Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7 - Strona 162 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-12-14, 19:21   #4831
Smerfetkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Smerfetkaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez monika192 Pokaż wiadomość
siemka laski podlaczam sie pdo temat niestety , raczej niechcialabym tutaj byc zapewne tak jak i wy, ale no coz .. bylam z nim lub spotykalam sie niewiem juz sama jak to okreslic 3 ponad 3 miechy . wiem ze to krociutko, bardzo krociutko tymbardziej ze widze ze sa tu dziewczyny ktore zostaly same po 4 latach bycia z soba przykre . no ale coz 3 miechy a ja mam wrazenie jak bym postradala cos naprawde cennego bliskiego mi i wogoel jestem wszystko na nie to nie tak ze on zerwal poprostu powiedzial cos z czym nie umiem sie hmmm pogodzic? czuje sie oszukana jakby gral na moich uczuciach niewiem. wszyscy mowia ze zabardzo wyolbrzymiam ten fakt, i mowia ze to tylko i wylacznie moja wina ze sie zniechecil do mnie, ale ja juz niewiem sama co o tym myslec .. boje sie samotnosci jak tu juz ktoras napisala i niewiem jak wytrzymam rozstanei z tym chlopakiem, tymbardziej ze myslalam ze wkoncu z kims mi wyjdzie ale z drugiej strony chcialabym aby on pokazal ze mu zalezy, ze chce bcy ze mna i wogole . ale pewnie dzis sie juz niedoezwie to czuc ze to juz koniec znajomosci
witaj
nie smutaj sie tak
nie bój sie samotności, samotnośc jest lepsza niż bycie w toksycznym związku lub z kimś kto nie kocha...
__________________
Sen włosomaniaka
Uzależniona od słodyczy.
moje W Ł O S Y
Smerfetkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 19:47   #4832
smile_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Smerfetkaa Pokaż wiadomość
witaj
nie smutaj sie tak
nie bój sie samotności, samotnośc jest lepsza niż bycie w toksycznym związku lub z kimś kto nie kocha...
Ja jestem z kims kto nie kocha niestety (To tak wtracilam tylko bo mi zle teraz)
ale cos innego chcialam Wam napisac...wyzalic sie...a wiec... dzwonilam do niego przed chwila...i zaczelam o naszej rocznicy...
Powiedzialam ze w sumie nie mamy czego swietowac, ze nie sadze zeby on wogole mial ochote ja obchodzic... i zebysmy sobie darowali ten dzien - no i zgodzil sie ze mna...i teraz mi zle bo dlaczego on potwierdzil to? ;(((
Dlaczego nie powiedzial: nie kochanie to przeciez Nasza rocznica 5 lat Nam mija jak mozemy olac taki dzien?! Uslyszalam tylko: no w sumie to rzeczywiscie nie mamy co swietowac. Ja: czyli nie chcesz jej obchodzic w zaden sposob? On: no raczej nie. I tak mi sie przykro zrobilo, mimo ze wiedzialam, ze tak bedzie i juz sie przygotowalam na to a jednak zabolalo
Druga sprawa prezentow swiatecznych...tez juz zaproponowalam zeby je olac, ale tu juz oponowal i powiedzial, ze mimo wszystko bedzie chcial mi dac jakis prezent a ja jak nie chce to nie musze mu nic kupowac...ale tak to ja bym nie potrafila wiec prezenty beda takie jakies symboliczne ale bada... Chociaz tyle potrafil z siebie wykrzesac...
Jak ja nienawidze tych chwil...tego stanu...wszystko bym teraz dla niego zrobila...byleby byl jak kiedys kochany...musze sie uspokoic i uwierzyc ze bedzie jeszcze...musze wiedziec ze bedzie dobrze...
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie

I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me

I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me...

smile_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 19:59   #4833
Eweczka173
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 370
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Wczoraj się rozstałam z moim chłopakiem. Żyliśmy w takim związku na odległość od jakiegoś czasu, on najpierw pracował za granicą, teraz ja jestem na studiach, widywaliśmy się tylko na krótko w weekendy, ale mimo wszystko przecież tak można żyć. Teraz mi powiedział że on nie umie żyć w takim związku, że to nie dla niego, tym bardziej że za 3 miesiące wyjezdza znów do pracy. Ja nie wiem, przecież jak zaczynał ze mną być wiedział że będzie pracował za granicą, ja pójdę na studia, miał w swojej historii związek na odległość. Czego on teraz oczekiwał?? Cudu... Ja wiążąć się wiedziałam że będzie ciężko jednak mimo wszystko za bardzo mi na nim zależało by się nie angażować, przecież tak też da się żyć, jest trudno ale jeśli oboje się byśmy postarali
A tak zostałam sama, ja nadal bym chciała z nim być, on sobie nie wyobraża takiego związku... I tak dziś przyszłam z uczelni i od 12 sobie ryczę i nie umiem sobie poradzić.
Eweczka173 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 20:01   #4834
Jola00
Zadomowienie
 
Avatar Jola00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 604
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

witam kochane
Dzielne jesteście i dobrze dajecie sobie radę Tak trzymać

Mój mąż wrócił do domu jak ja już wyszłam do pracy. Na przerwie zadzwonił do mnie i poprosił o rozmowę jak już wrócę do domu....
Sam oczywiście hrabia do pracy nie poszedł,no bo jak po dwóch nocach chlania człowiek przecież zmęczony jest.... Więc bezpłatny dzień wolnego sobie wziął .Żona w ciąży to co innego,zęby ma zaciskać i zap******** do roboty....
I wiecie co (już po rozmowie) on mnie normalnie kocha I nie chce zrozumieć,że to już koniec,bo ja takiej miłości nie chcę...
No to się przekona...bo ja postanowiłam już i zdania za nic nie zmienię. Jeśli będzie chciał mnie zatrzymać,będzie musiał mnie zabić....

