Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV - Strona 162 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-11-07, 12:35   #4831
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cześć dziewczyny, zaczęłam Was podczytywać. Wiem, że jestem mistrzynią odkładania spraw, ale też list i planowania. Gorzej z ich realizacją.

Najbardziej mnie w tym wątku interesują metody radzenia sobie z odkładaniem rzeczy i metody zabierania się o nich
Dziś zrobiłam sobie listę (sic!): rzeczy 1-razowe do zrobienia, sprawy (typu lekarz), rzeczy regularne i pomysły. Z doświadczenia wiem, że cele: ogarnę wszystko od poniedziałku, plan 100% i wymaganie od siebie niemożliwego do prosta droga do zniechęcenia i następnego poczucia garba na plecach. Więc stawiam na metodę małych kroków. Zaczynam od mierzenia stoperem czasu produktywności, przez 15 minut robię tyle, ile się da (1 sprawę lub ileś mniejszych), a jak zadzwoni alarm, to mam fajrant nawet jeśli coś jest nieskończone. Docelowo to będzie więcej niż 15 min., ale nie zajmuję sobie teraz tym głowy
Wiem, że pewnie nie będzie się Wam chciało, bo to też powtarzanie się, ale byłabym wdzięczna gdybyście napisały Wasze ulubione metody (im prostsze, tym lepsze), tylko jedną, tą która faktycznie NA WAS działa. Najlepiej takie do zastosowania od razu w danym dniu, niewymagające jakichś niesamowitych planów na całe miesiące itd. Jeden mały nawyk, który działa.
Ja sobie poeksperymentuję z tymi moimi 15 minutami i za jakiś czas dam znać jak to zadziałało
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-08, 11:04   #4832
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość
Ja sobie poeksperymentuję z tymi moimi 15 minutami i za jakiś czas dam znać jak to zadziałało
Cześć. Twój plan z 15 minutami jest bardzo dobry i na pewno działa. Sprawdzałam Napisz jak Tobie poszło.
Co do innych metod, wejdź sobie w poprzednią część wątku, w każdej części w pierwszym poście zebrane są wszelkie rady i literatura.
Pozdrawiam.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-08, 11:26   #4833
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Zadziałało
Wczoraj spędziłam produktywnie godzinę, czyli 4 x 15 minut. Niby nic, ale dla mnie to duży sukces
Czytałam sobie początki wątków, ale jakoś nic mnie na kolana nie powaliło i byłam ciekawa jakie macie sukcesy w ich stosowaniu i która przetrwała próbę czasu Może ktoś jeszcze się wypowie.
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-09, 18:07   #4834
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Znalazłam fajny artykuł. Nawet jest moja zasada sprzątania biurka przed rozpoczęciem pracy

http://frame.bloglovin.com/?post=370...5821&type=post
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 06:59   #4835
zanini
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Witajcie środowo!

Jestem w trakcie czytania książki Ty jako swój największy wróg. Nie wiem jeszcze, jaki mam do niej stosunek, ale doszłam już do etapu ćwiczeń i liczę na to, że dzięki nim wprowadzę pozytywne zmiany w życiu.

Zaskoczyło mnie wiele rzeczy w części teoretycznej - jakby było pisane o mnie, dlatego mam nadzieję - w końcu poradnik, który odpowiada na moje problemy.

Miłego dnia
zanini jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 07:53   #4836
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez zanini Pokaż wiadomość
Jestem w trakcie czytania książki Ty jako swój największy wróg. Nie wiem jeszcze, jaki mam do niej stosunek, ale doszłam już do etapu ćwiczeń i liczę na to, że dzięki nim wprowadzę pozytywne zmiany w życiu.

