Wakacyjne Mamy 2012 - część IV

[nadalka]

Siem,

A ja zaś uważam że 5mc to nie tak późno na chrzciny, nie którzy chrzczą jeszcze później albo w ogóle

My się chrzciliśmy jak mała miała 2,5mc ale to tylko dlatego żeby jak najszybciej mieć to z głowy.


U nas noc... hmmm no całkiem normalna nie była.
Mała padła jak dętka o 20,30 , ja się obudziłam po 3 i zanim zasnęłam to zaczęła ryczeć (ok 4.) więc ją nakarmiłam i zasnęła mi na rękach. Jak ją odłożyłam to się obudziła i zaczęła sobie gadać,
tak więc do 5,20 nie spała, zasnęła spała do 7 więc nie tak źle to spałam z nią.

[allebazi]

hej mały wlaśnie zasypia w łóżeczku a ja mimo słabej nocki jestem wyspana.
prince dzieki za opis masażu chyba wiem o co chodzi
wvictoria a gdzie dokłądnie ten zjazd w Bochni? sory że nudzę ale jak za rok będę dojezdzać do pracy do Tarnowa to ten zjazd się może przyda
nadal mamy katarek ale ja go nijak nie mogę odciągnąć fridą jest tak jakby głęboko i słyszę tylko furczenie a mały oddycha bez problemu to nie wiem już czy odciągać czy nie . A i doradźcie czy z katarem i chyba kaszelkiem (bo cały czas nie wiem czy to kaszel czy tylko zakrztuszenie) wychodzić na spacer?

[agunia82]

Hej
Mała się uparła na spanie na brzuszku i już z tym nie walczę, a to dlatego że teraz na nim śpi, a nie jęczy, że chce się przewrócić z powrotem i poobserwowałam ją i kontroluje ułożenie głowy. A skoro dzisiaj tak przespała całą noc i obudziła się dopiero o 8, to znaczy, że tak jej dobrze

Napisane przez LadyMagnolia

woli trzymać po jednej zabawce w każdej łapce i szuka sposobu, by 3 złapac

haha jaki zachłanny

Napisane przez phdwao

dzis na 10:00 szczepienie trzymajcie kciuki

trzymam

Jedzie dzisiaj do mnie kurier, ciekawe czy z książkami czy odkurzaczem (stawiam na książki)
EDIT: Aaaaa to już wiem, że nie książki, właśnie dostałam maila, że anulowali mi zamówienie, bo brak towaru u dostawców to ja się pytam: czy oni mogą sprzedawać coś, czego nie mają na stanie?

[nel_a]

Napisane przez nadalka

Siem,

A ja zaś uważam że 5mc to nie tak późno na chrzciny, nie którzy chrzczą jeszcze później albo w ogóle

My się chrzciliśmy jak mała miała 2,5mc ale to tylko dlatego żeby jak najszybciej mieć to z głowy.


U nas noc... hmmm no całkiem normalna nie była.
Mała padła jak dętka o 20,30 , ja się obudziłam po 3 i zanim zasnęłam to zaczęła ryczeć (ok 4.) więc ją nakarmiłam i zasnęła mi na rękach. Jak ją odłożyłam to się obudziła i zaczęła sobie gadać,
tak więc do 5,20 nie spała, zasnęła spała do 7 więc nie tak źle to spałam z nią.

nasi znajomi chrzcili roczne dziecko
chyba lepiej jak jest takie malutkie.

dzień dobry tak w ogóle

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez agunia82

Hej
Mała się uparła na spanie na brzuszku i już z tym nie walczę, a to dlatego że teraz na nim śpi, a nie jęczy, że chce się przewrócić z powrotem i poobserwowałam ją i kontroluje ułożenie głowy. A skoro dzisiaj tak przespała całą noc i obudziła się dopiero o 8, to znaczy, że tak jej dobrze



haha jaki zachłanny



trzymam

Jedzie dzisiaj do mnie kurier, ciekawe czy z książkami czy odkurzaczem (stawiam na książki)
EDIT: Aaaaa to już wiem, że nie książki, właśnie dostałam maila, że anulowali mi zamówienie, bo brak towaru u dostawców to ja się pytam: czy oni mogą sprzedawać coś, czego nie mają na stanie?

no to ja tak miałam na allegro (nie wiem gdzie Ty zamawiałaś bo nie byłam wczoraj na bieżąco)

[prince_polo]

Napisane przez nadalka

My się chrzciliśmy jak mała miała 2,5mc ale to tylko dlatego żeby jak najszybciej mieć to z głowy.


