Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część XVIII

[Dorisp]

Napisane przez MiciaKicia

oo takiego nie jadłąm

Tutaj znalazłam pierwszy lepszy przepisn na to chili Ma_majki
http://www.domowykucharz.com/chili-con-carne/#
Tylko zamiast mięsa dałabym makaron.

gk7, biedulko, współczuje twoich rozterek. Ale myślę że jak mu wprost powiesz że chciałabyś święta już w domu spędzić to może ulituje się. Zresztą co mu szkodzi, czego ten lekarz taki niezdecydowany?

[emylka86]

no mnie dziś z domu nikt nie wykurzy... chyba że do auta i do naszego mieszkania, sprawdzić jak tam nam panowie szafę montują...

[Dorisp]

Napisane przez Ma_majka

http://puszka.pl/przepis/5358-chili_...rsji_wege.html

dzieki! Ale to może jutro bo nie mam wszystkich składników

[Gabi2]

A macie jakiś sprawdzony przepis na naleśniki, robiłam raz w życiu i słabo mi wyszło. Ale przepis nie typu "daje na oko" bo mi to na pewno nie pomoże tylko taki konkretny ile czego itd.

[emylka86]

Napisane przez Gabi2

A macie jakiś sprawdzony przepis na naleśniki, robiłam raz w życiu i słabo mi wyszło. Ale przepis nie typu "daje na oko" bo mi to na pewno nie pomoże tylko taki konkretny ile czego itd.

no to ja nie pomogę, ciasto na naleśniki od zawsze robię na oko...

[sanetka]

Napisane przez Mystiquee

Ciekawa jestem skąd oni sobie wymyślają takie wytyczne... Bo chyba nie na podstawie badań albo danych statystycznych...:rolleye s:

Przecież ciągle trąbią ludzie na całym świecie, że jesteśmy coraz słabsi, "gorszej jakości", mniej odporni, zdecydowanie bardziej narażeni na choroby i inne cuda, a oni będą mi dziecko trzymać do 42 tygodnia!!
No to to już jakaś paranoja!
Obowiązkowo pakuję do torby szpitalnej karabin maszynowy z dodatkowym magazynkiem. Wystrzelam tam ich wszystkich chyba!

No niestety ale jak leżałam to wiele kobiet było właśnie z 41/42 tyg z którymi czekali. Ja urodziłam 38/39 a wody były mętne i zielonkawe- czego oczywiście na usg nie widzieli
W drugą stronę też to działa, uznają ciążę za donoszoną po skończonym 39 tyg.Chciałam cc wcześniej (o 3-4dni) ale moja gin powiedziała że nie ma mowy, muszę mieć skończone

Napisane przez gk7

Ja też cesarkę mam mieć i nie mogę na konkretny termin się umówić z gościem. On by mnie najchętniej 6-7 położył na oddzial, przez weekend bym przeleżała, ok 12-13 cc, a później to już od Dzieciaczka by zależało. Ale ja się na to nie zgadzam, bo niedawno moją koleżankę tak w tym szpitalu załatwili, że leżała 2 i pół tyg przed porodem, nic się nie działo, a oni czekali. W końcu się wkurzyła, powiedziała, że się wypisuje i się zlitowali i zrobili cc. U nas jest taki problem, żę ten termin mamy świąteczny i ja bym chciała wcześniej urodzić, aby w domu już być na święta, z zakładką na ewentualną żółtaczkę Małego. Ja zapisywałam się na naszej liście na 7 grudnia, ale ten 12 czy 13 też jest ok, aby nie później. ALe deneruję się tym okropnie teraz i o niczym innym nie mogę myśleć, tylko o tym jak się z nim dogadać na wizycie 4 grudnia.



Ja już swojego rogala pod głowę sobie podkładam, bo między nogami też nie działa. A biodra to dopiero może trzeci dzień mnie bolą. Nie ma tragedii, ale lepiej żeby nie bolały.

