Piersi sobie powiększamy i o życiu rozmawiamy cz. 24

[enn_]

Eh dziewczyny, raz w te raz wewte. Teraz naczytalam sie o powiklaniach (nie bezpisrednio po operacji) i obawiam sie np. przykurczu torebki (? Chodzi o capsular contracture), nie jestem w stanie znalezc info jak czesto wystepuje, jedne zrodla mowia o 15-30(!!!)% a inne o 1-3%. I obawiam sie kolejnych operacji. Oczywiscie wiem, ze wymiana implantu jest w pewnym momencie tez konieczna, ale liczylam sie z operacja raz na 10 lat a nie non stop.
Ehh ale mi sie popsul humor.

Juz pomine jakies horror stories rodem z tabloidow o laskach ktore twierdza, ze implanty znissczyly im zdrowie i zycie, bo trudno to brac na powaznie.

[palmitis]

Napisane przez enn_

Eh dziewczyny, raz w te raz wewte. Teraz naczytalam sie o powiklaniach (nie bezpisrednio po operacji) i obawiam sie np. przykurczu torebki (? Chodzi o capsular contracture), nie jestem w stanie znalezc info jak czesto wystepuje, jedne zrodla mowia o 15-30(!!!)% a inne o 1-3%. I obawiam sie kolejnych operacji. Oczywiscie wiem, ze wymiana implantu jest w pewnym momencie tez konieczna, ale liczylam sie z operacja raz na 10 lat a nie non stop.
Ehh ale mi sie popsul humor.

Juz pomine jakies horror stories rodem z tabloidow o laskach ktore twierdza, ze implanty znissczyly im zdrowie i zycie, bo trudno to brac na powaznie.

No cóż, o ewentualnych powikłaniach powie każdy lekarz na konsultacji.. jak po każdej ingerencji chirurgicznej są one możliwe niestety i każda z nas decydując się na zabieg musi się z tym liczyć. Przykurcz torebki to przedział do kilku procent, a jeśli chodzi o wymianę implantów, to równie dobrze może być tak, że konieczności ich wymiany nie będzie, mój dr mówi, że najczęstszą przyczyną wymiany implantów są kwestie estetyczne (np. duża pierś kontra grawitacja) lub chęć zmiany wielkości (apropos, czytałam dziś newsa, że Siwiec zdecydowała się być "mniej wulgarna" i zmniejszyła piersi), natomiast dzisiejsze implanty nie są przewidziane na jakiś konkretny czas, stąd też dożywotnia gwarancja

[enn_]

Dzieki, Palmitis ktore firmy oferuja dozywotnia gwarancje?

[kasia4201]

Napisane przez palmitis

No cóż, o ewentualnych powikłaniach powie każdy lekarz na konsultacji.. jak po każdej ingerencji chirurgicznej są one możliwe niestety i każda z nas decydując się na zabieg musi się z tym liczyć. Przykurcz torebki to przedział do kilku procent, a jeśli chodzi o wymianę implantów, to równie dobrze może być tak, że konieczności ich wymiany nie będzie, mój dr mówi, że najczęstszą przyczyną wymiany implantów są kwestie estetyczne (np. duża pierś kontra grawitacja) lub chęć zmiany wielkości (apropos, czytałam dziś newsa, że Siwiec zdecydowała się być "mniej wulgarna" i zmniejszyła piersi), natomiast dzisiejsze implanty nie są przewidziane na jakiś konkretny czas, stąd też dożywotnia gwarancja

Dokładnie ta sama inf dostałam od mojego lekarza.

[Aicha1985]

Napisane przez enn_

Dzieki, Palmitis ktore firmy oferuja dozywotnia gwarancje?

Mentor na pewno, takie mam to wiem co do innych pewnie dziewczyny się wypowiedza

[kasia4201]

Napisane przez enn_

Dzieki, Palmitis ktore firmy oferuja dozywotnia gwarancje?

