|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#4831 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cześć dziewczyny, zaczęłam Was podczytywać. Wiem, że jestem mistrzynią odkładania spraw, ale też list i planowania. Gorzej z ich realizacją.
Najbardziej mnie w tym wątku interesują metody radzenia sobie z odkładaniem rzeczy i metody zabierania się o nich ![]() Dziś zrobiłam sobie listę (sic!): rzeczy 1-razowe do zrobienia, sprawy (typu lekarz), rzeczy regularne i pomysły. Z doświadczenia wiem, że cele: ogarnę wszystko od poniedziałku, plan 100% i wymaganie od siebie niemożliwego do prosta droga do zniechęcenia i następnego poczucia garba na plecach. Więc stawiam na metodę małych kroków. Zaczynam od mierzenia stoperem czasu produktywności, przez 15 minut robię tyle, ile się da (1 sprawę lub ileś mniejszych), a jak zadzwoni alarm, to mam fajrant nawet jeśli coś jest nieskończone. Docelowo to będzie więcej niż 15 min., ale nie zajmuję sobie teraz tym głowy ![]() Wiem, że pewnie nie będzie się Wam chciało, bo to też powtarzanie się, ale byłabym wdzięczna gdybyście napisały Wasze ulubione metody (im prostsze, tym lepsze), tylko jedną, tą która faktycznie NA WAS działa. Najlepiej takie do zastosowania od razu w danym dniu, niewymagające jakichś niesamowitych planów na całe miesiące itd. Jeden mały nawyk, który działa. Ja sobie poeksperymentuję z tymi moimi 15 minutami i za jakiś czas dam znać jak to zadziałało ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4832 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() Co do innych metod, wejdź sobie w poprzednią część wątku, w każdej części w pierwszym poście zebrane są wszelkie rady i literatura. Pozdrawiam.
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4833 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Zadziałało
![]() Wczoraj spędziłam produktywnie godzinę, czyli 4 x 15 minut. Niby nic, ale dla mnie to duży sukces ![]() Czytałam sobie początki wątków, ale jakoś nic mnie na kolana nie powaliło i byłam ciekawa jakie macie sukcesy w ich stosowaniu i która przetrwała próbę czasu ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4834 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Znalazłam fajny artykuł. Nawet jest moja zasada sprzątania biurka przed rozpoczęciem pracy
![]() http://frame.bloglovin.com/?post=370...5821&type=post |
![]() ![]() |
![]() |
#4835 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Witajcie środowo!
Jestem w trakcie czytania książki Ty jako swój największy wróg. Nie wiem jeszcze, jaki mam do niej stosunek, ale doszłam już do etapu ćwiczeń i liczę na to, że dzięki nim wprowadzę pozytywne zmiany w życiu. Zaskoczyło mnie wiele rzeczy w części teoretycznej - jakby było pisane o mnie, dlatego mam nadzieję - w końcu poradnik, który odpowiada na moje problemy. Miłego dnia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4836 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]()
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4837 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4838 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Pomidor sprawdził się u mnie przy pisaniu pracy magisterskiej, później w zasadzie rzadko go stosowałam, nie wiem czemu, bo naprawdę jest skuteczny ![]() ![]() ![]() Natomiast listy sprawdzają się u mnie głównie w natłoku drobnych spraw do zrobienia, żeby nie zapomnieć. Umieszczanie na nich dużych celów u mnie działa zniechęcająco...jak widzę to zapisane, to urasta do rangi naprawdę czegoś monstrualnego, problemu nie do przeskoczenia ![]() Jeszcze stosowałam zmianę nawyków z pomocą aplikacji, w których odhacza się codziennie czy zrealizowało się zaplanowaną czynność czy nie...sprawdzało się z różnym skutkiem. Generalnie to jestem chyba oporna na zmianę, bo słyszałam, że 30 dni to wystarczająco na utrwalenie nawyku, a potrafiłam coś naprawdę regularnie stosować, calutki miesiąc...po czym rzucić ot tak ![]() Co jeszcze miałam przetestować, ale mi nie wyszło ![]() - planowanie rozrywki - pudełko z rzeczami do zrobienia, gdy nie wie się co ma się zrobić - plan lekcji - odwrotne listy (co się zrobiło danego dnia, a nie co ma się do zrobienia) ...i nie wiem co jeszcze się tu przewijało ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#4839 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
A wiesz, że ten nasz pomidor już nie istnieje? Aplikacja nie do uzyskania, a taki był czadowy tamten, bo odliczał ile pomidorów wysiedziałaś nad czymś tam. Brakowało mi go, żaden mi nie pasował i przestałam używać.
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
![]() ![]() |
![]() |
#4840 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
I priorytety - dobrze jest zacząć od jednej ważnej rzeczy, której zrobienie poprawia Ci samopoczucie i wiesz, że poszłaś choć o krok do przodu. Albo takiej, która ma znaczenie tego konkretnego dnia. Resztę drobiazgów robiłam później niejako z rozpędu. Ale to tak, jak mówiłam - dotyczy raczej spraw czasowo zamkniętych, w miarę krótkich. Duże sprawy odkładam, bo mnie przerażają i nic tu nie pomaga dzielenie ich sobie na mniejsze kawałki. Ale nie wiem jednocześnie, czy nie odkładam ich dlatego, że w gruncie rzeczy wcale nie są takie ważne ![]() Do pracy magisterskiej usiadłam na dwa tygodnie przed obroną i napisałam na pięć z plusem - mam wrażenie, że lepiej działam, jak mam przymus czasowy. Ale życie powoli mi koryguje takie podejście, bo teraz martwiłabym się nieprzewidzianymi okolicznościami - nagła choroba np. która by zawaliła wszystko. Dwa tygodnie pisania oczywiście. Bo czytanie, zbieranie materiałów dłużej, ale z doskoku - miałam ciekawy temat, więc sobie dla przyjemności poczytywałam. Za pisanie się nie mogłam jakoś zabrać. Ostatnio przymierzam się do nowej dla mnie myśli o "zapychaniu" życia. Wszystkie niedokończone sprawy zajmują miejsce nowym, może lepszym sprawom. I mam taką wizję braku ruchu, jak tak wszystko będzie przede mną i w końcu nie będzie miejsca na nic. Czyli traktowanie przyszłości, jak takiego "strychu", gdzie wrzucam wszystko, czym zajmę się później. Tych spraw będzie coraz więcej i więcej aż w końcu moja przyszłość będzie takim śmietnikiem przeszłości. Więc właściwie ciągle będę stała w miejscu. Przeraziła mnie ta wizja i powoli porządkuję to swoje podejście do zmian i do odkładania tych wielkich spraw. Dopiero zaczynam, więc jeszcze mi się nie ugruntowało. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4841 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() ![]() A dzisiaj czuję się bardzo dennie...mam już dosyć tego szukania pracy bez żadnego skutku, żadnego odzewu. Czuję się jak ostatni debil ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#4842 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4843 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Czytam teraz Ty jako swój największy wróg. Może gdzieś między wierszami zaczęłam mieć takie skojarzenia. Mam nadzieję, że mi się utrwali.
![]() To jedyny poradnik, który faktycznie czytam - od deski do deski. Resztę przeglądałam, poczytywałam, ale nigdy mnie nie potrafiły przekonać do siebie. |
![]() ![]() |
![]() |
#4844 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 144
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Korzystam z pomodoro przy swojej nauce. Ten o którym mówiłyście, nie miałam z nim do czynienia, więc nie wiem co straciłam
![]() Ale ten, co mam jest w porządku, pomaga mi się ogarnąć i wyrabiać dzienną normę. Wyrabiam tak kilkadziesiąt pomodorów w tygodniu. Jak włączam go, leci czas, staram się skupiać na maksa i nie pozwalam sobie na jakieś poboczne czynności. Listy to do są trochę stresujące, ale robię je często, żeby pamiętać o jakiś rzeczach do załatwienia. Jak mam słabe dni, to wtedy znowu wypisuje co już zrobiłam, to mi pomaga w nabraniu pewności, że nie przebimbałam całego dnia, a odhaczenie kilku punktów pomaga nabrać ochoty, żeby docisnąć i zrobić jeszcze kilka punktów. Co mi jeszcze pomaga? Skupienie na celu, czasem wizualizacje i przełamanie pierwszego oporu. I zwyczajna praca każdego dnia nad swoimi czynnościami. Tylko to daje mi spokój ducha i dobre samopoczucie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4845 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() ![]() ![]() Jako alternatywy pomodoro używam online stopwatcha - ustalam dzienny limit pracy (godzinowo) i odliczam ... A potem zapisuję (mam też limit tygodniowy który staram się zrealizować) ... W sumie zasada ta sama - jak pracuje to pracuje, jak robie przerwe (toaleta, herbata) to czas nie leci ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4846 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cześć Laseczki, przyszłam się przywitać po dłuuugiej nieobecności
![]() ![]()
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania" |
![]() ![]() |
![]() |
#4847 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cześć Kochanie!!!!
