Odchudzamy sie ZDROWO i SKUTECZNIE! (bez diety "cud")

[Djana]

Napisane przez maAalutka915

ja sie tez przylącze mam 158cm wzrostu:[ i 54 kg wagi ;/ ;( ;( juz nawet moj chlopak powiedzial mi , ze wypadaloby cos ze sobą zrobić ptzyrylam 9 kg w ciagu 6,5 miesiecy przez lenistwo !kiedys biegalam, chodzilam na arobik, tanczzylam a teraz nic : i widac tego efekty w lustrze najbardziej ! ;( jestem zdolowana !ograniczam sie w jedzeniu prawie w ogole nie jem kolacji ale to nic nie pomaga

malutka spokojnie - na wyniki trzeba czasu a tak pozatym to nie tylko ograniczenie jedzonka jest wazne - ale z glowa!! to znaczy ograniczyc ilosc kcal ale odżywiac sie zgodnie ze sztuka - jesc duzo bialka i ww pochodzenia roslinnego... 4-5 posilkow dziennie, a w tym koniecznie sniadanie i kolacje!! i ze 2 litry wody :toast: no i bez ruchu pewnie sie nie obejdzie - ale o tym to juz sama najlepiej wiesz
Pamietaj ze tluszczyk w zadawalajacych nas ilosciach spala sie od ok 20 dnia diety!! na poczatku organizm wyrzuca przedewszsytkim wode

Zycze wytrwalosci

[Magnifica]

Napisane przez maAalutka915

ja sie tez przylącze mam 158cm wzrostu:[ i 54 kg wagi ;/ ;( ;(

A w jakim jesteś wieku? Mnie się wydaje, że Twoja waga jest prawidłowa.

jestem zdolowana !ograniczam sie w jedzeniu prawie w ogole nie jem kolacji ale to nic nie pomaga

Nie chodzi o to, aby nic nie jeść na kolację, ale aby jeć zdrowo. Głodzenie się nie pomaga. Poczytaj przykładowe jadłospisy.

[maAalutka915]

malutka spokojnie - na wyniki trzeba czasu a tak pozatym to nie tylko ograniczenie jedzonka jest wazne - ale z glowa!! to znaczy ograniczyc ilosc kcal ale odżywiac sie zgodnie ze sztuka - jesc duzo bialka i ww pochodzenia roslinnego... 4-5 posilkow dziennie, a w tym koniecznie sniadanie i kolacje!! i ze 2 litry wody :toast: no i bez ruchu pewnie sie nie obejdzie - ale o tym to juz sama najlepiej wiesz
Pamietaj ze tluszczyk w zadawalajacych nas ilosciach spala sie od ok 20 dnia diety!! na poczatku organizm wyrzuca przedewszsytkim wode

Zycze wytrwalosci


dziekuje za dobre rady



Cytat:Napisane przez maAalutka915
ja sie tez przylącze mam 158cm wzrostu:[ i 54 kg wagi ;/ ;( ;(

A w jakim jesteś wieku? Mnie się wydaje, że Twoja waga jest prawidłowa.

Cytat:jestem zdolowana !ograniczam sie w jedzeniu prawie w ogole nie jem kolacji ale to nic nie pomaga

Nie chodzi o to, aby nic nie jeść na kolację, ale aby jeć zdrowo. Głodzenie się nie pomaga. Poczytaj przykładowe jadłospisy.


dziekuje , mam 17 lat tylko ze taka aga przy moim wzroście jest tragiczna robią mi sie grube nogi i strasznie to tycie pokazuje sie na moim brzuchu no nic jao musze dac rade ! dziekuje

[e-millly]

Dołączam..
Jeśli chodzi o jedzenie jestem absolutną porażką
Mam 28 lat, 165 cm wzrostu i ważę jakieś 90 kg. Chyba, bo jakiś czas się nie ważyłam Dość dużo się ruszam, tańczę tańce irlandzkie od 3 lat po jakieś 3h w tygodniu i czasami dodatkowo w weekendy. Od półtora miesiąca ćwiczę aeroby raz dziennie.. Niestety sposób mojego odżywiania się sprawia, że zamiast chudnąć - przybieram na wadze. Dlatego postanowiłam do Was dołączyć.
Może przez parę lat uda mi się zrzucić 30 kg I tylko wsparcia mi trzeba..

[bezsenność]

e-milly - na pewno się uda mocno 3mam kciuki

Ja nadal staram się zdrowo odżywiać- i przyznam że mi to wychodzi. Zamiast słodyczy kupuję warzywka lub owocki. A kiedy już ściga mnie handra na coś słodkiego to pozwalam soebie na maślankę o smaku brzoskwiniowym- polecam

Jeszcze na wadze nie widzę różnicy- ale czuję sie znacznie lepiej. I saram sie rezygnować z węglowodanów na rzecz białka.

