Mamusie czerwcowe 2016 cz. 1

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez Honcia

Dzień dobry Mamusie

U nas koncu coś działają. Za chwilę namy mieć prześwietlenie klatki pod kątem zachlystowego zapalenia płuc. Mozliwe, że zrobia tez usg brzuszka zeby sprawdzic czy Marcelina nie ma refluksu.
Noc minela spokojnie. Od 24 do 6:30 dziecię spalo jak kamień i nawet jeść nie chciało. Oczywiscie co godzinę próbowalam ja przystawic więc ja jestem wyspana średnio



Ja mam mega pragnienie jak pokarmię. Butelka wody 1,5 l idzie przez noc. No ale dzieciatko wysysa wodę jak by nie bylo...

Ja wlasnie też dużo pije w nocy. I o dziwo nawet siku mi się jakoś bardzo nie chce
Kciuki za badania Marcelinki oby się szybko wszystko wyjasnilo!

[australia87]

Napisane przez Honcia

Dzień dobry Mamusie

U nas koncu coś działają. Za chwilę namy mieć prześwietlenie klatki pod kątem zachlystowego zapalenia płuc. Mozliwe, że zrobia tez usg brzuszka zeby sprawdzic czy Marcelina nie ma refluksu.
Noc minela spokojnie. Od 24 do 6:30 dziecię spalo jak kamień i nawet jeść nie chciało. Oczywiscie co godzinę próbowalam ja przystawic więc ja jestem wyspana średnio



Ja mam mega pragnienie jak pokarmię. Butelka wody 1,5 l idzie przez noc. No ale dzieciatko wysysa wodę jak by nie bylo...

Trzymamy kciuki za badanie

Oj ja też dużo piję wody w nocy Dziecko mi się przysysa do piersi, a mnie już suszy

U nas noc byłaby ok, gdyby nie to, że Marysia miała długi czas zasypiania Ale może to dlatego, że chcę wyeliminować bujanie na rękach w celu uspania... A że leży sobie grzecznie w łóżeczku (w sensie wierci się, ale nie płacze, nie marudzi), a ja siedzę obok, czasem pogłaszczę, więc jest ok. Tylko oby ten czas zanim Królewna odpłynie się skrócił

[Radena]

Napisane przez PikPik09

Wow nie sadzilam ze bede miec takie dylematy...jak sciagacie pokarm? Beniś zjada z obydwoch na jednym karmieniu.zalozmy ze zjadl i co dalej.pomiedzy karmieniami sciagac czy jal? Nie beda puste do nastepnego karmienia?a mleko podgrzane ile powino mniec stopni.pokojowa temperatura?teraz bede was meczyc...

Nie jestem do końca w temacie,ale jak sciagniesz przed karmieniem to 2 raz też przed karmieniem, w rytmie karmienia synka. Ja jak podgrzewam mleko to tak,żeby było trochę ciepłe, bo Basia takiego w temperaturze pokojowej nie chce. Chociaż na rozpisce ze szpitala było,że dzieci urodzone w terminie mogą jeść właśnie w temperaturze pokojowej. Co do zalewania mleka to ja bym zlala normalnie razem tylko jak leży w lodówce to trzeba wykorzystać chyba w 24 godziny od 1 porcji dla wcześniaków i 48 dla dzieci urodzonych w terminie

[madzius90]

My już po chrzcinach. Do klubowej galerii wrzuciłam zdjęcie Zuzanki
Jestem zmęczona, ale szczęsliwa, bo impreza się udała i chyba wszyscy zadowoleni
No i mamy to już z głowy

Nadrobiłam, ale nie odpisuję, bo mamy jeszcze gości i mase sprzątania.
A jeszcze dziś mąż z bratem zaczynają remont na dole u teściów- kuchnia i pokój
Od jutra może już bedę na bieżąco

Buziaki Mamusie

[motylek1984]

Napisane przez PikPik09

Zaczyn podzielac twoje pomysly.skombinowalam laktator co prawda reczny ale aventa i bardzo ladnie idzie.dzis w nocy pierwszy raz sciagalam bo mlody tylko jednej wypil a druga juz teardawa sie robila. No i bez parcia sciagnelam 70 ml wiem ze w porownaniu z wami to nie duzo ale zibaczymy dalej. Chodzi o to zebym .mogla wyjsc np do lekarza bo tak to dramat.dzis bede probowac podac z butelki w ramach testu czy to w ogole dzie.

Pytanko: czy jak w ncy sciagnelam i jest w lodowce to czy np moge dolozyc do tego porcje z rana? W sensie polaczyc obie porcje i podac pozniej czy to osobny pojemnik musi juz byc?

Możesz pomieszać, ale obydwa mleka muszą mieć taką samą temperaturę.

