Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wypłaty

[mikia20]

Coś dla nas
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=459947

Risotto... gdzieś czytałam że ryż trzeba długo gotować kilka razy podlewając bulionem. Ja ryż z torebki sruuu i mam żarcie. Chyba muszę być bardziej ambitna.

Dziękuję za docenienie mojego bladego lica... rzadko się to zdarza :P

Jak wyleczyć TŻ z paskudnego mokrego kaszlu?! Zaraz jedziemy do miasta, co mu w aptece na szybko kupić?


motylek1007 oddychaj głęboko, będzie dobrze, będzie dobrze...
Mój TŻ nie ma pracy, naruszamy kasę z wesela a ja to chciałam po prostu zaoszczędzić. No ale co zrobić?!

[Chaigata]

Napisane przez alazkrainy

Na to najlepszy okład z młodych jajek

A mam takie pytanie jak robicie rosotto, to ryż też wychodzi wam taki jakby jeszcze nie do końca zrobiony, taki twardawy?

Ale moje jajka w pracy są

Ja risotto robiłam kieeedyś serowe, ale ryż specjalny do risotto kupowałam.

A dziś jestem złą PD, a w zasadzie nie jestem w ogóle, bo nie dam rady się ruszyć

[alazkrainy]

Napisane przez mikia20

Coś dla nas
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=459947

Risotto... gdzieś czytałam że ryż trzeba długo gotować kilka razy podlewając bulionem. Ja ryż z torebki sruuu i mam żarcie. Chyba muszę być bardziej ambitna.

Dziękuję za docenienie mojego bladego lica... rzadko się to zdarza :P

Jak wyleczyć TŻ z paskudnego mokrego kaszlu?! Zaraz jedziemy do miasta, co mu w aptece na szybko kupić?


motylek1007 oddychaj głęboko, będzie dobrze, będzie dobrze...
Mój TŻ nie ma pracy, naruszamy kasę z wesela a ja to chciałam po prostu zaoszczędzić. No ale co zrobić?!

syrop na mokry kaszel, może jakies tabletki do ssania

Napisane przez Chaigata

Ale moje jajka w pracy są

Ja risotto robiłam kieeedyś serowe, ale ryż specjalny do risotto kupowałam.

A dziś jestem złą PD, a w zasadzie nie jestem w ogóle, bo nie dam rady się ruszyć

Może moje wyszło takie lekko twardawe przez to, że miałam zwykły ryż. Ale w sumie w przepisie nie pisało jaki ryz ma być. Najważniejsze że Tż zjadł

[ijaa]

Napisane przez cynamonowe

Czy Wy też tak macie, że jak mają przyjść goście to sprzątacie hm... bardziej dokładnie ?

Yyyyyy no, u mnie się zdarza, że ja w OGÓLE SPRZĄTAM jak ma ktoś przyjść.

Napisane przez aaby

TŻ niewracający do domu: No nie! W głowie się nie mieści! Pomijając fakt, że ja po pierwszej takiej sytuacji zrobiłabym mu taką burę, że więcej by do tego nie doszło, to zdarzyło się to TYLE RAZY, a Ty (właścicielko owego TŻa - sorry, ale nie pamiętam wszystkich nick'ów) mówisz "Jest kochany, ale pofoszę się jeszcze chwilę żeby zobaczył, że zrobił źle"... ŹLE? Dziewczyno, facet wychodzi na parę godzin, a wraca następnego dnia pobity, po alkoholowej nocy, podczas której nie dał znaku życia! Przejrzyj na oczy. Skoro zrobił to już tyle razy, to Twoje foszenie nic nie da!
Ach, szkoda słów... Sorry, ale po prostu nie rozumiem dziewczyn, które na własną prośbę wpędzają się w niezdrowe związku. A takich niestety coraz więcej...

ijaa, wiedziałam, że szybciej weźmiesz się za książkę kucharską Ja jeszcze nawet segregatora nie kupiłam Ale to z braku wolnych środków, więc mam wybaczone

Popieram w całej rozciągłości! Awantura byłaby, aż by się sufit trząsł. I to byłby jego pierwszy i ostatni taki wyskok.

A z tą książką. No tak, faktycznie kupiłam folie i kartki i okładki. I co z tego? Leżą już drugi tydzień, bo cały czas coś! Bardzooooooooo mi ostatnio czas ucieka przez palce.

[Chaigata]

ja maaam tyyyyyyyyyle do nadrobienia, aj.

[ijaa]

Napisane przez aaby

ijaa, motylek, dodaja, Bambusowy i reszta spółki - miło było. Niestety, wątek zrobił się trochę gospodynio-wiejski, zatem ja odpadam.
Życzę udanego oszczędzania

Nooooooo! Masz szczęście, że zmieniłaś zdanie. Bo bym Cię normalnie wytropiła, dorwała i przyciągnęła (nawet za włosy) tu z powrotem.

