..::Dieta Plaż Południowych - część IX ::..

[_Ewelka___]

Napisane przez paprak

Czasem efekt plaskiego brzucha i podswiadoma chec utrzymania go takim jaki jest a nastepnie obrzydzenie gdy po zjedzeniu on zaczyna odstawac sprawiaja, ze podswiadomie nie chcemy jesc zeby tego efektu nie zepsuc. Mam znajoma ktora tak ma i jak jej sie uda schudnac to twierdzi, ze malo je bo nie ma apetytu. Nastepnie zima 8kg do przodu i tak w kolko. Bedzie miala 30 lat i skora sie zbuntuje i nie bedzie elastyczna, pojawia sie rozstepy.

to juz rozumiem dlaczego kilogramy mi wracaja, chociaz ja nigdy sie nie glodze, jem duzo ile mam ochote, kcal nigdy nie licze bo to bez sensu dla mnie, glodna nie chodze

a na sniadnie salatka z ryzem moze byc albo makaronem? nie mam pomyslu na sniadania,owsianka, omlet, jajecznica...

[aktaga13]

Napisane przez paprak

Czasem efekt plaskiego brzucha i podswiadoma chec utrzymania go takim jaki jest a nastepnie obrzydzenie gdy po zjedzeniu on zaczyna odstawac sprawiaja, ze podswiadomie nie chcemy jesc zeby tego efektu nie zepsuc. Mam znajoma ktora tak ma i jak jej sie uda schudnac to twierdzi, ze malo je bo nie ma apetytu. Nastepnie zima 8kg do przodu i tak w kolko. Bedzie miala 30 lat i skora sie zbuntuje i nie bedzie elastyczna, pojawia sie rozstepy.

też podejrzewałam moją psychikę. chociaż już 2 lata temu na SB mialam okres braku smaku. poprzedzony byl niechęcią do "sztucznego" jedzenia. zmieniają mi się smaki. ale dzisiaj to nie wiem, może faktycznie w głowie mi się poprzewracało od tej diety
zmuszam się, naprawdę... wiem, że jak nie będę jeść to efekt będzie odwrotny. mam nadzieję, że to minie.

[Katelicious]

_Ewelka___ Dzięki, w najbliższym czasie na pewno zrobię owsiankę .
Co do śniadań to ja prawie ciągle jem jajecznicę z różnymi warzywami - ostatnio mam obsesję na punkcie jajek (jem średnio 3-4 dziennie). Też muszę pomyśleć nad pewnym urozmaiceniem.

Paprak już wiem, że muszę jeść więcej węglowodanów, zaczynam od dzisiaj

[_Ewelka___]

Napisane przez Katelicious

Paprak już wiem, że muszę jeść więcej węglowodanów, zaczynam od dzisiaj

chyba tez jest wazne zeby jesc do pewnej godziny, cos mi sie o uszy obilo, zeby na wieczor za duzo nie dawac a najlepej w ogole

[Katelicious]

To tez już wiem. Im bliżej wieczora tym jem więcej białka, a kolacje to mam już zazwyczaj czystobiałkową, i jem ją około 2 godziny przed snem . A węglowodany typu makaron, ryż postanowiłam, że będę jadła max. do 16 .

[laurka23]

Jak przygotowania świąteczne? Ja zrobiłam już pasztet z fasoli, smaczny wyszedł Sernik migdałowy (za radą Telika posłodziłam cukrem trzcinowym nierafinowanym, i część zmieniłam na fruktozę) Teraz piecze się brioszka razowa z kardamonem i skórką pomarańczową, dam znać jak wyjdzie. Zrobiłam też rybki w pomidorach (jak zrobię im zdjęcie to wklepię przepis)

Papraczku mam nadzieję że pasztet Ci będzie smakował, mi smakuje

Dziewczyny nie bójcie się węglowodanów, bez nich nie spalicie tłuszczyku. U mnie węgle goszczą codziennie w menu, już bez nich nie umiem

[telik]

Napisane przez paprak

Dziewczyny jak pisze telik nie tedy droga, dostarczacieza malo kalorii i spowalniacie metabolizm. Nie schudniecie trwale bez weglowodanow i zima bedzie znowu 5kg do przodu. Nie ma tak, ze jest ochota na wegle czy nie ma - jemy je codziennie bo organizm potrzebuje energii i jesli jej nie dostarczycie bo nie macie apetytu to zaprocentuje to zwolniona przemiana materii. Koniec kropka. Cudow nie ma.