U nas noc... hmmm no całkiem normalna nie była.
Mała padła jak dętka o 20,30 , ja się obudziłam po 3 i zanim zasnęłam to zaczęła ryczeć (ok 4.) więc ją nakarmiłam i zasnęła mi na rękach. Jak ją odłożyłam to się obudziła i zaczęła sobie gadać,
tak więc do 5,20 nie spała, zasnęła spała do 7 więc nie tak źle to spałam z nią.

my jak mała miala 2 miesiace jakos. Ale tez b miec to z glowy. Ale szczerze JA wolałam chrzcic wlasnie teraz na swieta. Tyle ze wybrałam lato bo mniej klopotu z ubieraniem.
moja padła o 20.30 tez spała do 3 o 3 na spiocha (bo sie wierciła) ją nakarmiłam i spała do 7. no i od 7.30 spi nadal.
zauwazylam ze jak w nocy ani ja ani tz do nij nie gadamy jak sie obudzi na karmienie to zaraz potem zasypia odrazu albo nawet na rekahc przy odbiciu. A jak tylko do niej sie cieszymy gadami itp to sie rozbudza i godzine potem gada do siebie

Napisane przez allebazi

.
prince dzieki za opis masażu chyba wiem o co chodzi

niema za co

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Napisane przez nel_a

no to ja tak miałam na allegro (nie wiem gdzie Ty zamawiałaś bo nie byłam wczoraj na bieżąco)

ja tez tak mialam raz na all. Ale nie z ksiazkami. Ale miala wtedy wku.rwie.nie dosyc mocne

[agunia82]

Napisane przez nel_a

no to ja tak miałam na allegro (nie wiem gdzie Ty zamawiałaś bo nie byłam wczoraj na bieżąco)

na merlinie

Napisane przez prince_polo

zauwazylam ze jak w nocy ani ja ani tz do nij nie gadamy jak sie obudzi na karmienie to zaraz potem zasypia odrazu albo nawet na rekahc przy odbiciu. A jak tylko do niej sie cieszymy gadami itp to sie rozbudza i godzine potem gada do siebie

hmmm to nie wiedziałaś, że tak jest? Ja do Lu w nocy nigdy nic nie gadam

[karolka110]

Hellołłł
za nam nocka w miarę-trochę Małą męczyły piredziki-czy kiedyś to minie??o 5 zjadła i spała do teraz, znów pojadła, ale już nie śpi, tylko wpatruje się w ulubioną poduszkę z Ikei-czerwoną w zarysy czarno-białe

pytanie do Mamuś na MM-Nadalki, Maciejki, Mamki, Depoison-jak wyglądał u Was schemat wprowadzania nowości po 4. miesiącu-od czego zaczęłyście, w jakiej ilości, o jakiej porze dnia, jak często, chodzi mi i o papki i o kaszki-dosypywanie do mleka itp.aha i czy te papki-nawet własne typu jabłko, marchew zawsze się podgrzewa????

z okazji 4. miesiąca, tudzież Mikołajek zamówiłam Lilce nową butlę MAM, smoczki 3 , nowe dwa uspokajacze oraz kubek niekapek, ten od 4. miesiąca-ciekawe jak sobie będzie z nim radzićbo do trzymania butli to się rwie zawsze

[nadalka]

Napisane przez prince_polo

zauwazylam ze jak w nocy ani ja ani tz do nij nie gadamy jak sie obudzi na karmienie to zaraz potem zasypia odrazu albo nawet na rekahc przy odbiciu. A jak tylko do niej sie cieszymy gadami itp to sie rozbudza i godzine potem gada do siebie

bo to jest zachęta do zabawy. Jak tż małą usypia wieczorem i do niej coś mówi głośniej to go opie.przam . Jak ja ją usypiam to nie patrzę na nią a tym bardziej w oczy bo od razu się uśmiecha.

