Mamusie kwietniowe 2016 - część II

[lucy111]

Napisane przez velika

GGI no wejdź na główną i jak jest spis wątków, to masz obok "ostatnia wiadomość", "odpowiedzi" i wyświetlenia. Klikasz w odpowiedzi przy tytule naszego wątku i wyskakuje ci tabelka z ilością postów
Z ciekawości zerknęłam ile ważył ten najmniejszy wcześniak uratowany w zeszłym roku i 390 g. A urodził się w 25 tc.
Kejka gratuluję 6 miesiąca u mnie w środę
lucy ja się właśnie tych korzennych z lidla objadłam, przepyszne są!

Tych właśnie szukałam i nie ma. Nadal są w tym zielonym opakowaniu czy zmienili i przez to przeoczyłam?

Mam nowy ideał wózka. Tym razem Baby design Dotty lub Husky. Widziałam na zywo i wyglada ładnie, plusem jest wysoka gondola, duży kosz i duża budka. Znacie jakieś opinie o nim? bo w necie za dużo nie ma..

[velika]

ja kupiłam takie w białym opakowaniu.
O widzę, że o moim faworycie piszesz. Niestety jeszcze go nawet nie widziałam na żywo trochę czytałam opinii w necie, ale głównie o modelu lupo comfort, możesz sobie przejrzeć, bo to prawie ten sam model.

[justyna_fli]

Napisane przez velika

lucy ja się właśnie tych korzennych z lidla objadłam, przepyszne są!

Kocham ciastka korzenne Ale jak ostatnio sobie kupilam paczke to maz mi wiekszosc wyzarl Musze sobie kupic teraz, bo on niby nie je slodyczy w adwencie, zeby mu na swieta lepiej smakowaly. Pisze niby, bo wczoraj bylismy u znajomych i zjadl 3 kawalki ciasta ale moze moje ciastka beda bezpieczne
Mikolaj
U nas na Mikolajki tez zawsze byly glownie slodycze i jakies drobiazgi, no i trzeba wyczyscic buta 5tego na wieczor bo inaczej Mikolaj nic nie zostawi w nocy A na Wigilie chodzi Gwiazdor. Jestem z Wielkopolski
Skonczylam robote w labie na dzis, teraz czekam na meza az mnie odbierze i czeka nas leniuchowanie do konca dnia Tez ciagle czekam na wiadomosc od Sunmade...
Paczcie to

[Polinezyjka]

SARA vs ELIZA
kurde, poleżałam z mężem i pogadaliśmy chwilkę. I jemu bardzo ta Eliza nie podoba się;/ no też nie nadam dziecku imię, które ojcu się kompletnie nie podoba
Ale juz się wkurzyłam bardzo bo podobno jego mamusia wysyła mu w smsach typy imion.
Mówię do niego niech mi lepiej teraz poda żebym wiedziała, których na pewno nie użyć.
I mówię też mu, że ona już miała swój czas na nadawanie imion swoim dzieciom, że naszym my będziemy nadawać i decydować.

Ale ten temat jest dla mnie jakiś hmmm .... podnoszący mi ciśnienie
Przed ślubem miałam dwa takie tematy:
-stół słodkości za 1000 zł który chcieli teściowie, który w końcu był, który doprowadzał mnie do szału
-teściowej sukienka - była BIAŁA ! I ślubna! W koronce! Jak o tym myślałam przed ślubem to szału dostawałam.
A w trakcie wesela mi to już zwisało zresztą po weselu dużo gości mnie pytało czy ona jest normalna i że by udusiło swoją teściowa za taką sukienkę

A teraz ten temat imienia. ... no jak mi zaczną mówić jak mam dać dziecku na imię to muszę się pilnować by źle nie zareagować.

PS : końcowo ustaliliśmy, że póki nie wymyśli on czegoś jeszcze to zostaje Eliza i Sara więc zobaczymy ..

[kejka90]

Polinezyjka co do imion to wiesz, temat rzeka. Ale mi z obu Twoich typow zaden sie niestety nie podoba kwestia gustu...dla mnie sa zbyt wymyslne, czy jak to nazwac. Ale jesli sie Tobie podoba to loozik i wazne zeby mezowi tez bardzo pasowalo️ bo pozniej cale zycie bedzie wypominal

Wczoraj jak siedzialam w poczekalni na USG to byla babka z dwojgiem dzieci. I sorry ale Dorian i Vanessa to przegiecie paly.

[Agnessssa]

Eh a my dzisiaj znowu mieliśmy wizytę na izbie przyjęć wczoraj mały bardzo mało się ruszam ale chociaż coś było czuć, wieczorem się rozgrywał i było ok. W nocy koło 3 jak się obudziłam to cos tam smyral jeszcze... Rano nic nawet delikatnego smyrniecia ale pomyślałam zjem to się rozbryka a tu cisza... no i czekam do południa i dalej nic. Więc braliśmy się i na ip pojechaliśmy... Położna sprawdza tetno i nic... moje serce az myślałam że mi wyskoczy już myślałam o najgorszym scenariuszu.... przyszedł doktor o dziwo bardzo miły i na usg mnie wziął. Tam sprawdza i sprawdza i cisza no to się pytam że coś jest nie tak a on do mnie że wszystko ok tylko małego ogląda. Serce biło wszystko w porządku. Mi łożysko się podniosło i już jest na przedniej ścianie i to jest ta przyczyna. Łożysko amortyzuje uderzenia a dziec przecież też śpi. Także na szczęście ok. Jutro mamy wizytę u mojego gina zrobi mi dokladne usg to sobie poogladam malego. Trzymajcie się my jedziemy do chrzesnicy małża.