To Ty masz fajne pomysly - ja jak stara baba kucharze moje kochane weglowodany na 1000 sposobow Upieklam wczoraj pasztet z fasoli z tego przepisu, ktory podawala laurka tylko zamiast dusic warzywa ugotowalam je z wyjatkiem cebulki i troche przyprawy zmienilam. Dzis bede robic galaretke drobiowa. Mam nastawiony zakwas na czerwony barszczyk do ktorego wczoraj upiekla znow cos ala paszteciki z kapusta kiszona. Kusi mnie jakies ciastko drobne, w sensie do pochrupania herbatniczkow. Moze ta idea zakielkuje SLinka mi leci na mysl co w tej Twojej przepieknej kuchni sie szykuje. Twoje dania sa zawsze takie roznorodne i wykwintne a ja tylko maka i maka! Ale taka dawka ruchu jakiej dostarczam mysle, ze usprawiedliwa te weglowodany. Waga 55,8kg, spodnie rozmiar mniejsze pomimo skoku wagowego i jestem zadowolona

no gratuluje małego rozmiaru
u mnie fitnesowo to tak średnio
jakos po tym wyrostku sie rozleniwiłam
ale ostawiłam sobie limit 200 min tygodniowo

a co do przygotowań to jeszce nic nie mam
poki co siedze w pracy...

Napisane przez laurka23

Jak przygotowania świąteczne? Ja zrobiłam już pasztet z fasoli, smaczny wyszedł Sernik migdałowy (za radą Telika posłodziłam cukrem trzcinowym nierafinowanym, i część zmieniłam na fruktozę) Teraz piecze się brioszka razowa z kardamonem i skórką pomarańczową, dam znać jak wyjdzie. Zrobiłam też rybki w pomidorach (jak zrobię im zdjęcie to wklepię przepis)

Papraczku mam nadzieję że pasztet Ci będzie smakował, mi smakuje

Dziewczyny nie bójcie się węglowodanów, bez nich nie spalicie tłuszczyku. U mnie węgle goszczą codziennie w menu, już bez nich nie umiem

przygotowania jak wyżej
a dzis pieke tez sernik migdałowy
wieczorem wstawie przepis na bloga

[paprak]

laurko bardzo smaczny ten pasztet Pamietaj zeby umiesczac przepisy na przepisowym albo na SW. A ta brioszka to coz za cudo?

Dziewczyny weglowodany do 3 godzin przed snem jemy a bialko nawet do godziny przed snem. I nie ma glodzenia sie wieczorem. Jak siedzicie do 24-tej to nie mozna jesc ostatniego posilku o 18-tej. Ja jem wegle bez wzgledu na godzine ale to oczywiscie nie jest godne nasladowania. Tyle mam ruchu, ze potrzebuje jesc ich wiecej. Poza tym, nie chce myslec o tym co moge a czego nie, jestem na trzeciej fazie i jem co chce i kiedy chce a nie mysle o SB jak o jakiejs diecie z ograniczeniami.

Ewelko na sniadanie moze byc i salatka z makaronem. Wprowadzaj wegle stopniowo i zwiekszaj ilosc wegli bo inaczej na trwale nie schudniesz, kiedys przestaniesz liczyc wegle z braku czasu i znow przytyjesz. To takie bledne kolo a SB ma nas nauczyc zeyc normalnie i jesc zdrowo i normalnie a nie liczyc porcje wegli.

