Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

[2018070520180950]

Napisane przez echo2009

Daj jemu i sobie szanse !!! Po co gdybać i martwić się na zapas ;-)

a o kogo chodzi teraz??;>

Napisane przez Motylicaja

OOO.....jakie tu powazne slowa..... A co niemogl na noc zostac??

Co wyscie do tej pory robili...:rolle yes:

terazn NEWS!!!!


Gadalam dzis/jutro P.. od 21.14 do teraz..... czymi prawie 4.5 h....

Zeby nie bylo ze daje sie mu w jakis sposob omotac....czy cos to przez jaks 1.5 h rozmowa Amtoswerka byla powazna jak nigdy....A pozniej juz bylo luzniej....fajnie sie rozmawialo..

dobra ide spac....

chyba nie usne...


PS; Kasia ja tez mialam randke telefoniczna....:cojest : jedyne co mnie boli...to ucho....od trzymania tela..

cos ty :P gdzie na noc
a ja go kusilam heh miniowe zalozylam hah nie mogl wzroku oderwac hahaha

Motylicaja mozesz go na nk obczaic Mateusz z Izbicy w moich znajomych

[Motylicaja]

Napisane przez echo2009

Daj jemu i sobie szanse !!! Po co gdybać i martwić się na zapas ;-)

A wlasnie o kogo chodzi:confused : O Mnie czy Kasie....

Napisane przez Kachaaa

a o kogo chodzi teraz??;>



cos ty :P gdzie na noc
a ja go kusilam heh miniowe zalozylam hah nie mogl wzroku oderwac hahaha

Motylicaja mozesz go na nk obczaic Mateusz z Izbicy w moich znajomych

Dobrze obczaje go na nk....

A teraz gadam z P.......:love :

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Kasia...oblukalam tego Mateusza...No noo....ładny ładny....

Tylko fryzurka mi sie go nie podoba...lepiej wyglda na tym 1 zdjeciu jak sie wchodzi na profil....

Ja pogdalama z P. 40 minut i poszedl z kolega sie przejsc....

[2018070520180950]

bo on zapuszcza teraz

ma zadatki na lysinke zakola ma troszke hehe to wisz

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

bo on zapuszcza teraz

ma zadatki na lysinke zakola ma troszke hehe to wisz

[Motylicaja]

Napisane przez Kachaaa

bo on zapuszcza teraz

ma zadatki na lysinke zakola ma troszke hehe to wisz

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

bo on zapuszcza teraz

ma zadatki na lysinke zakola ma troszke hehe to wisz

to juz Wim Wim o co chodzi....

A mnie sie w glowie kreci ide sie polozyc....

a i woogle to mi wczoraj wreszcie adres podal P. wiec juz wiem gdzie go znalezc kiedy bede chciala go pobic...za co zlego...

[2018070520180950]

Mi to wsio
moj brat tez takie ma troszke hehe

ale moze namowie by obcial wlosy hehe

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez natee

W jego oczach jestem tą jedyną, traktuje mnie cudownie, ale ja to traktuje z dystansem, gdy jestemy razem to jest pieknie, ale jak osobno to nie widze w tym sensu i sie dystansuje

To po co zawracasz facetowi głowę.

[Flamenco88]

Napisane przez Kachaaa

Mi to wsio
moj brat tez takie ma troszke hehe

ale moze namowie by obcial wlosy hehe

Większość panów łysieje . Mój M. ma też zakola, ale jakoś mi to nie przeszkadza.

Swoją drogą u mnie ostatnio niezłe rzeczy odchodzą. Mój przyjaciel stwierdził, że do siebie pasujemy (ku mojemu stwierdzeniu, że i owszem, ale tylko jako przyjaciele!), no i pewien kolega w szkole tak jakoś do mnie lgnie (ale może mi się tylko wydaje ). Zaczynam się tym wszystkim nieco denerwować .

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez Motylicaja

Wiecie co dziewczyny chyba z P. to nic nie bedzie...

