Sabat Czarownic:)część III nieostatnia:D

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Fajnie. Podoba mi się ta traska.

Trzymaj kciuki żeby mi się udało..

Zakopane jest koszmarnie rozkopane jak nam powiedział nasz pan gospodarz z noclegów..

[betig1975]

Napisane przez kropka75

Kobitki, który kawałek zrobiłyście z tego hardcoru od Świnki do Przełęczy Krzyżne??


W radio właśnie mówią, że Zakopane rozkopane.

Ja tylko Świnica - Zawrat. I byłam na Krzyżnem.

Rozkopane?? będzie miło....

[kulbit]

Napisane przez betig1975

Ja tylko Świnica - Zawrat. I byłam na Krzyżnem.

Rozkopane?? będzie miło....

Kropcia ja też nie pomogę z tym odcinkiem.. moze zapodaj pytanie na górskim watku tam wiezej górołazek na pewna jakaś to robiła

Noooooooooo podobno korki masakrystyczne ale jeszcze zostaly 3 tyg do mojego wyjazdu to może się cos polepszy

[kropka75]

Z Rozkopanem chyba się nic nie polepszy, bo oni podobno mają mega opóźnienia ze względu na te deszcze i powodzie... Duży poślizg w robotach.

[betig1975]

Jakoś będziemy musiały przeżyć to rozkopane Zakopane
Już nie mogę się doczekać..
Dziś powiedziałam mężowi, że zabieram go na Orlą, na Granaty. Ucieszył się nawet bardzo

[kulbit]

Damy radę z tym Zakopcem
Mój mąż tez się ucieszył że idziemy na Granaty i na Krywań
Idziemy też na Szpiglasową, na Krzyżne, Kozi Wierch, powtórka ze Świnki
no i mąż bardzo chce wejść na ten Kościelec ale ja się lękam

[betig1975]

Napisane przez kulbit

Damy radę z tym Zakopcem
Mój mąż tez się ucieszył że idziemy na Granaty i na Krywań
Idziemy też na Szpiglasową, na Krzyżne, Kozi Wierch, powtórka ze Świnki
no i mąż bardzo chce wejść na ten Kościelec ale ja się lękam

Na pewno damy radę, w końcu mamy zamiar chodzić po górach, więc dostać się na szlak i będziemy żyć

Ale macie fajne plany
Jedziecie na 2 tyg., to możecie sobie przeplatać wycieczki - krótsza, dłuższa, bo te co wymieniłaś to dłuższe wycieczki
Kościelec - to i zagwostka dla mnie...

Ja patrzę na mapę i nie wiem, na co się zdecydować. Ot problem

Dzien dobry
Znów upał.....

[kulbit]

Napisane przez betig1975

Na pewno damy radę, w końcu mamy zamiar chodzić po górach, więc dostać się na szlak i będziemy żyć

Ale macie fajne plany
Jedziecie na 2 tyg., to możecie sobie przeplatać wycieczki - krótsza, dłuższa, bo te co wymieniłaś to dłuższe wycieczki
Kościelec - to i zagwostka dla mnie...

Ja patrzę na mapę i nie wiem, na co się zdecydować. Ot problem

Dzien dobry
Znów upał.....

Pozyjemy zobaczymy

Tak te to dłuższe i takie na które się napaliliśmy
Czy zrealizujemy to się zobaczy
Na pierwsze wyjście planujemy Rusinową z drobnych rozruchem po schodkach na Gęsią taki lajcik na zasadzie biwaku na Rusinowej i napawania sie widokami
Potem sie zobaczy Znajomi z którymi jedziemy nie chodza na długie i wysokie wycieczki.. najwyżej byli chyba na Kasprowym. Więc pewnie bedziemy sie rizdzielali na część wyieczek bo nie sadzę by oni z nami zrobili Granaty czy nawet Świnicę.. do tego oni nie wstana o 6 co przy dłuższej wycieczce jest bardzo wskazane

No taki wybór, że problem

Ciekawe czy Kropka juz zdecydowała gdzie idzie

U mnie tez upał jak diabli..:/ bleeeeeeeeeeeeeeeeeeee


Beatko jeszcze miałam sie Ciebie zapytać - jakich rękawiczek używasz na łańcuchach?

