Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 17.

[martynka1916]

a ja wlasnie dostalam telefon że mama trafila do szpitala.... a wczoraj wyszła do domu.... najgorsze ze nawet nie moge do niej jechac

[Nikita...]

Napisane przez Gucia0987

Witajcie
Mało obecna jestem ostatnio, ale podczytuje Was

Napisane przez Bika83

Witajcie

Dziś jest rocznica tego dnia a który czekałam od dawna

Każdej z Was życzę takiego poranka, zwłaszcza Mrowince z którą nie raz łeb w łeb szłyśmy w staraniach.....

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;39092394]Aż trudno uwierzyć, że to już rok minął. Jeszcze niedawno razem się starałyśmy. A tu już Emilka taka duża, a ja dalej w tym samym miejscu [/QUOTE]

Tule

[ButterBear]

Napisane przez martynka1916

a ja wlasnie dostalam telefon że mama trafila do szpitala.... a wczoraj wyszła do domu.... najgorsze ze nawet nie moge do niej jechac

O kurcze, co się mamie stało?? Dużo zdrowia dla niej

Mrowinko Jak Ty się czujesz? Wykurowałaś się już?

[Bika83]

Napisane przez Madzialenka12344321

Bika ale ona jest słodka i na tych zdjęciach to cała ty

Napisane przez asiuk

Napisane przez ButterBear

Bika, superrrr. No powiem Ci, że dziś Twoje II wyglądają zdecydowanie lepiej niż rok temu Buziaki dla Was

Napisane przez (t)asia

Bika po twoim poście miałam rogala na buzi przez dobre 15min! Fajne są teraz te twoje II buziak wielki dla was!

Napisane przez Gucia0987

Bika ale gapa ze mnie! Pominęłam Twojego posta!

O wow! Emilka jest rewelacyjna! Pięknie rosną te Wasze II

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;39092394]Aż trudno uwierzyć, że to już rok minął. Jeszcze niedawno razem się starałyśmy. A tu już Emilka taka duża, a ja dalej w tym samym miejscu [/QUOTE]

Napisane przez blonde_hair

wspaniale

Dziękuję Wam no zdecydowanie II teraz lepiej się prezentują, ale niestety rosną w przerażającym tempie..... a jak pięknie "fochują" prawie jak Mamusia

Mrowinko ja codziennie o Tobie myślę, kibicuję, trzymam kciuki i wierzę w cud. Tylko nie piszę o tym, bo wyobrażam sobie jak może być Ci przykro, że równo się starałyśmy, mi się w końcu udało, a Ty nadal się starasz.....

Tasiu cieszę Cię że chociaż te 15 minut radości dała Ci Emilka

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Nikita pogadam z tż i rozważę Twoją propozycję.... wczoraj już z nim rozmawiałam i mówię mniej więcej tak - wiesz, wolałabym jakiś pensjonat, po co jej problem robić, a jej mąż jest portugalczykiem.... no i jak ja się z nim dogadam - a mój tż, mówi do mnie "drukowanymi literami" i taką twardą, zpolszczoną angielszczyzną - "no jak to jak, hał du ju du, heloł, maj nejm is Sabina...... maj inglisz is łonderful"

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez martynka1916

a ja wlasnie dostalam telefon że mama trafila do szpitala.... a wczoraj wyszła do domu.... najgorsze ze nawet nie moge do niej jechac

Współczuję

Napisane przez ButterBear

Mrowinko Jak Ty się czujesz? Wykurowałaś się już?

Tak, wykurowałam się. Jutro mam szkolenie, a w poniedziałek wracam do pracy.
Znów w tym samym terminie spodziewamy się @, chociaż Ty chyba miałaś później owulację, więc może się przesunie?

Napisane przez Bika83

Mrowinko ja codziennie o Tobie myślę, kibicuję, trzymam kciuki i wierzę w cud. Tylko nie piszę o tym, bo wyobrażam sobie jak może być Ci przykro, że równo się starałyśmy, mi się w końcu udało, a Ty nadal się starasz.....