[Honcia]

Napisane przez australia87

Trzymamy kciuki za badanie

Oj ja też dużo piję wody w nocy Dziecko mi się przysysa do piersi, a mnie już suszy

U nas noc byłaby ok, gdyby nie to, że Marysia miała długi czas zasypiania Ale może to dlatego, że chcę wyeliminować bujanie na rękach w celu uspania... A że leży sobie grzecznie w łóżeczku (w sensie wierci się, ale nie płacze, nie marudzi), a ja siedzę obok, czasem pogłaszczę, więc jest ok. Tylko oby ten czas zanim Królewna odpłynie się skrócił

My też próbujemy tak się usypiac ale opornie to idzie. Marcelka mysi być mega zmęczona żeby zasnęła sama w łóżeczku. Ale walczymy

Jestesmy już po zdjęciu. Czekamy na opis.

Powiem Wam, ze wolala bym zeby mi odcinali po jednym palcu niż słuchać tego rozdzierającego płaczu kiedy muszę ją trzymac na silę do badania

[motylek1984]

Napisane przez PikPik09

Wow nie sadzilam ze bede miec takie dylematy...jak sciagacie pokarm? Beniś zjada z obydwoch na jednym karmieniu.zalozmy ze zjadl i co dalej.pomiedzy karmieniami sciagac czy jal? Nie beda puste do nastepnego karmienia?a mleko podgrzane ile powino mniec stopni.pokojowa temperatura?teraz bede was meczyc...

Jak będziesz ściągać między karmieniami, tobędzie sygnał dla piersi, że muszą więcej mleka produkować.mleko powinno mieć temp maks 37, ale ja czasem daję w temp pokojowej jak jest, np jak ściągniętego nie wkładam do lodówki i się wychłodzi np do 25, to nie grzeję, bo wtedy jak wszystkiego nie zjedzą, to nie wylewam, tylko jeszcze za chwilę mogę go jeszcze podać.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

Napisane przez Honcia

Dzień dobry Mamusie

U nas koncu coś działają. Za chwilę namy mieć prześwietlenie klatki pod kątem zachlystowego zapalenia płuc. Mozliwe, że zrobia tez usg brzuszka zeby sprawdzic czy Marcelina nie ma refluksu.
Noc minela spokojnie. Od 24 do 6:30 dziecię spalo jak kamień i nawet jeść nie chciało. Oczywiscie co godzinę próbowalam ja przystawic więc ja jestem wyspana średnio



Ja mam mega pragnienie jak pokarmię. Butelka wody 1,5 l idzie przez noc. No ale dzieciatko wysysa wodę jak by nie bylo...

Trzymamy kciuki, za pozytywne wyniki badań.

[agusiia69]

Kinia znowu nie śpi dziś od 7, ale pospala 8-9:30 i teraz śpi od 11 łaskawa dziś jest dla mnie:P

a na 17 mamy lekarza. Chciałabym skonsultować to, że już 5 dni nie ma kupy, brzuszek miękki, ale dziś widziałam ze chciała zrobić, ale jej się nie udało i płakała no i wokół oczu pojawila jej się fioletowa obwodka..

Ja mleko podaje w temperaturze pokojowej, zazwyczaj od ściągnięcia wypija w ciągu 3-4 h. Może czasem podgrzewam jak mam czas i nie płacze, że chce jeść.

[Madzia9999]

Agusia jak widzisz, że Kinia się pręży mocno jak do koopy rozbierz jak do przewijania, rozepnij pieluszke i nóżki do brzuszka przyciskaj a jak już docisniesz do brzuszka to wracaj nozkami delikatnie na zewnątrz do dołu. U Nas czasem to pomaga pediatra mi to pokazała i od razu seria baczkow byla

Honcia bardzo mi przykro, że musisz patrzeć na płacz córeczki i siła ją trzymać dla każdej z Nas byłoby to bardzo ciężkie...
C

Chudziaszku bawilam się rewelacyjnie! Od połowy ciąży nie wychodziłam na imprezy z moimi kolezankami wiec ta sobotnia to po prostu totalny luz myślałam o dziecku ale TZ co chwila mi na fb zdjęcia wysylal
Tylko w niedziele na pół dnia przyjechala mama TZ maja do Nsd 100km. Drugi raz wnuczke widzi. Tz pojechal nad staw z psem. Hania zostala z babcia. Temp na dworze 32stop a ona ubrala ja w pajacyk i na dwór ubrala grubsza bawełnianą czapeczke o zgrozo
Jestem tym oburzona, wrocilam w domu zaduch a dziecko śpi w tym pajacyku pod kocykiem. Teściowa chwile przede mna pojechała do siebie. Tz dostal kazanie ode mnie bo my ja dość cienko ubieramy przy wysokich temp. Niedawno pozbylisnny się potowek a tu ciach pajacyk w upal!!! Dziewczynki czy ja przesadzam czy mam prawo się denerwować tak z lekka?
Teściowa chciala pewnie dobrze, ale ludzie gdzie pajacyk i kocyk w taki upał!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soffinka]

chusta czy nosidło tula???