[betig1975]

Napisane przez kulbit

Pozyjemy zobaczymy

Tak te to dłuższe i takie na które się napaliliśmy
Czy zrealizujemy to się zobaczy
Na pierwsze wyjście planujemy Rusinową z drobnych rozruchem po schodkach na Gęsią taki lajcik na zasadzie biwaku na Rusinowej i napawania sie widokami
Potem sie zobaczy Znajomi z którymi jedziemy nie chodza na długie i wysokie wycieczki.. najwyżej byli chyba na Kasprowym. Więc pewnie bedziemy sie rizdzielali na część wyieczek bo nie sadzę by oni z nami zrobili Granaty czy nawet Świnicę.. do tego oni nie wstana o 6 co przy dłuższej wycieczce jest bardzo wskazane

No taki wybór, że problem

Ciekawe czy Kropka juz zdecydowała gdzie idzie

U mnie tez upał jak diabli..:/ bleeeeeeeeeeeeeeeeeeee

Fajne wycieczki, piękne widokowo.
A co z Kozim? Wejdziecie i zejdziecie, czy chcecie gdzieś dalej tuptać? Toż to Orla

Rusinowa to i u nas na rozruch, tak myślę Piękna jest

Sporo jest szlaków w niższych partiach, to znajomi sobie pochodzą. Ja lubię też Tatry Zach., mniej ludzi, widoki piękne, nie są to tak bardzo trudne szlaki. Dwa lata temu szłam na Starorobociański przez Ornak, polecam
W tym roku na pewno zrobimy jakiś szlak w Zachodnich

Uśmiejesz się z moich rękawiczek, które miałam na Świnicy i Zawracie Były to robocze rękawiczki, takie antypoślizgowe
Dwa lata temu miałam rowerowe

[kulbit]

Napisane przez betig1975

Fajne wycieczki, piękne widokowo.
A co z Kozim? Wejdziecie i zejdziecie, czy chcecie gdzieś dalej tuptać? Toż to Orla

Rusinowa to i u nas na rozruch, tak myślę Piękna jest

Sporo jest szlaków w niższych partiach, to znajomi sobie pochodzą. Ja lubię też Tatry Zach., mniej ludzi, widoki piękne, nie są to tak bardzo trudne szlaki. Dwa lata temu szłam na Starorobociański przez Ornak, polecam
W tym roku na pewno zrobimy jakiś szlak w Zachodnich

Uśmiejesz się z moich rękawiczek, które miałam na Świnicy i Zawracie Były to robocze rękawiczki, takie antypoślizgowe
Dwa lata temu miałam rowerowe

Wejdziemy popatrzymy i zdecydujemy może gdzieś pójdziemy kwałek.. zobaczymy Tak czy siak z Koziego na pewno na co popatrzeć

Rusinowa

Tzn Oni jak wstana o 10, zaczną się szykować i zanim wyjda to wiesz Ale to ich biznes My mamy swoje plany i oczywiście jeśli uda sie je połaczyc to super jak nie to trudno wiem, że mój mąz nie zawali swojego planu wycieczki dlatego, że ktos nie bedzie chciał wstać rano Znam go doskonale w tej kwestii

oooo o takich nei pomyślałam ja miałam takie rowerowe bez palców własnie.. i zastanawiam się czy jest cos lepszego niz takie

[betig1975]

Na pewno jest na co popatrzeć z Koziego

O 10 wstać To nie ma już po co iść w góry
ja bym tak samo robiła jak Twój mąż - w końcu jedziecie, żeby pochodzić po górach a nie po Krupówkach

Ale ja też mam z tym problem, tzn. ze wstawaniem . Na urlopie chciałoby się pospac dłużej, a tu o 6 pobudka, albo i wcześniej A potem trza masakrować się na szlakach
Lubię iść rano w góry, jest jeszcze cicho, mało ludzi, a powietrze jest takie świeże i rzeźkie.

