Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)

[happywoman]

Napisane przez AnetkaIzabell

to super ze z Wami okey !

a jakby co mąż będzie miał czym zawieźć na porodówkę ?

Tak, będzie czym. Od biedy są taksówki.

[manieczka1]

Ja juz na takse mam w razie w. kase odlozona w specjalnej przegrodce portfela

[czekoladka21]

Happy super ze wszystko z wami ok.

[AnetkaIzabell]

chyba koniec porodów w tym wątku...?
wszystkie dzieciaczki pozostające jeszcze w brzuszkach zapraszamy do kolejnej części... gdzie padnie chyba rekord urodzeń
nie ma bata..w kolejnej części rodzę !! a coo

[Aleaa_]

Happywoman to super!

Wojtek uwielbia mi psikusy robic, plan kapania byl na dzis wieczorem, godz 15 a on podczas przewijania fontanne robi i tak jest zawsze kiedy sie kapac mamy wieczorem

[LolaMontez]

Napisane przez manieczka1

Ja juz na takse mam w razie w. kase odlozona w specjalnej przegrodce portfela

Ja tez mam el już dwa razy wydałam po cichu jeszcze liczyłam ze wsiądę w auto i jakby co pojadę (jak maz będzie w pracy) ale auto u mechanika i bede je miała dopiero we wtorek a w poniedziałek mam byc na oddziale

[Frau Gizela]

ja nawet nie miałam czasu Was poczytać od rana i cokolwiek napisać. Miałam się byczyć, ale jak tu się byczyć, kiedy wszystkie ubrania Klary trzeba było przejrzeć celem weryfikacji, w których się nie utopi

M. dziś w przedszkolu była i bardzo przeżywała. Trochę żałuję, że ją dziś posłałam, bo mogliśmy sobie zrobić ten pierwszy dzień taki wspólny, no ale tyle roboty było, jeszcze TŻ robił przemeblowanie sypialni, żeby było wygodniej i praktyczniej, że jakby jeszcze ona była w domu, to byłby sajgon. No ale jutro chyba nadrobimy i zostanie w domu, może w piątek też. Zobaczymy. Ona też musi się odnaleźć w tej nowej sytuacji. Bardzo się cieszy, jest troskliwa i w ogóle, ale jednocześnie jednak nie do końca chyba wie, co się dzieje

Klarcia spokojna, śpi i je. Śpi więcej niż je, zgryzła mnie już więc medela mini electric dziś też jest moją przyjaciółką, no ale staram się ją też przystawiać, choć boli jak nie powiem co, zwłaszcza, że obkurcza się też macica no i generalnie jestem cała obolała.

Jutro już nowy wątek czy jeszcze dziś?

[manieczka1]

Frau super, ze sobie radzicie nieeeee no nowy watek to chyba jutro

[aleksandrettaa]

Napisane przez happywoman

Jestem, jestem! Pobiłam chyba rekord siedzenia na IP. Spędziłam tam dziś 5,5h. O ile KTG szybko zrobili to potem czekania na konsultacje było od cholery. Do rzeczy: KTG ok, na USG przepływy ok, łożysko bez cech odklejania, wody w normie. Dzieć raźno się rusza. Jutro kontrolne KTG.

To super, że wszystko w porządku.

Mam pytanie do tych, które nie mają rodziny pod ręką. Czy szykujecie jakieś jedzenie do zamrożenia na ten czas po porodzie? Bo pewnie człowiek będzie czym innym zajęty i zmęczony więc gotowanie może zejść na dalszy plan. Tylko kurcze nie mam pomysłu co zrobić bo jak będę karmić to taki smazony kotlet chyba niezbyt się nadaje?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[LolaMontez]

Napisane przez aleksandrettaa

To super, że wszystko w porządku.

Mam pytanie do tych, które nie mają rodziny pod ręką. Czy szykujecie jakieś jedzenie do zamrożenia na ten czas po porodzie? Bo pewnie człowiek będzie czym innym zajęty i zmęczony więc gotowanie może zejść na dalszy plan. Tylko kurcze nie mam pomysłu co zrobić bo jak będę karmić to taki smazony kotlet chyba niezbyt się nadaje?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Hmm ale chcesz mrozić juz gotowe dania czy produkty do zrobienia obiadu? Ja planuje robić jakieś piersi z kurczaka na parze, łososia, pewnie makarony z jakimiś delikatnymi sosami do tego warzywa typu, marchewka, pietruszka, jakis seler naciowy, kasze gryczane, ryż. Nie cierpie mrożonych rzeczy wiec raczej bede kupowała na bieżąco tzn maz będzie kupował i gotował
Ty bedziesz zdana tylko na siebie? TŻ nie pomoże?

[AnetkaIzabell]

Napisane przez aleksandrettaa

To super, że wszystko w porządku.

Mam pytanie do tych, które nie mają rodziny pod ręką. Czy szykujecie jakieś jedzenie do zamrożenia na ten czas po porodzie? Bo pewnie człowiek będzie czym innym zajęty i zmęczony więc gotowanie może zejść na dalszy plan. Tylko kurcze nie mam pomysłu co zrobić bo jak będę karmić to taki smazony kotlet chyba niezbyt się nadaje?

ja mam rodzinę ponad 400 km..

ale moją mamuśkę sprowadzam... zaraz jak wyjdę ze szpitala..na tydzień lub dwa... mama w pracy już poinformowała swoją szefową.. i jej szefowa mi kolejne jabłuszka ususzyła..i konfitury zrobiła..i zupki z dyni ...jest the best... ale ja od 20 lat przy większych imprezach też im tam pomagałam...

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

aleksandrettaa
no właśnie...a ojciec dziecka (tż) ?? nic nie ugotuje ?

z drugiej strony jak chłop w pracy..a my głodne będziemy...to i tak na nas to spadnie..

[LolaMontez]

Zawsze chłop moze cos upichcić dzien/wieczór wczesniej, korona królewiczem z głowy nie spadnie jak po pracy zrobią cos na drugi dzien przez pewien okres czasu. U mnie na szczescie maz krótko pracuje wiec nie będzie problemów

[Monian]

Ja mam zapełnioną lodówkę jakimiś warzywkami, mięsiwem itp i po prostu z tego będziemy z Tż gotować.

[silesianna]

Moj malzon zamierza zrobic pierogi miesno-warzywne, i jakis farsz do nalesnikow tym podobny, ja chcialam udusic ze 3kg jagnieciny i pozamrazac, ale nie mam sily pojechac na bazar po miecho mama mi zrobila juz 4 pudelka bitek wolowych. Oprocz tego mam pomrozone surowe cycki kurze - to juz tylko rozmrozic, podsypac tym i owym i do pieca. Do tego ryz czy kluchy i salata i gotowe.

[aleksandrettaa]

Napisane przez LolaMontez

Hmm ale chcesz mrozić juz gotowe dania czy produkty do zrobienia obiadu? Ja planuje robić jakieś piersi z kurczaka na parze, łososia, pewnie makarony z jakimiś delikatnymi sosami do tego warzywa typu, marchewka, pietruszka, jakis seler naciowy, kasze gryczane, ryż. Nie cierpie mrożonych rzeczy wiec raczej bede kupowała na bieżąco tzn maz będzie kupował i gotował
Ty bedziesz zdana tylko na siebie? TŻ nie pomoże?

Mąż z tych niezbyt radzących sobie w kuchni. Bo pomoże mi zawsze chętnie.

[AnetkaIzabell]

ja w zamrażarce mam ze 2 kg pokrojonego mięsa w kotlety:schabu, szynki, karkówki, wołowinki... warzywka to na świeżo... ale ja to tak zawsze mam..
co do gotowania przez tż
ja to wymagająca jestem jeżeli chodzi o kuchnie..
mój to kartofle, kluski śląskie /schabowe i surówke z marchewki zrobi.. zrobi też naleśniki/jajecznice... . a jakbym chciała np buraczki do obiadu, czy gulasz w sosie..to za dużo roboty dla niego.. ma na nie sposób wtedy..zadaje tyle pytań...że szybciej samemu zrobię..
ogólnie schabowy byłby 3-4 razy w tygodniu...a ja nie lubię w kółko tego samego jeść..

[Indra83]

Mięcho można upiec albo ugotować na parze.
Mi TŻ na wyjście ugotował buraczkową, na gęsto, żebym się najadła, tylko bez cebuli na początku.

[happywoman]

Napisane przez aleksandrettaa

To super, że wszystko w porządku.

Mam pytanie do tych, które nie mają rodziny pod ręką. Czy szykujecie jakieś jedzenie do zamrożenia na ten czas po porodzie? Bo pewnie człowiek będzie czym innym zajęty i zmęczony więc gotowanie może zejść na dalszy plan. Tylko kurcze nie mam pomysłu co zrobić bo jak będę karmić to taki smazony kotlet chyba niezbyt się nadaje?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja nie gotuje na zapas. Mój TŻ całkiem nieźle gotuje. Najwyżej on stanie na garach. )))

[LolaMontez]

Właśnie jak jest z wieprzowina przy karmieniu? Nam podłożona mówiła ze lepiej mniej tluste mięso typu, piersi drobiowe lub wołowinkę, wieprzowina sama w sobie jest tłustym mięsem, schab to toleruje tylko smażony w postaci kotleta

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Napisane przez Indra83

Mięcho można upiec albo ugotować na parze.
Mi TŻ na wyjście ugotował buraczkową, na gęsto, żebym się najadła, tylko bez cebuli na początku.