[Katelicious]

U mnie niestety ciasta (karpatka i szarlotka) nie będą zgodne z dietą . Ale postanowiłam sobie że będę jadła 1 (max.2) kawałek ciasta dziennie - na drugie śniadanie - na pewno nie wieczorami (wielka poprawa, gdyż wcześniej umiałam zjeść z 10 kawałków jednego dnia! ). Miłego dnia dziewczyny

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez paprak

Dziewczyny weglowodany do 3 godzin przed snem jemy a bialko nawet do godziny przed snem. I nie ma glodzenia sie wieczorem. Jak siedzicie do 24-tej to nie mozna jesc ostatniego posilku o 18-tej. Ja jem wegle bez wzgledu na godzine ale to oczywiscie nie jest godne nasladowania. Tyle mam ruchu, ze potrzebuje jesc ich wiecej. Poza tym, nie chce myslec o tym co moge a czego nie, jestem na trzeciej fazie i jem co chce i kiedy chce a nie mysle o SB jak o jakiejs diecie z ograniczeniami.

Dla mnie kompletną głupoto jest postanowienie 'ostatni posiłek jem do 18' - moje koleżanki ze szkoły tak robią. Chudną z ekspresowym tempie, mówią że niepotrzebnie jestem na tej diecie skoro praiwe w ogole nie chudne etc . Mówię im po 100 razy, że jedząc 3 posiłki dziennie (albo 2 często), jedząc ostatni posiłek około 4-5 godziny przed snem mogą sobie zaszkodzić, ale nie chcą słuchać .

Ewelko na sniadanie moze byc i salatka z makaronem. Wprowadzaj wegle stopniowo i zwiekszaj ilosc wegli bo inaczej na trwale nie schudniesz, kiedys przestaniesz liczyc wegle z braku czasu i znow przytyjesz. To takie bledne kolo a SB ma nas nauczyc zeyc normalnie i jesc zdrowo i normalnie a nie liczyc porcje wegli.

Nie no... od dzisiaj obowiązkowo węgle na obiad i inny posiłek!

Właśnie przed chwilą zjadłam 2 śniadanie - jabłko (pychotka !)

[laurka23]

Napisane przez telik

no gratuluje małego rozmiaru
u mnie fitnesowo to tak średnio
jakos po tym wyrostku sie rozleniwiłam
ale ostawiłam sobie limit 200 min tygodniowo

a co do przygotowań to jeszce nic nie mam
poki co siedze w pracy...


przygotowania jak wyżej
a dzis pieke tez sernik migdałowy
wieczorem wstawie przepis na bloga

Nie mogę się doczekać przepisu, uwielbiam Twojego bloga

Napisane przez paprak

laurko bardzo smaczny ten pasztet Pamietaj zeby umiesczac przepisy na przepisowym albo na SW. A ta brioszka to coz za cudo?

Papraczku, mam taką książkę "chleb domowy" i jest tam sporo przepisów także na pieczywo i słodkości pełnoziarniste, więc zaczynam wypróbowywać To są przepisy do automatu do pieczenia chleba, ale bez trudu można upiec też w piekarniku. Na razie mi brioszka rośnie. Zaznaczam że trochę przerobiłam, bo miałam ochotę na kardamonowo pomarańczową. Jaki będzie efekt dam znać jak się upiecze Wklejam zdjęcie przepisu z książki Przepisy wklepię obiecuję niebawem

[feline2]

A ja sporo nagrzeszyłam...
Jestem u rodziców i nie mam możliwości jedzenia tego "co chce"... CHociaż staram się ograniczyć grzechy do minimum... NO ale w sumie bez szału te moje jadłospisy tutaj...

[telik]

postanowiłam wyjsc sobie wczesniej z pracy, pojechałam na targ (oczywiscie rzodkiewki i szczypiorka juz bark )
wkroczyłam do mojej kuchni
nastawiłam pasztet,
marynuje pieczen,
gotuje jaja, siekam, smaze itd
i tak ogarneła mnie refleksja
kto to kurde bedzie jadł...
gotowanie jako hobby jest straszne dla diety...