Napisane przez karolka110

pytanie do Mamuś na MM-Nadalki, Maciejki, Mamki, Depoison-jak wyglądał u Was schemat wprowadzania nowości po 4. miesiącu-od czego zaczęłyście, w jakiej ilości, o jakiej porze dnia, jak często, chodzi mi i o papki i o kaszki-dosypywanie do mleka itp.aha i czy te papki-nawet własne typu jabłko, marchew zawsze się podgrzewa????

to żeś teraz zawaliła pytaniem aż mi się w głowie zakotłowało
muszę pomyśleć
Kaszki dawałam jak miała 3,5mc co jakiś czas, nawet teraz nie daję regularnie, raz dziennie albo w ogóle.
Wcześniej robiłam z przepisu, ale teraz tylko daję na 60ml mleka jedną płaską łyżeczkę.
Preferuję kaszki bezmleczne, łatwiej je mi robić, a te z mm muszę dawać łyżeczką bo przez butlę mi gęsta nie chce iść, choć czasem też daję do butli ale daję jej tak żeby była rzadka.

Najpierw dałam marchewkę po 4mc a potem jabłko.
Jadła średnio bo wiadomo, coś nowego a i łyżeczką jeść nie umiała.
Dawałam jej po tochu.
Ale następne potrawki dawałam jej już bez "tygodniowej próby"
Zupę jarzynową na raz jadła pół słoiczka, Sol pytała o tą zupkę z porem, ja dawałam i było ok
Moja owoce tak średnio chce jeść.
Jak jadła tak średnio to dawałam jej o 18, ale teraz lepiej jej idzie więc ok 12-13 obiadek a ok 18 trochę deserku - choć wczoraj jej nie dawałam.
Wczoraj zjadła pierwszy raz cały słoik.
Mięsko też już jadła - ze słoików po 5mc - cielęcinę i kurczaka

Ja podgrzewam, chociaż trochę, lepiej wchodzi

[prince_polo]

Napisane przez agunia82

na merlinie



hmmm to nie wiedziałaś, że tak jest? Ja do Lu w nocy nigdy nic nie gadam

nie tzn juz od poltorej tyg wiem ale wczesniej nie

ale ona tak slodko sie smiała do nas po tych godzinach które przespała taka steskniona ze sie nie moglismy powstrzymac az do momentu gdy sie tak rozbudzila ze 2 godizny nie chciala spac a ja oczywiscie razem z nia bo ja nie usne jak ona nie zasnie. Jakos tak mam juz, I czekałam czekałam az mnie nerw wziąl a ta sie cieszyła jak opetana

[KarolinaPW]

Napisane przez muminek88

hehe,tak was dzis podczytuje i mysle ze mala miala 9.11 sie urodzic a ma juz 3 msc,powoli bierze sie za obracanie a dzis slysalam pierwsze guuu i sie poryczałam ...nie moge czasem uwierzyc ze ona juz tyle z nami jest.Przez te 2,5 msc jezdzilam codziennie do szpitala ale to jakos bylo inaczej,teraz mam wrazenie ze dopiero co ją urodzilam i przyszlysmy do domu....

kiedy wasze dzieci calkiem same zaczely sie obracac??

Mój ma ponad 3,5 miesiąca i świadomie się nie obraca, jego obroty wynikają ze zwiększonego napięcia mięśniowego więc to się nie liczy

Napisane przez blueberry88

Dostałam wezwanie do stawienia się w Straży Miejskiej za parkowanie na terenie zielonym (nigdy nie widziałam, żeby był zielony). Dostałam je 28.11, czas na stawienie się miałam do 29.11, a zobaczyłam kartkę dzisiaj... Za wycieraczką. Znowu będziemy szczuplejsi o niemałą kasę, a pensję w tym miesiącu dostanę po raz ostatni. Nie miałam pojęcia, że te kawałek piaszczystego terenu to teren zielony. Załamka.

Nie denerwuj się, wezwanie to jeszcze nie mandat, wiem bo tak miałam. Też dostałam kartke za wycieraczką. Poszłam do straży i zaczęłam robić z siebie słodką idiotkę- że nie wiedziałam, że przepraszam, że się na pociąg spieszyłam a pod dworcem jest mało miejsc, ze sobie kupię rower do dojazdów na dworzec i tego typu farmazony i dali mi pouczenie tylko. Więc głowa do góry

Napisane przez Soleilka

Karolka co do psa - mój nie miał kontaktu z dziećmi wcześniej. Ale to taki wymagający pies, trzeba go dużo tulić, bawić się, bo inaczej jest osowiały. Szczeka na nieznajomych i to głośno , ma bardzo wymagającą sierść, trzeba ją dokładnie wyczesywać i to codziennie bo bardzo szybko się kołtuni. W stosunku do Fabisia jest ok ale bez szaleństw,jest zazdrosna ale powoli się do niego przekonuje i powoli się do niego przyzwyczaja. Ostatnio Fabi łapał ją za sierść i była spokojna A , Kika jest bardzo wredna z charakteru - jak jest zła na kogoś to sika na łóżkach

dla małej B!

