Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez Lumimi

Z jednej strony sporo z drugiej strony zmarło 9 osób. Zresztą ta mała liczba zgonów się utrzymuje. Choć może wzrosnąć bo w Małopolsce ogniskiem jest dom opieki

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

Wiadomo, realna ilość zgonów z tych wzrostów nie nastąpi z dnia na dzień
O ironio, w Czechach, Niemczech czy innej Francji też drastyczny wzrost.


Ilość zgonów z maja:
https://stat.gov.pl/obszary-tematycz...020,4,101.html
Też spadła.

[khloe]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88022593]No to teraz czekam na rozhulanie emocji od nowa. [/QUOTE]Szumowski już pewnie szykuje jakąś przemowę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Bardziej na mnie wpływa społeczeństwo, niż pseudo-mądre głowy.

Chociaż jak znowu wymyśli jakąś kwarantannę to kto wie?

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Kicha, jesteśmy już na oficjalnej kwarantannie, bo mój maz jest z najbliższego otoczenia osoby pozytywnej. Dzis wieczorem będzie wynik testu wiec zobaczymy co to będzie.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88022696]Kicha, jesteśmy już na oficjalnej kwarantannie, bo mój maz jest z najbliższego otoczenia osoby pozytywnej. Dzis wieczorem będzie wynik testu wiec zobaczymy co to będzie.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Trzymam kciuki za negatyw.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[khloe]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Szkoda , ale nie
Ze wiecie, znowu tyle zakażeń, za jesteśmy nieodpowiedzialni, bla, bla, znowu będzie straszył, że na jesień nowa fala zachorowań... Te same śpiewki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez khloe

Szkoda , ale nie
Ze wiecie, znowu tyle zakażeń, za jesteśmy nieodpowiedzialni, bla, bla, znowu będzie straszył, że na jesień nowa fala zachorowań... Te same śpiewki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Już parę dni temu zapowiadał, że możliwe że wrócą maseczki na ulicach, pff.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[_vixen_]

Problem nie leży w maseczkach, ale choćby w tym, ze pozwolono na duże imprezy jak wesela.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88022703]Trzymam kciuki za negatyw.[/QUOTE]Dzięki. Mam wielką nadzieję na negatyw, bo wtedy będę mogła spokojnie czekac na test z sanepidu, bo te prywatne testy maja dla nich wyłącznie wartosc informacyjna w razie pozytywu. Na zwolnienie z kwarantanny trzeba poczekać aż będzie wynik z oficjalnego testu zrobionego w 7 dniu od ostatniego kontaktu z zarażonym.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

Napisane przez ridja devojka

Nie śledziłam tego od jakiegoś czasu ale ostatnio jak się interesowałam to śmiertelność jest wręcz niższa niż w latach ubiegłych.

To prawda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88022696]Kicha, jesteśmy już na oficjalnej kwarantannie, bo mój maz jest z najbliższego otoczenia osoby pozytywnej. Dzis wieczorem będzie wynik testu wiec zobaczymy co to będzie.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Kciuki za negatywny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

Podobno najwięcej zachorowań na Śląsku, trochę zwątpiłam w wakacje tam. :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ashya_]

Napisane przez wika82

Podobno najwięcej zachorowań na Śląsku, trochę zwątpiłam w wakacje tam. :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Śląsk Śląsku nierówny raczej nie będziesz spędzać urlopu w kopalniach i centrum aglomeracji ja mieszkam w gop, nie widzę chorych słaniajacych się po ulicach, masowych śmierci itp. Ludzie żyją jak wcześniej, nie licząc maseczek w sklepach, komunikacji. Nie znam nikogo z moich rejonów którzy byli, są chorzy albo w kwarantannie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[36acb097cabec02316c4aaec630d441280b2f16b_63b8b621cf6a6]

Napisane przez Ashya_

Śląsk Śląsku nierówny raczej nie będziesz spędzać urlopu w kopalniach i centrum aglomeracji ja mieszkam w gop, nie widzę chorych słaniajacych się po ulicach, masowych śmierci itp. Ludzie żyją jak wcześniej, nie licząc maseczek w sklepach, komunikacji. Nie znam nikogo z moich rejonów którzy byli, są chorzy albo w kwarantannie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja również nie znam a mieszkam w otoczeniu kopalń.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Ogniska są w kopalniach bo się bada kopalnie... ludzie. Jakby zbadali jakąkolwiek fabrykę, hutę, produkcję, też by były ogniska.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez ridja devojka

Ogniska są w kopalniach bo się bada kopalnie... ludzie. Jakby zbadali jakąkolwiek fabrykę, hutę, produkcję, też by były ogniska.