[motylek1007]

Napisane przez mikia20

motylek1007 oddychaj głęboko, będzie dobrze, będzie dobrze...
Mój TŻ nie ma pracy, naruszamy kasę z wesela a ja to chciałam po prostu zaoszczędzić. No ale co zrobić?!

dobrze bedzie po weselu

ślicznie wyglądałas ja tez jestem bardzo blada

[aaby]

Napisane przez ijaa

Nooooooo! Masz szczęście, że zmieniłaś zdanie. Bo bym Cię normalnie wytropiła, dorwała i przyciągnęła (nawet za włosy) tu z powrotem.

Oo, to muszę się skryć. Może mi trochę ich wyrwiesz, bo jest ich zdecydowanie za dużo

Nasz budżet też kuleje... A nawet zdycha gdzieś pod krzewem

[dodaja]

Motylek jak przymiarka sukni?

U nas w tym miesiącu całkiem przyzwoicie. Ale jestem wściekła, bo chłopak obiecywał mi przelew z moją zaległą wypłatą i na obietnicach sie skończyło. A tak mi te pinieądze są potrezbne. Nigdy już się nie wpakuje w coś bez umowy

[lili1987]

co do ziemniaków to też zawsze dostaję od babci ze wsi
w tym roku wyjątkowo nie będzie miała swoich, ale zamówiła u sąsiadki i dostanę worek póki co kupuję
od babci przywiozłam wczoraj mrożone mięso, filety i 4 woreczki kapusty gotowanej także dziś obiad z babcinych darów

co do kasy- u nas też gorzej niż zawsze, także tym bardziej trzeba oszczędzać muszę dokupować tylko podstawowe produkty. fundusz awaryjny by się przydał, a nie życie od do

jak wypłata Tż'a będzie w miarę to trzeba coś odłożyć, a nie jest to łatwe przy mojej pasji do zakupów

w ogóle to cieszę się, bo prezent od cioci dostałam- kupiła małej piękne ciuszki, także czuję się troszkę odciążona

Paulunia sliczna mała

[motylek1007]

Napisane przez dodaja

Motylek jak przymiarka sukni?

swietnie, ale... bedzie pewna przeróbka, wiec sukienka dopiero w piątek do odbioru

zapomniałam napisać ze watróbka w panierce pyszna

sos pesto tez, ale taki lejący mi wyszedł hm a smietane dalam 36% - to tak ma byc, bo myślałam ze bardziej gęsty bedzie

[visionAM]

Może za krótko podgrzewałaś śmietankę? Ja zawsze podgrzewam tak długo aż zrobi się odpowiadająca mi gęstość.

Ja od 8 na nogach, mieszkanko elegancko posprzątane
Za chwile idę na małe zakupy, a o 12 z koleżanką na plażę poopalać tyłki
W końcu mam dzień wolnego, jupi!

[lili1987]

Napisane przez visionAM

Ja od 8 na nogach, mieszkanko elegancko posprzątane
Za chwile idę na małe zakupy, a o 12 z koleżanką na plażę poopalać tyłki
W końcu mam dzień wolnego, jupi!

poopalać ? a u nas jesień w pełni, wiatr hula, deszcz w nocy padał co za niesprawiedliwość

od 8 sprzątałaś ja jestem leniwa, bo sprzątam w myślach póki co, ale tez się wezmę

[magda17x]

Napisane przez mikia20

Kilka zdjęć

http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...-24-lipca.html

Ślicznie wyglądaliście Nie ma co się przejmować komentarzami, zazdrośni i tyle Zresztą mój tata zawsze powtarza, że z rodziną najlepiej na zdjęciu, i to jeszcze najlepiej być na nim w środku, bo od brzegu to mogą Cię wyciąć Gratuluje Wam i życzę dużo szczęścia


Witam wszystkie kobietki.
Chciałam Wam powiedzieć, że w H&M jest teraz taka promocja, że po zakupie dowolnej rzeczy na dziale dziecięcym dostaje się kupon o wartości 20 zł do wykorzystania na całym sklepie Tak więc w ramach oszczędności można sobie coś fajnego kupić. Ja kupiłam wczoraj na dziale dziecięcym czapkę dla bratanka za całe 5 zł, dostałam kupon i wzięłam sobie bluzkę za którą też zapłaciłam 5 zł

aaby- mdłości są zazwyczaj w 8 tygodniu ciąży, więc pewnie gdybyś w niej była, to już byś to wiedziała Chociaż nigdy nic nie wiadomo Ja borykam się z brakiem okresu od kwietnia Tak mi się poprzestawiało po odstawieniu tabletek anty. Niby badania wychodzą ok, a okresu dalej nie ma. Dzisiaj idę do lekarza ma mi przepisać tabletki na wywołanie okresu.

