|
|
#4831 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kraków/Zielonki
Wiadomości: 480
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
Może ta sama rasa? słyszałam, że kartuzy tak już mają, że są przeraźliwie towarzyskie i zachowują się jak małe pieski. Mery do tego wszystkiego uwielbia wodę
w lecie pare razy przyuważyłam ją jak stała wszystkimi 4 łapami w swojej misce z wodą i miała bardzo zadowoloną minkę Uwielbia patrzeć jak ktoś się kąpie a potem wskakuje do prysznica i znowu wszystkie łapy mokre. A najśmieszniejsze jest to, że nie lubi pić z miseczki.... trzeba jej nalać wody do umywalki i ona wtedy do niej właźi i i pije albo odkręcić kran i ona taką cieknącą pije.A i jeszcze jedno nie wiem jak wasze koty ale moja gardzi mokrym jedzeniem.... wylizuje galaretę a reszte zostawia
|
|
|
|
#4832 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 11 747
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
Cytat:
Jak wyobraziłam sobie kota, stojącego czterema łapami w misce z wodą, dostałam ataku śmiechu ![]() Ale z kranu również uwielbia pic. I z kryształowego wazonu na meblościance
|
|
|
|
|
#4833 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kraków/Zielonki
Wiadomości: 480
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
moja reakcja była dokładnie taka sama jak ją zobaczyłam
|
|
|
|
#4834 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 494
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
dziewczyny pomocy ratujcie!
planowalam juz dla mojej kotki sterylizacje..ale jakos odwlekalismy bo rui nie bylo, a jest u ns od konca pazdzienrika...zachowywał a sie normlanie...zaden kot sie nie krecil, wieskzosc czasu spedzala z nami w domu, az do teraz! Kitka przyszla z podwórka-NORMALNIE ZAKOCHANA!-łasi sie i wypina pupke, i co najgorsze, cala mokra na pupie, ogonie...umyłam ja szybko, ale wiem ze juz za pozno... czy moge jeszcze oddac kotke do sterylizacji?
__________________
38/40 Szymuś- mój skarbek <3 |
|
|
|
#4835 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 836
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
Koniecznie jedz z nia do weterynarza! Pewnie koteczka juz jest zaplodniona, ale w ostatecznosci mozna wykonac sterylizacje aborcyjna.(
)
|
|
|
|
#4836 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
zgadzam się - jak najszybciej trzeba kicię wysterylizować
__________________
Mój blog o dbaniu o urodę w Japonii i Korei: www.kiyora.pl |
|
|
|
#4837 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: MySpace:)
Wiadomości: 2 424
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
Znalazłam śmiesznego bloga z super zdjęciami kotów
Tu jedno na zachęte a tu stronka![]() http://szokblog.pl/t.jsp?idblg=616&b=Zabawne+koty.
__________________
Don’t you wanna know me?
Be a friend of mine. I’ll share some wisdom with you. Don’t you ever get lonely, From time to time Don’t let the system get you down Edytowane przez sintagma Czas edycji: 2009-05-15 o 22:13 Powód: skleroza:) |
|
|
|
#4838 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 234
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
.
Edytowane przez dragonfly123 Czas edycji: 2011-12-12 o 21:39 |
|
|
|
#4839 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: MySpace:)
Wiadomości: 2 424
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
Dragonfly ja mam dokładnie odwrotną sytuacje, z mieszkania w centrum Warszawy z swoją długowłosą kotką przeprowadzilismy sie do domu koło lasu ,i tez pełno szyszek traw itp a ona sie gubi czasami dlatego chodzimy razem w miare mozliwosci .Ostatnio mi zgineła w lesie to jej 4 godziny szukalismy ,nie ma instynktu wracania do domu...nie nauczyła sie tego...A mnie z serce sciska jak widze jak stoi przy drzwiach i płacze ze chce na zewnątrz....a co jak nie wróci?
__________________
Don’t you wanna know me?
Be a friend of mine. I’ll share some wisdom with you. Don’t you ever get lonely, From time to time Don’t let the system get you down |
|
|
|
#4840 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 234
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
.
Edytowane przez dragonfly123 Czas edycji: 2011-12-12 o 21:39 |
|
|
|
#4841 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 12 078
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
PILNIE POTRZEBNA POMOC
Koleżanka przygarnęła małego kotka chwilowo, ma bardzo chore oczy, koło 3 tyg - ile taki kociak powinien jeść (pić mleka) i co powinna przy tych oczkach robić? |
|
|
|
#4842 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 7 826
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
Sabbatha jesli kotek ma cos z oczkami to trzea koniecznie isc do weta bo to moze byc koci katar a to moze zabic kotka. Wet kolezance rowniez powie wiele o zywieniu i wszystkim co ja ciekawi - musi tylko zapytac.