[lucy111]

Napisane przez velika

ja kupiłam takie w białym opakowaniu.
O widzę, że o moim faworycie piszesz. Niestety jeszcze go nawet nie widziałam na żywo trochę czytałam opinii w necie, ale głównie o modelu lupo comfort, możesz sobie przejrzeć, bo to prawie ten sam model.

Kurde, czyli pewnie gdzies przeoczyłam.

Poczytam sobie opinie o lupo comfort i nie jest najgorzej
martwi mnie tylko, że troche osób narzeka na spacerówkę

Napisane przez Polinezyjka

SARA vs ELIZA
kurde, poleżałam z mężem i pogadaliśmy chwilkę. I jemu bardzo ta Eliza nie podoba się;/ no też nie nadam dziecku imię, które ojcu się kompletnie nie podoba
Ale juz się wkurzyłam bardzo bo podobno jego mamusia wysyła mu w smsach typy imion.
Mówię do niego niech mi lepiej teraz poda żebym wiedziała, których na pewno nie użyć.
I mówię też mu, że ona już miała swój czas na nadawanie imion swoim dzieciom, że naszym my będziemy nadawać i decydować.

Ale ten temat jest dla mnie jakiś hmmm .... podnoszący mi ciśnienie
Przed ślubem miałam dwa takie tematy:
-stół słodkości za 1000 zł który chcieli teściowie, który w końcu był, który doprowadzał mnie do szału
-teściowej sukienka - była BIAŁA ! I ślubna! W koronce! Jak o tym myślałam przed ślubem to szału dostawałam.
A w trakcie wesela mi to już zwisało zresztą po weselu dużo gości mnie pytało czy ona jest normalna i że by udusiło swoją teściowa za taką sukienkę

A teraz ten temat imienia. ... no jak mi zaczną mówić jak mam dać dziecku na imię to muszę się pilnować by źle nie zareagować.

PS : końcowo ustaliliśmy, że póki nie wymyśli on czegoś jeszcze to zostaje Eliza i Sara więc zobaczymy ..

O to to, dokładnie to samo powiedziałam mamie jak kręciła nosem na Leona.

W ogóle co za akcje Twoja teściowa odstawia...
Powinnam docenić moją, ktora się do niczego nie wtrąca.

Napisane przez kejka90

Polinezyjka co do imion to wiesz, temat rzeka. Ale mi z obu Twoich typow zaden sie niestety nie podoba kwestia gustu...dla mnie sa zbyt wymyslne, czy jak to nazwac. Ale jesli sie Tobie podoba to loozik i wazne zeby mezowi tez bardzo pasowalo bo pozniej cale zycie bedzie wypominal

Wczoraj jak siedzialam w poczekalni na USG to byla babka z
dwojgiem dzieci. I sorry ale Dorian i Vanessa to przegiecie paly.

Najważniejsze zeby rodzicom dziecka się podobało,reszta jest nieważna> Mnie bardziej z Twoich typów przekonuje Sara, ale niestety obecnie kojarzy mi się głównie z psem sąsiadki w ogóle co za pomysł żeby nadawać zwierzakom ludzkie imiona...

Dorian i Vanessa...tak światowo i Ci się nie podoba?
Tyle pięknych polskich imion a ludzi silą się na jakieś zagraniczne cuda. Ciekawe co dzieciaki powiedza na to jak będą dorosłe.

[GGI]

Napisane przez Agnessssa

Eh a my dzisiaj znowu mieliśmy wizytę na izbie przyjęć wczoraj mały bardzo mało się ruszam ale chociaż coś było czuć, wieczorem się rozgrywał i było ok. W nocy koło 3 jak się obudziłam to cos tam smyral jeszcze... Rano nic nawet delikatnego smyrniecia ale pomyślałam zjem to się rozbryka a tu cisza... no i czekam do południa i dalej nic. Więc braliśmy się i na ip pojechaliśmy... Położna sprawdza tetno i nic... moje serce az myślałam że mi wyskoczy już myślałam o najgorszym scenariuszu.... przyszedł doktor o dziwo bardzo miły i na usg mnie wziął. Tam sprawdza i sprawdza i cisza no to się pytam że coś jest nie tak a on do mnie że wszystko ok tylko małego ogląda. Serce biło wszystko w porządku. Mi łożysko się podniosło i już jest na przedniej ścianie i to jest ta przyczyna. Łożysko amortyzuje uderzenia a dziec przecież też śpi. Także na szczęście ok. Jutro mamy wizytę u mojego gina zrobi mi dokladne usg to sobie poogladam malego. Trzymajcie się my jedziemy do chrzesnicy małża.

No ufff ale mnie wystrachałaś tym wpisem. Jak dobrze ze wszystko ok. Udanych odwiedzin

[madziara889]

Polinezyjka Twoją teściową to można udusić

Agnessssa musieliście nieźle się najeść stracha rzytul:

Mi od wczoraj gwiazda tak szaleje, że zaczynam podejrzewać u niej ashd no i bardzo nie lubi disco polo, zaraz tak mnie nawala, że aż widać.
Mam nadzieję, że jutro koleś wyśle mi spodnie, bo już rzygam legginsami.