[Madzia9999]

Haneczko mleczko robię z przegotowanej wody. Używam przefiltrowanej dzbankiem Brita wody kranowej. Potem ja gotuję oczywiście.

Poniżej zestaw do higieny butelek płyn Frosch dlla mnie nie pachnie niczym (faktycznie teb Dzidziuś przyjemny zapach ma) frosch w Rossmanie coś ok 16zl a Dzidziuś na Geminii ok 9zl Jak dla mnie Frosch bardzo wydajny jest. Używam od początku czerwca i połowa dopiero1469440346485.jpg zuzyta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez soffinka

chusta czy nosidło tula???

Na ten moment chusta jest lepsza dla dziecka. Nosidla tula mają wkladki dla noworodka ale i tak maluszek nie przyjmuje tak dobrej pozycji jak w chuscie. Generalnie nosidla są dla dzieci już siedzacych. My mamy tule Ale teraz używamy chusty

My po wizycie w poradni. Jednak wezidelko lepiej podciac. Załatwilam skierowanie i zabieg 4.08 o 13:00.
Hania cały czas grzecznie spała wyszlysmy z domu o 9, wrócilyśmy teraz
Jestem glodna i zmęczona

[australia87]

Nie wiem czy to przypadek, ale wczoraj wieczorem i dziś rano wypiłam szklankę herbaty z kopru włoskiego i dzisiaj od godz. 10 u Marysi kupa za kupą szła, bez krzyku i prężenia się we wszystkie strony świata Zobaczymy czy dalej też tak będzie

Napisane przez Madzia9999

Agusia jak widzisz, że Kinia się pręży mocno jak do koopy rozbierz jak do przewijania, rozepnij pieluszke i nóżki do brzuszka przyciskaj a jak już docisniesz do brzuszka to wracaj nozkami delikatnie na zewnątrz do dołu. U Nas czasem to pomaga pediatra mi to pokazała i od razu seria baczkow byla

Chudziaszku bawilam się rewelacyjnie! Od połowy ciąży nie wychodziłam na imprezy z moimi kolezankami wiec ta sobotnia to po prostu totalny luz myślałam o dziecku ale TZ co chwila mi na fb zdjęcia wysylal
Tylko w niedziele na pół dnia przyjechala mama TZ maja do Nsd 100km. Drugi raz wnuczke widzi. Tz pojechal nad staw z psem. Hania zostala z babcia. Temp na dworze 32stop a ona ubrala ja w pajacyk i na dwór ubrala grubsza bawełnianą czapeczke o zgrozo
Jestem tym oburzona, wrocilam w domu zaduch a dziecko śpi w tym pajacyku pod kocykiem. Teściowa chwile przede mna pojechała do siebie. Tz dostal kazanie ode mnie bo my ja dość cienko ubieramy przy wysokich temp. Niedawno pozbylisnny się potowek a tu ciach pajacyk w upal!!! Dziewczynki czy ja przesadzam czy mam prawo się denerwować tak z lekka?
Teściowa chciala pewnie dobrze, ale ludzie gdzie pajacyk i kocyk w taki upał!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas to przyciskanie nóżek do brzuszka chyba już przestało działać, bo kiedyś od razu bączki szły, a teraz ni hu hu

Też bym się wkurzyła na Twoim miejscu... Ale też znam to, moja mama i mój teść przy lekkim wietrze przeżywają, że mocno wieje Niech sami se ubierają te czapeczki przy 30 stopniach

Napisane przez soffinka

chusta czy nosidło tula???

Chusta, bo nosidło dopiero dla dziecka siedzącego

[kiara92]

