Motywacja jest nam znana, przez Jeże świetnie opanowana! Jeżowania cz. IX :)

[liven]

szajn zrobione gratuluję TŻ też sobie poradzi na pewno

[aante_e]

Kończę pisać pracę na proseminarium, jeszcze wstęp i zakończenie

[shine_sky]

liven - a jak bieganie Ci idzie? Masz dalej dietę?

[liven]

szajn przez to ciągłe chorowanie i pogodę przestałam biegać, a zaś przez to rozpasłam się jak nie powiem co ale od wczoraj znów pilnuję się z jedzeniem

[20160901857]

Nic nie mówcie o dobrym jedzeniu- od 3 godzin rozkminiam czy iść do sklepu czy nie iść. Mam jeszcze pół godziny na rozmyślania

Właśnie mama do mnie zadzwoniła, że moją siostrę zalało. Tzn nie jakoś mocno, ale trochę ich podtopiło i chyba jutro pojedzie po Młodego i weźmie go do siebie na jakiś czas, żeby się tam nie rozchorował czy coś....

[aktogimka]

Objadam się A w weekend ledwo zmieściłam się w spodenki kupione rok temu na letniej wyprzedaży

[shine_sky]

liven, ja się wzięłam za siebie, ale też się zdemotywowałam przez pogodę, trzy tygodnie bez ćwiczeń, dieta była, ale na weekend dawałam sobie siana to mój mega problem, bo w weekend się zapominam z jedzeniem i alkoholem. I znowu zgrubłam, wyglądam jak flak.
Dziś znowu wróciłam na odpowiedni tor z dietą i ćwiczeniami.

nou u mnie też są straty

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Napisane przez aktogimka

Objadam się A w weekend ledwo zmieściłam się w spodenki kupione rok temu na letniej wyprzedaży

dawaj truskawy!

ja ostatnio kupiłam za 9zł/kg

[liven]

szajn damy radę
podtopiło Cię?

[20160901857]

Szajn, u niej co roku są jakieś większe ulewy w tym okresie (mieszkają niedaleko Częstochowy), ale ich jeszcze nigdy nie zalało...

[shine_sky]

liven, super będziemy się motywować!

liven, nou - mnie nie podtopiło, ale wybiło nam szybę, porobiło dziury w rynnach, zerwało kable, Tżtowi poobijało dach, a mojemu bratu i siostrze rozbiło przednią szybę w samochodzie. Sąsiadowi zrobiło dziury w elewacji i prawie cała moja dzielnica ma dziury w dachu.
Ja myślałam, że kuniec świata będzie.

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

dobra idę na spacer z kumpelą zakurzyć

będę po 22 to mogę dalej spaming robić.

[AnnClaiir]

Zagońcie mnie do nauki. Przerwałam matematykę na rzecz projektu dla koleżanki i nie mogę się zabrać z powrotem za swoje rzeczy...

[Soph]

Napisane przez AnnClaiir

Zagońcie mnie do nauki. Przerwałam matematykę na rzecz projektu dla koleżanki i nie mogę się zabrać z powrotem za swoje rzeczy...

do nauki jeżu


ja wymiękam na dziś, idę na piwo

[aktogimka]

Kto dzisiaj dłużej mędrkuje nad książkami?

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

akto ja ogarniam krymi do północy, a potem kima, muszę wyspać się za dzisiaj

[Katuszka89]

znikneło mi 10 stron mojej magisterki... nie mam pojęcia jakim cudem zapisałam (jeszcze kilka razy sprawdzałam czy zapisałam) no i chyba zapisało ale w kosmosie...

[nicRu]

Napisane przez aktogimka

Kto dzisiaj dłużej mędrkuje nad książkami?

Ja, czekam az sobie spac wszyscy pojda. Poczytalam to czego jeszcze nie umialam, zjadlam, cziluje a potem wielkie powtorki.

[cuciola]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;41260969]
wróciłam z sekcji i przeżyłam. Zapach specyficzny, ale moim zdaniem do wytrzymania. Jedna dziewczyna zasłabła na samym początku, a tak to co chwile ktoś wychodził, bo nie wytrzymywał.
Moja babka od ćwiczeń spytała się co mam na koniec i ja powiedziałam, że 5 ( wytłumaczyłam, że pewnie mi prezentacja podniosła średnią), a ona, że była pod wrażeniem mojej pracy i prezentacja "nic nie dodała", ale chętnie ją zobaczy Ogólnie to ja z jedną dziewczyną podeszłyśmy bliżej do jednych zwłok i oglądałyśmy, a reszta oglądała z takich specjalnych schodków, oddalonych od tych stołów.
[/QUOTE]
ostro ostro, gratki!

Ale mnie ogarnęła niemoc.

mnie tak wczoraj ale zrobilam sobie przerwe i teraz juz mam sile zeby zaczac od nowa

shine

z tz-tem to tylko spalam w 1 lozku bo jak on wrocil to ja juz spalam a jak ja wyszlam rano to on jeszcze spal po polnocy wroci to sie zobaczymy

za oceny grupowe brawa fiole

[goszzi]

Napisane przez aktogimka

Kto dzisiaj dłużej mędrkuje nad książkami?

moi, chyba

[20160901857]

Ja pewnie będę zamulać coś.

[fanstyle]

akto ja dziś siedzę

Cześć Wam, znowu jestem tak z doskoku. Wróciłam ledwo żywa z uczelni i spałam na balkonie. Nie zaliczę raczej tej mikroekonomii, co dziś pisałam, była bardzo trudna

Ale na pocieszenie wylicytowałam na all beżowe platformy, takie jak chciałam, nówki sztuki za 20zł + 10zł przesyłka

Wracam do wielkiego zadania, które robię od godziny

[cuciola]

http://www.youtube.com/watch?v=QwjZaZoVsAc vlog o motywacji

[nicRu]

Mam ochotę pójść poszukać czegoś ciekawego w lumpeksach, ale nie mam na to czasu :///
Kopnijcie mnie w zad zebym sie uczyla :/ Okno sobie otworze bo mi mózg siada

[20160901857]

Poklubowałam wam.

[aktogimka]

Czytam, czytam, czytam i coś mi nie gra. Jakoś zdania z jednej strony nie grają zupełnie z tymi z drugiej , paczę, a ja nie mam dwóch stron w książce.

[GirlOfDeath]

Napisane przez nicRu

Nou, problem w tym, ze wątek nie jest śmieszny... Dziewczyna, w dwa lata po zerwaniu, zerwała bo po poronieniu nie umiała się dogadać z ówczesnym narzeczonym, potem chodziła na terapię. Teraz znalazła jakiegoś faceta, była z nim miesiąc w związku (więc wnioskuję, że wcześniej się też chwilę spotykali), jak to ujęła celowo zataiła przed nim fakt jakim była tamta ciąża - no jej prawo. Tylko że facet w jej mieszkaniu natknął sie na całą wyprawkę dla niemowlaka po usłyszeniu zatajonej historii dosłownie uciekł rzucają, że nie wie czy chce być w takim związku z nią.

No okej, był w szoku, zachował się jak burak. Dała mu czas na przemyślenia, ale musiała zadzwonić, bo nie wiedziała czy jada razem na weekend czy nie. I jaki on burak, bo po takim pytaniu robił dziwne aluzje i był oschły czy co tam.

Pierwsze strony - jaki cham, przecież dziecko nie żyje, więc co to za problem.
Następne - cham i egoista, nawet o nim nie myśl.
Końcówka - kochana wizażanko, nie daj sobie wmówić, że zrobiłaś coś źle.

I wiesz co, ja nie neguje, że zachował się w sposób mogący zranić. Nie negują, że widocznie się dla niej nie nadawał. Ale niech mi nikt nie wmawia, że celowe zatajanie tak znaczącego faktu przed kimś z kim się jest w związku daje szanse, że związek wypali... Przecież nie chodzi o wręczenie komuś własnej biografii przy okazji pierwszego spotkania, ale jeśli na pytanie o poprzedni związek zamiast powiedzieć "wiesz co, to długa historia... kiedyś Ci opowiem, ale dziś nie psujmy sobie nią spotkania" wymyśla coś zgoła odmiennego czyli "a, mieliśmy kryzys i się rozstaliśmy, normalka" (kryzysem ludzie nazywają raczej rozbieżność charakterów i kłótnie o codzienne bzdety a nie obwinianie się o poronienie, trzymanie przez lata dziecięcej wyprawki itd!) to po prostu nigdzie nie zajedzie. I nie chodzi o usprawiedliwianie typa, bo nikt nie mówi, że zachował się ok, ale o przemyślenie sytuacji i niedopuszczenie do niej w przyszłości.
Btw takie przesunięcie tematu na przyszłość to też test partnera - czy umie nam zaufać na tyle, że poczeka aż będziemy gotowi coś wyznać oraz czy my ufamy mu na tyle by nie łgać. Jak ucieknie to pewnie nie udźwignąłby też ewentualnego problemu, więc dużo nie tracimy.

No ale wizażanek do tego nie przekonasz - kobieta ma przecież prawo robić tajemnicę z czego chce i ukrywać ją tak długo jak chce, o niczym mówić nie musi, bo przecież "zrobi z siebie towar wybrakowany". A jak ktoś śmie mieć pretensje, że już na początku rozminęła się z prawdą to jest cham, prostak, burak, egoista i cała reszta najgorszych w jednych spodniach. Szkoda tylko, że nikt nie ma pretensji tylko radzi, by na następny raz inaczej ominęła temat niż udając, że go nie ma.

No i cóż, widocznie straszna ze mnie gówniara, bo prędzej zrozumiałabym, że ktoś po prostu nie chce mi czegoś powiedzieć na danym etapie związku bo potrzeba do tego widocznie maksymalnego zaufania i pogadamy gdy przyjdzie na to czas niż to, że od początku coś przede mną ukrywa i udaje inną osobę, a potem liczy że może się to nie wyda.

Jakbym przyszłą do mojego faceta i zastała np. dziecko plujące kaszką po ścianach albo pamiatki po zmarłej byłej żonie o których zapomniał mi wspomnieć to uciekłabym z wrzaskiem przerażenia i poczuciem oszukania...

Wątek strasznie smutny, pełen postów po których ma się ochotę walić głową w stół.

Zgadzam się z pogrubionym w 100%.

szajn jutro będzie lepiej.

Napisane przez fioleciasto

zdałam piątkowy egzamin
Nie wiem jeszcze na co, ale wiem że zdałam

Brawo!

Napisane przez Dorcia91

Czesc
oświadczam iż dziś nie spałam w ogóle wczoraj byłam u kolezanki od 19 i robiłysmy sciankę, skonczylysmy'(oczywiscie nie caly bo nie przerysowalysmy go na kalki)o 5,30 wróciłam do akademika, i nie mogłam zasnąć, na jutro kolejhny projekt a w czwartek wieeelki egzamin trzymajcie kckiuki
dla potrzebujących


riva może zaswiadczyc jak wygladałam

Biedna nasza. Trzymaj się!

Napisane przez Katuszka89

znikneło mi 10 stron mojej magisterki... nie mam pojęcia jakim cudem zapisałam (jeszcze kilka razy sprawdzałam czy zapisałam) no i chyba zapisało ale w kosmosie...

O jaaa.

Wróciłam od koleżanek i zastanawiam się czy iść spać.

[nicRu]

Girl, to ufff, bo już czasem serio myślę, że jestem szurnięta, kiedy czytam wizażowe posty...
Też macie tak, że jak wisi nad wami jedna rzecz to nie umiecie sie uczyć do drugiej?

[fioleciasto]

Napisane przez nicRu

Girl, to ufff, bo już czasem serio myślę, że jestem szurnięta, kiedy czytam wizażowe posty...
Też macie tak, że jak wisi nad wami jedna rzecz to nie umiecie sie uczyć do drugiej?

ja tak mam i to jest straszne, bo czasem sytuacje są takie że trzeba się uczyć na więcej niż jedną rzecz.


dobranoc jeże

[Katuszka89]

Napisane przez nicRu

Girl, to ufff, bo już czasem serio myślę, że jestem szurnięta, kiedy czytam wizażowe posty...
Też macie tak, że jak wisi nad wami jedna rzecz to nie umiecie sie uczyć do drugiej?

[GirlOfDeath]

Napisane przez nicRu

Girl, to ufff, bo już czasem serio myślę, że jestem szurnięta, kiedy czytam wizażowe posty...
Też macie tak, że jak wisi nad wami jedna rzecz to nie umiecie sie uczyć do drugiej?

To znaczy, gwoli ścisłości, tego wątku o którym opowiadasz nie czytałam. Przeczytałam Twoją wypowiedź tutaj u nas na wątku, ale wydaje mi się, że dużo można z niej wywnioskować. I z tym się zgadzam, dla mnie szczerość jest bardzo ważna w związku.
Hmm mi jest ciężko się przygotować do dwóch egzaminów np. ale już powoli się tego uczę, bo w tej sesji miałam wielokrotnie taką sytuację, że musiałam ogarniać kilka przedmiotów.

Dobra idę już spać. Mam nadzieję, że jutro rano wstanę i bez problemu wezmę się za naukę. Dobranoc.

[20160901857]

Macie. Tzn ja mam,

Dobra słuchajcie, jak tyle nas jest i fiolet jest to może kończymy dzisiaj? Niech ktoś zapoda jakiś tytuł za☠☠☠iaszczy, w końcu to X część już będzie