Te rękawiczki robocze są jednorazowe, szczególnie jak pada deszcz Z moich obserwacji wynika, że większość ma rowerowe. One są grubsze i antypoślizgowe. Nie wiem, czy są jakieś lepsze

Niedługo uciekam z pracy, muszę mamę zawieźć do lekarza, ale wrócę


Madziu - a kupiłaś botki? Bo zastanawiałaś się nad kupnem Lowa chyba?

[kulbit]

Napisane przez betig1975

Na pewno jest na co popatrzeć z Koziego

O 10 wstać To nie ma już po co iść w góry
ja bym tak samo robiła jak Twój mąż - w końcu jedziecie, żeby pochodzić po górach a nie po Krupówkach

Ale ja też mam z tym problem, tzn. ze wstawaniem . Na urlopie chciałoby się pospac dłużej, a tu o 6 pobudka, albo i wcześniej A potem trza masakrować się na szlakach
Lubię iść rano w góry, jest jeszcze cicho, mało ludzi, a powietrze jest takie świeże i rzeźkie.

Te rękawiczki robocze są jednorazowe, szczególnie jak pada deszcz Z moich obserwacji wynika, że większość ma rowerowe. One są grubsze i antypoślizgowe. Nie wiem, czy są jakieś lepsze

Niedługo uciekam z pracy, muszę mamę zawieźć do lekarza, ale wrócę

No na pewno! A Ty byłaś Beatko na Kozim..?

No właśnie.. a potem jeszcze szykowanko, kaweczka.. mój mąz by tam zawału dostał jakby miał czekac Tak to sobie można wstac na Rusinową
Mój mąż to jak typowy facet zadaniowiec i nic mu jego planów nie może pokrzyzować Jest w stanie zrobić wszystko by ten plan wcielić w zycie Wstaje pierwszy, szykuje śniadanie i kanapki na drogę, pakuje plecaki, zalewa kawę w termosie i budzi mnie, ja tylko zjadam śniadanie ubieram się i wychodzimy A wszystko to byle być szybko w górach Uroczy jest w tym swoim zapale

Noja ze wstawaniem tez mam problem Ale masz racje z tym spokojem porannym na szlaku Często tam się zdarza wchodzic na szlak jeszcze pzy zamkniętych budkach więc oszczędzamy przy okazji na biletach Ale tak rano wychodzimy, że czasami jeszcze budkowi nie docieraja do pracy

Spytam w sklepie górkim czy maja cos specjalnie na łańcuchy jak bede wybierała butki

Jak sie mama miewa?

Batko my musimy się jakoś telefonami na privie wymienić (tzn mam nadzieję, że musimy). Aha i fajnie by było jakbyć mi wysłała jakąś swoją aktualną fote bo jak chciałam zobaczyc na n-k to nie masz ani jednej.. a juz nie pamietam jak wygladasz..

[betig1975]

Nie byłam na Kozim
Mój mąż napalił się na Rysy zobaczymy, jak to będzie z tym
Ale Ty masz dobrze z mężem, ale ja też nie narzekam

My często też idziemy przy zamkniętych budkach Ale i tak raz byłam w szoku, jak wchodziliśmy na szlak z rańca, gdzieś doszliśmy ok 11-tej, a pani już schodziła. Nie pamiętam, dokąd szliśmy, ale stwierdziliśmy, że pani musiała iść w góry o 4-5 To dopiero wyczyn

Jak coś będziesz wiedziała o rękawiczkach, to poproszę o info. U nas nie ma sklepu górskiego, po buty jechałam specjalnie do W-awy

Ja muszę kupić jakieś krótkie spodenki, bo nie mam takich na wycieczki. Dwa lata temu pożyczyłam od męża i trochę śmiesznie wyglądałam

Znajdę jakąś fotkę i wyślę Ci na maila wraz z nr telefonu I poproszę o Twoją Rzadko zaglądam na nk.

