Kącik Ice Coffe, smutki różnej wielkości - Motywacja i sens życia górą...!

[magnolia79]

u mnie ZIMA pełną gębą, śnieg puszysty, pada, pada... mrozik jest - bialutko wszędzie
a ja z ciepłą kawką wyglądam przez okno

u mnie dzisiaj będzie pieczarkowa z makaronem, uwielbiam!

[evela28]

a dasz przepis

[magnolia79]

Napisane przez evela28

a dasz przepis

w zależności co mam w lodówce:
- dzisiaj - udka z kurczaka wrzucam na gotującą się wodę, dodaje listek laurowy, ziele angielskie i się gotuje, później dodaję trochę startej marchewki, selera, dzisiaj dodałam trochę pora w krążki, sól, pieprz, kostka rosołowa

- na patelni przysmażam pokrojone w plasterki pieczarki i wrzucam później do zupki, zaprawiam śmietaną - jak nie robię ze śmietaną to pieczarki smażę z cebulką

osobno gotuje makaron - najlepiej muszelki, nie wrzucam go do zupy

(- na szybko - pieczarki można normalnie wrzucić pokrojone do zupy bez podsmażania - zupka prawie tak samo będzie dobra
- niektórzy ścierają pieczarki na tarce, zupa wtedy jest gęściejsza)

[evela28]

brzmi fajnie a że lubię pieczarki to zapisuję

[kapukat]

Evela - byłam u tak zwanego GP swojego - ponieważ jestem bezrobotna dostałam karte medyczną, ale obowiązuje ona tylko u jednego lekarza który podpisuje Ci papiery, ponieważ polscy lekarze mają zakaz wystawiania takich papierów od zeszłego roku, więc musiałam znaleźć irlandkę - moja położna też jest irlandką i mam wrażenie że jest jeszcze bardziej nierozgarnięta niż moja pani doktor.... zatem jak tylko dostanę jakieś pieniądze a nadal bedę sie zle czuła, to zapłace za wizyte u Polskiej lekarki, trudno - wiecie co o ironio osoba która prowadzi moją ciąże to POlka, ale jeśli idę do niej w sprawie choroby płace jak za normalną wizytę!!!! co za dziadostwo

[evela28]

halo jest tu kto

Kasia i jak zdrówko

[brzydula_81]

Napisane przez evela28

halo jest tu kto

Kasia i jak zdrówko

ja jestem z kawa

[Mustique]

ja tez jestem.. gotuje obiad...

[evela28]

ja już kawkę wypiłam i zaraz biorę się za obiadek

[colores]

A ja oddałam kompa do serwisu i mam odwyk komputerowy tylko uprzejmość tzw. osób trzecich pozwoli maczsem cos do Was napisać

[kapukat]

a ja polatałam dzisiaj po bankach pocztach socjalach i innych i jestem padnięta i ...o dziwo czuję się lepiej nie ma to jak świerze powietrze prawda? jak tam dziewczyny dzień?

[magnolia79]

a ja znów byłam na zakupach
kupiłam czerwoną bluzkę
długi sweter
trochę biżuterii
książkę
farbę do włosów
wszystko oczywiście wyprzedażowe ceny

[evela28]

a ja miałam dzień lenia, pogoda okropna wszędzie błoto i to ona jest winna temu że nie chciało mi się wychylić nosa zza drzwi

[kapukat]

zjadłam obiad, teraz czekam na swoją kolej przy kompieli, wczoraj nie mogłam usnąć bo zastanawiałam się dlaczego moja mama mnie tak nienawidzi - do zadnych wniosków nie doszłam oprócz tego że nigdy nie zaspokoje jej oczekiwań i zawsze będę ja rozczarowywać Przykre

[magnolia79]

Kasia twoja mama na pewno cię kocha, może po prostu ma jakiś inny sposób okazywania


u mnie w sumie lekkie nudy, nic mi się nie chce - śnieżek pada, zaczęłam czytać książkę, którą wczoraj kupiłam super - Charlotte Link " przerwane milczenie"
obiado kolacja - bedzie chyba omlet z leśnymi grzybami mam jeszcze z lata zamrożone, zrobie takiego giganta! to się spokojnie najemy...

co tam u was?

