zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

[natee]

Zdolowalo mnie raczej to, ze jajniki coraz gorzej wygladaja i calkiem mozliwe, ze mam bezowulacyjne cykle... lekarz stara sie dac nadzieje, ale na razie to mi samej ze soba jest ciezko...

[mezaga]

Natee - też przez to przechodziłam 2,5 roku temu. Ale na cykle bezowulacyjne jest sposób także się nie przejmuj
Owulację można wywołać lekami.

[Lejdi Bond]

Co w PCO nie pozwala zajść w ciążę, kiedy już rozwiąże się problem cykli bezowulacyjnych? -zakładając, że nie ma się już żadnej innej choroby, choć większości z nas tutaj coś jeszcze dolega

[MATUR]

dobre pytanie Lejdi no właśnie coooo???
witam dziewczynki dawno tutaj nie pisalam i juz troszkę się za tym stęskniłam

[mezaga]

Przeważnie nic
Jeżeli kobieta ma owulację, pęcherzyki dojrzewają i pękają, chłop zdrowy, faza lutealna wyregulowana - to wszystko powinno być ok.

[natee]

Napisane przez mezaga

Natee - też przez to przechodziłam 2,5 roku temu. Ale na cykle bezowulacyjne jest sposób także się nie przejmuj
Owulację można wywołać lekami.

No to wnioskuje, ze Duphaston nie wywoluje owulacji tylko reguluje cykl?

[mezaga]

Duphaston może owulację zablokować jeśli jest w za dużej dawce.

[natee]

Napisane przez mezaga

Duphaston może owulację zablokować jeśli jest w za dużej dawce.

Mam go brać od 14stego dnia cyklu przez 10 dni 2x dziennie w dawce 10 mg. Lekarz mówił, ze nawet gdybym zaszla w ciaze to on dziala podtrzymująco.... to jak to teraz mam rozumiec

[mezaga]

Tak bo jak zajdziesz w ciąże to on działa bardzo dobrze. Bardzo często lekarze go przepisują własnie kobietom mającym problem z utrzymaniem ciąży.
Z tym, że jeżeli Wy staracie się o dziecko to przydałby się monitoring, żeby wiedzieć kiedy masz owulację, bo jak weźmiesz taką dawkę za wcześnie to owulacja może być zablokowana. Ja biorę luteinę, bo tańsza dużo od duphastonu ale ja biorę od 17 dc bo w 15 mam owulację.
I co cykl mam robić tak: luteina przez 10 dni potem odczekać 3-4 dni jeśli nie dostanę @ to test i jeśli byłabym w ciąży to mam dalej brać luteinę. No ale, ze dostaję zawsze na drugi dzień po odstawieniu luteiny to za testów nie muszę robić

[natee]

I tu jest problem, bo ja w ogóle nie wyczuwam owulacji...

[mezaga]

Dlatego pisze, że powinnaś mieć zrobiony monitoring.
Ja tez nie czułam nic. Ale nawet teraz jak mam to nie zawsze czuję.

[natee]

Na czym polega ten monitoring?

[mezaga]

idziesz na USG tak w okolicach 10 dc - żeby sprawdzić czy pojawia się jakiś pęcherzyk dominujący i czy endometrium ładnie rośnie. A potem lekarz powinien powiedzieć kiedy przyjść drugi raz, żeby sprawdzić czy owulacja była, czy zaraz będzie. Ja przeważnie chodzę 9-10 dc, potem 13 dc na zastrzyk z pregnylu (bo u mnie niby pęcherzyki dojrzewają po clo ale nie pękają) i potem czasem idę na sprawdzenie czy pękło czy nie. I dwa dni po owulacji zaczynam brać luteinę

[natee]

Jestem teraz w rozjazdach, bo mieszkam w Holandii i co kilka miesiecy jestem w Polsce, musialabym chyba znalezc tam lekarza, ale zanim ja sie dogadam... Ehh, w kazdym badz razie dziekuje za wszystkie informacje, Ty zawsze pomagasz i rozwiewasz moje watpliwosci na tym watku

[mezaga]

Po to jest ten wątek - żebyśmy sobie wszystkie pomagały, bo każda ma inne doświadczenia w tym temacie. Na razie próbujcie tak ze myślenia o tym wszystkim, bo psychika naprawdę może wszystko popsuć.

A tak w ogóle to zaczniemy niedługo II część wątku

[natee]

przypomij mi jak długo Ty sie starasz?

[mezaga]

34 cykle

[ewi20]

Napisane przez mezaga

Ewi co do badania TSH - to lekarka miała rację. Na fundusz możesz zrobić je tylko raz w roku. Tak to jest, że badania specjalistyczne można robić raz w roku.

A 3 pobrania - do krzywej cukrowej. Są dwu albo trzypunktowe. Pierwsze pobranie na czczo, potem wypijasz glukozę - ja mam wypić 75. I po tym pobierają Ci krew po godzinie i potem po dwóch - w ten sposób sprawdza się jak się wchłania cukier. Nie zawsze przy PCO robi się krzywą cukrową. U mnie lekarz chce sprawdzić czy nie mam czasem insulinooporności. Cukier na czczo mam ok. Ale podobno po obciążeniu może być inaczej. I do tego właśnie insulina. A drogo u mnie wychodzi dlatego, że nie robią insuliny na miejscu tylko wysyłają do Krakowa

wiec ciech mi da skierowanie na tsh skoro raz w roku państwowo można robić, ja robiłam owszem wcześniej juz dwa razy ale prywatnie, więc ciemnoty ta pani doktor niech mi nie wpuszcza bo ona wie że ja wszystkie badania prywatnie robiłam

wiec te badania krzywej cukrowej zejdą sie ze 2 lub 3 godzinki, więc co ja biedna zrobie teraz, jak ja pracuje od poniedziałku do piątku od 6 do 14, ech wolne jak nic trzeba brać....masakrejszyn

[Lejdi Bond]

Napisane przez mezaga

Przeważnie nic
Jeżeli kobieta ma owulację, pęcherzyki dojrzewają i pękają, chłop zdrowy, faza lutealna wyregulowana - to wszystko powinno być ok.

A te pęcherzyki są objawem cykli bezowulacyjnych?

[mezaga]

Oj dziewczyny musicie się trochę dokształcić o cyklu kobiety
W jajnikach w I fazie cyklu dojrzewa najczęściej jeden (w lewy lub prawym jajniku) pęcherzyk - w nim jest komórka jajowa. Jeżeli kobieta ma jakieś zaburzenia wtedy pęcherzyki są ale nie dojrzewają i mogą odłożyć się na ściance jajnika - jeżeli co cykl będą się takie pęcherzyki odkładać to powstaje taki właśnie charakterystyczny dla PCO obraz. Jeżeli pęcherzyki nie dojrzewają albo dojrzewają i nie pękają to nie ma owulacji.
Jeżeli coś piszę nie tak to pewnie fankasychiatrii mnie poprawi jak się pojawi
Ale do tematu - pęcherzyk rośnie, endometrium się powiększa i w końcu pęcherzyk pęka uwalniając komórkę jajową, która tylko czeka na zapłodnienie
Jeżeli zostanie zapłodniona to wędruje jajowodem do macicy i "osiada" a jak nie zostanie zapłodniona to wtedy zostaje wydalona podczas okresu

[Lejdi Bond]

Napisane przez mezaga

Oj dziewczyny musicie się trochę dokształcić o cyklu kobiety
W jajnikach w I fazie cyklu dojrzewa najczęściej jeden (w lewy lub prawym jajniku) pęcherzyk - w nim jest komórka jajowa. Jeżeli kobieta ma jakieś zaburzenia wtedy pęcherzyki są ale nie dojrzewają i mogą odłożyć się na ściance jajnika - jeżeli co cykl będą się takie pęcherzyki odkładać to powstaje taki właśnie charakterystyczny dla PCO obraz. Jeżeli pęcherzyki nie dojrzewają albo dojrzewają i nie pękają to nie ma owulacji.
Jeżeli coś piszę nie tak to pewnie fankasychiatrii mnie poprawi jak się pojawi
Ale do tematu - pęcherzyk rośnie, endometrium się powiększa i w końcu pęcherzyk pęka uwalniając komórkę jajową, która tylko czeka na zapłodnienie
Jeżeli zostanie zapłodniona to wędruje jajowodem do macicy i "osiada" a jak nie zostanie zapłodniona to wtedy zostaje wydalona podczas okresu

Nieznajomość pochodzenia pęcherzyków w obrazie PCO nie oznacza nieznajomości przebiegu cyklu. Przynajmniej nie w moim przypadku.

A spytałam się bo mój lekarz nie potrafi wytłumaczyć czy stada pęcherzyków są objawem braku owulacji. Z Twojej wypowiedzi rozumiem, że tak.

[fankapsychiatrii]

Napisane przez mezaga

Oj dziewczyny musicie się trochę dokształcić o cyklu kobiety
W jajnikach w I fazie cyklu dojrzewa najczęściej jeden (w lewy lub prawym jajniku) pęcherzyk - w nim jest komórka jajowa. Jeżeli kobieta ma jakieś zaburzenia wtedy pęcherzyki są ale nie dojrzewają i mogą odłożyć się na ściance jajnika - jeżeli co cykl będą się takie pęcherzyki odkładać to powstaje taki właśnie charakterystyczny dla PCO obraz. Jeżeli pęcherzyki nie dojrzewają albo dojrzewają i nie pękają to nie ma owulacji.
Jeżeli coś piszę nie tak to pewnie fankasychiatrii mnie poprawi jak się pojawi
Ale do tematu - pęcherzyk rośnie, endometrium się powiększa i w końcu pęcherzyk pęka uwalniając komórkę jajową, która tylko czeka na zapłodnienie
Jeżeli zostanie zapłodniona to wędruje jajowodem do macicy i "osiada" a jak nie zostanie zapłodniona to wtedy zostaje wydalona podczas okresu

Napiszę potem bo muszę spadac jak ja bym to o co pytacie wyjaśniła, ale nie oznacza to że wiem to dobrze bo niestety na studiach uczą bzdetów (takie tam promocje zdrowia itp), a najciekawszych rzeczy trzeba sie dowiadywac samemu = gnębic lekarzy asysnentów oraz własnych,osobistych ('niestety' nie mam PCOS więc nie drążę zapamiętale...)

[mezaga]

Napisane przez Lejdi Bond

Nieznajomość pochodzenia pęcherzyków w obrazie PCO nie oznacza nieznajomości przebiegu cyklu. Przynajmniej nie w moim przypadku.

A spytałam się bo mój lekarz nie potrafi wytłumaczyć czy stada pęcherzyków są objawem braku owulacji. Z Twojej wypowiedzi rozumiem, że tak.

Lejdi Bond nie złość się bo ja to w żartach napisałam
Wiesz- same pęcherzyki jeszcze o niczym nie świadczą. Powinno to być potwierdzone badaniami hormonalnymi a jak lekarz takich rzeczy nie jest w stanie pacjentowi wyjaśnić to co z niego za lekarz?

[Lejdi Bond]

Jest profesorem i pracuje z naukowcami. On dobrze tłumaczy jak się go poprosi żeby wytłumaczył, a jeżeli tłumaczy bo ma taką ochotę to mówi do mnie jak do doktoranta medycyny. Przynajmniej przy wywodach naukowych jest śmieszny.

[yennefer2]

Hey,
mam do Was takie pytanie: miałam ostatnio robione USG TV (robione zgodnie z zaleceniem gin w 2dc) w celu wykluczenia PCOS, no a w opisie pan doktor napisał mi,że występują pęcherzyki, "wygląd typowy dla PCOS". No i za tydzień mam wizytę u gin i chciałam się Was spytać jakie badania krwi powinnam zrobić w celu wykluczenia/ potwierdzenia PCOS'u? Z góry bardzo Wam dziękuję

[Lejdi Bond]

nie lepiej jest żeby lekarz sam stwierdził, co u Ciebie jest potrzebne do sprawdzenia?

Androstendion, testosteron, SHBG, FSH, LH, prolaktyna (ale nie jestem pewna) ewentualnie krzywa cukrowa. Chyba wszystko ale pewna nie jestem...

[mezaga]

No i byłam wczoraj u mojego endokrynologa. Powiedział mi, ze nie muszę robić krzywej cukrowej i insulinowej bo może w nich wyjść wszystko ok a ja i tak mogę mieć insulinooporność. Powiedział mi też, żeby w 100% to stwierdzić, trzeba by było zrobić tzw clamping w klinice. Podaje się podobno jednocześnie insulinę i glukozę w sposób ciągły - i mierzy wyrzut insuliny - czy jakoś tak - dokładnie tego nie jestem w stanie powtórzyć.
Także dostanę metforminę, ale muszę mu podpisać pisemko, że wiem z czym to się wiąże i takie tam. Podobno mogę mieć za duże spadki cukru i dlatego też powiedział, żebym sobie sprawiła glukometr i mierzyła raz na dwa dni cukier. Do tego potrzebne są podobno jakieś paski, które mogę kupić na swoją babcię bo ona ma cukrzycę i będzie miała taniej.
Także tyle dowiedziałam się wczoraj.

[Sylwuha89]

Witam jestem tu nowa wiec nawet nie wiem czy w odpowiednim miejscu pisze ale mam problem mam 21 lat od 4 lat chodze regularnie do gin. mam nieregularne miesiaczki i mialam 3 lata temu cyste od tamtej pory lekarze zalecali mi branie tabletek anty. ostatnio lekarz stwierdzil ze na jajnikach mam znaczne islosci pelcherzyków i moze byc to zespoł pol. jajnikow zlecil mi badania fsh lh i prolaktyne badania zrobiłam w 3 dniu cyklu. czy moze mi ktos zinterpretowac wyniki
FSH 7,93
LH 2,09
PRL 16,62

nie wiem czy wyniki są wiarygodne skoro ciągle przyjmuje leki anty.

[fankapsychiatrii]

Napisane przez Sylwuha89

Witam jestem tu nowa wiec nawet nie wiem czy w odpowiednim miejscu pisze ale mam problem mam 21 lat od 4 lat chodze regularnie do gin. mam nieregularne miesiaczki i mialam 3 lata temu cyste od tamtej pory lekarze zalecali mi branie tabletek anty. ostatnio lekarz stwierdzil ze na jajnikach mam znaczne islosci pelcherzyków i moze byc to zespoł pol. jajnikow zlecil mi badania fsh lh i prolaktyne badania zrobiłam w 3 dniu cyklu. czy moze mi ktos zinterpretowac wyniki
FSH 7,93
LH 2,09
PRL 16,62

nie wiem czy wyniki są wiarygodne skoro ciągle przyjmuje leki anty.

Czyli mam rozumiec,że zrobiłaś te badania w 3 dniu krwawienia z odstawienia po tabletkach antykoncepcyjnych czyli w zasadzie jeszcze nim zaczęłaś następne opakowanie? tk czy inaczej należało odczekac min miesiąc bo bad które ew można traktowac/ skoro było w przerwie/ jak po odstawieniu tabletek najprawdopodobniej jest zaburzone - głównie gonadotropiny. Prolaktyne można robic w trakcie antykoncepcji ale wyjdzie nieznacznie podwyższona. chyba że ktoś ma tendencję do rozrostu części laktotropowej przysadki wtedy przekroczenie normy może byc znaczne. Niestety Ty nie podajesz norm Twojego laboratorium ani nawet jednostek. PRL tutaj zapewne jest w nanog i przeliczyłam że zapewne jest w normie. Ale nikt nie musi znac wartości referencyjnych na pamięc, a laborataria nieraz znacznie różnią się nimi. Stałe są tylko zakresy wartości np dla wartości odnośnie gospodarki węglowodanowej albo np morfologii krwi obwodowej. Hormony bardzo zależą od zastosowanego testu.

[simonee]

Hej dziewczyny!
hmm dawno mnie tu nie bylo, ale nadrobilam zaległosci i wszystko przeczytalam
Ja na razie mam caly czas wzgledny spokoj, moje cykle wahaja sie miedzy 35 a 53 dni, mierze tempke wiec widze co sie dzieje, jedynie nie wiem jak jest u mnie z owu ale narazie i tak jest brak staran, wiec sobie zyje z dnia na dzien mam nadzieje, ze w nastepnym cyklu, okres bedzie "normalny" i w koncu zrobie sobie badania, mam nadzieje ze nie bedzie tak zle! wlosy mi nie wypadaja, cera jest w miare ok, nie rosna mi ciemne wlosy -uff
Narazie nie mam problemow z pco wiec jestem zadowolona, aczykolwiek pojde na kontrolne usg sprawdzic jajniki.

Dziewczynki zycze milego weekendu

Mezaga, nie wiem czy pamietasz(?), ale na poczatku roku pisalam ze mialam (tak mi sie wydawalo) bole jajnika i ze przylecialam do pl na badania i okazalo sie ze wszystko jest ok itd ...to teraz okazuje sie ze to moze byc problem z jelitem -czekaja mnie badania, ale nie wiem kiedy sie za nie zbiore ehhh