Pozdrówki

[e-millly]

O rany.. Przebijam się przez cały wątek Jestem dopiero na 21 stronie, a już poznałam odpowiedzi na pare pytań i skorygowałam ćwiczenia Mam nadzieję, że dotrwam do końca - będzie wtedy mniej męczenia niektórych 'doradców'. Nie lubię zawracać ludziom głowy bez potrzeby.

bezsenność - ale wiesz, że całkowite wykluczenie węglowodanów jest be, prawda?
ściskam i trzymam kciuki za wytrwałość

[bezsenność]

Tak wiem, i chyba nie mogła bym sobie odmówić.

A dzis mam dzień pokus- i na nie uegania: czyli zjazd na studiach:
I 3 grzechy:
-kawałek pizzy
-prince polo
-piwo.

Ale cóż- ważne by sie nie poddawać, a integracja ważna rzecz- bo koledzy za mnie jeden przedmiot zaliczli :p

[e-millly]

Napisane przez bezsenność

-piwo.

Ale cóż- ważne by sie nie poddawać, a integracja ważna rzecz- bo koledzy za mnie jeden przedmiot zaliczli :p

Ta.. Będę miała podobny problem.. Piwo to coś, co strasznie lubie Ciekawe do jakiej ilości uda mi się je ograniczyć. Kiedyś udało mi się do jednego na tydzień i to przez dość długi czas

No i gratuluję kolegów Oraz zaliczonego przedmiotu.

[ainoh7]

hey e-milly piwko to i moja pokusa....

[leana1]

no ja te przyłączę do was , też nie lubię diety cud i juz staram się odchudzić od 3 miesięcy, no i co poczyniłam zrezygnowałam ze słodyczy mleka i wszystkiego mlecznego, teraz co prawda skusiłam się na słodyczy ale do 13.00 uprawiam aktywnie fitnes, no może przesadzam że aktywnie ale 3 razy w tygodniu po 2 godziny co najdziwniejszego widze że trochę cm ubyło ale wagowo tylko 1kg ale to i tak cud bo waga wógóle sie nie ruszała,ale moje postanowienie zlikwidować bodra jejku moje nogi są grubaśne!

Napisane przez klatka

Mi waga cały czas pokazuje to samo ale po ubraniach poznaje że jest mnie trochę mniej.

no własnie ja mam to samo ale chce żeby waga też to pokazała nawet nie to że w cm mniej ogólnie smuklejsza wyglądam

[e-millly]

Czytam cały wątek.. orany, już 4 dzień chyba Jestem na 101 stronie i mam zamiar przejść WSZYSTKO!

Strasznie szkoda, że część dziewczyn jakoś poznikała.. Kiedyś był tu taki ruch..

I kto mi teraz powie, czy moje dzisiejsze jedzenie jest ok? Ale może ktoś się znajdzie, to napiszę

śniadnie - 9.30
owsianka z cynamonem, pasta z 1/4 chudego twarogu, cebulki i kawałka indyczej piersi

II śniadanie - 12.00
sałatka z: tuńczyka, łyżki wieśniaka, sałaty, groszku, ogórka, cebulki i papryki z łyżką oliwy. do tego vega śródziemnomorska

na obiad około 15.30 planuję kanapkę z chleba razowego z filetem z indyka, sałatą i ogórkiem i połowę wieśniaka.. a od 17.30 będę stepować irlandzko..

Eh. Czuję się objedzona

I jeszcze się zastanawiam kogo pomęczyć o to, czy HIIT da się przerobić na step irlandzki Nie znoszę biegania..

ps. Witajcie dziewczynki

[bezsenność]

Emillly - co jak co, ale czym (kim?) jest wieśniak - to nie mam pojęcia

[e-millly]

No serek wiejski Ziarnisty.. Ja go nazywam serkiem w kulkach

Swoją drogą na tym forum powinna być specjalna ikonka dla tego serka

[bezsenność]

AAA! Moja mam nazywa go "dmuchany" dlaczego- nie wiem :?:

Gratuluje Ci samozaparcia dla przeczytania tego watku. Mi na to brak czasu.

[agatka-a]

Napisane przez e-millly

Czytam cały wątek.. orany, już 4 dzień chyba Jestem na 101 stronie i mam zamiar przejść WSZYSTKO!

Strasznie szkoda, że część dziewczyn jakoś poznikała.. Kiedyś był tu taki ruch..