[evela28]

kasi a co ci chodzi po głowie, dlaczego uważasz że ona cię nienawidzi, chyba wtedy nie odwiedzałaby cię


ja mam dziś kolędę nie cierpię tego czekania

[magnolia79]

Napisane przez evela28

ja mam dziś kolędę nie cierpię tego czekania

u mnie to chyba już po samiutkim nowym roku chodzili...

[evela28]

Napisane przez magnolia79

u mnie to chyba już po samiutkim nowym roku chodzili...

też bym tak chciała, ale nie, muszę czekać bo jak zwykle jesteśmy na końcu, pewnie do 6 tak będę w oknie czekac,

[kapukat]

ja przeczytałam Marzenia i tajemnice Danuty Wałęsa... zdziwiłam się trochę bo myślałam że będzie nie do przebrnięcia

co mi chodzi po głowie.. wiesz ja wiem ze pewnie ona mnie w jakiś sposób kocha tylko nie potrafi zaakceptować tego że nie jestem na łańcuchu, że nie mówię tego co ona by chciała, nie biegam tak jak ona mi każe i mam własne życie - o moim bracie same superlatywy słyszę , z resztą jak sie pojawia mój brat to ona biega i ani jednego złego słowa nie powie, za to do mnie - jak pies co ma wściekliznę. Nic to - już jej nie zmienie, a sama nie potrafię się naddać i milczeć
zrobiłam sobie budyń

[magnolia79]

Napisane przez evela28

też bym tak chciała, ale nie, muszę czekać bo jak zwykle jesteśmy na końcu, pewnie do 6 tak będę w oknie czekac,

rób to co zawsze i się stresuj...

Napisane przez kapukat

ja przeczytałam Marzenia i tajemnice Danuty Wałęsa... zdziwiłam się trochę bo myślałam że będzie nie do przebrnięcia

zrobiłam sobie budyń

a ja nawet nie mam ochoty na taką książkę...
podobała ci się w ogóle?
jakieś pikantne sekrety wyczytałaś?

hmmm... budyń? w sumie też bym coś zjadła...

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez kapukat

co mi chodzi po głowie.. wiesz ja wiem ze pewnie ona mnie w jakiś sposób kocha tylko nie potrafi zaakceptować tego że nie jestem na łańcuchu, że nie mówię tego co ona by chciała, nie biegam tak jak ona mi każe i mam własne życie - o moim bracie same superlatywy słyszę , z resztą jak sie pojawia mój brat to ona biega i ani jednego złego słowa nie powie, za to do mnie - jak pies co ma wściekliznę. Nic to - już jej nie zmienie, a sama nie potrafię się naddać i milczeć

musisz chyba spróbować nauczyć się to olewać, kochać ją taką jaka jest i żyć własnym życie!

[evela28]

Napisane przez magnolia79

rób to co zawsze i się stresuj...

a ja nawet nie mam ochoty na taką książkę...
podobała ci się w ogóle?
jakieś pikantne sekrety wyczytałaś?

widziałam u mojego taty tą książkę muszę się zapytać o szczegóły, może już coś więcej przeczytał, ona gruba jest

hmmm... budyń? w sumie też bym coś zjadła...

u mnie też budyń

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------


musisz chyba spróbować nauczyć się to olewać, kochać ją taką jaka jest i żyć własnym życie!

