Dlaczego kochamy kotki?

[Izunia86]

No to super naprawde bardzo sie ciesze. Wierze w te 7 zyc Ten kot to rzeczywiscie weteran i dobrze ,zycze mu ,zeby byl taki silny juz zawsze
Dzis musielismy dac kotkom tabletki na odrobaczenie. To ,to dopiero byl cyrk. Garfield i Sugar jakos polkneli ,ale Czarna za kazdym razem jak otwieralam jej z boku pysia ,gryzla i giela sie jak rumak , to naprawde bylo trudne Teraz jeszczce szczepienia . Z racji tego ,ze Garfield bedzie wyprowadzany na spacerki , musimy go zaszczepic nawet na te nadprogramowe szczepienia, a ze moze cos "przywlec" ze soba to podobno lepiej we wszystkie szczepienia zaopatrzyc rowniez pozostale dwie kotki . Juz sie nie moge doczekac az bede z nim wychodzic

[bemolka]

"czyż nie jestem uroczy i dobry ze mnie wymuszacz szynki"

[esfira]

Napisane przez Izunia86

Mimo sterylki , jednak ma co jakis czas ruje .

idź do weta z reklamacją. pewnie coś jej zostawił, kawałek jajnika, albo po prostu podwiązał tylko , a nie wyciął
po prawidłowej sterylce zadna ruja nie powinna się pokazać

[moee]

Napisane przez bemolka

"czyż nie jestem uroczy i dobry ze mnie wymuszacz szynki"

super swietnie wylapujesz swojego kociaka do zdjec

[ElaG]

bo lubią prać w pralce

[moee]

Napisane przez ElaG

bo lubią prać w pralce

super zdjecie

[ElaG]

jeszcze kilka namacalnych dowodów, dlaczego kochamy kotki

[Laura2112]

Napisane przez esfira

idź do weta z reklamacją. pewnie coś jej zostawił, kawałek jajnika, albo po prostu podwiązał tylko , a nie wyciął
po prawidłowej sterylce zadna ruja nie powinna się pokazać

Może się zdarzyć, że jakieś komórki zostały, wystarczy nawet kilka, niewidocznych po prostu dla weta i problem gotowy. Po jakimś czasie obrastają one torbielą i zaczynają funkcjonować jak normalny jajnik. Widać to na USG i wtedy można powtórzyć operację w celu usunięcia torbieli.
Ale trochę hormonów wydziela się po kastracji też w mózgu (zdaje się w przysadce) i kotka sprowokowana przez kocura może dostać rui. Wiem, bo moja kicia też miała jedną rujkę posterylkową, a przyczyną był zapaszek niekastrowanego jeszcze kocurka, który przywlokłam na butach od koleżanki A wycięto mojej kotce wszystko, byłam na sali tuż po zabiegu i widziałam to i owo
Jeśli ma się kocura i kotkę w domu, to chociaż oba kastrowane, mogą się prowokować i baraszkować od czasu do czasu. Był nawet na miau wątek z fotkami takich kastrowanych parek. Mozna dla pewności zrobić USG, bo jeśli zrobiła się torbiel, nie ma sensu jej zostawiać. Sama mam taki zamiar, jeśli moja kicia zacznie jeszcze wariować, ale chyba nie zanosi się na to

[desti]

Napisane przez bemolka

"czyż nie jestem uroczy i dobry ze mnie wymuszacz szynki"

takiemu nie da sie oprzec

[sousa]

szanowne Panie i panowie...
przedstawiam Wam misię

gosikK ona jest podobna do twojej kici troszketylko grubsza..:P

[Izunia86]

Napisane przez esfira

idź do weta z reklamacją. pewnie coś jej zostawił, kawałek jajnika, albo po prostu podwiązał tylko , a nie wyciął
po prawidłowej sterylce zadna ruja nie powinna się pokazać

Napisane przez Laura2112

Może się zdarzyć, że jakieś komórki zostały, wystarczy nawet kilka, niewidocznych po prostu dla weta i problem gotowy. Po jakimś czasie obrastają one torbielą i zaczynają funkconować jak normalny jajnik. Widać to na USG i wtedy można powtórzyć operację w celu usunięcia torbieli.
Ale trochę hormonów wydziela się po kastracji też w mózgu (zdaje się w przysadce) i kotka sprowokowana przez kocura może dostać rui. Wiem, bo moja kicia też miała jedną rujkę posterylkową, a przyczyną był zapaszek niekastrowanego jeszcze kocurka, który przywlokłam na butach od koleżanki A wycięto mojej kotce wszystko, byłam na sali tuż po zabiegu i widziałam to i owo
Jeśli ma się kocura i kotkę w domu, to chociaż oba kastrowane, mogą się prowokować i baraszkować od czasu do czasu. Była nawet na miau wątek z fotkami takich kastrowanych parek. Mozna dla pewności zrobić USG, bo jeśli zrobiła się torbiel, nie ma sensu jej zostawiać. Sama mam taki zamiar, jeśli moja kicia zacznie jeszcze wariować, ale chyba nie zanosi się na to