I tak zmarnowałam z nim ponad pięć lat mojego życia....
__________________
Oliver już jest z nami
14.06.2010




Edytowane przez Jola00
Czas edycji: 2009-12-14 o 20:03
Jola00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 20:14   #4835
smile_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Szkoda ze nie ma jakiej wrozki tu miedzy Nami co by mi postawila jakies karty i powiedziala w stu procentach jak to sie skonczy. Albo sama bym sobie jakiegos tarota postawila jakbym potrafila... Chcialabym zajrzec w przyszlosc chociaz troszke...
Wogole to zmiotlabym z powierzchni ziemi jego wszystkich kolegow, bo on jezdzac do nich zapomina o moim istnieniiu, nienawidze jego kumpli i tego ze on tak strasznie jest od nich uzalezniony ostatnio i duzo sie popsulo wlasnie prze nich przez to ze tak czesto tam jezdzil, gral i chlal , bo oni sa tacy bezproblemowi...wiesniaki jedne. gdyby nie mogl do nich jezdzic to mielisbysmy wiecej czasu na to zeby naprawic to co sie zepsulo miedzy Nami a tak to Oni sa teraz najwazniejsi za kazdym razem jak tam jedzie ma mnie gdzies i wraca jakis inny... Moze przesadzam troche ale wsciekla jestem na wszystko juz a najbardziej na siebie ze nie potrafie jak on to mowi "wyluzowac" ;(

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Cytat:
Napisane przez Jola00 Pokaż wiadomość
witam kochane
Dzielne jesteście i dobrze dajecie sobie radę Tak trzymać

Mój mąż wrócił do domu jak ja już wyszłam do pracy. Na przerwie zadzwonił do mnie i poprosił o rozmowę jak już wrócę do domu....
Sam oczywiście hrabia do pracy nie poszedł,no bo jak po dwóch nocach chlania człowiek przecież zmęczony jest.... Więc bezpłatny dzień wolnego sobie wziął .Żona w ciąży to co innego,zęby ma zaciskać i zap******** do roboty....
I wiecie co (już po rozmowie) on mnie normalnie kocha I nie chce zrozumieć,że to już koniec,bo ja takiej miłości nie chcę...
No to się przekona...bo ja postanowiłam już i zdania za nic nie zmienię. Jeśli będzie chciał mnie zatrzymać,będzie musiał mnie zabić....

I tak zmarnowałam z nim ponad pięć lat mojego życia....
No to mocne masz postanowienie ze sie nie zlamalas , ale moze masz racje teraz nie on jest wazny tylko Ty i dziecko

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Cytat:
Napisane przez Eweczka173 Pokaż wiadomość
Wczoraj się rozstałam z moim chłopakiem. Żyliśmy w takim związku na odległość od jakiegoś czasu, on najpierw pracował za granicą, teraz ja jestem na studiach, widywaliśmy się tylko na krótko w weekendy, ale mimo wszystko przecież tak można żyć. Teraz mi powiedział że on nie umie żyć w takim związku, że to nie dla niego, tym bardziej że za 3 miesiące wyjezdza znów do pracy. Ja nie wiem, przecież jak zaczynał ze mną być wiedział że będzie pracował za granicą, ja pójdę na studia, miał w swojej historii związek na odległość. Czego on teraz oczekiwał?? Cudu... Ja wiążąć się wiedziałam że będzie ciężko jednak mimo wszystko za bardzo mi na nim zależało by się nie angażować, przecież tak też da się żyć, jest trudno ale jeśli oboje się byśmy postarali
A tak zostałam sama, ja nadal bym chciała z nim być, on sobie nie wyobraża takiego związku... I tak dziś przyszłam z uczelni i od 12 sobie ryczę i nie umiem sobie poradzić.
Wspolczuje
Ale jestes pewna ze to nie byl tylko pretekst, zeby zerwac? Bo i tak wiedzial ze Ty nie mozesz nic zrobic w tej sprawie zeby zmienic ta sytuacje... jak sie z kims chce byc to sie jest nawet na odleglosc...i da sie przetrwac...
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie

I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me

I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me...

smile_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 20:18   #4836
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Smile_: nie możesz się tak wiecznie męczyć, nie możesz...obserwuję Twoje posty od jakiegoś czasu i wiem że Cię pewnie i tak nie przekonam ale...ja rozumiem że Ty psychicznie chcesz się do tego przygotować, do momentu rozstania, tak poprzednio pisałaś. Moim zdaniem nie da się na to na dłuższą metę przygotować a nawet jeśli to już dość się naprzygotowywałaś więc albo możesz przeciąć coś co nie ma przyszłości tzw. chirurgicznym cięciem, ciach i nie ma. Cierpisz mocno ale o wieleee krócej, przede wszystkim z zachowaniem szacunku i osobistej godności. Albo możesz cierpieć długo tak jak teraz, długo i długo fundować sobie samej ból często nie do zniesienia bo to ból i fizyczny i psychiczny aż on odważy się ruszyć dupę i zrobić coś z tą sytuację. Faceci to takie tchórze że szkoda gadać. I on się nie zmieni bo do miłości nie da się przekonać ani zmusić, może być tylko coraz bardziej niemiły oschły i odpychający a to za każdym razem wbija Ci szpilkę w sam środek serca. Uwierz mi że w perspektywie czasu widzę jaki mój były jest beznadziejny i z takim człowiekiem bym nie chciała być minuty dłużej widząc jak mnie ranił, do końca życia będę dziękować losowi za dzień w którym ze mną zerwał i do końca życia będę żałować dnia wcześniejszego kiedy go błagałam żeby się jeszcze zastanowił. Zastanowił...ale nad czym...nad tym że jest zwykłą świnią bo mnie zdradził i nad tym że nic do mnie nie czuje?(znaczy o zdradzie dowiedziałam się po rozstaniu;]) Pokaż mu że masz gdzieś jego jego kolegów i jego chore niezdecydowanie. Jak się kogoś kocha to się to WIE i się to OKAZUJE.

