Narzeczonych nam przybywa, dni do ślubu w mig ubywa!:D Czyli PM 2016 cz. 5!

[agnieszka_2612]

Napisane przez fioleciasto

Ja wstałąm o 7.20
Nie lubię długo spać, wyjątek jest gdy śpię z tż wtedy zawsze do 9-10 najmniej

Ja lubię spać jak śpię z tż to różnie... czasami już o 8 wstaniemy a czasami po 10

Mój nie jest spiochem. Ale jak śpimy razem to lubi sobie pospać

[white_bear]

Lilly powodzenia

Napisane przez Alancia

To bardzo przykre ja też mam 2 (w sumie nawet 3) takie przyjaźnie, które się rozpadły, jedne z głupich powodów, inne z poważniejszych. Ale w sumie żaden z powodów nie był wart tego, żeby zakończyć przyjaźń i bardzo mi szkoda, 2 z tych relacji kontynuuję do dziś, spotykamy się raz na jakiś czas, wiemy co u siebie słychać i kibicujemy sobie w życiu, ale nie można tego nazwać przyjaźnią nie wiem w sumie, czy kiedykolwiek będę miała jeszcze przyjaciółkę, bo po tych przygodach jakoś ciężko mi zaufać drugiej kobiecie



Zazdroszczę, naprawdę. Mimo, że TŻ jest moim najlepszym przyjacielem to jednak chciałąbym mieć przyjaciółkę od serca, której mogłabym wszystko powiedzieć



Rozumiem tempo jest niezłe, to fakt



I tu Cię zaskoczę! dziś wstałam po 8 ale to dlatego, że spałam u TŻta zjedliśmy śniadanie (swoją drogą jego mama przypomniała mi wiosnę, jedliśmy makaron z truskawkami i kanapkę z jajkiem, majonezem i szczypiorkiem nie, nie razem po prostu nie mogłam się zdecydować i zjadłam trochę tego, trochę tego ), odwiózł mnie do domu i pojechał do pracy dlatego zostałam zmuszona do otworzenia oczu przed 11

No właśnie, to strasznie przykre. Najgorszę jest to, że chcialabym to wszystko odbudować, ale to chyba chęć jednostronna. Poza tym domyślam się, że mój ex pewnie nadal utrzymuje kontakt z tymi osobami i może nadal mieszać, co wszystko utrudnia.
Ja mam teraz kilka przyjaciółek i jedną taką bliską, ale tęsknie też za tamtą przyjaźnią, za tamtymi czasami... ech...

[Alancia]

Napisane przez agnieszka_2612

Dzięki! Pewnie dopiero wstałaś?!

Masakryczny masz plan ciekawe jaki ja dostanę... pewnie dopiero tydzień przed zajęciami (nienawidzę tego ze tak późno daja plan)

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------


No czasami to ciężko nadrobić mnie raz nie było raptem od 15 do rana dnia następnego i mialam przeszło 10 str!!!
A jak kogoś nie ma dłużej to dopiero masakra
Pamiętam jak nieopisany pierwiastek nas nadrabiał nie wiem czy dałabym radę tyle ;D

A co do planu, to u nas też dawali wcześniej kilka dni przed ale teraz się ogarnęli na szczęście

Ja zawsze nadrabiam wszystko w trakcie sesji mnie nie było tydzień, miałam ze 40 stron i też nadrobiłam

Napisane przez agnieszka_2612

Ja mam tak że te zimowe semestry mam straszne. Ale letni miałam spoko, nawet bardzo, zobaczymy czy teraz też tak będzie

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------


Mnie też w weekendy tu nie ma i też nie nadrabiam z reguły wszystkiego

Chyba bym się wściekła
___
jeszcze 3 strony

też tak mam, że mam gorsze semestry zimowe, ale pod względem nauki teraz w letnim mam dużo więcej zajęć, ale w połowie semestru mi część poodchodzi i będzie trochę luźniej na szczęście

[fioleciasto]

No to chyba tylko u mnie więcej zajęć bedzie w letnim semestrze niestety.