A mianowice....On mial dzis pogrzeb kolegi wiec wiedzilam ze mu zle i wogole...i zadzwonilam do niego chcialam go pocieszyc uslyszec jego glos A on nie odebral..za chyba z 5 sygnalkow bylo...No ale to nic siadlam na gg i mu pisze ze ze man gadac niechce na na gg siedzi...A on ze tak zprzyzwyczajenia jest dostepny ze znikim nie pisze.pisze mi przytulic cie? dac buzi?? a ten: jak cchesz a ja wiesz smutno mi ze tak piszesz a ten...cytat:"mam prawo ko\urwa raz w roku czegos nie chciec no" - wcielo mnie..odpislam tylko tyle "Nie bede z toba tak rozmawiac dobranoc".On wiem ze nie lubie jak ktos przeklina...a pzoatym to nawet jak jest zly to musi sie na mnie wyrzyc MUSI!! MAM go dosc.!!!!!..n ieodzywam sie do niego.....

I Strasznie mi smutno teraz jest...

ale przejdzie bo klikam z innymi facetami i jest GIT


dobra ide luluac

Czy tak trudno zrozumieć ,ze czasami ktos może nie mieć ochoty na towarzystwo nawet najbliższej osoby?
Nie odebrał Twojego telefonu , przeciez to był czytelny sygnał ,że nie ma ochoty na rozmowę. po co więć wchodziłaś na gg ?
Są takie chwile, że nie mamy ochoty ani na rozmowę , ani na przytulanie, że chcemy byc sami, 'poukładać" się ze swoimi emocjami , przemyśleć coś, albo właśnie nie myśłec o niczym. Dotyczy to głównie mężczyzn (choć nie tylko ) , oni nieco inaczej reagują emocjonalnie niż my.
Nie nalezy takich chwil zakłócać. Ty je zakłóciłaś i jeszcze dąsałaś się więc chłopak się zdenerwował. Myślę ,że miał prawo.

Chciałaś go pocieszyć ? Przeciez nie chciał, nie odebrał telefonu. Nie nalezy nikogo uszczęśliwiać na siłę. To była twoja potrzeba usłyszenia go czy przekonania się jak się czuje. Czasami warto próbowac zrozumieć innych i wyzbyć się nieco własnego egoizmu.

A to , że poprawiałaś sobie humor klikając z innymi facetami , nie jest całkiem uczciwe wobec chłopaka. Tym bardziej ,ze on przeżywał jakies swoje cięższe chwile.
Ciekawe jakbyś sie czuła , gdybys to Ty potrzebowała odrobiny wyciszenia, a on zły ,że nie masz ochoty rozmawiać, klikał sobie z innymi laskami.

Wbrew temu , co uważacie, męzczyźni czasami potrzebują nieco samotności. Często właśnie w takich chwilach , gdzie kobieta zazwyczaj potrzebuje się wygadać.
Czasami potrzebują tez wyłącznie męskiego towarzystwa i nie ma nic wspólnego z brakiem uczuć do Was

Napisane przez marynka42

ja bym chyba sobie dala z nim spokoj - tez nie cierpie przeklinania - a to ze ma sly humor nie usprawiedliwa takiego zachowania zwlaszcza ze mialas dobre intencje

Dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane.

Przy takim myśleniu , nigdy nie stworzycie żadnego związku , bo byle co jest powodem do zrywania lub pocieszania się innymi facetami.
Ech , dziewczyny mniej egoizmu, więcej szacunku i tolerancji dla innych . I więcej szacunku dla siebie samych. Czy naprawdę sądzicie ,że facet , którego dziewczyna , lub laska z kórą flirtuje , w każdej spornej sytuacji, ma zwyczaj pocieszania się innymi facetami , będzie miał o niej dobre zdanie?
A wiecie jak młodzi faceci nazywają takie dziewczyny , szukające z byle powodu "pocieszenia'? : tyłkami do wyrwania.
Facetów chętnych do pocieszania dziewczyn skłóconych ze swoimi facetami nazywają "dziobakami" , takimi co to sam nie upoluje, tylko dziobie to co mu skapnie od cudzych dziewczyn.

Czytam dzisiaj wątki młodych kobiet i dziewczyn i zaskakują mnie skarności w jakie wpadacie, albo zachowujecie się jak księżniczki lekceważąc potrzeby tej drugiej strony obrażacie o byle co, albo odwrotnie uzależniacie się od facetów i pozwalacie się bardzo źle traktować. Żadna skrajność nie jest dobra.

