Chociaż teraz z nas Brzuchatki, w październiku będą matki. Mamusie październikowe cz.

[gosiakk23]

Dzień Dobry Kiepska noc pobudka na siku o 1 30 i koniec spania na 3h.. Psy tak szczekały że przy zamknietym oknie myslałam że bębenki mi popękają, (jakis samochód stanął przy drodze - komus chyba coś się popsuło i dlatego) ale one szczekały nawet gdy trzasły drzwi A poza tym dziś bądź jutro przyjdzie wózeczek Juliuszkowy

Napisane przez farminka

Brawo spinka dla Was za kolejny tydzień My z Tomciem tez dzisiaj zaczynamy kolejny- 35

Farminko i tak trzymajcie z Tomciem

Napisane przez klio69

Dziewczyny,
miałam już dwa podejścia by do Was napisać..i zawsze coś, a to łącze za wolne, a to dostęp ograniczony..może tym razem się uda. Pod koniec lipca pisałam Wam o tym, że nogi mi puchną...co w rezultacie poskutkowało wylądowaniem w szpitalu z silną gastozą..i rozwiązaniem mojej ciąży w 30 tygodniu. 2 sierpnia przyszła na świat moja dzielna córeczka

Klio Kochana tamten post doszedł do nas Jesteśmy w szoku i wszystkie mocno trzymamy kciuki za Ciebie i za Malutką!!! Wszystki się martwimy i przeżywamy Jak bedziesz miała czas ichwilkę to napisz coś więcej . Całujemy Was mocno!!!!!!

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

Napisane przez ever_92

To jaki tytul?

Wiesz co nie wiem Zdania sa podzielone miedzy 1 a 3 a może sondę zróbmy też?

[Agatkia]

Cześć, dziewczyny !

Dzisiaj powinno przyjść łóżeczko Adaśka .
Ale tak ogólnie to jestem kompletnie rozbita, bo do mojego dzielnego Wojtusia dotarło, że teraz do przedszkola będzie chodził codziennie i zamiast coraz lepiej, to coraz gorzej.

Dzisiaj bardzo płakał gdy wychodziłam, pierwszy raz! Widziałam tę rozpacz w oczach. Masakra. Straszny wrażliwiec z niego (po mamusi, cholera ), nie jest taki hop do przodu. Mam nadzieję, że ten kryzys początkowy szybko minie i odnajdzie się w grupie.

TRudne to dla mnie strasznie, muszę uzbroić się w pokłady sił, bo przecież on doskonale odbiera moje emocje. Przez dwa dni nie będzie teraz mojego męża. Coś czuję, że on będzie silniejszy niż ja i chyba porannne zadanie zaprowadzania dziecka do przedszkola powierzę jemu.

[PurBlanka]

Cześć z rana ! Pobudka o 8 ale tylko dlatego, że miałam taki straszny sen, że musiałam się już obudzić. Była jakaś wielka impreza, moja rodzina, znajomi, przyjaciele a nad ranem wszyscy zniknęli gdzieś, zapadli się pod ziemię. Świat wokół mnie opustoszał. Straszny sen ! A jaki realistyczny

dopiero zobaczyłam na ankietę i widzę, że mam sporo głosów Dzięki Dziewczyny ! Ale ja jestem na wątku dopiero od ponad miesiąca, why me ? Ever, jak masz czas i chęć bierz wątek w swoje ręce A jak nie i ktoś mi dobrze wytłumaczy jak go założyć i jak się rezerwuje posty to mogę spróbować

Ja mam dziś dzień w domu, obiecałam sobie odpoczynek. Od rana mam jakąś wydzielinę, mam nadzieję, że to pessar się obudził a nie wody sączą Muszę się dziś obserwować, żadnych wyjść, koleżanek, spacerków po mieście. Oszaleję w domu

A i kupiłam sobie owoce. Wczoraj w sr dietetyczka powiedziała, że w sumie w całej ciąży ale w szczególności w 3 trym powinno się zwiększyć ilość zjadanych warzyw do 0,5 kg i owoców też do 0,5 kg. Przeraziłam się. Nie jem nawet połowy z tego Dlatego dziś sałatka owocowa

Klio, dostałyśmy wiadomość o Twojej niuni, trzymamy za Was mocno kciuki i czekamy na wieści jak się czujecie!

[dariuska89]

Napisane przez Agatkia

Dzisiaj bardzo płakał gdy wychodziłam, pierwszy raz! Widziałam tę rozpacz w oczach. Masakra. Straszny wrażliwiec z niego (po mamusi, cholera ), nie jest taki hop do przodu. Mam nadzieję, że ten kryzys początkowy szybko minie i odnajdzie się w grupie.
.