Nie wygląda na wredną tylko słodką

[nadalka]

A miałam napisać że od soboty jesteśmy oficjalnie na niekapku, butelka schowana

[prince_polo]

własnie czytam swoj pamietnik z okresu ciązy jaaaaaaacie
przenosze wpisy na bloga w odpowiednią datą

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Napisane przez nadalka

A miałam napisać że od soboty jesteśmy oficjalnie na niekapku, butelka schowana

a wlasnie mialam sie pytac juz???? nie za wczesnie? u mnie niekapek tez stoi i czeka, ale nie myslalam ze to juz?
nie boisz sie ze sie zachlusnie?

[nel_a]

Napisane przez prince_polo

własnie czytam swoj pamietnik z okresu ciązy jaaaaaaacie
przenosze wpisy na bloga w odpowiednią datą

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------



a wlasnie mialam sie pytac juz???? nie za wczesnie? u mnie niekapek tez stoi i czeka, ale nie myslalam ze to juz?
nie boisz sie ze sie zachlusnie?

aaaa to wszystko tłumzczy.
wczoraj widziałam na mojej liście blogów wpis sprzed 11m

[prince_polo]

Napisane przez nadalka

A miałam napisać że od soboty jesteśmy oficjalnie na niekapku, butelka schowana

Napisane przez nel_a

aaaa to wszystko tłumzczy.
wczoraj widziałam na mojej liście blogów wpis sprzed 11m

haha
do pamietnika juz nie zagladam. nie am czasu. Pokasowąłam wposy od urodzin córeczki zostawiłam jedynie wspo,mnienia z ciazy. Ale przenosz eje by cąlkiem pamietn ik usunac.

takie mało ogarniete te wpisy (jak to ja ) ale zawsze jakies wspomnienie bardzo miłe jestem juz na 21 tygodniu

[ewka5891]

Witam

Synek kończy dzisiaj 4 miesiące

Nocka była spoko, mały budził sie tylko na jedzenie a teraz żali sie coś i skrzczy
Phdwao trzymamy kciuki za szczepienie, my mamy jutro
Agunia nie fajnie wyszło w tym merlinie, widocznie w tym samym momencie co kupilas książki skończył sie nakład albo maja błąd w systemie.
Blue tez uważam ze możesz zabrać mała na spotkanie ze strażą

[nadalka]

Napisane przez prince_polo

własnie czytam swoj pamietnik z okresu ciązy jaaaaaaacie
przenosze wpisy na bloga w odpowiednią datą

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------



a wlasnie mialam sie pytac juz???? nie za wczesnie? u mnie niekapek tez stoi i czeka, ale nie myslalam ze to juz?
nie boisz sie ze sie zachlusnie?

chyba zachłyśnie

nie , dobrze jej idzie, na razie ja jej trzymam bo jeszcze nie umie sama dobrze chwycić.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Napisane przez ewka5891

Witam

Synek kończy dzisiaj 4 miesiące

Nocka była spoko, mały budził sie tylko na jedzenie a teraz żali sie coś i skrzczy
Phdwao trzymamy kciuki za szczepienie, my mamy jutro
Agunia nie fajnie wyszło w tym merlinie, widocznie w tym samym momencie co kupilas książki skończył sie nakład albo maja błąd w systemie.
Blue tez uważam ze możesz zabrać mała na spotkanie ze strażą

[karolka110]

Napisane przez nadalka

to żeś teraz zawaliła pytaniem aż mi się w głowie zakotłowało
muszę pomyśleć
Kaszki dawałam jak miała 3,5mc co jakiś czas, nawet teraz nie daję regularnie, raz dziennie albo w ogóle.
Wcześniej robiłam z przepisu, ale teraz tylko daję na 60ml mleka jedną płaską łyżeczkę.
Preferuję kaszki bezmleczne, łatwiej je mi robić, a te z mm muszę dawać łyżeczką bo przez butlę mi gęsta nie chce iść, choć czasem też daję do butli ale daję jej tak żeby była rzadka.