No jasne, że tak. Jestem pewna, że jak zbadają cala firme to zarażonych będzie znacznie więcej niż 1 osoba. I w każdym zakładzie tak zapewne jest. U mojego ojca napewno tez, ogromny zaklad, mnostwo Ukraińców. Zasad zadnych zreszta co to da jak się na jednej linii pracuje razem 8 h. Nikt nie ma covid bo nikt się nie bada na covid. Ja jeszcze mialam ostatnio kontakt z chorymi kaszlącymi dziećmi, bo ich stuknięta mamusia nie uprzedziła, że 2 dni wcześniej gorączkowały, a kaszlały tak, że płuca chciały wypluć. Na szczęście bylo to juz tydzień temu i odpukać, narazie zdrowi jesteśmy. Ludzie są takimi amebami, że aż żal. Rozumiem, że olewaly chorujące dzieci jak było normalnie (znaczy rozumiem to nie jest dobre słowo, z braku innego je używam), ale teraz w pandemii to już slowo daje kurła rynce opadają. Ja nie jestem koronapanikara, ale trochę pomyślunku, że można innym problemów narobić i wysłać kogoś na kwarantannę. Niedaj buk na chorobę. Jeśli wiesz, że jesteś chory i wypluwasz płuca to zostań ku*wa w domu, a nie ciągaj dzieci na podwórko.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[kasiunia788742]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

No oby nie bo nie będę paradowac w masce jak ide do pracy i mijam w porywach parę osób i to w odległości.
Czyli wychodzi na to, że słabo to wszytsko pomaga bo jak ma przyjść wzrost to przychodzi i stanie dwa metry od siebie nic nie da.

Zapowiadają, że nic nie będą zamykać. No fakt, możnaby Polskę wtedy zburzyć a zamknięcie z perspektywy czasu zrobiło tylko tyle, że od marca rośnie do pewnej liczby zarażonych i tyle. Ja siedziałam w domu 3.5 miesiąca i jedyne co mi dało to czas na napisanie i obrone mgr

Czasem się śmieje, że chinczycy mnie podsluchali i zadziałali jak mówiłam, że przydałoby mi się wolne bo nie mam kiedy pisać pracy

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Kasiunia ale z ręką na sercu, gdzie ty widzisz ludzi zachowujących odstępy? To nic nie daje, bo ludzie nie zachowują odległości. Nigdzie.

[f86044e8f8f1faf3d852c7435e02666e187ba5fa_600772bc26d3e]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;88023154]Kasiunia ale z ręką na sercu, gdzie ty widzisz ludzi zachowujących odstępy? To nic nie daje, bo ludzie nie zachowują odległości. Nigdzie.[/QUOTE]

Mam takie wrażenie że rządzący ustalają te regulacje tylko po to by pokazać że coś się robi, w rzeczywistości o jakimkolwiek dystansie i innych zasadach praktycznie każdy już zapomniał. Prawdziwą mrzonką jest dla mnie np. ustalanie dystansu społecznego na weselach gdzie wiadomo że i tak nikt nie będzie przestrzegał takich zasad.