Jak robisz buraczkowy na gęsto? uwielbiam buraki praktycznie pod każda postacią nawet na surowo prócz takich tartych (ćwikła)

[Indra83]

Ja przez pierwsze dwa tygodnie leżałam i pachniałam, absolutnie wszystko robił TŻ. Czasem zadał pytanie z kuchni, ale głupi nie jest, radził sobie. Teraz będzie jednak starsze dziecko w domu, ale tym bardziej nastawiamy się na dania jednogarnkowe i większe ilosci, żeby choć na dwa dni było. A jak TŻ i Staś bedą chcieli smażeninę, pizze czy cuś podobnego, to niech sobie radzą sami.

Schabowego też można upiec w piekarniku

[LolaMontez]

Ja tez ogólnie nie gotuje bo nie lubię, teraz wiadomo siedzę w domu to cos rzucę na ruszt ale jak pracowałam to zawsze moj maz gotował, wiec jak będzie dziecko to będzie podobnie bo ja bede miała co robić
A schab niby mozna w piekarniku z jakaś śliwka, morela czy innym owocem ale co kotlet to kotlet

[Indra83]

Lola, daję dużo warzyw, pietruszkę też kroję i zostawiam w zupie, marchewkę i buraczki hojnie. Jak nie ugotuję wcześniej buraków, to blenduję je w blenderze surowe, wrzucam do już gotowej zupy i po 15min jest gotowe.

Wieprzowinę jak kto lubi, teraz zakłada się normalne odżywianie a nie specjalną dietę, choć może lepiej zacząć stopniowo, od chudszych i bardziej lekkostrawnych dań i powoli dokładać.
Bigos i smażony schabowy z kalafiorem od pierwszego dnia może nie być dobrym pomysłem, ale trzeba mieć siłę, zeby karmić (jeśli jest kp) i dojść do siebie. Na ryżu i marchewce daleko się nie zajedzie.

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Lola, w wersji dietetycznej i lekkostrawnej kotlet schabowy macza się w samym białku, obtacza w płatkach owsianych i do piekarnika. Wiadomo, dla koneserów schaba z kością z patelni to nie to samo

[LolaMontez]

Buraczkowy wypróbuje , ale to robisz bez żadnego bulionu, mięska?
Wiem ze teraz niby mozna jeść to samo ale troche kg trzeba zrzucić a zdrowa lekka dieta jeszcze nikomu nie zaszkodziła a wręcz przeciwnie No wiadomo ze ryż i marchewka to sie nie da, ale jakieś makarony typu penne carbonara na chudej szyneczkę i pełnoziarnistym makaronem czemu nie kasze gryczana uwielbiam jakis pierożek z mięskiem drobiowym itd

[Indra83]

Różnie, na kawałku indyka, golonce z dziczyzny, na samych warzywach również. Tylko mięso najpierw obgotowuję, wyciągam, wylewam cały syf i wrzucam mięso i warzywa do czystej wody i to dopiero gotuję dłużej i jem.
Właściwie, to taki rosołek jest podstawą każdej zupy, a czy dodam potem jakieś warzywa, kaszę, buraki czy tylko przecier pomidorowy to już zależy co mam pod ręką.
Muszę dynię kupić, będę kremy jeść

[alekaz1]

u mnie też jak będzie trzeba to tż ugotuje. wstyd sie przyznać ale on gotuje lepiej niż ja
W zamrażarce zawsze jakieś mięsko jest a co np z mrozonymi truskawkami jak bym chciala do ciasta dodac i zjesc mozna?

[silesianna]

Truskawki sa w pierwszej piątce najsilniejszych alergenow.

[Monian]

Też właśnie słyszałam żeby truskawek jednak całkowicie unikać, tak jak cebuli i kapusty

[alekaz1]

Napisane przez silesianna

Truskawki sa w pierwszej piątce najsilniejszych alergenow.

Napisane przez Monian

Też właśnie słyszałam żeby truskawek jednak całkowicie unikać, tak jak cebuli i kapusty

Szkoda

[silesianna]

Kapusta to ze wzg wzdymajacych a cebula i czosnek ho ich smak ponoc b.mocno zmienia smak mleka.
Do wielkiej piatki alergenow naleza: truskawki, orzechy, mleko, cytrusy, kakao. I zaraz za nimi miod i bialko (jaja, wywary miesne)

[Monian]

A właśnie jak jest dziewczyny z produktami pełnoziarnistymi (makarony, ryż itp)? Bo ja jadam głównie takie, przy karmieniu to lepiej czy gorzej? Bo juz słyszałam milion wersji