Wetka przychodzi do nas do domu co jakis czas ,bo na szczepienia czy kontrole ,troche trudno z trzema kotami ,z czego jeden wazy jak dwa Mowilismy jej o tym , ona powiedziala ,ze te hormony musza sie ustabilizowac , jak bedzie sie to powtarzac nawet po tym roku to zrobimy jej usg. Narazie nie dostala ruji , Garfield u niej ja na dodatek wywoluje , ma swoje kocie sposoby Ale narazie na szczescie nie ma . Jesli teraz dostanie ruji to rzeczywiscie chyba zrobimy jej usg .

[Lena :)]

dlaczego kochamy KOTKI tego sie nie da opisac, one sa po prostu rewelacyjne i nie da sie ich nie kochac...
<---- oto moja ukochana Figa i jak tu takiej nie kochac ?

[basiao84]

Dlaczego kocham koty?

No więc- na początku tego wątku ktoś napisał, że nie lubi kotów- i poprosił o wytłumaczenie, skąd się bierze u niwktórych z nas zachwyt nad kotami.

I ja tak kiedyś myślałam.
Myślałam stereotypami- że koty są zdradliwe, nieprzewidywalne, i takie mało przytulaśne, bo wolą samotność.

I poznałam Cynamona. Małe dwumiesięczne kocię, przygarnięte przez mojego brata i jeg żonę poprzez allegro. I się zakochałam. Mała, czarna, ufna istotka, tak bardzo chcąca miłości. Same kosteczki, chudzinka, ale jaka rozmruczana. Pewnego weekendu dostąpiłam zaszczytu zaopiekowanie się kotkiem na czas wyjazdu rodziny. I w ciągu tego jednego weekendu diametralnie zmieniłam zdanie co do kotów. Bo one nie są zdradliwe, nie drapią celowo, nie zrobią krzywdy, za to jak przyjemnie budzą w środku nocy, mrucząc i udeptując np moją rękę!

Cynamona niestety już nie ma. Został uśpiony w wieku 3-4 miesięcy na FIP.
W międzyczasie- do mnie trafiła Maszka, a u brata zamieszkała Nadzia- mała łobuziara.

i teraz- nie wyobrażam sobie poranków bez tego radosnego mruczenia i zniecierpliwionego miauczenia, że córcia już głodna jest ale o mojej Maszce napisze Wam w osobnym wątku, bo córcia jutro konczy pierwszy roczek

[sousa]

kilka filmików dla rasowych kociar :
http://www.metacafe.com/watch/60541/cat_nap/
http://www.metacafe.com/watch/77460/talking_cats/
http://www.metacafe.com/watch/38691/cats_play/
http://www.metacafe.com/watch/57002/cat_massage/
http://media.putfile.com/Funny--Cats
http://www.metacafe.com/watch/81866/funny_cats_2/
http://www.metacafe.com/watch/60777/cat_catch_fish/
http://www.metacafe.com/watch/70676/kitty_show/
http://www.metacafe.com/watch/63421/dogs_and_cats/
http://www.metacafe.com/watch/60590/...tching_tennis/
http://www.metacafe.com/watch/46861/tiny_cat_sleeping/
http://www.metacafe.com/watch/62552/singing_cat/
http://www.metacafe.com/watch/80104/this_is_my_food/


ps-czy wasze kotki..."gadają"?nie chodzi wcale o miauczenie.mój kot na każde zadane pytanie...pyskuje.ciężko określic jaki to jest rodzaj odgłosów,ale ona sie na mnie normalnie drze jak jej cos nie pasi.np.gdy ONA sobie smacznie śpi a ja wlacze muzyke,od razu dostaje opieprz;P

a oto najnowsze fotki mojej tygrysicy-dzisiejsze.sweet, prawda?