Sebbin

[hschick]

Eurosilicon też

[Olivkaa200]

Napisane przez ismenka

wypoczęłaś chociaż w PL?
Nowosci są dziewczyny coś wstawiały ostatnio, więc niech się przyznają. Kasia, dianka, palmitis, bianeczka itd...

Tak! naladowalam baterie szkoda tylko ze tak szybko minelo
musze nadrobic zaleglosci

[hschick]

Ja właśnie wyszłam z USG wszystko super maleńka torbielka na 3mm w prawej piersi po zewnętrznej stronie, ale chirurg powiedział że bez problemu mogę wkładać implanty

[malaistotka90]

Dziewczyny, czy Wy za operacje płaciłyście przed zabiegiem? Czy to bezpieczne? Bo właśnie wolałabym wpłacić i mieć z głowy, przy takiej kwocie będą do mnie dzwonic z banku żeby potwierdzić przelew, a po operacji wolałabym to mieć z głowy.

[Aicha1985]

Napisane przez malaistotka90

Dziewczyny, czy Wy za operacje płaciłyście przed zabiegiem? Czy to bezpieczne? Bo właśnie wolałabym wpłacić i mieć z głowy, przy takiej kwocie będą do mnie dzwonic z banku żeby potwierdzić przelew, a po operacji wolałabym to mieć z głowy.

Ja płaciłam gotówką w dzień operacji, ale pewnie można i przed, przecież masz potwierdzenie przelewu gdzie Twoje pieniądze trafiły, w tytule wpisz odpowiednie zdanie i będzie ok

[patrycjanka1987]

Dziewczyny od A.K. miałyście coś na paznokciach w trakcie operacji? Lakier, żel, hybrydę? Nie wiem czy ściągać czy może zostać. Wiem, że coś ta jego asystentka mówiła, że ciemnego lakieru nie można... Jaka to różnica ciemny czy jasny??

[kasia4201]

Napisane przez patrycjanka1987

Dziewczyny od A.K. miałyście coś na paznokciach w trakcie operacji? Lakier, żel, hybrydę? Nie wiem czy ściągać czy może zostać. Wiem, że coś ta jego asystentka mówiła, że ciemnego lakieru nie można... Jaka to różnica ciemny czy jasny??

Ja miałam tytany i musiałam zdjac. A.K. pow ze mam nic nie miec na paznokciach, ze nie moga byc wymalowane. Byłam dzis do kontroli i podsłuchałam ze 26-stego robia piersi 3 dziewczyny. Co tam jestem to ktos sie operuje. Niby to taki temat tabu jesli chodzi o chirurgie plastyczna a jednak ludzie poprawiaja urode.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Napisane przez malaistotka90

Dziewczyny, czy Wy za operacje płaciłyście przed zabiegiem? Czy to bezpieczne? Bo właśnie wolałabym wpłacić i mieć z głowy, przy takiej kwocie będą do mnie dzwonic z banku żeby potwierdzić przelew, a po operacji wolałabym to mieć z głowy.

Płaciłam gotówka w dniu op. Tak wolałam gdyby cos jednak wypadło i okazało sie ze op sie nie odbedzie bo np jestem chora.

[palmitis]

Napisane przez malaistotka90

Dziewczyny, czy Wy za operacje płaciłyście przed zabiegiem? Czy to bezpieczne? Bo właśnie wolałabym wpłacić i mieć z głowy, przy takiej kwocie będą do mnie dzwonic z banku żeby potwierdzić przelew, a po operacji wolałabym to mieć z głowy.

Ja płaciłam kartą bezpośrednio przed zabiegiem

[ismenka]

Kasiu o 26go hehe. ja w tym dniu mam konsultacje u dr. tyle że wieczorem

[patrycjanka1987]

http://bezuzyteczna.pl/natalia-siwie...a-biust-229850

[Patrycja99]

Napisane przez kasia4201

Ja miałam tytany i musiałam zdjac. A.K. pow ze mam nic nie miec na paznokciach, ze nie moga byc wymalowane. Byłam dzis do kontroli i podsłuchałam ze 26-stego robia piersi 3 dziewczyny. Co tam jestem to ktos sie operuje. Niby to taki temat tabu jesli chodzi o chirurgie plastyczna a jednak ludzie poprawiaja urode.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------



Płaciłam gotówka w dniu op. Tak wolałam gdyby cos jednak wypadło i okazało sie ze op sie nie odbedzie bo np jestem chora.

