Polecamy:

**201607121236** · 2015-10-27, 09:14

Cytat:

Napisane przez aer

co tak pozno. jestem zniesmaczona.

jak mamy uzbierac na zadory dla pan i najnowsze plejki dla rumianych pocieszek w tak krotkim czasie

Nic sie nie martw, wezmiesz kredyt w chwilowce

Starlight1804 · 2015-10-27, 10:49

Cytat:

Napisane przez metal_fish

Teraz 500zł na każde dziecko, to już SzP potrzebna nie będzie

500zl na dziecko czyli wiecej rumianych buziek hurraaa!

triss_k · 2015-10-27, 12:19

Cytat:

Napisane przez Starlight1804

500zl na dziecko czyli wiecej rumianych buziek hurraaa!

Widzę w tym ogromny potencjał rozwojowy dla SzP

golgie · 2015-10-27, 12:33

.

**201604191001** · 2015-10-27, 12:34

Cytat:

Napisane przez golgie

Szczerze? do tej pory brak 500zł nie przeszkadzał się mnożyć patologii na potęgę.
Za to może dzięki temu wesprze się normalnych, przeciętnych rodziców, których jest raczej więcej niż patologicznych albo tych, którzy ze względu na finanse nie decydowali się na potomstwo.

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

I tak były to tylko obietnice przedwyborcze, nie wierzę, by to wprowadzili.

Myślę, że próg będzie taki (bo jakiś będzie, prawda) jak zwykle, czyli ci, dla których 500zł robi różnicę, którzy myślą, liczą, mierzą siły to się nie załapią, bo zostaną uznani za zbyt "bogatych".

Sorry, golgie, za późno

ZamyslonaRoztargniona · 2015-10-27, 12:45

Cytat:

Napisane przez _Judith_

Myślę, że próg będzie taki (bo jakiś będzie, prawda) jak zwykle, czyli ci, dla których 500zł robi różnicę, którzy myślą, liczą, mierzą siły to się nie załapią, bo zostaną uznani za zbyt "bogatych".

Sorry, golgie, za późno

Na drugie i kolejne dziecko bez progu, na każdego.
Na pierwsze dziecko dla tych, gdzie dochód w rodzinie wynosi mniej niż 800zł/osobę (nie sprecyzowali czy netto czy brutto).

golgie · 2015-10-27, 12:51

No tak, czyli są obwarowania, jak zwykle

Pewnie będzie to kwota brutto

ajah · 2015-10-27, 12:54

Cytat:

Napisane przez golgie

No tak, czyli są obwarowania, jak zwykle

Pewnie będzie to kwota brutto

IMO to są lipne obwarowania.
Powinni wprowadzić dodatkowe kryteria i obostrzenia. Żeby nie było sytuacji, że dorośli dostają kasę, które leci na alko, a dzieciak suche bułki je.
Swoją drogą od początku uważam, że pomysł jest lipny i inna pomoc byłaby zdrowsza i skuteczniejsza.

**201604191001** · 2015-10-27, 12:59

Cytat:

Napisane przez ajah

IMO to są lipne obwarowania.
Powinni wprowadzić dodatkowe kryteria i obostrzenia. Żeby nie było sytuacji, że dorośli dostają kasę, które leci na alko, a dzieciak suche bułki je.
Swoją drogą od początku uważam, że pomysł jest lipny i inna pomoc byłaby zdrowsza i skuteczniejsza.

Moim zdaniem jeśli pomoc finansowa to w bonach, których sprzedaż i kupno byłyby surowo karane. Bon na książki, bon na obiady, bon na jedzenie, bon na ciuchy.

golgie · 2015-10-27, 13:04

Cytat:

Napisane przez _Judith_

Moim zdaniem jeśli pomoc finansowa to w bonach, których sprzedaż i kupno byłyby surowo karane. Bon na książki, bon na obiady, bon na jedzenie, bon na ciuchy.

To by było niezłe, ale ciężko byłoby to kontrolować-Polak potrafi

kennedy · 2015-10-27, 13:06

Cytat:

Napisane przez _Judith_

Moim zdaniem jeśli pomoc finansowa to w bonach, których sprzedaż i kupno byłyby surowo karane. Bon na książki, bon na obiady, bon na jedzenie, bon na ciuchy.

Moze jakby byly imienne?