[GGI]

Polinezyjka apropo teściowej jak to przeczytałam to mi kopara opadła do ziemi oczywiście musiałam to prxeczytać mężowi który był również mega oburzony. Pierwszy mój komentarz do niego był tai zebym upss przez przypadek się potchnęla i wylała na nią czerwone wino a co jak wojna to wojna ale nie zła z niej S**KA ..+
P.S czerwień z bielą pięknie wyglądają

[kejka90]

Napisane przez lucy111

Dorian i Vanessa...tak światowo i Ci się nie podoba?

Tyle pięknych polskich imion a ludzi silą się na jakieś zagraniczne cuda. Ciekawe co dzieciaki powiedza na to jak będą dorosłe.

Bleee...biedne te dzieci

[Smarrita]

Napisane przez kejka90

Smarrita masz racje, ale gwiazdor jest w wigilie Dzis Mikolaj...odwieczny problem miedzy mna a mezem jak mozna miec gwiazdora!!

No właśnie gwiazdor kojarzyłam z wielkopolską, ale myślałam ze w mikołaja chodzi.
U nas na śląsku mikołaj w mikołajki a dzieciątko w wigilię ;p

Uciekłam od teściowej hahaha tzn to ona przyjechała ale teraz układa puzzle z młodą i myknęłam szybko do sypialni na chwilę poczytac forum

[GGI]

Napisane przez Smarrita

No właśnie gwiazdor kojarzyłam z wielkopolską, ale myślałam ze w mikołaja chodzi.
U nas na śląsku mikołaj w mikołajki a dzieciątko w wigilię ;p

Uciekłam od teściowej hahaha tzn to ona przyjechała ale teraz układa puzzle z młodą i myknęłam szybko do sypialni na chwilę poczytac forum

To jest uzależnienie p

[Smarrita]

Napisane przez Polinezyjka

SARA vs ELIZA
kurde, poleżałam z mężem i pogadaliśmy chwilkę. I jemu bardzo ta Eliza nie podoba się;/ no też nie nadam dziecku imię, które ojcu się kompletnie nie podoba
Ale juz się wkurzyłam bardzo bo podobno jego mamusia wysyła mu w smsach typy imion.
Mówię do niego niech mi lepiej teraz poda żebym wiedziała, których na pewno nie użyć.
I mówię też mu, że ona już miała swój czas na nadawanie imion swoim dzieciom, że naszym my będziemy nadawać i decydować.

Ale ten temat jest dla mnie jakiś hmmm .... podnoszący mi ciśnienie
Przed ślubem miałam dwa takie tematy:
-stół słodkości za 1000 zł który chcieli teściowie, który w końcu był, który doprowadzał mnie do szału
-teściowej sukienka - była BIAŁA ! I ślubna! W koronce! Jak o tym myślałam przed ślubem to szału dostawałam.
A w trakcie wesela mi to już zwisało zresztą po weselu dużo gości mnie pytało czy ona jest normalna i że by udusiło swoją teściowa za taką sukienkę

A teraz ten temat imienia. ... no jak mi zaczną mówić jak mam dać dziecku na imię to muszę się pilnować by źle nie zareagować.

PS : końcowo ustaliliśmy, że póki nie wymyśli on czegoś jeszcze to zostaje Eliza i Sara więc zobaczymy ..

Pozazdrościc teściowej, taka zaangażowana we wszystko N ie no żartuję;p Współczuję i rozumiem Cię. Moja też nie lepsza ;p Także wiem jak możesz by zła ;p

Napisane przez GGI

To jest uzależnienie p

Nie, to jest nerwowośc na teściową i unikanie jej ;p

[patulinka94]

Napisane przez MiniMonix

Ja też. Na pewno się odezwie jak tylko będzie mogła..

Kurczę też się martwię co u Sunmed.😕
WGL się nie odzywa... Oby wszystko było dobrze 😘

Napisane przez Agnessssa

Eh a my dzisiaj znowu mieliśmy wizytę na izbie przyjęć wczoraj mały bardzo mało się ruszam ale chociaż coś było czuć, wieczorem się rozgrywał i było ok. W nocy koło 3 jak się obudziłam to cos tam smyral jeszcze... Rano nic nawet delikatnego smyrniecia ale pomyślałam zjem to się rozbryka a tu cisza... no i czekam do południa i dalej nic. Więc braliśmy się i na ip pojechaliśmy... Położna sprawdza tetno i nic... moje serce az myślałam że mi wyskoczy już myślałam o najgorszym scenariuszu.... przyszedł doktor o dziwo bardzo miły i na usg mnie wziął. Tam sprawdza i sprawdza i cisza no to się pytam że coś jest nie tak a on do mnie że wszystko ok tylko małego ogląda. Serce biło wszystko w porządku. Mi łożysko się podniosło i już jest na przedniej ścianie i to jest ta przyczyna. Łożysko amortyzuje uderzenia a dziec przecież też śpi. Także na szczęście ok. Jutro mamy wizytę u mojego gina zrobi mi dokladne usg to sobie poogladam malego. Trzymajcie się my jedziemy do chrzesnicy małża.

Agnessa znów stres, ja po tym jednym pobycie w szpitalu ciągle mega się martwię o naszego maluszka.
Bardzo rzadko czuje ruchy dzieciątka, ale to pewnie przez to ze łożysko właśnie jest na przedniej ścianie.