[Motylicaja]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Czy tak trudno zrozumieć ,ze czasami ktos może nie mieć ochoty na towarzystwo nawet najbliższej osoby?
Nie odebrał Twojego telefonu , przeciez to był czytelny sygnał ,że nie ma ochoty na rozmowę. po co więć wchodziłaś na gg ?
Są takie chwile, że nie mamy ochoty ani na rozmowę , ani na przytulanie, że chcemy byc sami, 'poukładać" się ze swoimi emocjami , przemyśleć coś, albo właśnie nie myśłec o niczym. Dotyczy to głównie mężczyzn (choć nie tylko ) , oni nieco inaczej reagują emocjonalnie niż my.
Nie nalezy takich chwil zakłócać. Ty je zakłóciłaś i jeszcze dąsałaś się więc chłopak się zdenerwował. Myślę ,że miał prawo.

Chciałaś go pocieszyć ? Przeciez nie chciał, nie odebrał telefonu. Nie nalezy nikogo uszczęśliwiać na siłę. To była twoja potrzeba usłyszenia go czy przekonania się jak się czuje. Czasami warto próbowac zrozumieć innych i wyzbyć się nieco własnego egoizmu.

A to , że poprawiałaś sobie humor klikając z innymi facetami , nie jest całkiem uczciwe wobec chłopaka. Tym bardziej ,ze on przeżywał jakies swoje cięższe chwile.
Ciekawe jakbyś sie czuła , gdybys to Ty potrzebowała odrobiny wyciszenia, a on zły ,że nie masz ochoty rozmawiać, klikał sobie z innymi laskami.

Wbrew temu , co uważacie, męzczyźni czasami potrzebują nieco samotności. Często właśnie w takich chwilach , gdzie kobieta zazwyczaj potrzebuje się wygadać.
Czasami potrzebują tez wyłącznie męskiego towarzystwa i nie ma nic wspólnego z brakiem uczuć do Was



Czytam dzisiaj wątki młodych kobiet i dziewczyn i zaskakują mnie skarności w jakie wpadacie, albo zachowujecie się jak księżniczki lekceważąc potrzeby tej drugiej strony obrażacie o byle co, albo odwrotnie uzależniacie się od facetów i pozwalacie się bardzo źle traktować. Żadna skrajność nie jest dobra.

Ale na mnie na padlas....Dziekuje za komentarz dosc dlugi.....ale mysle ze to ze pisze z innymi to tylko dobrze...bo P. nie ejst moim chlopakiem wiec moge pisac z kim chce...i tu uczuciowsc tu nie ma...On robi co cche i ja tez.....

A pozatym teraz sa inne czasu.....21 wiek..wiec i dziewczyny sa inne....

Czasem skrajonsci sa potrzebne.....

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez Motylicaja

Ale na mnie na padlas....Dziekuje za komentarz dosc dlugi.....ale mysle ze to ze pisze z innymi to tylko dobrze...bo P. nie ejst moim chlopakiem wiec moge pisac z kim chce...i tu uczuciowsc tu nie ma...On robi co cche i ja tez.....
.....

Więc dziwię się ,że tak emocjonalnie reagujesz na jego zachowanie.

Napisane przez Motylicaja

A pozatym teraz sa inne czasu.....21 wiek..wiec i dziewczyny sa inne....

Tak są inne, dlatego , tak mało udanych związków, i tak mało dziewczyn , cieszących się szacunkiem wśród facetów

A kręgosłup moralny nie ma nic wspólnego z czasami , albo się szanuje siebie i innych albo nie, niezaleznie w ktorym wieku się żyje.

I żeby jasno postawic sprawę , nie jestem żadna tradycjonalistką, a przez mężczyzn jestem uważana za feministkę

[2018070520180950]

Ja nie uważam nic złego w pisaniu z innymi to tylko pisanie rzadko ktoś się ciekawy trafi a jak się kręci to nie jest że się z kimś jest no ale każdy ma swoje zdanie.

ja czekam na uczelni uczę się eh dziś ciężki dzień masakra

[Motylicaja]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Więc dziwię się ,że tak emocjonalnie reagujesz na jego zachowanie.



Tak są inne, dlatego , tak mało udanych związków, i tak mało dziewczyn , cieszących się szacunkiem wśród facetów

A kręgosłup moralny nie ma nic wspólnego z czasami , albo się szanuje siebie i innych albo nie, niezaleznie w ktorym wieku się żyje.