[agnieszka_2612]

Napisane przez Alancia

A co do planu, to u nas też dawali wcześniej kilka dni przed ale teraz się ogarnęli na szczęście

Ja zawsze nadrabiam wszystko w trakcie sesji mnie nie było tydzień, miałam ze 40 stron i też nadrobiłam

też tak mam, że mam gorsze semestry zimowe, ale pod względem nauki teraz w letnim mam dużo więcej zajęć, ale w połowie semestru mi część poodchodzi i będzie trochę luźniej na szczęście

Podziwiam! lolusl chciala zalożyć nowy wątek, musi się no zjawic! bo lada chwila będzie 167 str

[fioleciasto]

już tylko 75 postów do końca wątku

[deksterowa]

My jak mamy oboje wolny dzień i możemy pospać, to budzimy się około 12

[smerfetk_a]

Co do przyjaźni - miałam 2 bardzo fajne przyjaciółki, bardzo się trzymałyśmy we 3 przez kilka lat. Potem ja zaczęłam być z TŻ - było ok, bo ja zawsze twierdziłam że facet nie może przyjaźni zniszczyć. Druga też znalazła faceta i ok. Niestety trzecia, ta co najbardziej go chciała, jak się w końcu zeszła ze swoim (2 lata kombinowali) to totalnie przepadła, przestała się odzywać, na spotkaniach siedziała jak na kazaniu... Wsiąknęła w jego towarzystwo i nas totalnie olała.. Na szczęście we 2 się dalej trzymamy

A moja druga najbliższa przyjaciółka wyjechała do Holandii...

[white_bear]

Ja im dłużej śpię tym jestem bardziej nie do życia :P

[Promyk03]

Jejku ale zasuwacie 4

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fioleciasto]

Ja jestem wręcz zła jak za długo pośpię :P
Najbardziej lubię wstawać między 7-8

[smerfetk_a]

Napisane przez deksterowa

My jak mamy oboje wolny dzień i możemy pospać, to budzimy się około 12

ja tak nie umiem... 10 to moje maksimum i to po imprezie jak nigdzie nie idę to wstaje o 9, optymalnie

[Alancia]

Napisane przez agnieszka_2612

Ja dzisiaj wstałam o 6:30! bo jechałam do pobrania krwi i jeszcze tż na 8 zawiosłam do pracy po drodze to zanim wróciłam to było przed 9 bo kolejka była, więc ja dzisiaj też nie odpaliłam kompa od samego wstania!

Nienawidzę tak rano wstawać! Moja dolna granica, żebym nie chodziła śpiąca cały dzień, to 8 rano więc jak muszę zarwać noc to strasznie cierpię, a w tym semestrze się to zdarzało raz na tydzień

Napisane przez white_bear

Lilly powodzenia

No właśnie, to strasznie przykre. Najgorszę jest to, że chcialabym to wszystko odbudować, ale to chyba chęć jednostronna. Poza tym domyślam się, że mój ex pewnie nadal utrzymuje kontakt z tymi osobami i może nadal mieszać, co wszystko utrudnia.
Ja mam teraz kilka przyjaciółek i jedną taką bliską, ale tęsknie też za tamtą przyjaźnią, za tamtymi czasami... ech...

Rozumiem Cię ale myślisz, że dałoby się to tak całkowieie odbudować? Bo wiesz, ja się spotykam z 2 z tych moich byłych przyjaciółek i ogólnie rozmawiamy o wszystkim, ale to już nie jest to samo, co kiedyś i też za tym tęsknię

[fioleciasto]

Napisane przez Promyk03

Jejku ale zasuwacie 4

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

trzeba wykończyć wątek

[white_bear]

Napisane przez smerfetk_a

Co do przyjaźni - miałam 2 bardzo fajne przyjaciółki, bardzo się trzymałyśmy we 3 przez kilka lat. Potem ja zaczęłam być z TŻ - było ok, bo ja zawsze twierdziłam że facet nie może przyjaźni zniszczyć. Druga też znalazła faceta i ok. Niestety trzecia, ta co najbardziej go chciała, jak się w końcu zeszła ze swoim (2 lata kombinowali) to totalnie przepadła, przestała się odzywać, na spotkaniach siedziała jak na kazaniu... Wsiąknęła w jego towarzystwo i nas totalnie olała.. Na szczęście we 2 się dalej trzymamy

A moja druga najbliższa przyjaciółka wyjechała do Holandii...

Smerfetka to jest najgorsze jak dziewczyna zejdzie się z facetem i zapomni o bożym świecie...