Zaskoczyło mnie wiele rzeczy w części teoretycznej - jakby było pisane o mnie, dlatego mam nadzieję - w końcu poradnik, który odpowiada na moje problemy.
Hej. To jedna z ważniejszych dla mnie książek. Przebrnięcie przez ćwiczenia pozwala wiele się o sobie dowiedzieć. Ale jak to z poradnikami jest - trzeba zakasać rękawy żeby coś wymiernego mieć. Ten proces cały czas jest dla mnie trudny . Miłego dnia.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 09:25   #4837
zanini
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Hej. To jedna z ważniejszych dla mnie książek. Przebrnięcie przez ćwiczenia pozwala wiele się o sobie dowiedzieć. Ale jak to z poradnikami jest - trzeba zakasać rękawy żeby coś wymiernego mieć. Ten proces cały czas jest dla mnie trudny . Miłego dnia.
Liczę właśnie na to, że pozwoli mi bardziej konsekwentnie te rękawy zakasać Może bardziej wejrzę w siebie i w końcu znajdę to, czego szukam
zanini jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-11-12, 11:46   #4838
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, zaczęłam Was podczytywać. Wiem, że jestem mistrzynią odkładania spraw, ale też list i planowania. Gorzej z ich realizacją.

Najbardziej mnie w tym wątku interesują metody radzenia sobie z odkładaniem rzeczy i metody zabierania się o nich
Dziś zrobiłam sobie listę (sic!): rzeczy 1-razowe do zrobienia, sprawy (typu lekarz), rzeczy regularne i pomysły. Z doświadczenia wiem, że cele: ogarnę wszystko od poniedziałku, plan 100% i wymaganie od siebie niemożliwego do prosta droga do zniechęcenia i następnego poczucia garba na plecach. Więc stawiam na metodę małych kroków. Zaczynam od mierzenia stoperem czasu produktywności, przez 15 minut robię tyle, ile się da (1 sprawę lub ileś mniejszych), a jak zadzwoni alarm, to mam fajrant nawet jeśli coś jest nieskończone. Docelowo to będzie więcej niż 15 min., ale nie zajmuję sobie teraz tym głowy
Wiem, że pewnie nie będzie się Wam chciało, bo to też powtarzanie się, ale byłabym wdzięczna gdybyście napisały Wasze ulubione metody (im prostsze, tym lepsze), tylko jedną, tą która faktycznie NA WAS działa. Najlepiej takie do zastosowania od razu w danym dniu, niewymagające jakichś niesamowitych planów na całe miesiące itd. Jeden mały nawyk, który działa.
Ja sobie poeksperymentuję z tymi moimi 15 minutami i za jakiś czas dam znać jak to zadziałało
Po Twoim poście pomyślałam sobie czy właściwie stosowałam jakąś metodę, poza pomidorem, który teraz stosujesz, na tyle regularnie, żeby istotnie sprawdzić ich działanie. I...no wyszło na to, że niezbyt wiele ich testowałam. No może jeszcze listy "to do" - takie najprostsze.
Pomidor sprawdził się u mnie przy pisaniu pracy magisterskiej, później w zasadzie rzadko go stosowałam, nie wiem czemu, bo naprawdę jest skuteczny Nawet jeśli przez te 25 minut (taki miałam ustawiony czas) nie napisałam wiele, to w pewien sposób "wysiadywałam" tą pracę, jak jajko. Coś z przymusu przeczytałam, coś mi wpadło do głowy, nawet jedno zdanie było sukcesem Tak, muszę do tego wrócić
Natomiast listy sprawdzają się u mnie głównie w natłoku drobnych spraw do zrobienia, żeby nie zapomnieć. Umieszczanie na nich dużych celów u mnie działa zniechęcająco...jak widzę to zapisane, to urasta do rangi naprawdę czegoś monstrualnego, problemu nie do przeskoczenia
Jeszcze stosowałam zmianę nawyków z pomocą aplikacji, w których odhacza się codziennie czy zrealizowało się zaplanowaną czynność czy nie...sprawdzało się z różnym skutkiem. Generalnie to jestem chyba oporna na zmianę, bo słyszałam, że 30 dni to wystarczająco na utrwalenie nawyku, a potrafiłam coś naprawdę regularnie stosować, calutki miesiąc...po czym rzucić ot tak

