w jaju, w tym 1 z dzemem jagodowym, 2 z ketchupem mialam 107

kupiłam za 1 grosz Cukiernie Lidla i nie mogę sie napatrzec na te piękne zdjęcia ciast i deserów, chyba mi sie syndrom kordelki włączył
tzn. tez zaczynam marzyc, ze po porodzie sobie te wszystkie ciasta upiekę

[Charlotta83]

Hmmm, zmierzyłam sobie cukier po II śniadaniu i mam 141 A teoretycznie po tym posiłku w ogóle nie powinnam mierzyć, bo mierzy się po głównych posiłkach... I co teraz???
W ogóle mam wrażenie, że lekarze sami nie ogarniają tej cukrzycy ciążowej i prowadzą nas trochę na oślep...Skoro cukier nie skacze po głównych, a skacze po reszcie to jest ok, bo przecież się nie mierzy? Czym ten skok jest mniej szkodliwy, niż np. po obiedzie??? Masakra jakaś. W nocy mam pić połowę Activii i niby co, po tym mi cukier niby nie skacze???
Nie mówię już o spóźnieniu kilkuminutowym, które u mnie diametralnie zmienia wynik i o różnych wynikach z dwóch różnych palców... Nie ogarniam tego i lekarze chyba też.