Witam się już na odchowalni po długiej przerwie ;-)
Zbierałam się do napisania wielokrotnie, ale jakoś tak zawsze wychodziło, że chwila wolnego została przerwana zanim skończyłam wiadomość. Nie odezwałam się już po wyjściu ze szpitala, bo pomijając wszystkie moje komplikacje w dniu wypisu, po odebraniu już mojego i Felcia wypisu, poszliśmy zdjąć jeszcze opaskę z rączki i wtedy Feluś dostał drgawek. Zabrali go od razu na obserwację a mnie odeslali z powrotem na oddzial. Po 10-15 minutach przebiegła neonatolog, że małemu sie pogorszyło i został przewieziony na intensywną terapię ( tak btw. dokładnie w miejsce gdzie było nagrywane 600 gramów szczęścia). Oczywiście nie mogłam go przez kilka godzin po tym nawet zobaczyć, by "pozwolić lekarzom działać". Byłam na skraju zalamania i wyczerpania jeszcze dodatkowo przez swoje komplikacje. Wszystko wyglądało bardzo groźnie, ale bez diagnozy nikt nie chciał nam nic powiedzieć. Mnie tego samego dnia wypisali, bo i tak nie mogłam siedzieć z synkiem. Wieczorem wylądowałam w innym szpitalu, okazało się to jednak bardzo silną reakcją na stres, a przy okazji wypisali mnie z bardzo niskim poziomem potasu i te dwie sprawy sie nalozyly. Felusia mogliśmy odwiedzać codziennie od 12-19. Całą dobę sciagalam dla niego mleka i zawozilismy mu do szpitala do banku mleka rano, potem wracaliśmy do domu i z powrotem do szpitala. To rozstanie z synkiem jest moim chyba najgorszym zyciowym doswiadczeniem i codziennie czekanie do 12 by sie dowiedziec czy wieczor, noc i poranek minęły spokojnie, tak samo to, że nie mogłam go karmić, przytulać, tylko stanie nad inkubatorem z synkiem przypietym do aparatury przez kilka godzin dziennie (na zmiane z mezem bo moglismy wchodzic tylko pojedynczo) i trzymanie go za raczke. To jest moja trauma. Po całej serii badań i konsultacji nic na szczęście nie wyszło i wypisali Felusia do domu. Czekamy jeszcze na wyniki badań w kierunku chorob metabolicznych. Na intensywnej terapii nie zaobserwowali juz drgawek tylko drzenia które moga wynikac z niedojrzalosci ukladu nerwowego, z reszta ma je do dzis. Ja po tym wszystkim totalnie zeswirowalam, jestem mega przewrazliwiona i wszystkiego sie boje i dlatego z małym jesteśmy u moich rodziców, a mąż przyjezdza na weekendy. Nie jest to dobre rozwiazanie, ale przerastalo mnie ze bede same przez 12 godzin dziennie i co jesli cos sie bedzie dzialo. Z reszta w przyszlym tygodniu wracamy juz do Krakowa, co mnie niezle stresuje. Od wyjscia mamy pewnie jak wiele z Was duze problemy brzuszkowe. Przepraszam, ale nie dałam rady nadrobić, ale od teraz postaram sie byc na biezaco. Wszystko troche nieskladnie napisane, ale wykorzystalam drzemke Felusia, ktory juz sie wybudza.

[Paulinagm]

Napisane przez Madzia9999

Jestem tym oburzona, wrocilam w domu zaduch a dziecko śpi w tym pajacyku pod kocykiem. Teściowa chwile przede mna pojechała do siebie. Tz dostal kazanie ode mnie bo my ja dość cienko ubieramy przy wysokich temp. Niedawno pozbylisnny się potowek a tu ciach pajacyk w upal!!! Dziewczynki czy ja przesadzam czy mam prawo się denerwować tak z lekka?
Teściowa chciala pewnie dobrze, ale ludzie gdzie pajacyk i kocyk w taki upał!

nie przesadzasz, też bym się wkurzyła my jeszcze Krzysia z nikim nie zostawialismy i nie wiem kiedy do tego pierwszy raz dojdzie. Natomiast stanowisko w sprawie ubierania Krzysia mamy wspólne i to głownie mąż stacza telefoniczne batalie z teściową, że czapki w upał nie trzeba. Jak tutaj była kilka dni to się nie wtrącała, czasem tylko nakryła Krzysia pieluszką jak spał więc ok Oceniam na plus to, że przez telefon próbuje mężowi sporo rzeczy wcisnąć, on się nie daje, a jak Teściowa przyjeżdza to przynajmniej wie jakie mamy zdanie w tej sprawie i nie narzuca swojego
nie wiem co by było, gdybyśmy zostawili z którąś babcią Krzysia bez nas, ale taka chwila pewnie szybko nie nastąpi, na razie robimy wszystko w trójkę albo mąż sam (zakupy na przykład).

[kiara92]

Te drgawki wystapily 20 minut po szczepieniu. Lekarze mowia ze to nie ma zwiazku, a ja sama mam mieszane uczucia, bo wczesniej zadnych drgawek/drzen przez 3 pierwsze dni nie mial, a teraz ciagle wystepuja.

[Paulinagm]

Napisane przez kiara92

Witam się już na odchowalni po długiej przerwie ;-) (..) Przepraszam, ale nie dałam rady nadrobić, ale od teraz postaram sie byc na biezaco. Wszystko troche nieskladnie napisane, ale wykorzystalam drzemke Felusia, ktory juz sie wybudza.

Witaj! Bardzo mi przykro, że mieliście taką historię! Trzymajcie się, teraz już wszystko będzie dobrze!