Co jeszcze miałam przetestować, ale mi nie wyszło :
- planowanie rozrywki
- pudełko z rzeczami do zrobienia, gdy nie wie się co ma się zrobić
- plan lekcji
- odwrotne listy (co się zrobiło danego dnia, a nie co ma się do zrobienia)

...i nie wiem co jeszcze się tu przewijało
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 12:38   #4839
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Pomidor sprawdził się u mnie przy pisaniu pracy magisterskiej
A wiesz, że ten nasz pomidor już nie istnieje? Aplikacja nie do uzyskania, a taki był czadowy tamten, bo odliczał ile pomidorów wysiedziałaś nad czymś tam. Brakowało mi go, żaden mi nie pasował i przestałam używać.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 12:47   #4840
zanini
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, zaczęłam Was podczytywać. Wiem, że jestem mistrzynią odkładania spraw, ale też list i planowania. Gorzej z ich realizacją.

Najbardziej mnie w tym wątku interesują metody radzenia sobie z odkładaniem rzeczy i metody zabierania się o nich
Dziś zrobiłam sobie listę (sic!): rzeczy 1-razowe do zrobienia, sprawy (typu lekarz), rzeczy regularne i pomysły. Z doświadczenia wiem, że cele: ogarnę wszystko od poniedziałku, plan 100% i wymaganie od siebie niemożliwego do prosta droga do zniechęcenia i następnego poczucia garba na plecach. Więc stawiam na metodę małych kroków. Zaczynam od mierzenia stoperem czasu produktywności, przez 15 minut robię tyle, ile się da (1 sprawę lub ileś mniejszych), a jak zadzwoni alarm, to mam fajrant nawet jeśli coś jest nieskończone. Docelowo to będzie więcej niż 15 min., ale nie zajmuję sobie teraz tym głowy
Wiem, że pewnie nie będzie się Wam chciało, bo to też powtarzanie się, ale byłabym wdzięczna gdybyście napisały Wasze ulubione metody (im prostsze, tym lepsze), tylko jedną, tą która faktycznie NA WAS działa. Najlepiej takie do zastosowania od razu w danym dniu, niewymagające jakichś niesamowitych planów na całe miesiące itd. Jeden mały nawyk, który działa.
Ja sobie poeksperymentuję z tymi moimi 15 minutami i za jakiś czas dam znać jak to zadziałało
Moją metodą, która działa jest "chcę mieć to z głowy" - ale jedynie na rzeczy mniejszego kalibru. Jeżeli nie zajmuje to dużo czasu i jest jakoś przewidywalne czasowo.
I priorytety - dobrze jest zacząć od jednej ważnej rzeczy, której zrobienie poprawia Ci samopoczucie i wiesz, że poszłaś choć o krok do przodu. Albo takiej, która ma znaczenie tego konkretnego dnia. Resztę drobiazgów robiłam później niejako z rozpędu. Ale to tak, jak mówiłam - dotyczy raczej spraw czasowo zamkniętych, w miarę krótkich.

Duże sprawy odkładam, bo mnie przerażają i nic tu nie pomaga dzielenie ich sobie na mniejsze kawałki. Ale nie wiem jednocześnie, czy nie odkładam ich dlatego, że w gruncie rzeczy wcale nie są takie ważne

Do pracy magisterskiej usiadłam na dwa tygodnie przed obroną i napisałam na pięć z plusem - mam wrażenie, że lepiej działam, jak mam przymus czasowy. Ale życie powoli mi koryguje takie podejście, bo teraz martwiłabym się nieprzewidzianymi okolicznościami - nagła choroba np. która by zawaliła wszystko. Dwa tygodnie pisania oczywiście. Bo czytanie, zbieranie materiałów dłużej, ale z doskoku - miałam ciekawy temat, więc sobie dla przyjemności poczytywałam. Za pisanie się nie mogłam jakoś zabrać.