I żeby jasno postawic sprawę , nie jestem żadna tradycjonalistką, a przez mężczyzn jestem uważana za feministkę

Kazdy ma prawo do wyrazania swojej opini na forum....

Napisane przez Kachaaa

Ja nie uważam nic złego w pisaniu z innymi to tylko pisanie rzadko ktoś się ciekawy trafi a jak się kręci to nie jest że się z kimś jest no ale każdy ma swoje zdanie.

ja czekam na uczelni uczę się eh dziś ciężki dzień masakra

OJOJo bedactwo.....

A Gdzie sie inne babeczki podziewaja:conf used:

A P. wczoraj pszedl wieczrem na Piwno z kolega i nie pisalam z nim moze dzisaj cos popiszemy...

[Hosenka*]

U mnie znajomość z Sąsiadem kwitnie W sobotę byliśmy u jego znajomych i w grupie 15 osób oglądaliśmy walkę Gołoty i Adamka. Noc spędziliśmy u jego innych znajomych i było cudownie

[Motylicaja]

Napisane przez Hosenka*

U mnie znajomość z Sąsiadem kwitnie W sobotę byliśmy u jego znajomych i w grupie 15 osób oglądaliśmy walkę Gołoty i Adamka. Noc spędziliśmy u jego innych znajomych i było cudownie

NOO i pierwsza ktora sie odezwala.....ehhe

TO SUPER JAK zanjomosc kwitnie:j upi: OBy tak dalej!!!!

[Kwas]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Czy tak trudno zrozumieć ,ze czasami ktos może nie mieć ochoty na towarzystwo nawet najbliższej osoby?
Nie odebrał Twojego telefonu , przeciez to był czytelny sygnał ,że nie ma ochoty na rozmowę. po co więć wchodziłaś na gg ?
Są takie chwile, że nie mamy ochoty ani na rozmowę , ani na przytulanie, że chcemy byc sami, 'poukładać" się ze swoimi emocjami , przemyśleć coś, albo właśnie nie myśłec o niczym. Dotyczy to głównie mężczyzn (choć nie tylko ) , oni nieco inaczej reagują emocjonalnie niż my.
Nie nalezy takich chwil zakłócać. Ty je zakłóciłaś i jeszcze dąsałaś się więc chłopak się zdenerwował. Myślę ,że miał prawo.

Chciałaś go pocieszyć ? Przeciez nie chciał, nie odebrał telefonu. Nie nalezy nikogo uszczęśliwiać na siłę. To była twoja potrzeba usłyszenia go czy przekonania się jak się czuje. Czasami warto próbowac zrozumieć innych i wyzbyć się nieco własnego egoizmu.

A to , że poprawiałaś sobie humor klikając z innymi facetami , nie jest całkiem uczciwe wobec chłopaka. Tym bardziej ,ze on przeżywał jakies swoje cięższe chwile.
Ciekawe jakbyś sie czuła , gdybys to Ty potrzebowała odrobiny wyciszenia, a on zły ,że nie masz ochoty rozmawiać, klikał sobie z innymi laskami.

Wbrew temu , co uważacie, męzczyźni czasami potrzebują nieco samotności. Często właśnie w takich chwilach , gdzie kobieta zazwyczaj potrzebuje się wygadać.
Czasami potrzebują tez wyłącznie męskiego towarzystwa i nie ma nic wspólnego z brakiem uczuć do Was



Dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane.

Przy takim myśleniu , nigdy nie stworzycie żadnego związku , bo byle co jest powodem do zrywania lub pocieszania się innymi facetami.
Ech , dziewczyny mniej egoizmu, więcej szacunku i tolerancji dla innych . I więcej szacunku dla siebie samych. Czy naprawdę sądzicie ,że facet , którego dziewczyna , lub laska z kórą flirtuje , w każdej spornej sytuacji, ma zwyczaj pocieszania się innymi facetami , będzie miał o niej dobre zdanie?
A wiecie jak młodzi faceci nazywają takie dziewczyny , szukające z byle powodu "pocieszenia'? : tyłkami do wyrwania.
Facetów chętnych do pocieszania dziewczyn skłóconych ze swoimi facetami nazywają "dziobakami" , takimi co to sam nie upoluje, tylko dziobie to co mu skapnie od cudzych dziewczyn.