Ps Laurko dziękuje za mily komplement, ale uważam że Ty jeż masz fenomanalne pomysły o zdjęciach to juz nawet nie wspomne.
Dzoiewczyny my to normalnie powinnysmy sie kiedys spotkac na wspolnym gotowaniu
Ps2 Kate tez pamietam jak po 2 tygodniach I fazy zjadłam zwykłe jabłko, to smakowało mi jakby było najsłodszą ambrozją z olimpu

[Acredo]

dzisiaj robiąc zakupy natknęłam się na ketchup fit ale się ucieszyłam:P więc od czasu do czasu w końcu mogę jeść ketchup

i do tego płatki śniadaniowe błonnikowe 0% cukru też znalazłam
więc dieta w końcu urozmaicona będzie

[aktaga13]

Napisane przez telik

gotowanie jako hobby jest straszne dla diety...

całkowicie się zgadzam

[laurka23]

Napisane przez telik

postanowiłam wyjsc sobie wczesniej z pracy, pojechałam na targ (oczywiscie rzodkiewki i szczypiorka juz bark )
wkroczyłam do mojej kuchni
nastawiłam pasztet,
marynuje pieczen,
gotuje jaja, siekam, smaze itd
i tak ogarneła mnie refleksja
kto to kurde bedzie jadł...
gotowanie jako hobby jest straszne dla diety...

Ps Laurko dziękuje za mily komplement, ale uważam że Ty jeż masz fenomanalne pomysły o zdjęciach to juz nawet nie wspomne.
Dzoiewczyny my to normalnie powinnysmy sie kiedys spotkac na wspolnym gotowaniu
Ps2 Kate tez pamietam jak po 2 tygodniach I fazy zjadłam zwykłe jabłko, to smakowało mi jakby było najsłodszą ambrozją z olimpu

Dziękuję Teliczku Gotowanie to też moje hobby, u mnie z domowników nikt nic na święta nie przygotowuje, tylko ja piekę i gotuję. I też myślę sobie, po co tyle, kto to zje...

Brioszka się pięknie upiekła, urosła bardzo, i jest przepyszna! Póżniej wkleję przepis i moje modyfikacje do wątku z przepisami a teraz was pokuszę zdjęciami. Naprawdę polecam upiec jak ktoś ma ochotę na drożdżowy słodki wypiek.

[_Ewelka___]

dziewczyny a pieczecie buleczki, poki co nie mam foremki na chlebek, a bulke to tylko ciasto wyrobic, dodac platki, slonecznik, sezamimialabym pyszna pelnoziarnista bulke, uformowac kulkeina blaszke dopiekarnika.

Czy to nie jest wcale takie proste jak mi sie wydaje?

laurka jak smakowicie to wyglada!

[laurka23]

Napisane przez _Ewelka___

dziewczyny a pieczecie buleczki, poki co nie mam foremki na chlebek, a bulke to tylko ciasto wyrobic, dodac platki, slonecznik, sezamimialabym pyszna pelnoziarnista bulke, uformowac kulkeina blaszke dopiekarnika.

Czy to nie jest wcale takie proste jak mi sie wydaje?

laurka jak smakowicie to wyglada!

Dziękuję W wątku przepisowym jest kilka przepisów na bułeczki, ja wypróbowałam dwa, Papraczka chyba, jogurtowe i ciabatty Przepyszne są z czystym sumieniem polecam

[telik]

Wybiegam z kuchni z mąką na włosach i pędze złożyć życzenia:

Życze każdemu aby te Święta były radosne i rodzinne
Życze wam uśmiechu i pogody ducha
Życze pyszności zdrowych na wielkanocnym stole
I zdrówka

[zielonamorelka]

Niech zające i barany pospełniają Twoje plany!
Porzuć wszystkie swe rozterki,
bo to wielki czas wyżerki!
Niech to będzie czas uroczy,
Zyczę miłej Wielkanocy!
W poniedziałek dużo wody,
to dla zdrowia i urody

[aktaga13]

dziewczynki aż mi wstyd tu przychodzić, kiedy grzeszę przy gotowaniu przysmaków ale wracam, żeby również złożyć wam najserdeczniejsze życzonka! zdrowych, spokojnych świąt w rodzinnej atmosferze. samych dobrych rzeczy na stole i... wielu, wielu kilogramów w DÓŁ!

[laurka23]

Ja również składam najserdeczniejsze życzenia Świąteczne,
w gronie bliskich. Obyśmy po świętach przywitały się tu lżejsze,
a przynajmniej nie cięższe

[feline2]

TO ja również dokłądam się do życzeń i życzę Wam wszystkich- samych pięknych chwil!

[Katelicious]

Życzę Wam wesołych świąt, mokrego dyngusa i oczywiście stracenia zbędnych kilogramów !

