Aparaty ortodontyczne cz.II

[karolinusienka]

Napisane przez kona

mam takie glupie pytanie, czy w aparacie można się całować?

Napisane przez Olga:P

można

Napisane przez princess9122

Hemm.... Tez mnie to ciekawi, jednak wydaje mi sie mozna! Tylko tak troche dziwnie....

moznaw niczym nie orzeszkadza.moj tz na poczatku mial troche wargi pozahaczane ale znalezlismy rozwiazanie i jeste ok

[Maricken]

Kurde a ja seplenię odkąd założyli mi dół Ciekawe jak długo mi to zejdzie - narazie mam zamki na dole od tygodnia...może to dlatego że mi drut niedocięty wystaje i boję się haczyć o niego i mówię niewyraźnie...hmmm wolałabym już nie seplenić :P A ślinotok już opanowany hyhy

[lolitaj]

prosze o odpowiedz na pytanie strona wczesniej.. (na dole)

[Maricken]

Napisane przez lolitaj

prosze o odpowiedz na pytanie strona wczesniej.. (na dole)

Większość z nas czyta posty wstecz - więc wychodzi na to, że albo osoba która wie coś na ten temat nie była jeszcze na forum albo nikt nic nie wie na ten temat. Sorki że upominam, ale tutaj naprawdę nie ma potrzeby przypominania o swoich pytaniach Swoją drogą ja na temat usuwania próchnicy laserem nic nie wiem

[kas!a]

Aparaty mają 2 wątki wielostronicowe, więc od razu się przyznaję, że nie przeczytałam wszystkich postów.

Mam do Was kilka pytań. Poprzeglądałam Wasze aparatowe stronki i dowiedziałam się części rzeczy, które mnie interesowały. Ale nadal mam kilka pytań, otóż:

1. Ile czeka się na założenie aparatu? W którymś poście przeczytałam, że Wizażanka czekała na niego 3 miesiące. Zawsze to trwa tak długo?
2. Ile nosi się aparat? Wiem, że zależy to od wad zgryzu. Ale tak orientacyjnie? 1-2lat? 1-3lat?

[Maricken]

kas!a
ad. 1 Na aparat się czeka w zależności od tego ilu orto ma pacjentów/ jak sobie ustawia wizyty. U mnie cała akcja z rtg, wyciskami, diagnozą i zakładaniem zamknęła się w ciągu miesiąca.
ad. 2 Orientacyjnie jest to 1,5 - 2 lata - co oczywiście nie znaczy że im dłużej/krócej tym lepiej - na pewno lepiej ponosić miesiąc za długo niż miesiąc czy dwa za krótko. Dodam, że retencję po zdjęciu nosi się tyle co sam aparat lub dłużej (to zależy też od wieku pacjenta, im starszy tym dłużej się nosi retainery).

[lolitaj]

Maricken: Przepraszam

[kas!a]

Dzięki za odpowiedź

W następnym tygodniu idę do ortodontki i dowiem się co dalej z moimi zębami. Ale najprawdopodobniej będzie aparat

[Aisza21]

Ja zakladam aparat jutro . W jaki sposow wy palcilyscie za swoj aparacik. Nie wiem czy mam wziasc gotowke czy przelewem mozna placic ,bo nie rozmawialam na ten temat z moja orto.

[papryka85]

Napisane przez kas!a

Aparaty mają 2 wątki wielostronicowe, więc od razu się przyznaję, że nie przeczytałam wszystkich postów.

Mam do Was kilka pytań. Poprzeglądałam Wasze aparatowe stronki i dowiedziałam się części rzeczy, które mnie interesowały. Ale nadal mam kilka pytań, otóż:

1. Ile czeka się na założenie aparatu? W którymś poście przeczytałam, że Wizażanka czekała na niego 3 miesiące. Zawsze to trwa tak długo?
2. Ile nosi się aparat? Wiem, że zależy to od wad zgryzu. Ale tak orientacyjnie? 1-2lat? 1-3lat?