WEEKEND
My jesteśmy u rodziców.
Wczoraj odwiedziliśmy teściową bo w końcu Barbary i w piątek były jej imieniny. Złożyliśmy życzenia i daliśmy czekoladki. Nie siedzieliśmy, bo jakby to delikatnie ująć: moja teściowa nie lubi porządku i jest straszna syfiara... Nigdy nie ma czystego kubka co by napić się herbaty. Dodatkowo zimno u nich jak cholera bo oszczędzają na węglu. 😣
Naprawdę nie wiem jak mój kochany mąż się uchował w tej rodzinie. Jest mega porządny, dba o siebie i swoje otoczenie i wgl zupełnie inny człowiek. Tak jak tesciu, który niestety od 4 lat nie żyje...
MOI RODZICE
Wczoraj przy wieczornej posiadowce znow sie zaczęło, że oni nam dadzą działkę i żeby się stawiać z domem tu na wsi. Już nie mam sily tego słuchać :banghead:
Rozumiem że czyste powietrze dla dziecka i własny kat. Ale nic poza tym. Co z pracą moją i męża, co z opieką zdrowia, co z czasem po pracy? Uff nie potrafią zrozumieć ze wolę mieszkać w mieście.

To sie rozpisalam D

[kejka90]

To jeszcze lepiej z tym dzieciatkiem jedno panstwo a jakie rozbieznosci

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

patulinka...jak ja rozumiem Twoje wkurzenie co do budowania sie...wrrr

A tesciowa...no coz? Tez bym u takiej nie siedziala. Moja jest czysta i porzadna ale niemilosiernie wkur

[patulinka94]

Napisane przez kejka90

To jeszcze lepiej z tym dzieciatkiem jedno panstwo a jakie rozbieznosci

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

patulinka...jak ja rozumiem Twoje wkurzenie co do budowania sie...wrrr

A tesciowa...no coz? Tez bym u takiej nie siedziala. Moja jest czysta i porzadna ale niemilosiernie wkur

Wy to zawsze zrozumiecie i można się wygadać
Mężowi powiedziałam że w życiu nie zostawię jej z naszym dzieckiem. Trochę mu przykro zresztą mi też bo inaczej by było gdybyśmy mogli miło posiedzieć i wypić u niej kawę Ale niestety ona się nie zmieni. Więc ograniczam się do wejścia do tego domu, postoje 5 min posłucham co pieprzy i tyle.
Wczoraj mi powiedziała ze nie wyglądam jakbym była w ciąży tylko jakbym w końcu coś zjadła :banghead: To jej sie pytam: mam chodzić jak słoń?! Brrr...
Co do stawiania domu to naprawde ciezka sprawa z moimi rodzicami. Nie idzie im przemówić.

[lucy111]

Napisane przez patulinka94

Kurczę też się martwię co u Sunmed.😕
WGL się nie odzywa... Oby wszystko było dobrze 😘






Agnessa znów stres, ja po tym jednym pobycie w szpitalu ciągle mega się martwię o naszego maluszka.
Bardzo rzadko czuje ruchy dzieciątka, ale to pewnie przez to ze łożysko właśnie jest na przedniej ścianie.


WEEKEND
My jesteśmy u rodziców.
Wczoraj odwiedziliśmy teściową bo w końcu Barbary i w piątek były jej imieniny. Złożyliśmy życzenia i daliśmy czekoladki. Nie siedzieliśmy, bo jakby to delikatnie ująć: moja teściowa nie lubi porządku i jest straszna syfiara... Nigdy nie ma czystego kubka co by napić się herbaty. Dodatkowo zimno u nich jak cholera bo oszczędzają na węglu. 😣
Naprawdę nie wiem jak mój kochany mąż się uchował w tej rodzinie. Jest mega porządny, dba o siebie i swoje otoczenie i wgl zupełnie inny człowiek. Tak jak tesciu, który niestety od 4 lat nie żyje...
MOI RODZICE
Wczoraj przy wieczornej posiadowce znow sie zaczęło, że oni nam dadzą działkę i żeby się stawiać z domem tu na wsi. Już nie mam sily tego słuchać :banghead:
Rozumiem że czyste powietrze dla dziecka i własny kat. Ale nic poza tym. Co z pracą moją i męża, co z opieką zdrowia, co z czasem po pracy? Uff nie potrafią zrozumieć ze wolę mieszkać w mieście.

To sie rozpisalam D

Dobrze, że tu mozemy się wygadać.
Mi na myśl o świętach z teściem też podnosi sie ciśnienie. 2 godziny spędzone z nim w zupełnosci mi wystarczają. Dnia bym nie wytrzymała.

[esesme]

Polinezyjka bardzo chętnie spotkam sie na kawkę i zakupy tym bardziej za ty dla dziewczynki ja dla chłopca i nie bedzie bitwy jak nam obydwum sie cos spodoba hahah

[velika]

ja wróciłam od teściów z obiadu i jeszcze jestem trochę roztrzęsiona. Wyobraźcie sobie, że już wracaliśmy samochodem od nich, przed nami jechał na swoim motorze brat męża, my patrzymy, a on nie wyrobił na zakręcie, wyleciał z tego motoru prosto w latarnię ja pierdziele, na szczęście nie stracił przytomności, wezwaliśmy karetkę i zabrali go do szpitala na obserwację, ale chyba nic poważnego mu się nie stało. Grr a mój chłop co jakiś czas gada o motorze, już ja mu dam
patulinka nie daj się, żadnej budowy u rodziców!!!
te wasze teściowe to jakaś masakra :d biała kiecka na wesele