[dodaja]

Motylek vision ma rację, może zbyt krótki była na pateni czy w rondelku?

Już nie mogę się doczekać Twoich zdjęć

U mnie w piątek były naleśniki amerykańskie, w sobotę u mamy rosołek i drożdżowe racuchy, wczoraj lekka sałątka z sałaty, omidorów, ogórka zielonego i kiszonego, tuńczyka, cebulki, rzodkiewki z sosem czosnkowym, bo sił nie miałam Więc dziś zrobię jakieś mięsko, bo Tż żyć mi nie da

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Napisane przez magda17x

Ślicznie wyglądaliście Nie ma co się przejmować komentarzami, zazdrośni i tyle Zresztą mój tata zawsze powtarza, że z rodziną najlepiej na zdjęciu, i to jeszcze najlepiej być na nim w środku, bo od brzegu to mogą Cię wyciąć Gratuluje Wam i życzę dużo szczęścia


Witam wszystkie kobietki.
Chciałam Wam powiedzieć, że w H&M jest teraz taka promocja, że po zakupie dowolnej rzeczy na dziale dziecięcym dostaje się kupon o wartości 20 zł do wykorzystania na całym sklepie Tak więc w ramach oszczędności można sobie coś fajnego kupić. Ja kupiłam wczoraj na dziale dziecięcym czapkę dla bratanka za całe 5 zł, dostałam kupon i wzięłam sobie bluzkę za którą też zapłaciłam 5 zł

aaby- mdłości są zazwyczaj w 8 tygodniu ciąży, więc pewnie gdybyś w niej była, to już byś to wiedziała Chociaż nigdy nic nie wiadomo Ja borykam się z brakiem okresu od kwietnia Tak mi się poprzestawiało po odstawieniu tabletek anty. Niby badania wychodzą ok, a okresu dalej nie ma. Dzisiaj idę do lekarza ma mi przepisać tabletki na wywołanie okresu.

Z tymi mdłościami to bywa baaardzo różnie i nie można się sugerować innymi. Moje trzy siostry miały inne sytuacje i sama wiem, że różnie to bywa

Na okres to luteina dobra

[motylek1007]

Napisane przez visionAM

Może za krótko podgrzewałaś śmietankę? Ja zawsze podgrzewam tak długo aż zrobi się odpowiadająca mi gęstość.
!

hm, a to mozna zagotować?

Napisane przez dodaja

Motylek vision ma rację, może zbyt krótki była na pateni czy w rondelku?

bardzo możliwe, pierwszy raz robiłam to smakowo wyszlo ok, ale ze 4 łyżeczki tego pesto dodałam do smietany

trzoche mnie przeraziło ze nam w tym miesiącu nie starczylo kasy, ale 400zł poszlo bokiem i to pewnie dlatego

[ijaa]

Napisane przez alazkrainy

my kiedyś jeździlismy raz w miesiącu po wypłacie na zakupy, ale potem zawsze nam brakowało pieniążków do 10 tego, więc teraz kupujemy na bieżąco i to na co mamy ochotę w danym momencie zjeść i jest lepiej z kasą, ale nie aż tak dobrze, żeby przestać oszczędzać

Dokładnie. U mnie jest podobnie. Na średnie zakupy to by się dosłownie raz wybieramy i wtedy kupujemy, mąkę, kaszę, ryż, cukier.
Poza tym wolę dokupywać - biedronkę mam w drodze do pracy, więc często jadę wcześniejszym tramwajem i robię małe zakupy, bo tak naprawdę nie wiadomo na co mamy, bądź będziemy mieć ochotę, a nie wyrzucać to co jest w lodówce, bo akurat nie podchodzi.

Napisane przez alazkrainy

Doprowadziłam swój segregator z przepisami do porządku. Nie jest to wielkie coś.... ale jestem zadowolona, bo teraz przynajmniej mogę dany przepis szybko znaleźć.
Utworzyłam sobie 15 kategorii: zupy, ryż i pizza, pasty, makarony, sałatki, zapiekanki, naleśniki i omlety, placuszki, ciasto francuskie, gofry, muffinki i ciasteczka, ciasta, koktajle, tarty, inne.
Zdjęcia nie są za cudowne, ponieważ robione telefonem, ale mam nadzieję, że nie jest tak źle.
Nie wstawiałam zdjęć wszystkich kategorii, bo raczej nie ma sensu. To tylko tak dla pokazania co i jak. Obrazki pod kategoriami chciałam w kolorze zrobić, ale niestety nie mam gdzie, więc są czarno- białe, ale myślę, że to nie przeszkadza

Fajna sprawa. Tez muszę takie przegródki sobie zrobić. Ja się kiedyś za to w ogóle wezmę.