[khloe]

[1=f86044e8f8f1faf3d852c74 35e02666e187ba5fa_600772b c26d3e;88023161]Mam takie wrażenie że rządzący ustalają te regulacje tylko po to by pokazać że coś się robi, w rzeczywistości o jakimkolwiek dystansie i innych zasadach praktycznie każdy już zapomniał. Prawdziwą mrzonką jest dla mnie np. ustalanie dystansu społecznego na weselach gdzie wiadomo że i tak nikt nie będzie przestrzegał takich zasad.[/QUOTE][1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;88023154]Kasiunia ale z ręką na sercu, gdzie ty widzisz ludzi zachowujących odstępy? To nic nie daje, bo ludzie nie zachowują odległości. Nigdzie.[/QUOTE]Myślę, że ludzie nie zachowują dystansu bo widzą ten bezsens wykluczających się obostrzeń- typu maski s sklepach, czy dystansowanie się, a z drugiej strony beztroskie wesela na kilkaset osób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;88023154]Kasiunia ale z ręką na sercu, gdzie ty widzisz ludzi zachowujących odstępy? To nic nie daje, bo ludzie nie zachowują odległości. Nigdzie.[/QUOTE]W sklepach, w kolejkach, u weta, u lekarza zauważyłam też, że młodzi trzymaja dystans, ale starsze osoby nie, bo po co. I nawet o korone nie chodzi ale co idę na rynek to musze upominać starsze osoby, że mają się odsunąć bo ja tu stoję i nie lubię dyszenia na kark.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[chimay]

Napisane przez khloe

Myślę, że ludzie nie zachowują dystansu bo widzą ten bezsens wykluczających się obostrzeń- typu maski s sklepach, czy dystansowanie się, a z drugiej strony beztroskie wesela na kilkaset osób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moim zdaniem to nie ma nic wspolnego z sensem czy jego brakiem. U mnie obostrzenia byly wprowadzane w sensem i tez nikt nie przestrzega dystansu. To zmeczenie tematem i zwyczajny ludzki odruch radzenia sobie w sytuacjach stresowych czyli ignorowanie zagrozenia, w sytuacji kiedy nie wydaje sie ono zbyt powazne (badz wliczenie w koszty, ze ewentualnie sie czlowiek zarazi). Do tego dochodza takie czynniki dnia codziennego jak pospiech, niemoznosc utrzymania tego dystansu w miejscach takich jak komunikacja publiczna czy praca.
Jedyne co rzeczywiscie jakos sie szybko przyjelo to rezygnacja z witania sie podawaniem sobie reki czy obejmowania sie na powitanie (raczej w srednio bliskim gronie, bo w bliskim trudniej z tego zrezygnowac).

[_vixen_]

Napisane przez khloe

Myślę, że ludzie nie zachowują dystansu bo widzą ten bezsens wykluczających się obostrzeń- typu maski s sklepach, czy dystansowanie się, a z drugiej strony beztroskie wesela na kilkaset osób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez tak myśle.
Jakby to było wprowadzane z głowa i przede wszystkim tłumaczone ludziom, to myśle, ze bardziej by tych zasad pilnowali. Ile tygodni można przestrzegać bezsensownych zasad, czułam się idiotycznie spacerując z wózkiem wcześnie rano po prawie pustym parku w maseczce,

[khloe]

Śmieszy mnie, że na wiecach przedwyborczych Duda się ściskał i całował, a dzisiaj na święcie Policji w maseczce, rękawiczkach i z odstępem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

Napisane przez kasiunia788742

W sklepach, w kolejkach, u weta, u lekarza zauważyłam też, że młodzi trzymaja dystans, ale starsze osoby nie, bo po co. I nawet o korone nie chodzi ale co idę na rynek to musze upominać starsze osoby, że mają się odsunąć bo ja tu stoję i nie lubię dyszenia na kark.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Ooo, wczoraj stałam w kolejce przed piekarnią. Za mną taki dziadek, co to miał silna potrzebę prawie-że-przytulenia-się-do-moich-pleców. Ja krok do przodu, a on takimi ćwierczkroczkami do mnie. No kurła... Spojrzałam na niego 3 razy wymownie, zero reakcji. W końcu wkurzyłam się, a że miałam rozpiętą torebkę (wyjmowałam portfel) zapytałam co chce mi z tej torebki buchnąć, że się tak podsuwa.
- Ja???? No co pani?
- No to proszę dwa kroki wstecz, bo czuję się niekomfortowo jak ktoś tak blisko stoi.