Niestety ale 90% dzieci które zaczęły płakać bardzo długo płakały za mami oby jemu przeszło szybko. Mój Seba nigdy nie płakał dopiero po 2 miesiącach jak przyszła nowa, dodatkowa opiekunka to się histeria zaczęła i my go wypisaliśmy bo miał z nim kto w domu zostawać i nie było potrzeby żeby jęczał co rano, ale rodzice którzy MUSZĄ zostawiać, niestety, co rano przez długi czas musieli słuchać płaczu, ale przechodziło w końcu

Ja również witam się po nieprzespanej nocce i łącze w bólu z gosiakk23 i tynka88

PurBlanka takie realistyczne sny w ostatnim etapie ciąży to normalne... niektóre na prawdę są okropne

Dziś paczuszka dla małej zostanie wysłana!! Nie mogę się doczekać

[nocnyskowronek]

Napisane przez klio69

Dziewczyny,
miałam już dwa podejścia by do Was napisać..i zawsze coś, a to łącze za wolne, a to dostęp ograniczony..może tym razem się uda. Pod koniec lipca pisałam Wam o tym, że nogi mi puchną...co w rezultacie poskutkowało wylądowaniem w szpitalu z silną gastozą..i rozwiązaniem mojej ciąży w 30 tygodniu. 2 sierpnia przyszła na świat moja dzielna córeczka

Gratulujemy i wciąż trzymamy za Was kciuki!

Napisane przez farminka

Brawo spinka dla Was za kolejny tydzień My z Tomciem tez dzisiaj zaczynamy kolejny- 35

Brawo Tak trzymać zgodnie z umową - ty nogi my kciuki Wszystko będzie dobrze

Jak dla mnie Ever jak najbardziej też może prowadzić kolejny wątek I jak już będzie można edytować pierwszego posta to myślę, że warto już uhonorować naszą wątkową pierworodną

Agatkia - ja się kompletnie nie znam, ale jak wspomniałaś o tym, że może tata będzie odprowadzać do przedszkola to przypomniało mi się co kiedyś mówił jeden z kolegów z pracy (rodzic przedszkolaka) na ten temat. Im przedszkolanki zalecały właśnie, żeby to tatusiowie odprowadzali dzieci, bo dziecko jest przyzwyczajone, że tatuś wychodzi i wraca codziennie i nie widzą w tym nic nowego, nie boją się. Oczywiście to tylko w przypadku jak tata codzienie wychodził do pracy i wracał po południu a nie wyjeżdżał często np w tygodniowe delegacje No i w ich przypadku mama do tej pory siedziała cały czas z dzieckiem (a też przecież może być inaczej, że dziecko już przyzwyczajone też do regularnych zniknięć i powrotów mamy). Nie wiem na ile się to sprawdza, ale jakiś tam sens/logikę ma

[Ol7cia]

Dzień dobry

U mnie nocka w porządku, kurcze wszystkie narzekacie na to nocne siusianie a ja w ogóle nie wstaje pewnie sie tak ułożyła, że na pęcherz nie naciska. W sumie przez całą ciążę nie miałam z siusianiem problemu. Ale to chyba powinnam się cieszyć

Dziewczyny jak z waszą wagą? bo u mnie od 3 tyg taka sama myślicie, że powinnam przybierać na wadze? boję się żeby z małą było ok.

Napisane przez 123spinka

A i dziś zaczynamy 33 tydzień

Napisane przez farminka

Brawo spinka dla Was za kolejny tydzień My z Tomciem tez dzisiaj zaczynamy kolejny- 35

Dziewczyny gratuluje kolejnych nowych tygodni
Ja też się do Was przyłączam, dziś zaczynam 34 tydzień

Napisane przez Agatkia

Cześć, dziewczyny !

Dzisiaj powinno przyjść łóżeczko Adaśka .
Ale tak ogólnie to jestem kompletnie rozbita, bo do mojego dzielnego Wojtusia dotarło, że teraz do przedszkola będzie chodził codziennie i zamiast coraz lepiej, to coraz gorzej.

Dzisiaj bardzo płakał gdy wychodziłam, pierwszy raz! Widziałam tę rozpacz w oczach. Masakra. Straszny wrażliwiec z niego (po mamusi, cholera ), nie jest taki hop do przodu. Mam nadzieję, że ten kryzys początkowy szybko minie i odnajdzie się w grupie.