[fioleciasto]

Ja nigdy przez tż nie zapomniałam o przyjaźni i ta moja przyjaciółka na szczęście też nie

A nasi tżci też się lubią i czasami spotykamy się razem.

[Alancia]

Napisane przez fioleciasto

No to chyba tylko u mnie więcej zajęć bedzie w letnim semestrze niestety.

U mnie też!

Napisane przez agnieszka_2612

Podziwiam! lolusl chciala zalożyć nowy wątek, musi się no zjawic! bo lada chwila będzie 167 str

właśnie, gdze lolusl? zaraz koniec wątku!

[smerfetk_a]

Napisane przez white_bear

Smerfetka to jest najgorsze jak dziewczyna zejdzie się z facetem i zapomni o bożym świecie...

Nie znoszę tego... Jeszcze jedną koleżankę tak straciłam, miałyśmy 16 lat gdy zaczęła być ze swoim facetem, kompletnie przepadła, nie wychodzili nigdzie, z nikim się nie spotykali, chodzili razem do klasy, a po lekcjach szli do niej do domu i siedzieli, i tak dzień w dzień o_O W ogóle z nią nie dało się pogadać bo on czytał czy coś...
Po maturze jej nie widziałam chyba ze 2 lata a mieszka 5 min ode mnie, tak się skutecznie ukrywają

[lolusl]

Cześć Jestem zwarta i gotowa do zakładania nowego wątku

[Promyk03]

Napisane przez fioleciasto

trzeba wykończyć wątek

Rozumiem
Ja nie mam juz tyle czasu na wizaz

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deksterowa]

Ja miałam taką najlepszą przyjaciółkę, poznałyśmy się jak miałyśmy po 13 lat Ale jakoś się rozeszło. Zaczęłyśmy mniej się spotykać i teraz już tylko napiszemy d siebie raz na miesiąc i czasem się spotkamy. Nie wiem w sumie co się stało...

[agnieszka_2612]

Napisane przez fioleciasto

już tylko 75 postów do końca wątku

Napisane przez deksterowa

My jak mamy oboje wolny dzień i możemy pospać, to budzimy się około 12

Napisane przez smerfetk_a

Co do przyjaźni - miałam 2 bardzo fajne przyjaciółki, bardzo się trzymałyśmy we 3 przez kilka lat. Potem ja zaczęłam być z TŻ - było ok, bo ja zawsze twierdziłam że facet nie może przyjaźni zniszczyć. Druga też znalazła faceta i ok. Niestety trzecia, ta co najbardziej go chciała, jak się w końcu zeszła ze swoim (2 lata kombinowali) to totalnie przepadła, przestała się odzywać, na spotkaniach siedziała jak na kazaniu... Wsiąknęła w jego towarzystwo i nas totalnie olała.. Na szczęście we 2 się dalej trzymamy

A moja druga najbliższa przyjaciółka wyjechała do Holandii...

U nas powiedzmy było podobnie. Tzn. byłyśmy 3. Od postawówki trzymałyśmy się razem. Przyjaźn idelana (bez kłótni itp.) w szkole średniej mój ex namieszał i straciłam obie przyjaciółki. Jak zaczęłam odbudowywać przyjaźń z tą jedną to okazało się że ta druga od niej nawet się odwróciła i już nie jest to samo co było... ogólnie nas olała teraz spotykam się jedynie z tą jedna ale rzadko bo studiuje dziennie i pracuje w weekendy więc ciężko jest się nam zgrać ale jak tylko jest okazja to się spotykamy a tamta siedzi z narzeczonym w Anglii. W ogóle byłą taka syt że doszłyśmy do wniosku ze się z nią spotkamy... no to się umówiłyśmy i spotkanie było tak drętwe że masakra... zupełnie inna osoba i w ogóle wydawało nam się że nie jest w ogóle zainteresowana tym spotkaniem tylko się spotka o tak... dla swiętego spokoju
i teraz mamy kontakt zerowy, a jeszcze brałam pod uwagę to że ją na wesele zaproszę ale skończy się na tej kumpeli co odbudowałam przyjaźn i kumpelę z technikum

[Alancia]