[australia87]

Dziewczyny, dodałam w pierwszym poście obrazek dot. skoków rozwojowych, może którejś się przyda, bo ja właśnie szukałam informacji na ten temat

Napisane przez kiara92

Witam się już na odchowalni po długiej przerwie ;-)
Zbierałam się do napisania wielokrotnie, ale jakoś tak zawsze wychodziło, że chwila wolnego została przerwana zanim skończyłam wiadomość. Nie odezwałam się już po wyjściu ze szpitala, bo pomijając wszystkie moje komplikacje w dniu wypisu, po odebraniu już mojego i Felcia wypisu, poszliśmy zdjąć jeszcze opaskę z rączki i wtedy Feluś dostał drgawek. Zabrali go od razu na obserwację a mnie odeslali z powrotem na oddzial. Po 10-15 minutach przebiegła neonatolog, że małemu sie pogorszyło i został przewieziony na intensywną terapię ( tak btw. dokładnie w miejsce gdzie było nagrywane 600 gramów szczęścia). Oczywiście nie mogłam go przez kilka godzin po tym nawet zobaczyć, by "pozwolić lekarzom działać". Byłam na skraju zalamania i wyczerpania jeszcze dodatkowo przez swoje komplikacje. Wszystko wyglądało bardzo groźnie, ale bez diagnozy nikt nie chciał nam nic powiedzieć. Mnie tego samego dnia wypisali, bo i tak nie mogłam siedzieć z synkiem. Wieczorem wylądowałam w innym szpitalu, okazało się to jednak bardzo silną reakcją na stres, a przy okazji wypisali mnie z bardzo niskim poziomem potasu i te dwie sprawy sie nalozyly. Felusia mogliśmy odwiedzać codziennie od 12-19. Całą dobę sciagalam dla niego mleka i zawozilismy mu do szpitala do banku mleka rano, potem wracaliśmy do domu i z powrotem do szpitala. To rozstanie z synkiem jest moim chyba najgorszym zyciowym doswiadczeniem i codziennie czekanie do 12 by sie dowiedziec czy wieczor, noc i poranek minęły spokojnie, tak samo to, że nie mogłam go karmić, przytulać, tylko stanie nad inkubatorem z synkiem przypietym do aparatury przez kilka godzin dziennie (na zmiane z mezem bo moglismy wchodzic tylko pojedynczo) i trzymanie go za raczke. To jest moja trauma. Po całej serii badań i konsultacji nic na szczęście nie wyszło i wypisali Felusia do domu. Czekamy jeszcze na wyniki badań w kierunku chorob metabolicznych. Na intensywnej terapii nie zaobserwowali juz drgawek tylko drzenia które moga wynikac z niedojrzalosci ukladu nerwowego, z reszta ma je do dzis. Ja po tym wszystkim totalnie zeswirowalam, jestem mega przewrazliwiona i wszystkiego sie boje i dlatego z małym jesteśmy u moich rodziców, a mąż przyjezdza na weekendy. Nie jest to dobre rozwiazanie, ale przerastalo mnie ze bede same przez 12 godzin dziennie i co jesli cos sie bedzie dzialo. Z reszta w przyszlym tygodniu wracamy juz do Krakowa, co mnie niezle stresuje. Od wyjscia mamy pewnie jak wiele z Was duze problemy brzuszkowe. Przepraszam, ale nie dałam rady nadrobić, ale od teraz postaram sie byc na biezaco. Wszystko troche nieskladnie napisane, ale wykorzystalam drzemke Felusia, ktory juz sie wybudza.

Super, że się odezwałaś! Współczuję Ci tych przeżyć Myślę, że każda z nas na Twoim miejscu by ześwirowała z zamartwiania się... Na pewno wszystko będzie w porządku Dużo zdrówka i spokoju dla Was!

[Madzia9999]

Napisane przez australia87

Nie wiem czy to przypadek, ale wczoraj wieczorem i dziś rano wypiłam szklankę herbaty z kopru włoskiego i dzisiaj od godz. 10 u Marysi kupa za kupą szła, bez krzyku i prężenia się we wszystkie strony świata Zobaczymy czy dalej też tak będzie


U nas to przyciskanie nóżek do brzuszka chyba już przestało działać, bo kiedyś od razu bączki szły, a teraz ni hu hu

Też bym się wkurzyła na Twoim miejscu... Ale też znam to, moja mama i mój teść przy lekkim wietrze przeżywają, że mocno wieje Niech sami se ubierają te czapeczki przy 30 stopniach


Chusta, bo nosidło dopiero dla dziecka siedzącego

Pij dalej ten koperek włoski oby Marysi było lżej z ciężkim tematem koopy

Napisane przez Paulinagm

nie przesadzasz, też bym się wkurzyła my jeszcze Krzysia z nikim nie zostawialismy i nie wiem kiedy do tego pierwszy raz dojdzie. Natomiast stanowisko w sprawie ubierania Krzysia mamy wspólne i to głownie mąż stacza telefoniczne batalie z teściową, że czapki w upał nie trzeba. Jak tutaj była kilka dni to się nie wtrącała, czasem tylko nakryła Krzysia pieluszką jak spał więc ok Oceniam na plus to, że przez telefon próbuje mężowi sporo rzeczy wcisnąć, on się nie daje, a jak Teściowa przyjeżdza to przynajmniej wie jakie mamy zdanie w tej sprawie i nie narzuca swojego
nie wiem co by było, gdybyśmy zostawili z którąś babcią Krzysia bez nas, ale taka chwila pewnie szybko nie nastąpi, na razie robimy wszystko w trójkę albo mąż sam (zakupy na przykład).