Ostatnio przymierzam się do nowej dla mnie myśli o "zapychaniu" życia. Wszystkie niedokończone sprawy zajmują miejsce nowym, może lepszym sprawom. I mam taką wizję braku ruchu, jak tak wszystko będzie przede mną i w końcu nie będzie miejsca na nic. Czyli traktowanie przyszłości, jak takiego "strychu", gdzie wrzucam wszystko, czym zajmę się później. Tych spraw będzie coraz więcej i więcej aż w końcu moja przyszłość będzie takim śmietnikiem przeszłości. Więc właściwie ciągle będę stała w miejscu.

Przeraziła mnie ta wizja i powoli porządkuję to swoje podejście do zmian i do odkładania tych wielkich spraw. Dopiero zaczynam, więc jeszcze mi się nie ugruntowało.
zanini jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 14:33   #4841
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
A wiesz, że ten nasz pomidor już nie istnieje? Aplikacja nie do uzyskania, a taki był czadowy tamten, bo odliczał ile pomidorów wysiedziałaś nad czymś tam. Brakowało mi go, żaden mi nie pasował i przestałam używać.
Wiem, bo szukałam jej długo i nie znalazłam Mam jakąś inną, ale to rzeczywiście nie to samo...brakuje mi tej listy, tak jak mówisz Szkoda, że usuwają najlepsze produkty, ehh...

A dzisiaj czuję się bardzo dennie...mam już dosyć tego szukania pracy bez żadnego skutku, żadnego odzewu. Czuję się jak ostatni debil
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-11-12, 14:45   #4842
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez zanini Pokaż wiadomość
Ostatnio przymierzam się do nowej dla mnie myśli o "zapychaniu" życia. Wszystkie niedokończone sprawy zajmują miejsce nowym, może lepszym sprawom. I mam taką wizję braku ruchu, jak tak wszystko będzie przede mną i w końcu nie będzie miejsca na nic. Czyli traktowanie przyszłości, jak takiego "strychu", gdzie wrzucam wszystko, czym zajmę się później. Tych spraw będzie coraz więcej i więcej aż w końcu moja przyszłość będzie takim śmietnikiem przeszłości. Więc właściwie ciągle będę stała w miejscu.
Dobre. Coś konkretnego Cię zainspirowało?
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-13, 07:07   #4843
zanini
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Dobre. Coś konkretnego Cię zainspirowało?
Czytam teraz Ty jako swój największy wróg. Może gdzieś między wierszami zaczęłam mieć takie skojarzenia. Mam nadzieję, że mi się utrwali.

To jedyny poradnik, który faktycznie czytam - od deski do deski. Resztę przeglądałam, poczytywałam, ale nigdy mnie nie potrafiły przekonać do siebie.
zanini jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-13, 09:17   #4844
WomenInTheMirror
Raczkowanie
 
Avatar WomenInTheMirror
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 144
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Korzystam z pomodoro przy swojej nauce. Ten o którym mówiłyście, nie miałam z nim do czynienia, więc nie wiem co straciłam
Ale ten, co mam jest w porządku, pomaga mi się ogarnąć i wyrabiać dzienną normę. Wyrabiam tak kilkadziesiąt pomodorów w tygodniu. Jak włączam go, leci czas, staram się skupiać na maksa i nie pozwalam sobie na jakieś poboczne czynności.
Listy to do są trochę stresujące, ale robię je często, żeby pamiętać o jakiś rzeczach do załatwienia. Jak mam słabe dni, to wtedy znowu wypisuje co już zrobiłam, to mi pomaga w nabraniu pewności, że nie przebimbałam całego dnia, a odhaczenie kilku punktów pomaga nabrać ochoty, żeby docisnąć i zrobić jeszcze kilka punktów.
Co mi jeszcze pomaga? Skupienie na celu, czasem wizualizacje i przełamanie pierwszego oporu. I zwyczajna praca każdego dnia nad swoimi czynnościami. Tylko to daje mi spokój ducha i dobre samopoczucie
WomenInTheMirror jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-14, 05:30   #4845
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez WomenInTheMirror Pokaż wiadomość
Co mi jeszcze pomaga? Skupienie na celu, czasem wizualizacje i przełamanie pierwszego oporu. I zwyczajna praca każdego dnia nad swoimi czynnościami. Tylko to daje mi spokój ducha i dobre samopoczucie
Też tak czuję - choć i tak trudno mi się zmusić do codziennej pracy - mimo że już wiem że czuję się wtedy lepiej...