To w dużej mierze zależy od pacjenta-ja na pierwszej konsultacji byłam w lipcu,aparat założyłam w październiku-czyli właśnie 3 miesiące, ale to tylko dlatego,że leczyłam jeszcze zęby i wiele razy chodziłam na konsultacje-nie zdecydowałam się ot tak, po pierwszej-jak miałam jeszcze jakieś wątpliwości to szłam i pytałam. Gdybym miała już poleczone zęby i nie łaziła na tyle konsultacji, to po miesiącu mogłabym już zakładać aparat(dlatego po miesiącu, bo miałam jeszcze dwie ekstrakcje przed założeniem i zalecano mi poczekać, by rany się zagoiły) ale nie było to konieczne. Reasumując, gdybym chciała wszystko załatwić ekspresowo, to miałabym aparat w dwa tygodnie po pierwszej konsultacji. Tak więc jak widać może być bardzo różnie-zależy od tego czy masz wszytko poleczone, czy masz mieć ekstrakcje itp.

Aparat stały średnio nosi się 2 lata.

lolitaj ja nie rozumiem chyba zaczyna Ci się robić próchnica na szóstce a Twoja dentystka powiedziała, że "wyglada w porzadku wszytko.. i ze nie bedzie wiercic bo nie bedzie gdzie plomby przykleic" no to w końcu robi się tam coś czy nie? no i co to znaczy,że "nie będzie gdzie plomby przykleić" ??? dlaczego? przecież nie masz jeszcze aparatu? nic nie kumam

Aisza21 no to lepiej porozmawiaj o tym ze swoją orto-u mnie można płacić gotówką lub kartą(ja wolę kartą), ewentualnie na raty. O przelewach nic nie wiem.Nie wiadomo jak jest u Ciebie-gotówką zapewne można, ale to trochę dużo kasy, ja osobiście wolałabym kartą. Twój wybór, tylko powinnaś wiedzieć jakie masz możliwości.

[damona]

ja na założenie aparatu czekałam niecałe dwa tygodnie Juz się nawet od niego przyzwyczaiłam, tylko na wieczór odczuwam poobcierane wargi;/
W ogóle to orto chyba nie zauważyła, ze w jednym miejscu łuk nie był w zamku, na szczęście poradziłam sobie sama i włożyłam go na miejsce

[Maricken]

damona, a skąd wiesz, że to nie było celowo? :P Nie chcę Cię straszyć, ale nie zawsze jest łuk we wszystkich zamkach, ja kiedyś miałam celowo jeden zamek pominięty. A teraz o dziwo nie mam żadnych ligatur na górze - sam łuk jest w zamkach i nie wychodzi sobie hehe

[chcemiecprostezeby]

No ja już miałem aparat po tygodniu od pierwszej wizyty więc nie ma jednoznacznej odpowiedzi na Twoje pytanie.

[papryka85]

Napisane przez Maricken

damona, a skąd wiesz, że to nie było celowo? :P Nie chcę Cię straszyć, ale nie zawsze jest łuk we wszystkich zamkach, ja kiedyś miałam celowo jeden zamek pominięty. A teraz o dziwo nie mam żadnych ligatur na górze - sam łuk jest w zamkach i nie wychodzi sobie hehe

A orto powiedziała Ci-ten zamek na razie pomijamy, albo-nie dajemy ligatur bo... stąd wiedziałaś,że to działanie celowe... W ogóle uważam,że zakichanym obowiązkiem lekarza jest informować pacjenta co robi!!! Damona jakby się okazało,że ten zamek miał być pominięty, to powiedz może swojej orto, żeby Ci mówiła o takich rzeczach. Kurde rozwalają mnie tacy ortodonci-zrobią coś i nawet nie powiedzą co i po co(nie mówię, że akurat Twoja tak zrobiła-może łuk wypadł, ale czytam tu nie od dziś,że ortodonci nie mówią co robią) Dla mnie to nie do pomyślenia. Fakt że zależy też od pacjenta-najlepiej o wszystko pytać, ale cholera jasna korona by z głowy nie spadła jednemu i drugiemu jakby podzielili się z pacjentem informacjami zwłaszcza za takie pieniądze! Moja orto zawsze mi mówi,co teraz robimy i co w związku z tym zakładamy/zdejmujemy itp.