Najpierw dałam marchewkę po 4mc a potem jabłko.
Jadła średnio bo wiadomo, coś nowego a i łyżeczką jeść nie umiała.
Dawałam jej po tochu.
Ale następne potrawki dawałam jej już bez "tygodniowej próby"
Zupę jarzynową na raz jadła pół słoiczka, Sol pytała o tą zupkę z porem, ja dawałam i było ok
Moja owoce tak średnio chce jeść.
Jak jadła tak średnio to dawałam jej o 18, ale teraz lepiej jej idzie więc ok 12-13 obiadek a ok 18 trochę deserku - choć wczoraj jej nie dawałam.
Wczoraj zjadła pierwszy raz cały słoik.
Mięsko też już jadła - ze słoików po 5mc - cielęcinę i kurczaka

Ja podgrzewam, chociaż trochę, lepiej wchodzi

: roza:
dzięki
a co znaczy wg Ciebie ta "tygodniowa próba"??

[prince_polo]

Napisane przez nadalka

chyba zachłyśnie

:

mialo byc zachlysnie
ale ja pisze szybko i czasem na klawe nie patrze bo sie gapie w tv poki mała spi bo jak wstanie to znowu caly dzien bez telewizji

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

no i to by bylo na tyle bo kaczorek moj juz nie spi

[nadalka]

Napisane przez karolka110

: roza:
dzięki
a co znaczy wg Ciebie ta "tygodniowa próba"??

że podajesz przez tydzień po 1 łyżeczce i sprawdzasz czy nie ma uczulenia.

[karolka110]

Napisane przez nadalka

że podajesz przez tydzień po 1 łyżeczce i sprawdzasz czy nie ma uczulenia.

ah ok na początku chyba zrobię tak-zaczynam od marchewki

[nadalka]

Napisane przez karolka110

ah ok na początku chyba zrobię tak-zaczynam od marchewki

powodzenia

[Maciejka__]

Dzięcię chyba do 2 w nocy było rozbawione i ani myślało spać, a teraz też sobie leży i gada. Ja byłam zaspana, ale smartfon piknął, że dostałam maila i po przeczytaniu od razu się obudziłam.


Dostałam wiadomość z Merlina, że produkt jet niedostępny. Ja im dam niedostępny!

Napisane przez LadyMagnolia

Mały dyskutuje z dziadkiem, a ja wsuwam śniadanie
Mamcia, ale Ty masz z tą pralką. Dobrze, że już oki.
Soleilka dopiero się chrzcicie? My 2 miesiące po jesteśmy a i tak się nasłuchałam, że za późno. Nasza zimówka nr 1 jeszcze wchodzi- tak na styk. Większy czeka w pogotowiu.

Widocznie do mamy chce...

Moje dziecię to dziwne jest. Da stania chce się podciągać, a leżenie na brzuchu jest be. Nawet mu się nie chce przewracać, mimo, że potrafi. Zabawek oglądać w rece nie chce, ani przekładać z ręki do ręki, chociaż też potrafi, woli trzymać po jednej zabawce w każdej łapce i szuka sposobu, by 3 złapac

Dziecko przekłada zabawki na jakimś etapie rozwoju. Niedługo zacznie.

Kładź częściej na brzuszku, to go polubi. Moja położona na plecy najczęściej przewraca się na brzuszek i tak sobie wędruje po łóżeczku od jednej zabawki do drugiej. Przy niektórych zatrzymuje się na dłużej.

Z półsiadu siada od dawna (a oczka jej błyszczą z radości ), ale leci w bok, z leżenia na lekkim podwyższeniu próbuje siadać, a z leżenia na płasko rzadko chce jej się podnosić. Od 2-3 dni próbuje, ale słabiutko. Trzymana za rączki podniesie się nawet do stania i to też już od dawna, ale nie odczuwa takiej potrzeby, więc raz na tydzień sprawdzam, jak się zachowa i na tym koniec.
Jak była zupełnie malutka (w pierwszym i drugim miesiącu), to trzymana za dół żeber brzuszkiem w dół wysoko podnosiła do góry główkę i tułów, a z drugiej strony nogi. Teraz z nóżkami jest gorzej, czyli mięśnie brzuszka nie nadążyły za rozwojem wagi.

Kilka z nas organizuje chrzest w święta (jedna później), bo tylko wtedy uda się zebrać chrzestnych i całą rodzinę w jednym miejscu.

Gdybym miała chrzestnych na miejscu, to załatwiłabym wszystko do końca trzeciego miesiąca, ale może nawet lepiej, że tak nie było, bo w tamtym czasie mała na przemian jadła i ulewała, a teraz są jakieś okresy przerwy.
Oby tylko nie było wielkiego mrozu.

