Filmiki urodowe ( i nie tylko) na YT + offtopy część XLV

[InvincibleK]

Dziewczyny, mam do Was mega dziwne pytanie! Smarujecie masłem tylko jedna część bułki(http://zkartoflanegopola.blox.pl/res..._2_400x400.jpg o tak) czy smarujecie obie? Oczywiście mam na myśli sytuację gdy macie zamiar jeść taka "zamknięta" :P

[201606270916]

Co prawda nie używam masła Ale przy jednym smarowidła jedna część przy dwóch dwie bo każda innym i tak składam (np połowę twarogiem połowę humusem)

[Cytrynellka90]

Napisane przez InvincibleK

Dziewczyny, mam do Was mega dziwne pytanie! Smarujecie masłem tylko jedna część bułki(http://zkartoflanegopola.blox.pl/res..._2_400x400.jpg o tak) czy smarujecie obie? Oczywiście mam na myśli sytuację gdy macie zamiar jeść taka "zamknięta" :P

Zawsze obie, nie ważne czym ją smaruję, masłem, dżemem czy pasztetem.

[RudeOne]

Napisane przez diorentynka

Najwyraźniej A Ty burżuju jeden, co nosisz w tych siatach?

Ziemniaki i cebulę (o ironio ) z tesco

[201607131110]

Napisane przez InvincibleK

Dziewczyny, mam do Was mega dziwne pytanie! Smarujecie masłem tylko jedna część bułki(http://zkartoflanegopola.blox.pl/res..._2_400x400.jpg o tak) czy smarujecie obie? Oczywiście mam na myśli sytuację gdy macie zamiar jeść taka "zamknięta" :P

Ja smaruję masło bułką.

[201605301111]

Napisane przez InvincibleK

Dziewczyny, mam do Was mega dziwne pytanie! Smarujecie masłem tylko jedna część bułki(http://zkartoflanegopola.blox.pl/res..._2_400x400.jpg o tak) czy smarujecie obie? Oczywiście mam na myśli sytuację gdy macie zamiar jeść taka "zamknięta" :P

wcale
hehuehue

chyba ze jest z jajkiem, to wtedy jedną

edit: ze tez nie wpadlam na analogie z pasztetem.
Pasztetem też jedną.
kocham pasztet

[Cytrynellka90]

Napisane przez Czocherovsky

wcale
hehuehue

chyba ze jest z jajkiem, to wtedy jedną

edit: ze tez nie wpadlam na analogie z pasztetem.
Pasztetem też jedną.
kocham pasztet

jak kochasz pasztet to za mało, musisz dwie smarować
Ps. idziesz na ts? Jakoś nudno dziś

[201605301111]

Napisane przez Cytrynellka90

jak kochasz pasztet to za mało, musisz dwie smarować
Ps. idziesz na ts? Jakoś nudno dziś

nie moge, ucze sie ;-;


Mój mózg dzis

[Cytrynellka90]

Napisane przez Czocherovsky

nie moge, ucze sie ;-;


Mój mózg dzis

Mój tak dziś po pracy. Idę spać.

[diorentynka]

Olfa na snapie powiedziała dziś, że pracuje "u siebie", jest "blogerką i vlogerką". Serio na tym można tyle zarobić?
Jej kanał/blog nie są chyba jakoś bardzo popularne.

[201705230905]

Napisane przez Munkaa

Hahaha


Nie no, jest naprawdę bardzo okej

Wersja Bakera mi się bardziej podoba xD

Ja mimo prawka jeżdżę tylko gdy naprawdę muszę i z nerwów nie mogę spać noc przed.

[201607111017]

Napisane przez diorentynka

Olfa na snapie powiedziała dziś, że pracuje "u siebie", jest "blogerką i vlogerką". Serio na tym można tyle zarobić?
Jej kanał/blog nie są chyba jakoś bardzo popularne.

Też mnie to dziwi... Jej kanał jest takim "średniakiem", może blog daje takie dochody.

[KlatkaNaPtaszka]

Napisane przez iamdanifromcalifornia

No komentowany był ten filmik


Raczej nie mam problemów z angielskim ani z wzrokiem, że wiedzieć że to nie jest Rosie

natuso cytowałaś komentarze do tego filmiku więc byłam pewna, ze o to chodzi

Modelką w tym filmiku jest Sonia Esman, youtuberka/celebrytka/modelka pochodzenia rosyjskiego mieszkająca w Stanach

[Cattivo]

Napisane przez smerffie

Dlaczego tapatalk mi to robi...

propsuję, osmarkałam się ze śmiechu. Jak dla mnie to już żadne inne zdjęcie tego nie przebije.

[akkikka]

U Zmalowanej jej rzęsy na modelce. Jakieś takie grubaśne się wydają, zwłaszcza na tym pierwszym zdjęciu
https://instagram.com/p/BBH8F5bw7wr/

[Yoooko]

Napisane przez wraaakczasu

Szczerze mówiąc to nie wiem ile kosztuje farbowanie włosów jej długości ale na sama farbę pewnie wydała gdzieś z 25 zł więc mogłaby sobie darować, dołożyć kilka złotych i miałaby profesjonalnie je zrobione..

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

Kilka złotych to chyba jednak nie. Chyba, że u jakiejś "Pani Krysi". Jej włosy też wydają się być dość gęste, więc i produktu schodzi więcej. Nie zmienia to faktu ,że lepiej zrobić coś raz, a porządnie, tym bardziej, że nie planuje robić koloru co miesiąc. Miałaby włosy w lepszej kondycji, gdyby tak nie kombinowała.

[Ace_]

Napisane przez loczek88

obejrzałam właśnie wywiad z Włodkiem Markowiczem, hmmmm...ten wywiad jest dziwny. Albo coś poszło tam nie tak, Włodek jest dziwnie .. niespójny. Łukasz czasami wygląda, jakby nie wiedział jak reagować, nie wiem, nie wiem...
Ale ja z Włodkiem ogólnie mam problem, z jednej strony tworzy coś innego, jego filmiki są fajne jakościowo, wszystko tam gra, ale te auto-szkatułkowanie swojego wnętrza u Niego wzbudza we mnie już nieufność. I teraz mam dylemat, czy on jest naprawdę wartościowo "inny", tylko ma jeszcze problem z przekazem, czy to są twory pod publiczkę. I oczywiście koronny argument w komentarzach " no bo Ty nie rozumiesz, jesteś taka płytka", ech.

Wychodzi na to, że ja też nie jestem tak lotna, żeby zrozumieć przekaz. Dla mnie to co on mówi jest dosyć pretensjonalne, ale może to ja tylko

[wraaakczasu]

Napisane przez Yoooko

Kilka złotych to chyba jednak nie. Chyba, że u jakiejś "Pani Krysi". Jej włosy też wydają się być dość gęste, więc i produktu schodzi więcej. Nie zmienia to faktu ,że lepiej zrobić coś raz, a porządnie, tym bardziej, że nie planuje robić koloru co miesiąc. Miałaby włosy w lepszej kondycji, gdyby tak nie kombinowała.

Tak jak napisałam nie wiem ile kosztuje farbowanie bo nie katuje moich włosów :-P jednak myślę, że właśnie do takiej "pani Krysi" by poszła bo raczej na bardziej profesjonalny salon ją nie stać. Ogólnie to trochę śmieszy mnie to, co ona pisze w komentarzach - że nie poszła do fryzjera bo nie ma pieniędzy. No tak..lepiej kupić farbę samemu i zrobić sobie kuku, tylko chyba zapomniała ile będzie ją kosztować ratowanie tych włosów. Ja na jej miejscu wolałabym poczekać aż znajdę fundusze niż ryzykować.

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[yunis3001]

Napisane przez smerffie

Dlaczego tapatalk mi to robi...

Mi robi to samo

Wysłane z mojego D5103

[kaludia91]

Napisane przez wraaakczasu

Tak jak napisałam nie wiem ile kosztuje farbowanie bo nie katuje moich włosów :-P jednak myślę, że właśnie do takiej "pani Krysi" by poszła bo raczej na bardziej profesjonalny salon ją nie stać. Ogólnie to trochę śmieszy mnie to, co ona pisze w komentarzach - że nie poszła do fryzjera bo nie ma pieniędzy. No tak..lepiej kupić farbę samemu i zrobić sobie kuku, tylko chyba zapomniała ile będzie ją kosztować ratowanie tych włosów. Ja na jej miejscu wolałabym poczekać aż znajdę fundusze niż ryzykować.

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

jest jeszcze jedna opcja. Poszkolić się w temacie żeby nie robić takich podstawowych błędów.

[ilciadzaga]

Hania DG na TLC

[smerffie]

Napisane przez yunis3001

Mi robi to samo

Wysłane z mojego D5103

dobrze, że wątek na wykończeniu

[akkikka]

Napisane przez ilciadzaga

Hania DG na TLC

Wow jaka różnica! Teraz wygląda zdecydowanie lepiej

[201607131106]

Napisane przez smerffie

Dlaczego tapatalk mi to robi...

Napisane przez yunis3001

Mi robi to samo

Wysłane z mojego D5103

Przepraszam...

[201607131110]

Olfaktoria o powiększaniu ust



Bardzo dobry filmik, pełen informacji, bardzo dobrze mi się Olfę oglądało. Poza tym wygląda w nim ślicznie (kolor ust <3)

[loczek88]

Napisane przez Yoooko

dykcja dykcja dykcja

oraz
intonacja intonacja intonacja
przykro mi .

Napisane przez diorentynka

Dziewczyny, pytanie offtopowe. Macie do polecenia w Warszawie dobrego dermatologa?

nie, ale wiem którego NIE polecam - na Grójeckiej i Ordynackiej.

[201607131106]

Napisane przez loczek88

oraz
intonacja intonacja intonacja
przykro mi .\

wiadomo wiadomo wiadomo


ale serio... Jest chyba nad czym pracować dalej, nie?

[Ace_]

Napisane przez jajajamajka

wiadomo wiadomo wiadomo


ale serio... Jest chyba nad czym pracować dalej, nie?

Też uważam, że daje radę

[loczek88]

Dzisiejszy dzień, widzę dla wielu z nas nie był dobry; i ja dołączam do tej grupy.
Pozwolicie iż zabiorę wam 4 minuty życia na moją historię.
Jestem obecnie na okresie próbnym, który trwa dokładnie rok.
Praca marzeń, w zawodzie, za granico.
Cały czas się pilnuję, przychodzę absurdalne wcześnie do pracy, jestem przygotowana, rozegrana, skrzypce błyszczą, ołówek + gumka x 2 są ,jakby ktoś sam zapomniał - aby poratować i zapunktować, jestem miła, uśmiechnięta, pachnąca, ładnie ubrana, kontaktowa, z każdym coś miłego zagaję, no miód malina.
Praca specyficzna, bo zespół 100 osób i w sumie z każdym powinnam się dobrze zakolegować <orkiestra>. Mamy dosyć intensywny i specyficzny, nieregularny system prób, no ale daję rade, wszystko jest tip-top. I teraz tak - moją największą od zawsze fobią, koszmarem sennym, jest zaspać/zapomnieć o próbie, oraz pomylić godziny koncertów. Ale ze względu na swoją ultraczujność, specjalnie się tym nie martwiłam.
Dziś był ostatni koncert przed 10-dniowym urlopem, a potem pierwszego dnia powrotu do pracy jest oficjalne głosowanie całego zespołu, czy mnie na umowę otwartą przyjąć, czy nie. Tydzień temu był ogłoszona dodatkowa próba, nie zawarta w planie pracy (na piśmie), ok, zapamiętałam, po czym....totalnie zapomniałam. Myślałam że dziś tylko koncert, cały dzień miałam pakowanie bo jutro o świcie jadę do Wawy na ten urlop...Na koniec walnęłam sobie odpałowy makijaż, no bo koncert i wogóle...
Loczek przychodzi, nawet trochę wcześniej, do pracy...............i jego największy koszmar się spełnia.
Oni JUŻ grają.
Byłam w takim szoku, że się rozbeczałam. Stoję tam cała rozedrgana, koledzy schodzą z estrady i widzą to blond zapłakane coś z KOCIM OKIEM OMBRE.
Ostatniego dnia przed głosowaniem.
Oczywiście wszyscy mnie pocieszali, mówili że nic się nie stało, wszystko ok.
Ale aż do głosowania wszystko jest możliwe :/ i często od tak, się nie zdaje. Dostać się na etat gdzieś indziej to byłby cud nad cudami w tej branży.
A ja, utalentowana, zrobiłam, po całym roku stawania na rzęsach, imponujące wrażenie dokładnie przed głosowaniem.
Tutaj miejsce na pocieszanie/śmianie się/ udzielanie Dobrych Rad.

[werek serek]

Napisane przez Czocherovsky

proszę cię
tez nic nie mówie i w sumie nie chce wyjsc na stalkera (dobra, w sumie to XD), ale:
1. Grafik komputerowy, o którym google nie mówi ani słowa, nie ma jego żadnych prac nigdzie ani nic
2. jedyne jego profile to insta wyglądające jak insta oleski 2.0 , fanpejdż na fejsie i osobista strona na fejsie bez zdjęć, zalożona wtedy, gdy wzmianki sie pojawiły u olgi a która teraz chyba tez zniknęła
wszystko zniknęło xD

well


na początku uważałam tę teorię o wymyslonym chłopaku za idiotyczna, ale w sumie coraz bardziej sie do niej przekonje

a ja dalej mam nadzieję Oleska musiałaby mieć nieźle zrytą banię, wręcz poważne zaburzenia psychiczne żeby coś takiego wymyśleć. a nie wydaje się być niespełna rozumu.

Napisane przez Cytrynellka90

Munia nie załamuj się, następnym razem będzie dobrze. Ja pierwszy raz nie zdałam na górce, no dwa razy mi zjechał do tyłu a ja nie wiedziałam dlaczego bo nigdy wcześniej nie miałam tak, żeby mi nie wyszło...Ale miałam tak przyjemnego egzaminatora, że pozwolił mi na miasto wyjechać w ramach treningu ot tak tylko. Na kolejny egzamin trafił mi się termin dwa dni później. Specjalnie się na niego spóźniłam, żeby korków nie było i jak na złość zaczęli wyczytywać mnie jako pierwszą...Gościu wkurzył się na mnie bo mówił, że wołali 5 razy i na mieście kazał mi parkować równolegle. Oczywiście klapa. Tego dnia nie miałam już kasy na kolejny egzamin bo tato powiedział, że jak dziś nie zdam to da mi dopiero w czerwcu. Miałam mega dobrego instruktora jazdy, powiedział do mnie idź Sylwia zapisz się, ja Ci kasę pożyczę, może termin będziesz miała szybko(u nas było tak, że przeważnie terminy 3tygodnie-2 miesiące). Wyszłam z zapisywania się i tam pytają mnie na korytarzu, to kiedy masz następny? -Jutro. Taki szok. No i następnego dnia miałam z tym samym kolesiem co mnie uwalił na równoległym. I powiem Wam, że w każdym zadaniu zrobiłam jakiś błąd. A to mi zgasł przed rondem kiedy chciałam zmienić pas, na rondzie miałam zawrócić a pojechałam inaczej (rondo z 5 zjazdami+małe skrzyżowanie-dla dziewczyn z Białegostoku rondo przy Gołębiewskim, jechałam od Alfy a wyjechałam drogą na Central), problem miałam z tamowaniem ruchu przy zawracaniu z użyciem infrastruktury, bo stała policja na sygnale świetlnym i jeszcze jakiś gościu mi machał, żebym zjechała a ja go ignorowałam. A parkowanie miałam prostopadłe po lewej stronie ulicy i wyjeżdżając najechałam całym tylnym prawym kołem na krawężnik - tak pod samym Wordem. Jak wróciłam, to powiedział do mnie: Pani Sylwio, pani tym samochodem zamierza wozić ludzi czy ziemniaki? Bąknęłam tylko, że to noga tak ze stresu latała. Rzucił się jeszcze do mnie, że nie potrafię wyłączyć silnika poprawnie. Ale zdałam.
Trzymam kciuki Munia

pozdrawiam białostoczankę/byłą białostoczankę :P ten opis przypomina mi mój egzamin - zdałam za pierwszym razem, ale uważam, że nie powinnam zdać. generalnie może nie zrobiłam wielu błędów, ale jeździłam jak sierota - cały czas mi mówił, żebym zwiększyła dynamikę jazdy. raz mi zgasł. te słowa "popełniła pani błąd" tak mnie zestresowały, że nie mogłam uspokoić latającej nogi zaparkowałam obok jakiegoś wielkoluda, przez którego nic nie widziałam i miałam trudności z wyjazdem. i oczywiście wymusiłam przez to pierwszeństwo. już byłam pewna że to koniec, ale patrzę że jedziemy dalej, ja skołowana, no ale spoko. wjeżdżamy do wordu, a ja dalej nie jestem pewna czy przypadkiem zaraz nie powie, że chyba zgłupiałam, jeśli myślę, że wyjdę z pozytywnym. ale zdałam. na odchodne mi powiedział, że mierna ta moja jazda
ja szłam na egzamin z mieszanymi uczuciami... w sumie to raczej negatywnymi, nie nastawiałam się na zdanie. za dużo się nasłuchałam dziwnych historii, żeby mieć pozytywne. jak wyjeżdżałam z placyku to nie mogłam w to uwierzyć - miałam takie - "to już?" (wiara w siebie na 5+). a jak wyszłam już z auta to byłam jak w amoku. nie wiedziałam co ze sobą zrobić śmiesznie generalnie, to był jeden z bardziej stresujących dni w życiu.
ale teraz nie wyobrażam sobie życia bez samochodu ;p
w ogóle pamiętasz może kto cię egzaminował? czy to nie był taki siwy, brodaty Leon? bo właśnie słyszałam, że on taki jest, że raz wszystkich oblewa, a raz wszyscy zdają i właśnie na niego trafiłam.

Napisane przez loczek88

Dzisiejszy dzień, widzę dla wielu z nas nie był dobry; i ja dołączam do tej grupy.
Pozwolicie iż zabiorę wam 4 minuty życia na moją historię.
Jestem obecnie na okresie próbnym, który trwa dokładnie rok.
Praca marzeń, w zawodzie, za granico.
Cały czas się pilnuję, przychodzę absurdalne wcześnie do pracy, jestem przygotowana, rozegrana, skrzypce błyszczą, ołówek + gumka x 2 są ,jakby ktoś sam zapomniał - aby poratować i zapunktować, jestem miła, uśmiechnięta, pachnąca, ładnie ubrana, kontaktowa, z każdym coś miłego zagaję, no miód malina.
Praca specyficzna, bo zespół 100 osób i w sumie z każdym powinnam się dobrze zakolegować <orkiestra>. Mamy dosyć intensywny i specyficzny, nieregularny system prób, no ale daję rade, wszystko jest tip-top. I teraz tak - moją największą od zawsze fobią, koszmarem sennym, jest zaspać/zapomnieć o próbie, oraz pomylić godziny koncertów. Ale ze względu na swoją ultraczujność, specjalnie się tym nie martwiłam.
Dziś był ostatni koncert przed 10-dniowym urlopem, a potem pierwszego dnia powrotu do pracy jest oficjalne głosowanie całego zespołu, czy mnie na umowę otwartą przyjąć, czy nie. Tydzień temu był ogłoszona dodatkowa próba, nie zawarta w planie pracy (na piśmie), ok, zapamiętałam, po czym....totalnie zapomniałam. Myślałam że dziś tylko koncert, cały dzień miałam pakowanie bo jutro o świcie jadę do Wawy na ten urlop...Na koniec walnęłam sobie odpałowy makijaż, no bo koncert i wogóle...
Loczek przychodzi, nawet trochę wcześniej, do pracy...............i jego największy koszmar się spełnia.
Oni JUŻ grają.
Byłam w takim szoku, że się rozbeczałam. Stoję tam cała rozedrgana, koledzy schodzą z estrady i widzą to blond zapłakane coś z KOCIM OKIEM OMBRE.
Ostatniego dnia przed głosowaniem.
Oczywiście wszyscy mnie pocieszali, mówili że nic się nie stało, wszystko ok.
Ale aż do głosowania wszystko jest możliwe :/ i często od tak, się nie zdaje. Dostać się na etat gdzieś indziej to byłby cud nad cudami w tej branży.
A ja, utalentowana, zrobiłam, po całym roku stawania na rzęsach, imponujące wrażenie dokładnie przed głosowaniem.
Tutaj miejsce na pocieszanie/śmianie się/ udzielanie Dobrych Rad.

jestem strasznie kiepska w pocieszaniu, ale z tego co piszesz, reakcja kolegów nie była negatywna. przecież każdemu mogło się zdarzyć. wiem, to specyficzna branża, no ale kurde... zresztą widzieli też to, jak się przejęłaś, widzieli jak ci zależy. na pewno będą oceniać całokształt trzymam kciuki i nie przejmuj się