Przepraszam jeśli za ostro ale takie jest moje osobiste zdanie i nie chodzi tu chyba tylko o pocieszanie ale o doradzenie i opinię. Moim zdaniem najmądrzejsze co możesz zrobić to wspomniane wcześniej cięcie chirurgiczne. Bez żadnych łez przy nim bo nie zasługuje na to żeby je u Ciebie widzieć. Popłaczesz później i dasz sobie radę bo jesteś silną osobą. A na znienawidzenie jego jeszcze przyjdzie czas.
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 20:19   #4837
Smerfetkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Smerfetkaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez smile_ Pokaż wiadomość
Ja jestem z kims kto nie kocha niestety (To tak wtracilam tylko bo mi zle teraz)
ale cos innego chcialam Wam napisac...wyzalic sie...a wiec... dzwonilam do niego przed chwila...i zaczelam o naszej rocznicy...
Powiedzialam ze w sumie nie mamy czego swietowac, ze nie sadze zeby on wogole mial ochote ja obchodzic... i zebysmy sobie darowali ten dzien - no i zgodzil sie ze mna...i teraz mi zle bo dlaczego on potwierdzil to? ;(((
Dlaczego nie powiedzial: nie kochanie to przeciez Nasza rocznica 5 lat Nam mija jak mozemy olac taki dzien?! Uslyszalam tylko: no w sumie to rzeczywiscie nie mamy co swietowac. Ja: czyli nie chcesz jej obchodzic w zaden sposob? On: no raczej nie. I tak mi sie przykro zrobilo, mimo ze wiedzialam, ze tak bedzie i juz sie przygotowalam na to a jednak zabolalo
Druga sprawa prezentow swiatecznych...tez juz zaproponowalam zeby je olac, ale tu juz oponowal i powiedzial, ze mimo wszystko bedzie chcial mi dac jakis prezent a ja jak nie chce to nie musze mu nic kupowac...ale tak to ja bym nie potrafila wiec prezenty beda takie jakies symboliczne ale bada... Chociaz tyle potrafil z siebie wykrzesac...
Jak ja nienawidze tych chwil...tego stanu...wszystko bym teraz dla niego zrobila...byleby byl jak kiedys kochany...musze sie uspokoic i uwierzyc ze bedzie jeszcze...musze wiedziec ze bedzie dobrze...
ile Ty sie znim bidulko nacierpisz nie dziwię Ci sie, że Cię to zabolało, mnie też by takie cos zabolało i zasmuciło mnie to co napisałaś, że on stwierdził, że nie ma co tego świętować...
Cytat:
Napisane przez Eweczka173 Pokaż wiadomość
Wczoraj się rozstałam z moim chłopakiem. Żyliśmy w takim związku na odległość od jakiegoś czasu, on najpierw pracował za granicą, teraz ja jestem na studiach, widywaliśmy się tylko na krótko w weekendy, ale mimo wszystko przecież tak można żyć. Teraz mi powiedział że on nie umie żyć w takim związku, że to nie dla niego, tym bardziej że za 3 miesiące wyjezdza znów do pracy. Ja nie wiem, przecież jak zaczynał ze mną być wiedział że będzie pracował za granicą, ja pójdę na studia, miał w swojej historii związek na odległość. Czego on teraz oczekiwał?? Cudu... Ja wiążąć się wiedziałam że będzie ciężko jednak mimo wszystko za bardzo mi na nim zależało by się nie angażować, przecież tak też da się żyć, jest trudno ale jeśli oboje się byśmy postarali
A tak zostałam sama, ja nadal bym chciała z nim być, on sobie nie wyobraża takiego związku... I tak dziś przyszłam z uczelni i od 12 sobie ryczę i nie umiem sobie poradzić.
bardzo Ci współczuję, a z drugiej strony to nie rozumiem go... gdyby było odwrotnie, że Ty miałabyś dosć takiego związku, to spoko, rozumiem.... ale że on?? przecież to on wyjeżdża, przez niego ten związek wyglądał jak wyglądał... i to jest dziwne
ja przez dwa lata, ponad dwa lata byłam w związku na odległosć, to strasznie męczące, jakos dałam radę, ale ostatecznie TŻ musiał wrócić bo na dłuższą metę nie miało to sensu... no ale po 8 miesiącach od powrotu związek i tak sie rozpadł
Cytat:
Napisane przez Jola00 Pokaż wiadomość
witam kochane
Dzielne jesteście i dobrze dajecie sobie radę Tak trzymać

Mój mąż wrócił do domu jak ja już wyszłam do pracy. Na przerwie zadzwonił do mnie i poprosił o rozmowę jak już wrócę do domu....
Sam oczywiście hrabia do pracy nie poszedł,no bo jak po dwóch nocach chlania człowiek przecież zmęczony jest.... Więc bezpłatny dzień wolnego sobie wziął .Żona w ciąży to co innego,zęby ma zaciskać i zap******** do roboty....
I wiecie co (już po rozmowie) on mnie normalnie kocha I nie chce zrozumieć,że to już koniec,bo ja takiej miłości nie chcę...
No to się przekona...bo ja postanowiłam już i zdania za nic nie zmienię. Jeśli będzie chciał mnie zatrzymać,będzie musiał mnie zabić....