Też zapłaciłam tuż przed operacją żebym nie straciła kasy jak ucieknę spod kliniki

[malaistotka90]

Ja właśnie zapłaciłam, także nie mam wyjścia, nie mogę uciec spod kliniki :P No cóż... kto nie ryzykuje ten nie wygrywa. Ale już mam ostre schizy, że się nie wybudzę z narkozy albo, że coś pójdzie nie tak i zostanę kaleką albo że się wykrwawię itp. ale i tak gdybym nie zdecydowała się na operację, to bym cały czas żałowała, że się nie zdecydowałam i nie spróbowałam.

[ismenka]

Napisane przez malaistotka90

Ja właśnie zapłaciłam, także nie mam wyjścia, nie mogę uciec spod kliniki :P No cóż... kto nie ryzykuje ten nie wygrywa. Ale już mam ostre schizy, że się nie wybudzę z narkozy albo, że coś pójdzie nie tak i zostanę kaleką albo że się wykrwawię itp. ale i tak gdybym nie zdecydowała się na operację, to bym cały czas żałowała, że się nie zdecydowałam i nie spróbowałam.

mam dokładnie takie same odczucia.

[Mortycja72]

Polytechy też mają dożywotnią gwarancję.

Moje cycki skończyły właśnie 3 miesiące, co oznacza, że uznaje je się za w pełni wygojone. Muszę powiedzieć, że ciężko to znosiłam, długo bolały, ciągnęły, potwornie piekły (regereracja nerwów), były tkliwe, sztywne, źle układały się w stanikach.
Trzeci miesiąc był kluczowy. Przestało boleć, kompletnie zmiękły, odzyskuję czucie w tej brodawce, w której je straciłam. Dopiero teraz zaczęło być mi wygodnie w stanikach, choć od dawna śpię na brzuchu. Czuję je jak swoje. Uwielbiam ich dotykać,

Lekarz idealnie dobrał mi wielkość i kształt implantu, chciałam naturalne - mam naturalne, chciałam niewielkie - mam niewielkie 70F (zdarzało mi sie miewać taki rozmiar i przed operacją, jak mi przybywało kilka kg). Chciałam anatomy, mam okrągłe, które wyglądają jak anatomy.

I wszystko byłoby świetnie, gdyby nie fakt, że zamierzam to przejść jeszcze raz Jeden jest trochę krzywy z boku, co bym przeżyła, ale drugi zjeżdża z implantu. Jak sobie pomyślę, to mi się chce wyć. Mam nadzieję, że chociaż teraz wystarczy ciąć od dołu, nie trzeba będzie rozpruwać całości... (mam cięcie lolipop, po plastyce).
W przyszłym tygodniu mam wizytę po 3 miesiącach, może coś ustalimy.

[mano3891]

Napisane przez enn_

Dzieki, Palmitis ktore firmy oferuja dozywotnia gwarancje?

Wszystkie dopuszczone do użytku na polskim rynku

[Aicha1985]

Napisane przez Mortycja72

Polytechy też mają dożywotnią gwarancję.

Moje cycki skończyły właśnie 3 miesiące, co oznacza, że uznaje je się za w pełni wygojone. Muszę powiedzieć, że ciężko to znosiłam, długo bolały, ciągnęły, potwornie piekły (regereracja nerwów), były tkliwe, sztywne, źle układały się w stanikach.
Trzeci miesiąc był kluczowy. Przestało boleć, kompletnie zmiękły, odzyskuję czucie w tej brodawce, w której je straciłam. Dopiero teraz zaczęło być mi wygodnie w stanikach, choć od dawna śpię na brzuchu. Czuję je jak swoje. Uwielbiam ich dotykać,

Lekarz idealnie dobrał mi wielkość i kształt implantu, chciałam naturalne - mam naturalne, chciałam niewielkie - mam niewielkie 70F (zdarzało mi sie miewać taki rozmiar i przed operacją, jak mi przybywało kilka kg). Chciałam anatomy, mam okrągłe, które wyglądają jak anatomy.

I wszystko byłoby świetnie, gdyby nie fakt, że zamierzam to przejść jeszcze raz Jeden jest trochę krzywy z boku, co bym przeżyła, ale drugi zjeżdża z implantu. Jak sobie pomyślę, to mi się chce wyć. Mam nadzieję, że chociaż teraz wystarczy ciąć od dołu, nie trzeba będzie rozpruwać całości... (mam cięcie lolipop, po plastyce).
W przyszłym tygodniu mam wizytę po 3 miesiącach, może coś ustalimy.

Przykro mi że nie wyszło idealnie, wiem co Czujesz bo też miałam mieć ponowną operacje, koniecznie daj znać co ustaliliscie z dr

[patrycjanka1987]

Napisane przez malaistotka90

Ja właśnie zapłaciłam, także nie mam wyjścia, nie mogę uciec spod kliniki :P No cóż... kto nie ryzykuje ten nie wygrywa. Ale już mam ostre schizy, że się nie wybudzę z narkozy albo, że coś pójdzie nie tak i zostanę kaleką albo że się wykrwawię itp. ale i tak gdybym nie zdecydowała się na operację, to bym cały czas żałowała, że się nie zdecydowałam i nie spróbowałam.

Mam to samo. Najbardziej się boję, że obudzę się jako warzywo. Echh... będzie co będzie...

[Amparito]

Napisane przez Mortycja72

Polytechy też mają dożywotnią gwarancję.

Moje cycki skończyły właśnie 3 miesiące, co oznacza, że uznaje je się za w pełni wygojone. Muszę powiedzieć, że ciężko to znosiłam, długo bolały, ciągnęły, potwornie piekły (regereracja nerwów), były tkliwe, sztywne, źle układały się w stanikach.
Trzeci miesiąc był kluczowy. Przestało boleć, kompletnie zmiękły, odzyskuję czucie w tej brodawce, w której je straciłam. Dopiero teraz zaczęło być mi wygodnie w stanikach, choć od dawna śpię na brzuchu. Czuję je jak swoje. Uwielbiam ich dotykać,

Lekarz idealnie dobrał mi wielkość i kształt implantu, chciałam naturalne - mam naturalne, chciałam niewielkie - mam niewielkie 70F (zdarzało mi sie miewać taki rozmiar i przed operacją, jak mi przybywało kilka kg). Chciałam anatomy, mam okrągłe, które wyglądają jak anatomy.

I wszystko byłoby świetnie, gdyby nie fakt, że zamierzam to przejść jeszcze raz Jeden jest trochę krzywy z boku, co bym przeżyła, ale drugi zjeżdża z implantu. Jak sobie pomyślę, to mi się chce wyć. Mam nadzieję, że chociaż teraz wystarczy ciąć od dołu, nie trzeba będzie rozpruwać całości... (mam cięcie lolipop, po plastyce).
W przyszłym tygodniu mam wizytę po 3 miesiącach, może coś ustalimy.

Mortycja co to znaczy że zjeżdża z implantu, masz w galerii zdjęcia, które to pokazują? To oznacza, że miałabyś trzecią operację w jakim czasie? Ja też przymierzam się do drugiej poprawki, ale co jak znów coś będzie do korekty??? Boję się tego.

[nabery]

Napisane przez cygaro13

Ismenka to wrzucę Ci coś:
http://www.simplybreastimplants.com/...tos/set50.html okrągłe jak naturliś a wyjściówka całkiem całkiem była, piekny cyc wyszedł!
Nabery wysyłałam Ci kiedys linka z super cyckami...nie mogę go znaleźć, DF powiedział, ze to okrągle i potem tez juz chciałas okrągłe...znajdziesz??

Cygaro, postaram się znaleźć! Ale Ismenka, mi się wydaje, że bardziej naturalne wychodzą po prostu, kiedy jest niższa projekcja (tak jak ta tej fotce od Cygaro). Mi dość piersi opadły (a raczej ta jedna), ale projekcja robi swoje - to ona daje mi efekt push up.

[Mortycja72]

Napisane przez Amparito

Mortycja co to znaczy że zjeżdża z implantu, masz w galerii zdjęcia, które to pokazują? To oznacza, że miałabyś trzecią operację w jakim czasie? Ja też przymierzam się do drugiej poprawki, ale co jak znów coś będzie do korekty??? Boję się tego.

Nie, nie, cały czas pisze o pierwszej korekcie. Zjeżdża od początku, tylko lekarz chyba liczył, ze to sie jakos ułoży.

[nabery]

Napisane przez Balonoowa

a ja znów kombinuję z tym rozmiarem i myślę nad 550 Hi Silimed- wymiary 13,7/13,7/6,3 .... hmmm

JESTEM KUR.WA W KROPCE !! i to wielkiej jak nasza planeta....

13,7 to dość szerokie. A dr Cię zmierzył? nie mówił Ci jaką max szerokość implantu możesz mieć?

[Balonoowa]

Napisane przez nabery

13,7 to dość szerokie. A dr Cię zmierzył? nie mówił Ci jaką max szerokość implantu możesz mieć?

Oczywiście, że mnie zmierzył pomiar był również komputerowy i wszystko widziałam na ekranie. Wspominał, ze mogę brać te 550, tylko ja na wizycie nie byłam pewna, bo bałam się tej wielkości. Teraz tez nie jestem pewna! i co tu robić

Pod biustem mam 77cm, a szerokość piersi to 13,1cm. Co myślicie?

[_Bianeczka_]

Napisane przez kasia4201

Jest tak jak piszesz, jest zakomplesiona bo nie wyglada dobrze ale to tylko i wyłacznie na własne życznie, sama głośno mówi o tym, że nie chce jej sie dbac o siebie. Wiec kurcze, niech wezmie sie za siebie a nie ma pretensji do mnie.


Jesli wiekszy roz ma wygladac stożkowato to nigdy bym go nie wybrała. Chyba jednak lepiej miec mniejszy biust a ładny niż duży a nie wygladajacy dobrze. A te 485 myśle ze beda wygladac na prawde imponujaco.

Ja dzis obejzałam sie na golasa,bez opatrunków i musze powiedziec że cycki sa duże ☺ ☺ ☺
Nawet moje nogi,ktore zawsze uważałam za grube, nagle zrobiły sie szczuplutkie.

Dziewczyny A.K. jest dla mnie cudotworca. Odwalił kawał dobrej roboty,nie sadziłam, ze piersi beda tak ładne. Mam rów a sutki sa na tej samej wysokosci i patrza przed siebie, a nie na boki 😀 😀 😀

Dodam zdjecia, ale od razu uprzedzam,ze nie potrafie zrobic dobrego zdjecia,na kazdym wychodza dziwnie koslawe, a sa na prawde super, musze małża poprosic o cykniecie foty jak dzieci beda spac.

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Dodałam foty.

Powiem Ci ze ja przez te cycki uwazam ze talia optycznie wyglada szczuplej i tylek jakis proporcjonalny. Bo wczesniej gora sucha i wielka dupa i nogi a teraz jest lepiej

Napisane przez palmitis

No cóż, o ewentualnych powikłaniach powie każdy lekarz na konsultacji.. jak po każdej ingerencji chirurgicznej są one możliwe niestety i każda z nas decydując się na zabieg musi się z tym liczyć. Przykurcz torebki to przedział do kilku procent, a jeśli chodzi o wymianę implantów, to równie dobrze może być tak, że konieczności ich wymiany nie będzie, mój dr mówi, że najczęstszą przyczyną wymiany implantów są kwestie estetyczne (np. duża pierś kontra grawitacja) lub chęć zmiany wielkości (apropos, czytałam dziś newsa, że Siwiec zdecydowała się być "mniej wulgarna" i zmniejszyła piersi), natomiast dzisiejsze implanty nie są przewidziane na jakiś konkretny czas, stąd też dożywotnia gwarancja