Napisane przez OlekBerbolek

hej! wszystkim SPD to mój pierwszy wpis, ale temat w całości przeczytany został przeze mnie
Z moim TŻ jestem ponad 3lata i 4msc a mieszkamy razem od 3 lat tak jakoś wyszło
Jeśli chodzi o plany wydatków z tym bywa różnie, ale budżet na żywienie chyba jest nieograniczony ze względu na żołądek TŻ składający się chyba z 7 komór, bo ja nie mam pojęcia, gdzie on chowa te ilości a taki chudy jest

Witaj

Napisane przez aaby

Będę musiała kiedyś w końcu się zabrać za swoje. Ale tak jak pisałam - mam dopiero kilka-kilkanaście sprawdzonych, więc powolutku będę uzupełniać.
A propo gotowania - ijaa, co z Twoim blogiem?!

Yyyyyyy... Jakim blogiem?
A tak na serio, nie mam czasu, zawsze coś, a jak już usiądę do jakiegoś relaksu, to nawet palcem mi się nie chce ruszać.
Myślę, że kiedyś go założę, ale kiedy pojęcia nie mam...

Napisane przez lili1987

pogoda do bani, deszczowo, jesiennie

A u mnie bardzo ładnie. Nie upalnie, ale ciepło i słonecznie. :0

Napisane przez motylek1007

zeby było w temacie, to my przekoczylismy budżet w tym miesiącu i zabrakło nam kasy, naruszylismy żelazne oszczędnosci

Pocieszenie pewnie średnie, ale spójrz na to z drugiej strony - dobrze, że te oszczędności macie i mogą Was poratować.
W moim przypadku, musiałoby się skończyć na pożyczaniu.




Noooooooooooooooo, a co u mnie!
Ogólnie trochę różnych rzeczy.

Poprzedni tydzień mi minął prawie że. W weekend wybyliśmy na działkę ze znajomymi. Sympatycznie było, chociaż..... a takie tam, głupie myśli mnie nachodziły.
Kasy oczywiście trochę poszło co nie wpłynęło pozytywnie na moje samopoczucie, zwłaszcza że do wypłat jeszcze prawie 3 tygodnie (fatalnie długi jest ten miesiąc) i tak jakoś.

Po powrocie oczywiście obowiązkowa drzemka, bo przecież wyjazdy działkowe są takie męczące.
I obudziłam się już w ogóle w podłym nastroju.
Ponownie dopadł mnie dół życiowy spowodowany taką a nie inna sytuacją. Oszczędzanie non-stop, każdy wydatek do przemyślenia, zero spontaniczności i w ogóle wszystko źle.
Nawet sie poryczałam - znów. TŻ oczywiście próbował mnie uspokajać, mówiąc że będzie dobrze, co rozłościło mnie jeszcze bardziej, bo on tak zawsze mówi - ale to tylko słowa, dobrze wcale nie będzie (to moja odpowiedź).

Ogarnęłam się jednak, puknęłam kilka razy w głowę mocno i pomyślałam, że trzeba się cieszyć z tego co mamy, a nie narzekać. Jesteśmy razem, kochamy się, jesteśmy zdrowi - to są wartości ważniejsze od pieniędzy. A nad poprawa sytuacji trzeba zacząć myśleć.

Sytuacja ta postawiła kropkę nad i jeśli chodzi o decyzję nad którą ostatnio myślałam.
Odstawiam tabletki! Zostało mi bodajże 7 sztuk z tego opakowania i nie wykupuję nowej recepty. Co prawda, nie wiem czy nie powrócę, bo szczerze mówiąc oboje z TŻ nie przepadamy z gumkami. Za dwa miesiące idę do gin to z nią pogadam, może zaproponuje mi coś innego - a póki co odpocznę od hormonów.


Podjęłam jeszcze jedną decyzję. ODCHUDZAM SIĘ! Od dzisiaj.
Oglądaliśmy zdjęcia z wesela na działce. NA żadnym sie sobie nie podobałam. A wręcz przeciwnie, uważam że wyglądałam jak kluska - nawet ochrzaniłam na żarty TŻ dlaczego mi sie pozwolił ubrac w taką obcisłą sukienkę - jego wina.
Także zaczynam od dzisiaj prace nad dietkowymi posiłkami, codziennie co najmniej 30 minut ruchu, a jak dobrze pójdzie to godzina. Mam nadzieję, że motywacji i determinacji mi nie zabraknie.
TŻ zapowiedział że chętnie tez tak poje ze mną - też chce trochę zrzucić, ale to sie okaże. Bo on to chodzi wiecznie głowy, więc jeszcze zmiana diety - na warzywka + mięsko, obawiam sie że nie przejdzie.

[ssnowdrop]

Napisane przez mikia20

A teraz moje rewelacje. Wiedeń jest piękny. Tak po prostu. Te siedem dni było jak bajka w filmie romantycznym...