I tak zmarnowałam z nim ponad pięć lat mojego życia....
Jolu, bardzo Cię podziwiam za Twoją stanowczość, bo wiele z nas uwierzyłoby takiemu facetowi, potem wiadomo, on powróciłby do gorszego zachowania i marnowałyby sie kolejne lata.
Nie patrz na to przez pryzmat straconych lat, tylko przez pryzmat kolejnych lat, które daja nadzieje na lepsze jutro pozdrawiam Was serdecznie, Ciebie i dzidzie
Cytat:
Napisane przez smile_ Pokaż wiadomość
Wogole to zmiotlabym z powierzchni ziemi jego wszystkich kolegow, bo on jezdzac do nich zapomina o moim istnieniiu, nienawidze jego kumpli i tego ze on tak strasznie jest od nich uzalezniony ostatnio i duzo sie popsulo wlasnie prze nich przez to ze tak czesto tam jezdzil, gral i chlal , bo oni sa tacy bezproblemowi...wiesniaki jedne. gdyby nie mogl do nich jezdzic to mielisbysmy wiecej czasu na to zeby naprawic to co sie zepsulo miedzy Nami a tak to Oni sa teraz najwazniejsi za kazdym razem jak tam jedzie ma mnie gdzies i wraca jakis inny... Moze przesadzam troche ale wsciekla jestem na wszystko juz a najbardziej na siebie ze nie potrafie jak on to mowi "wyluzowac" ;(
koledzy, skąd ja to znam, ja też zdecydowanej większosci nie trawię, a jak juz widzę takiego o którym TŻ mówił że zdradził swoją narzeczoną która była w ciąży to mnie krew zalewa....
zwłaszcza że jak to mówi znane powiedzenie - kto z kim przestaje takim się staje
i weź tu kobieto ufaj facetom
__________________
Sen włosomaniaka
Uzależniona od słodyczy.
moje W Ł O S Y
Smerfetkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 20:28   #4838
milenka22
Rozeznanie
 
Avatar milenka22
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

maryanna3 mi tez pomogłaś ... dzięki
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą!
milenka22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 20:35   #4839
Jola00
Zadomowienie
 
Avatar Jola00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 604
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Dziękuję dziewczynki za dobre słowa

To tylko z pozoru tak wygląda,że taka stanowcza jestem...A w środku się dzieje to co u każdej z Was....
Powiedziałam mu o tym,że liczyłam w sobotę na jego powrót z kwiatami...No to kochający mąż szybko pojechał i kupił bukiet Nawet nie wstawiłam go do wody,oznajmiłam mu,że z deka za póżno dziś mamy poniedziałek.... No i już przestał być miły.
Teraz ma pretensje,że ja nie pozwalam sobie pomóc....Ja mu tłumaczę,że ja już nie chcę bo to już skończone jest...On mi na to,że ja jestem "dziwna"... teraz to już tylko patrzeć,jak znów epitety zaczną lecieć w moją stronę...
No jak mogę go nie chcieć??? Ciężko mu pojąć...
Tępa sztuka....
__________________
Oliver już jest z nami
14.06.2010



Jola00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 20:38   #4840
smile_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
Smile_: nie możesz się tak wiecznie męczyć, nie możesz...obserwuję Twoje posty od jakiegoś czasu i wiem że Cię pewnie i tak nie przekonam ale...ja rozumiem że Ty psychicznie chcesz się do tego przygotować, do momentu rozstania, tak poprzednio pisałaś. Moim zdaniem nie da się na to na dłuższą metę przygotować a nawet jeśli to już dość się naprzygotowywałaś więc albo możesz przeciąć coś co nie ma przyszłości tzw. chirurgicznym cięciem, ciach i nie ma. Cierpisz mocno ale o wieleee krócej, przede wszystkim z zachowaniem szacunku i osobistej godności. Albo możesz cierpieć długo tak jak teraz, długo i długo fundować sobie samej ból często nie do zniesienia bo to ból i fizyczny i psychiczny aż on odważy się ruszyć dupę i zrobić coś z tą sytuację. Faceci to takie tchórze że szkoda gadać. I on się nie zmieni bo do miłości nie da się przekonać ani zmusić, może być tylko coraz bardziej niemiły oschły i odpychający a to za każdym razem wbija Ci szpilkę w sam środek serca. Uwierz mi że w perspektywie czasu widzę jaki mój były jest beznadziejny i z takim człowiekiem bym nie chciała być minuty dłużej widząc jak mnie ranił, do końca życia będę dziękować losowi za dzień w którym ze mną zerwał i do końca życia będę żałować dnia wcześniejszego kiedy go błagałam żeby się jeszcze zastanowił. Zastanowił...ale nad czym...nad tym że jest zwykłą świnią bo mnie zdradził i nad tym że nic do mnie nie czuje?(znaczy o zdradzie dowiedziałam się po rozstaniu;]) Pokaż mu że masz gdzieś jego jego kolegów i jego chore niezdecydowanie. Jak się kogoś kocha to się to WIE i się to OKAZUJE.

Przepraszam jeśli za ostro ale takie jest moje osobiste zdanie i nie chodzi tu chyba tylko o pocieszanie ale o doradzenie i opinię. Moim zdaniem najmądrzejsze co możesz zrobić to wspomniane wcześniej cięcie chirurgiczne. Bez żadnych łez przy nim bo nie zasługuje na to żeby je u Ciebie widzieć. Popłaczesz później i dasz sobie radę bo jesteś silną osobą. A na znienawidzenie jego jeszcze przyjdzie czas.
Nie za ostro tylko ja nie potrafie tak, bo ja naprawde wierze, ze jak tyle juz przeszlismy razem to to sie musi poukladac...wiem, ze moze sie myle, ze moze przyjdzie czas, ze bede musiala w koncu przejsc przez bol rozstania tak do konca...ze juz bede wiedziala ze to juz tak na zawsze Ja bede z tych rad korzystac, ale jeszcze nie potrafie...bo czym sa dwa tygodnie starania do 5 lat spedzonych razem...pewnie bede kiedys sobie w brode pluc ze tego nie skonczylam juz teraz. zdaje sobie z tego sprawe ale musze byc pewna i miec ta pewnos ze to juz najmniejszej szansy nie ma na nic miedzy Nami. Nie wiem dlaczego jestem tak uparta...wszyscy radza zrob A a ja robie B. Juz mi glupio przed Wami bo kazda mi radzi to samo a ja jakbym Was olewala, ale nie olewam Was po prostu nie mam sil na to zeby Was posluchac ja tego nie skoncze(przynajmniej nie teraz jeszcze) on to musi zrobic...
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie

I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me

I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me...

smile_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 20:44   #4841
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez milenka22 Pokaż wiadomość
maryanna3 mi tez pomogłaś ... dzięki
Cieszę się że mogłam w jakiś tam sposób pomóc

Smile_: to prawda, żadna z nas Cię do tego nie przekona żebyś to zrobiła teraz i już, właśnie w tej chwili choć tak by było najlepiej, im krócej cierpisz tym lepiej. Ale może jeśli będziesz czytać takie opinie i posty to w końcu dojrzejesz do tej decyzji sama. Mam taką nadzieję. W każdym razie życzę Ci dużo siły i trzymam kciuki żebyś była w końcu tak po prostu szczęśliwa: sama z tym facetem z innym, wszystko jedno ale szczęśliwa
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 20:47   #4842
smile_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
W każdym razie życzę Ci dużo siły i trzymam kciuki żebyś była w końcu tak po prostu szczęśliwa: sama z tym facetem z innym, wszystko jedno ale szczęśliwa
Strasznie mi sie marzy byc szczesliwa
i nie dziekuje zeby nie zapeszyc...
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie

I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me

I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me...

smile_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 20:52   #4843
Eweczka173
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 370
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Podjął sobie decyzję za dwoje... Przecież związek nawet na odległość choć przecież gadamy przez telefon w weekendy się zobaczymy to jakoś da się skleić, jak dwie osoby sie postarają...
A tak... Nie chce mi się żyć beznadziejnie się czuję.
Eweczka173 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 20:53   #4844
Smerfetkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Smerfetkaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
Cieszę się że mogłam w jakiś tam sposób pomóc

Smile_: to prawda, żadna z nas Cię do tego nie przekona żebyś to zrobiła teraz i już, właśnie w tej chwili choć tak by było najlepiej, im krócej cierpisz tym lepiej. Ale może jeśli będziesz czytać takie opinie i posty to w końcu dojrzejesz do tej decyzji sama. Mam taką nadzieję. W każdym razie życzę Ci dużo siły i trzymam kciuki żebyś była w końcu tak po prostu szczęśliwa: sama z tym facetem z innym, wszystko jedno ale szczęśliwa
myślę, że lepiej jednak byłoby dla smile, gdyby w razie rozstania inicjatywa wyszła z jego strony... ja Tobie smile życzę jak najlepiej
ale wiem, że nawet jeśli Ty zdecydowałabyś się na cos takiego, to ciągle byś zastanawiała się nad tym czy zrobiłaś dobrze, dlaczego on nie walczy o Was itd... i to byłoby przykre
__________________
Sen włosomaniaka
Uzależniona od słodyczy.
moje W Ł O S Y
Smerfetkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 21:09   #4845
sweet.girl
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z pudełka czekoladek :)
Wiadomości: 1 809
GG do sweet.girl
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Hej Kochane…

Rozstałam się z P. Dziś przeczytałam sms’y pisane z kolegą P. i okazało się że był u mojej ex-przyjaciółki… Wyszło oczywiście na to że to on mnie zostawił bo ma wszystkiego dość, mojego zachowania i w ogóle… Niby powinnam być zła za ex-przyjaciółkę ale jestem zła na siebie… A zaraz powiem dlaczego… Od początku związku nie potrafiłam mu zaufać… No i później byłam cholernie zła że on się z nią dobrze dogaduje.. Coraz lepiej… Z czasem zaczęły się kłótnie… I z nią i z nim… Powiedziałam mu że albo ona albo ja… On że my obie bo mnie kocha a ona to tylko koleżanka… (przyjaciółka?) No a ostatnio mi obiecał że nie będzie się do niej odzywał… A jednak.. Okazało się że z nią się kontaktuje…

Spotkałam się dziś z nią.. Powiedziałam jej wszystko co mnie boli… A ona mi na to że właśnie przez to że byłam taka zazdrosna oni przestali mi mówić że się kontaktują… Spotykają i w ogóle… I że P. Jak miał do wyboru przemilczeć czy ze mną się o nią pokłócić to wolał mi nic nie mówić… A ja się jeszcze bardziej denerwowałam jak on mnie okłamywał i to wychodziło na jaw… Że ona myśli że on by mnie nigdy nie zdradził i że ją to boli że mogłabym pomyśleć że on to z nią by zrobił… Że muszę się nauczyć w życiu pokory i zaufania bo bez tego to w związku ani rusz… A nie o wszystko się denerwować i robić awantury bo P. miał dość już mojego zachowania… Zaznaczała to cały czas że miał dość tych moich zagrań ale nie mnie bo mnie bardzo kocha… Powiedziała też że może jeszcze coś z tego będzie jeżeli się zmienię… Że ona po tym co zrobiłam straciła do mnie zaufanie że odzyskać je będzie bardzo trudno i że jest w stanie to pamiętać za mgłą… Ale że P. jest taki jaki jest to jest mi w stanie dać czystą kartkę..
Nie wiem co mam o tym myśleć… Ech…

Wiem tylko że muszę coś zrobić ze swoim życiem… Bo powoli się topię w tych wszystkich swoich ruinach…



__________________
Najlepsze rzeczy przychodzą wtedy gdy najmniej się ich spodziewamy Więc nie spodziewajmy się ich w ogóle