Już niedługo. Lekarka wspomina już o in vitro, a my tego nie chcemy, więc... zrezygnujemy.

[Gucia0987]

Mrowinko ja za Was też mocno trzymam kciuki, Ty wiesz!
Myślę, że są jeszcze możliwości przed in vitro - ale nie każdy musi chcieć z nich skorzystać, co rozumiem

[ButterBear]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;39093464]Współczuję

Tak, wykurowałam się. Jutro mam szkolenie, a w poniedziałek wracam do pracy.
Znów w tym samym terminie spodziewamy się @, chociaż Ty chyba miałaś później owulację, więc może się przesunie?

Już niedługo. Lekarka wspomina już o in vitro, a my tego nie chcemy, więc... zrezygnujemy.[/QUOTE]

To dobrze, że się wykurowałaś Ale to wolne szybko zleciało, co?

Wiesz co, chyba u mnie nie powinno się przesunąć. Bo ja 1. fazę cyklu mam krótszą, druga trwa troszkę dłużej. I jeśli moje obliczenia są słusze, to to, co na usg zaobserwował gin, w postaci wielkiego pęchrzyka, pokrywa się z moimi wyliczeniami. I @ wypada wtedy dokładnie 12.02 Ale wiadomo, że te moje obliczenia nie muszą być słuszne


Bika, Ty nie znasz angielskiego?

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez ButterBear

Wiesz co, chyba u mnie nie powinno się przesunąć. Bo ja 1. fazę cyklu mam krótszą, druga trwa troszkę dłużej. I jeśli moje obliczenia są słusze, to to, co na usg zaobserwował gin, w postaci wielkiego pęchrzyka, pokrywa się z moimi wyliczeniami. I @ wypada wtedy dokładnie 12.02 Ale wiadomo, że te moje obliczenia nie muszą być słuszne

To ile trwa u Ciebie ta druga faza od owulacji do @?

[Bika83]

Napisane przez ButterBear

Bika, Ty nie znasz angielskiego?

Hmmm.... powiem tak, ogólnie głowę do języków mam dobrą. Mimo iż angielskiego w szkole uczyłam się tlyko 2 lata to większość rozumiem, np teksty piosenek, albo jak ktoś coś mówi (ale jak mówi na poziomie piosenek z mtv ) ale żebym sama coś powiedziała to już mi brakuje odwagi

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;39093464]Współczuję

Tak, wykurowałam się. Jutro mam szkolenie, a w poniedziałek wracam do pracy.
Znów w tym samym terminie spodziewamy się @, chociaż Ty chyba miałaś później owulację, więc może się przesunie?

Już niedługo. Lekarka wspomina już o in vitro, a my tego nie chcemy, więc... zrezygnujemy.[/QUOTE]

A inseminacja? Podobno jest refundowana

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Gucia0987

Mrowinko ja za Was też mocno trzymam kciuki, Ty wiesz!
Myślę, że są jeszcze możliwości przed in vitro - ale nie każdy musi chcieć z nich skorzystać, co rozumiem

Jakie możliwości masz na myśli, inseminację np.?

Napisane przez Bika83

A inseminacja? Podobno jest refundowana

Podobno. Ale musiałabym mieć na nią skierowanie...

[ButterBear]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;39093937]To ile trwa u Ciebie ta druga faza od owulacji do @?[/QUOTE]

14 dni.

Napisane przez Bika83

Hmmm.... powiem tak, ogólnie głowę do języków mam dobrą. Mimo iż angielskiego w szkole uczyłam się tlyko 2 lata to większość rozumiem, np teksty piosenek, albo jak ktoś coś mówi (ale jak mówi na poziomie piosenek z mtv ) ale żebym sama coś powiedziała to już mi brakuje odwagi

Aaaa... no tak, wiele osób tak ma Może jak byś musiała mówić, to byś się przełamała i mówiła

[Bika83]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;39094027]Jakie możliwości masz na myśli, inseminację np.?


Podobno. Ale musiałabym mieć na nią skierowanie...[/QUOTE]

Skoro lekarka mówi o in vitro to na inseminacje nie mogłaby skierowania skrobnąć

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez ButterBear

14 dni.

A czułaś mniej więcej, kiedy mógł pęknąć pęcherzyk?

Napisane przez Bika83

Skoro lekarka mówi o in vitro to na inseminacje nie mogłaby skierowania skrobnąć

Nie wiem, czy może. Chodzę prywatnie, więc może nie

[Bika83]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;39094378]

Nie wiem, czy może. Chodzę prywatnie, więc może nie [/QUOTE]

Czyli wizyta państwowa i szczera rozmowa może by coś dały może ona sobie myśli, że Ty to jakaś mega kasiasta jesteś i jak się jej nie zapyta to sama skierowania nie zaproponuje

[blonde_hair]

Napisane przez martynka1916

a ja wlasnie dostalam telefon że mama trafila do szpitala.... a wczoraj wyszła do domu.... najgorsze ze nawet nie moge do niej jechac

co sie stalo?



[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;39093464]

Już niedługo. Lekarka wspomina już o in vitro, a my tego nie chcemy, więc... zrezygnujemy.[/QUOTE]


[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;39094027]Jakie możliwości masz na myśli, inseminację np.?


Podobno. Ale musiałabym mieć na nią skierowanie...[/QUOTE]

Napisane przez Bika83

Skoro lekarka mówi o in vitro to na inseminacje nie mogłaby skierowania skrobnąć

no wlasnie

Sie rozpadalo...

[Ana***]

Napisane przez ButterBear

ja też gadam przez sen - dużo.
Ostatnio mi mąż mówił, że zasnęłam na kanapie, on wszedł do pokoju, a ja się z zamkniętymi oczami podniosłam, wywaliłam z tekstem 'Kochanie, przepraszam, że nie mam czasu, jeszcze tylko ta psychopatologia' i padłam z powrotem na kanapę i spałam w najlepsze.
Kiedyś gadałam w jakimś obcym języku, mąż poprosił o powtórzenie, powtórzyłam wszystko słowo w słowo. A mąż twierdzi, że nigdy w życiu nie słyszał takiego języka

Napisane przez gochaa_p

Wczoraj Wojtus wywrócił mi wózek z Ewa :/ na szczescie obyło sie tylko na naszym strachu. Wojtus tez sie bardzo wystraszyl wiec mam nadzieje ze nie zechce tego powtorzyc :/

jej dobrze, że nic się nie stało!

Napisane przez Bika83

Witajcie

Dziś jest rocznica tego dnia a który czekałam od dawna

Każdej z Was życzę takiego poranka, zwłaszcza Mrowince z którą nie raz łeb w łeb szłyśmy w staraniach.....

.... rok temu powitałam Was taką oto wiadomością - nic innego nie byłam w stanie napisać, bo ryczałam jak bóbr
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4281

Dziś moje II prezentują się tak (fotki z przed chwili):

---

Hej, smacznego pączka!

[Bika83]

Napisane przez blonde_hair

Sie rozpadalo...

Co się rozpadło??? Faworki??? Ja mogę jeść połamane

[blonde_hair]

Napisane przez Bika83

Co się rozpadło??? Faworki??? Ja mogę jeść połamane

widze ze jedno masz dzis w głowie
No to prosze

I dla wyjasnienia pisalam ROZPADAŁODeszcz mam na mysli

[dodaja]

Napisane przez gochaa_p

Wczoraj Wojtus wywrócił mi wózek z Ewa :/ na szczescie obyło sie tylko na naszym strachu. Wojtus tez sie bardzo wystraszyl wiec mam nadzieje ze nie zechce tego powtorzyc :/

Dobrze, że nic się nie stało
Wojtuś musi się oswoić i trzeba duuuużo tłumaczyć.

Moja mama opowiadała mi że jak urodziła drugie dziecko, to starsza siostra chciała je ciągle karmić landrynkami Moja mama musiała drzwi na klucz zamykać, podczas, kiedy mała spała.

Napisane przez Bika83

Witajcie

Dziś jest rocznica tego dnia a który czekałam od dawna

Każdej z Was życzę takiego poranka, zwłaszcza Mrowince z którą nie raz łeb w łeb szłyśmy w staraniach.....

.... rok temu powitałam Was taką oto wiadomością - nic innego nie byłam w stanie napisać, bo ryczałam jak bóbr
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4281

Dziś moje II prezentują się tak (fotki z przed chwili):

Nic dodać nic ująć!

Już też bm chciała
Zachciało mi się ślubu

Napisane przez asiuk

Ostatnio więcej, bo jestem prawą ręką szefa, mamy kupę roboty, a pod koniec lutego wyjeżdżam na wakacje na 2 tygodnie. Na szczęście piątki mam wolne

Praca to moja pasja, więc i tak nie jest źle.

Wakacje Ja jeszcze na nie trochę poczekam...

A jak praca z pasją to czas też inaczej płynie i człowiek ma do niej inne nastawienie. Super, że tak Ci się udało

Napisane przez gochaa_p

niby kocha Ewunie, całuje ją, głaska, wozi wózeczkiem (do wczoraj!),ale zazdrość widać, nie raz mi mówi odłóż Ewę (pokazuje np na matę lub wózek) i oć rysować :/ albo jak karmię to nagle chce pić, jeść, i mnóstwo innych rzeczy :/

Ewidentna zazdrość. Ale Wojtuś jest jeszcze mały. Pozna uroki posiadania siostry, jak zaczną razem sie bawić

Napisane przez ButterBear

a może to jedno z zaburzeń dysocjacyjnych, czyli osobowość mnoga? (wybaczcie, psychopatologia mi się rzuca na mózg już)

Wiesz co, ja się nie znam

Napisane przez martynka1916

a ja wlasnie dostalam telefon że mama trafila do szpitala.... a wczoraj wyszła do domu.... najgorsze ze nawet nie moge do niej jechac

Oj przykro mi, dużo zdrowia dla mamy !

Napisane przez Bika83

Co się rozpadło??? Faworki??? Ja mogę jeść połamane

Wsunęłam pierwszego pączka z adwokatem Pyszniuteńki
Jeszcze mam plan na drugiego, po południu z tż jak wróci z pracy. Choć chyba nie powinnam. Jestem taka spuchnięta na @ z jej jak zwykle nie ma o czasie

[Bika83]

Napisane przez blonde_hair

widze ze jedno masz dzis w głowie
No to prosze

I dla wyjasnienia pisalam ROZPADAŁODeszcz mam na mysli

no cóż, głodnemu chleb na myśli

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

O Matko, a to zdjęcie, żebym się utopiła we własnej ślinie chyba

[dodaja]

Napisane przez blonde_hair

widze ze jedno masz dzis w głowie
No to prosze

I dla wyjasnienia pisalam ROZPADAŁODeszcz mam na mysli

Możesz mnie zaadoptować? Takie pyszności cały czas serwujesz Będę sprzątała i bawiła się z Sebą

[Bika83]

Napisane przez dodaja

Nic dodać nic ująć!

Już też bm chciała
Zachciało mi się ślubu

Wszystko w swoim czasie

[martynka1916]

Dzieki Dziewczyny ,że pytacie... no sytuacja wyglada tak ze mama byla przez tydzien w szpitalu.. wczoraj wyszla .. pomimo tego ze badania wyszly nie ciekawe... doktorka kazala jej dbac o sobie.. no ale moja mama jest uczulona na leki i cholera nie wiadomo na co....pomimo ze robili jej testy alergiczne.. wiecej za bardzo nie wiem bo ona tez mi nie chce powiedziec no bo ja sie poprostu martwie o nia.. a teraz jak jestem w ciazy to nie powinnam sie denerwowac tyle ze to nie takie proste.....

[gochaa_p]

Napisane przez ButterBear

Rozumiem, że to nie było przez nieuwagę tylko?
...

tak

[ButterBear]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;39094378]A czułaś mniej więcej, kiedy mógł pęknąć pęcherzyk?
[/QUOTE]

Wydaje mi się, że 12 dc, w ten dzień jak byłam u gina, ale baaardzo późnym wieczorem, w nocy.

Napisane przez Bika83

Co się rozpadło??? Faworki??? Ja mogę jeść połamane

[martynka1916]

mama wraca co domu ... dostala reklamowke lekow... eh a spuchla dlatego bo to reakcja obronna organizmu ... wczoraj jak wrocila nic nie jadla no bo przeciez jej sie nie chcialo... dzis tez i lekow tez nie wziela i to dlatego no ale nadal nie wiadomo na co jest uczulona.... ehhhh

[blonde_hair]

Napisane przez dodaja

[FONT=Tahoma]Wsunęłam pierwszego pączka z adwokatem Pyszniuteńki
Jeszcze mam plan na drugiego, po południu z tż jak wróci z pracy.

Napisane przez Bika83

no cóż, głodnemu chleb na myśli

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

O Matko, a to zdjęcie, żebym się utopiła we własnej ślinie chyba

:

Napisane przez dodaja

Możesz mnie zaadoptować? Takie pyszności cały czas serwujesz Będę sprzątała i bawiła się z Sebą

jak jeszcze bedziesz prasowac to zgadzam sie

Napisane przez martynka1916

Dzieki Dziewczyny ,że pytacie... no sytuacja wyglada tak ze mama byla przez tydzien w szpitalu.. wczoraj wyszla .. pomimo tego ze badania wyszly nie ciekawe... doktorka kazala jej dbac o sobie.. no ale moja mama jest uczulona na leki i cholera nie wiadomo na co....pomimo ze robili jej testy alergiczne.. wiecej za bardzo nie wiem bo ona tez mi nie chce powiedziec no bo ja sie poprostu martwie o nia.. a teraz jak jestem w ciazy to nie powinnam sie denerwowac tyle ze to nie takie proste.....

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez martynka1916

mama wraca co domu ... dostala reklamowke lekow... eh a spuchla dlatego bo to reakcja obronna organizmu ... wczoraj jak wrocila nic nie jadla no bo przeciez jej sie nie chcialo... dzis tez i lekow tez nie wziela i to dlatego no ale nadal nie wiadomo na co jest uczulona.... ehhhh

a czemu lekow nie bierze jak jej daja

[dodaja]

Napisane przez Bika83

Wszystko w swoim czasie

Otóż to
Choć mój tż twierdzi inaczej

Napisane przez blonde_hair

jak jeszcze bedziesz prasowac to zgadzam sie

Kurka z prasowaniem może być ciężko, ale odpowiednia motywacja i damy radę

Coś mi dziś robota nie idzie
Mieszkanie musze sprzątnąć, bo wygląda jakby tajfun przeszedł.

[blonde_hair]

Napisane przez dodaja

Otóż to
Choć mój tż twierdzi inaczej



Kurka z prasowaniem może być ciężko, ale odpowiednia motywacja i damy radę

Coś mi dziś robota nie idzie
Mieszkanie musze sprzątnąć, bo wygląda jakby tajfun przeszedł.

chcialby juz?

Super

Milego sprzatania
Nam tajfun przeszedł w salonie...nie da sie przejsc

[martynka1916]

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------


a czemu lekow nie bierze jak jej daja[/QUOTE]




no wczoraj wziela w szpitalu leki a dzis juz nie zdazyla wziasc bo musiala jechac do szpitala... ale najwazniejsze ze wrocila