Moja mama niestety choruje, boli ją kolano i promieniuje na łydkę dziś ma umówioną i wyczekaną wizytę u ortopedy.

A teraz zmykam

[kulbit]

Mam dobrze, mam Trafiło sie jak ślepej kurze ziarno - taki mąż!

Albo ta Pani wczesnie wstała, albo tak syzbko chodzi

Nie ma problemu, jeśli będą jakies specjalne rękawiczki do łancuchów dam Ci znac co i jak

E tam smiesznie ja w górach średnio zwracam uwage na strój

Wyslę Ci na maila fotkę tylko poproszę o adres mailowy na priv..

A dla mamy dużoooooooooooooooooooo zdrowia!

[betig1975]

Napisane przez kulbit

Mam dobrze, mam Trafiło sie jak ślepej kurze ziarno - taki mąż!

Albo ta Pani wczesnie wstała, albo tak syzbko chodzi

Nie ma problemu, jeśli będą jakies specjalne rękawiczki do łancuchów dam Ci znac co i jak

E tam smiesznie ja w górach średnio zwracam uwage na strój

Wyslę Ci na maila fotkę tylko poproszę o adres mailowy na priv..

A dla mamy dużoooooooooooooooooooo zdrowia!

Wróciłąm

A już tam ślepej kurze Dobrej żonie trafił się dobry mąż,
nie ma innej opcji, tak musiało być



Ja też nie zwracam, no chyba, że mini i japonki, to aż bije po oczach Musi być przede wszystkim wygodnie, a reszta nie ma takiego znaczenia Ale w męskich spodenkach, trochę za dużych, wyglądałam ..... śmiesznie Ale było tak gorąco, że musiałam je nałożyć

Już wysyłam

Mama będzie żyć, ale niestety zwyrodnienie stawu kolanowego ma i trza się leczyć. Dzięki za życzenia zdrowia

W mieście masakra, tak gorąco, w przychodni kupa ludzi i sauna, w gabinecie lekarskim sauna (jak oni tam pracują). A ja mam klimę w pracy, można pracować Gorzej będzie o 15-tej, jak trzeba będzie jechać do domciu

[kulbit]

Załatwiłaś co potrzeba?

No już nie dyskutuje o tej dobrej żonie

A nie! Ja nie mówię, że nie zwracam uwagi na japonki na szlaku mówię, że nie przywiązuję zbytniej uwwgi do własnego stroju sportowo i wygodnie to podstawa
No jak za duże to mogło być zabawnie

Zwyrodnienie..? Niech dba o siebie

No ja tez mam klimę i tylko dzieki temu daję radę mysleć
Współczuje każdemu kto pracuje bez klimy w jakis mocno ciepłych pomieszczeniach..

[betig1975]

Napisane przez kulbit

Załatwiłaś co potrzeba?

No już nie dyskutuje o tej dobrej żonie

A nie! Ja nie mówię, że nie zwracam uwagi na japonki na szlaku mówię, że nie przywiązuję zbytniej uwwgi do własnego stroju sportowo i wygodnie to podstawa
No jak za duże to mogło być zabawnie

Zwyrodnienie..? Niech dba o siebie

No ja tez mam klimę i tylko dzieki temu daję radę mysleć
Współczuje każdemu kto pracuje bez klimy w jakis mocno ciepłych pomieszczeniach..

Załatwiłam, jeszcze po południu muszę dostarczyć mamie leki, bo ojciec pracuje do 21 i nie da rady wykupić. Mama wymaga teraz opieki, 3 tyg. leży w łóżku z powodu bólu kolana i nogi, nic nie robi i nie ma siły na nic. Może teraz będzie lepiej.