Z innych decyzji... dyskutowaliśmy na pewien temat z TŻ. Niestety, pracy dalej nie ma, czas nagli... namówiłam TŻ by odpowiadał na oferty pracy z całej Europy. Jeśli dostanie ciekawą ofertę w zawodzie mogę z nim wyjechać na koniec świata.
A może nam to potrzebne? Język, umiejętność radzenia sobie naprawdę sami, obeznanie w świecie? Jesteśmy młodzi, czas łapać wiatr w żagle.

http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...-24-lipca.html

gratuluję pięknego ślubu i wyjątkowej podróży poślubnej zdjęcia śliczne, chciałabym tylko Twoją suknię od góry do dołu zobaczyć jesteś z ck? bo widziałam że ślub w kielcach, a ja jestem z tych okolic no i fajnie byłoby spotkać "krajankę':P:P
wyglądałaś prześlicznie, nie wiem ska te wątpliwości "poślubne"

i życzę Wam dużo szczęścia na tej nowej drodze życia gdziekolwiek się znajdziecie

Napisane przez alazkrainy

Doprowadziłam swój segregator z przepisami do porządku. Nie jest to wielkie coś.... ale jestem zadowolona, bo teraz przynajmniej mogę dany przepis szybko znaleźć.
Utworzyłam sobie 15 kategorii: zupy, ryż i pizza, pasty, makarony, sałatki, zapiekanki, naleśniki i omlety, placuszki, ciasto francuskie, gofry, muffinki i ciasteczka, ciasta, koktajle, tarty, inne.
Zdjęcia nie są za cudowne, ponieważ robione telefonem, ale mam nadzieję, że nie jest tak źle.
Nie wstawiałam zdjęć wszystkich kategorii, bo raczej nie ma sensu. To tylko tak dla pokazania co i jak. Obrazki pod kategoriami chciałam w kolorze zrobić, ale niestety nie mam gdzie, więc są czarno- białe, ale myślę, że to nie przeszkadza

wzorowa SPD;]

Napisane przez alazkrainy

Na to najlepszy okład z młodych jajek

A mam takie pytanie jak robicie rosotto, to ryż też wychodzi wam taki jakby jeszcze nie do końca zrobiony, taki twardawy?

ja zazwyczaj gotuję dłużej niż te "przepisowe" 20 min, podlewając bulionem 2-3 razy

Napisane przez Chaigata

Ale moje jajka w pracy są

Ja risotto robiłam kieeedyś serowe, ale ryż specjalny do risotto kupowałam.

A dziś jestem złą PD, a w zasadzie nie jestem w ogóle, bo nie dam rady się ruszyć

mnie dzisiaj zawiało w nocy-koniec spania przy otwartym oknie! jakby nie było lato się kończy i noce coraz zimniejsze

Napisane przez ijaa

Ogarnęłam się jednak, puknęłam kilka razy w głowę mocno i pomyślałam, że trzeba się cieszyć z tego co mamy, a nie narzekać. Jesteśmy razem, kochamy się, jesteśmy zdrowi - to są wartości ważniejsze od pieniędzy. A nad poprawa sytuacji trzeba zacząć myśleć.

Sytuacja ta postawiła kropkę nad i jeśli chodzi o decyzję nad którą ostatnio myślałam.
Odstawiam tabletki! Zostało mi bodajże 7 sztuk z tego opakowania i nie wykupuję nowej recepty. Co prawda, nie wiem czy nie powrócę, bo szczerze mówiąc oboje z TŻ nie przepadamy z gumkami. Za dwa miesiące idę do gin to z nią pogadam, może zaproponuje mi coś innego - a póki co odpocznę od hormonów.

masz rację zdrowie zawsze najważniejsze! myślę że kłopoty z pieniędzmi to najlepsze kłopoty jakie można mieć, bo zawsze pieniądze skąś można zdobyć, problemów ze zdrówkiem nie da się tak łatwo rozwiązać.
co do anty to moja koleżanka używa pierścienia i bardzo sobie chwali, może to będzie dobre rozwiązanie? więcej info tu, no i gin na pewno wyjaśni Ci dużo


dodaja- naleśniki amerykańskie? a cóż to???


Dzień dobry SPD

u nas też krucho, zostało nam 300 zl do.. no własnie nie wiadomo dokąd:/ tż wciąż szuka pracy, teraz chodzi na jakieś szkolenia, ale wcale nie jest pewne czy go przyjmą;/ mi też korepetycje się chwilowo skończyły... staram się nie martwić, ale wale łatwo nie jest...