[agunia82]

Napisane przez karolka110

ah ok na początku chyba zrobię tak-zaczynam od marchewki

aż tydzień nie trzeba czekać, wystarczy około 4 dni przerwy w podawaniu kolejnych nowości.
W poradniku bobovity mam napisane, żeby rozszerzanie diety zacząć od łyżeczki kleiku ryżowego wymieszanego z odrobiną mleka, a dopiero po wprowadzeniu kleiku przejść do warzyw. Zacząć od ziemniaka albo marchewki a potem wprowadzać owoce (jabłko, banan). Później można przejść do potraw dwuskładnikowych i zupki jarzynowej. W pierwszym etapie rozszerzania diety wprowadza się takie smaki jak: kleik ryżowy, marchew, brokuł, ziemniak, cukinia, szpinak, dynia, jabłko, brzoskwinia, banan.
To wszystko wyżej przepisane z poradnika bobovita, mam nadzieję, że pomocne

[karolka110]

W temacie chrztów-nie rozumiem komentarzy typu "co tak późno??"
wydaje mi się, że po pierwsze to sprawa rodziców, a po drugie jak pisze Maciejka, często chrzest robi się w dogodnym nie tylko dla siebie terminie....
My mieliśmy na początku stycznia chrzcić, ale wcale nie wiem czy tak będzie, bo nie wiem ile T. będzie miał urlopu i czy zechce zam się na szybko wszystko organizować....a jeśli nie teraz, to dopiero latem-wiem późno, ale tylko 2x w roku mamy dłuższy okres pobytu w PL i od tego chrzest jest uzależniony, bo chcemy i musimy go zrobić w Polsce

[asia665]

Napisane przez Mandragorrka

Hejka
Póki co przez kilka dni będę u mamy. Mam neta z playa i coś mi szwankuje, jakoś słabo łapie sygnał. Do tej pory u mamy ten net śmigał, a teraz ma problem z połączeniem. Mam nadzieję, że potem mu się odwidzi i będę mogła ponadrabiać



No właśnie coś mi na mózg padło. Powinnam wiedzieć, że sektowe zakupy najważniejsze

To tak jak u moich rodziców. Był czas,że play śmigał aż miło. A teraz dupa:/

Napisane przez LadyMagnolia

Widocznie do mamy chce...

On chyba sam nie wie czego chce. Męczące to jest

Napisane przez phdwao

dzis na 10:00 szczepienie trzymajcie kciuki

Napisane przez agunia82

Hej
Mała się uparła na spanie na brzuszku i już z tym nie walczę, a to dlatego że teraz na nim śpi, a nie jęczy, że chce się przewrócić z powrotem i poobserwowałam ją i kontroluje ułożenie głowy. A skoro dzisiaj tak przespała całą noc i obudziła się dopiero o 8, to znaczy, że tak jej dobrze





Jedzie dzisiaj do mnie kurier, ciekawe czy z książkami czy odkurzaczem (stawiam na książki)
EDIT: Aaaaa to już wiem, że nie książki, właśnie dostałam maila, że anulowali mi zamówienie, bo brak towaru u dostawców to ja się pytam: czy oni mogą sprzedawać coś, czego nie mają na stanie?

Ad.1 U mnie Patryk już 2 nocki spał na brzuchu, i jakiś taki spokojniejszy się wydawał.
Dziwi mnie to w nim,że umiał obracać się z brzuszka na plecki. A odkąd nauczył się obracać z plecków na brzuszek to robi to non stop. Na początku potrafi leżec nawet 20-30 minut. Ale już później jego cierpliwość się kończy i płacze.
Obracam go więc na plecki a on co? Ponownie kładzie się na brzuszku i płacze . Chyba tak się mu to spodobało,ze zapomniał o wcześniejszej umiejętności . Wcześniej zostawiałam go na łóżku w salonie (odkąd się obraca mam cały czas rozłożone) i mogłam iśc np. obrać ziemniaki.
Ale tydzień temu,podczas sprzątania zauważyłam,że leży dalej niż go zostawiłam,więc go poprawiłam (dosunęłam do oparcia łóżka). Odwróciłam się na moment,żeby przetrzeć TV. Jakoś zdziwiła mnie cisza (młody wcześniej jęczał),odwracam się -patrze a onna samej krawędzi łóżka . Zrobiło mi się gorąco ze strachu szybko podbiegłam do niego i postanowiłam,że zobacze jak on to robi. A ten mały cwaniak obraca się póki nie zastanie przeszkody (kocyka ,poduszki) i robi to z rozpędu . Muszę go nagrać .