OK, rozumiem
Tak - sportowo i wygodnie, tak się ubieram na urlopie. A szczególnie w górach
Na japonki trudno nie zwrócić uwagi

U mnie na zakładzie chłopki pracują w ukropie, na hali jest gorąco, jak się blacha nagrzeje, to nic nie pomoże..
Ale ponoć idzie ochłodzenie, w niedzielę ma być u mnie 17 stopni

[kulbit]

Napisane przez betig1975

Załatwiłam, jeszcze po południu muszę dostarczyć mamie leki, bo ojciec pracuje do 21 i nie da rady wykupić. Mama wymaga teraz opieki, 3 tyg. leży w łóżku z powodu bólu kolana i nogi, nic nie robi i nie ma siły na nic. Może teraz będzie lepiej.

OK, rozumiem
Tak - sportowo i wygodnie, tak się ubieram na urlopie. A szczególnie w górach
Na japonki trudno nie zwrócić uwagi

U mnie na zakładzie chłopki pracują w ukropie, na hali jest gorąco, jak się blacha nagrzeje, to nic nie pomoże..
Ale ponoć idzie ochłodzenie, w niedzielę ma być u mnie 17 stopni

Mam nadzieję, ze mamie sie poprawi i nie będzie tak cierpiała.

No szczególnie w górach, gdzie siadam czy kładę się na trawie, obcieram o skały, mogę rozerwac sobie spodnie np, więc ubrania nie moga mnie krępowac i w razie zabrudzenia czy zniszczenia nie może mi byc ich szkoda

No ja właśnie słyszałam, że w sobotę u mnei ma być 20 i deszcz jak zobaczę to uwierze Ale to w sumie dobrze bo wybieram sie na buszowanie po sklepach więc lepiej jakby było trochę chłodniej

Chłopakom współczuje

[betig1975]

Ja też mam nadzieję

O buszowanie po sklepach to jest to, co tygryski lubią najbardziej
Ja też muszę się wybrać, tylko jakoś nie mam kiedy, a teraz wyprzedaże

A w góry to się zaopatrujemy na lumpeksach - kurtki, spodnie itp. Można trafić naprawdę fajne i nie zniszczone rzeczy. Muszę pobiegać po lumpeksach, chociaż to mój mąż kupił wszystkie nasze górskie sprzęty. On ma talent do grzebania w koszach z ubraniami, zawsze coś ciekawego znajdzie.

Właśnie szef im serwuje coś zimnego do picia

[kulbit]

No sa wyprzedaże a mnie marzy sie taka sukienka letnia długaaaaaaaaaaaaaaaaa i w jakieś fajne motywy, taka hippi powiedzmy

A ja nie umiem kupowac w lumpkach.. próbowałam kiedyś, ale straciłam zapał

Szef serwuje? Ty to masz szefa!

[kropka75]

O jakich rękawiczkach roboczych mowa Beatko? Takich z kolorową gumą od wewnątrz??

Co jest takiego w Kościelcu, że obie się tak go boicie?

Nie, Kropka nie zdecydowała jeszcze.
Przy tej pogodzie nie da się myśleć. :/

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez kulbit

A ja nie umiem kupowac w lumpkach.. próbowałam kiedyś, ale straciłam zapał

Szef serwuje? Ty to masz szefa!

Ja też nie umiem. Jak są wieszaki to jeszcze, ale jak trzeba grzebać to nie dla mnie...

Przy tej aurze musi.
U mnie w firmie największe takie bieżące faktury to za wodę są. Ludzie chleją jak wielbłądy.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Co jest takiego w Kościelcu, że obie się tak go boicie?

Przy tej aurze musi.
U mnie w firmie największe takie bieżące faktury to za wodę są. Ludzie chleją jak wielbłądy.