My też mamy z tz swoje sposoby ubierania dziecka. Nie wiem co mu strzelilp do głowy że nie przebral dziecka jak wrócił.
Ja musialam zostawić z moją mama jak w szpitalu byłam. Jednak jej wręcz zakazał ubieranie czapeczki w upałynakazal krótkie body na spanie w upały i dopoki nie zobaczyła jak dziecko się w dlugim poci to robiła po swojemu. Potem przez tel przyznala mi rację!
Poza TZ też z nikim poza moja mama i teraz raz teściowa Hania nie zostaje.
Z teściowa będzie mogła zostać jak się kobita ogarnie i podzieli moją teorię w ubiorze dziecka

Kiara bardzo przykro, że tyle przeszlas zanim Felus wrócił z Wami do domu
Dużo zdrówka dla synka!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miszkaaa]

Ale odbijanie to chyba nie tylko sprawa ulewania. Chodzi też o to żeby wyleciały z brzuszka bąbelki powietrza które mogą powodować bóle brzuszka,wzdecia, niechęć do jedzenia i kolki

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Może być tak, że Maja Ani łyka dużo powietrza i ma wzdęty brzuszek i stąd niechęć do jedzenia.
U nas czasami tak jest i też niby chce jeść ale wypluwa sutek.
Muszę wtedy przerwac Karmienie, odbijam i noszę chwilkę w pionie i wracamy do jedzenia. I to pomaga.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez kiara92

Te drgawki wystapily 20 minut po szczepieniu. Lekarze mowia ze to nie ma zwiazku, a ja sama mam mieszane uczucia, bo wczesniej zadnych drgawek/drzen przez 3 pierwsze dni nie mial, a teraz ciagle wystepuja.

Kiara aZ mam drgawki na całym ciele od samego czytania tego! Bardzo duzo orzeszliscie. Duzo zdrówka dla was
Ps. Tez nie wierzylabym lekarzom że to nie reakcja poszczepienna. Bodajże kazda reakcja do 24h po szczepieniu powinna być uznana jako nop. Niewiem jaka wasZa decyzja i nie chce niczego narzucać ale postaralabyn się o odroczenie kolejnych szczepien na jakiś czas

Napisane przez australia87

Dziewczyny, dodałam w pierwszym poście obrazek dot. skoków rozwojowych, może którejś się przyda, bo ja właśnie szukałam informacji na ten temat


Super, że się odezwałaś! Współczuję Ci tych przeżyć Myślę, że każda z nas na Twoim miejscu by ześwirowała z zamartwiania się... Na pewno wszystko będzie w porządku Dużo zdrówka i spokoju dla Was!

Oj też szukalam o tych skokach. U starszej się nie sprawdzalo, ale u Hanny widzę zależność. Lecimy 5 tydzień i bywa ciężko. A w tym czasie zwykle pierwszy skok rozwojowy... a gdzie tam reszta

[ania230]

My po lekarzu. Maja wazy 4 kg przybrała 0,5 przez 24 dni. Lekarka powiedziala ze w normie i ze widzi ze częściej karmię piersią. Mnie się wydaje ze trochę malo. Przy ostatnim ważeniu w ciagu tyg przybrała 240 gram ale wtedy dawalam więcej mm.

Na katar dostala krople do nosa i mamy się inhalowac. Na oczko krople z antybiotykiem. Na noc przez 2-3 dni mam podawać paracetamol żeby spokojnie spala.

A na to ze tyle nie spala to nic nie powiedziała.

Dzisiaj od sypia wczorajszy dzień. Od 10-12 spala i teraz usnela na mnie. Ja zlozylam wszystkie wnioski do urzędu miasta i świadczenie wraz z 500+ mam wstrzymane na czas decyzji z sadu a becikowe i gminne mam czekać na decyzje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Tutaj o przechowywaniu odciagnietego pokarmu, dostałam dzisiaj w poradni laktacyjnej

[Madzia9999]

Napisane przez ania230

My po lekarzu. Maja wazy 4 kg przybrała 0,5 przez 24 dni. Lekarka powiedziala ze w normie i ze widzi ze częściej karmię piersią. Mnie się wydaje ze trochę malo. Przy ostatnim ważeniu w ciagu tyg przybrała 240 gram ale wtedy dawalam więcej mm.

Na katar dostala krople do nosa i mamy się inhalowac. Na oczko krople z antybiotykiem. Na noc przez 2-3 dni mam podawać paracetamol żeby spokojnie spala.