Ad.2 Pewnie tyle osób na raz kupowało,że system nie dał rady aktualizować na bieżąco ilości magazynowej.Lipa

Napisane przez karolka110

Hellołłł
za nam nocka w miarę-trochę Małą męczyły piredziki-czy kiedyś to minie??o 5 zjadła i spała do teraz, znów pojadła, ale już nie śpi, tylko wpatruje się w ulubioną poduszkę z Ikei-czerwoną w zarysy czarno-białe

pytanie do Mamuś na MM-Nadalki, Maciejki, Mamki, Depoison-jak wyglądał u Was schemat wprowadzania nowości po 4. miesiącu-od czego zaczęłyście, w jakiej ilości, o jakiej porze dnia, jak często, chodzi mi i o papki i o kaszki-dosypywanie do mleka itp.aha i czy te papki-nawet własne typu jabłko, marchew zawsze się podgrzewa????

z okazji 4. miesiąca, tudzież Mikołajek zamówiłam Lilce nową butlę MAM, smoczki 3 , nowe dwa uspokajacze oraz kubek niekapek, ten od 4. miesiąca-ciekawe jak sobie będzie z nim radzićbo do trzymania butli to się rwie zawsze

Ja nie jestem z wymienionych ale mogę powiedzieć,że ja od 3 miesiąca dodawałam trochę kleiku do mleka.Żeby Patryś dłużej spał.
Po 4.miesiącu spróbowałam dać jabłko-wysypało go. Więc odpuściłam.
Dałam jabłko tarkowane,bo słoiczkowego nie chciał.
Później chciałam dać mu marchewke-własnej roboty nie chce jeść,słoiczkową zje ze smakiem. Ale ,odobjętnie o której porze podam nowy posiłek i tak caly dzień mam do tyłka. Młody 6. kończy 5 miesięcy ale jego brzuszek nie jest przystosowany do nowości.Po stałych pokarmach płacze (mimo tego,że kupka jest OK) . Więc czekam do skończonego 6. miesiąca,
A dawałam o różnych porach,żeby sprawdzić czy ten płacz będzie miał miejsce.
Al z tego co słyszalam to zalecane jest by dawać nowości przed południem.W razie bólu brzuszka itp wszystko wyjdzie na wieczór,albo szybciej.
Ja początkowo dawałam po 1-2 łyżeczki dziennie. A próbowałam rozszerzać przez 2,5 tygodnia.

Napisane przez ewka5891

Witam

Synek kończy dzisiaj 4 miesiące

Blue- też myślę,że powinnać zabrać Malutką ze sobą

[agunia82]

Napisane przez asia665

Ad.1 U mnie Patryk już 2 nocki spał na brzuchu, i jakiś taki spokojniejszy się wydawał.
Dziwi mnie to w nim,że umiał obracać się z brzuszka na plecki. A odkąd nauczył się obracać z plecków na brzuszek to robi to non stop. Na początku potrafi leżec nawet 20-30 minut. Ale już później jego cierpliwość się kończy i płacze.
Obracam go więc na plecki a on co? Ponownie kładzie się na brzuszku i płacze . Chyba tak się mu to spodobało,ze zapomniał o wcześniejszej umiejętności . Wcześniej zostawiałam go na łóżku w salonie (odkąd się obraca mam cały czas rozłożone) i mogłam iśc np. obrać ziemniaki.
Ale tydzień temu,podczas sprzątania zauważyłam,że leży dalej niż go zostawiłam,więc go poprawiłam (dosunęłam do oparcia łóżka). Odwróciłam się na moment,żeby przetrzeć TV. Jakoś zdziwiła mnie cisza (młody wcześniej jęczał),odwracam się -patrze a onna samej krawędzi łóżka . Zrobiło mi się gorąco ze strachu szybko podbiegłam do niego i postanowiłam,że zobacze jak on to robi. A ten mały cwaniak obraca się póki nie zastanie przeszkody (kocyka ,poduszki) i robi to z rozpędu . Muszę go nagrać .