**201604191001** · 2015-10-27, 13:09

Ale zawsze jakies utrudnienie zrobienia biznesu. Jak dostaja kase do raczki to od razu do monopolowego czy innego rtv mozna leciec. A jak bon (np. 100zl na podreczniki) to trzeba znalezc chetnego, ktory akurat chce kupic ksiazki dziecku i ma gotowke i jest gotow zaplacic za ten bon powiedzmy polowe ceny, a do tego jest sklonny zaryzykowac kare np. grzywny, ktora mu grozi za kupienie takiego bonu.

Send from my mind using the Force.

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Cytat:

Napisane przez kennedy

Moze jakby byly imienne?

O. Fajny pomysl. Ja kombinowalam w druga strone, ze sprzedajacy sprawdza w bazie, ale imienne lepsze.

ALE. Zaraz znajda sie tacy, ktorzy powiedza, ze jest to stygmatyzowanie biednych, bo musza przyjsc z bonem, czyli widac, ze ich nie stac, a jak dorzucimy do tego dane osobowe, to juz w ogole woda na mlyn dla wszystkich obroncow ucisnionych.

Send from my mind using the Force.

ZamyslonaRoztargniona · 2015-10-27, 13:12

Ale jaka stygmatyzacja, jeśli na drugie dziecko w rodzinie dostaje każdy, bez względu na dochody.,
Napiszę jeszcze raz.
Jesteś "bogaty", to dostaniesz 500zł na drugie, trzecie i kolejne dzieci.
Jesteś "biedny" dostaniesz 500zł na pierwsze, drugie i kolejne dzieci.*

* uwierze jak dostanę

**201604191001** · 2015-10-27, 13:26

Stygmatyzacja!

Send from my mind using the Force.

ajah · 2015-10-27, 13:37

Cytat:

Napisane przez _Judith_

Moim zdaniem jeśli pomoc finansowa to w bonach, których sprzedaż i kupno byłyby surowo karane. Bon na książki, bon na obiady, bon na jedzenie, bon na ciuchy.

Jest z tym kilka problemów.
By móc wprowadzić sankcje trzeba byłoby angażować w to jakieś organy ścigania itd. a to jest kasa z budżetu (koszt bardzo wysoki)

Inna sprawa, że jakiś czas temu w UK wspomagano psy osób bezdomnych. Wprowadzono na krótki czas bony... skończyło się cyrkiem pt.: to jest wbrew prawom człowieka, bo właściciel psa nie moze wybrać sklepu, w którym kupuje i inne takie.

Druga sprawa jedzenie, ubrania można sprzedać: dość sprawnie, nawet za połowę ceny.

Zamiast 500zł wprowadziłabym (jak już kiedyś pisałam) bezpłatne leki (na receptę) dla dzieci do 16 roku życia.

GrumpyCat · 2015-10-28, 09:34

Jakby co to ja poproszę Giorgio Armani Si intense 50ml (oczywiście wody perfumowanej) se upatrzyłam a trochę mi szkoda z wypłaty se kupić, to jak?

Mijanou · 2015-10-28, 09:41

Cytat:

Napisane przez GrumpyCat

Jakby co to ja poproszę Si intense 50ml (oczywiście wody perfumowanej) se upatrzyłam a trochę mi szkoda z wypłaty se kupić, to jak?

A ja chcę BottegaVeneta

Albo nie! Kartę podarunkową do Sephory na kwotę 2000 zł!

**2016050952** · 2015-10-28, 09:46

Cytat:

Napisane przez _Judith_

Myślę, że próg będzie taki (bo jakiś będzie, prawda) jak zwykle, czyli ci, dla których 500zł robi różnicę, którzy myślą, liczą, mierzą siły to się nie załapią, bo zostaną uznani za zbyt "bogatych".

Sorry, golgie, za późno

Już ustalili próg. Na drugie dziecko każdy, na pierwsze tylko te rodziny w których dochód na osobę nie przekracza 800.- złotych. No sorry, ale jeśli dwoje rodziców zarabia choćby minimalną, to już przekraczają. Nawet jeśli jako osobę (głowę) wezmą też pod uwagę dziecko. Nadal się nie załapią. Więc nie wiem, jakim rodzinom ma to pomóc, bo na pewno nie tym, w których rodzice pracują.
I nie sądzę, żeby to podziałało, jako zachęta do poczęcia potomstwa, bo przy 800.- zł per capita to dodatkowe 500.- zł i tak nie sprawi, że nagle będzie kogoś stać na dziecko.