I kto mi teraz powie, czy moje dzisiejsze jedzenie jest ok? Ale może ktoś się znajdzie, to napiszę

śniadnie - 9.30
owsianka z cynamonem, pasta z 1/4 chudego twarogu, cebulki i kawałka indyczej piersi
oki

II śniadanie - 12.00
sałatka z: tuńczyka, łyżki wieśniaka, sałaty, groszku, ogórka, cebulki i papryki z łyżką oliwy. do tego vega śródziemnomorska
groszek na redukcji out (tak jak i inne strączkowe)

na obiad około 15.30 planuję kanapkę z chleba razowego z filetem z indyka, sałatą i ogórkiem i połowę wieśniaka..
mały ten obiad
a od 17.30 będę stepować irlandzko..

a gdzie kolacja?

Eh. Czuję się objedzona

I jeszcze się zastanawiam kogo pomęczyć o to, czy HIIT da się przerobić na step irlandzki Nie znoszę biegania..

ps. Witajcie dziewczynki

polecam dodatkowo ten wątek:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=215124

[e-millly]

Kolacja to była jak wróciłam ze stepu Jak pisałam posta to jeszcze nie wiedziałam, co to będzie. A były 2 jajka na twardo, sałata, ogórek, kawałek papryki z oliwą. A teraz zjadłam pół kostki twarogu z czosnkiem i piję zielonego Earl Graya - świetny wynalazek

Obiad w sumie składał się z dwóch kanapek - dwie kromki plus oranyniewiemile fileta Kilka plasterków. Dwa dni dopiero przyzwyczajam się do jedzenia 5 posiłków i na razie opornie mi idzie. A jeszcze zgrać to z godzinami treningów.. Ehh No i muszę zacząć porządnie liczyć kalorie - ważyć jedzenie itp.

Dziękuję, Agatka-a za rzut okiem i korekty

[italiaanka]

Czyżby wątek odżwał :-> ?

[e-millly]

Italiankaaaaaaa!!

No robię co mogę ;D
I już przeczytałam 130 stron wątku

I nadal nie wiem, jak zakwalifikować te moje cholerne tańce irlandzkie.. Możecie mi polecić kogoś do konsultacji, kto się dobrze orientuje w ćwiczeniach? Bo taniec irlandzki to nie takie tam hopsanie.. To ogromna masa wysiłku, zwłaszcza step. Jak skończę ten watek i będę jeszcze żywa, idę pobuszować w fitnessie.. Może tam się czegoś dowiem..

[italiaanka]

Napisane przez e-millly

Italiankaaaaaaa!!

No robię co mogę ;D
I już przeczytałam 130 stron wątku

I nadal nie wiem, jak zakwalifikować te moje cholerne tańce irlandzkie.. Możecie mi polecić kogoś do konsultacji, kto się dobrze orientuje w ćwiczeniach? Bo taniec irlandzki to nie takie tam hopsanie.. To ogromna masa wysiłku, zwłaszcza step. Jak skończę ten watek i będę jeszcze żywa, idę pobuszować w fitnessie.. Może tam się czegoś dowiem..

Oj, wytrwała z Ciebie kobietka Miłego czytania

Dopracuj dietę i tańcz a wyniki powinny być. Można dołączyć jeszcze siłowy trening.

[e-millly]

Napisane przez italiaanka

Oj, wytrwała z Ciebie kobietka Miłego czytania

Dopracuj dietę i tańcz a wyniki powinny być. Można dołączyć jeszcze siłowy trening.

Skończyłam

W sensie wątek czytać.. Aaale już dużo wiem! A jakby nic Ale cieszę się, że zamiast zawracać głowę, sama się przedarłam, bo na deser mi się nawinęły linki do super-sylwetki [Italianka, jesteś NIEOCENIONA ]

Jak wrócę wieczorem z pracy to ustalę sobie jakieś siłowe dodatki do moich tańców. Wczoraj miałam taki power na stepie, że aż mnie nasza treserka pochwaliła Ciekawe czy to białko, czy sobie wmawiam

I jeszcze mam takie pytanie - czy ćwiczenia w rodzaju aerobiku, ale utrzymujące przez cały czas [ok. 50 minut] mniej więcej stałe tętno można zaliczyć do aerobów?

Ściskam was i idę przygotować posiłek dopracowy

I w ogóle - piszcie coś! Co to za cisza?!