ja jestem właściwie już przekonana, że zgodnie z tym co wszędzie piszą, przewracanie się na plecy z brzucha początkowo jest przypadkowe i dziecko świadomie uczy się tego dopiero po tym, jak opanuje przekręcanie na brzuch. Bo u nas było identycznie, odkąd Luśka zaczęła się przekręcać na brzuch na plecy przekręciła się tylko raz, ewidentnie przez przypadek, z rozpędu przy przewrocie na brzuch. I też jak tylko odkryła jak się przekręcać na brzuch robiła to non stop a potem marudziła.
No i odkąd pierwszy raz świadomie przekręciła się na brzuch już na łóżku samej jej nie zostawiam, oj nie

[karolka110]

Napisane przez agunia82

aż tydzień nie trzeba czekać, wystarczy około 4 dni przerwy w podawaniu kolejnych nowości.
W poradniku bobovity mam napisane, żeby rozszerzanie diety zacząć od łyżeczki kleiku ryżowego wymieszanego z odrobiną mleka, a dopiero po wprowadzeniu kleiku przejść do warzyw. Zacząć od ziemniaka albo marchewki a potem wprowadzać owoce (jabłko, banan). Później można przejść do potraw dwuskładnikowych i zupki jarzynowej. W pierwszym etapie rozszerzania diety wprowadza się takie smaki jak: kleik ryżowy, marchew, brokuł, ziemniak, cukinia, szpinak, dynia, jabłko, brzoskwinia, banan.
To wszystko wyżej przepisane z poradnika bobovita, mam nadzieję, że pomocne

wielkie dzięki
moja pediatra mówiła by zacząć od marchewki....
co do kleiku ryżowego-próbowałam jej kilka razy podać do mleka-miała okropne gazy, więc odpada....zacznę może od kaszki jaglanej??może ona będzie lepiej strawna??
marchewkę mam, marchew+ziemniaczek, marche+dynia oraz jabłko i gruszkę....
czyli podaję np 4 dni marchewkę i jak nic się nie dzieje, mogę podać jabłuszko??czy lepiej marchewkę, ziemniaczka, a potem jabłko/grucha??

dzięki Asiu
jeśli zauważę ból brzuszka-zrezygnuję na razie z rozszerzania-nie chcę męczyć Małej...

[agunia82]

Napisane przez karolka110

wielkie dzięki
moja pediatra mówiła by zacząć od marchewki....
co do kleiku ryżowego-próbowałam jej kilka razy podać do mleka-miała okropne gazy, więc odpada....zacznę może od kaszki jaglanej??może ona będzie lepiej strawna??
marchewkę mam, marchew+ziemniaczek, marche+dynia oraz jabłko i gruszkę....
czyli podaję np 4 dni marchewkę i jak nic się nie dzieje, mogę podać jabłuszko??czy lepiej marchewkę, ziemniaczka, a potem jabłko/grucha??

lepiej zacząć od warzyw. Jak to napisali w poradniku

Warzywa są mniej słodkie niż owoce. Dlatego możesz zacząć od warzyw. Gdy maluch już je polubi, z owocami będzie tylko łatwiej, ponieważ dziecko ma naturalne upodobanie do słodkich smaków

ale przygotuj się na to, że jeśli po kleiku były problemy, to dziecko może nie tolerować jeszcze innych pokarmów niż mleko i może być u Was jak u Asi - trzeba będzie poczekać z rozszerzaniem aż układ pokarmowy dziecka będzie gotowy

[nadalka]

A ja nie rozumiem jak sprzedawca może coś sprzedawać a potem pisać że produkt nie dostępny? Przecież to się wkur. można



Ja czytam poradniki, ale zerkam na nie pół okiem, i raczej tak średnio się do nich stosuję.
Przecież my mamy , mamy intuicję która nam podpowiada co może być dobre a co złe

[Maciejka__]

Napisane przez nel_a

nasi znajomi chrzcili roczne dziecko
chyba lepiej jak jest takie malutkie.

Dlaczego lepiej?

Największy sens miałoby chrzczenie dziecka, które samo zdecydowało, że tego chce (i nie wcześniej, niż w wieku 12 lat). Chrzeczenie maluszka jest i tak tylko deklaracją rodziców, że chcą je wychować w takiej, a nie innej wierze.

Nasza będzie miała 5,5 miesiąca... tzn. taką mam nadzieję.

Ciekawe, kto z nią będzie chodził do kościoła, bo ja na stojąco słabnę i nawet jak z jakiejś okazji idę, to przed końcem muszę albo usiąść, albo wyjść (ew. zostać wyprowadzona, jeśli za długo zwlekam z wyjściem). Mam tak od dziecka.