[patulinka94]

Napisane przez velika

ja wróciłam od teściów z obiadu i jeszcze jestem trochę roztrzęsiona. Wyobraźcie sobie, że już wracaliśmy samochodem od nich, przed nami jechał na swoim motorze brat męża, my patrzymy, a on nie wyrobił na zakręcie, wyleciał z tego motoru prosto w latarnię ja pierdziele, na szczęście nie stracił przytomności, wezwaliśmy karetkę i zabrali go do szpitala na obserwację, ale chyba nic poważnego mu się nie stało. Grr a mój chłop co jakiś czas gada o motorze, już ja mu dam
patulinka nie daj się, żadnej budowy u rodziców!!!
te wasze teściowe to jakaś masakra :d biała kiecka na wesele

To faktycznie mieliście przygodę... Najważniejsze że nic mu nie jest.😕
Mój mąż swego czasu też chorował na motory. Na szczęście mu przeszło 😊

[Polinezyjka]

Napisane przez kejka90

Polinezyjka co do imion to wiesz, temat rzeka. Ale mi z obu Twoich typow zaden sie niestety nie podoba kwestia gustu...dla mnie sa zbyt wymyslne, czy jak to nazwac. Ale jesli sie Tobie podoba to loozik i wazne zeby mezowi tez bardzo pasowalo️ bo pozniej cale zycie bedzie wypominal

Wczoraj jak siedzialam w poczekalni na USG to byla babka z dwojgiem dzieci. I sorry ale Dorian i Vanessa to przegiecie paly.

Uaaaaaa Vanessa i Dorian Dobrze, że nie : Wanesa

Ach ja wiem, że z imionami tak jest jak piszesz moje imię jest rzadkie przez co zawsze byłam wszędzie tylko jedna i uwielbiałam to dlatego też od zawsze chciałam dać córce też rzadsze imię ale nie tak rzadkie jak Vanessa

Napisane przez lucy111

W ogóle co za akcje Twoja teściowa odstawia...
Powinnam docenić moją, ktora się do niczego nie wtrąca.


Najważniejsze zeby rodzicom dziecka się podobało,reszta jest nieważna> Mnie bardziej z Twoich typów przekonuje Sara, ale niestety obecnie kojarzy mi się głównie z psem sąsiadki w ogóle co za pomysł żeby nadawać zwierzakom ludzkie imiona....

No właśnie! Psuje się imiona w ten sposób! Dając je zwierzętom!
Moi rodzice dali psu na imię: Sonia - i raz poznałam dziewczynę o tym imieniu i och no nie mogłam ciągle z psem mi się kojarzyło

Napisane przez madziara889

Polinezyjka Twoją teściową to można udusić

Wiesz najlepsze jest to, że ja z nią i z mężem poszłam do tego salonu gdzie miała szyć by zobaczyć tą sukienkę. No i ona była tak podjarana, że mi po 1 głupio było jej tak całkiem zabronić, ale wstrzymywała się z kupnem do ostatniego momentu - babka jej powiedziała, że trzymała dla niej materiały ostatnie i miała tydzień na decyzje bo to już blisko ślubu było.

No i w salonie oglądam i myślę sobie kurde no nie jest zła, taka "brudna" bardzo - moja ecri to była w zasadzie bardziej śmietanka, bo nie biel, ale nie z tych brudnych też. A ta była taka brudna.
Po za tym była taka hm do kolan, prosta do tych kolan, tylko dużo koronek miała na szyi i ramionach.
Stwierdziłam, że dobra niech będzie.
Po czym jak już zaraz przed ślubem zobaczyłam ją w szafie to mało zawału nie dostałam. Okazała się BIAŁA. Ja nie wiem jak to było możliwe.
No ale było już za późno, po za tym dużo za nią zapłaciła.
A na zdjęciach było widać, że biel heh.
Koniec końców i tak to w trakcie wesela nie było ważne, i tak każdy patrzył na mnie .

Napisane przez GGI

Polinezyjka apropo teściowej jak to przeczytałam to mi kopara opadła do ziemi oczywiście musiałam to prxeczytać mężowi który był również mega oburzony. Pierwszy mój komentarz do niego był tai zebym upss przez przypadek się potchnęla i wylała na nią czerwone wino a co jak wojna to wojna ale nie zła z niej S**KA ..+
P.S czerwień z bielą pięknie wyglądają

hahhaha nie uwierzysz przed weselem z przyjaciółką opracowywałam plan hahahah że ona coś takiego zrobi hihi

Napisane przez Smarrita

No właśnie gwiazdor kojarzyłam z wielkopolską, ale myślałam ze w mikołaja chodzi.
U nas na śląsku mikołaj w mikołajki a dzieciątko w wigilię ;p

Uciekłam od teściowej hahaha tzn to ona przyjechała ale teraz układa puzzle z młodą i myknęłam szybko do sypialni na chwilę poczytac forum

Och dobrze poczytaj poodpoczywaj

Napisane przez Smarrita

Pozazdrościc teściowej, taka zaangażowana we wszystko Nie no żartuję;p Współczuję i rozumiem Cię. Moja też nie lepsza ;p Także wiem jak możesz by zła ;p