Czytam dzisiaj wątki młodych kobiet i dziewczyn i zaskakują mnie skarności w jakie wpadacie, albo zachowujecie się jak księżniczki lekceważąc potrzeby tej drugiej strony obrażacie o byle co, albo odwrotnie uzależniacie się od facetów i pozwalacie się bardzo źle traktować. Żadna skrajność nie jest dobra.

Podpisuje sie pod tym wszystkimi czlonkami jakie mam.

[Hosenka*]

O, właśnie, Kwas przypomniała, że miałam napisać coś odnośnie wypowiedzi Rozterki

Ja nie widze niczego złego w rozmowach i spotkaniach z wieloma facetami (jeśli poznaje się ich przez internet). Umawiając się z jednym, zamyka się na innych, a skąd wiadomo, że stworzy się związek z tym pierwszym? Jak dla mnie portale randkowe stwarzają możliwość POZNAWANIA ludzi. Umawiasz się, spotykasz, rozmawiasz, poznajesz, aż w końcu trafiasz na osobę, o której myślisz więcej, cieplej, zacieśniasz znajomość i wtedy już dla innych nie ma miejsca

Najważniejsze to podejśc do wszystkiego na luzie, nie wkręcać nic sobie za wcześnie, bo można się bardzo rozczarować.

[2018070520180950]

Hosenka fajnie ze Ci sie uklada

[aagusiaa88]

Napisane przez Kwas

Podpisuje sie pod tym wszystkimi czlonkami jakie mam.

A ile ich posiadasz? :P

[natee]

Napisane przez ROZ-ter-KA

To po co zawracasz facetowi głowę.

Bo mimo wszystko (on zna moje podejście i obawy) nie pozwala na zerwanie kontaktu

[2018070520180950]

a ja pisze esej na jutro, jak skoncze sie przespie i Tż zadzwoni do mnie

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

ile osob tyle pogladow nie ma sie co klocic

[myszeczka00]

ja oznajmiam ze pan PRAGOWY juz jest OUT..
Stwierdzil ze sie nie sprawdzil ze za malo zdecydowany jest
I ze nie ma czego mi ofiarować

[2018070520180950]

uuuu...

[Motylicaja]

Napisane przez Kachaaa

a ja pisze esej na jutro, jak skoncze sie przespie i Tż zadzwoni do mnie

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

ile osob tyle pogladow nie ma sie co klocic

fajnie....niech dzwoni.... Ja chyba dzis P. odpuszcze rozmowe.....ale to sie zoabczy ja mam koma ja mam wladze heheh

Dokladnie nie ma co sie klocic....

[2018070520180950]

Napisane przez Flamenco88

.

Swoją drogą u mnie ostatnio niezłe rzeczy odchodzą. Mój przyjaciel stwierdził, że do siebie pasujemy (ku mojemu stwierdzeniu, że i owszem, ale tylko jako przyjaciele!), no i pewien kolega w szkole tak jakoś do mnie lgnie (ale może mi się tylko wydaje ). Zaczynam się tym wszystkim nieco denerwować .

a tydo niego nie teges? trzeba go olśnić

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

motylica daj mu zatesknic

[jenny1234]

hej lasencje
u mnie wszystko w porządeczku... z kolegą układa się... można powiedzieć coraz więcej oznak między nami na poważny związek.... myślę, że będzie fajnie
w niedzielę się z nim widziałam ostatnio

a jak tam u was?
widze motylka z P. pogodzona, kachaa zakochana w M. no no no supciooo
a co u innych?

pozdro laski

[Motylicaja]

Napisane przez jenny1234

hej lasencje
u mnie wszystko w porządeczku... z kolegą układa się... można powiedzieć coraz więcej oznak między nami na poważny związek.... myślę, że będzie fajnie
w niedzielę się z nim widziałam ostatnio

a jak tam u was?
widze motylka z P. pogodzona, kachaa zakochana w M. no no no supciooo
a co u innych?

pozdro laski

OO i widze ze u ciebie tez dobrze.... A u nas pewnie ze supciooo a JAK......

[alkamor]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Tak są inne, dlatego , tak mało udanych związków, i tak mało dziewczyn , cieszących się szacunkiem wśród facetów

A kręgosłup moralny nie ma nic wspólnego z czasami , albo się szanuje siebie i innych albo nie, niezaleznie w ktorym wieku się żyje.

z tymi związkami to chyba nie do końca tak jest....może powiesz, że nieudane związku to "plaga" naszych czasów ?? nieudane związku zawsze były tylko nikt się z tym może tak nie "obnosił" a w zasadzie było to skrzętnie skrywane... Minęły czasy kiedy małżeństwo było razem tylko dlatego, że mieli dziecko czy dzieci dla ich "dobra" które było większym złem niż dobrem....albo zostawali razem bo nie wypadało brać rozwodu....Jeżeli ktoś czuje, ze to nie to to porpstu mówi "żegnam: i tyle...tylu ludzi podkreśla, że człowiek nie jest nieomylny...więc czemu w tej kwestii miałoby być inaczej??

a kręgosłup moralny?? no cóż...jego pojęcie chyba jednak się zmienia...gdyż kiedyś dziewczyna która wyszłaby na ulicę w spódnicy przed kolana uznana by była za "panią lekkich obyczajów" a dziś ?? nikogo to nie dziwi...sama chodze w takich spódniach (nie mówię o tych które nawet tyłka nie zasłonią) i co ?? czy to oznacza, że się puszczam ?? NIE!!

co do dziwnych jak dla mnie pojęć które przytoczyłaś związanych z dziewczynami to nie wiem skąd to wzięłaś i w jakim się musisz "kręgu" obracać skoro wiesz takie rzeczy ?? być może to również zalezy od regionu?? nie wiem....ale ja pierwszy raz w życiu słyszę coś takiego i z pewnością nie dla tego, że byłam "ofiarą" takiego "słownictwa"

[karolinka86]

Napisane przez Hosenka*

U mnie znajomość z Sąsiadem kwitnie W sobotę byliśmy u jego znajomych i w grupie 15 osób oglądaliśmy walkę Gołoty i Adamka. Noc spędziliśmy u jego innych znajomych i było cudownie

No to super!! I tak dalej!!

Napisane przez jenny1234

hej lasencje
u mnie wszystko w porządeczku... z kolegą układa się... można powiedzieć coraz więcej oznak między nami na poważny związek.... myślę, że będzie fajnie
w niedzielę się z nim widziałam ostatnio

Super!! 3mam kciuki za Was!!

Napisane przez jenny1234

a jak tam u was?
widze motylka z P. pogodzona, kachaa zakochana w M. no no no supciooo
a co u innych?
pozdro laski

U mnie... hm... Spotkalam sie z tym chlopakiem co mieszka blisko... Bylo tak sobie... Jakis dziwny Mam wrazenie, że nie słuchał co do niego mówię... Bo na coś mu odpowiadałam a on za pare minut o to samo pyta i twierdzi, że nie gadalismy o tym!!
Albo potem wszystko potwierdzał
Poszlismy do pizzeri. Kurcze jak on sie zachowywal! Nawet jest ładnie nie umiał No ja nie moge... dobrze że ludzi prawie nie bylo...
A potem chcial isc do parku. Nie zgodzilam się bo ciemno juz bylo a to badz co bądz nowy chlopak i nie wiem jaki jest... Lepiej byc ostrozna...
Nie wiem czy sie z nim jeszcze spotkac czy nie...
CZulam jakbym z mlodszym od siebie sie spotkala... Jednak ze starszymi fajniej...
Ten w moim wieku ale jak małolat taki... eh..

A wczoraj juz kolejny się do mnie odezwał Fajnie napisał co mu sie w moim profilu spodobało i o sobie troche...
Zobaczymy...
Moze w końcu cos wyjdzie z tego... Do 3 razy sztuka he he

[Hosenka*]

Wiecie co? Sąsiad mi się wczoraj oświadczył No ale znamy sie za krótko, za mało, żebym mogła świadomie powiedzieć "tak".

[aagusiaa88]

Napisane przez Hosenka*

Wiecie co? Sąsiad mi się wczoraj oświadczył No ale znamy sie za krótko, za mało, żebym mogła świadomie powiedzieć "tak".

Ale to tak w zartach, czy na serio? O Chrystusie.....