[motylek1007]

Napisane przez ijaa

Pocieszenie pewnie średnie, ale spójrz na to z drugiej strony - dobrze, że te oszczędności macie i mogą Was poratować.
W moim przypadku, musiałoby się skończyć na pożyczaniu.

musieliśmy "podkraść" z weselnych....
a i w piątek 200zł jeszcze poszło na naprawe pralki

[alazkrainy]

Napisane przez ijaa

Ogarnęłam się jednak, puknęłam kilka razy w głowę mocno i pomyślałam, że trzeba się cieszyć z tego co mamy, a nie narzekać. Jesteśmy razem, kochamy się, jesteśmy zdrowi - to są wartości ważniejsze od pieniędzy. A nad poprawa sytuacji trzeba zacząć myśleć.


Podjęłam jeszcze jedną decyzję. ODCHUDZAM SIĘ! Od dzisiaj.
Oglądaliśmy zdjęcia z wesela na działce. NA żadnym sie sobie nie podobałam. A wręcz przeciwnie, uważam że wyglądałam jak kluska - nawet ochrzaniłam na żarty TŻ dlaczego mi sie pozwolił ubrac w taką obcisłą sukienkę - jego wina.
Także zaczynam od dzisiaj prace nad dietkowymi posiłkami, codziennie co najmniej 30 minut ruchu, a jak dobrze pójdzie to godzina. Mam nadzieję, że motywacji i determinacji mi nie zabraknie.
TŻ zapowiedział że chętnie tez tak poje ze mną - też chce trochę zrzucić, ale to sie okaże. Bo on to chodzi wiecznie głowy, więc jeszcze zmiana diety - na warzywka + mięsko, obawiam sie że nie przejdzie.

No i bardzo dobrze, że się puknęłaś w główkę ja też jak mnie dół najdzie, to sobie tłumacze, że inni maja gorzej, że my mamy siebie i się wspieramy, mamy mieszkanie, czasem i rodzice pomogą...

A co do odchudzania to u mnie już ruch jest wcielony w życie od tygodnia (krzyczałam, gdzie grupa wsparcia, ale zero odzewu )
Jak wymyslisz jakieś fajne dietkowe posiłki to podziel sie z nami
Fajne dietkowe sniadania są TU a obiady znów TU (któraś podawała ten drugi blog, ale tak dla przypomnienia wstawiam)

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Napisane przez ssnowdrop

wzorowa SPD;]



ja zazwyczaj gotuję dłużej niż te "przepisowe" 20 min, podlewając bulionem 2-3 razy



mnie dzisiaj zawiało w nocy-koniec spania przy otwartym oknie! jakby nie było lato się kończy i noce coraz zimniejsze

Pękam z dumy ale na tym, to chyba moja wzorowość się kończy

Być może źle zrobiłam, że od razu wlałam cały bulion. Następnym razem zrobię inaczej.

[makeupnotwar]

ja też chyba wymiękam, wątek uwielbiałam na początku, ale teraz faktycznie przypomina koło gospodyń wiejskich. śluby, dzieci, pieluchy... to nie dla mnie. miłego gadania

[aassiiaa1988]

Witajcie
dopiero początek dnia, a Wy już tyle napisałyście :O chyba więcej niż przez cały weekend.. heh.. ja dziś mam trochę latania więc pewnie dopiero wieczorem wejde do neta i będę nadrabiac zaległości
dziś na obiad robię kotlety z piersi, surówkę i ziemniaczki

mikia20
ślicznie wyglądałaś gratuluję i życzę duuużo szczęścia

[dodaja]

ssnowdrop, popularne pancake'sy. Ciasto dużo gęstsze jak na naleśniki i z dodatkiem proszzku do pieczenia. Mi naweet smaowały Tż stwierdził, że mąka pełnoziarnista drapie go w gardło i zjadł tylko kilka Ja musze wszystko jeść z duuużą ilością błonnika, ponieważ mam poważne problemy porcelankowe

Spotkanie przełożone na 15, bo jeszcze mam kilka tekstów, włoski do umycia i ogarnięcie chałupki. Nie lubie wychodzić jak w domu taki bajzelik Jeszcze 2 tygodnie intensywnej pracy i wakacje. Strasznie się ciesze, że po ciężkim roku w koncu wypoczne jak należy

[201604250957]

Ijaa ja też postanowiłam dzisiaj że się odchudzam, także high five i też zmotywowały mnie zdjęcia, na nich dopiero widać to jak się wygląda a może to moje lustro tylko tak oszukuje?
Ala to ja podawałam ten blog kulinarny, ten ze śniadaniami też należy do tej samej wizażanki, oba bardzo fajne, ale nie wchodzę na nie w pracy bo jak się naoglądam to automatycznie robię się głodna
Mi jest dzisiaj smutno i zmeczona jestem nie spałam dobrze przez burzę i fakt, że od jakiegoś czasu mój pies strasznie się jej boi więc pół nocy zeszło mi na tym żeby go uspokoić i żeby zasnął dobrze, że w czwartek jedziemy nad morze, potrzebuje tych 4 dni na naładowanie bateryjek pogoda ma być taka sobie, ale nie o pogodę tu chodzi lecz o zmianę otoczenia, odpoczynek od pracy, widok i szum morskich fal, duużo jodu i czas spędzony tylko z Lubym
Dziewczyny trochę się boję tego wspólnego życia jak czytam o tym ile wszystko kosztuje i o Waszym oszczędzaniu, martwię się że też będzie nam kasy brakować (choć teoretycznie nie powinno) i będę się tym dolinować ciągle