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Cytat:

Napisane przez golgie

To by było niezłe, ale ciężko byłoby to kontrolować-Polak potrafi

Mimo wszystko, zawsze trudniej spieniężyć bon, niż po prostu wydać gotówkę.

dacn · 2015-10-28, 09:52

Cytat:

Napisane przez GoyaLi

Już ustalili próg. Na drugie dziecko każdy, na pierwsze tylko te rodziny w których dochód na osobę nie przekracza 800.- złotych. No sorry, ale jeśli dwoje rodziców zarabia choćby minimalną, to już przekraczają. Nawet jeśli jako osobę (głowę) wezmą też pod uwagę dziecko. Nadal się nie załapią. Więc nie wiem, jakim rodzinom ma to pomóc, bo na pewno nie tym, w których rodzice pracują.
I nie sądzę, żeby to podziałało, jako zachęta do poczęcia potomstwa, bo przy 800.- zł per capita to dodatkowe 500.- zł i tak nie sprawi, że nagle będzie kogoś stać na dziecko.

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Mimo wszystko, zawsze trudniej spieniężyć bon, niż po prostu wydać gotówkę.

Kasa na dzieci, jasne ale w formie na prawdę darmowego przedszkola czy żłobka, lub darmowej komunikacji czy innej fajniejszej formy rozdawnictwa niż rzucanie moją kasą.

Dzisiaj w radiu słyszałam że ma to być 800 zł netto. Czyli na trzyosobową rodzinę jest to +/- 2400zł, czyli jedna pracująca osoba za średnią lub jedna na minimalnej a druga na połówce etatu.
Fajnie ale to rozdawnictwo zablokuje chęć pójścia do pracy, bo po co iść jak dają.

Goja nie znasz biedy i nie wychowałaś się tam gdzie nie ma na nic, 500 zł to dużo, wiele osób zachęci do rozmnażania, chociaż niekoniecznie powinno.

**201604301943** · 2015-10-28, 10:43

Cytat:

Napisane przez dacn

Goja nie znasz biedy i nie wychowałaś się tam gdzie nie ma na nic, 500 zł to dużo, wiele osób zachęci do rozmnażania, chociaż niekoniecznie powinno.

500zł zachęci do rozmnażania niewłaściwe osoby... Bo ludzie zdroworozsądkowo myślący albo się nie załapią albo zauważą, że to i tak nie zapewni im właściwych warunków do wychowywania dzieci. A ci co nie myślą, ucieszą się z dochodu niewymagającego wiele pracy, bo spłodzić dziecko nie trudno, a potem można puścić samopas...

**2016050952** · 2015-10-28, 10:50

Zgadzam się, to nie jest mało. Tylko, że jeśli to ma stymulować robienie pierwszego dziecka, to 800.- zł netto na głowę to jest na tyle mało, że 500.- złotych nie sprawi, że rodzinie będzie się znacznie lepiej żyło. Bo będą mieli o 500.- zł więcej, ale też o 1 dziecko więcej.
Już nie mówiąc o tym, że znając skłonność niektórych do "wyzyskiwania" systemu, część osób albo nie podejmie pracy, bo nie będzie się to opłacało, zajmą się opieką, bo praca oznacza konieczność opłacenia żłobka, przedszkola itp, a część osób pewnie aby spełnić kryterium dochodowe zrezygnuje z legalnej formy zatrudnienia, albo zmieni sobie na papierze umowę na 1/5 etatu, a reszta pod stołem. Straty dla budżetu z tytułu tego fantastycznego projektu znacznie przewyższą to 500.- zł na jedno dziecko, do tego trzeba dodać urzędników, którzy zajmą się weryfikacją wniosków, a później tego, czy forsa jest dobrze wydawana. Jak się doliczy jeszcze to, że część przejdzie do szarej strefy i zmniejszy wpływy do budżetu z tytułu podatku dochodowego, to już w ogóle rewelacja. To jest głupi, bardzo głupi i szkodliwy pomysł.

A wystarczyło pomyśleć i dać ludziom to 500.- zł na dziecko, ale w formie obniżenia o tyle podatku. Zostałoby więcej w kieszeni, ale premiowani byliby Ci, którzy pracują. A tak wychodzi na to, że przez to, że pracuję i zarabiam nie spełnię kryterium dochodowego, podatki nadal będę płacić duże i w rezultacie dostanę po łapach za to, że jestem zaradna. A ci, którzy całe życie jechali na wyciąganiu łapy po kasę, znów ją dostaną.

Mijanou · 2015-10-28, 10:52

Cytat:

Napisane przez GoyaLi

Już ustalili próg. Na drugie dziecko każdy, na pierwsze tylko te rodziny w których dochód na osobę nie przekracza 800.- złotych. No sorry, ale jeśli dwoje rodziców zarabia choćby minimalną, to już przekraczają. Nawet jeśli jako osobę (głowę) wezmą też pod uwagę dziecko. Nadal się nie załapią. Więc nie wiem, jakim rodzinom ma to pomóc, bo na pewno nie tym, w których rodzice pracują.
I nie sądzę, żeby to podziałało, jako zachęta do poczęcia potomstwa, bo przy 800.- zł per capita to dodatkowe 500.- zł i tak nie sprawi, że nagle będzie kogoś stać na dziecko.

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Mimo wszystko, zawsze trudniej spieniężyć bon, niż po prostu wydać gotówkę.

Jeśli masz na myśli normalnych, pracujących ludzi- 100% racji.

Jednak dla niepracującej szlachty i zawodowych bezrobotnych, nie wykazujących dochodów to jednak może być zachęta. Klepną trójeczkę i już mają 1500 plus zapomogi plus zasiłki. Będzie za co chlać piwko, będzie na tipsy i farbę do włosów a dzieci po dawnemu będa mieć darmowe obiady w szkole, odzież, zeszyty i książki z pomocy społecznej a wakacje z caritasu. Rachunki za czynsz, prąd zapłaci MOPS. Plus jednorazowo większe dary (wyposażenie mieszkania, plejak) z SZP. I da się żyć? Da się. Po co isć do pracy i mieć mniej, jak można nie iść i mieć więcej siedzac wygodnie w domu na fejsiku?

Ja bym nawet nie miała nic przeciw dawaniu po "pińcet" miesięcznie na dziecko, gdyby te pieniądze były kierowane bezpośrednio w formie bonów imiennych (do zrealizowania za pomocą aktu urodzenia dziecka/legitymacji szkolnej wraz z dowodem rodzica) do wskazanych sklepów (nie, nie musi być Biedronka ale kilka sieciówek do wyboru) i do stołowek szkolnych. Takich bonów nie da się odsprzedać a za próbę byłyby cofane danej rodzinie. Upokorzenie? Nie. Jeśli się bierze coś za darmo, trzeba się liczyć z drobnymi niedogodnościami. Coś za coś. Przecież można nie brać, prawda?

dacn · 2015-10-28, 10:55

Cytat:

Napisane przez GoyaLi

Zgadzam się, to nie jest mało. Tylko, że jeśli to ma stymulować robienie pierwszego dziecka, to 800.- zł netto na głowę to jest na tyle mało, że 500.- złotych nie sprawi, że rodzinie będzie się znacznie lepiej żyło. Bo będą mieli o 500.- zł więcej, ale też o 1 dziecko więcej.
Już nie mówiąc o tym, że znając skłonność niektórych do "wyzyskiwania" systemu, część osób albo nie podejmie pracy, bo nie będzie się to opłacało, zajmą się opieką, bo praca oznacza konieczność opłacenia żłobka, przedszkola itp, a część osób pewnie aby spełnić kryterium dochodowe zrezygnuje z legalnej formy zatrudnienia, albo zmieni sobie na papierze umowę na 1/5 etatu, a reszta pod stołem. Straty dla budżetu z tytułu tego fantastycznego projektu znacznie przewyższą to 500.- zł na jedno dziecko, do tego trzeba dodać urzędników, którzy zajmą się weryfikacją wniosków, a później tego, czy forsa jest dobrze wydawana. Jak się doliczy jeszcze to, że część przejdzie do szarej strefy i zmniejszy wpływy do budżetu z tytułu podatku dochodowego, to już w ogóle rewelacja. To jest głupi, bardzo głupi i szkodliwy pomysł.

A wystarczyło pomyśleć i dać ludziom to 500.- zł na dziecko, ale w formie obniżenia o tyle podatku. Zostałoby więcej w kieszeni, ale premiowani byliby Ci, którzy pracują. A tak wychodzi na to, że przez to, że pracuję i zarabiam nie spełnię kryterium dochodowego, podatki nadal będę płacić duże i w rezultacie dostanę po łapach za to, że jestem zaradna. A ci, którzy całe życie jechali na wyciąganiu łapy po kasę, znów ją dostaną.

No dokładnie, a nawet żeby zadowolić tych "biednych" i mało zarabiających to proszę o darmowe przedszkola i żłobki, serio to wystarczy, poprawi sytuację kobiet na rynku pracy i do owej pracy wiele osób zachęci czym napędzi się gospodarkę. Ale lepiej niektórym jest realizować lewackie rozdawnictwo.

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Cytat:

Napisane przez Mijanou

Jeśli masz na myśli normalnych, pracujących ludzi- 100% racji.

Jednak dla niepracującej szlachty i zawodowych bezrobotnych, nie wykazujących dochodów to jednak może być zachęta. Klepną trójeczkę i już mają 1500 plus zapomogi plus zasiłki. Będzie za co chlać piwko, będzie na tipsy i farbę do włosów a dzieci po dawnemu będa mieć darmowe obiady w szkole, odzież, zeszyty i książki z pomocy społecznej a wakacje z caritasu. Rachunki za czynsz, prąd zapłaci MOPS. Plus jednorazowo większe dary (wyposażenie mieszkania, plejak) z SZP. I da się żyć? Da się. Po co isć do pracy i mieć mniej, jak można nie iść i mieć więcej siedzac wygodnie w domu na fejsiku?

Ja bym nawet nie miała nic przeciw dawaniu po "pińcet" miesięcznie na dziecko, gdyby te pieniądze były kierowane bezpośrednio w formie bonów imiennych (do zrealizowania za pomocą aktu urodzenia dziecka/legitymacji szkolnej wraz z dowodem rodzica) do wskazanych sklepów (nie, nie musi być Biedronka ale kilka sieciówek do wyboru) i do stołowek szkolnych. Takich bonów nie da się odsprzedać a za próbę byłyby cofane danej rodzinie. Upokorzenie? Nie. Jeśli się bierze coś za darmo, trzeba się liczyć z drobnymi niedogodnościami. Coś za coś. Przecież można nie brać, prawda?

Widzę za duże możliwości przekrętów. Sieciówki? które te co się odpowiednio "zareklamują".
Po za tym nie widzę możliwości wydania 500 zł na miesiąc na dziecko na ciuchy, buty i obiady szkolne. 500 zł to dużo więcej niż wydaję miesięcznie na dwójkę dzieci ( ciuchy, buty i obiady), co innego opłata za przedszkole, jedzenie czy zajęcia dodatkowe.

golgie · 2015-10-28, 10:55

Cytat:

Napisane przez dacn

Kasa na dzieci, jasne ale w formie na prawdę darmowego przedszkola czy żłobka, lub darmowej komunikacji czy innej fajniejszej formy rozdawnictwa niż rzucanie moją kasą.

Dzisiaj w radiu słyszałam że ma to być 800 zł netto. Czyli na trzyosobową rodzinę jest to +/- 2400zł, czyli jedna pracująca osoba za średnią lub jedna na minimalnej a druga na połówce etatu.
Fajnie ale to rozdawnictwo zablokuje chęć pójścia do pracy, bo po co iść jak dają.

Goja nie znasz biedy i nie wychowałaś się tam gdzie nie ma na nic, 500 zł to dużo, wiele osób zachęci do rozmnażania, chociaż niekoniecznie powinno.

Patola i tak do pracy nie pójdzie z, czy bez 500zł , a normalnych ludzi to wspomoże choć odrobinę i raczej dla 500zł na dziecko z pracy nie zrezygnują, bo nie będzie im się to opłacać. 500zł , dla przeciętnych Kowalskich, to raczej wsparcie niż wielkie kokosy.

**201604191001** · 2015-10-28, 10:56

Cytat:

Napisane przez GoyaLi

A wystarczyło pomyśleć i dać ludziom to 500.- zł na dziecko, ale w formie obniżenia o tyle podatku. Zostałoby więcej w kieszeni, ale premiowani byliby Ci, którzy pracują. A tak wychodzi na to, że przez to, że pracuję i zarabiam nie spełnię kryterium dochodowego, podatki nadal będę płacić duże i w rezultacie dostanę po łapach za to, że jestem zaradna. A ci, którzy całe życie jechali na wyciąganiu łapy po kasę, znów ją dostaną.

Dokładnie tak, czyli jak zwykle.

Cytat:

Napisane przez Mijanou

Ja bym nawet nie miała nic przeciw dawaniu po "pińcet" miesięcznie na dziecko, gdyby te pieniądze były kierowane bezpośrednio w formie bonów imiennych (do zrealizowania za pomocą aktu urodzenia dziecka/legitymacji szkolnej wraz z dowodem rodzica) do wskazanych sklepów (nie, nie musi być Biedronka ale kilka sieciówek do wyboru) i do stołowek szkolnych. Takich bonów nie da się odsprzedać a za próbę byłyby cofane danej rodzinie. Upokorzenie? Nie. Jeśli się bierze coś za darmo, trzeba się liczyć z drobnymi niedogodnościami. Coś za coś. Przecież można nie brać, prawda?

STYGMATYZACJA!!! DANE OSOBOWE!!!

GrumpyCat · 2015-10-28, 10:57

Bo ta akcja 500zł nie jest w ogóle przemyślana. Trochę by sprawę rozwiązał wymóg, że w ciągu ostatniego roku któreś z rodziców miało zawartą umowę o pracę na jakiś tam okres.

**201604191001** · 2015-10-28, 10:59

Cytat:

Napisane przez golgie

Patola i tak do pracy nie pójdzie z, czy bez 500zł , a normalnych ludzi to wspomoże choć odrobinę i raczej dla 500zł na dziecko z pracy nie zrezygnują, bo nie będzie im się to opłacać. 500zł , dla przeciętnych Kowalskich, to raczej wsparcie niż wielkie kokosy.

Ale zobacz, ci normalni, którzy chcą pracować dostają odrobinę podwyżki i co? I dupsko, zabiorą im hajs, bo przekroczą próg.

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Cytat:

Napisane przez GrumpyCat

Bo ta akcja 500zł nie jest w ogóle przemyślana. Trochę by sprawę rozwiązał wymóg, że w ciągu ostatniego roku któreś z rodziców miało zawartą umowę o pracę na jakiś tam okres.

Może umowę. Po prostu umowę, nie o pracę, zlecenie może być, ale żeby był konkretny okres.

GrumpyCat · 2015-10-28, 10:59

Cytat:

Napisane przez _Judith_

Może umowę. Po prostu umowę, nie o pracę, zlecenie może być, ale żeby był konkretny okres.

Tak sobie możemy pomarzyć... I tak znowu będziemy się zrzucać szlachcie na waciki, jak mnie to wk...

**201604301943** · 2015-10-28, 11:00

Cytat:

Napisane przez dacn

No dokładnie, a nawet żeby zadowolić tych "biednych" i mało zarabiających to proszę o darmowe przedszkola i żłobki, serio to wystarczy, poprawi sytuację kobiet na rynku pracy i do owej pracy wiele osób zachęci czym napędzi się gospodarkę. Ale lepiej niektórym jest realizować lewackie rozdawnictwo.

Przecież to "prawica"

Ishikawa · 2015-10-28, 11:06

Zle interpretujecie te pińcet złotych

(patrz mem poniżej :P)
Niech jeszcze wskrzeszą bykowe -ale dla wszystkich bezdzietnych powyżej 18 roku życia

2015-10-27, 12:33	#4864
golgie Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-03 Lokalizacja: Wroclaw Wiadomości: 11 148	Dot.: Sens pomocy ubogim na własne życzenie, czyli "Szlachetna Paczka" cz. II . __________________ teraz szczęścia mam(y) dwa: JULIA MARCIN Moja fragrantica WYMIANA Edytowane przez golgie Czas edycji: 2015-10-27 o 12:33 Powód: Zdublowany post

2015-10-27, 12:51	#4867
golgie Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-03 Lokalizacja: Wroclaw Wiadomości: 11 148	Dot.: Sens pomocy ubogim na własne życzenie, czyli "Szlachetna Paczka" cz. II No tak, czyli są obwarowania, jak zwykle Pewnie będzie to kwota brutto __________________ teraz szczęścia mam(y) dwa: JULIA MARCIN Moja fragrantica WYMIANA

2015-10-27, 13:12	#4873
ZamyslonaRoztargniona Zakorzenienie Zarejestrowany: 2013-07 Wiadomości: 5 580	Dot.: Sens pomocy ubogim na własne życzenie, czyli "Szlachetna Paczka" cz. II Ale jaka stygmatyzacja, jeśli na drugie dziecko w rodzinie dostaje każdy, bez względu na dochody., Napiszę jeszcze raz. Jesteś "bogaty", to dostaniesz 500zł na drugie, trzecie i kolejne dzieci. Jesteś "biedny" dostaniesz 500zł na pierwsze, drugie i kolejne dzieci.* * uwierze jak dostanę

2015-10-27, 13:26	#4874
201604191001 Konto usunięte Zarejestrowany: 2013-05 Wiadomości: 16 646	Dot.: Sens pomocy ubogim na własne życzenie, czyli "Szlachetna Paczka" cz. II Stygmatyzacja! Send from my mind using the Force.

2015-10-28, 09:34	#4876
GrumpyCat Wredny kotecek Zarejestrowany: 2013-02 Wiadomości: 11 250	Dot.: Sens pomocy ubogim na własne życzenie, czyli "Szlachetna Paczka" cz. II Jakby co to ja poproszę Giorgio Armani Si intense 50ml (oczywiście wody perfumowanej) se upatrzyłam a trochę mi szkoda z wypłaty se kupić, to jak?

2015-10-28, 10:50	#4881
2016050952 Konto usunięte Zarejestrowany: 2008-01 Wiadomości: 4 019	Dot.: Sens pomocy ubogim na własne życzenie, czyli "Szlachetna Paczka" cz. II Zgadzam się, to nie jest mało. Tylko, że jeśli to ma stymulować robienie pierwszego dziecka, to 800.- zł netto na głowę to jest na tyle mało, że 500.- złotych nie sprawi, że rodzinie będzie się znacznie lepiej żyło. Bo będą mieli o 500.- zł więcej, ale też o 1 dziecko więcej. Już nie mówiąc o tym, że znając skłonność niektórych do "wyzyskiwania" systemu, część osób albo nie podejmie pracy, bo nie będzie się to opłacało, zajmą się opieką, bo praca oznacza konieczność opłacenia żłobka, przedszkola itp, a część osób pewnie aby spełnić kryterium dochodowe zrezygnuje z legalnej formy zatrudnienia, albo zmieni sobie na papierze umowę na 1/5 etatu, a reszta pod stołem. Straty dla budżetu z tytułu tego fantastycznego projektu znacznie przewyższą to 500.- zł na jedno dziecko, do tego trzeba dodać urzędników, którzy zajmą się weryfikacją wniosków, a później tego, czy forsa jest dobrze wydawana. Jak się doliczy jeszcze to, że część przejdzie do szarej strefy i zmniejszy wpływy do budżetu z tytułu podatku dochodowego, to już w ogóle rewelacja. To jest głupi, bardzo głupi i szkodliwy pomysł. A wystarczyło pomyśleć i dać ludziom to 500.- zł na dziecko, ale w formie obniżenia o tyle podatku. Zostałoby więcej w kieszeni, ale premiowani byliby Ci, którzy pracują. A tak wychodzi na to, że przez to, że pracuję i zarabiam nie spełnię kryterium dochodowego, podatki nadal będę płacić duże i w rezultacie dostanę po łapach za to, że jestem zaradna. A ci, którzy całe życie jechali na wyciąganiu łapy po kasę, znów ją dostaną.

2015-10-28, 10:57	#4886
GrumpyCat Wredny kotecek Zarejestrowany: 2013-02 Wiadomości: 11 250	Dot.: Sens pomocy ubogim na własne życzenie, czyli "Szlachetna Paczka" cz. II Bo ta akcja 500zł nie jest w ogóle przemyślana. Trochę by sprawę rozwiązał wymóg, że w ciągu ostatniego roku któreś z rodziców miało zawartą umowę o pracę na jakiś tam okres.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)