A na to ze tyle nie spala to nic nie powiedziała.

Dzisiaj od sypia wczorajszy dzień. Od 10-12 spala i teraz usnela na mnie. Ja zlozylam wszystkie wnioski do urzędu miasta i świadczenie wraz z 500+ mam wstrzymane na czas decyzji z sadu a becikowe i gminne mam czekać na decyzje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czemu Ci się wydaje, że mało Maja przybrała? Waga nie musi być identyczna e stosunku do poprzedniego przybrania

Jakie dostalas kropelki do oczu?

Paracetamol bo podejrzewasz, że Maję coś boli czy na samą spokojnosc?

Trzymam kciuki za szybkie rozwiazNie sprawy w sądzie szkoda, że t też blokuje przyznanie "socjalu" na Maje...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzia9999]

Dzanet te podkłady kupuje. Te apeqe care tańsze są. Czasem biorę takie większe x 10 i przecinam na pół 1469448270657.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzia9999]

Tzn te 60x90 o te mi chodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania230]

Napisane przez Madzia9999

Czemu Ci się wydaje, że mało Maja przybrała? Waga nie musi być identyczna e stosunku do poprzedniego przybrania

Jakie dostalas kropelki do oczu?

Paracetamol bo podejrzewasz, że Maję coś boli czy na samą spokojnosc?

Trzymam kciuki za szybkie rozwiazNie sprawy w sądzie szkoda, że t też blokuje przyznanie "socjalu" na Maje...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moze jestem przewrazliwiona:/

Również czekam cierpliwie na rozstrzygnięcie sprawy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miszkaaa]

Napisane przez Madzia9999

Dziękujemy

U mnie często jest tak ze odbije i po odbiciu czkawki dostaje :/ może za mało się wtedy odbija czy jak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

My mamy bujaczko-huśtawke z Tiny Love taka z kaczka
Hania nie bardzo ja lubi, przypinamie pasami ją złości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi się wydaje, że czkawka z odbijaniem nie ma nic wspólnego.
Bardziej z tym, że pokarm się cofa.
Odbijanie to odgazowanue brzuszka. Przynajmniej ja mam takie wiesci

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Honcia]

Napisane przez Madzia9999

Agusia jak widzisz, że Kinia się pręży mocno jak do koopy rozbierz jak do przewijania, rozepnij pieluszke i nóżki do brzuszka przyciskaj a jak już docisniesz do brzuszka to wracaj nozkami delikatnie na zewnątrz do dołu. U Nas czasem to pomaga pediatra mi to pokazała i od razu seria baczkow byla

Honcia bardzo mi przykro, że musisz patrzeć na płacz córeczki i siła ją trzymać dla każdej z Nas byłoby to bardzo ciężkie...
C

Chudziaszku bawilam się rewelacyjnie! Od połowy ciąży nie wychodziłam na imprezy z moimi kolezankami wiec ta sobotnia to po prostu totalny luz myślałam o dziecku ale TZ co chwila mi na fb zdjęcia wysylal
Tylko w niedziele na pół dnia przyjechala mama TZ maja do Nsd 100km. Drugi raz wnuczke widzi. Tz pojechal nad staw z psem. Hania zostala z babcia. Temp na dworze 32stop a ona ubrala ja w pajacyk i na dwór ubrala grubsza bawełnianą czapeczke o zgrozo
Jestem tym oburzona, wrocilam w domu zaduch a dziecko śpi w tym pajacyku pod kocykiem. Teściowa chwile przede mna pojechała do siebie. Tz dostal kazanie ode mnie bo my ja dość cienko ubieramy przy wysokich temp. Niedawno pozbylisnny się potowek a tu ciach pajacyk w upal!!! Dziewczynki czy ja przesadzam czy mam prawo się denerwować tak z lekka?
Teściowa chciala pewnie dobrze, ale ludzie gdzie pajacyk i kocyk w taki upał!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W szpitalu pielęgniarka kazala mi wlasnie rozpinac pampersa jak podginam Małej nózki i faktycznie bąki lepiej lecą
Co do ubioru mialas rację.
Moja mama juz sama sobie odpowiada na prppozycję ubrania czapeczki. Ostatnio stwietdzila, ze faktycznue w upal bez sensu