Jako alternatywy pomodoro używam online stopwatcha - ustalam dzienny limit pracy (godzinowo) i odliczam ... A potem zapisuję (mam też limit tygodniowy który staram się zrealizować) ... W sumie zasada ta sama - jak pracuje to pracuje, jak robie przerwe (toaleta, herbata) to czas nie leci Ale działa to na mnie średnio - tak czy owak wymaga mega mobilizacji
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-16, 12:55   #4846
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cześć Laseczki, przyszłam się przywitać po dłuuugiej nieobecności
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-16, 13:03   #4847
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cześć Kochanie!!!!
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-16, 13:04   #4848
Loisto
Rozeznanie
 
Avatar Loisto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 847
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

A ja, jako rasowa odkładaczka, chyba się do Was przyłączę... :P
__________________
Wanna see father raping her stepdaughter? Visit: https://www.pis.wtf/s/pr06 (Tor Browser only)
Loisto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-16, 21:09   #4849
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Dziękuję Patri
Zastanawiałam się nad tym co mi pomaga w osiąganiu celów i doszłam do wniosku, że tylko i wyłącznie silna wewnętrzna motywacja. Nie żadne pomodoro czy inne techniki, nie potrafię siebie tak zmusić. Rzucę w kąt po pięciu minutach i będę miała to gdzieś. Muszę naprawdę chcieć coś zrobić żeby to zrobić. A najbardziej mnie motywuje poczucie straty. Jak sobie uświadomię, że czegoś nie będę mieć albo zaprzepaszczę to co już mam, to działa to na mnie jak bicz. Tak było z ukończeniem studiów, wizja powtarzania roku była bardzo motywująca. Tak było z ćwiczeniami, za które się chciałam wziąć od zawsze, ale jakoś nie mogłam, dopóki nie zaczęło mi być wstyd przed kolegą.
W sumie uświadomiłam to dopiero dzisiaj, że tak działam dzięki temu pytaniu shinypearl, więc bardzo Ci za nie dziękuję
Już wcześniej wiedziałam o motywacji "od" i "do" i wiedziałam, że mam motywację "od", czyli uniknąć czegoś niż coś osiągnąć, ale nie mogłam tej wiedzy przyjąć i z niej skorzystać, bo uważałam, że to coś gorszego. No bo przecież "wszyscy" chcą coś osiągnąć tylko nie ja.
Może dzięki temu odkryciu uda mi się wziąć za francuski, który tak odkładam w nieskończoność?
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-20, 13:15   #4850
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Inga, fajnie Cię widzieć Napisz co u Ciebie - tu lub w klubie.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-20, 21:21   #4851
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

A Wy nic nie wiecie, a tu dokładnie dziś mija równo 4 lata od założenia wątku

Życzę Wam odwagi i wytrwałości w mierzeniu się z codziennością.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-20, 21:35   #4852
Karola 87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 1 613
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cześc wpadłam się przywitacno i dalej wszystko odkładam
Karola 87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-21, 14:47   #4853
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
A Wy nic nie wiecie, a tu dokładnie dziś mija równo 4 lata od założenia wątku

Życzę Wam odwagi i wytrwałości w mierzeniu się z codziennością.

Dzięki Patri!!!
I ja Tobie tego też życzę

Chyba ogólnie dużo zmian nastąpiło, skoro rzadziej jesteśmy tu

Może trzeba byłoby zebrać ciekawsze wątki z wątków i przygotować książkę wieloautorską
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-21, 16:07   #4854
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Witam Was.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
A Wy nic nie wiecie, a tu dokładnie dziś mija równo 4 lata od założenia wątku

Życzę Wam odwagi i wytrwałości w mierzeniu się z codziennością.
Za te 4 lata Patri
cieszę się że mam z Wami to miejsce
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-21, 21:24   #4855
ellefant
Raczkowanie
 
Avatar ellefant
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Za te 4 lata
Fajnie, że jesteście i mogę tu być, choć ostatnio trochę mnie mniej.