[Laura2112]

Śliczny
Ach, kiedy ja w końcu kupię sobie ten aparat
Co do gadania, to moja kicia dość późno w ogóle zaczęła miauczeć. Ale ostatnio przechodzi samą siebie - nawija non stop, podejdzie i zaczyna te swoje historie. Lubię z nią pogadać , ale przegina chwilami
Pyskuje też, ale inaczej - zaczyna terkotać: "Krrrr, krrrrr"
Mogło być gorzej, czytałam o kocie, który siada przed lustrem i ze 3 godziny drze ryja (dosłownie) do swojego odbicia

[natalia21]

kotki sA swietne zwlaszcza te maluskie moj TŻ ma 2 takie male sa rewelacyjne... zwlaszcza jak sie bija

[Laura2112]

Zakocone, gdzie Was wcięło?
Zdaje mi się, że okres wiosennego linienia pomału mija, uff Coś tam się jeszcze sypnie, ale już nie tyle. A jak na złość gdzieś podział mi się jej grzebyczek, pewnie sama schowała, skubana

[Justin Timberlake]

moja jeszcze ma futra a futra ale tez juz jakby mniej sie leni za to jak ja czesze, to jest w siodmym niebie, tzn. przechodzi wszystkie fazy - od mruczenia po gryzienie mnie i szczotki, ale w konu tak jej sie to podoba, ze jak przestaje, to patrzy na mnie z takim melancholijnym spojrzeniem

[Laura2112]

Moja nie przepada za czesaniem, ale własnie ostatnio odwaliła mi taki zachwyt z mruczeniem i łaszeniem, aż byłam zdziwiona. W ogóle się zmieniła ostatnio bardzo, dużo gada, a z kolan prawie mi nie schodzi. Zawsze była przytulaśna, ale teraz już podwójnie Dorosła może
Moje podejrzenia co do jej futra się potwierdziły, w porównaniu z innymi dachowcami ma dość dłuższy włos, musiała mieć jakieś zawirowania w przodkach

[Justin Timberlake]

no pewnie dorosla. moja tez tak miala, jak byla mala, to jak przyszla sama na kolana, to bylo swieto, a teraz jest taka nachalna, ze sie ryje na kolana co chwile i nie umiemy sie od niej odgonic

[Izunia86]

Dziewczyny a moze to wiosna na nie tak dziala . Nasza Sugara od mniej wiecej Swiat Wielkanocnych nas poprostu molestuje Kiedy tylko sie klade ona poprostu galopuje biegnie i kladzie sie na mnie. Z racji tego ,ze jest poldlugowlosa moj nos i drogi oddechowe sa biedne ,szczegolnie teraz , na wiosne Jak lezymy na lozku z TZ ona to tylko zauwazy to biegnie ile sil w nozkach i doslownie rzuca sie na nas z wielkim mruczeniem

Co do wlosow to znajduje jeszczce po katach male "kotki " miniaturki Sugary lub Czarnej , z Garfieldem jest troche lepiej , ma zdecydowanie mniej siersci i bardzo malo mu wypada.
Ja oglnie postanowilam sie odchudzac , juz od dawna zreszta ,ale wreszcie sie cos ruszylo,ubylo mi 7 kilo dlatego mniej siedze przy kompie a wiecej spaceruje i chadzam do lasow Ale nie zapminam o moich kochanych kociarach

[Laura2112]

Ja zwariuję, koncert radości od rana, że hej! Kiedyś to były dwa "Mrył" na dzień dobry, a teraz aż w głowie huczy. Kto to widział kota tarzającego się z radochy jak pies? Krówsko znowu urosło, niedługo z rozpędu będzie meble przestawiać, a wczoraj i dziś w tej euforii zaliczyła wannę z wodą Mamy też nową rozrywkę - upierdliwe latanie panci przed nogami, nie tam że raz, tylko specjalnie aż się znudzi. A na koniec przyczajka i napad na nogę, dobrze że chociaż nie drapie i nie gryzie

Coś z tą wiosną musi być, bo jak się przylepi, to koniec. A wagę osiaga przytłaczającą. Nawet brzuszek daje pomiziać, więc przy okazji sprawdzam, czy to nie znowu początki jakiejś dziwnej rui, ale nie

Izunia z czego Ty się odchudzasz, że tak spytam? Jak Ci za dużo, to chętnie przejmę, bo w drugą stronę nie tak łatwo Tylko się nie zgub w tych lasach i nie zapomnij o nas

[vilandra]

Napisane przez Laura2112

Moja nie przepada za czesaniem, ale własnie ostatnio odwaliła mi taki zachwyt z mruczeniem i łaszeniem, aż byłam zdziwiona. W ogóle się zmieniła ostatnio bardzo, dużo gada, a z kolan prawie mi nie schodzi. Zawsze była przytulaśna, ale teraz już podwójnie Dorosła może
Moje podejrzenia co do jej futra się potwierdziły, w porównaniu z innymi dachowcami ma dość dłuższy włos, musiała mieć jakieś zawirowania w przodkach

ciekawa jestem jakie "przodkowe" zawirowania miał mój Irys Pierwszy raz widzę a własciwie słysze jak kot warczy, szczeka , wyje i wydaje inne nietypowe dla kociego rodu dźwieki

