Inpiracje & Wariacje -> Nasze Ślubne Kombinacje - PM 2012 cz. VII

[verumka]

Napisane przez (kicia)

a ja to co... znowu było dziś "dobra odchudzam się od jutra'' a najgorsze jest to że od 14 sierpnia TŻ ma urlop... i już wiem jak to będzie wyglądało... znając jego upiecze mi wielkie ciacho i będzie patrzył "no zjedz kawalunio"

Twój TŻ piecze ciasta? Och... pogratulować zazdroszczę Ci

Mój co nieco gotuje, ale piec to nie ale w sumie, ja też jestem noga w tych sprawach będziemy przymierać głodem

[jagodzia133]

Napisane przez (kicia)

a ja to co... znowu było dziś "dobra odchudzam się od jutra'' a najgorsze jest to że od 14 sierpnia TŻ ma urlop... i już wiem jak to będzie wyglądało... znając jego upiecze mi wielkie ciacho i będzie patrzył "no zjedz kawalunio"

nie przejmuj się mój tżcik to samo a jak się odchudzam to on się gorzej czuje niż ja :P bo nasze ulubione zajęcie razem to gotowanie i pałaszowanie i on wtedy bardzo cierpi jak nie możemy tego robić ;p

[(kicia)]

Napisane przez verumka

Twój TŻ piecze ciasta? Och... pogratulować zazdroszczę Ci

piecze i to lepiej niż ja i lubi gotować a najbardziej lubimy razem obiadki robić także już nie mogę się doczekać aż sie przeprowadzę do niego

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Napisane przez jagodzia133

nie przejmuj się mój tżcik to samo a jak się odchudzam to on się gorzej czuje niż ja :P bo nasze ulubione zajęcie razem to gotowanie i pałaszowanie i on wtedy bardzo cierpi jak nie możemy tego robić ;p

mój uważa że jak jestem na diecie to robie się drażliwa i tym bardziej mnie podkarmia jak jestem u niego i koło się zamyka...

[Nattiv]

Jak ja się odchudzałam to Tż mnie z kolei bardzo wspierał i na moją prośbę pilnował

[verumka]

Napisane przez (kicia)

piecze i to lepiej niż ja i lubi gotować a najbardziej lubimy razem obiadki robić także już nie mogę się doczekać aż sie przeprowadzę do niego

O proszę ja gotować nie lubię i nie bardzo umiem (o pieczeniu już nie wpomnę), ale jak coś razem z TŻ pichcimy to jest wesoło

Ale znam faceta, który jak Twój TŻ lubi gotować i piec - to mój tato u nas w domu to on zajmuje się kuchnią

[__Paulinka__]

Napisane przez verumka

Wypada czy nie - w ubiegłą sobotę byłam z mamą na ślubie jej uczennicy. Zimno było jak diabli, byłam ubrana w spodnie, bluzkę z długim rękawem i żakiet i wcale za ciepło mi nie było Było chyba 14 stopni, pochmurno i niemiłosierny wiatr, bo kościół położony na wzgórzu.
A to biedne dziewczątko w cieniusieńkim bolerku z krótkim rękawkiem... Jak na nią patrzyłam to marzłam jeszcze bardziej wróciłam do domu ze skostniałymi rekami

no tak, ale za rok my z kicią mamy slub, wiec nie ma opcji, zeby bylo 14 stopni wiesz, to wkoncu Nasz slub hehe zartuję sobie wiem, ze nieistety moze byc zimno... ale trza byc dobrej mysli


wiecie, Sztuczka chyba zarazila mnie szczerą rozmową ze swoim TZ.... własnie skonczylismy gadac... ja jak zwykle rozplakalam się... powiedzialam mu, ze ostatnio bardzo malo czulosci z Jego strony, ze własciwie to nie wiem czy ja za bardzo na ten slub nie naciskam... a On mowił, ze oczywiscie, ze nie, ze mnie kocha, tylko poprostu nie jest wylewny, i ze nie da sie nie kochac takiego złośnika jak ja:P i, ze cieszy sie ze bedzie juz za niecaly rok moim mężem (i sie smial, ze za niecaly rok ma byc mężem i pozniej ojcem, ale sie klockami bawi:P), troche sobie pozartowalismy, pogadalismy o slubie, co kiedy zalatwiamy i ogolenie bardzo milutko bylo a teraz do mnie mowi: "dobra smigaj sie myc bo rano do pracy" a ja do Niego : "poczekaj, bo musze nadrobic wizaz" hehe