Inga

Znowu jestem na etapie "wygryzania się" we własne ja i znowu jakoś zamknęłam się w skorupce własnych myśli. A tak naprawdę nie mam czasu na myślenie. Czekam na jakieś "bum", jakiś przełom, ciężko mi to wszystko opisać...Na pewno wiele rzeczy odkładam, ale jest tego tyle, że nawet nie chce mi się wnikać w to, co powinnam zrobić. Chciałabym wyjść z tej skorupy...

http://www.wiecjestem.us.edu.pl/nie-...cia-na-jutro-0
__________________
kropla drąży skałę

Edytowane przez ellefant
Czas edycji: 2014-11-21 o 22:01
ellefant jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-21, 23:53   #4856
Lilith890502
Zakorzenienie
 
Avatar Lilith890502
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
A Wy nic nie wiecie, a tu dokładnie dziś mija równo 4 lata od założenia wątku

Życzę Wam odwagi i wytrwałości w mierzeniu się z codziennością.
jeeeeee ale czas leci

ja jestem na etapie prób organizacji swojego czasu, raz lepiej, raz gorzej ale w sumie do przodu. Wypożyczyłam sobie Książeczkę minimalisty może coś z niej do mnie trafi
__________________
My

Szczęście to sposób patrzenia na świat

Daniel
Lilith890502 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-22, 11:48   #4857
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Niesamowite, że to już tyle czasu!!! Ale faktycznie zaglądamy tu mniej
Opiszę w klubie co u mnie.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-22, 13:08   #4858
Konwalia11
Zadomowienie
 
Avatar Konwalia11
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

4 lata, serio?

Rzeczywiscie ruch na watku jakoby mniejszy.
Nie wiem jak Wy, ja ostatnio stwierdzilam, ze w zasadzie juz nie prokrastynuje. Oprocz malo istotnych spraw typu mycie okien nie odkladam juz niczego na pozniej. Czuje, jakbym zintegrowala wiele czesci mojej osobowosci w jedna calosc, stad wywiazuje sie ze zobowiazan sumiennie i na czas. Po prostu jednak wstyd jest wiekszy od braku ochoty. I to jest miara mojego postepu.

Nadal jednak - niestety, niestety! - borykam sie z innymi pokrewnymi problemami. Mam np. tendencje do notorycznego strzelania sobie w kolano w roznych sytuacjach interpersonalnych... Na przyklad potrafie w rozmowie z szefem wymienic swoje wady w zaszczytnym celu "bycia szczera". Blad uswiadamiam sobie zazwyczaj po fakcie oczywiscie. Potrafie byc naiwnie ufna i otwarta, ale obawiam sie, ze brak mi czasem instynktu samozachowawczego.
Za pozno rozrozniam dwie sprawy: posiadanie kregoslupa moralnego, mowienie prawdy, szczerosc itp. od wlasnie tej dzieciecej, niedojrzalej ufnosci, ktora moga wypatrzec jakies piranie i po prostu mnie pozrec.

Nadal wiec pasuje do tego watku, bo pomimo wzglednego nieodkladania mam wrazenie, ze realizuje tylko jakis ulamek calego mojego potencjalu. Glownie z powodu kopania pod sama sobie dolkow oraz... wszechogarniajacego strachu przed zyciem.
__________________


Be the change you want to see in the world!
Konwalia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-22, 13:09   #4859
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Wszystkich nas mniej Ale przynajmniej u mnie to niekoniecznie kwestia tego ze pokonałam prokrastynację - raczej tego że komputer-net-wizaż stał się jednym z problemów...

Z drugiej strony ratujecie mnie z otchłani weekendowej samotności - za co jestem bardzo wdzięczna
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-22, 17:44   #4860
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Przeczytałam. To dobry artykuł.

Metody są i (zastosowane) skutkują.

Moim zdaniem ważne jest wiedzieć czego się chce, dokąd się zmierza (no wiem, że do śmierci, ale którędy? Co po drodze chcę zobaczyć, uzyskać, doświadczyć). Jak już się wie i jest się pewnym, to jakoś łatwiej się ogarnąć i podzielić sprawy - to jest dla mnie ważne, a to nie.

Nie wyszłam z prokrastynacji, ale próbuję określić siebie na nowo i wytyczyć jakiś cel. Tyle się zmienia wokół. Sądzę, że spinanie się nie ma sensu, najzwyczajniej nie ma sensu. Jakoś będzie. Rzucisz się w wir niewiadomych, wypłyniesz (albo nie) z nowymi doświadczeniami.
Przestałam czarno widzieć przyszłość (wcale jej nie widzę). Bardziej skupiam się na zachowaniu spokoju teraz. W czerwcu chcę zdać egzamin na kwalifikację A-36. To jest mój cel krótkoterminowy.

Nie piszę tu co mam do zrobienia, bo i tak się nie wywiązuję - szkoda czasu nawet na zapisywanie. Wewnętrznie czuję się inaczej niż na początku tej wątkowej drogi.

Wtedy wydawało mi się, że napisanie pracy magisterskiej jest ponad moje możliwości, że za wysokie progi na moje nogi, że to mnie przerasta i mnie przywali. Teraz wiem (bo sprawdziłam), że wiele rzeczy da się, trzeba tylko w to wejść, a przede wszystkim wyłączyć panikę. I wtedy się daje. Jakoś się daje.

Z Waszą wielka pomocą przeżyłam swoje pierwsze wysyłanie cv, przeżyłam (tak! żyję!) rozmowy kwalifikacyjne, zrozumiałam że wszędzie są tylko ludzie. Ludzie są różni, sklasyfikować wszystkich jako zagrażających było sporym uproszczeniem i dużym obciążeniem. Przestałam zakładać z góry, że na pewno będzie źle.

Nie jestem zbyt aktywna, ale może to moja cecha, z którą muszę nauczyć się układać swoje sprawy?

(Teraz gdy to piszę łapię się na niekonsekwencji - mówię tak, robię siak. Nie boję się niczego, ale niczego też nie robię. Pielęgnuję spokój w teraz, ale często żal mi dupę ściska. Niby jestem pogodzona, ale nie jest mi wszystko jedno i reaguję żywo na obrazy przeszłości, teraźniejszości. To wszystko nie trzyma się kupy i zdecydowanie wymaga ujednolicenia...

Jestem jeden wielki mess! )



Konwalio, odnajduję się też w tym co piszesz o sobie.

Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość
Nadal jednak - niestety, niestety! - borykam sie z innymi pokrewnymi problemami. Mam np. tendencje do notorycznego strzelania sobie w kolano w roznych sytuacjach interpersonalnych... Na przyklad potrafie w rozmowie z szefem wymienic swoje wady w zaszczytnym celu "bycia szczera". Blad uswiadamiam sobie zazwyczaj po fakcie oczywiscie. Potrafie byc naiwnie ufna i otwarta, ale obawiam sie, ze brak mi czasem instynktu samozachowawczego.
Za pozno rozrozniam dwie sprawy: posiadanie kregoslupa moralnego, mowienie prawdy, szczerosc itp. od wlasnie tej dzieciecej, niedojrzalej ufnosci, ktora moga wypatrzec jakies piranie i po prostu mnie pozrec.

Nadal wiec pasuje do tego watku, bo pomimo wzglednego nieodkladania mam wrazenie, ze realizuje tylko jakis ulamek calego mojego potencjalu. Glownie z powodu kopania pod sama sobie dolkow oraz... wszechogarniajacego strachu przed zyciem.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2014-11-23 o 12:16
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-29 14:49:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:12.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.