i nadal czekam, dzieci już wariują

[kapukat]

dla mnie książka napisana jest bardzo prosto, pikantnych szczegółów może nie - ale to że miała ciężko i że to wszystko tak sielankowo nie wyglądało, czy mi się podobała? wciągnęła mnie, szybko się ją czyta i jest taka "swojska" jak miałabym ją sama kupić to pewnie przeszłabym obok ale dostałam ją od rodziny na gwiazdkę. Przeczytałam z zaciekawieniem i nadal mam mieszane uczucia

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Evela podziwiam za cierpliwość - a tak przy okazji - gruba jest, ale jej czcionka ustawienie stron i do tego krótkie zdanie powodują to że połowe książki to przeczytałam przy pierwszym jej wzięciu do ręki - wygląda tylko tak strasznie

[magnolia79]

gruba???????? ja właśnie kupiłam sobie tomiszcze ponad 900 stron - książkę Kinga

[kapukat]

Lód Dukaja miał ponad 1000 - to nie ilość tylko jakość się liczy

[magnolia79]

Czasami lubię czytać i czytać i czytać jedną książkę, która ma full stron, a później ciężko rozstać się z bohaterami!

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Napisane przez kapukat

Lód Dukaja miał ponad 1000 - to nie ilość tylko jakość się liczy

czytałaś? "ciężka" jest ta książka?
ja tak nie do końca pałam miłością do fantastyki... ale opis brzmi ciekawie

[evela28]

ja tam nie narzekam że książka gruba, bo jak fajna to ja lubię jak się za szybko nie kończy
chodziło mi raczej o to że tata tak szybko nie przeczyta bo gruba a on dopiero zaczął

doczekałam się w koncu tego księdza, był 20 min przede mszą którą miał odprawiać na szczęście kościół blisko a jak się spóżni to ludzie poczekają takie są jego metody i tego właśnie w nim nie lubię

za tydzień ferie szukam kreatywniej rozrywki dla moich dzieciaków

[kapukat]

Napisane przez magnolia79

czytałaś? "ciężka" jest ta książka?
ja tak nie do końca pałam miłością do fantastyki... ale opis brzmi ciekawie

początek bardzo ciekawy, książka fajnie napisana, ale jest pewien moment w którym zaczynasz się nużyć, bo wygląda jakby ktoś dopisywał coś co powinno się już dawno skończyć. zatem 3/4 przeczytałam jednym tchem a potem doczytywałam ją bardzo dłguo

Napisane przez evela28

za tydzień ferie szukam kreatywniej rozrywki dla moich dzieciaków

i co udało się coś znaleźć?

[evela28]

Napisane przez kapukat

i co udało się coś znaleźć?

dziś robimy serca z masy solnej na dzień babci, to będzie taka próba przed feriami
myślałam jeszcze o modelinie, czy zestawie do robienia kolczyków

[magnolia79]

u mnie wczoraj dzień też zakończył się budyniem, znalazłam śmietankowy
do tego koniecznie coś musiało być, więc wzięłam mały rondelek, pokroiłam tam jabłko, wrzuciłam rodzynki, cynamon, posypałam grubo cukrem i podsmażałam, podduszałam, ach... na samo wspomnienie aż mi słodko, na budyń nakładam te jabłka i jeszcze jogurt

a wy dziewczyny z czym robicie budyńki?

Napisane przez evela28

dziś robimy serca z masy solnej na dzień babci, to będzie taka próba przed feriami
myślałam jeszcze o modelinie, czy zestawie do robienia kolczyków

oooo... to będziecie szaleć
lubie takie prace ręczne

Napisane przez kapukat

początek bardzo ciekawy, książka fajnie napisana, ale jest pewien moment w którym zaczynasz się nużyć, bo wygląda jakby ktoś dopisywał coś co powinno się już dawno skończyć. zatem 3/4 przeczytałam jednym tchem a potem doczytywałam ją bardzo dłguo

tak mnie trochę zaintrygowała ta książka

[evela28]

my budyń jemy zwykle sam jeszcze ciepły bądz z kompotem, wiesz takie udziwnienia to nie dla niejadków

a serca już się robią