Nie, to jest nerwowośc na teściową i unikanie jej ;p

Dlatego ja się cieszę, że mam moich na odległość

Napisane przez patulinka94

WEEKEND
My jesteśmy u rodziców.
Wczoraj odwiedziliśmy teściową bo w końcu Barbary i w piątek były jej imieniny. Złożyliśmy życzenia i daliśmy czekoladki. Nie siedzieliśmy, bo jakby to delikatnie ująć: moja teściowa nie lubi porządku i jest straszna syfiara... Nigdy nie ma czystego kubka co by napić się herbaty. Dodatkowo zimno u nich jak cholera bo oszczędzają na węglu.
Naprawdę nie wiem jak mój kochany mąż się uchował w tej rodzinie. Jest mega porządny, dba o siebie i swoje otoczenie i wgl zupełnie inny człowiek. Tak jak tesciu, który niestety od 4 lat nie żyje...
MOI RODZICE
Wczoraj przy wieczornej posiadowce znow sie zaczęło, że oni nam dadzą działkę i żeby się stawiać z domem tu na wsi. Już nie mam sily tego słuchać :banghead:
Rozumiem że czyste powietrze dla dziecka i własny kat. Ale nic poza tym. Co z pracą moją i męża, co z opieką zdrowia, co z czasem po pracy? Uff nie potrafią zrozumieć ze wolę mieszkać w mieście.

O ja znam ten typ! Moi dziadkowie tacy byli, no nie szło przegadać!!! Bardzo ciężko było się przeciwstawić bo .... byli tak bardzo zranieni, że po prostu nie umieliśmy czasem.
Wyobraź sobie, że rodzice mojego ojca kupili bez wiedzy moich rodziców im mieszkanie tzn nie, że zapłacili całość - tylko tato miał książeczkę mieszkaniową i ileś tam na niej było odłożone i to wystarczyło, a resztę spłaca do tej pory.
Więc wróciliśmy z wakacji a dziadek z babcią do moich rodziców z wspaniałą wiadomością, że mają mieszkanie .
A zresztą, moja mama to co przechodziła ze swoją teściową a moją babcią to na książkę by się nadawało.
Kiedyś wam pisałam:

Moje imię to przekleństwo bo można do mnie mówić było tylko zdrobniale. Mama 2 dni nie mogła opanować u mnie płaczu .

Napisane przez esesme

Polinezyjka bardzo chętnie spotkam sie na kawkę i zakupy tym bardziej za ty dla dziewczynki ja dla chłopca i nie bedzie bitwy jak nam obydwum sie cos spodoba hahah

Super to ja ostatni tydzień w pracy jestem możemy się potem umawiać odezwę się na PW

Napisane przez velika

ja wróciłam od teściów z obiadu i jeszcze jestem trochę roztrzęsiona. Wyobraźcie sobie, że już wracaliśmy samochodem od nich, przed nami jechał na swoim motorze brat męża, my patrzymy, a on nie wyrobił na zakręcie, wyleciał z tego motoru prosto w latarnię ja pierdziele, na szczęście nie stracił przytomności, wezwaliśmy karetkę i zabrali go do szpitala na obserwację, ale chyba nic poważnego mu się nie stało. Grr a mój chłop co jakiś czas gada o motorze, już ja mu dam
patulinka nie daj się, żadnej budowy u rodziców!!!
te wasze teściowe to jakaś masakra :d biała kiecka na wesele

o żesz kurczę!
dobrze, że szwagrowi nic nie jest.
Nie cierpię motorów! Mój były miał motor i ciągle mi mówił: bo jakoś trzeba zginąć.
a niech sobie wsadzi ten motor w cztery litery teraz

[esesme]

Napisane przez Polinezyjka

Uaaaaaa Vanessa i Dorian Dobrze, że nie : Wanesa

Ach ja wiem, że z imionami tak jest jak piszesz moje imię jest rzadkie przez co zawsze byłam wszędzie tylko jedna i uwielbiałam to dlatego też od zawsze chciałam dać córce też rzadsze imię ale nie tak rzadkie jak Vanessa


No właśnie! Psuje się imiona w ten sposób! Dając je zwierzętom!
Moi rodzice dali psu na imię: Sonia - i raz poznałam dziewczynę o tym imieniu i och no nie mogłam ciągle z psem mi się kojarzyło


Wiesz najlepsze jest to, że ja z nią i z mężem poszłam do tego salonu gdzie miała szyć by zobaczyć tą sukienkę. No i ona była tak podjarana, że mi po 1 głupio było jej tak całkiem zabronić, ale wstrzymywała się z kupnem do ostatniego momentu - babka jej powiedziała, że trzymała dla niej materiały ostatnie i miała tydzień na decyzje bo to już blisko ślubu było.

No i w salonie oglądam i myślę sobie kurde no nie jest zła, taka "brudna" bardzo - moja ecri to była w zasadzie bardziej śmietanka, bo nie biel, ale nie z tych brudnych też. A ta była taka brudna.
Po za tym była taka hm do kolan, prosta do tych kolan, tylko dużo koronek miała na szyi i ramionach.
Stwierdziłam, że dobra niech będzie.
Po czym jak już zaraz przed ślubem zobaczyłam ją w szafie to mało zawału nie dostałam. Okazała się BIAŁA. Ja nie wiem jak to było możliwe.
No ale było już za późno, po za tym dużo za nią zapłaciła.
A na zdjęciach było widać, że biel heh.
Koniec końców i tak to w trakcie wesela nie było ważne, i tak każdy patrzył na mnie .


hahhaha nie uwierzysz przed weselem z przyjaciółką opracowywałam plan hahahah że ona coś takiego zrobi hihi