Napisane przez kiara92

Witam się już na odchowalni po długiej przerwie ;-)
Zbierałam się do napisania wielokrotnie, ale jakoś tak zawsze wychodziło, że chwila wolnego została przerwana zanim skończyłam wiadomość. Nie odezwałam się już po wyjściu ze szpitala, bo pomijając wszystkie moje komplikacje w dniu wypisu, po odebraniu już mojego i Felcia wypisu, poszliśmy zdjąć jeszcze opaskę z rączki i wtedy Feluś dostał drgawek. Zabrali go od razu na obserwację a mnie odeslali z powrotem na oddzial. Po 10-15 minutach przebiegła neonatolog, że małemu sie pogorszyło i został przewieziony na intensywną terapię ( tak btw. dokładnie w miejsce gdzie było nagrywane 600 gramów szczęścia). Oczywiście nie mogłam go przez kilka godzin po tym nawet zobaczyć, by "pozwolić lekarzom działać". Byłam na skraju zalamania i wyczerpania jeszcze dodatkowo przez swoje komplikacje. Wszystko wyglądało bardzo groźnie, ale bez diagnozy nikt nie chciał nam nic powiedzieć. Mnie tego samego dnia wypisali, bo i tak nie mogłam siedzieć z synkiem. Wieczorem wylądowałam w innym szpitalu, okazało się to jednak bardzo silną reakcją na stres, a przy okazji wypisali mnie z bardzo niskim poziomem potasu i te dwie sprawy sie nalozyly. Felusia mogliśmy odwiedzać codziennie od 12-19. Całą dobę sciagalam dla niego mleka i zawozilismy mu do szpitala do banku mleka rano, potem wracaliśmy do domu i z powrotem do szpitala. To rozstanie z synkiem jest moim chyba najgorszym zyciowym doswiadczeniem i codziennie czekanie do 12 by sie dowiedziec czy wieczor, noc i poranek minęły spokojnie, tak samo to, że nie mogłam go karmić, przytulać, tylko stanie nad inkubatorem z synkiem przypietym do aparatury przez kilka godzin dziennie (na zmiane z mezem bo moglismy wchodzic tylko pojedynczo) i trzymanie go za raczke. To jest moja trauma. Po całej serii badań i konsultacji nic na szczęście nie wyszło i wypisali Felusia do domu. Czekamy jeszcze na wyniki badań w kierunku chorob metabolicznych. Na intensywnej terapii nie zaobserwowali juz drgawek tylko drzenia które moga wynikac z niedojrzalosci ukladu nerwowego, z reszta ma je do dzis. Ja po tym wszystkim totalnie zeswirowalam, jestem mega przewrazliwiona i wszystkiego sie boje i dlatego z małym jesteśmy u moich rodziców, a mąż przyjezdza na weekendy. Nie jest to dobre rozwiazanie, ale przerastalo mnie ze bede same przez 12 godzin dziennie i co jesli cos sie bedzie dzialo. Z reszta w przyszlym tygodniu wracamy juz do Krakowa, co mnie niezle stresuje. Od wyjscia mamy pewnie jak wiele z Was duze problemy brzuszkowe. Przepraszam, ale nie dałam rady nadrobić, ale od teraz postaram sie byc na biezaco. Wszystko troche nieskladnie napisane, ale wykorzystalam drzemke Felusia, ktory juz sie wybudza.

Współczuję przezyć Wiem co musialas czuć i wczlale Ci się nie dziwię, ze boisz się byc sama z dzieckiem. Ja tez schizuję ake przecież nikt nie będzie z nami siedział 24/7.

Dziewcsyny mamy opis zdjęcia i najprawdopodobniej płucka są czyste wprawdzie zdjęcie jest kiepskiej jakosci bo Marcelina się poruszyła ale ogladali je specjalisci od tomografii i mówili, ze jest ok.
Czekamy na neurologa jutro i mam nadzieję spadamy do domu

[Madzia9999]

Napisane przez miszkaaa

Mi się wydaje, że czkawka z odbijaniem nie ma nic wspólnego.
Bardziej z tym, że pokarm się cofa.
Odbijanie to odgazowanue brzuszka. Przynajmniej ja mam takie wiesci

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Skarbnica wiedzy jest wizaż i wymianą doświadczeń
Kojarzylam czkawke z odbijaniem bo u mnie to tuż po sobie następuje.

Napisane przez Honcia

W szpitalu pielęgniarka kazala mi wlasnie rozpinac pampersa jak podginam Małej nózki i faktycznie bąki lepiej lecą
Co do ubioru mialas rację.
Moja mama juz sama sobie odpowiada na prppozycję ubrania czapeczki. Ostatnio stwietdzila, ze faktycznue w upal bez sensu

Współczuję przezyć Wiem co musialas czuć i wczlale Ci się nie dziwię, ze boisz się byc sama z dzieckiem. Ja tez schizuję ake przecież nikt nie będzie z nami siedział 24/7.

Dziewcsyny mamy opis zdjęcia i najprawdopodobniej płucka są czyste wprawdzie zdjęcie jest kiepskiej jakosci bo Marcelina się poruszyła ale ogladali je specjalisci od tomografii i mówili, ze jest ok.
Czekamy na neurologa jutro i mam nadzieję spadamy do domu

To fakt z rozpieciem pampersa. U mnie też bez pieluszki lepiej baczki idą.

Trzymam kciuki żebyście szybko do domku wyszły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz