Pielęgnacja loków, loczków i fal, niech się kręcą! :) Część XX

[Klaudenc]

Napisane przez ShrinkingViolet

Ja mam takie jakby strąki przetłuszczone, ciągnące się i jednocześnie siano. Naprawdę, WTF.

Jestem zadowolona z tego niebieskiego GlissKura, nie zauważyłam jakichś spektakularnych efektów ale jakoś tak go lubię już.

Typowe dla przenawilżenia ^^ naładujesz trochu protein i będzie lepiej. Ja myję nieczęsto i szamponem, więc przenawilżenie nie grozi mi aż tak bardzo. Widzę, że im mniej robię z włosami to tym lepiej co mnie cieszy bo teraz to nawet czasu bym nie miała na maski i inne takie.

Idę spać ludki bo jutro 3 godziny fizyki mnie czekają to wolę się wyspać dobranoc

[Newquay]

Dziewczyny przeglądałam dzisiaj swoje zdjęcia i dwa lata temu miałam fajne blond loczki, a teraz siano. Znowu dopadł mnie wielki dół :-( stwierdziłam, że chyba jestem nienormalne, bo nawet w nocy spać nie mogę. Potem mnie olsnilo, że właśnie jeszcze dwa lata temu fryzjerka robiła mi pasemka blond na całej długości włosa, dopiero potem robiłam same odrosty, bo nie chciałam tych włosów tak dojechać. Potem zaczęłam bardziej dbać, nakładać maski. Ale kurcze jeszcze te dwa lata temu, no niecałe dwa miałam zdrowsze,dłuższe, bardziej krecone włosy niż kiedy robiłam pasemka na odroscie i dałam ogólnie o włosy, nawet chodziłam na saune do fryzjera, nie często, ale chodziłam. Tak sobie myślę, że może faktycznie włosy przestały mi się kręcić od tabletek antykoncepcyjnych. Podobno po zaprzestaniu brania tabletów libido wraca do normy po trzech miesiącach. Czyli organizm oczyszcza się po ok 3 miesiącach tak to wychodzi. Ach to może moje włoski zrobią mi prezent pod choinkę i zaczną się znowu kręcić tabletów nie biorę od 27 sierpnia wiec tak na grudzień pada ;-) Mialyscie doświadczenia tego typu?

[martaakow]

Kupiłam różową odżywkę z Gliss Kura.
Mam ją teraz na głowie, więc nie chcę zdawać relacji z działania, ALE
ona śmierdzi!!!! jak bardzo bardzo stare szare mydło. Ohydne.

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

No dobra, po różowym Gliss Kurze włosy nabrały chęci do falowania, co im się ostatnio raczej nie zdarzało. A suszone bez dyfuzora.

[Amicitia_]

Napisane przez Newquay

Dziewczyny przeglądałam dzisiaj swoje zdjęcia i dwa lata temu miałam fajne blond loczki, a teraz siano. Znowu dopadł mnie wielki dół :-( stwierdziłam, że chyba jestem nienormalne, bo nawet w nocy spać nie mogę. Potem mnie olsnilo, że właśnie jeszcze dwa lata temu fryzjerka robiła mi pasemka blond na całej długości włosa, dopiero potem robiłam same odrosty, bo nie chciałam tych włosów tak dojechać. Potem zaczęłam bardziej dbać, nakładać maski. Ale kurcze jeszcze te dwa lata temu, no niecałe dwa miałam zdrowsze,dłuższe, bardziej krecone włosy niż kiedy robiłam pasemka na odroscie i dałam ogólnie o włosy, nawet chodziłam na saune do fryzjera, nie często, ale chodziłam. Tak sobie myślę, że może faktycznie włosy przestały mi się kręcić od tabletek antykoncepcyjnych. Podobno po zaprzestaniu brania tabletów libido wraca do normy po trzech miesiącach. Czyli organizm oczyszcza się po ok 3 miesiącach tak to wychodzi. Ach to może moje włoski zrobią mi prezent pod choinkę i zaczną się znowu kręcić tabletów nie biorę od 27 sierpnia wiec tak na grudzień pada ;-) Mialyscie doświadczenia tego typu?

Terapia hormonalna działa na żywe komórki naszego organizmu, nie na martwe, Twoja teoria o działaniu pigułek anty byłaby słuszna tylko, jeśli włosy które urosły Ci w trakcie brania pigułek się nie kręciły, a końcówki (przed pigułkami) kręciłyby się jak dawniej

[ShrinkingViolet]

Napisane przez martaakow

Kupiłam różową odżywkę z Gliss Kura.
Mam ją teraz na głowie, więc nie chcę zdawać relacji z działania, ALE
ona śmierdzi!!!! jak bardzo bardzo stare szare mydło. Ohydne.

No dobra, po różowym Gliss Kurze włosy nabrały chęci do falowania, co im się ostatnio raczej nie zdarzało. A suszone bez dyfuzora.

Aż taki śmierdzioch? Koleżanka miała tą różową w sprayu i ładnie pachniała. No ale ważne, że działa.

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Myszko, widziałam fotki w codzienniku - aż chce się dotknąć!

[Newquay]

Napisane przez Amicitia_

Terapia hormonalna działa na żywe komórki naszego organizmu, nie na martwe, Twoja teoria o działaniu pigułek anty byłaby słuszna tylko, jeśli włosy które urosły Ci w trakcie brania pigułek się nie kręciły, a końcówki (przed pigułkami) kręciłyby się jak dawniej

W ciągu ponad trzech lat brania tabletek musiały mi chyba urosnąć włosy? Mi rosną bardzo szybko. Widzę po odrastach. Fryzjerki zawsze mi mówiły,że rosną bardzo szybko i wielce były zdziwione jak za dwa miesiące miałam spory odrost.Tak właśnie u mnie było, że końcówki się krecily, a włosy u nasady rosły juz proste.

[cassie91910]

Nie mam już czasu ani siły na moje włosy :c Olejowane są 2-3 razy w miesiącu, pokończyły mi się najlepsze kosmetyki, poza tym zaczęłam znow je prostować i suszyc a po farbowaniu itp u fryzjera ostatnio pozostała z nich kupa siana i ciagle wypadają... Syzyfowa praca, znow wszystko od nowa ;cccccc


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Joanku]

Napisane przez Amicitia_

Terapia hormonalna działa na żywe komórki naszego organizmu, nie na martwe, Twoja teoria o działaniu pigułek anty byłaby słuszna tylko, jeśli włosy które urosły Ci w trakcie brania pigułek się nie kręciły, a końcówki (przed pigułkami) kręciłyby się jak dawniej

Mmm to dziwne, bo moje włosy na implancie nie kręcily się wcale, dziewczyny tutaj widziały co się działo i jaka była rozpacz.
Natomiast po wyjęciu skręt powoli wrócił do stanu 'prawie' sprzed.
różnica była naprawdę gołym okiem zauważalna, co się działo przed i po hormonach...


Myszko- w codzienniku!
Ty masz zawsze fajne, takie mięsiste te włosy!

Hmmm kręcone włosy to jednak kapryśne są!
Jeden raz są loki a drugi pół straki, I TO WSZYSTKO PO TYM SAMYM ZESTAWIE!!!! O_O paskudy!
Dziś im rzeczywiście lepiej. I się kręcą ładniej.
Staram się zaprzyjaźnić z Joanną mrożąca, i chyba jest łatwiej.
Nakładam ją po prostu na gluta.


Ja jednak stwierdzam, że prostowlosym łatwiej. I możecie krzyczeć, że one też mają swoje problemy i ja to rozumiem ale i tak im łatwiej!

U mnie dziś tak:
(Sama już nie wiem co z nimi zrobić, bo raz jest ładnie raz tragedia brakuje tej ciągłości żeby było fajnie częściej. Nie mogę się doczekać wizyty u Mysi może coś poradzi)

[Amicitia_]

Napisane przez Newquay

W ciągu ponad trzech lat brania tabletek musiały mi chyba urosnąć włosy? Mi rosną bardzo szybko. Widzę po odrastach. Fryzjerki zawsze mi mówiły,że rosną bardzo szybko i wielce były zdziwione jak za dwa miesiące miałam spory odrost.Tak właśnie u mnie było, że końcówki się krecily, a włosy u nasady rosły juz proste.

Nie chciałam powiedzieć, że nie urosły jeśli miałaś tak, że końcówki się kręciły a reszta rosła prosta, to tak, możliwe że to wina hormonów. Chciałam tylko sprostować w jaki sposób na włosy działaja leki/suplementy, bo to często powielany błąd.

[ShrinkingViolet]

Dzisiaj po tej mieszance którą zarządziła Klaudenc jest chyba odrobinę lepiej, chyba idzie to wszystko w dobrą stronę. Dziękuję!

- mycie Shauma 7 ziół
- 30 minut niebieskiego GlissKura w charakterze maska
- Kallos Latte w charakterze odżywki
- żel lniany

Zdjęcie w różowej piżamie jest z dziś, zdjęcie w niebieskiej koszulce z wczoraj wrzucam dla porównania.

[Klaudenc]

Napisane przez ShrinkingViolet

Dzisiaj po tej mieszance którą zarządziła Klaudenc jest chyba odrobinę lepiej, chyba idzie to wszystko w dobrą stronę. Dziękuję!

- mycie Shauma 7 ziół
- 30 minut niebieskiego GlissKura w charakterze maska
- Kallos Latte w charakterze odżywki
- żel lniany

Zdjęcie w różowej piżamie jest z dziś, zdjęcie w niebieskiej koszulce z wczoraj wrzucam dla porównania.

Jest lepiej zdecydowanie cieszę się, że pomogło

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Klaudenc

Jest lepiej zdecydowanie cieszę się, że pomogło

Dziękuję jeszcze raz, ale aż jestem w szoku bo zawsze był taki moment pielęgnacji kiedy to wszystko szło nie tak mimo tego, że dbałam bardzo. Włosy wydawały mi się w coraz gorszej kondycji więc konsekwentnie było jeszcze więcej masek i olejów. Teraz już wiem, że to przenawilżenie i tylko pogarszałam sprawę.

[Newquay]

Napisane przez Joanku

Mmm to dziwne, bo moje włosy na implancie nie kręcily się wcale, dziewczyny tutaj widziały co się działo i jaka była rozpacz.
Natomiast po wyjęciu skręt powoli wrócił do stanu 'prawie' sprzed.
różnica była naprawdę gołym okiem zauważalna, co się działo przed i po hormonach...

Piękne wlosiaczki

Po jakim czasie od odstawienia hormonow zaczęły Ci się znowu kręcić włosy?

Ja ciągle analizuje ostatnie lata dbania o włosy i ciągle dochodzę do wniosku, że to wina hormonów.

U mnie póki co od dłuższego czasu nic się nie zmieniało wiec dlatego odstawiłam hormony. Czekam aż coś się ruszy.

Dziwi mnie fakt, że moje włosy nigdy nie były problemowe. Używałam zwykłego szamponu, chwila z odżywką, pianka do stylizacji i było ok. Czasem jeszcze sauna u fryzjera. Kiedyś pasemka rozjaśniam na całej długości włosa wiec włosy dostawały po dupie, a i tak nie miałam z nimi problemu. A od kiedy zaczęłam brać tabletki to porażka. Nic nie pomagało, nawet ścięcie. Ciągle nasuwa mi się tylko jeden wniosek, że pieprz*ne hormony wyprostowaly mi loki.
Ach można oszalec

[Joanku]

Amicitia_ mnie tutaj trochę wprowadziła w konsternację bo jest naprawdę zauważalna różnica pomiędzy tym jak implant był w ramieniu a jak go nie było!
Zajęło to rok i wciąż walczę.

Nie możliwe by było to placebo, bo włosy bardzo pogorszył się zaraz po jego zainstalowaniu a takich efektów ubocznych nikt nie przewidywał. Nawet mój lekarz patrzy się na mnie jak na głupią jak go błagałam żeby wyjąć...
Ale to niemożliwe że hormony nie mają wpływu na to co już na głowie jest bo na przykład, moja kumpela jak zaszła w ciąże to też jej się włosy mocno wyprostowały.

U mnie było to samo Newquay! Te włosy po prostu były. byle jaki szampon i byle jaka odżywka, potem suszenie głową do dołu, bez ugniatania, bez robienia czegokolwiek a one same zbijały się w loki (okej rożnica taksa, że rzeczywiście od połowy, teraz jak ludzie mnie widzą to są zszokowani, że praktycznie od samej głowy coś się tam już faluje)


potem zrobił się super- dramat, przestały się kręcić i jak zwykle związywana nocy warkocz to teraz uwierzcie nie ma opcji włosy po warkoczu są praktycznie proste...
I dopiero jak usiadłam i zaczęłam analizować nie zmieniło się nic nie zmieniło się stres mój stan zdrowia klimat żadna istotna zmiana oprócz instalacji progesteronowego implantu anty.
Zaczęłam googlac, pary dziewczyn miało podobny problem, więc ciężko mi uwierzyć że teraz moja teoria okazała by się błędną.(?)

Wrzucam fotkę w momencie krytycznym:

[Newquay]

Napisane przez Joanku

Amicitia_ mnie tutaj trochę wprowadziła w konsternację bo jest naprawdę zauważalna różnica pomiędzy tym jak implant był w ramieniu a jak go nie było!
Zajęło to rok i wciąż walczę.

Nie możliwe by było to placebo, bo włosy bardzo pogorszył się zaraz po jego zainstalowaniu a takich efektów ubocznych nikt nie przewidywał. Nawet mój lekarz patrzy się na mnie jak na głupią jak go błagałam żeby wyjąć...
Ale to niemożliwe że hormony nie mają wpływu na to co już na głowie jest bo na przykład, moja kumpela jak zaszła w ciąże to też jej się włosy mocno wyprostowały.

U mnie było to samo Newquay! Te włosy po prostu były. byle jaki szampon i byle jaka odżywka, potem suszenie głową do dołu, bez ugniatania, bez robienia czegokolwiek a one same zbijały się w loki (okej rożnica taksa, że rzeczywiście od połowy, teraz jak ludzie mnie widzą to są zszokowani, że praktycznie od samej głowy coś się tam już faluje)


potem zrobił się super- dramat, przestały się kręcić i jak zwykle związywana nocy warkocz to teraz uwierzcie nie ma opcji włosy po warkoczu są praktycznie proste...
I dopiero jak usiadłam i zaczęłam analizować nie zmieniło się nic nie zmieniło się stres mój stan zdrowia klimat żadna istotna zmiana oprócz instalacji progesteronowego implantu anty.
Zaczęłam googlac, pary dziewczyn miało podobny problem, więc ciężko mi uwierzyć że teraz moja teoria okazała by się błędną.(?)

Wrzucam fotkę w momencie krytycznym:

Mój Boże kochana ogromna różnica!
Dziadowskie hormony never więcej!
To aż niemożliwe. Musimy walczyć dalej. Ja wierzę mocno, że się uda. Chociaż czasem mam kryzys jakiś chwilowy, ale mija i chce walczyć dalej. Na pewno nam się uda, musi. Nie ma innej opcji. Ach gdyby mnie ktoś uświadomił, że przez hormony włosy się prostuja to nigdy bym ich nie żarla. Nie ma wyjścia trzeba czekać. Gdzieś wyczytałam, że w organizmie wraca wszystko do normy dopiero po 12 cyklach wiec u mnie to jeszcze 11 zostało. Ty jesteś już dalej i to sporo dalej. Trzymam kciuki za Twoje loki, aby wpełnipowróciły do siebie.

[Rybiorek]

Napisane przez AgusiA753

Rybiorku, Basiu- Pięknie! I cudnie. I pięknie.!

[Miskaa78]

Rybiorek blondi??

ale extrasnie

[Rybiorek]

Napisane przez Miskaa78

Rybiorek blondi??

ale extrasnie

neeeee, to sprany rudy, w swietle lampy blyskowej tak wychodzi, nie farbuje od kwietnia/maja i tak sie farbka sprala ruda

[Klaudenc]

Zaryzykowałam i przyciemniłam dziś włosy. Mam efekt dla mnie idealny, a włosy nawet nie są suche czy zniszczone, po prostu przyciemnione. Odrost jest chłodny i ciemny no bo swoje mam czarne ale już to jest zrównane i wygląda estetycznie

[Miskaa78]

Napisane przez Rybiorek

neeeee, to sprany rudy, w swietle lampy blyskowej tak wychodzi, nie farbuje od kwietnia/maja i tak sie farbka sprala ruda

świetnie wygląda !! skrętu nie chwalę - zawsze masz ładny :P

dziennik moze gdzieś jest, po ostatniej awarii wizażu pogineły troche nasze wątki

[Rybiorek]

Napisane przez Miskaa78

świetnie wygląda !! skrętu nie chwalę - zawsze masz ładny :P

tu bym polemizowala ale faktycznie ostatnio lepiej wygladaja, brak farby, brak suszarki plus stosowanie serum silikonowego naprawde jakosciowo je poprawilo (a jakie fajne sa te odrosniete )

i mam modne ombre przez przypadek

dziennik moze gdzieś jest, po ostatniej awarii wizażu pogineły troche nasze wątki

aaaaa, nie wiedzialam

[Klaudenc]

Rybiorek - przyznam że jestem pod wrażeniem takich efektów przy niewielkej i nieskomplikowanej pielęgnacji. sama od paru myć robię takie minimum i w sumie służy mi to mimo sporego kilkumiesięcznego kryzysu - dobrze dobrane kosmetyki czynią cuda aż mnie to motywuje, szczególnie że po czasie odrastające włosy stają się mocniejsze i są zdrowe. chcesz zapuszczać długie włosy czy pozostać przy takich jak teraz?

[Rybiorek]

Napisane przez Klaudenc

Rybiorek - przyznam że jestem pod wrażeniem takich efektów przy niewielkej i nieskomplikowanej pielęgnacji. sama od paru myć robię takie minimum i w sumie służy mi to mimo sporego kilkumiesięcznego kryzysu - dobrze dobrane kosmetyki czynią cuda aż mnie to motywuje, szczególnie że po czasie odrastające włosy stają się mocniejsze i są zdrowe. chcesz zapuszczać długie włosy czy pozostać przy takich jak teraz?

mam je pocieniowane, schodze z tego i chce miec rowne i opierajace sie o ramiona (bo takie mozna upiac, teraz zeby to zrobic potrzebuje tony spinek), czyli 5cm wiecej, dluzsze nie bo wtedy wydluzy sie czas schniecia....

duzo w wygladzie wlosa daje urozmaicona dieta i picie min 2l wody / herbatek ziolowych albo owocowych

[Klaudenc]

Ja mam króciaki i też marzą mi się takie do ramion właśnie na równo bo uwielbiam upięcia.

Oj tak, to z pewnością też dlatego staram się z tym jedzeniem jakoś ciekawie kombinować i jeść wartosciowe rzeczy jak najmniej przetworzone. Z pewnością zjadam więcej ryb i warzyw świeżych, więc liczę że za kilka miesięcy zobaczę efekty. Niestety miałam spory kryzys stresowo-jedzeniowo-pielęgnacyjny i mocno włoski ucierpiały i teraz wszystko powoli wraca. Najbardziej wierzę w pomoc z tego co jem, a kosmetyki to dobre uzupełnienie

[ShrinkingViolet]

Mnie się marzą włosy do zapięcia stanika. Dłuższych nie chce, źle to moim zdaniem wygląda u osoby dorosłej. Teraz niby mogę spiąć ale nie mogę robić wymyślnych warkoczy i kłosów, a szkoda bo lubie to.

[Newquay]

Napisane przez ShrinkingViolet

Mnie się marzą włosy do zapięcia stanika. Dłuższych nie chce, źle to moim zdaniem wygląda u osoby dorosłej. Teraz niby mogę spiąć ale nie mogę robić wymyślnych warkoczy i kłosów, a szkoda bo lubie to.

Oddam moja długość za loczki ;-)

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Newquay

Oddam moja długość za loczki ;-)

Trzymaj długość bo Twoje loczki wrócą i potem mi reklamacje będziesz składała

[Joanku]

A ja uważam, że włosy długie u dorosłej kobiety wcale nie wyglądają źle.
Wiadomo, każdy lubi co innego, ale długie włosy wg mnie dodają seksapilu i świetnie podkreślają kobiecość.
Oczywiście mówię o włosach zadbanych, jeśli już farbowanych to systematycznie a nie z połową nieestetycznego odrostu tudzież siwych, ja uwielbiam ten beach look, jak dziewczyna jeszcze ma loki albo fale. Mniam!
Jednak max do pasa, potem to już rzeczywiście trochę jak z buszu. (to tak jak z paznokciami, za długie też nie są już fajne)

[ShrinkingViolet]

Ja myśląc o długich włosach mam pewne obrzydliwe skojarzenie. Mianowicie, siostra mojej bardzo dobrej koleżanki miała meeega długie, proste włosy. Wpadły jej do kibla przy wiadomej czynności. Teraz jak widzę kogoś kto ma za długie włosy to od razu mam to skojarzenie. Choć w sumie przed tym też średnio mi podchodziło bo znów wyobrażałam sobie jakie to musi być okropne brać prysznic bez związanych włosów.

Możliwe, że kiedyś zmienię zdanie, jak z paznokciami - jakich bym nie miała ciągle mam wrażenie, że za krótkie ale faktem jest, że tak naprawdę mało osób ma taką objętość, że może sobie pozwolić na takie naprawdę długie włosy.

[JudytaKas]

Witam po dłuższej przerwie moje włoski ostatnio przestały wypadać i sporo podrosły przez co szykuje się na malowanie, a raczej refleksy, żeby odświeżyć kolorek.

Jak zawsze podczytuje was na bieżąco i zachwycam się loczkami, falami ale słabo się udzielam z braku czasu