[jagodzia133]

Napisane przez verumka

O proszę ja gotować nie lubię i nie bardzo umiem (o pieczeniu już nie wpomnę), ale jak coś razem z TŻ pichcimy to jest wesoło

Ale znam faceta, który jak Twój TŻ lubi gotować i piec - to mój tato u nas w domu to on zajmuje się kuchnią

mój ojciec uwielbia gotować to jego hobby i gotuje świetnie wiele osób się zajada jego pysznościami piec nie piecze alg gotuje booosko chciała bym gotować tak jak on a jest nie kucharzem tylko kierowcą zawodowy,m ;p
mój tżcik umie gotować no może nie wszytko ale umie jak to się mówi w tej kwestii się uzupełniamy

[(kicia)]

Napisane przez verumka

Ale znam faceta, który jak Twój TŻ lubi gotować i piec - to mój tato u nas w domu to on zajmuje się kuchnią

mój tata szaleje w niedzielę bo tak na dobrą sprawę tylko wtedy ma czas bo od poniedziałku do soboty pracuje...

a jak już coś ugotuje to a najczęściej jego pyszne dania są dziełem przypadku bo lubi eksperymenty

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

Napisane przez __Paulinka__

wiecie, Sztuczka chyba zarazila mnie szczerą rozmową ze swoim TZ.... własnie skonczylismy gadac... ja jak zwykle rozplakalam się... powiedzialam mu, ze ostatnio bardzo malo czulosci z Jego strony, ze własciwie to nie wiem czy ja za bardzo na ten slub nie naciskam... a On mowił, ze oczywiscie, ze nie, ze mnie kocha, tylko poprostu nie jest wylewny, i ze nie da sie nie kochac takiego złośnika jak ja:P i, ze cieszy sie ze bedzie juz za niecaly rok moim mężem (i sie smial, ze za niecaly rok ma byc mężem i pozniej ojcem, ale sie klockami bawi:P), troche sobie pozartowalismy, pogadalismy o slubie, co kiedy zalatwiamy i ogolenie bardzo milutko bylo a teraz do mnie mowi: "dobra smigaj sie myc bo rano do pracy" a ja do Niego : "poczekaj, bo musze nadrobic wizaz" hehe

no tak wizaż przede wszystkim...

[gosza_m]

Napisane przez (kicia)

witamy kolejna PMka z lubelskiejgo


ja na to październikowe wesele chcę wlaśnie wypróbowac coś z loczków czy mi się utrzyma nawet kilka sobie zapisałam zdjęć

Podobają mi się te fryzury, które wcześniej wklepiłaś, szczególnie ta ostatnia ciekawie wygląda.

Napisane przez jagata

Z innej beczki. Czytałam właśnie fragment relacji ze spotkania na temat raportu z katastrofy. Szczęka mi opada, że politycy jeszcze mają siłę tak się opluwać.
No a na "pocieszenie" poczytałam sobie komentarze pod artykułem. Dawno takiego festiwalu bluzg nie widziałam...

Ach, w tej sprawie oni nigdy do porozumienia nie dojdą, a Jarek całe życie będzie uważał, że i tak winni są ruscy.

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

Jakoś tak podczytuję i nie umiem się skupić. Brzusio się odzywa. A jutro ma byc basen, oj wstrętna ciotka z Ameryki!!!

[verumka]

Napisane przez __Paulinka__

no tak, ale za rok my z kicią mamy slub, wiec nie ma opcji, zeby bylo 14 stopni wiesz, to wkoncu Nasz slub

Hehe, no oczywiście, bezwzględnie

Mój tato też z zawodową gastronomią ma niewiele wspólnego (jest urzędnikiem) a gotuje i piecze rewelacyjnie zawsze mówi, że nauczył się gotować na studiach, kiedy mieszkał na stancji i musiał sam o siebie zadbać

Napisane przez gosza_m

Ach, w tej sprawie oni nigdy do porozumienia nie dojdą, a Jarek całe życie będzie uważał, że i tak winni są ruscy.

I musi być tak jak on uznaje, bo każda inna opcja i inne uzasadnienie jest BE.
Mnie to się tylko jedno kojarzy: "Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie."

[jagodzia133]

Napisane przez gosza_m

Jakoś tak podczytuję i nie umiem się skupić. Brzusio się odzywa. A jutro ma byc basen, oj wstrętna ciotka z Ameryki!!!

ja ją przegonie ciotka jednym słowem wyp.....

już nie ma??

[malwus20]

Napisane przez verumka

O proszę ja gotować nie lubię i nie bardzo umiem (o pieczeniu już nie wpomnę), ale jak coś razem z TŻ pichcimy to jest wesoło

Ale znam faceta, który jak Twój TŻ lubi gotować i piec - to mój tato u nas w domu to on zajmuje się kuchnią

Podzielam Twój ból, tez nie bardzo mnie do kuchni ciagnie a o Tż nie wspomnę bo on biedaczek jakby został sam to by z głodu umarł
Mam chęć przez was na naleśniki z nutellą, bananami i orzechami A co tam narobię wam smaczka

[(kicia)]

Napisane przez malwus20

Podzielam Twój ból, tez nie bardzo mnie do kuchni ciagnie a o Tż nie wspomnę bo on biedaczek jakby został sam to by z głodu umarł
Mam chęć przez was na naleśniki z nutellą, bananami i orzechami A co tam narobię wam smaczka

kobietooo litości

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

http://demotywatory.pl/1937435/Kochanie

autko do śłubu pierwsza klasa

[gosza_m]

Napisane przez jagodzia133

ja ją przegonie ciotka jednym słowem wyp.....

już nie ma??

hehe, nie lepiej niech sobie spokojnie pobędzie i odpłynie. I tak fanie, bo odłożyłam wszelkie hormony i przyszła w terminie 29 dni. Więc jest dobrze.

Napisane przez verumka

I musi być tak jak on uznaje, bo każda inna opcja i inne uzasadnienie jest BE.
Mnie to się tylko jedno kojarzy: "Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie."

Dokładnie tak. Szkoda tylko, że nie zastanawiają się nad tym co zrobić, by żyło nam się lepiej, a rozpamiętują to co było ponad rok temu...

[malwus20]

Napisane przez (kicia)

kobietooo litości

Oj pseplasam wybacz zapomniałam że tu parę z was na diecie
Ja za to musze iśc na diete ale tą pogrubiająca bo na slubie to mnie widac nie będzie Na dodatek zaczął mnie przed chwilą boleć żołądek, wkurza mnie on, mam to po mamie. Tak bez powodu zaczyna mnie bolec i daje do wiwatu z godzinę.

[verumka]

Napisane przez malwus20

Podzielam Twój ból, tez nie bardzo mnie do kuchni ciagnie a o Tż nie wspomnę bo on biedaczek jakby został sam to by z głodu umarł

Nie no, u nas to aż tak źle nie jest mój TŻ aktualnie mieszka sam, ja na stancji i jakoś żadne z nas z głodu nie umarło każde z nas coś tam umie zrobić

Ale nieraz słyszę jak moje koleżanki opowiadają co to nowego ostatnio ugotowały/upiekły. Wiem, że one to po prostu lubią, ale mimo to słucham je, tak, jakbym była na tureckim kazaniu Ja jestem raczej kuchenny antytalent

Napisane przez gosza_m

Dokładnie tak. Szkoda tylko, że nie zastanawiają się nad tym co zrobić, by żyło nam się lepiej, a rozpamiętują to co było ponad rok temu...

Tym bardziej, że życia nikomu już nie wrócą... Daliby lepiej tym ludziom spoczywać w pokoju, a nie wykorzystywać ich do przedwyborczych rozgrywek...

[malwus20]

Napisane przez (kicia)

http://demotywatory.pl/1937435/Kochanie

autko do śłubu pierwsza klasa

O jacie, limuzyna jak się marzy

[jagodzia133]

gosza no dobrze to niech pobędzie


a ja spadam Kochane me bo tżcik mnie zabije :P dobranoc

[__Paulinka__]

Napisane przez verumka

Mój tato też z zawodową gastronomią ma niewiele wspólnego (jest urzędnikiem) a gotuje i piecze rewelacyjnie zawsze mówi, że nauczył się gotować na studiach, kiedy mieszkał na stancji i musiał sam o siebie zadbać

a to swięta prawda, sama po sobie wiem, ze jak przyszlo zamieszkac samej z TZ to poprostu trzeba bylo sie nauczyc gotowac najlepsza szkola na początku nie umialam nic ugotowac oprocz ziemniakow bo zawsze mialam gotowy obiad pod nosem! i na początku siedzialam na skype i mama mi mowila co mam robic pokolei:P teraz po 2 latach to moj TZ mowi, ze uwielbia moje dania a to pewnie dlatego, ze lubię eksperymentowac i wymyslam zawsze cos nowego a nie kotlet schabowy:P

[gosza_m]

Napisane przez malwus20

Podzielam Twój ból, tez nie bardzo mnie do kuchni ciagnie a o Tż nie wspomnę bo on biedaczek jakby został sam to by z głodu umarł
Mam chęć przez was na naleśniki z nutellą, bananami i orzechami A co tam narobię wam smaczka

o nalesniki. Mniami.
Ja to całe życie chciałam być na diecie. A później przez chorobę dużo przytyłam. I samo spadło bez diety. A jak stosowałam dietę, to nic nie dawało. A teraz po mnie krzyczą, że wyglądam bardzo chudo. A Waga i tak wie swoje.

[(kicia)]

Napisane przez verumka

Nie no, u nas to aż tak źle nie jest mój TŻ aktualnie mieszka sam, ja na stancji i jakoś żadne z nas z głodu nie umarło każde z nas coś tam umie zrobić

Ale nieraz słyszę jak moje koleżanki opowiadają co to nowego ostatnio ugotowały/upiekły. Wiem, że one to po prostu lubią, ale mimo to słucham je, tak, jakbym była na tureckim kazaniu Ja jestem raczej kuchenny antytalent

ja gotować zbytnio też nie umiem ale bardzo chcę się nauczyć wszystko przede mną akurat po ślubie będę miałą trochę czasu to w końcu będę miała możliwość bo moja mam uważa swoją kuchnie za swoje królestwo i jak tylko coś próbuję ugotować to mnie wygania i twierdzi że zrobi to sama

[verumka]

Napisane przez malwus20

O jacie, limuzyna jak się marzy

Jakby tak przystroił...

[malwus20]

Napisane przez verumka

Nie no, u nas to aż tak źle nie jest mój TŻ aktualnie mieszka sam, ja na stancji i jakoś żadne z nas z głodu nie umarło każde z nas coś tam umie zrobić

Ale nieraz słyszę jak moje koleżanki opowiadają co to nowego ostatnio ugotowały/upiekły. Wiem, że one to po prostu lubią, ale mimo to słucham je, tak, jakbym była na tureckim kazaniu Ja jestem raczej kuchenny antytalent

I ja nie chciałam powiedzieć że całkiem mam dwie lewe ręce do gotowania, coś tam zawsze umiem zrobić ale z tym antytalentem to i ja się do tego trochę zaliczam.
Jeśli chodzi o mojego Tz to on jednak ma dwie lewe ręce do gotowania

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Napisane przez (kicia)

ja gotować zbytnio też nie umiem ale bardzo chcę się nauczyć wszystko przede mną akurat po ślubie będę miałą trochę czasu to w końcu będę miała możliwość bo moja mam uważa swoją kuchnie za swoje królestwo i jak tylko coś próbuję ugotować to mnie wygania i twierdzi że zrobi to sama

mam dokłądnie to samo ze swoją, wkurza ją to że ja tak wszystko robię powoli, dokładnie a jak cosik źle zrobie to od razu idź stad lepiej ja to skończę...to jak ja mam sie przy niej czegos nauczyc jak woli wszystko sama

[verumka]

Napisane przez malwus20

mam dokłądnie to samo ze swoją, wkurza ją to że ja tak wszystko robię powoli, dokładnie a jak cosik źle zrobie to od razu idź stad lepiej ja to skończę...to jak ja mam sie przy niej czegos nauczyc jak woli wszystko sama

To trochę jak mój tato tylko u mnie jest tak: jak już się zabieram do gotowania (teraz np. jak jestem w domu na wakacjach), to tato zawsze tak mi "pomaga", że ostatecznie prawie wszystko za mnie robi

[(kicia)]

Napisane przez malwus20

mam dokłądnie to samo ze swoją, wkurza ją to że ja tak wszystko robię powoli, dokładnie a jak cosik źle zrobie to od razu idź stad lepiej ja to skończę...to jak ja mam sie przy niej czegos nauczyc jak woli wszystko sama

u mnei tak nawet jest ze sprzątaniem... jedynie mojego pokoju się nie czepia bo "twój burdel twoja sprawa" kurcze tylko że ja w moim pokoju jedynie spię i no czasem trochę ubrań się nazbiera ale żeby od razu burdel

[niut0]

u mnie też tak trochę jest, że rodzice zaraz zaczynają mi się kręcić po kuchni jak coś pichcę i patrzeć na ręce, bo "oni (a szczególnie tata) zrobią to lepiej"
Teraz korzystam z ich nieobecności i zrobiłam dzisiaj sobie i TŻtowi kurczaka zapiekanego z papryką, pieczarkami i serem w cieście francuskim

[gosza_m]

Napisane przez jagodzia133

a ja spadam Kochane me bo tżcik mnie zabije :P dobranoc

To lepiej idź, bo co my tu bez ciebie poczniemy jak Ci TŻ krzywdę zrobi...

Napisane przez verumka

Nie no, u nas to aż tak źle nie jest mój TŻ aktualnie mieszka sam, ja na stancji i jakoś żadne z nas z głodu nie umarło każde z nas coś tam umie zrobić

Ale nieraz słyszę jak moje koleżanki opowiadają co to nowego ostatnio ugotowały/upiekły. Wiem, że one to po prostu lubią, ale mimo to słucham je, tak, jakbym była na tureckim kazaniu Ja jestem raczej kuchenny antytalent


Tym bardziej, że życia nikomu już nie wrócą... Daliby lepiej tym ludziom spoczywać w pokoju, a nie wykorzystywać ich do przedwyborczych rozgrywek...

Jak wybuduje sobie mój dom marzeń z duuuuuużą kuchnią i mega sprzętem zaproszę Was na obiad do mnie!!!!!!!
Jako dziecko marzyłam, żeby mieć swój program kulinarny. Ta kuchnia dalej mi się marzy. Kto wie, może zacznę od pytania na sniadanie

[verumka]

Napisane przez gosza_m

Jak wybuduje sobie mój dom marzeń z duuuuuużą kuchnią i mega sprzętem zaproszę Was na obiad do mnie!!!!!!!

Bardzo chętnie czekam na zaproszenie

[niut0]

Napisane przez gosza_m

To lepiej idź, bo co my tu bez ciebie poczniemy jak Ci TŻ krzywdę zrobi...


Jak wybuduje sobie mój dom marzeń z duuuuuużą kuchnią i mega sprzętem zaproszę Was na obiad do mnie!!!!!!!
Jako dziecko marzyłam, żeby mieć swój program kulinarny. Ta kuchnia dalej mi się marzy. Kto wie, może zacznę od pytania na sniadanie

a ja marzyłam, żeby w mini playback show wystąpić

[(kicia)]

Napisane przez gosza_m

Jak wybuduje sobie mój dom marzeń z duuuuuużą kuchnią i mega sprzętem zaproszę Was na obiad do mnie!!!!!!!
Jako dziecko marzyłam, żeby mieć swój program kulinarny. Ta kuchnia dalej mi się marzy. Kto wie, może zacznę od pytania na sniadanie

oooo zapamiętamy