Och dobrze poczytaj poodpoczywaj

Dlatego ja się cieszę, że mam moich na odległość


O ja znam ten typ! Moi dziadkowie tacy byli, no nie szło przegadać!!! Bardzo ciężko było się przeciwstawić bo .... byli tak bardzo zranieni, że po prostu nie umieliśmy czasem.
Wyobraź sobie, że rodzice mojego ojca kupili bez wiedzy moich rodziców im mieszkanie tzn nie, że zapłacili całość - tylko tato miał książeczkę mieszkaniową i ileś tam na niej było odłożone i to wystarczyło, a resztę spłaca do tej pory.
Więc wróciliśmy z wakacji a dziadek z babcią do moich rodziców z wspaniałą wiadomością, że mają mieszkanie .
A zresztą, moja mama to co przechodziła ze swoją teściową a moją babcią to na książkę by się nadawało.
Kiedyś wam pisałam:

Moje imię to przekleństwo bo można do mnie mówić było tylko zdrobniale. Mama 2 dni nie mogła opanować u mnie płaczu .




Super to ja ostatni tydzień w pracy jestem możemy się potem umawiać odezwę się na PW


o żesz kurczę!
dobrze, że szwagrowi nic nie jest.
Nie cierpię motorów! Mój były miał motor i ciągle mi mówił: bo jakoś trzeba zginąć.
a niech sobie wsadzi ten motor w cztery litery teraz

Omg doczytałam o twojej teściowej padłam.... To jak sie ubrała na wesele świadczy tylko o niej zle i pewnie wszyscy mieli z niej ubaw ja myślałam ze z moja mam przeboje ale chyba nie jest taka straszna ja planuje pracować minimum do końca stycznia chyba ze bede dobrze sie czuła to dłużej ale po pracy jak najbardziej

[Polinezyjka]

Napisane przez esesme

Omg doczytałam o twojej teściowej padłam.... To jak sie ubrała na wesele świadczy tylko o niej zle i pewnie wszyscy mieli z niej ubaw ja myślałam ze z moja mam przeboje ale chyba nie jest taka straszna ja planuje pracować minimum do końca stycznia chyba ze bede dobrze sie czuła to dłużej ale po pracy jak najbardziej

Nie ma problemu ja spierniczam na L4 bo mi karzą cały urlop do końca roku wykorzystać - a ja chce go mieć na po macierzyńskim (3 tygodnie całe wychodzą)

[kejka90]

Napisane przez patulinka94

Wy to zawsze zrozumiecie i można się wygadać
Mężowi powiedziałam że w życiu nie zostawię jej z naszym dzieckiem. Trochę mu przykro zresztą mi też bo inaczej by było gdybyśmy mogli miło posiedzieć i wypić u niej kawę Ale niestety ona się nie zmieni. Więc ograniczam się do wejścia do tego domu, postoje 5 min posłucham co pieprzy i tyle.
Wczoraj mi powiedziała ze nie wyglądam jakbym była w ciąży tylko jakbym w końcu coś zjadła :banghead: To jej sie pytam: mam chodzić jak słoń?! Brrr...
Co do stawiania domu to naprawde ciezka sprawa z moimi rodzicami. Nie idzie im przemówić.

Jasne ze zrozumiemy
Wiesz, co innego jak ktos jest biedny i ma zimno...a co innego jak "oszczedza" bo "przeciez temperatura jest dobra". Poza tym, co do porzadkow. Ja nie jestem fanatyczka sterylnosci bo to chore, zdaza mi sie lekki syf miec w domu bo mi sie nie chce. Ale bez przesady. Chyba sie nikomu mieszkac w brudzie nie chce a tym bardziej goscie nie chca przychodzic. Przykre jest to, ze nie bierze pod uwage ze tym zamyka sobie droge do wnuka/wnuczki (nie pamietam kogo tam nosisz ) ...sama sobie winna.

Btw. Moja ciotka zrobila ostatnio jazde drugiej o to, ze jej synowa po kupce nie myje tylka dziecku pod woda tylko chusteczkami wyciera. Ze jak to tak, ze bakterie itp....no dajcie spokoj. Ze skrajnosci w skrajnosc czego nie cierpie. Poza tym dajmy ludziom decydowac o ich wlasnych dzieciach!! Podejrzewam ze jakby ktos mojej mamie tak powiedzial to jakby wydarla tekstami to by sie ten czlowiek zielony zrobil

Zadnej budowy przy rodzicach i tesciach...jestem z Toba, u mnie jazda byla o to miesiac temu bodajze. Meza rodzice naciskaja...ale dobitnie wytlumaczylam i nie chce wiecej slyszec nic!!!!

