Rzucić palenie

[Temperance30]

No i stało się - nie wytrzymałam nerwowo w pracy i od wczoraj wypaliłam ponad paczkę Jestem tak zatruta, że aż słabo mi sie zrobiło po przyjściu do domu i teraz leżę. Byłam już pod prysznicem ale czuje, że śmierdzę przestrasznie
Jestem głupia głupia głupia stara baba

Od jutra rzucam

[wtycza]

Rzuciłam palenie, przytyłam, jestem wściekła, mama więcej kasy w portfelu.

[janina1984]

Napisane przez wtycza

Rzuciłam palenie, przytyłam, jestem wściekła, mama więcej kasy w portfelu.

na wiosnę wszystko zrzucisz jak będzie gdzie wyjść.

a tak w ogóle to już teraz możesz tą wściekłość wyładować ćwicząc

[sunshine16]

Juz prawie 4 miesiące bez

Nie powiem, czasami mam ochotę na zapalenie papierosa, ale... przeraża mnie to, że musiałabym kupić całą paczkę, a wiem że nie byłabym w chwili obecnej całej wypalić. A ja bym chciała tylko jednego

Ale tym sposobem nie kupuję ani tej paczki, ani nie mam skąd wziąć tego jednego... całe szczęscie!

[malgosia_n]

Czesc dziewczymy!

Mi sie udało rzucic palenie
Nie pale juz od pol roku ...wierzcie mi probowalam chyba wszystkiego co bylo na rynku dostepne .W sumie experymentowalam tak przez 2 lata , koszmar , poprostu koszmar .Jak sobie przypomne ze przytylam 10kg przy pierwszej probie odstawienia papierosow to mi sie slabo robi...
Czasami jeszcze mnie korci zeby zapalic ale wtedy sobie przypomninam te 10 kg na moim tylku
3 mam kciuk i za Was

[elunka88]

A mnie wczoraj minął tydzień....Z paroma potknięciami, ale tydzień....ten będzie lepszy

[giovinezza]

Witam wszystkich rzucających
miałam pół roczną przerwę w rzucaniu, ale teraz wracam na nowo na ścieżkę wyzwolenia dziś zaczynam 6 dzień i jak na razie idzie świetnie, bez wpadek i jestem przekonana, że tak zostanie już do końca
teraz uda się w 100% jestem strasznie zmotywowana

elunka pamiętam Cię, pół roku temu zaczynałyśmy razem hehe teraz znów na tym samym etapie :P jestem pewna że teraz się uda ! powodzenia i trzymam kciuki

[elunka88]

Giovinezza ja Ciebie też damy radę!

[Kaira]

Mogę dołączyć? Nie palę 8 dzień. Lekko mi nie jest, paliłam 18 lat po paczce fajek, rzucałam z 3 razy (oczywiście nieskutecznie), teraz czas to zmienić. Wspomagam się plastrami.

[asiuniakl]

Pół roku bez papierosa. SUKCESIK!!!

[giovinezza]

tydzień bez smrodu !
wczoraj byłam na baletach, to była moja pierwsza udana próba w połączeniu z alkoholem, ale jestem z siebie dumna !

Wiem na 100%, że terasz już nic nie skłoni mnie do fajek...

[elunka88]

A ja mam dzisiaj 2 tygodnie! ale zleciało....

[giovinezza]

Witam

Potrzebuje na kompa taki program, który oblicza ile dni się nie pali, ile się zaoszczędziło itp. ale nigdzie nie mogę takiego znaleźć, kiedyś ktoś mi wysyłał na maila z tego forum i proszę o ponowne wysłanie w wolnym czasie mój mail tekla2408@wp.pl z góry dziękuję

Dalej nie pale i mój mężczyzna tez przestał

[elunka88]

Giovinezza tego już chyba nie ma.....paręnaście stron wcześniej dziewczyny szukały i nic. ja kiedyś miałam ale po formatowaniu kompa w pracy nie odzyskałam miłego dnia

[spinca]

Witajcie, nosze się z zamiarem rzucenia już od dawna. Przeczytałam Wasze posty i podjęłam decyzję, że już czas..... i że jednak może się to udać nawet po 10 latach jarania......
Dość narzekania na brak kasy, na wygląd zębów, cery, na wiecznie towarzyszący mi smród fajek......
Koniec z tym g........
Mam nadzieję, że będziecie trzymać kciuki.

[elunka88]

Będziemy
Powodzenia!

[elunka88]

Odniosłam wczoraj swój mały sukces i porażkę....jak wychodziłam z pracy to mnie taki głód nikotynowy dopadł że myślałam że oszaleję. Już sobie nawet kasę naszykowałam żeby fajki kupić.... jak przechodziłam obok sklepu gdzie zawsze kupowałam to popatrzyłam, pomyślałam chwilę i poszłam. Strasznie byłam dumna z siebie. Niestety potem spotkałam koleżankę i zapaliłam z nią....
W ogólnym rozrachunku wychodzę na plus bo nie wydałam kasy na fajki.
A co u Was milczki?

[suonko32]

Witam dziewczęta

Jeśli można , chciałabym dołączyc do rzucających palenie. Zaczęłam od soboty - zaczęłam przyjmować Tabex. Oczywiście popalam jeszcze (wg. ulotki w Tabexie zostało mi jeszcze jutro ) 5 dnia przyjmowania tzreba kategorycznie odstawic fajki. Trochę się boję ale jestem dobrej mysli bo muszę powiedzieć , że te tabletki(byc moze podswiadomie - byc moze nie) ale sprawiają że nie mam tzw. głodu nikotynowego tylko poprostu mam ochote na "dymka" ) Ale powiem Wam , że jak juz zapalę to nie smakuje mi tak jak dawniej.
No. To tyle. Mam nadzieję , że będziemy się wspierać nawzajem.

[tymena]

Napisane przez elunka88

W ogólnym rozrachunku wychodzę na plus bo nie wydałam kasy na fajki.

Elunko, ja tam mysle, że jesteś na minusie Tu nie chodzi przecież o kasę

Wierzę, że będzie dobrze Trzymajcie się dzielnie

[elunka88]

Dzieki za kopa, był potrzebny

[tymena]

To z troski, nie ze złośliwości

[elunka88]

Ja wiem Tymenko
ale pomogło

[madziamkk]

I ja z miłą chęcią dołączę do Waszego grona... W sumie to dopiero 2 dzień, ale jutro już będzie 3 i mam nadzieję, że będzie z górki. Strasznie chcę się pozbyć tego nałogu.. Nie dość, że zostanie więcej pieniążków to i człowiek będzie zdrowszy... Pierwszy dzień to była istna masakra... Bo w sumie palenie lubiałam.... Ale 3 mam się

[suonko32]

U mnie dzien 5 - nie jest źle - a tak się bałam bo ja naprawde duzo paliłam. Myśle ze to zasługa tabletek ze tak dobrze mi idzie(dobra juz nie chwale bo przechwale )
Aha! Zaczynam jeśc....co mi w rece wpadnie To nie wróży dobrze.

[elunka88]

Witam Kielce i powodzenia! Dasz radę!

[suonko32]

O prosze rzeczywiście "Ziomalka" hehe . Witam i ja

[FreeFromDesire]

Po pierwsze przepraszam za brak polskich znakow, mam obca klawiature.
Postanowilam do Was dolaczyc, bo wlasnie jestem na etapie rzucania. Dzis moj 5-ty dzien bez papierosa. W ostatnie dwa dni wrecz polknelam ksiazke Allena Carra, a ze jest to chyba juz siodme moje podejscie do rzucenia (pale od 9 lat, a mam 28), to chcialabym juz, zeby tym razem to byla ostatnia proba i, dla odmiany, skuteczna. Ksiazke polecam. Wzmacnia motywacje i wprowadza odpowiednie nastawienie. Pierwsze dni przelecialy jakos tak bezbolesnie (innymi razy naprawde cierpialam, tym razem poszlo jak z platka). A tu dzis rano atak agresji...mialam je juz przy poprzednich probach rzucania, wiec moj partner, nauczony doswiadczeniem, szybko sie ubral i wyszedl z domu, zeby mnie nie draznic nawet swoja obecnoscia. Umylam naczynia i nerwy mi przeszly. Przez reszte dnia juz nie cierpialam, ale bylam na spacerze, zrobilam zakupy, wpadlam do biblioteki (tylko po to by obrocic sie na piecie i wyjsc), spedzilam 3 godziny na gotowaniu (ugotowalam dla 3 osob na najblizsze dwa tygodnie, zapewne zjem wszystko sama w przeciagu tygodnia). Waze malo, wiec nic mi sie nie stanie jak troche przytyje, ale zaczyna mnie juz denerwowac to rozwolnienie i nie konczace sie gazy. Po prostu bez przerwy cos jem (glownie owoce, stad rozwolnienie). Pisze bo potrzebuje sie samoutwierdzic w mojej decyzji o nie siegnieciu wiecej po papierosa.
Trzymajcie za mnie kciuki, jako i ja trzymam za wszystkie rzucajace.

[slimcamelia]

To święta prawda nie poaliłam przez ciążę i karmienie a potem nerwy,kolki twarde piesi ,gorączka i zaczeło się i palę na balkonie ale to okropne wiem że muszę skończyć z tym obrzydlistwem ale palę a ile ciuchów by było albo kosmetyków ,będę walczyć.

[suonko32]

Przed chwilką wyszłam "na dymka" ale po drodze "walnęłam się w łeb" i zawróciłam/. Mam nadzieję że wytrzymam.

[FreeFromDesire]

Brawo, suonko, nie poddawaj sie.
Ja sie twardo trzymam. Dzis dzien szosty.
Jak na razie to mialam tylko jednego malego nerwa na polaczenie internetowe tego ranka.
Juz jestem spokojna.