TRudne to dla mnie strasznie, muszę uzbroić się w pokłady sił, bo przecież on doskonale odbiera moje emocje. Przez dwa dni nie będzie teraz mojego męża. Coś czuję, że on będzie silniejszy niż ja i chyba porannne zadanie zaprowadzania dziecka do przedszkola powierzę jemu.

Agatkia to musi być dla Ciebie straszne, mimo że u mnie to jeszcze daleko ten okres, ale już sobie siebie wyobrażam jak rycze pod pekolem.

[PurBlanka]

Napisane przez dariuska89

Niestety ale 90% dzieci które zaczęły płakać bardzo długo płakały za mami oby jemu przeszło szybko. Mój Seba nigdy nie płakał dopiero po 2 miesiącach jak przyszła nowa, dodatkowa opiekunka to się histeria zaczęła i my go wypisaliśmy bo miał z nim kto w domu zostawać i nie było potrzeby żeby jęczał co rano, ale rodzice którzy MUSZĄ zostawiać, niestety, co rano przez długi czas musieli słuchać płaczu, ale przechodziło w końcu

Ja również witam się po nieprzespanej nocce i łącze w bólu z gosiakk23 i tynka88

PurBlanka takie realistyczne sny w ostatnim etapie ciąży to normalne... niektóre na prawdę są okropne

Dziś paczuszka dla małej zostanie wysłana!! Nie mogę się doczekać

Fakt, w ciąży tych snów jest dużo więcej no i pamiętam je mocno. Okropieństwo.

Agatkia, dla takiego Malucha to ogromne przeżycie. Oboje musicie być bardzo silni Na pewno wszystko się unormuje i jakoś to będzie


A do mnie dzwonili "z mebli", dostawa jutro między 15 a 19, nareszcie po ponad 2 tygodniach Mam nadzieję, że tata je złoży w jeden dzień i będę miała gdzie poukładać ciuszki

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Napisane przez Ol7cia

Dzień dobry

U mnie nocka w porządku, kurcze wszystkie narzekacie na to nocne siusianie a ja w ogóle nie wstaje pewnie sie tak ułożyła, że na pęcherz nie naciska. W sumie przez całą ciążę nie miałam z siusianiem problemu. Ale to chyba powinnam się cieszyć

Dziewczyny jak z waszą wagą? bo u mnie od 3 tyg taka sama myślicie, że powinnam przybierać na wadze? boję się żeby z małą było ok.


Dziewczyny gratuluje kolejnych nowych tygodni
Ja też się do Was przyłączam, dziś zaczynam 34 tydzień

Ciesz się i korzystaj z tego, że nie masz problemów z siusianiem Co prawda ja też jakoś bardzo nie narzekam. W nocy wstaję raz ale jak już się wybudzę to koniec.
A kiedy masz wizytę ? W sumie nie znam się na tym, ale Mała na pewno przybiera i rośnie Gratuluję kolejnego tygodnia Coooraz bliżej

[nowa8686]

Hej dziewczynki.

nie umiem zamknac tamtej sondy co wyklucza nowa.
Trzeba ogarnac ten tytul szybciutko. Dwie Strony pierwsze trzeba ogarnac.
Takze ever czy purblanca to juz ktora woli.
Termin macie pozno to git

prosze o kciuki dzis wizyta

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Gratki dla Was za nowe tygodnie.

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Gratki dla Was za nowe tygodnie.

[mortisha84]

Napisane przez Agatkia

Cześć, dziewczyny !

Dzisiaj powinno przyjść łóżeczko Adaśka .
Ale tak ogólnie to jestem kompletnie rozbita, bo do mojego dzielnego Wojtusia dotarło, że teraz do przedszkola będzie chodził codziennie i zamiast coraz lepiej, to coraz gorzej.

Dzisiaj bardzo płakał gdy wychodziłam, pierwszy raz! Widziałam tę rozpacz w oczach. Masakra. Straszny wrażliwiec z niego (po mamusi, cholera ), nie jest taki hop do przodu. Mam nadzieję, że ten kryzys początkowy szybko minie i odnajdzie się w grupie.

TRudne to dla mnie strasznie, muszę uzbroić się w pokłady sił, bo przecież on doskonale odbiera moje emocje. Przez dwa dni nie będzie teraz mojego męża. Coś czuję, że on będzie silniejszy niż ja i chyba porannne zadanie zaprowadzania dziecka do przedszkola powierzę jemu.

Ojej, niedobrze. Oby mu szybko przeszło

Napisane przez PurBlanka

Cześć z rana ! Pobudka o 8 ale tylko dlatego, że miałam taki straszny sen, że musiałam się już obudzić. Była jakaś wielka impreza, moja rodzina, znajomi, przyjaciele a nad ranem wszyscy zniknęli gdzieś, zapadli się pod ziemię. Świat wokół mnie opustoszał. Straszny sen ! A jaki realistyczny

dopiero zobaczyłam na ankietę i widzę, że mam sporo głosów Dzięki Dziewczyny ! Ale ja jestem na wątku dopiero od ponad miesiąca, why me ? Ever, jak masz czas i chęć bierz wątek w swoje ręce A jak nie i ktoś mi dobrze wytłumaczy jak go założyć i jak się rezerwuje posty to mogę spróbować

Ja mam dziś dzień w domu, obiecałam sobie odpoczynek. Od rana mam jakąś wydzielinę, mam nadzieję, że to pessar się obudził a nie wody sączą Muszę się dziś obserwować, żadnych wyjść, koleżanek, spacerków po mieście. Oszaleję w domu

A i kupiłam sobie owoce. Wczoraj w sr dietetyczka powiedziała, że w sumie w całej ciąży ale w szczególności w 3 trym powinno się zwiększyć ilość zjadanych warzyw do 0,5 kg i owoców też do 0,5 kg. Przeraziłam się. Nie jem nawet połowy z tego Dlatego dziś sałatka owocowa

Klio, dostałyśmy wiadomość o Twojej niuni, trzymamy za Was mocno kciuki i czekamy na wieści jak się czujecie!

Takie realistyczne sny często się w 3 trym zdarzają.
Nie wiedziałam, że aż tyle owoców trzeba jeść. Lecę po gruszkę

Nowa

[dariuska89]

nowa kciuki za wizytę choć na pewno wszystko będzie dobrze

PurBlanka mi się ostatnio śniło po tych rozmowach o pessarze że mi zakładał gin i mu na fotelu urodziłam... co do owoców to ja nie mogę tyle ile trzeba

[nowa8686]

Agatka synus sie przyzwyczai. Nie martw sie.
Kiedys nas tez to czeka zapewne.

[Ol7cia]

Napisane przez PurBlanka

Fakt, w ciąży tych snów jest dużo więcej no i pamiętam je mocno. Okropieństwo.

Agatkia, dla takiego Malucha to ogromne przeżycie. Oboje musicie być bardzo silni Na pewno wszystko się unormuje i jakoś to będzie


A do mnie dzwonili "z mebli", dostawa jutro między 15 a 19, nareszcie po ponad 2 tygodniach Mam nadzieję, że tata je złoży w jeden dzień i będę miała gdzie poukładać ciuszki

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------


Ciesz się i korzystaj z tego, że nie masz problemów z siusianiem Co prawda ja też jakoś bardzo nie narzekam. W nocy wstaję raz ale jak już się wybudzę to koniec.
A kiedy masz wizytę ? W sumie nie znam się na tym, ale Mała na pewno przybiera i rośnie Gratuluję kolejnego tygodnia Coooraz bliżej

Wizyta za tydzień we wtorek, także już niebawem. Mam nadzieję, że będzie wszystko ok.

Ja na swoje meble czekam juz 3 tyg i nadal nic niby czas realizacji do 5 tyg... zobaczymy.

Napisane przez nowa8686

Hej dziewczynki.

nie umiem zamknac tamtej sondy co wyklucza nowa.
Trzeba ogarnac ten tytul szybciutko. Dwie Strony pierwsze trzeba ogarnac.
Takze ever czy purblanca to juz ktora woli.
Termin macie pozno to git

prosze o kciuki dzis wizyta

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Gratki dla Was za nowe tygodnie.

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Gratki dla Was za nowe tygodnie.

Kciukaski trzymamy ))

[Agatkia]

Napisane przez dariuska89

Niestety ale 90% dzieci które zaczęły płakać bardzo długo płakały za mami oby jemu przeszło szybko. Mój Seba nigdy nie płakał dopiero po 2 miesiącach jak przyszła nowa, dodatkowa opiekunka to się histeria zaczęła i my go wypisaliśmy bo miał z nim kto w domu zostawać i nie było potrzeby żeby jęczał co rano, ale rodzice którzy MUSZĄ zostawiać, niestety, co rano przez długi czas musieli słuchać płaczu, ale przechodziło w końcu

Ja również witam się po nieprzespanej nocce i łącze w bólu z gosiakk23 i tynka88

PurBlanka takie realistyczne sny w ostatnim etapie ciąży to normalne... niektóre na prawdę są okropne

Dziś paczuszka dla małej zostanie wysłana!! Nie mogę się doczekać

Wojtuś też generalnie nie musiałby chodzić do przedszkola, ale ja bardzo chcę i podświadomie wiem, że to w dłuższej perspektywie będzie dla niego dobre.