[Maricken]

Co prawda to prawda. Mi zawsze tłumaczą co i dlaczego, a wiem że istnieją takie mruki że się obruszają prawie jak pacjent zadaje za duzo pytań...Swoją drogą, często się zauważa pewne rzeczy dopiero po wizycie i wtedy już nie ma jak dopytywać się po co i dlaczego - no chyba żeby specjanie iść lub dzwonić z pytaniem. U mnie jest tak, że jak już jestem na fotelu to mnie orto wypytuje co bolało i jak długo i czy bardzo a potem mówi, jakie zmiany widzi i co planuje dalej - moim zdaniem taka kolej rzeczy powinna być standardem ale każdy lekarz jest inny...

[damona]

Napisane przez Maricken

damona, a skąd wiesz, że to nie było celowo? :P Nie chcę Cię straszyć, ale nie zawsze jest łuk we wszystkich zamkach, ja kiedyś miałam celowo jeden zamek pominięty. A teraz o dziwo nie mam żadnych ligatur na górze - sam łuk jest w zamkach i nie wychodzi sobie hehe

Napisane przez papryka85

A orto powiedziała Ci-ten zamek na razie pomijamy, albo-nie dajemy ligatur bo... stąd wiedziałaś,że to działanie celowe... W ogóle uważam,że zakichanym obowiązkiem lekarza jest informować pacjenta co robi!!! Damona jakby się okazało,że ten zamek miał być pominięty, to powiedz może swojej orto, żeby Ci mówiła o takich rzeczach. Kurde rozwalają mnie tacy ortodonci-zrobią coś i nawet nie powiedzą co i po co(nie mówię, że akurat Twoja tak zrobiła-może łuk wypadł, ale czytam tu nie od dziś,że ortodonci nie mówią co robią) Dla mnie to nie do pomyślenia. Fakt że zależy też od pacjenta-najlepiej o wszystko pytać, ale cholera jasna korona by z głowy nie spadła jednemu i drugiemu jakby podzielili się z pacjentem informacjami zwłaszcza za takie pieniądze! Moja orto zawsze mi mówi,co teraz robimy i co w związku z tym zakładamy/zdejmujemy itp.

Kurcze nie wiem chyba do niej jutro zadzwonię. Mam zamki na dolnych siódemkach, ale orto powiedziała mi wyraźnie, że tam na razie nie będzie łuku. O tej piątce, na której zamek nie był w łuku nic nie mówiła więc pomyślałam, że się odpiął lub nie zauważyła ze go nie zamknęła. Ponieważ jestem z innego miasta niż orto podłubałam kolczykiem i zamknęłam zamek, a teraz się zastanawiam czy dobrze zrobiłam. Dobrze, że napisałam o tym na forum bo żyłabym w świadomości, że dobrze zrobiłam aż do następnej wizyty. W 3 miesiące może to nieźle namieszać i przedłużyć leczenie. Pocieszam się tylko faktem, że jeśli złe to jeszcze się nie przesunął bo mam aparat dopiero szósty dzień

[papryka85]

Napisane przez Maricken

Co prawda to prawda. Mi zawsze tłumaczą co i dlaczego, a wiem że istnieją takie mruki że się obruszają prawie jak pacjent zadaje za duzo pytań...Swoją drogą, często się zauważa pewne rzeczy dopiero po wizycie i wtedy już nie ma jak dopytywać się po co i dlaczego - no chyba żeby specjanie iść lub dzwonić z pytaniem. U mnie jest tak, że jak już jestem na fotelu to mnie orto wypytuje co bolało i jak długo i czy bardzo a potem mówi, jakie zmiany widzi i co planuje dalej - moim zdaniem taka kolej rzeczy powinna być standardem ale każdy lekarz jest inny...

No dokładnie! Dlatego oburzam się jak lekarze nic nie tłumaczą moja orto ostatnio mi opowiadała, że generalnie ortodonci mają bardzo wysokie mniemanie o sobie i większość jej kolegów i koleżanek po fachu uważa się za tak świetnych lekarzy, że w ogóle się nie konsultują a popełniają takie błędy, że nóż się w kieszeni otwiera!! kiedyś zapytała jakiegoś kolegę ortodontę dlaczego leczy pacjenta tak a nie inaczej(bo ona miała inny pomysł), to ten się oburzył i powiedział,że jak ma zamiar krytykować, to lepiej,żeby sobie poszła No to poszła...Tak więc nie ma się co dziwić, że wielu pacjentów nie wie co właściwie lekarz im robi, skoro nawet z innym ortodontą nie chce mu się o tym pogadać!! to jest przerażające! Na szczęście moja orto znalazła bardzo dobrego ortodontę(dr Kapera),który chętnie dzieli się spostrzeżeniami a ona nie ma oporów, żeby go o coś zapytać, co mnie baaardzo cieszy co dwie głowy...


damona no lepiej się faktycznie upewnij, może akurat dobrze zrobiłaś,no ale jak nie, to...ja bym się wkurzyła,że pani dr nic nie powiedziała chociaż może się okazać,że przez telefon to ona nie pokojarzy Twojego przypadku na tyle,żeby Ci na sto procent powiedzieć jak miało być prawidłowo, a wtedy trzeba będzie pojechać do gabinetu... no ale może akurat będzie pamiętała

[lolitaj]

Papryka85: Jak poszłam na kontrole do mojej dentystki.. to powiedziała ze wszystko jest ok... widzie ze zaczyna sie próchnica ale niechce wiercić tego co jest zdrowe yyy bo tam nie bedzie jak plomby przykleic.. se myśle dobra .. (przynajmniej nie bede dzisiaj cierpieć lol ....) i mi tylko polakierowała i tyle było .. ale jak ja tam widze prochnice i jak tam ma byc pierscien to wole isc i niech mi wierci ze znieczuleniem!!! Ide do sie zapisać jutro na piątek (bo tylko w piątki mi pasuje bo jak jestem w szkole to ona przyjmuje ;/ a w piątek ma do 20)

[smv]

powiem ci lolitaj ze b czesto denstyta nie chce rozwierac zeba bo po prpstu na arzioe szkoda bo byc moze to jest odwapnienie ( w moim przypadku tak bylo) mialam na 2 zebach odwapnienie -to jeszcze nie prochnica, lakierowane mialam i koniec..
co do tej plomby, ze miejca nie bedzie gdzie przykleic...troche dziwnie brzmi ale moze mówi w takim sensie ze tam bedzie wlasnie pierscien sie stykal i jakos sie nie d aczy kurcze...a nmoze wtym miejscu bedziesz miala gumke separacyjną?
troche to poplatane

moja orto tez zawsze patrzy i mówi...potem mnie instruuje w razie by co no i tysiac pytan zadaje bo sie tym interesuje mimo ze nie znosze bilogii fizy i chemii, jakos moglabym juz jako prawie anglistka z niepelnym wyzszym jeszcze uczyc sie o naszych zabkach, ewentualnie studium protetyczne hehe
ach marzenia ale moze kiedys

damonka jka najpredzej sie wybierz do gab lub dzwon. ja przy zalozeniu dołu na poczatku nie zwrocilam uwagi, dopiero w domu..ze gumke mialam zalozona tak 'na pół' czyli ze nie na calym zamku ( i tu orto mnie nie poinformowała:[ ale jakos sie nie przejełam) no i okazało sie ze to bylo celowe..nie chciala zebym bardzo cierpiala, jakbym sama sprobowala byloby gorzej w sensie bólu, na szczescie gumka byla bardzo naciagnieta wiec nie dałam rady...ale w twoim wypadku..
daj znac jak bedziesz pewna co i jak!

[maxi82]

Dziewczyny, rozwiejcie moje wątpliwości jak to jest z zakładaniem aparatu jednocześnie na górę i dół. Zauważyłam, że większość z Was ma nakładane łuki w odstepie czasu. Moja orto powiedziła, że nie będzie problemu i moge od razu miec aprat na dół i górę. Czeka mnie jeszcze wyrywanie zębów, ale chciałabym wiedzieć, czy któraś z Was też miała od razu cały aprat??

[dziuniaaa]

Niektórzy jak się da to mają od razu oba łuki zakładane, najczęściej jest jednak tak, że np góra jest krzywa i najpierw trzeba ją wyprostować, żeby dół móc założyć.

[papryka85]

Napisane przez maxi82

Dziewczyny, rozwiejcie moje wątpliwości jak to jest z zakładaniem aparatu jednocześnie na górę i dół. Zauważyłam, że większość z Was ma nakładane łuki w odstepie czasu. Moja orto powiedziła, że nie będzie problemu i moge od razu miec aprat na dół i górę. Czeka mnie jeszcze wyrywanie zębów, ale chciałabym wiedzieć, czy któraś z Was też miała od razu cały aprat??

Skoro Twoja orto powiedziała,że możesz mieć od razu dwa aparaty, to zależy to tylko od Ciebie-możesz mieć założone oba na jednej wizycie, albo jeśli nie chcesz siedzieć tak długo z zozdziawioną paszczą, lub ze względów finansowych nie możesz teraz pozwolić sobie na dwa aparaty, możesz poprosić o przyklejenie jednego a drugiego na następnej wizycie, bądź później. Czasem jest tak,że nie można założyć góry i dołu od razu, bo wada na to nie pozwala-trzeba najpierw coś tam podprostować, żeby móc założyć drugi aparat, ale chyba częściej jest tak jak u Ciebie...Zresztą ja też mogłam mieć dwa od razu, ale ze względów finansowych odczekałam jeszcze trzy miesiące-zaczęłyśmy od góry, która była duuuużo gorsza od dołu.

[kasiek87]

Napisane przez maxi82

Dziewczyny, rozwiejcie moje wątpliwości jak to jest z zakładaniem aparatu jednocześnie na górę i dół. Zauważyłam, że większość z Was ma nakładane łuki w odstepie czasu. Moja orto powiedziła, że nie będzie problemu i moge od razu miec aprat na dół i górę. Czeka mnie jeszcze wyrywanie zębów, ale chciałabym wiedzieć, czy któraś z Was też miała od razu cały aprat??

hej ja mialam oba naraz i oba luki byly pokrzywione, nie jest tak zle przynajmniej cierpi sie tylko raz ^^

[Maricken]

No u mnie to tak ma być własnie też ligaturka na dole na 3 haczyki zamka zamiast na 4 bo po pierwsze się nie dało za bardzo na ten czwarty zahaczyć a po drugie orto powiedział, że by właśnie bardzo bolało. Tak więc lepiej się dowiedzieć niż potem się męczyć

Co do zakładania obu aparatów na raz u mnie było osobno dlatego, że musiałam górne zęby mieć wychylone aby nie odklejać dolnych zamków zębami górnymi (a inna orto chciała mi naraz zakładać i damony oczywiście...). Ja i tak jeszcze mam inaczej bo miałam przyklejane po kawałku aparaty, najpierw 5 zamków na górze, potem 7 a potem reszta, na dole mam narazie 6 zamków. Moja kumpela za to miała oba naraz bo mogła mieć tak zalożone

[maxi82]

Napisane przez dziuniaaa

Niektórzy jak się da to mają od razu oba łuki zakładane, najczęściej jest jednak tak, że np góra jest krzywa i najpierw trzeba ją wyprostować, żeby dół móc założyć.

Napisane przez papryka85

Skoro Twoja orto powiedziała,że możesz mieć od razu dwa aparaty, to zależy to tylko od Ciebie-możesz mieć założone oba na jednej wizycie, albo jeśli nie chcesz siedzieć tak długo z zozdziawioną paszczą, lub ze względów finansowych nie możesz teraz pozwolić sobie na dwa aparaty, możesz poprosić o przyklejenie jednego a drugiego na następnej wizycie, bądź później. Czasem jest tak,że nie można założyć góry i dołu od razu, bo wada na to nie pozwala-trzeba najpierw coś tam podprostować, żeby móc założyć drugi aparat, ale chyba częściej jest tak jak u Ciebie...Zresztą ja też mogłam mieć dwa od razu, ale ze względów finansowych odczekałam jeszcze trzy miesiące-zaczęłyśmy od góry, która była duuuużo gorsza od dołu.

Napisane przez kasiek87

hej ja mialam oba naraz i oba luki byly pokrzywione, nie jest tak zle przynajmniej cierpi sie tylko raz ^^

dzięki kochane za szybką opdpowiedz Czyli wszytko w porządku. Tak mi sie jakos wydawało, że nie da sie od razu dwóch.
W takim razie ja też załatwie to za jednym zamachem Ja faktycznie z górą prawie nie mam problemu ( tylko jedna jedynka minimalnie wystaje) za to gorzej z dołem, ale orto powiedziała, ze ogólnie i tak nie jest najgorzej W każdym razie niedługo dołączę do zaszczytnego grona aparatek