Wczoraj pisałyście o takim nagłym bólu kłująco-ciągnącym. Też mi się to zdarza i powiem Wam, że coraz częściej, dosłownie jakby zaraz mi coś miało wypaść z tamtąd. Ciekawe czy Mały sam nie rozstrzygnie tego sporu o termin cc. Tylko ja nie mam na piśmie skierowania jakby co?

I to są moje dylematy

Też się bałam położyć do szpitala żeby mnie nie przetrzymali. Cukrzyca mnie "uratowała" bo wiedzieli że nie mogą czekać do terminu. A córa zdecydowała za mnie bo zaczęła się pchać na świat dzień przed cięciem

Ja byłam poumawiana ustnie, skierowania jako takiego nie miałam, tylko ostatni zapis ktg z wpisem że ma być cc z pieczątka ordynatora, i jak się potem okazało w grafik zabiegów też już wpisali

[dzika_kaka]

Napisane przez Gabi2

A macie jakiś sprawdzony przepis na naleśniki, robiłam raz w życiu i słabo mi wyszło. Ale przepis nie typu "daje na oko" bo mi to na pewno nie pomoże tylko taki konkretny ile czego itd.

U mnie robi tż.
Ale to "na oko" to chyba jedynie słuszny przepis bo mąka mące nie równa i ma różną chłonność i w zależności do tego dodaje się inną ilość płynów.

[Gabi2]

Napisane przez dzika_kaka

U mnie robi tż.
Ale to "na oko" to chyba jedynie słuszny przepis bo mąka mące nie równa i ma różną chłonność i w zależności do tego dodaje się inną ilość płynów.

No to chyba nie zrobię drugiego podejścia. Niby wtedy Tz zjadł...ale co miał biedny powiedzieć ja sie nie meczylam

[MiciaKicia]

Napisane przez dzika_kaka

U mnie robi tż.
Ale to "na oko" to chyba jedynie słuszny przepis bo mąka mące nie równa i ma różną chłonność i w zależności do tego dodaje się inną ilość płynów.

u mnie też tż i też na oko hehe

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

idę do królika ;P dać mu suchara jakiegoś hehe

[landi0909]

Napisane przez Pani_Jasiowa

a dziewczyny jeśli chodzi o picie to wiadomo zero alko i gazowanego, ale jakie soki można pić?? i czy lepsze te z kartonu czy np te co sie do wody dolewa np paola czy herbapol?????

ja się dopiero uczę co można a co nie, ale z tego co wiem sok jabłkowy można ale pół na pół z wodą. I marchwiowy cały czas piję bo marchewki zdrowe


a ja zaliczyłam pierwszą wyprawę do sklepu po porodzie, SAMA młody z tatusiem a ja do żabki po chleb poleciałam ale dziwnie mi się chodziło, już sie nie chwieję na boki

[Gabi2]

Landi z tym marchwiowym tez nie przesadz bo normalnie to szklankę dziennie jeśli ktos w miare codziennie pije bo mozna m.in zzolkniec. Ja do dzisiaj pamietam jak dla mnie sie to skończyło jak duzo pilam...

[Dorisp]

Napisane przez Gabi2

A macie jakiś sprawdzony przepis na naleśniki, robiłam raz w życiu i słabo mi wyszło. Ale przepis nie typu "daje na oko" bo mi to na pewno nie pomoże tylko taki konkretny ile czego itd.

Ja tez na oko, ale dobra postaram się dać przepis na oko:
szklanka mąki, mleko (tu na prawde na oko, konsystencja nie może być za gęsta, bo nie rozlejesz na patelni), trochę wody przegotowanej (coś ok 5 łyżek), 1 jajko, sól, możesz dodać tez olej (ok 2 łyżek) Wszystko roztrzepujesz trzepaczką. Zobacz, popróbuj, aż w końcu sama dojdziesz czego jest za dużo a czego za mało.