Napisane przez velika

ja wróciłam od teściów z obiadu i jeszcze jestem trochę roztrzęsiona. Wyobraźcie sobie, że już wracaliśmy samochodem od nich, przed nami jechał na swoim motorze brat męża, my patrzymy, a on nie wyrobił na zakręcie, wyleciał z tego motoru prosto w latarnię ja pierdziele, na szczęście nie stracił przytomności, wezwaliśmy karetkę i zabrali go do szpitala na obserwację, ale chyba nic poważnego mu się nie stało. Grr a mój chłop co jakiś czas gada o motorze, już ja mu dam

Niezle...chyba bym zawalu dostaladobrze ze wszystko z nim w porzadku

Polinezyjka zdradz swoje imie bo chyba nie bylo mnie tu jak mowilas gdybym miala wybierac z Twoich dwoch to zdecydowanie Eliza bo Sara jak dziewczyny pisaly...z psem sie kojarzy. My chcielismy Maksymilian ale to samo...miliony psow z tym imieniem

Agnessssa chyba dobrze pamietam ze to Ty pojechalas na IP? Dobrze zrobilas zeby byc spokojnym. Ale wiem po sobie, a ja mam TP na 15 dni przed Toba i lozysko na przedniej ze wieeeele ruchow nie czuje, a sa. Na USG to widac wyraznie ale pociesze Cie ze z dnia na dzien jest coraz czesciej, mocniej, wyrazniej jeszcze tydzien temu tylko raz-dwa w ciagu dnia. Przewaznie rano jak sie budzilam (8-9) i o 23 jak juz odprezona lezalam w lozku takze spokojnie

[esesme]

Napisane przez Polinezyjka

Nie ma problemu ja spierniczam na L4 bo mi karzą cały urlop do końca roku wykorzystać - a ja chce go mieć na po macierzyńskim (3 tygodnie całe wychodzą)

Mnie zostało 11 dni z tego roku i nie planuje juz tego ruszyc jak bedzie mi potrzebny to bede brała l4 choć chyba sa przerażeni ze mogę juz pójść na l4 bo nawet jak mam lekarza i przychodzę tylko na chwile do pracy to nikt mi nie wypisuje urlopu

[Polinezyjka]

Napisane przez kejka90

Polinezyjka zdradz swoje imie bo chyba nie bylo mnie tu jak mowilas gdybym miala wybierac z Twoich dwoch to zdecydowanie Eliza bo Sara jak dziewczyny pisaly...z psem sie kojarzy. My chcielismy Maksymilian ale to samo...miliony psow z tym imieniem

w zasadzie to nie pisałam ani razu
Żaneta (Dlatego wyobraź sobie jak mama była w szoku jak mnie woła po imieniu a ja płacze bo babunia powiedziała, że to przekleństwo i że ja mam na imię Żanetka - to była dobra teściowa hihih)

A co do Maksa - ja tak dam synowi jak byłby drugim dzieckiem, no chyba, że mąż znów będzie miał jakieś ale hehhe. I moja znajoma miała kota Maksa, ale co tam :P kot już nie żyje, nikt w rodzinie nie ma zwierza o takim imieniu hehhe

Nam się na szczęście Sara nie kojarzy z zwierzakiem hehe No ale oba mi się imiona podobają więc zobaczymy co przyniesie czas
Kiedyś chciałam całkiem inne imię, ale im dalej w ciąże tym bardziej czułam, że coś nie tak.

Napisane przez esesme

Mnie zostało 11 dni z tego roku i nie planuje juz tego ruszyc jak bedzie mi potrzebny to bede brała l4 choć chyba sa przerażeni ze mogę juz pójść na l4 bo nawet jak mam lekarza i przychodzę tylko na chwile do pracy to nikt mi nie wypisuje urlopu

No nieźle nieźle
Pracujesz w małej firmie? w mojej korpo nie zauważają czy jestem czy nie jestem hehe będę czy nie nie ma różnicy, każdego da się zastąpić

[velika]

Mi się z psami kojarzy Kacper, a to teraz bardzo popularne imię ;]
ale wam dużo urlopu zostało, a myślałam, że to ja mam sporo Ale zejdę prawie do zera, bardzo dużo w tym roku urlopowałam, 30 dni siedziałam w górach jak się okazuje dobrze zrobiłam, bo w przyszłym roku to nigdzie nie pojadę
Z tym, że ja już do pracy tu nie wracam, muszę jak najwięcej urlopu jeszcze wykorzystać, tylko nie wiem jak mi na przyszły rok wyliczą

[GGI]

o matko ale miałyście weekendy z teściowymi no masakra. Moja się nie odzywa ja do niej też bo mam ją w i świety spokój.
Jak pomyśle o świętach i jej obecności to już mnie ku** a czepie. Zresztą ona nigdy nie zadzoni przyjechali byście na obiad czy coś tylko trzeba się wpraszać na siłe na herbate poza tym jak dla mnie ona okropnie gotuje więc obiadki omijam szerokim łukiem...

[esesme]

Napisane przez Polinezyjka

w zasadzie to nie pisałam ani razu
Żaneta (Dlatego wyobraź sobie jak mama była w szoku jak mnie woła po imieniu a ja płacze bo babunia powiedziała, że to przekleństwo i że ja mam na imię Żanetka - to była dobra teściowa hihih)

A co do Maksa - ja tak dam synowi jak byłby drugim dzieckiem, no chyba, że mąż znów będzie miał jakieś ale hehhe. I moja znajoma miała kota Maksa, ale co tam :P kot już nie żyje, nikt w rodzinie nie ma zwierza o takim imieniu hehhe

Nam się na szczęście Sara nie kojarzy z zwierzakiem hehe No ale oba mi się imiona podobają więc zobaczymy co przyniesie czas
Kiedyś chciałam całkiem inne imię, ale im dalej w ciąże tym bardziej czułam, że coś nie tak.

No nieźle nieźle
Pracujesz w małej firmie? w mojej korpo nie zauważają czy jestem czy nie jestem hehe będę czy nie nie ma różnicy, każdego da się zastąpić

Tak ja w takiej średniej firmie pracuje ale wszyscy sie znają i wiadomo jak kogoś nie ma