[poldzia89]

maxi82: ja miałam zakładane od razu dwa łuki :P nie jest tak źle bynajmniej masz ból za jednym zamachem!! w ogóle to u mnie jest coś takiego ze na dole mam prościutkie zęby !! ale musiałam założyć aparat ze względu na to aby mieć prosty zgryz!!

mufka: ja tego nie miałam !! ale kojarzę ze kilkanaście postów wcześniej dziewczyny coś tam pisały !! były nawet fotki

[MrUfKa87]

Napisane przez maxi82

Dziewczyny, rozwiejcie moje wątpliwości jak to jest z zakładaniem aparatu jednocześnie na górę i dół. Zauważyłam, że większość z Was ma nakładane łuki w odstepie czasu. Moja orto powiedziła, że nie będzie problemu i moge od razu miec aprat na dół i górę. Czeka mnie jeszcze wyrywanie zębów, ale chciałabym wiedzieć, czy któraś z Was też miała od razu cały aprat??

Napisane przez kasiek87

hej ja mialam oba naraz i oba luki byly pokrzywione, nie jest tak zle przynajmniej cierpi sie tylko raz ^^

Ja tak samo jak kasiek87 mialam zakladany i zgadzam sie ze cierpi sie tylko raz

A teraz dziewczyny
We wtorek bede miala zabieg odslaniania zatrzymanej jedynki i mam strasznego cykora boje sie ze bede wszystko czula bo to pewnie bedzie na znieczuleniu miejscowym
Czy ktoras z Was miala wykonywany jakis taki zabieg? bo ja naprawde mam obawy juz mnie stres na sama mysl bierze

[Świniaczek]

Wczoraj na imprezie z TŻetem dwa razy sobie przywaliłam z jego ramienia w aparat Nie powiem, trochę bolało... Już prawie normalnie jem, chociaż dzisiaj nie chciało mi się szczęką ruszać i jadę na jogurtach i zupkach z paczki I kurcze, zastanawiam się, czy zakładać aparat na górę, czy odpuścić. Ortodontka powiedziała, że nie muszę, bo tylko prawa jedynka mi lekko uciekła do tyłu, ale lepiej oczywiście byłoby zrobić (no ja nie wątpię, w końcu na tym zarobi :P ). I nie wiem, dół ufundowali rodzice (no jakby nie patrzeć, uczę się ), a górę już bym musiała za moje. I to jest największy ból. Już tym bardziej, że na górę bym chciała porcelanowe zamki, żeby nie było tak widać (dół ma być kolorowy , bo i tak prawie nie widać, ale góra w metalu już mi się tak nie podoba ), a porcelanowe są "trochę" droższe...

[MrUfKa87]

Napisane przez poldzia89

mufka: ja tego nie miałam !! ale kojarzę ze kilkanaście postów wcześniej dziewczyny coś tam pisały !! były nawet fotki

Jakim cudem odpisalas szybciej niz pojawil sie moj post? haha
wiem wiem, bo ja wrzucilam tego linka z drastycznymi fotkami i jakas dziewczyna pisala o tym ze miala, ale ona nie uczestniczy na forum aktywnie, a teraz mam potrzebe porozmawiania z kims kto to przezyl bo jak sobie przypomne te fotki to mi sie robi zle:P

[carla_87]

Napisane przez MrUfKa87

Ja tak samo jak kasiek87 mialam zakladany i zgadzam sie ze cierpi sie tylko raz

A teraz dziewczyny
We wtorek bede miala zabieg odslaniania zatrzymanej jedynki i mam strasznego cykora boje sie ze bede wszystko czula bo to pewnie bedzie na znieczuleniu miejscowym
Czy ktoras z Was miala wykonywany jakis taki zabieg? bo ja naprawde mam obawy juz mnie stres na sama mysl bierze

ja tego nie przeżyłam, ale asystowałam przy takim zabiegu. było baaaardzo ciekawie ale moge Ci powiedziec, że chlopak na fotelu nie skarżył sie na ból, znieczulenie działało. chirurg współpracował z orto i tego samego dnia założyła zamek na ta trójke i taki niby wyciąg, żeby wprowadzić ząb do łuku. Nic sie nie martw, wydaje mi się, że lekarz nie dopuści do tego, żeby cokolwiek Ciebie bolało

Ja już sie kłade spać. Kolorowych snów życze wszystkim