Dokladnie tak. Moj lekarz mowil ze implantu - jesli tylko jest wszystko okej, nie trzeba wogole wymieniac. Chyba ze wlasnie zmiana rozmiaru, albo podziala grawitacja. Ja narazie o kolejnej nie mysle. A jesli trzeba bedzie.. to trzeba bedzie. Tak dobrze znioslam ta operacje ze moglabym nawet jutro klasc sie na stol

Napisane przez hschick

Ja właśnie wyszłam z USG wszystko super maleńka torbielka na 3mm w prawej piersi po zewnętrznej stronie, ale chirurg powiedział że bez problemu mogę wkładać implanty

U mnie tez byla mala torbiel, tez nie byla przeciwskazaniem, moglam sie kroic

Napisane przez malaistotka90

Dziewczyny, czy Wy za operacje płaciłyście przed zabiegiem? Czy to bezpieczne? Bo właśnie wolałabym wpłacić i mieć z głowy, przy takiej kwocie będą do mnie dzwonic z banku żeby potwierdzić przelew, a po operacji wolałabym to mieć z głowy.

Placilam gotowka w dniu zabiegu.

Napisane przez Mortycja72

Polytechy też mają dożywotnią gwarancję.

Moje cycki skończyły właśnie 3 miesiące, co oznacza, że uznaje je się za w pełni wygojone. Muszę powiedzieć, że ciężko to znosiłam, długo bolały, ciągnęły, potwornie piekły (regereracja nerwów), były tkliwe, sztywne, źle układały się w stanikach.
Trzeci miesiąc był kluczowy. Przestało boleć, kompletnie zmiękły, odzyskuję czucie w tej brodawce, w której je straciłam. Dopiero teraz zaczęło być mi wygodnie w stanikach, choć od dawna śpię na brzuchu. Czuję je jak swoje. Uwielbiam ich dotykać,

Lekarz idealnie dobrał mi wielkość i kształt implantu, chciałam naturalne - mam naturalne, chciałam niewielkie - mam niewielkie 70F (zdarzało mi sie miewać taki rozmiar i przed operacją, jak mi przybywało kilka kg). Chciałam anatomy, mam okrągłe, które wyglądają jak anatomy.

I wszystko byłoby świetnie, gdyby nie fakt, że zamierzam to przejść jeszcze raz Jeden jest trochę krzywy z boku, co bym przeżyła, ale drugi zjeżdża z implantu. Jak sobie pomyślę, to mi się chce wyć. Mam nadzieję, że chociaż teraz wystarczy ciąć od dołu, nie trzeba będzie rozpruwać całości... (mam cięcie lolipop, po plastyce).
W przyszłym tygodniu mam wizytę po 3 miesiącach, może coś ustalimy.

ja czekam do 6 miesiaca, wtedy powiem ze operacja sie udala....lub nie
Ale widze ze faktycznie teraz nagle zaczely byc mega ruchome, pieknie miekną, choc... to napewno nie jest jeszcze to co powinno byc, wiec czekam dalej.

Napisane przez patrycjanka1987

Mam to samo. Najbardziej się boję, że obudzę się jako warzywo. Echh... będzie co będzie...

Juz raz przezylam tak,a sytuacje, lekarze mowili ze powinnam byc po moim wypadku roślina, a conajmniej czesciowo sparalizowana. A wyszlam bez szwanku. No to stwierdzilam ze teraz tez powinno byc okej Pewnie złego diabli nie biorą

[mano3891]

Mortycja, szkoda, że nie jesteś zadowolona z efektu. W końcu tyle przeszłaś.

Ja obawiam się, że moje cycki też wyjdą krzywo ale to dla tego, że mam asymetrię. Przy małych cyckach jest to mało widoczne ale przy dużych pewnie będzie bardziej. Mimo wszystko jestem pozytywnie nastawiona. Nie myślę o powikłaniach.