[Djana]

Italianko witaj Kochana fajnie Cie tu widziec bylo by milo znow reaktywowac watek

Emilly podziwiam Cie za ten upor... choc jak odkrylam Wizaz to kilka watkow tez przeczytalam teraz juz nie jestem tak wytrwala

u mnie z dietka calkiem fajnie a ostatnie 3 dni to tyle ruchu mialam ze ulalala


Od soboty bylam chora, bralo mnie jakies grypsko chyba, 39st goraczki mialam, wszystkie kosci bolaly, miesnie, oczy i glowa... nawet nie maialam kataru i kaszlu(no taki maly) ale tak sie fatalnie czulam ze po prostu masakra... ale w poniedzialek przyjechal TZ i sie mna troskliwie zajal to znaczy przedewszystkim to nie pozwalal mi z lozka wychodzic i pilnowal zebym caly czas byla szczelnie przykryta po sama brode jak ja go czasami za to mialam szczerze dosyc bo mi tam strasznie goraco bylo pod ta kolderka no ale dzieki niemu juz calkiem niezle sie czuje

[e-millly]

Napisane przez Djana

Emilly podziwiam Cie za ten upor... choc jak odkrylam Wizaz to kilka watkow tez przeczytalam teraz juz nie jestem tak wytrwala

Od soboty bylam chora
[...] no ale dzieki niemu juz calkiem niezle sie czuje

Dobrze, że już ci lepiej
I jeszcze w dodatku jesteś gdzieś niedaleko mnie

I nie ma za co podziwiać.. Po prostu głupio mi było tak wleźć od razu z masą pytań.. Ale okazuje się, że i tak nie wszystko jeszcze jest jasne Ale pracuję nad tym.

W ogole to nie udaje mi się wetknąć w siebie więcej niż 4 posiłki w ciągu dnia Nie wyrabiam się z treningami - trudno zjeść cokolwiek w czasie stepu na przykład.. Chyba pozostanę przy tej liczbie, bo inaczej musiałabym jeść w autobusie

Ale dość narzekania. Wciskam w siebie serek z papryką w proszku i zaraz idę spać.. To był dłuuuugi dzień

Dobranoc

[ainoh7]

halo mam pytanie - ostatnim posiłkiem moze byc dorsz wedzony z surówka??? hmm/

[Djana]

nie bardzo.... za duzo weglowodanow jak na moje oko... a do tego dorsz to chyba dosc tlusta ryba... ostatni posilek powinien byc czysto bialkowy. ale lepiej zapytaj na watku ile dzis zjadlam albo na ile to moze miec kalorii.

[Magnifica]

A ja miałam dzisiaj kryzys Mój Tłusty Czwartek był naprawdę tłusty Zjadłam pączka, całe pudełko rafaello i całe toffiefee Od jutra powót do normalnej diety... Ehhhhh...

[Djana]

ja tez ze siebie dumna nie jestem niby odpuscilam sobie i pozwolilam na paczusia z czystym sumieniem ale na kolacje dorwalam sie do chleba i pozarlam 3 kromki pelnoziarnistego i 1,5 takiego zwyklego pszennego z swieza kielbasa wiejska jak ja nienawidze jak jest swieza wiejska w lodowce bo po prostu nie umiem sobie odmowic to jest odemnie silniejsze po prostu to juz latwiej mi czekolady sobie odmowic niz takiej swiezutkiej i pachnacej wiejskiej ale jestem na siebie zla Normalnie lanie mi sie nalezy jak talala

[e-millly]

Napisane przez Djana

ja tez ze siebie dumna nie jestem. Normalnie lanie mi sie nalezy jak talala

No to masz ode mnie:


A ja sobie miałam darować pączki, ale stwierdziłam że jak będę patrzeć na pożerającego je TŻa to dostane później jakiegoś kompulsa. Tfu! I zjadłam jednego oraz kostkę ciemnej czekolady z chilli.. Ale pyszne było. A to był mój pierwszy grzeszek od poniedziałku, więc nawet nie jestem zła na siebie I nawet udało mi się nie pić żadnego piwa ani wina, co zwykle było nieodłączną częścią obiadu. Więc jak na razie sukcesowo

A dziś drugi dzień złych dni i 11ty a6w.. A w ogóle to dzień dobry, słoneczka

[Magnifica]

Witajcie

A co jeśli chodzi o ocypek? Ja go wprost uwielbiam Zdrowo czy niezdrowo?

A ja ledwo się dzień zaczął, a ja zjadłam trzy kartofelki marcepanowe... Ale były pycha

[Djana]

mysle ze na diecie to i oscypki i marcepanki powinny isc w odstawke

[Magnifica]

Marcepanki były tylko trzy malutkie kartofelki, a resztę mama zjadła Tylko tego oscypka mi szkoda, bo taki piękny, świeżutki, prosto z Zakopanego, sobie leży i aż się prosi o zjedzenie Ale się powstrzymam