Ja czuje respekt przed ta górą.. podobno większośc trasy jest do przejści bez kłopotu przy pogodzie nie deszczowej i braku śniegu (bo idziesz tam tez po takich płytach skalnych które pod wpływem deszczu i sniegu robią się sliskie), ale pod samym szczytem trzeba się wspinać w pionie.. a dodam, ze na Kościelcu nie ma żadnej asekuracji w postaci łańcuchów czy klamer.. więc mnie to lekko przeraża


Ale ja to inaczej zrozumiałam u mnie w firmie jest tez darmowa woda.. ale serwuje - odczytałam jako podaje a to juz dla mnie nowość bo mnie szef nic nie podaje

Tak jeszcze apropos tego Karbu - jakbyś chciała tam iść to dodam jeszcze, że wejście na Karb od strony CZSG jest bardziej strome niż od drugiej strony

[betig1975]

Napisane przez kulbit

No sa wyprzedaże a mnie marzy sie taka sukienka letnia długaaaaaaaaaaaaaaaaa i w jakieś fajne motywy, taka hippi powiedzmy

A ja nie umiem kupowac w lumpkach.. próbowałam kiedyś, ale straciłam zapał

Szef serwuje? Ty to masz szefa!

To mam nadzieję, że taką upolujesz

My, mieszkańcy miasta naszego, to śmiejemy się, że u nas to tylko banki i lumpeksy można spotkać na każdej ulicy Mnóstwo lumpów jest, są takie, że lepiej nie wchodzić, a sa też takie, że same markowe rzeczy wiszą na wieszakach i dużo rzeczy z metkami. Mój mąż sporo sportowych rzeczy wyszukał, markowych, w bardzo dobrym stanie. Za grosze
Są takie lumpeksy, że po dostawie kolejka ustawia się od samego rana, a potem kobity wyrywają sobie ubrania z rąk

Serwuje, w sensie przywiózł chłopakom zimne piwo I dał im po pracy Przyszedł do mnie kierowca, zostawił kasę i mówi, że idzie, bo piwo rozdają
Mam super szefa (czasami jest mniej super, ale tylko czasami )

Napisane przez kropka75

O jakich rękawiczkach roboczych mowa Beatko? Takich z kolorową gumą od wewnątrz??

Co jest takiego w Kościelcu, że obie się tak go boicie?

Nie, Kropka nie zdecydowała jeszcze.
Przy tej pogodzie nie da się myśleć. :/

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------



Ja też nie umiem. Jak są wieszaki to jeszcze, ale jak trzeba grzebać to nie dla mnie...

Przy tej aurze musi.
U mnie w firmie największe takie bieżące faktury to za wodę są. Ludzie chleją jak wielbłądy.

Tak, dokładnie, ale to jednorazówki

Kościelec jest trudny technicznie wg mnie, ja tam nie byłam, ale jak czytam opisy to czuję respekt. Nie wiem, czy dam radę pokonać swój lęk idąc po skalnej płycie, na której nie ma żadnych zabezpieczeń. No i wspinaczka na szczyt...

Oj nie da sie myśleć

Woda jest u nas przez cały rok, pracownicy produkcyjni mają też zupkę z wkładką
Przy tych upałach zużycie wody jest większe, ale co tu się dziwić... Ja też chleję Wodę oczywiście

Napisane przez kulbit

Ja czuje respekt przed ta górą.. podobno większośc trasy jest do przejści bez kłopotu przy pogodzie nie deszczowej i braku śniegu (bo idziesz tam tez po takich płytach skalnych które pod wpływem deszczu i sniegu robią się sliskie), ale pod samym szczytem trzeba się wspinać w pionie.. a dodam, ze na Kościelcu nie ma żadnej asekuracji w postaci łańcuchów czy klamer.. więc mnie to lekko przeraża


Ale ja to inaczej zrozumiałam u mnie w firmie jest tez darmowa woda.. ale serwuje - odczytałam jako podaje a to juz dla mnie nowość bo mnie szef nic nie podaje