[Laura2112]

Moja szczeka, jak się stęskni po całym dniu

A jednak znowu ma ruję Tzn. tylko kiedy TŻ jest w domu Sama ze mną zachowuje się normalnie. Biedna diabliczka, obym nie musiała jej ciąć drugi raz.
Znowu doszukuję się przyczyn, od tego, że byłam u koleżanki z niekastratami, do teorii spiskowych nt. naszego weta

Vilandro, kupiłaś te serducha? Jakby co, daj znać

[vilandra]

Napisane przez Laura2112

Moja szczeka, jak się stęskni po całym dniu

A jednak znowu ma ruję Tzn. tylko kiedy TŻ jest w domu Sama ze mną zachowuje się normalnie. Biedna diabliczka, obym nie musiała jej ciąć drugi raz.
Znowu doszukuję się przyczyn, od tego, że byłam u koleżanki z niekastratami, do teorii spiskowych nt. naszego weta

Vilandro, kupiłaś te serducha? Jakby co, daj znać

Kupiłam i dzisiaj juz dałam kocurom Muszą byc dobre bo nawet mój baaaardzo wybredny Pysiek je wcinał. Wcale nie są takie twarde i kroi sie je normalnie. Zobaczymy czy mi koty po tych serduchach wypięknieją

[sousa]

hehehe.moja kiciula tez dosłownie "szczeka".i tak jak Wasze- jak była mała to przytulanie i drapanie w ogole w gre nie wchodziło.teraz jest juz babunią, mamy ja 10 lat juz i non stop nas terroryzuje.jak nie na kolana,to do łożka.byle ktos ja tam pare razy drapnął.a moj ojciec to ma przekichane na maxa.jak ma zajete kolana-bo np.czyta gazete,to sie na gazete walnie, a co tam.grunt ze ONA chce a reszta ja nie obchodzi.dodaje dzisiajsza fota mojego grubaska

[villemo1]

Moja kocica ma na imię Balbina - uwielbia spać albo jeść chociaż starsznie jest to moje dziadostwo wybredne - ostatnio stała się fanatyczką wędzonych szprotek

[esfira]

łoo wedzone szprotki, tego u mas nie było jeszcze )

[aprzybyla]

wiecie co... ja tak troche OFF TOPIC...
z małym kotkiem to jest MnÓsTwO pociechy
jestem moim Klakierkiem zafascynowana - to moje oczko w głowie, a z TŻ już go usynowiliśmy..
Klakier bedzie miał jutro 4tyg

wiecie co, najsłodzsze jest o ze ten Malec próbuje już sam sie myć i mu to wogóle nie wychodzi bo szybko traci równowagę
mamy zlewkę niezłą z niego!
a dziś po południu zdazyło mi sie coś miłego!
Kotka z małym leżała na moim łóżku, a ja obok nich i patrzaa na film... kotek mały doił matulę, ona go "umyła", a potem maly Klakier wstał, przydreptał swoimi małymi człapaczami do mnie i sie utulił koło mojej piersi - ja mu na to: "Sorry, kotku ja meka nie daje!" a on na mnie tymi ślepkami niebieskimi spojrzał, rozejżał sie doookoła iwtulił... zasnął! Eh...
Małe szkrabiki sa zabawne... ale gryzą


Kociary! gdzie sie ukrywacie??

[sousa]

Napisane przez aprzybyla

wiecie co, najsłodzsze jest o ze ten Malec próbuje już sam sie myć i mu to wogóle nie wychodzi bo szybko traci równowagę
mamy zlewkę niezłą z niego!
a dziś po południu zdazyło mi sie coś miłego!
Kotka z małym leżała na moim łóżku, a ja obok nich i patrzaa na film... kotek mały doił matulę, ona go "umyła", a potem maly Klakier wstał, przydreptał swoimi małymi człapaczami do mnie i sie utulił koło mojej piersi - ja mu na to: "Sorry, kotku ja meka nie daje!" a on na mnie tymi ślepkami niebieskimi spojrzał, rozejżał sie doookoła iwtulił... zasnął! Eh...
Małe szkrabiki sa zabawne... ale gryzą


Kociary! gdzie sie ukrywacie??

błagam o foty