[aaby]

Napisane przez ijaa

I obudziłam się już w ogóle w podłym nastroju.
Ponownie dopadł mnie dół życiowy spowodowany taką a nie inna sytuacją. Oszczędzanie non-stop, każdy wydatek do przemyślenia, zero spontaniczności i w ogóle wszystko źle.
Nawet sie poryczałam - znów. TŻ oczywiście próbował mnie uspokajać, mówiąc że będzie dobrze, co rozłościło mnie jeszcze bardziej, bo on tak zawsze mówi - ale to tylko słowa, dobrze wcale nie będzie (to moja odpowiedź).

Ogarnęłam się jednak, puknęłam kilka razy w głowę mocno i pomyślałam, że trzeba się cieszyć z tego co mamy, a nie narzekać. Jesteśmy razem, kochamy się, jesteśmy zdrowi - to są wartości ważniejsze od pieniędzy. A nad poprawa sytuacji trzeba zacząć myśleć.

Sytuacja ta postawiła kropkę nad i jeśli chodzi o decyzję nad którą ostatnio myślałam.
Odstawiam tabletki! Zostało mi bodajże 7 sztuk z tego opakowania i nie wykupuję nowej recepty. Co prawda, nie wiem czy nie powrócę, bo szczerze mówiąc oboje z TŻ nie przepadamy z gumkami. Za dwa miesiące idę do gin to z nią pogadam, może zaproponuje mi coś innego - a póki co odpocznę od hormonów.


Podjęłam jeszcze jedną decyzję. ODCHUDZAM SIĘ! Od dzisiaj.
Oglądaliśmy zdjęcia z wesela na działce. NA żadnym sie sobie nie podobałam. A wręcz przeciwnie, uważam że wyglądałam jak kluska - nawet ochrzaniłam na żarty TŻ dlaczego mi sie pozwolił ubrac w taką obcisłą sukienkę - jego wina.
Także zaczynam od dzisiaj prace nad dietkowymi posiłkami, codziennie co najmniej 30 minut ruchu, a jak dobrze pójdzie to godzina. Mam nadzieję, że motywacji i determinacji mi nie zabraknie.
TŻ zapowiedział że chętnie tez tak poje ze mną - też chce trochę zrzucić, ale to sie okaże. Bo on to chodzi wiecznie głowy, więc jeszcze zmiana diety - na warzywka + mięsko, obawiam sie że nie przejdzie.

Zaniemówiłam!!
Cóż za postanowienia!
Ale po kolei...
Mnie też wczoraj dopadł dół. Siedziałam na kanapie i łzy mi poleciały. TŻ pyta "Co się stało? Ale nie mów, że nic, bo widzę, że coś" (ach te zdolności TŻowe...). No to mu wszystko powiedziałam, co mi leży. Że zarabiamy niemało, a na nic nie możemy sobie pozwolic. Że wszystko jest planowane, nie ma spontaniczności, że teraz na oparzenie kupiliśmy jakieś żelowe plastry za 10zł i już myślimy, czego musimy sobie w zamian za to odmówić... I że jestem gruba, że jak się przebierałam, to zamiast podejść do niego, prężyć się i w ogóle (), to ja się odwróciłam i schowałam za szafą.
TŻ na to oczywiście, że jestem piękna, że kasa się znajdzie, że mamy siebie, bla bla bla...
Dobra, może i racja, jesteśmy razem, mamy gdzie mieszkać, jesteśmy zdrowi... Ale wiecie, jak to jest - zawsze chce się więcej.
No i był dół.

Co do tabletek. Ja już dwa opakowania temu byłam praktycznie zdecydowana na odstawienie, ale... jak sobie wypisałam plusy i minusy odstawienia, to minusy mnie przeraziły, no i do dziś je wcinam. Ale chyba tylko do ślubu - choć nie cierpimy gumek, chyba za rok odstawię.

A dieta... Oj marzy mi się. Ale nie mam tyle samozaparcia i silnej woli
W dodatku TŻ ma taką przemianę materii, że wcina mnóstwo, a nie tyje ani grama i musiałabym dwa różne dania na każdy posiłek szykować, bo ja bym chciała schudnąć, a TŻ chce przytyć Także ciężko...