[landi0909]

Napisane przez Gabi2

Landi z tym marchwiowym tez nie przesadz bo normalnie to szklankę dziennie jeśli ktos w miare codziennie pije bo mozna m.in zzolkniec. Ja do dzisiaj pamietam jak dla mnie sie to skończyło jak duzo pilam...

wiem wiem ja też kiedyś tak miałam, a teraz jak jestem blada to tym bardziej może ze 2 szklanki dziennie w sumie tego marchwiowego wypijam, czasem trzy ale ja całe życie na marchewkach


Dorisp - co do naleśników to ja robię na słodko zawsze, i do ciasta dodaję jeszcze trochę soli tak z pół łyżeczki i cukru trochę, 4-5 łyżeczek. Na słono jakbym robiła to tak samo tylko bez cukru
aaaa i cukier waniliowy dodaję tak pół torebki bo tak lubię

[MiciaKicia]

Napisane przez landi0909

ja się dopiero uczę co można a co nie, ale z tego co wiem sok jabłkowy można ale pół na pół z wodą. I marchwiowy cały czas piję bo marchewki zdrowe


a ja zaliczyłam pierwszą wyprawę do sklepu po porodzie, SAMA młody z tatusiem a ja do żabki po chleb poleciałam ale dziwnie mi się chodziło, już sie nie chwieję na boki

uwaga na marchewkowy bo bardzo obciąża wątrobę i możesz zżółknąć

za wyprawę hehe
ciekawe jak to jest nie chwiać się na boki

[dzika_kaka]

Napisane przez landi0909

a ja zaliczyłam pierwszą wyprawę do sklepu po porodzie, SAMA młody z tatusiem a ja do żabki po chleb poleciałam ale dziwnie mi się chodziło, już sie nie chwieję na boki

A było "OoOoOoOo urodziła już Pani?"

Napisane przez landi0909

Dorisp - co do naleśników to ja robię na słodko zawsze, i do ciasta dodaję jeszcze trochę soli tak z pół łyżeczki i cukru trochę, 4-5 łyżeczek. Na słono jakbym robiła to tak samo tylko bez cukru
aaaa i cukier waniliowy dodaję tak pół torebki bo tak lubię

Mój tż za każdym razem jak robi na słodko to nie daje soli, bo to przecież nie pasuje, a potem się dziwi, że są takie bez smaku

[emylka86]

Napisane przez Dorisp

Ja tez na oko, ale dobra postaram się dać przepis na oko:
szklanka mąki, mleko (tu na prawde na oko, konsystencja nie może być za gęsta, bo nie rozlejesz na patelni), trochę wody przegotowanej (coś ok 5 łyżek), 1 jajko, sól, możesz dodać tez olej (ok 2 łyżek) Wszystko roztrzepujesz trzepaczką. Zobacz, popróbuj, aż w końcu sama dojdziesz czego jest za dużo a czego za mało.

ja daję wody gazowanej, są bardziej pulchne

[Dorisp]

Mój TŻ tez woli dać gazowanej;-) Widzisz gabi, każdy robi tak jak lubi, popróbuj, wyjdą na pewno;-)

[Ma_majka]

Napisane przez Dorisp

Poza tym mój TŻ pozazdrościł mi chyba tych badań w ciąży i sam się wybrał Wszystko dobrze tylko cholesterol mu troszkę wyższy wyszedł. Byłam w szoku bo on z tych co w pracy zamiast obiadu sałatke potrafi sobie zamówić.

To mógłby sobie sprawdzić poziom hormonów, bo cholesterol może być podwyższony niekoniecznie od tłustego

[Gabi2]

Jutro spróbuje sie wziąć w garść i zrobic na obiad, mam pyszne dzemiki w domu
A przed chwila tak w ramach rozrywki umylam okno balkonowe
Zaczelabym czytać te 50 twarzy ale jak sie nagrzeje a jak Tz wraca to mamy chwile i do kina wychodzimy więc nie ma czasu na fikolki przed chyba ze szybki numerek, ale z brzuchem nie tak łatwo

[asia84]

Napisane przez dzika_kaka

Wiesz co ja się kręcę z boku na bok kilka/kilkanaście razy i też narzekam na biodra. I nic mi ten banan między udami nie pomaga niestety. Trzeba się chyba uzbroić w cierpliwość

Mnie też w nocy bolą biodra, mimo banana. Wczoraj trochę wieczorem pobujałam się na piłce i w nocy było jakby trochę lepiej

Napisane przez jagnna

o jaaaaaaaaaaa



Jak nie wiem co robić to robię to co dziś, czyli makaron ze szpinakiem i pieczarkami. Z tym ze dzisiaj zaszalałam i dodałam do tego jeszcze ptaka. Ale można bez.

Koleżanka dała mi cynk że dziś w rosmanie jest promocja na kosmetyki kolorowe -40%
Chyba wejdę pooglądac, tym bardziej,ze zrobiłam porządki w moich mazidłach ostatnio

Dzisiaj jest ostatni dzień tej promocji - ja chyba też się przelecę do Roska, tylko deszcz pada, a ja mam kurtkę bez kaptura

Napisane przez emylka86

no to ja nie pomogę, ciasto na naleśniki od zawsze robię na oko...

Napisane przez Dorisp

Ja tez na oko, ale dobra postaram się dać przepis na oko:
szklanka mąki, mleko (tu na prawde na oko, konsystencja nie może być za gęsta, bo nie rozlejesz na patelni), trochę wody przegotowanej (coś ok 5 łyżek), 1 jajko, sól, możesz dodać tez olej (ok 2 łyżek) Wszystko roztrzepujesz trzepaczką. Zobacz, popróbuj, aż w końcu sama dojdziesz czego jest za dużo a czego za mało.

Napisane przez emylka86

ja daję wody gazowanej, są bardziej pulchne

Ja też robię na oko - jajko, szczypta soli, łyżka oleju, mleko i mąką tak, żeby konsystencja była mniej więcej jak farba olejna i roztrzepać Smażę na suchej, rozgrzanej patelni teflonowej. Spróbuj - na pewno dasz radę

[gk7]

Napisane przez Dorisp

gk7, biedulko, współczuje twoich rozterek. Ale myślę że jak mu wprost powiesz że chciałabyś święta już w domu spędzić to może ulituje się. Zresztą co mu szkodzi, czego ten lekarz taki niezdecydowany?

To, że na święta będę w domu to on mi obiecuje, ale po co od 6 mam do szpitala iść, jak nic się nie dzieje. Ja nie mogę pozwolić sobie na leżenie 2 czy 3 tyg. w szpitalu

[dzika_kaka]

Napisane przez Gabi2

Zaczelabym czytać te 50 twarzy ale jak sie nagrzeje a jak Tz wraca to mamy chwile i do kina wychodzimy więc nie ma czasu na fikolki przed chyba ze szybki numerek, ale z brzuchem nie tak łatwo

Oj Gabi, a kto Wam każe iść na film... możecie iść po prostu do kina... pofikać

[Ma_majka]

Napisane przez gk7

Ja też cesarkę mam mieć i nie mogę na konkretny termin się umówić z gościem. On by mnie najchętniej 6-7 położył na oddzial, przez weekend bym przeleżała, ok 12-13 cc, a później to już od Dzieciaczka by zależało. Ale ja się na to nie zgadzam, bo niedawno moją koleżankę tak w tym szpitalu załatwili, że leżała 2 i pół tyg przed porodem, nic się nie działo, a oni czekali. W końcu się wkurzyła, powiedziała, że się wypisuje i się zlitowali i zrobili cc. U nas jest taki problem, żę ten termin mamy świąteczny i ja bym chciała wcześniej urodzić, aby w domu już być na święta, z zakładką na ewentualną żółtaczkę Małego. Ja zapisywałam się na naszej liście na 7 grudnia, ale ten 12 czy 13 też jest ok, aby nie później. ALe deneruję się tym okropnie teraz i o niczym innym nie mogę myśleć, tylko o tym jak się z nim dogadać na wizycie 4 grudnia.

Ciekawe czy Mały sam nie rozstrzygnie tego sporu o termin cc. Tylko ja nie mam na piśmie skierowania jakby co?

I to są moje dylematy

No to dziwnie u was to wygląda, po co masz leżeć tydzień przed cc??? No chyba że jakies badania chcą Ci porobić. Ja tak miałam przed zakładaniem szwu, to niby leżałam w szpitalu, ale przyszłam na pół godz, pobrali mi krew, wymaz na jakiś posiew i dopiero po paru dniach, jak już były wyniki, przyszłam na zakładanie szwu. Ale to też musiałam się prosić żeby tak to załatwić bo inaczej pewno musiałabym leżeć

Teraz może być podobnie.
Właśnie mam zamiar w poniedziałek gina poprosić, żeby dał mi już to skierowanie na cc w razie gdyby akcja sama się wcześniej zaczęła Tylko nie wiem czy może dać wcześniej, na ponad tydzień przed :conf used:

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez Gabi2

Zaczelabym czytać te 50 twarzy ale jak sie nagrzeje a jak Tz wraca to mamy chwile i do kina wychodzimy więc nie ma czasu na fikolki przed chyba ze szybki numerek, ale z brzuchem nie tak łatwo

Ale masz dylemat

[Gabi2]

Napisane przez dzika_kaka

Oj Gabi, a kto Wam każe iść na film... możecie iść po prostu do kina... pofikać

Wiem wezmę książkę do kina i taka latarke górniczą na głowę, to w kinie poczytam jakieś pikanie fragmenty więc na powrót do domu w sam raz

[Ma_majka]

Dzika to co? Zakładasz kolejną część? Szybka decyzja

[landi0909]

nie nawet nie było "oooo już pani urodziła?" ale spotkałam właścicielkę naszego mieszkania i się wypytywała jak tam maluch i mi się przyznała że jej córka 2 lata piersią karmiła, wnuczka ma teraz 5 lat i dalej chce cyca

[dzika_kaka]

Napisane przez Ma_majka

Dzika to co? Zakładasz kolejną część? Szybka decyzja

Jak nie ma innych chętnych to stawię temu czoła cobyśmy nie zginęły! Ale prowadzić musisz za rączkę
I nie mam weny na tytuł

Napisane przez landi0909

wnuczka ma teraz 5 lat i dalej chce cyca

Fu fu fu!

[Gabi2]

Myśle ze tytuł tego nadal pasuje

[emylka86]

Napisane przez landi0909

nie nawet nie było "oooo już pani urodziła?" ale spotkałam właścicielkę naszego mieszkania i się wypytywała jak tam maluch i mi się przyznała że jej córka 2 lata piersią karmiła, wnuczka ma teraz 5 lat i dalej chce cyca

przesada, ja jeśli będę miała pokarm to max ale to max do roku bede dawać... chociaż wydaje mi się, że te poł roku wystraczy

[MiciaKicia]

Napisane przez landi0909

nie nawet nie było "oooo już pani urodziła?" ale spotkałam właścicielkę naszego mieszkania i się wypytywała jak tam maluch i mi się przyznała że jej córka 2 lata piersią karmiła, wnuczka ma teraz 5 lat i dalej chce cyca

wtf ..


a był u mnie teraz bardzo miły pan kurier i bardzo przystojny
przedłużaliśmy neta i mamy pendrive w kształcie tego ludka Serce od serca i rozumu haha świetne to

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Napisane przez emylka86

przesada, ja jeśli będę miała pokarm to max ale to max do roku bede dawać... chociaż wydaje mi się, że te poł roku wystraczy

mam to samo zdanie. Chociaż bardziej skłaniam się do pół roku.. no 8 miesiecy .. potem to już takie dla mnie neismaczne sie robi .. może jestem dziwna ale tak mam no ..