Koty - część XI

[ArmandaVanHelden]

Przyszłam się pożalić, bo u nas znowu "coś". Ostatnio Maja zaczęła ciągle rozdrapywać okolicę przy uchu. Ostatnio znalazłam opinie o bardzo polecanej pani weterynarz , więc postanowiłam że pojadę do niej. Sprawdziła to ucho i wszystko ok, zobaczyła w książeczce że Maja była leczona na zapalenie pęcherza i pociągnęła temat, więc jej powiedziałam zgodnie z prawdą że sikanie poza kuwetą zdarza się nadal nieregularnie przy czym badanie moczu jest w porządku, bo robiłam w tym miesiącu kontrolnie. No i zasugerowała że albo te dwie rzeczy ze sobą nie mają nic wspólnego albo to problemy behawioralne + jakaś autoagresja ale że jej zdaniem trzeba wykluczyć ostatecznie problem z układem moczowym, dostałam skierowanie na usg całej jamy brzusznej i dzisiaj byłyśmy. Wszystkie narządy w porządku oprócz zdania "w lokalizacji prawego jajnika widoczny owalny twór o wymiarach 8,5x4,5mm, jednorodny i hypoechogenny do tłuszczu-prawdopodobnie jajnik, może jednak być to również reaktywny węzeł chłonny". Jutro mamy wizytę kontrolną więc zobaczymy co będzie dalej, spodziewam się skierowania na badanie krwi w kierunku hormonów płciowych ale zobaczymy jutro. Nawet nie wyobrażacie sobie jak mi się ciśnienie podniosło jak się dowiedziałam że możliwe że ma spartaczoną sterylizację Jeszcze przy goleniu brzucha okazało się że ma przepuklinę w miejscu szycia...

Pani weterynarz na wizycie obcinała też Majce pazury i pierwszy raz widziałam taką technikę, wzięła ją i posadziła sobie na kolanach jak małe dziecko na pupie i sobie obcinała jak gdyby nigdy nic. Byłam w szoku, bo zawsze miała obcinane tak że ja ją trzymała, weterynarz brał łapę i obcinał, było syczenie, próby wyrywania się i ogólne pokazywanie niezadowolenia, a tu siedziała sobie grzecznie i nawet na koniec dała się wygłaskać. Strasznie fajne podejście ma ta pani weterynarz do mojej łobuziary

[Mojwa]

a my jedziemy z małym do weta, dzisiaj rano zaczął się gryźć przy cewce moczowej, a niedawno zauważyłam tam jakby krew albo jakąś krwistą wydzielinę zjemy obiad i jedziemy

[olunia2016]

Napisane przez ArmandaVanHelden

Przyszłam się pożalić, bo u nas znowu "coś". Ostatnio Maja zaczęła ciągle rozdrapywać okolicę przy uchu. Ostatnio znalazłam opinie o bardzo polecanej pani weterynarz , więc postanowiłam że pojadę do niej. Sprawdziła to ucho i wszystko ok, zobaczyła w książeczce że Maja była leczona na zapalenie pęcherza i pociągnęła temat, więc jej powiedziałam zgodnie z prawdą że sikanie poza kuwetą zdarza się nadal nieregularnie przy czym badanie moczu jest w porządku, bo robiłam w tym miesiącu kontrolnie. No i zasugerowała że albo te dwie rzeczy ze sobą nie mają nic wspólnego albo to problemy behawioralne + jakaś autoagresja ale że jej zdaniem trzeba wykluczyć ostatecznie problem z układem moczowym, dostałam skierowanie na usg całej jamy brzusznej i dzisiaj byłyśmy. Wszystkie narządy w porządku oprócz zdania "w lokalizacji prawego jajnika widoczny owalny twór o wymiarach 8,5x4,5mm, jednorodny i hypoechogenny do tłuszczu-prawdopodobnie jajnik, może jednak być to również reaktywny węzeł chłonny". Jutro mamy wizytę kontrolną więc zobaczymy co będzie dalej, spodziewam się skierowania na badanie krwi w kierunku hormonów płciowych ale zobaczymy jutro. Nawet nie wyobrażacie sobie jak mi się ciśnienie podniosło jak się dowiedziałam że możliwe że ma spartaczoną sterylizację Jeszcze przy goleniu brzucha okazało się że ma przepuklinę w miejscu szycia...

Pani weterynarz na wizycie obcinała też Majce pazury i pierwszy raz widziałam taką technikę, wzięła ją i posadziła sobie na kolanach jak małe dziecko na pupie i sobie obcinała jak gdyby nigdy nic. Byłam w szoku, bo zawsze miała obcinane tak że ja ją trzymała, weterynarz brał łapę i obcinał, było syczenie, próby wyrywania się i ogólne pokazywanie niezadowolenia, a tu siedziała sobie grzecznie i nawet na koniec dała się wygłaskać. Strasznie fajne podejście ma ta pani weterynarz do mojej łobuziary

Dobry weterynarz to cud tak samo jak dobry lekarz w tych czasach.
Mi kotkę leczono przez półtorej roku na przewlekły, nawracający koci katar wydałam 2 tys na leczenie! O dziwo nie zarażała innych kotek i to było nietypowe dla kociego kataru, ale nadal wetarynarz podtrzymywał wersję kociego kataru. W końcu się wkurzyłam i poszłam do innego, okazało się że ma astmę i wystarczą sterydy raz na 4-6mc i kotek zdrowy ja ryba Więc naprawdę masakra z tymi wetami :/
A do mnie żwireczek przyjechał dzisiaj wsypie do kuwety zobaczymy co będzię jak trzy panienki z niego skorzystają

[kahoko hino]

Napisane przez Mojwa

Obiecana fotka

a kotek zostawia kropki moczu. hm. poczekam kilka dni aż się zaaklimatyzuje i pójdziemy do weta.

Napisane przez Mojwa

a my jedziemy z małym do weta, dzisiaj rano zaczął się gryźć przy cewce moczowej, a niedawno zauważyłam tam jakby krew albo jakąś krwistą wydzielinę zjemy obiad i jedziemy

o kurna!!! trzymam kciuki! Mojwa, też miałam takiego malucha (maluszkę ) i z doświadczenia powiem, że tak małe, odratowane kociaki potrzebują dogrzewania. pilnuj, żeby był zawinięty w kocyk itp jak nie biega po domu. moja przyjechała do mnie to się pochorowała (w lipcu!) i chodziłam w swetrach z kotem 'w cyckach' w tym wieku kocięta są jeszcze w grupie, nie samodzielne, ich futerko to ledwo pierze i puch, więc potrzeba im ciepełka :3 termofory lubią bardzo

ja dziś też do weta, bo jednak martwię się o ten pęcherz - co drugi, trzeci dzień jest coś. zauważyłam, że jak podkręciłam temperaturę w mieszkaniu z 18st na 21, to się pięknie wysikała, więc podejrzewam, że to przeziębienie. no ale wolę, żeby jednak lekarz zerknął.

[ArmandaVanHelden]

Napisane przez olunia2016

Dobry weterynarz to cud tak samo jak dobry lekarz w tych czasach.
Mi kotkę leczono przez półtorej roku na przewlekły, nawracający koci katar wydałam 2 tys na leczenie! O dziwo nie zarażała innych kotek i to było nietypowe dla kociego kataru, ale nadal wetarynarz podtrzymywał wersję kociego kataru. W końcu się wkurzyłam i poszłam do innego, okazało się że ma astmę i wystarczą sterydy raz na 4-6mc i kotek zdrowy ja ryba Więc naprawdę masakra z tymi wetami :/
A do mnie żwireczek przyjechał dzisiaj wsypie do kuwety zobaczymy co będzię jak trzy panienki z niego skorzystają

Mam nadzieję że tym razem "trafiłam", była bardzo polecana przez dwie fundacje, kolejki tam są olbrzymie, bo czekałam na wizytę z 45 minut i w trakcie przyszło z 10 osób które były za nami więc chyba dużo osób jest zadowolonych. Zobaczę jak będzie dalej ale na pewno bardzo podoba mi się jej podejście do mojej kotki, nie ma wyrywania się, syczenia a brak dodatkowego stresu też jest ważny.
Jeśli się potwierdzi że nie usunięto jajnika to na pewno nie zostawię tak tego

[Mojwa]

I już po wecie - silny stan zapalny napletka. Pewnie się wyziębił jak do nas jechał ze Szczecina. Biedny kocurek

[ArmandaVanHelden]

Napisane przez Mojwa

I już po wecie - silny stan zapalny napletka. Pewnie się wyziębił jak do nas jechał ze Szczecina. Biedny kocurek

Dobrze że byłaś czujna i szybko zareagowałaś trzymam kciuki za leczenie maluszka.

[jatula]

a mój kot ma teraz guza, boję się, że kot z nadwagą źle przejdzie operację

[Mojwa]

dzięki
teraz padł i śpi, wymęczyli go chyba

[Arya90]

Trzymam kciuki za wasze kocieły.

[201610310857]

Kciukasy za siersciaki!

[Arya90]

Wstępnie zarezerwowalam kotkę ☺

[olunia2016]

Napisane przez Arya90

Wstępnie zarezerwowalam kotkę ☺

Z jakiej hodowli ?

[mandarynka882]

hejka
życzę zdrówka wszystkim kociakom
widzę, że wetami jest tak samo jak lekarzami trafić dobrego też ciężko;/

a ja mam takie pytanie, na jaką długość można obcinać kotu pazury? ja przyznam się, że nie wiem i obcinam tylko te ostre końce ale za parę dni znów kocia sobie je wyostrza i znów trzeba obcinać;/ a boje się czy jej nie zrobię krzywdy obcinając za bardzo;/

[Arya90]

Olunia z Ancymonow. ☺

[Vivienne]

Ja obcinam tylko koncowki

[mandarynka882]

Napisane przez Vivienne

Ja obcinam tylko koncowki

dzięki

ale moja Ryśka dziś wariuje normalnie lata i skacze po wszystkim, nawet po meblach na które do tej pory nie wskakiwała z rozpędu daje rade, a najlepsze było jak wyjęłam z lodówki garnek ze starym zsiadłym mlekiem odeszłam tylko na chwilę i słyszę wycie a tu Ryśka się "wykąpała" w tym cała była mokra a jak odskakiwała to pół kuchni zalała wariatka

[zakonna]

O ooo. Mój ragdoll właśnie kichal wstecznie. Pies uciekł przez to do przedpokoju

[201610310857]

Dziewczyny, Bobek mi pokasluje. Tak raz w tygodniu mu sie zdarzy, wyglada to tak hakby chcial wypluc klaka, ale daje im paste. Buce tez sie raz czy dwa takie kaslanie zdarzylo. Mam robic panike czy jeszcze poczekac?

[zakonna]

Kaszlą czy kichają wstecznie? Poszukaj sobie kichanie wsteczne kota na youtube na przykład, zobaczysz jak to wygląda.

[201610310857]

Juz sprawdzam

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Nie ma zadnych filmikow z kotami ;((
Ale zdarza sie to nieregularnie. Czasem 3 tygodnie nic i potem znow minuta tego czegos. Jak bede po pracy to zaglebie sie bardziej w temat

[zakonna]

proszę https://www.youtube.com/watch?v=JOKp3bbWpZ8
zaczyna się tak około 55 sekundy

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

i jeszcze jeden https://www.youtube.com/watch?v=NK-xhshgccQ

[201610310857]

Juz sprawdzam, o ile moj telefon zacznie mnie sluchac! Dzieki

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Zakonna, podobni to wyglada, ale bardzoej agresywnie? Poza tym jest dosc glosny odglos. Moj tz mowi ze to odglos kichana, a moim zdaniem kaszlu, poza tym u nast to trwa tak minute, dwie. Jak znow sie zdarzy to wrzuce filmik.

[ArmandaVanHelden]

Byłyśmy dzisiaj na wizycie i ma mieć zrobiony test stymulacji progesteronu przy użyciu HCG, więc czekają nas dwa pobrania krwi: przed i po podaniu. Strasznie się boję że będzie trzeba powtórzyć zabieg i podać kolejną narkozę

[201610310857]

Ja zrobilam padake i jutro mamy wizyte u weta.

[zakonna]

Napisane przez Edeldredzia

Ja zrobilam padake i jutro mamy wizyte u weta.

Czyli co się stało? Bo nie zrozumiałam

[kocurzyca]

U mnie takie charczenie, kasłanie czy 'wsteczne kichanie' zawsze było znakiem, że najwyższa pora na odrobaczanie.
Nie zawsze ale czasem takie zachowania powodowane są pasożytami podchodzącymi do gardła. Kot wtedy charakterystycznie charczy (kicha wstecznie) i przełyka. A czasem zwymiotuje paru lokatorów.
Mogą być też inne przyczyny ale pasożyty to taka najbardziej oczywista. Jeśli po odrobaczaniu nie przejdzie to należy szukać dalej.

[201610310857]

Koty byly odrobaczane w polowie sierpnia. Buka o malo wtedy nie umarla. Bo zle zareagowala na milbemax. Nie bede odrobaczala bez badania kupy. Bezsowne podawanie lekow i obciazanie watroby.
Zakonna, Bobek dzisiaj mega kaslal. Wiec zadzwonilam od razu do weta, bo mozliwe ze go zaziebilam otwartymi oknami.

[kocurzyca]

Napisane przez Edeldredzia

Koty byly odrobaczane w polowie sierpnia. Buka o malo wtedy nie umarla. Bo zle zareagowala na milbemax. Nie bede odrobaczala bez badania kupy. Bezsowne podawanie lekow i obciazanie watroby.
Zakonna, Bobek dzisiaj mega kaslal. Wiec zadzwonilam od razu do weta, bo mozliwe ze go zaziebilam otwartymi oknami.

Od sierpnia to jeszcze nie potrzebują odrobaczania raczej. To coś innego.

[surrrykatka]

Hej!
Melduję się jako nowa na wątku
(właścicielka spasionego kocura)