Ja mam teraz tylko jednego kicia - nazywa sie Alf jest naj ukochanszym pieszczoszkiem na swiecie Nie mozna go nie kochac - mam go od malutkiego i kocham ten jego zapach futerka - moja mama sie smieje ze to zapach niemowlecy hehe. Uwielbiam go za to jak cudownie mruczy za kazdym razem jak go dotkne, za to ze mnie wita codziennie po powrocie do domu, za to ze drapie tam gdzie panca nauczyla - jak wchodze to sie popisuje drapiac swoje miejsce i slodko sie przeciagajac. Za buziaczki ktore mi daje, za to ze spi ze mna i lubi sobie ze mna pogadac, ze mnie wola jak mnie potrzebuje, czuje sie samotny lub ma problem Za to jak wariuje po domku robiac iscie akrobatyczne figury i ze zawsze jst blisko, za wariackie pozycje w jakich spi i jego madre i kochajace oczka. Oczywiscie moje ulubione to jego lapeczki kiedy go dotykam - w taki slodki sposob je zgina i sie przeciaga wyciagajac pazurki, i te jego slodkie minki, jakby sie usmiechal Kicior nie jest wychodzacy - czasem zabieram go na spacer w szelkach, boje sie ze nie wroci, ze cos go skrzywdzi, ze zachoruje. Zal mi go jak w okenku siedzi - ma swoje zawsze otwierane i 2 parapety. U mnie duzo mew i biedactwo czje se w obowiazku chronic domostwo i biega tak od okna do okna poszczekujac sobie - one atakuja smietniki pod jego okienkiem Ma tez swoje wroble z ktorymi gda i ukochana ktora na te same wroble sie sadzi
|
|
|
|
#4843 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 929
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
Cytat:
przez koci katar kotek moze stracic oko...
__________________
they said there's too much caffeine in your blood stream and a lack of real spice in your life Edytowane przez Copykat Czas edycji: 2009-05-19 o 22:02 |
|
|
|
|
#4844 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 836
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
Koniecznie do weta!
A oczka mozna przemywac sola fizjologiczna, bo na ziolka, jak np.rumianek kociak moze byc uczulony. Karmic tyle ile maluch da rade wypic- najlepiej specjalnym, kociakowym mlekiem w proszku, rozrobionym z przegotowana woda. Gdy moj osesek byl troszke starszy, dodawalam do tego mleka zmielonej w mlynku do kawy karmy np.R.Canin dla kociat. |
|
|
|
#4845 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 12 078
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
dzięki za odpowiedzi, do weta jutro na pewno idzie, ale potrzebowała to wiedzieć na już
|
|
|
|
#4846 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 092
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
Uwierzycie, że dopiero przed chwilą odnalazłam to forum?! Skandal
![]() Tak więc witam serdecznie Kocham koty chyba nawet bardziej niż samych ludzi często. Sama mam 2 z tym, że jeden u rodziców mieszka. Kocur- kastrat- znaleziony w warszawskiej piwnicy z zapaleniem pęcherza i kotka (mooooja ) zabrana interwencyjnie ze wsi spod Kazimierza Dolnego z połamanymi łapkami...Teraz już oczywiście zdrowe jedzą, bawią się i dokuczają ![]() Poza tym chętnie pomogę w czym tylko będę mogła
|
|
|
|
#4847 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: MySpace:)
Wiadomości: 2 424
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
popłakałam sie ze śmiechu
![]() Artykuł pt; "ukradł kota" mnie rozbroił Zwłaszcza wypowiedz muzyka![]() Pytanie-co na to sam zainteresowany- czyli skradziony kot? ![]() http://www.lansik.pl/13315/ukradl-przyjacielowi-kota/
__________________
Don’t you wanna know me?
Be a friend of mine. I’ll share some wisdom with you. Don’t you ever get lonely, From time to time Don’t let the system get you down |
|
|
|
#4848 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 836
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
Cytat:
Ten watek ostatnio byl w stanie hibernacji , dlatego moglas go w ogole nie zauwazyc.Ach, smutno mi sie robi, gdy pomysle o tych wszystkich schorowanych, przesladowanych bezdomnych zwierzakach - na szczescie chociaz czesc z nich znajduje kochajace domymoze podrzucisz fotki Twoich podopiecznych? Sabbatho- i jak tam kociak? ![]() ---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ---------- Cytat:
![]() Pan Angel ma naprawde kota ![]() (Mam tylko nadzieje, ze w wyniku tych ekscentrycznych zachowan kot nie skonczy jako kolejny bezdomny futrzak )
|
||
|
|
|
#4849 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: MySpace:)
Wiadomości: 2 424
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
A ja mam nadzieje ze taki metalowiec nie wykorzysta kota w celach niecnych... tzn jakies czarne msze czy cóś
__________________
Don’t you wanna know me?
Be a friend of mine. I’ll share some wisdom with you. Don’t you ever get lonely, From time to time Don’t let the system get you down |
|
|
|
#4850 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 408
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
Dopiero zobaczyłam ten wątek - skandal
![]() Jako, że kocham kociaki przyłączam się ![]() Astrunię mamy od lat pięciu (kończy w lipcu), jest dachowcem, czarno - białą rozbujnicą Jakoś w pierwszym wieku jej życia postanowiliśmy, że poddamy ją sterylizacji (uwierzcie, że gdybym znała przyszłość nigdy bym tego nie zrobiła!). Na początku troszkę się obawialiśmy, bo nigdy nie mieliśmy nikogo prócz chomika, a operacja (tak, dla nas to była operacja, a nie zabieg kosmetyczny jak nam wmawiano) wiązała się z ryzykiem i utratą tej pięknej mordki. Znaleźmy lecznicę, uwówiliśmy się, następnego ranka zawieźliśmy ją na zabieg. Po nim dostała ubranko ochronne na brzuszek, jakieś tam antybiotyki i miała leżać, wypoczywać itd. Po trzech dniach poczuliśmy jednak brzydki zapach i zawieźliśmy ją do lecznicy. Okazało się, że w ranę wdarło się zakarzenie i operację trzeba powtórzyć (!). W domu panowała przybita atmosfera, nawet tato, który szczególnie wrażliwcem nie jest posmutniał. Po drugiej operacji nie dostała już kubraczka, ale zajmowaliśmy się nią bardzo dobrze. Ciągle ktoś przy niej był, nie wstawała, by rana się zrosła, a szwy nie puściły itd. Niestety - puściły! I trzecia operacja ... Została wtedy w lecznicy i miała mieć solidną opiekę. Uspokojona nas, że gdy nie będzie nas widziała, będzie spokojna - to był największy błąd! Nie karmiono jej, spała w pomieszczeniu z wielkim psem, a na ranę dodstawała tylko talk! Gdy przyszliśmy po tygodniu na zobaczenie, czy wszystko już dobrze, okazało się, że talk sprawił tylko, że rana się poszerzyła! Nie chcę koloryzować, ale po zmyciu go miała całe wnęczności na wierzchu! Dosłownie widzieliśmy jej brzuszek od środka! Mama zemdlała jak to zobaczyła, ja rozpłakałam się ... Czwarta operacja w ciągu miesiąca! Załamaliśmy się! ![]() Z każdym dniem nasza malutka była coraz słabsza, ale nie poddaliśmy się! Po wykonaniu czwartej operacji dostała klatkę (dosłownie taką jak na królika) i musiała w niej siedzieć, by szwy nie puściły. Nawet nie wyobrażacie sobie jak to przeżywaliśmy... Ja przestałam chodzić do szkoły, cała rodzina płakała dniami i nocami. Najgorsza była ostatnia noc przed ściągnięciem szwów. Astruś dostała gorączki, straciła apetyt, prawie nie oddychała. Może to Wam się wydać głupie, ale czułam, że żegna się ze mną ![]() Po raz pierwszy w życiu przyszła do mnie, położyła się obok mnie i patrzyła mi w oczy. Gdyby nie nocna wizyta innego weterynarza Astruni dziś by już z nami nie było. Dziękuję każdego dnia, że miała taką siłę walki i zechciała zostać z nami. Dziękuję losowi, że przeżyła te cztery operacje. Przyznam, że chcieliśmy podać tą pindę do sądu, ale wtedy nie miało to już sensu, gdy kotka była z nami Dziś to Słoneczko ma się dobrze, nie ma żadnych dolegliwości, a brzuszek pięknie się zrósł! Codziennie żałujemy, że pozwoliliśmy na taki "zabieg".
__________________
każdy ma swoje zdanie - licz się z tym każdy ma swój gust - pamiętaj dziękuję ![]() Patrycja - miło mi ![]() |
|
|
|
#4851 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 836
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
Cytat:
![]() Dobrze, ze chciala zyc i miala sile by walczyc |
|
|
|
|
#4852 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 12 078
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
kociak maly leczony, duzy zgubiony kot daej zgubiony ale znalazlysmy drugiego zagubionego dachowca, zaraz musze na miau.pl i na opolskie fora wrzucic ze znalazlysmy.
|
|
|
|
#4853 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 092
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
Przekora- gratuluję zawziętości! Jak widać opłaciła się ta walka
Dużo zdrówka już teraz wam życzę i mocno trzymam kciuki za małą Moja kotka miesiąc temu miała sterylizację w Warszawie na Białobrzeskiej- jak dla mnie najlepsza lecznica w Warszawie-POLECAM. Cięcie ma na pół centymetra a po 1 dniu już normalnie się bawiła, po troszke ponad tygodniu ranka zagojona całkowicie a teraz jeszcze futerko odrasta ![]() Mam niestety tylko zdjęcia małej w wieku 6mies (teraz w maju rok skończyła) a rudzik też troszkę młodszy na zdjęciu
|
|
|
|
#4854 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: W-wa.
Wiadomości: 265
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
Mój ma rok. Jest u mnie w avatarze
Mimo, ze wykastrowany rozbujnik z niego przedni, no i wogole nie boi sie ludzi, na ulicy podchodzi łasi sie. Do sąsiada biega i wyjada karmę jego psu ![]()
__________________
zapuszczam włosy! szukam boho inspiracji! |
|
|
|
#4855 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 12 078
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
wiec znaleziona kotka wrocila do wlascicielki i karma sie poprawila i Kasia odzyskała Bondża
|
|
|
|
#4856 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 12 078
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
będę się dokacać małym kotkiem który dobrzeje :}
|
|
|
|
#4857 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 836
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
|
|
|
|
#4858 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 117
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
Ja kocham koty
mam 5 kotów-3 kotki i 2 kocurki.Oczywiście całe towarzystwo po sterylizacji i kastracji A dlaczego je kocham ? Bo są cudowne,kochane,mądre,są prawdziwymi przyjaciółmi,można się im zwierzyć,pogadać,kocham je po prostu za to że są.Bo gdyby ich nie było to moje życie byłoby nudne,straszne i bezwartościowe.Poza tym pomaganie zwierzętom,świadomość że robi się coś dobrego dla innych cieszy mnie i wiem,że jestem im potrzebna.A to moje skarby inia,Sonia,Filek, Leidi i Cukierekhttp://photos.nasza-klasa.pl/992020/...b6da14c9d.jpeg http://photos.nasza-klasa.pl/992020/...35b6d4b51.jpeg
__________________
jestem głosem tych,którzy nie potrafią mówić. ![]() i ♥ animals-kochaj-pomagaj-nie porzucaj |
|
|
|
#4859 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 836
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
Cytat:
Witaj wsrod kociar |
|
|
|
|
#4860 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 397
|
Dot.: Dlaczego KOCHAMY KoTkI??? :)
Ja również uwielbiam kociaki, po prostu są jak dla mnie cudowne, najlepsze zwierzątka świata (oprócz żółwii
)... niestety nigdy nie miałam kota, rodzice by się nie zgodzili na takie zwierzę w bloku. Jeszcze tylko rok, będę mieszkać gdzie indziej i może uda mi się zarobić na takiego kotka, o którym marzę najbardziej - kota brytyjskiego![]() Strasznie Wam zazdroszczę, że możecie mieć w domu kota ![]() Jak dla mnie są to strasznie mądre, sprytne zwierzęta o ciekawym charakterku
__________________
Stań się słońcem, a wszyscy Cię zobaczą. F.Dostojewski
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:31.



w lecie pare razy przyuważyłam ją jak stała wszystkimi 4 łapami w swojej misce z wodą i miała bardzo zadowoloną minkę
Uwielbia patrzeć jak ktoś się kąpie a potem wskakuje do prysznica i znowu wszystkie łapy mokre. A najśmieszniejsze jest to, że nie lubi pić z miseczki....

Jak wyobraziłam sobie kota, stojącego czterema łapami w misce z wodą, dostałam ataku śmiechu 
)




Zapraszam 


Dużo zdrówka już teraz wam życzę i mocno trzymam kciuki za małą 