Tak jeszcze apropos tego Karbu - jakbyś chciała tam iść to dodam jeszcze, że wejście na Karb od strony CZSG jest bardziej strome niż od drugiej strony

Nie jesteś sama z tym Kościelcem

Szef zlitował sie nad chłopakami i poczęstował tym, co najbardziej lubia

[kulbit]

No właśnie Tak mi się zdawalo, że to nie chodziło o zwykła wode z baniaka co sobie każdy sam nalewa hahhahah

No dokładnie ja czytajac te opisy tez czuje respekt przed tą górą... i w ogóle znam niewiele osób które tam weszły, czy się wybieraja to tez chyba o czymś swiadczy..

[kropka75]

Napisane przez kulbit

Ja czuje respekt przed ta górą.. podobno większośc trasy jest do przejści bez kłopotu przy pogodzie nie deszczowej i braku śniegu (bo idziesz tam tez po takich płytach skalnych które pod wpływem deszczu i sniegu robią się sliskie), ale pod samym szczytem trzeba się wspinać w pionie.. a dodam, ze na Kościelcu nie ma żadnej asekuracji w postaci łańcuchów czy klamer.. więc mnie to lekko przeraża

No patrz...

To jak to jest, że taka trudna, a na żadnej mojej mapie (mam 3) nie jest tak zaznaczona? Czym się kierują przy tych oznaczeniach, fanaberiami?

Napisane przez kulbit

Ale ja to inaczej zrozumiałam u mnie w firmie jest tez darmowa woda.. ale serwuje - odczytałam jako podaje a to juz dla mnie nowość bo mnie szef nic nie podaje

Aaaa znaczy, że sam własnoręcznie podaje?

Napisane przez kulbit

Tak jeszcze apropos tego Karbu - jakbyś chciała tam iść to dodam jeszcze, że wejście na Karb od strony CZSG jest bardziej strome niż od drugiej strony

Mąż woli Szpiglas.
Chyba wystraszył się tej doliny Jaworzynki. Nie lubi wchodzić i schodzić długo tą samą drogą i musiałby wybrać czy lepiej tą Doliną iść w górę czy w dół, a jak przeczytałam Twój wpis odnośnie tematu, to się zaparł jak osioł i chce Szpiglas.

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Napisane przez betig1975

Są takie lumpeksy, że po dostawie kolejka ustawia się od samego rana, a potem kobity wyrywają sobie ubrania z rąk

To jak wszędzie chyba.

Kiedyś byłam w lumpku czegoś dla młodego poszukać. A tam stoi grupa bab na środku hali i gapi się w kierunku jakichś drzwi.
Przechodzę drugi raz - stoją dalej.
Gdy wychodziłam tamte drzwi się otworzyły, wyjechał taki długi wieszak pełen ubrań i ledwie go kobieta wykopsnęła na tę halę zrobił się rumor i te wszystkie baby ruszyły jak z kopyta... Ja się dziwiłam, że ta biedna babeczka co ten wieszak pchała nie uciekła. Ja bym się bała, że mnie stratują... Rzuciły się na te rzeczy jak opętane.

Napisane przez betig1975

Serwuje, w sensie przywiózł chłopakom zimne piwo I dał im po pracy Przyszedł do mnie kierowca, zostawił kasę i mówi, że idzie, bo piwo rozdają
Mam super szefa (czasami jest mniej super, ale tylko czasami )

No super.

Napisane przez betig1975

Tak, dokładnie, ale to jednorazówki

Kościelec jest trudny technicznie wg mnie, ja tam nie byłam, ale jak czytam opisy to czuję respekt. Nie wiem, czy dam radę pokonać swój lęk idąc po skalnej płycie, na której nie ma żadnych zabezpieczeń. No i wspinaczka na szczyt...

Mnie się w tym okrutnie łapy pocą.

No to ja odkładam tę górkę na półkę górek nie do zdobycia, skoro Wy się boicie.