[paprak]

I ja zycze smacznego jajka i mokrego dyngusa a przede wszystkim spokoju i milej atmosfery Nie objadajacie sie za bardzo

U mnie chlebki zytnie juz upieczone a ciabatty z oliwkami i rozmarynem siedza w piekarniku. Wieczorkiem moze sie skusze i jakies ciasteczka zmajstruje

laurko brioszka przepiekna

[antunka]

I ja wam życzę radosnych, rodzinnych i lekkich dla żołądka świąt
Smacznego jajeczka, szyneczki i bezcukrowych serniczków
Ja od kilku dni dietę olałam brzydko mówiąc ale już po świętach wracam na kocyk

[Jantra88]

Życzę Wam Wesołych Świąti żeby nadprogramowe kalorie poszły nam tylko w dobry nastrój
Laurka
przepis na mayo palce lizać

[Mystiquee]

Witajcie Wizażanki, muszę się wziąć za siebie, a dieta SB jest najlepszą na jakiej byłam kiedykolwiek. Schudłam na niej prawie 12 kg w 4 miesiące, przy okazji ćwicząc oczywiście.
Aktualnie jestem załamana swoja wagą, bo od roku jem wszystko co popadnie.
Postanowiłam, że po świętach przejdę na SB. W święta oczywiście się ograniczę. Dodam, że nie mam w ogóle zapału do odchudzania. Ale nie mogę na siebie patrzeć

[karton]

I ja również ściskam wszystkie Plażowiczki
życząc pogodnych, spokojnych, smacznych i zdrowych Świąt Wielkanocnych

[Sigfa]

Witajcie
Przeraziłam się kiedy weszłam na wagę. Pokazała mi 47,5 kg. Jem normalnie. Po prostu nerwy po rozstaniu robią mi coś takiego Boję się, że okres mi się popierniczy jeśli waga mi zleci za bardzo
A poza tym to Wesołych Świąt wszystkim

Mystiquee, ja też nie miałam wielkiego zapału jak zaczynałam, po prostu wiedziałam, że muszę schudnąć, bo nie wytrzymam jeszcze jednych wakacji (a zaczęłam odchudzać się w wakacje) z przeświadczeniem, że zamiast cieszyć się ciepłem, będę się cała zakrywać. I udało się. Ważę dziś prawie 10 kg mniej niż rok temu (chociaż ten ostatni kilogram to spadł z nerwów, a nie dlatego, że chciałam). Z perspektywy wiem, że warto dla samej siebie.

[dygotka8]

witam w święta.
dziś grzesznie i nawet nie mam co się kryć-ot jadłam wszystko na co miałam ochotę...
mimo @ waga wskazuje 57-57,1 czyli o jakieś 2,5 kg mnije niż było nim zaczęłam chodzić na fitness

Napisane przez Agee79

no ja jak wiele razy pisalam to nie jestem zwolenniczka wracania na I fazie bo po co? skoro umiesz wprowadzic rygor na I to tak samo zrob na II powiedz sobie ze wzorowa IIFAZA i tyle!

co do jadlospisu to wg mnie troszke za duzo tego nabialu ktorys z posilkow serkowych zamienilabym na omlet z warzywami, wioczorem jakas rybka...
i pamietaj ze monotonnia w jadlospisie nie sprzyja chudnieciu!!!!

no ja też nie jestem jakąś wielką zwolenniczką powracania na I fazę,ale nie radzę sobie z ciągami na słodkości...dlatego chcę tylko na I tydzień, a nie na dwa tygodnia
no właśnie w tym problem,że nie umiem rygorystycznie podejść do II fazy-ot zawsze pozwalam sobie na grzeszenie i zwykle moja II faza jest od razu III fazą... Tak więc II u mnie może sie po prostu okazać tą fazą na której jestem czyli coś pomiędzy fazą II,III a IV... i myślę,że tylko i wyłącznie wyeleminowanie węgli może oduczyć mnie chęci na słodkie
jajców prawie nie jadam bo zbyt duża ich ilośc w mojej diecie sprawia,że moje policzki sa pokryte krostami w wyniku uczulenia
pozdrawiam i idę pooglądać filmy-ot może zapomnę,że brzuch pobolewa przez @

miłego świętowania