Sweet On The Diet
sweet.girl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 21:14   #4846
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Smerfetkaa Pokaż wiadomość
myślę, że lepiej jednak byłoby dla smile, gdyby w razie rozstania inicjatywa wyszła z jego strony... ja Tobie smile życzę jak najlepiej
ale wiem, że nawet jeśli Ty zdecydowałabyś się na cos takiego, to ciągle byś zastanawiała się nad tym czy zrobiłaś dobrze, dlaczego on nie walczy o Was itd... i to byłoby przykre
Tak, tylko na decyzję niektórych niezdecydowanych bujających w obłokach facetów, którzy są zwyczajnie niedojrzali i dziecinni mimo że nie mają już 10 lat trzeba czekać. Łaskawie czekać aż jaśnie pan się dowie czy chce ją dalej ranić czy nie i właściwie co tak naprawdę chce. I w tym czasie właśnie najbardziej się cierpi bo takie złudzenia: a może coś z tego jeszcze będzie a może nie okropnie bolą. Bardziej niż samotność, bardziej niż rozstanie. Dziewczyna właściwie nie wie co ma robić i zamiast dochodzić do siebie, leczyć się jakby z tego co przeżyła zastanawia się jeszcze co ona może zrobić żeby on jednak ją na nowo pokochał, szuka w sobie winy nierzadko. A to jest błędne koło bo do miłości potrzeba dwojga i kiedy ta druga osoba nie wykazuje żadnej inicjatywy, żadnej chęci to widać już że nic z tego nie będzie. I ta obojętność tej drugiej, kiedyś bliskiej osoby jest właśnie najgorsza. Dlatego moim zdaniem lepiej to uciąć kiedy już się jest gotowym niż cierpieć w nieskończoność.

Ja nie wiem co dla smile najlepsze, ona sama w końcu będzie to wiedzieć. Ja przy tej ostatecznej rozmowie powiedziałam do mojego byłego: zdecyduj się, powiedz mi co mam robić, słowo koniec musisz powiedzieć sam bo ja tego za Ciebie nie zrobię bo ja tego po prostu nie chcę. Już to gdzieś wcześniej pisałam. Między nami było źle od jakichś dwóch tygodni i ten czas to była po prostu męczarnia, czułam że jeszcze trochę i wyląduję w wariatkowie. No ale właśnie wtedy jak już zupełnie nie miałam siły i mu to powiedziałam to on odważył się w końcu wydusić z siebie "koniec". Wpadłam w czarną rozpacz, nadal mam doły ale jest coraz lepiej i już wiem że wolę żyć sama choćby w smutku(który jednak mija) i obawie że zawsze będę sama np. niż żyć złudzeniami.
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 21:23   #4847
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Smerfetkaa Pokaż wiadomość
witaj
nie smutaj sie tak
nie bój sie samotności, samotnośc jest lepsza niż bycie w toksycznym związku lub z kimś kto nie kocha...


dzieki za slwoa otuchy.. to ja chce zerwac kontakt, bo on zgodzil sie na znajomosc kolezenska a dzien wczesniej mowil ze mu zalezy co dla mnie jest to nie do pojecia .. jak zalezy to zalezy a nie :| w jeden dzxien tak w drugi juz nie .. jak sobie radzicie po rozstaniu dziewczynki? ja niby to zrywam te znajomosc ale strasznie mi cieeezko tylko nie mowcie ze przyjaciel najlepszym lekarstwem bo niestty jakso ostatnio wszyscy sie ode mnie odwrocili , wiec mam nei zaciekawie
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 21:24   #4848
Smerfetkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Smerfetkaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez sweet.girl Pokaż wiadomość
Hej Kochane…

Rozstałam się z P. Dziś przeczytałam sms’y pisane z kolegą P. i okazało się że był u mojej ex-przyjaciółki… Wyszło oczywiście na to że to on mnie zostawił bo ma wszystkiego dość, mojego zachowania i w ogóle… Niby powinnam być zła za ex-przyjaciółkę ale jestem zła na siebie… A zaraz powiem dlaczego… Od początku związku nie potrafiłam mu zaufać… No i później byłam cholernie zła że on się z nią dobrze dogaduje.. Coraz lepiej… Z czasem zaczęły się kłótnie… I z nią i z nim… Powiedziałam mu że albo ona albo ja… On że my obie bo mnie kocha a ona to tylko koleżanka… (przyjaciółka?) No a ostatnio mi obiecał że nie będzie się do niej odzywał… A jednak.. Okazało się że z nią się kontaktuje…

Spotkałam się dziś z nią.. Powiedziałam jej wszystko co mnie boli… A ona mi na to że właśnie przez to że byłam taka zazdrosna oni przestali mi mówić że się kontaktują… Spotykają i w ogóle… I że P. Jak miał do wyboru przemilczeć czy ze mną się o nią pokłócić to wolał mi nic nie mówić… A ja się jeszcze bardziej denerwowałam jak on mnie okłamywał i to wychodziło na jaw… Że ona myśli że on by mnie nigdy nie zdradził i że ją to boli że mogłabym pomyśleć że on to z nią by zrobił… Że muszę się nauczyć w życiu pokory i zaufania bo bez tego to w związku ani rusz… A nie o wszystko się denerwować i robić awantury bo P. miał dość już mojego zachowania… Zaznaczała to cały czas że miał dość tych moich zagrań ale nie mnie bo mnie bardzo kocha… Powiedziała też że może jeszcze coś z tego będzie jeżeli się zmienię… Że ona po tym co zrobiłam straciła do mnie zaufanie że odzyskać je będzie bardzo trudno i że jest w stanie to pamiętać za mgłą… Ale że P. jest taki jaki jest to jest mi w stanie dać czystą kartkę..
Nie wiem co mam o tym myśleć… Ech…

Wiem tylko że muszę coś zrobić ze swoim życiem… Bo powoli się topię w tych wszystkich swoich ruinach…
jeśli kochasz go to zaufanie też powinno przyjść. Nie wiem czemu mu nie ufasz, czy masz powody, może kiedys ktoś Cię zranił i dlatego jest to dla Ciebie trudne... nie wiem
ale wiem jedno, taka trzecia osoba (to niby mediator jakis?) nie jest do niczego potrzebna, bo nie powinno być pomiędzy Wami żadnego powiernika tylko sami powinniście ze sobą więcej rozmawiać...
__________________
Sen włosomaniaka
Uzależniona od słodyczy.
moje W Ł O S Y
Smerfetkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 21:26   #4849
sweet.girl
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z pudełka czekoladek :)
Wiadomości: 1 809
GG do sweet.girl
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Smerfetkaa Pokaż wiadomość
jeśli kochasz go to zaufanie też powinno przyjść. Nie wiem czemu mu nie ufasz, czy masz powody, może kiedys ktoś Cię zranił i dlatego jest to dla Ciebie trudne... nie wiem
ale wiem jedno, taka trzecia osoba (to niby mediator jakis?) nie jest do niczego potrzebna, bo nie powinno być pomiędzy Wami żadnego powiernika tylko sami powinniście ze sobą więcej rozmawiać...

ech... sami ze sobą nie potrafimy rozmawiać ... ;( zawsze wychodzi z tego jakaś kłótnia... może ja naprawdę powinnam się zmienić i wtedy będzie wszystko ok... nie będzie żadnych kłamstw i w ogóle... nie wiem... wyjdzie wszystko z czasem... mam nadzieję że na dobre...
__________________
Najlepsze rzeczy przychodzą wtedy gdy najmniej się ich spodziewamy Więc nie spodziewajmy się ich w ogóle

Sweet On The Diet
sweet.girl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 21:28   #4850
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

tak sobie czytam te wasze odpowiedzi i naprawde szacunek dla was ze macie w sobie tyle sily i nie poddajecie sie wlasnym emocjom ktore towarzysza przy rozstaniu z ukochana osoba.. moj " zwiazek" czy jak to nazwac trwal z 3 miechy troche ponad a czuje jak bym nie dawala rady jak by cos co dawalo mi chec do zycia sie nagle konczylo.. tak powoli konczylo nadodatek oprzy ciaaglych meczacych klotniach
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 21:30   #4851
Smerfetkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Smerfetkaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez sweet.girl Pokaż wiadomość
ech... sami ze sobą nie potrafimy rozmawiać ... ;( zawsze wychodzi z tego jakaś kłótnia... może ja naprawdę powinnam się zmienić i wtedy będzie wszystko ok... nie będzie żadnych kłamstw i w ogóle... nie wiem... wyjdzie wszystko z czasem... mam nadzieję że na dobre...
rzadko bywa tak żeby wina leżała tylko po jednej stronie (no chyba że wchodzi w grę zdrada). No ale u Was to kwestia dogadania się....
on również powinien sie postarać, zacząć więcej rozmawiać z Tobą, a mniej z koleżanką, bo może na początku będzie trudno Wam gadać bez kłótni, aż nauczycie sie wzajemnie słuchać, nauczycie sie ze sobą rozmawiać...
na pewno nie zawsze tak było że sie tylko kłóciliście, bo przenież nie zrodziłby się z tego związek, nie smutaj sie
__________________
Sen włosomaniaka
Uzależniona od słodyczy.
moje W Ł O S Y
Smerfetkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 21:41   #4852
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

a co powiecie na to gdy chlopak z ktorym jak do tej pory uwazalyscie ze jestescie para, a on po trzech miechach twierdzi ze nadal sie spotykacie ?.. ogolnie czesto sie klocicie on proponuje wam znajomosc koleezneska ty mwosiz ze niechcesz takiej ze juz wolisz zerwac znajomosc on niechce zrywac znajomosci chce o was zawalczyc stara sie, potem ty podsuwasz mu na mysl ( w celu sprawdzenia go ) zebyscie zostali znajomymi ze i tak nigdy nie bedziecie razem a on wam odpowiada ze przeciez niechcesz znajomosci kolezenskiej ty mu mowisz ze ale ty chcesz a on sie na to zgadza ? choc dnai poprzedniego mowil ze mu zalezy ze teskni i td? czy mozliwe jest to ze juz pogubil sie w tmy wszystkim ?
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 21:43   #4853
HALI
Przyczajenie
 
Avatar HALI
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 23
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Smerfetko
Ja myślałam, że u Ciebie już miną dłuższy czas od rozstania, dlatego zaproponowałam abyś do niego zadzwoniła. Teraz myślę inaczej, to wszystko jest za świeże.Odpocznij od niego i dajcie sobie czas.
Przepraszam, za zamieszanie.
3maj się jeszcze wszysto będzie dobrze.


Najgorsze są początki po rozstaniu, więc tym z Was, które właśnie ich doświadczają życzę dużo wytrwałości i spokoju.Dla Nas singli też w końcu musi zaświecić słońce
__________________
Trzymaj Mocno W Rękach, To Co Masz I Uważaj, Bo Tak Łatwo Stracić, To Czym Cię Los Obdarza...
HALI jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 21:50   #4854
Smerfetkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Smerfetkaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez monika192 Pokaż wiadomość
a co powiecie na to gdy chlopak z ktorym jak do tej pory uwazalyscie ze jestescie para, a on po trzech miechach twierdzi ze nadal sie spotykacie ?.. ogolnie czesto sie klocicie on proponuje wam znajomosc koleezneska ty mwosiz ze niechcesz takiej ze juz wolisz zerwac znajomosc on niechce zrywac znajomosci chce o was zawalczyc stara sie, potem ty podsuwasz mu na mysl ( w celu sprawdzenia go ) zebyscie zostali znajomymi ze i tak nigdy nie bedziecie razem a on wam odpowiada ze przeciez niechcesz znajomosci kolezenskiej ty mu mowisz ze ale ty chcesz a on sie na to zgadza ? choc dnai poprzedniego mowil ze mu zalezy ze teskni i td? czy mozliwe jest to ze juz pogubil sie w tmy wszystkim ?
możliwe że sie pogubił musicie szczerze porozmawiać, bez podchodów, o swoich uczuciach, oczekiwaniach... życzę powodzenia, pisz jak coś jak Wam poszło
Cytat:
Napisane przez HALI Pokaż wiadomość
Smerfetko
Ja myślałam, że u Ciebie już miną dłuższy czas od rozstania, dlatego zaproponowałam abyś do niego zadzwoniła. Teraz myślę inaczej, to wszystko jest za świeże.Odpocznij od niego i dajcie sobie czas.
Przepraszam, za zamieszanie.
3maj się jeszcze wszysto będzie dobrze.