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Napisane przez kulbit

No dokładnie ja czytajac te opisy tez czuje respekt przed tą górą... i w ogóle znam niewiele osób które tam weszły, czy się wybieraja to tez chyba o czymś swiadczy..

Ja nikogo.

Daj jakąś stronę, gdzie są fajne, wiarygodne opisy szlaków.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

No patrz...

To jak to jest, że taka trudna, a na żadnej mojej mapie (mam 3) nie jest tak zaznaczona? Czym się kierują przy tych oznaczeniach, fanaberiami?

A o jakie oznaczenie na mapach Ci chodzi? Bo na moich 2 mapach żadna nie pokazuje trudności szlaku.. co masz za mapke?

Napisane przez kropka75

Aaaa znaczy, że sam własnoręcznie podaje?

No właśnie

Napisane przez kropka75

Mąż woli Szpiglas.
Chyba wystraszył się tej doliny Jaworzynki. Nie lubi wchodzić i schodzić długo tą samą drogą i musiałby wybrać czy lepiej tą Doliną iść w górę czy w dół, a jak przeczytałam Twój wpis odnośnie tematu, to się zaparł jak osioł i chce Szpiglas.

A ja właśnie akurat tą drogę (nie Jaworzynke) prowadzącą do Murowańca bardzo lubię i tak jak tez nie przepadam za wchodzeniem i schodzeniem tą samą drogą to tutaj szłam już kilkanascie razy i za każdym razem mi się podoba

[hihi]

Weźcie przestańcie mi tu góralić, bo człowiek nawet nie ma się gdzie poskarżyć

[kropka75]

Napisane przez kulbit

A o jakie oznaczenie na mapach Ci chodzi? Bo na moich 2 mapach żadna nie pokazuje trudności szlaku.. co masz za mapke?

A ja właśnie akurat tą drogę (nie Jaworzynke) prowadzącą do Murowańca bardzo lubię i tak jak tez nie przepadam za wchodzeniem i schodzeniem tą samą drogą to tutaj szłam już kilkanascie razy i za każdym razem mi się podoba

Teraz korzystam z takiej wydawnictwa EspressMap.
Tam są trójkąciki z wykrzyknikiem jako trudna trasa oznaczone.

No proszę. Ale niech mu będzie, coś w końcu wybrać trzeba.

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

Napisane przez hihi

Weźcie przestańcie mi tu góralić, bo człowiek nawet nie ma się gdzie poskarżyć

---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

Pogadałabym z Tobą o butach jakie sobie kupiłam niedawno, ale nie mam czasu, idę na spacer ze smrodem.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Daj jakąś stronę, gdzie są fajne, wiarygodne opisy szlaków.

Wiarygodną? no wiesz to zawsze subiektywne odczucia osób, których ja nie znam
Ale czytam np tu:
http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/orla_perc.htm
http://www.wirtualne-tatry.pl/Szlaki...o_Wierchu.html
http://naszetatry.republika.pl/szlaki/swinica.htm

Napisane przez hihi

Weźcie przestańcie mi tu góralić, bo człowiek nawet nie ma się gdzie poskarżyć

cio tam?

Napisane przez kropka75

Teraz korzystam z takiej wydawnictwa EspressMap.
Tam są trójkąciki z wykrzyknikiem jako trudna trasa oznaczone.

A nie wiedziałam takiej ale jak na Kościelec nie ma trójkącika to dziwota

[kropka75]

Napisane przez kulbit

Wiarygodną? no wiesz to zawsze subiektywne odczucia osób, których ja nie znam
Ale czytam np tu:
http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/orla_perc.htm
http://www.wirtualne-tatry.pl/Szlaki...o_Wierchu.html
http://naszetatry.republika.pl/szlaki/swinica.htm


A nie wiedziałam takiej ale jak na Kościelec nie ma trójkącika to dziwota

Dziękuję.

A sorki, jest jeden, gdzieś w połowie drogi od Karbu.