Napisane przez alazkrainy

A co do odchudzania to u mnie już ruch jest wcielony w życie od tygodnia (krzyczałam, gdzie grupa wsparcia, ale zero odzewu )
Jak wymyslisz jakieś fajne dietkowe posiłki to podziel sie z nami
Fajne dietkowe sniadania są TU a obiady znów TU (któraś podawała ten drugi blog, ale tak dla przypomnienia wstawiam)

alazkrainy, bo to nie tak łatwo... Ale gratuluję Tobie silnej woli

[dodaja]

Napisane przez kashmirka

Ijaa ja też postanowiłam dzisiaj że się odchudzam, także high five i też zmotywowały mnie zdjęcia, na nich dopiero widać to jak się wygląda a może to moje lustro tylko tak oszukuje?
Ala to ja podawałam ten blog kulinarny, ten ze śniadaniami też należy do tej samej wizażanki, oba bardzo fajne, ale nie wchodzę na nie w pracy bo jak się naoglądam to automatycznie robię się głodna
Mi jest dzisiaj smutno i zmeczona jestem nie spałam dobrze przez burzę i fakt, że od jakiegoś czasu mój pies strasznie się jej boi więc pół nocy zeszło mi na tym żeby go uspokoić i żeby zasnął dobrze, że w czwartek jedziemy nad morze, potrzebuje tych 4 dni na naładowanie bateryjek pogoda ma być taka sobie, ale nie o pogodę tu chodzi lecz o zmianę otoczenia, odpoczynek od pracy, widok i szum morskich fal, duużo jodu i czas spędzony tylko z Lubym
Dziewczyny trochę się boję tego wspólnego życia jak czytam o tym ile wszystko kosztuje i o Waszym oszczędzaniu, martwię się że też będzie nam kasy brakować (choć teoretycznie nie powinno) i będę się tym dolinować ciągle

Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz, aczkolwiek lepiej mieć pozytywne nastawienie Życzę powodzenia

Ja to z typowym "odchudzaniem" nie mam chyba nic wspólnego, ale od jakiegoś roku albo i dłużej staram się jeść zdrowo, bo to o to tutaj chodzi. Co z tego jak po dwóch miesiącach zrzuce 5 kilo i będzie ok i wrócę do nawyków żywieniowych sprzed diety. Jem tylko ciemne pieczywo, piję wodę mineralną, zero soków i gazowanego. Słodycze ogroaniczam do zupełnego minimum, dużo białka i jak najmniej smażenia. Ostatnie poprawki wproadzone pozwoliły na zrzucenie z talii 3 cm. Choć i tak mam sporo, bo to dziedziczne

[alazkrainy]

Napisane przez dodaja

Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz, aczkolwiek lepiej mieć pozytywne nastawienie Życzę powodzenia

Ja to z typowym "odchudzaniem" nie mam chyba nic wspólnego, ale od jakiegoś roku albo i dłużej staram się jeść zdrowo, bo to o to tutaj chodzi. Co z tego jak po dwóch miesiącach zrzuce 5 kilo i będzie ok i wrócę do nawyków żywieniowych sprzed diety. Jem tylko ciemne pieczywo, piję wodę mineralną, zero soków i gazowanego. Słodycze ogroaniczam do zupełnego minimum, dużo białka i jak najmniej smażenia. Ostatnie poprawki wproadzone pozwoliły na zrzucenie z talii 3 cm. Choć i tak mam sporo, bo to dziedziczne

No wiadomo, że im zdrowiej się człowiek odżywia tym lepiej.
Ja też mimo, że ćwiczę to staram się mniej jeść (staram się wprowadzić 5 posiłków dziennie), nie podjadać wieczorami, więcej zupek, mało słodyczy. Jak na razie moje samopoczucie lepsze jest.

Napisane przez aaby

alazkrainy, bo to nie tak łatwo... Ale gratuluję Tobie silnej woli

ciekawe, kiedy to moja silna wola uleci wraz z wiatrem na razie się nie poddaję, widzę efekty lekkie, bo brzuch się zmniejszył i jak sie tak wypocę wieczorem, złą energię wyrzucę to potem lepsza jestem tzn mniej krzykliwa

[visionAM]

hm, a to mozna zagotować?

ej to TRZEBA zagotować, inaczej jest niedobre... i może brzuch boleć jak zjesz tylko tak podgrzane, a nie zagotowane...

[motylek1007]

Napisane przez visionAM

ej to TRZEBA zagotować, inaczej jest niedobre... i może brzuch boleć jak zjesz tylko tak podgrzane, a nie zagotowane...

hm, przeżyliśmy i sensacji żołądkowych nie mialam ale na przyszłosc juz wiem co i jak

[dodaja]

Motylek zakochałam się w Twoim psiaku ! Jest cudowny, słodki i taki kochaniuteńki !