Najgorsze są początki po rozstaniu, więc tym z Was, które właśnie ich doświadczają życzę dużo wytrwałości i spokoju.Dla Nas singli też w końcu musi zaświecić słońce
oby kiedys zaświeciło...
w sobote pisalismy ze sobą ostanio, bo on napisał, właściwie to po 2-3 eski popisalismy... ja juz potem mu nie odpisałam. To było ok 20 w sobotę i on od tamtej pory milczy... i pewnie pomilczy, a boli to milczenie... tak czy siak będzie trzeba porozmawiac, ale to jak wróci z pracy (odległej). Więc może koło świąt albo dalej...
święta będą słabe... i pewnie nawet w świeta będę siedzieć na wizażu...
__________________
Sen włosomaniaka
Uzależniona od słodyczy.
moje W Ł O S Y
Smerfetkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 21:55   #4855
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

tylko ze jest problem.. bo po tym jak zgodzil sie na te znajomosc kolezenska nie umiem sie przestawic na inne myslenie tylko w kloko mi sie wkreca ze moze tak naprawde sciemnial z tym ze mu zalezy a tak naprawde tylko mnie lubi i niechcicla poprostu zrywac ze mna kontaktu i po to to wszystko .. niewiem co o tym myslec.. z jedej strony nie mam ochoty z nim gadac z drugiej boje sie ze jak wejdzie na gadu po pracy to nic nie napsize lub nei zadzwoni .. tak i tak jest zle.. miala ktoras z was tak samo ?
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 21:59   #4856
Smerfetkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Smerfetkaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez monika192 Pokaż wiadomość
tylko ze jest problem.. bo po tym jak zgodzil sie na te znajomosc kolezenska nie umiem sie przestawic na inne myslenie tylko w kloko mi sie wkreca ze moze tak naprawde sciemnial z tym ze mu zalezy a tak naprawde tylko mnie lubi i niechcicla poprostu zrywac ze mna kontaktu i po to to wszystko .. niewiem co o tym myslec.. z jedej strony nie mam ochoty z nim gadac z drugiej boje sie ze jak wejdzie na gadu po pracy to nic nie napsize lub nei zadzwoni .. tak i tak jest zle.. miala ktoras z was tak samo ?
a Ty czujesz cos do niego?? zalezy Ci na nim?? jako na koledze, czy na kimś więcej??
tutaj potrzeba szczerej rozmowy a nie zgadywanki...
__________________
Sen włosomaniaka
Uzależniona od słodyczy.
moje W Ł O S Y
Smerfetkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 22:02   #4857
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Smerfetkaa Pokaż wiadomość
a Ty czujesz cos do niego?? zalezy Ci na nim?? jako na koledze, czy na kimś więcej??
tutaj potrzeba szczerej rozmowy a nie zgadywanki...

zalezy zalezy mi . jak na kims wiecej . chcialabym z nim stworzyc zwiazek .. dobrze postaram sie porozomawiac.. zresztom niewiadomo czy sie odezwie.. najgorsza jest ta cisza to milczenie wrrr
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 22:05   #4858
smile_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Smerfetkaa Pokaż wiadomość
święta będą słabe... i pewnie nawet w świeta będę siedzieć na wizażu...
Nie martw sie ja pewnie tez tu trafie zaraz po Wigilii, bo pewnie osobno spedzimy ten dzien (juz pomijajac kryzys jaki mamy zawsze Wigilie spedzalismy osobno ja ze swoja rodzina on ze swoja wiec nie bedzie to nic nowego w tym roku) ciekawe tylko jak beda wygladaly pozostale dni Swiat...
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie

I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me

I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me...

smile_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-14, 22:08   #4859
Smerfetkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Smerfetkaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez monika192 Pokaż wiadomość
zalezy zalezy mi . jak na kims wiecej . chcialabym z nim stworzyc zwiazek .. dobrze postaram sie porozomawiac.. zresztom niewiadomo czy sie odezwie.. najgorsza jest ta cisza to milczenie wrrr
tak, cisz jest najgorsza... oraz to, że nie wie sie na czym sie stoi... skądś to znam
myślę, że on odezwie się, a nawet jak nie to sama zaproponuj, żebyście porozmawiali, bo jeśli nie chciał zerwać z Tobą kontaktu, to nie jesteś mu obojętna, chociażby jako koleżanka, a koleżance powinien odpisać.
a nie wykluczone, że jesteś dla niego kimś wiecej.
Nie ma co gdybać, trzeba rozmawiać
__________________
Sen włosomaniaka
Uzależniona od słodyczy.
moje W Ł O S Y
Smerfetkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-15, 08:06   #4860
sweet.girl
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z pudełka czekoladek :)
Wiadomości: 1 809
GG do sweet.girl
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Smerfetkaa Pokaż wiadomość
tak, cisz jest najgorsza... oraz to, że nie wie sie na czym sie stoi... skądś to znam
i ja też... Wczoraj napisałam mu dobranoc to nawet nie odpisał.. A wina leży po obu stronach tym razem jakby nie patrzeć... Dziś idziemy razem do szkoły... ładnie się ubrałam i wyszykowałam... Z nadzieją że go trochę żal za du*ę ściśnie, za to kogo miał a zostawił przez kłamstwa... Głupia ja-wiem że powinnam się ładnie wyszykować w charakterze a nie w ubiorze i w makijażu ale w sumie to pierwszy krok do zmiany...
Nawet kolczyki założyłam dla Niego

Zobaczymy jak to będzie w szkole... Ech... Mam tylko nadzieję że to wszystko kiedyś się jakoś poukłada... Mam nadzieję że szybciej niż myślę
__________________
Najlepsze rzeczy przychodzą wtedy gdy najmniej się ich spodziewamy Więc nie spodziewajmy się ich w ogóle

Sweet On The Diet
sweet.girl jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:09.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.