Starsi ludzie tak mają. Nie wiem, z czego to wynika. Zauważ, że jak masz przejście dla pieszych i sygnalizację, to młodzi staną sobie minimum 0,5 m od krawężnika, a tata babuleńka stoi palcami na jezdni i buja się w przód i w tył. Kiedyś n jednym rondzie, gdzie kierowcy zbiorkomu mają brzydki zwyczaj jazdy po krawężnikach, zapytałam taką babcię czy aż tak jej się spieszy na drugą stronę, bo laskę wystawiła już na zebrę

Napisane przez chimay

Moim zdaniem to nie ma nic wspolnego z sensem czy jego brakiem. U mnie obostrzenia byly wprowadzane w sensem i tez nikt nie przestrzega dystansu. To zmeczenie tematem i zwyczajny ludzki odruch radzenia sobie w sytuacjach stresowych czyli ignorowanie zagrozenia, w sytuacji kiedy nie wydaje sie ono zbyt powazne (badz wliczenie w koszty, ze ewentualnie sie czlowiek zarazi). Do tego dochodza takie czynniki dnia codziennego jak pospiech, niemoznosc utrzymania tego dystansu w miejscach takich jak komunikacja publiczna czy praca.
Jedyne co rzeczywiscie jakos sie szybko przyjelo to rezygnacja z witania sie podawaniem sobie reki czy obejmowania sie na powitanie (raczej w srednio bliskim gronie, bo w bliskim trudniej z tego zrezygnowac).

Zmęczenie tematem i przywyknięcie.
Ja na początku mega się pilnowałam i np. nie dotykałam na dworze twarzy rękoma. Potem to zanikło. Dzisiaj weszłam na halę sprzedażową w markecie bez dezynfekowania rąk, bo zupełnie o tym zapomniałam. Jak chodzę do siebie do biedry, to zawsze dezynfekuję, bo dozowniki wiszą na ścianie przy wejściu, a w tamtym markecie jeszcze nie byłam i po prostu nawet nie zauważyłam stanowiska z płynem.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[kasiunia788742]

Napisane przez staska_stasia

Ooo, wczoraj stałam w kolejce przed piekarnią. Za mną taki dziadek, co to miał silna potrzebę prawie-że-przytulenia-się-do-moich-pleców. Ja krok do przodu, a on takimi ćwierczkroczkami do mnie. No kurła... Spojrzałam na niego 3 razy wymownie, zero reakcji. W końcu wkurzyłam się, a że miałam rozpiętą torebkę (wyjmowałam portfel) zapytałam co chce mi z tej torebki buchnąć, że się tak podsuwa.

- Ja???? No co pani?

- No to proszę dwa kroki wstecz, bo czuję się niekomfortowo jak ktoś tak blisko stoi.



Starsi ludzie tak mają. Nie wiem, z czego to wynika. Zauważ, że jak masz przejście dla pieszych i sygnalizację, to młodzi staną sobie minimum 0,5 m od krawężnika, a tata babuleńka stoi palcami na jezdni i buja się w przód i w tył. Kiedyś n jednym rondzie, gdzie kierowcy zbiorkomu mają brzydki zwyczaj jazdy po krawężnikach, zapytałam taką babcię czy aż tak jej się spieszy na drugą stronę, bo laskę wystawiła już na zebrę





Zmęczenie tematem i przywyknięcie.

Ja na początku mega się pilnowałam i np. nie dotykałam na dworze twarzy rękoma. Potem to zanikło. Dzisiaj weszłam na halę sprzedażową w markecie bez dezynfekowania rąk, bo zupełnie o tym zapomniałam. Jak chodzę do siebie do biedry, to zawsze dezynfekuję, bo dozowniki wiszą na ścianie przy wejściu, a w tamtym markecie jeszcze nie byłam i po prostu nawet nie zauważyłam stanowiska z płynem.

W sumie to przestałam dezynfekować ręce tymi sklepowymi płynami bo i ile na początku był to faktycznie płyn dezynfekujacy tak teraz albo sama woda albo normalnie jakiś radler gdzie i ręce śmierdzą i szalenie się kleją albo zostawiają jakąś powłokę na rękach gdzie muszę później wodę kupować i na trawie lać sobie po rękach aby je umyć.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka