Scent Bar VI

[Polly_]

Napisane przez gryx82

Ja wolę prezenty, które sam sobie wybrałem, bo z niespodziewankami to jest bardzo różnie Z resztą wszyscy już chyba wiedzą, że ja na wszystko nosem kręcę i trafić w moje preferencje jest awykonalne

ooo, to tak jak u mnie, ledwo sama trafiam we własne preferencje..... i to się tyczy wszystkiego nie tylko perfum....

[madziczka]

Ja tak jak Gryksiu - wolę ustalić, co dostanę Niespodzianki nie ma, ale nie ma też nietrafionych prezentów. Niespodzianki udają się jedynie moim rodzicom - dlatego, że mnie znają, wiedzą, co lubię, czego nie. Jakoś tak utarł się zwyczaj, że od mamy dostaję kosmetyki, perfumy, biżuterię - i nigdy to było nietrafione Od taty dostawałam książki - zgodne ze swoimi zainteresowaniami, ewentualnie jakiś "mały" sprzęt elektroniczny.


Właśnie dziś dostałam taki nietrafiony prezent - zawieszkę na łańcuszek. Łańcuszków nie noszę od prawie 15 lat... Wzięłam, podziękowałam - ktoś "chciał dobrze...

[vesenka]

Napisane przez Polly_

Już zrobiłas!?

Już nawet częściowo zużytkowałam Bo ten piernik robi się z 15 minut, może nawet nie. Ciasto jest gotowe do wlania w keksówkę akurat jak nagrzeje się piekarnik. I chyba nie da się go zepsuć
Wyszedł pyszny i chyba będę musiała upiec drugi, bo połowa została pożarta zanim przestygł, do wieczora pewnie śladu po nim nie będzie

[ivanna]

Podasz przepis na tego piernika??

[Polly_]

Napisane przez vesenka

Już nawet częściowo zużytkowałam Bo ten piernik robi się z 15 minut, może nawet nie. Ciasto jest gotowe do wlania w keksówkę akurat jak nagrzeje się piekarnik. I chyba nie da się go zepsuć
Wyszedł pyszny i chyba będę musiała upiec drugi, bo połowa została pożarta zanim przestygł, do wieczora pewnie śladu po nim nie będzie

dawaj przepis!

[vesenka]

Napisane przez ivanna

Podasz przepis na tego piernika??

Napisane przez Polly_

dawaj przepis!

No pewnie Już daję:

2 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1/4 łyżeczki soli
2 ½ łyżeczki przyprawy do pierników

½ szklanki oleju roślinnego
½ szklanki miodu
3/4 szklanki cukru
2 jajka
½ łyżeczki ekstraktu waniliowego lub trochę startej wanilii
½ szklanki kawy lub mocnej herbaty
1/4 szklanki świeżego soku z pomarańczy
1/8 szklanki wódki (można zastąpić kawą lub sokiem)
1/4 szklanki płatków migdałowych (opcjonalnie)

****
sposób przygotowania:
Piekarnik nagrzać do 175 stopni Celcjusza. Keksówkę posmarować masłem i wysypać tartą bułką.
W dużej misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, sodę, sól i przyprawy. Zrobić dołek i dodać olej, miód, cukier, jajka, ekstrakt waniliowy, kawę, sok z pomarańczy oraz alkohol.
Wymieszać dokładnie wszystkie składniki. Utworzy się dość rzadka masa.

Przygotowaną formę wypełniamy do połowy ciastem, po czym posypujemy migdałami.Pieczemy 40-45 minut Ciasto jest gotowe, gdy lekko przyciśnięty wierzch sprężyście powraca do swojej pierwotnej formy.
Ja trzymałam godzinę,bo wydawał mi się niedopieczony i wyjęłam dopiero jak wbita wykałaczka po wyjęciu była sucha.
Po wyjęciu z piekarnika pozostawiamy ciasto na 15 minut do przestygnięcia, a następnie wyciągamy je z blaszki .

[Polly_]

Boże! jakie to skomplikowane! W dodatku oprócz mąki, cukru i jajek nie mam nic w domu uświadomiłam sobie że ja nawet blaszki nie mam
A po co ta kawa czy herbata? wódka? sok?
W życiu bym nie wpadła na to że takie rzeczy się do piernika daje

[vesenka]

Napisane przez Polly_

Boże! jakie to skomplikowane! W dodatku oprócz mąki, cukru i jajek nie mam nic w domu uświadomiłam sobie że ja nawet blaszki nie mam
A po co ta kawa czy herbata? wódka? sok?
W życiu bym nie wpadła na to że takie rzeczy się do piernika daje

No coś ty...tu nie ma nic skomplikowanego. Bierzesz składniki, wrzucasz do miski, mieszasz i gotowe...Chyba nie ma prostszego przepisu
Kawa, albo herbata nadają ładny kolor, a wódka i sok (albo sam sok) troszkę podostrzają smak. Jak ktoś nie lubi można dać więcej kawy, albo herbaty

Lubię ten przepis, bo ciasto długo pozostaje świeże (o ile nie zostanie wcześniej pożarte )

[Polly_]

muszę spróbować, a na jaką wielkośc blaszki to wchodzi- bo muszę zanabyć blaszkę

[vesenka]

na średnią keksówkę

[Polly_]

rozumiem że w sklepie wiedzą co to średnia keksówka- bo ja nie wiem Jak widać stara jestem, ale głupia jak widac

[vesenka]

to takie cuśko jak w załączniku. Moja ma dwadzieścia parę centymetrów

[BigMama]

Napisane przez vesenka

na średnią keksówkę

Może lepie podać wymiary w cm (wysokośc X szerokość X dlugość)
jak ktoś nie ma doświadczenia, to średnia keksówka mu nic nie "powie"

EDIT : kurs maszynopisania potrzebny jak nic. Mi. Widzę, że odpowiedż w formie foto znów powyżej.

[vesenka]

Napisane przez BigMama

Może lepie podać wymiary w cm (wysokośc X szerokość X dlugość)
jak ktoś nie ma doświadczenia, to średnia keksówka mu nic nie "powie"

Masz rację
nie mam linijki, ale zaraz coś wykombinuję

[Polly_]

dzięki ,to już wiem jaka proporcja naczynia...

[vesenka]

wykombinowałam : 26x12x7,5- mierzone przy pomocy kartki w kratkę, więc mogą być nieścisłości
Wyszedł naprawdę dobry. Czasem zamiast miodu daję powidła, ale wolę wersję z miodem.

[Polly_]

dzieki! teraz idę na lodowisko

[dzika truskawa]

Napisane przez Sabbath

A bo na konwenty nie jeździsz... Może uda mi się namówić mojego partnera od naukowych występów do powtórki na przyszłorocznym Falconie.

Jak się uda to daj znać, na pewno się wybiorę (ryzykując, że pęknę ze śmiechu jeśli spotkam mojego byłego wyłysiałego w 23 wiośnie życia - stałego bywalca konwentów )

Napisane przez Favkes

Zaintrygowałaś mnie tym Czerwonym Kapturkiem ( zwłaszcza po zeżarciu )

Zdjęcie proooszę

Napisane przez ivanna

Hmm zastanawiam się dziewczyny co zrobić... jak zareagowac na prezent - perfumy - których się nie znosi a wie się że ktoś je kupić mi na święta... najgorsze że ta osoba wie że nie przepadam raczej za perfumami które używa pół gdańska bo to nowośc... nie umiem udawać że coś mi się podoba...

Zastanawiałam się nad tym problemem - uprzejmie podziękować, lekko się uśmiechnąć, ale bez przesady - jak okażesz nadmierny entujazm to możesz je jeszcze kiedyś dostać . Po czym rozmienić na drobne - próbki i odlewki i wymienić na zapachy które lubisz/jesteś ich ciekawa. Buteleczka zostanie, płynu będzie ubywać, a Ty nie będziesz tym pachnieć ani przez chwilę (poza ewentualnym kurtuazyjnym psikiem na nadgarstek po otrzymaniu prezentu). Wilk syty i owca cała Chyba nikt nie oczekuje, że będziesz piszczeć z radości i skakać pod sufit, nie?

Napisane przez gryx82

Ja wolę prezenty, które sam sobie wybrałem, bo z niespodziewankami to jest bardzo różnie Z resztą wszyscy już chyba wiedzą, że ja na wszystko nosem kręcę i trafić w moje preferencje jest awykonalne

Ja lubię niespodziewanki kontrolowane: szykuję listę prezentów dla każdego z Mikołajów z osobna, bez dubli, z uwzględnieniem spodziewanych finansów Mikołaja i jego indywidualnych cech (np. mojej mamie nienajlepiej wychodzi kupowanie mi kosmetyków, ale genialnie umie wybrać ciuchy/dodatki). Zawsze dostaję trafione prezenty

Czy tylko ja mam tak, że kolędy powodują u mnie agresję? Dziś jak usłyszałam w sklepie to myślałam, że się komuś rzucę do gardła

[Sabbath]

Napisane przez Polly_

Normalnie Cię kocham

Ha! Grudniowa miłość z wzajemnością. To lubię.

Napisane przez _Adelajda_

w obwodzie siebie
ale teraz, jak zapytałas... hm...
w sumie chyba wszelkie jego wymary moga byc interesujące

No ja wiem... Mam talent do niewygodnych pytań.
Chociaż, czy określenie niewygodne jest tu własciwe, to nie wiem...

Napisane przez Favkes

Ja w sumie też bym nie miała oporów - tylko ... nie bywałam nigdzie od .. ja wiem 5 albo 6 lat nawet i nie mam nic z poprzednich

No, ja zwykle "bywam", ale zdarza mi się, w ramach protestu przeciw terrorowi "ładnych" ubranek i sztywnej atmosfery wybrać się w glanach i koszulce Trivium na przykład.

Napisane przez Favkes

Zaintrygowałaś mnie tym Czerwonym Kapturkiem ( zwłaszcza po zeżarciu )

Pomysł chodzi za mną już rok. Kłopot był z kapturkiem. teraz mam wykrój i chyba sobie uszyję po prostu.

Napisane przez gryx82

Wiesz Gryxiu... ja uwielbiam się przebierać. I zwykle staram się, żeby to było coś dziwnego (kiedy się przebrałam za gnijącą pannę młodą z ulicy zgarnęła mnie policja i.... zawiozła na imprezę ).

Napisane przez Polly_

A co zrobic??? Może da się jeszcze uratować sytuację, zebyś ich nie dostała. Może znajdziesz jakąs reklamę w czasopiśmie, pokaż tej osobie mówiąc-
O Boże! patrz, tutaj też te perfumy, one są wszędzie, wszędzie po prostu a tak ich nie znosze, chyba bym się pocięła gdybym je dostała !!

Polly, teraz, kiedy ta osoba już kupiła, to chyba za późno...

Napisane przez ivanna

Najgorsze że ta osoba wie że lubie zapachy dość nietypowe... jak pytała mnie co bym chciała dostać prosto z mostu powiedziałam co mi się przyda... a tu taki zonk najgorsze będzie odpakowywanie prezentu przy nich jak mam udawać radość jak ja poprostu tego nie umiem...

Musisz się postarać. Chyba nie masz wyjścia.
A swoją drogą, w domu sama sobie wybieram prezenty, bo mój mąż potrafi mi kupić, na przykład, grę, którą sam chce mieć i w którą sam potem gra.

Napisane przez vesenka

To już pan ze szczeciną ładniejszy...i ma ładną siekierę...

Zgadzam się. Pan niezły. Przemieściłabym futro z ciała na głowę dla ukrycia dziwnego czoła i uwydatnienie innych... rzeczy i byłby całkiem, całkiem.
Usta ma ładne.

Napisane przez Betty83

I

Sabbath, nic nie napiszę, bo od wczoraj nie mogę przestać się śmiać jak tylko próbuję sobie wyobrazić te pierniki i całą sytuację.

Ja zapomniałam już o tym, i przypomniały mi dopiero ciuchcie Melkmeisje.
Muszę Ci wyznać, że moja mama nie była zachwycona , ale sytuacja miała też pozytywny aspekt. To były ostatnie pierniki, do jakich mnie zagoniła. Więcej nie ryzykowała, bo kolejne pewnie byłyby pornograficzne (nota bene kiedyś na plazy z kumpelą zbudowałyśmy z piasku penisa z jajkami długości prawie 2 metrów... Na płasko, oczywiście. Widziałybyście wzrok przechodzących panow! )

Napisane przez Polly_

Boże! jakie to skomplikowane! W dodatku oprócz mąki, cukru i jajek nie mam nic w domu uświadomiłam sobie że ja nawet blaszki nie mam
A po co ta kawa czy herbata? wódka? sok?
W życiu bym nie wpadła na to że takie rzeczy się do piernika daje

Piernik Vesenki ma jedną, niewątpliwą zaletę - nie trzeba go dotykać rękami przy przygotowaniu. Nienawidzę ciasta klejącego się do dłoni!
Ale i tak nie zrobię, bom ja niepiernikowa, mąż nie jada cukru, a dziecko też chyba nie da rady samo.

[Betty83]

Napisane przez Sabbath

A swoją drogą, w domu sama sobie wybieram prezenty, bo mój mąż potrafi mi kupić, na przykład, grę, którą sam chce mieć i w którą sam potem gra.

Mój były dostał kilka lat temu od siostry opiekacz do kanapek.... Uznała, że brakuje tego sprzętu w domu i kupiła. A jak się pula na prezenty wyczerpała, to się okazało, że tylko dla niego nic nie mają... i dostał 7. rok jej to wypomina....

Trochę zdjęć śmieszniego jedzonka - chociaż nie zawsze wygląda zachęcająco.

[madziczka]

Napisane przez Sabbath

A swoją drogą, w domu sama sobie wybieram prezenty, bo mój mąż potrafi mi kupić, na przykład, grę, którą sam chce mieć i w którą sam potem gra.

Jakbym mojego ojca widziała. To znaczy dla nas potrafi swoje ciągoty powstrzymać i kupić coś "pod nas". Ale jak przychodzi do prezentów dla jego kolegów Największy hicior był, jak kupił swojemu koledze całą serię na DVD "Winnetou" bo....... tata ma słabość do filmów o Winnetou. Oczywiście nie muszę pisać, że jego kolega nie bardzo...

Za każdym razem pilnujemy, żeby go nie skusiło kupić np. The Doors Stone'a, pakietu filmów Tarantino, czy np. czegoś z jazzu na prezent ( bo ON to lubi więc logiczne jest, że WSZYSCY to lubią)

[vesenka]

Napisane przez Sabbath

Pomysł chodzi za mną już rok. Kłopot był z kapturkiem. teraz mam wykrój i chyba sobie uszyję po prostu.

Wiesz Gryxiu... ja uwielbiam się przebierać. I zwykle staram się, żeby to było coś dziwnego (kiedy się przebrałam za gnijącą pannę młodą z ulicy zgarnęła mnie policja i.... zawiozła na imprezę ).

ja ogólne zainteresowanie wzbudzałam robiąc za owoc pracy doktora Frankensteina. Za to jako wampirzyca zamiast strachu powodowałam błysk w oku i nadmierne zainteresowanie

Napisane przez Sabbath

A swoją drogą, w domu sama sobie wybieram prezenty, bo mój mąż potrafi mi kupić, na przykład, grę, którą sam chce mieć i w którą sam potem gra.

Ja staram się dawać prezenty, które sprawią radość obdarowanej osobie. Takie tylko dla tej osoby .I zazwyczaj niepraktyczne.

Napisane przez Sabbath

Piernik Vesenki ma jedną, niewątpliwą zaletę - nie trzeba go dotykać rękami przy przygotowaniu. Nienawidzę ciasta klejącego się do dłoni!
Ale i tak nie zrobię, bom ja niepiernikowa, mąż nie jada cukru, a dziecko też chyba nie da rady samo.

i jest wyjątkowo niebrudzącym ciastem. Miska, szklanka, trzepaczka i foremka, nic więcej nie trzeba zmywać. Duża zaleta przy moim lenistwie i mikrokuchni

Napisane przez Betty83

Mój były dostał kilka lat temu od siostry opiekacz do kanapek.... Uznała, że brakuje tego sprzętu w domu i kupiła. A jak się pula na prezenty wyczerpała, to się okazało, że tylko dla niego nic nie mają... i dostał 7. rok jej to wypomina....

Trochę zdjęć śmieszniego jedzonka - chociaż nie zawsze wygląda zachęcająco.

Mama dostała kiedyś od swojej siostry patelnię...

mam upierdliwy kaszel i temperaturę. Poza tym czuję się nieźle. Ciekawe co to?

[gryx82]

Napisane przez Polly_

ooo, to tak jak u mnie

Napisane przez madziczka

Ja tak jak Gryksiu - wolę ustalić, co dostanę

Wiem, że to mało "świąteczne", ale słowo "niespodzianka" wywołuje u mnie reakcje lękowe

Napisane przez Sabbath

Wiesz Gryxiu... ja uwielbiam się przebierać. I zwykle staram się, żeby to było coś dziwnego (kiedy się przebrałam za gnijącą pannę młodą z ulicy zgarnęła mnie policja i.... zawiozła na imprezę ).

Policja Cię zgarnęła?! Za... sianie publicznego zgorszenia, czy jak?

---

Mam pytanie. Jak to możliwe, że z bankowego konta wyparowało 1500 zł? Zdarzają się takie "pomyłki" w systemie?

[teza20]

Napisane przez gryx82

Mam pytanie. Jak to możliwe, że z bankowego konta wyparowało 1500 zł? Zdarzają się takie "pomyłki" w systemie?

Zdarzaja sieLecz ja bym zadzwonil do banku spytac sie o saldo jakie jest dokladne ewentualnie zlozyc reklamacje ze cos ci zzarlo kase

[gryx82]

Napisane przez teza20

Zdarzaja sieLecz ja bym zadzwonil do banku spytac sie o saldo jakie jest dokladne ewentualnie zlozyc reklamacje ze cos ci zzarlo kase

Siostrze zżarło. A infolinia czynna od pn do pt Idzie jutro z samego rana do banku wyjaśnić sprawę. Mogą być ofiary w ludziach

[vesenka]

Napisane przez gryx82

Mam pytanie. Jak to możliwe, że z bankowego konta wyparowało 1500 zł? Zdarzają się takie "pomyłki" w systemie?

Mojemu TŻ-towi tak się czasem dzieje w dniu wpływu kasy na konto: jest-nie ma-jest-nie ma-jest
Albo czasem gdy chce zrobić zakupy blokuje mu kasę na koncie, ale przelew się nie robi. A raz kasa za przelew zeszła, ale ta sama kwota nadal była zablokowana. Takie cuda robią te nieomylne systemy bankowe.
kolega z kolei opowiadał, że pewnego razu podchodzi do bankomatu, sprawdza saldo, a tam jakaś astronomiczna suma. Sprawdza ponownie po jakimś czasie i widzi już tylko znajomy debet
A może siostra jak Nasturcja, pod wpływem klikała co popadło i teraz nawiedzi ją listowy z gustowną torebką i szpilkami, których nabycie jej umknęło?

A tak poważnie niech sprawdzi saldo za jakiś czas

[teza20]

Napisane przez gryx82

Siostrze zżarło. A infolinia czynna od pn do pt Idzie jutro z samego rana do banku wyjaśnić sprawę. Mogą być ofiary w ludziach

To co to za bank ze infolinia czynna od pn do ptMoje banki maja czynna infolinie 24h/7 dniMoze trzeba zmienic bank?Przyznaj sie siostrze ze kliknales PH w nowej wersji lateksowej

[gryx82]

Napisane przez vesenka

A może siostra jak Nasturcja, pod wpływem klikała co popadło i teraz nawiedzi ją listowy z gustowną torebką i szpilkami?

Wczoraj było wszystko OK, dzisiaj kasy niet. Może faktycznie trzeba jeszcze raz saldo sprawdzić? A w ogóle dowiedziała sie o tym w sklepie, robiąc przedświąteczne zakupy

Napisane przez teza20

To co to za bank ze infolinia czynna od pn do ptMoje banki maja czynna infolinie 24h/7 dniMoze trzeba zmienic bank?

Bank Spółdzielczy, tradycyjnie polski

Przyznaj sie siostrze ze kliknales PH w nowej wersji lateksowej

Co to jest PH?

[Sabbath]

Napisane przez dzika truskawa

Jak się uda to daj znać, na pewno się wybiorę (ryzykując, że pęknę ze śmiechu jeśli spotkam mojego byłego wyłysiałego w 23 wiośnie życia - stałego bywalca konwentów )

Na Falconie byłam tylko raz, ale jeśli on takim stałym jest bywalcem, to może nawet kiedyś się spotkaliśmy.

Napisane przez Betty83

Mój były dostał kilka lat temu od siostry opiekacz do kanapek.... Uznała, że brakuje tego sprzętu w domu i kupiła. A jak się pula na prezenty wyczerpała, to się okazało, że tylko dla niego nic nie mają... i dostał 7. rok jej to wypomina....

A ja tak sobie luźno przy okazji wyznam, że mierzi mnie kupowanie kobietom sprzętu domowego w prezencie. To przeciez prezent dla domu, nie dla niej.
Sama, podobnie jak Vesenka, staram się po pierwsze kupować prezent wedle gustów i potrzeb obdarowywanego, nie własnych (bo kończyłoby się jak u taty Madziczki ), a po drugie raczej nie lupować rzeczy niezbędnych, które dana osoba i tak musiałaby sobie nabyć. Raczej coś luksusowego (luksusowa może być na przykład kabura naudowa - chodzi o to, żeby nie był to artykuł pierwszej potzreby).

Napisane przez Betty83

Trochę zdjęć śmieszniego jedzonka

Napisane przez Betty83

- chociaż nie zawsze wygląda zachęcająco.

Kawior i wódka. Rewela! Byłam na takiej imprezie kiedyś.

Najbardziej ohydne są te wielkie hamburgery. Aż mi obiad w gardle stanął.

Napisane przez madziczka

Jakbym mojego ojca widziała. To znaczy dla nas potrafi swoje ciągoty powstrzymać i kupić coś "pod nas". Ale jak przychodzi do prezentów dla jego kolegów Największy hicior był, jak kupił swojemu koledze całą serię na DVD "Winnetou" bo....... tata ma słabość do filmów o Winnetou. Oczywiście nie muszę pisać, że jego kolega nie bardzo...

Za każdym razem pilnujemy, żeby go nie skusiło kupić np. The Doors Stone'a, pakietu filmów Tarantino, czy np. czegoś z jazzu na prezent ( bo ON to lubi więc logiczne jest, że WSZYSCY to lubią)

Madzik, większośc ludzi tak robi. Kupują coś, co sami by chcieli dostać, bo "przecież to super prezent".
Najlepszym sposobem radzenia sobie z takimi rzeczami jest wystawienie w sieci 9albo podrzucenie partnerowi) listy prezentów pożądanych w różnych zakresach cenowych - takich indywidualnych i składkwych. To ułatwia życie także darczyńcom.

Napisane przez vesenka

ja ogólne zainteresowanie wzbudzałam robiąc za owoc pracy doktora Frankensteina. Za to jako wampirzyca zamiast strachu powodowałam błysk w oku i nadmierne zainteresowanie

No własnie - coś jest z tymi wampirami na rzeczy... Kiedy z kumpelą na Halloween pozowałyśmy do zdjęć w charakterze wampirów przyczajonych w bramie efekt przypominał raczej panie w pracy...

Napisane przez vesenka

Ja staram się dawać prezenty, które sprawią radość obdarowanej osobie. Takie tylko dla tej osoby .I zazwyczaj niepraktyczne.

Ja raczej niekonieczne niż niepraktyczne. Ale idea ta sama.

Napisane przez vesenka

Mama dostała kiedyś od swojej siostry patelnię...

No właśnie o tym pisałam.

Napisane przez vesenka

mam upierdliwy kaszel i temperaturę. Poza tym czuję się nieźle. Ciekawe co to?

Vesenko, jak myślę, że erotomania.
Skoro przyczyną kichania jest myślenie o seksie, to kaszel i temperatura pewnie podobne mają źródła.

A tak serio - zdrówka, zdróweczka!

Napisane przez gryx82

Policja Cię zgarnęła?! Za... sianie publicznego zgorszenia, czy jak?

Raczej z litości.
Na te sterczące stelaże i krynoliny pokryte kilometrami firanek nie mogłam założyć niczego, poza wieeelką, czarna peleryną. A pod peleryną miałam plecak tworzący malowniczy garb. Wyglądałam jak zmasakrowany Quasimodo.

Zatrzymali się obok mnie i zaproponowali podwózkę. Skorzystałam, a co?

Napisane przez gryx82

Mam pytanie. Jak to możliwe, że z bankowego konta wyparowało 1500 zł? Zdarzają się takie "pomyłki" w systemie?

Stawiam raczej na jakiś zapomniany wydatek, odsetki, dawno zaordynoweny przelew, czy coś w ten deseń...
Ale życzę udanej rozróby.

[vesenka]

Napisane przez gryx82

Co to jest PH?

Wydziedziczona dziedziczka Parysia H?