![]()
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
![]() ![]() |
![]() |
#4848 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 847
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
A ja, jako rasowa odkładaczka, chyba się do Was przyłączę... :P
__________________
Wanna see father raping her stepdaughter? Visit: https://www.pis.wtf/s/pr06 (Tor Browser only) |
![]() ![]() |
![]() |
#4849 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dziękuję Patri
![]() Zastanawiałam się nad tym co mi pomaga w osiąganiu celów i doszłam do wniosku, że tylko i wyłącznie silna wewnętrzna motywacja. Nie żadne pomodoro czy inne techniki, nie potrafię siebie tak zmusić. Rzucę w kąt po pięciu minutach i będę miała to gdzieś. Muszę naprawdę chcieć coś zrobić żeby to zrobić. A najbardziej mnie motywuje poczucie straty. Jak sobie uświadomię, że czegoś nie będę mieć albo zaprzepaszczę to co już mam, to działa to na mnie jak bicz. Tak było z ukończeniem studiów, wizja powtarzania roku była bardzo motywująca. Tak było z ćwiczeniami, za które się chciałam wziąć od zawsze, ale jakoś nie mogłam, dopóki nie zaczęło mi być wstyd przed kolegą. W sumie uświadomiłam to dopiero dzisiaj, że tak działam dzięki temu pytaniu shinypearl, więc bardzo Ci za nie dziękuję ![]() Już wcześniej wiedziałam o motywacji "od" i "do" i wiedziałam, że mam motywację "od", czyli uniknąć czegoś niż coś osiągnąć, ale nie mogłam tej wiedzy przyjąć i z niej skorzystać, bo uważałam, że to coś gorszego. No bo przecież "wszyscy" chcą coś osiągnąć tylko nie ja. Może dzięki temu odkryciu uda mi się wziąć za francuski, który tak odkładam w nieskończoność? ![]()
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania" |
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#4850 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Inga, fajnie Cię widzieć
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4851 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
A Wy nic nie wiecie, a tu dokładnie dziś mija równo 4 lata od założenia wątku
![]() ![]() Życzę Wam odwagi i wytrwałości w mierzeniu się z codziennością. ![]()
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
![]() ![]() |
![]() |
#4852 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 1 613
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cześc
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4853 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Dzięki Patri!!! I ja Tobie tego też życzę ![]() Chyba ogólnie dużo zmian nastąpiło, skoro rzadziej jesteśmy tu ![]() Może trzeba byłoby zebrać ciekawsze wątki z wątków i przygotować książkę wieloautorską ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4854 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
|
![]() ![]() |
![]() |
#4855 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Za te 4 lata
![]() ![]() Fajnie, że jesteście i mogę tu być, choć ostatnio trochę mnie mniej. ![]() Inga ![]() Znowu jestem na etapie "wygryzania się" we własne ja i znowu jakoś zamknęłam się w skorupce własnych myśli. A tak naprawdę nie mam czasu na myślenie. Czekam na jakieś "bum", jakiś przełom, ciężko mi to wszystko opisać...Na pewno wiele rzeczy odkładam, ale jest tego tyle, że nawet nie chce mi się wnikać w to, co powinnam zrobić. Chciałabym wyjść z tej skorupy... http://www.wiecjestem.us.edu.pl/nie-...cia-na-jutro-0
__________________
kropla drąży skałę Edytowane przez ellefant Czas edycji: 2014-11-21 o 22:01 |
![]() ![]() |
![]() |
#4856 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() ja jestem na etapie prób organizacji swojego czasu, raz lepiej, raz gorzej ale w sumie do przodu. Wypożyczyłam sobie Książeczkę minimalisty może coś z niej do mnie trafi ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4857 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Niesamowite, że to już tyle czasu!!!
![]() ![]() Opiszę w klubie co u mnie.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania" |
![]() ![]() |
![]() |
#4858 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
4 lata, serio?
Rzeczywiscie ruch na watku jakoby mniejszy. Nie wiem jak Wy, ja ostatnio stwierdzilam, ze w zasadzie juz nie prokrastynuje. Oprocz malo istotnych spraw typu mycie okien nie odkladam juz niczego na pozniej. Czuje, jakbym zintegrowala wiele czesci mojej osobowosci w jedna calosc, stad wywiazuje sie ze zobowiazan sumiennie i na czas. Po prostu jednak wstyd jest wiekszy od braku ochoty. I to jest miara mojego postepu. Nadal jednak - niestety, niestety! - borykam sie z innymi pokrewnymi problemami. Mam np. tendencje do notorycznego strzelania sobie w kolano w roznych sytuacjach interpersonalnych... ![]() ![]() Za pozno rozrozniam dwie sprawy: posiadanie kregoslupa moralnego, mowienie prawdy, szczerosc itp. od wlasnie tej dzieciecej, niedojrzalej ufnosci, ktora moga wypatrzec jakies piranie i po prostu mnie pozrec. Nadal wiec pasuje do tego watku, bo pomimo wzglednego nieodkladania mam wrazenie, ze realizuje tylko jakis ulamek calego mojego potencjalu. Glownie z powodu kopania pod sama sobie dolkow oraz... wszechogarniajacego strachu przed zyciem. ![]()
__________________
Be the change you want to see in the world! |
![]() ![]() |
![]() |
#4859 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Wszystkich nas mniej
![]() Z drugiej strony ratujecie mnie z otchłani weekendowej samotności - za co jestem bardzo wdzięczna ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4860 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Metody są i (zastosowane) skutkują. Moim zdaniem ważne jest wiedzieć czego się chce, dokąd się zmierza (no wiem, że do śmierci, ale którędy? Co po drodze chcę zobaczyć, uzyskać, doświadczyć). Jak już się wie i jest się pewnym, to jakoś łatwiej się ogarnąć i podzielić sprawy - to jest dla mnie ważne, a to nie. Nie wyszłam z prokrastynacji, ale próbuję określić siebie na nowo i wytyczyć jakiś cel. Tyle się zmienia wokół. Sądzę, że spinanie się nie ma sensu, najzwyczajniej nie ma sensu. Jakoś będzie. Rzucisz się w wir niewiadomych, wypłyniesz (albo nie) z nowymi doświadczeniami. Przestałam czarno widzieć przyszłość (wcale jej nie widzę). Bardziej skupiam się na zachowaniu spokoju teraz. W czerwcu chcę zdać egzamin na kwalifikację A-36. To jest mój cel krótkoterminowy. Nie piszę tu co mam do zrobienia, bo i tak się nie wywiązuję - szkoda czasu nawet na zapisywanie. Wewnętrznie czuję się inaczej niż na początku tej wątkowej drogi. Wtedy wydawało mi się, że napisanie pracy magisterskiej jest ponad moje możliwości, że za wysokie progi na moje nogi, że to mnie przerasta i mnie przywali. Teraz wiem (bo sprawdziłam), że wiele rzeczy da się, trzeba tylko w to wejść, a przede wszystkim wyłączyć panikę. I wtedy się daje. Jakoś się daje. Z Waszą wielka pomocą przeżyłam swoje pierwsze wysyłanie cv, przeżyłam (tak! żyję!) rozmowy kwalifikacyjne, zrozumiałam że wszędzie są tylko ludzie. Ludzie są różni, sklasyfikować wszystkich jako zagrażających było sporym uproszczeniem i dużym obciążeniem. Przestałam zakładać z góry, że na pewno będzie źle. Nie jestem zbyt aktywna, ale może to moja cecha, z którą muszę nauczyć się układać swoje sprawy? (Teraz gdy to piszę łapię się na niekonsekwencji - mówię tak, robię siak. Nie boję się niczego, ale niczego też nie robię. Pielęgnuję spokój w teraz, ale często żal mi dupę ściska. Niby jestem pogodzona, ale nie jest mi wszystko jedno i reaguję żywo na obrazy przeszłości, teraźniejszości. To wszystko nie trzyma się kupy i zdecydowanie wymaga ujednolicenia... Jestem jeden wielki mess! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Konwalio, odnajduję się też w tym co piszesz o sobie. Cytat:
![]()
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2014-11-23 o 12:16 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:12.