Napisane przez smerfetk_a

Nie znoszę tego... Jeszcze jedną koleżankę tak straciłam, miałyśmy 16 lat gdy zaczęła być ze swoim facetem, kompletnie przepadła, nie wychodzili nigdzie, z nikim się nie spotykali, chodzili razem do klasy, a po lekcjach szli do niej do domu i siedzieli, i tak dzień w dzień o_O W ogóle z nią nie dało się pogadać bo on czytał czy coś...
Po maturze jej nie widziałam chyba ze 2 lata a mieszka 5 min ode mnie, tak się skutecznie ukrywają

Ja w sumie nie znam takiego przypadku

Napisane przez lolusl

Cześć Jestem zwarta i gotowa do zakładania nowego wątku

Wow, jakie masz wyczucie jak na zawołanie, właśnie o Tobie wspominałyśmy

[fioleciasto]

Napisane przez lolusl

Cześć Jestem zwarta i gotowa do zakładania nowego wątku

prawidłowo

[white_bear]

Napisane przez Alancia

Nienawidzę tak rano wstawać! Moja dolna granica, żebym nie chodziła śpiąca cały dzień, to 8 rano więc jak muszę zarwać noc to strasznie cierpię, a w tym semestrze się to zdarzało raz na tydzień



Rozumiem Cię ale myślisz, że dałoby się to tak całkowieie odbudować? Bo wiesz, ja się spotykam z 2 z tych moich byłych przyjaciółek i ogólnie rozmawiamy o wszystkim, ale to już nie jest to samo, co kiedyś i też za tym tęsknię

Właśnie nie wiem, czy się da. Zastanawiam się nad tym, czy nie zaproponować jej spotkania w 4 oczy, ale obawiam się, że już nie będziemy umiały rozmawiać i nie będzie o czym. O ex nie chciałabym gadać o moim obecnym Tżcie też niekoniecznie, bo nie chciałabym, żeby to info doszło do ex, a jeśli oni mają kontakt to jest to bardzo prawdopodobne. Z drugą przyjaciółką z tej paczki widziałam się 2 razy w 4 oczy i było spoko, ale tak chłodniej i też rozmowy tylko o studiach, ani o ex ani o obecnym Tżcie nie było ani słowa. Mam wrażenie, że one do tej pory nie zaakceptowały sytuacji, ze rozstałam się z ex i zeszłam z obecnym Tżtem. Poza tym ex jeszcze dodatkowo ubarwił całą historię, więc no... szału nie ma.

[agnieszka_2612]

Napisane przez lolusl

Cześć Jestem zwarta i gotowa do zakładania nowego wątku

Wywołałam Cię chyba!

[lolusl]

Wstałam i przyszłam Agnieszka,gratuluję daty Bardzo ładna, majowa. Uwielbiam maj

[tija93]

Napisane przez Lilly Greace

My mamy wstępną datę, choć nie jesteśmy zaręczeni. Po prostu w sposób naturalny jednak po kilku latach związku zaczęliśmy rozmawiać mniej więcej o tym, kiedy byśmy chcieli się pobrać. A że ja miałam taką dość wyjątkową datę i w 2015 i w 2016 i wypadały akurat w soboty to tż powiedział, że jemu się podoba ta w 2016 i tyle. Nie widzę w tym nic dziwnego, w końcu nie ustaliliśmy przecież wszelkich szczegółów, po prostu wybraliśmy fajną datę i tyle.

No to będzie rozmowa mi się marzy ślub jesienią, ale taką jeszcze ciepła. Kiedy są już kolorowe liście ale jeszcze świeci słońce

Napisane przez fioleciasto

Ja nigdy przez tż nie zapomniałam o przyjaźni i ta moja przyjaciółka na szczęście też nie

A nasi tżci też się lubią i czasami spotykamy się razem.

O to też jest ważne by Tżci za sobą przepadali. Mój i mojej "przyjaciółki" nie bardzo siebie lubią. Ogólnie to ja nie popieram związku mojej przyjaciółki, ale jej tego nie mówie. Jej facet to taki cwaniaczek. I dodatkowo ma dziecko z poprzedniego związku.

[Promyk03]

Wlasnie Agnieszka gratuluje daty

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lolusl]

Laski,a który tytuł wybieracie? Może kazdy niech swój napisze,żeby nie szukać tam daleko z tyłu. Mój był

Słonko grzeje,wiosna idzie, a my wciąż na ślubnym speeedzie!