Napisane przez nocnyskowronek

Gratulujemy i wciąż trzymamy za Was kciuki!



Brawo Tak trzymać zgodnie z umową - ty nogi my kciuki Wszystko będzie dobrze

Jak dla mnie Ever jak najbardziej też może prowadzić kolejny wątek I jak już będzie można edytować pierwszego posta to myślę, że warto już uhonorować naszą wątkową pierworodną

Agatkia - ja się kompletnie nie znam, ale jak wspomniałaś o tym, że może tata będzie odprowadzać do przedszkola to przypomniało mi się co kiedyś mówił jeden z kolegów z pracy (rodzic przedszkolaka) na ten temat. Im przedszkolanki zalecały właśnie, żeby to tatusiowie odprowadzali dzieci, bo dziecko jest przyzwyczajone, że tatuś wychodzi i wraca codziennie i nie widzą w tym nic nowego, nie boją się. Oczywiście to tylko w przypadku jak tata codzienie wychodził do pracy i wracał po południu a nie wyjeżdżał często np w tygodniowe delegacje No i w ich przypadku mama do tej pory siedziała cały czas z dzieckiem (a też przecież może być inaczej, że dziecko już przyzwyczajone też do regularnych zniknięć i powrotów mamy). Nie wiem na ile się to sprawdza, ale jakiś tam sens/logikę ma

Oj, fajne to, co napisałaś. U nas średnio się to sprawdzi, bo ja pracowałam a mąż właśnie często wyjeżdża w delegacje . Ale coś w tym jest, że mężczyźni są twardsi i zrobią to lepiej. Ja wiem, że synkowi nie dzieje się krzywda, że oddać dziecko do instytucji jest trudne i dla rodziców i dla dzieci, że to zupełnie nowy etap i zachowanie synka jak i moje niepokoje nie odbiegają od normy, ale macierzynstwo- od kiedy tylko WOjtuś się urodził nauczyło mnie jednego, że możemy być najmądrzejsze w swiecie i racjonalnie umieć sobie wiele żeczy wytłumaczyć- ale to nie zmienia tego co czujemy, emocje są jakby niezależne kompletnie, i racjonale argumenty nie zawsze sprawiają, że cos jest łatwiejsze do przeżycia. I ten dysonans między jednym i drugim jest najtrudniejszy.

Napisane przez Ol7cia

Dzień dobry

U mnie nocka w porządku, kurcze wszystkie narzekacie na to nocne siusianie a ja w ogóle nie wstaje pewnie sie tak ułożyła, że na pęcherz nie naciska. W sumie przez całą ciążę nie miałam z siusianiem problemu. Ale to chyba powinnam się cieszyć

Dziewczyny jak z waszą wagą? bo u mnie od 3 tyg taka sama myślicie, że powinnam przybierać na wadze? boję się żeby z małą było ok.





Dziewczyny gratuluje kolejnych nowych tygodni
Ja też się do Was przyłączam, dziś zaczynam 34 tydzień





Agatkia to musi być dla Ciebie straszne, mimo że u mnie to jeszcze daleko ten okres, ale już sobie siebie wyobrażam jak rycze pod pekolem.

Ja przytyłam 11 kg. Największy przyrost był między 20-30 tygodniem, teraz zwolniło.

Napisane przez PurBlanka

Fakt, w ciąży tych snów jest dużo więcej no i pamiętam je mocno. Okropieństwo.

Agatkia, dla takiego Malucha to ogromne przeżycie. Oboje musicie być bardzo silni Na pewno wszystko się unormuje i jakoś to będzie


A do mnie dzwonili "z mebli", dostawa jutro między 15 a 19, nareszcie po ponad 2 tygodniach Mam nadzieję, że tata je złoży w jeden dzień i będę miała gdzie poukładać ciuszki

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------


Ciesz się i korzystaj z tego, że nie masz problemów z siusianiem Co prawda ja też jakoś bardzo nie narzekam. W nocy wstaję raz ale jak już się wybudzę to koniec.
A kiedy masz wizytę ? W sumie nie znam się na tym, ale Mała na pewno przybiera i rośnie Gratuluję kolejnego tygodnia Coooraz bliżej

Dzięki za pocieszenie . Ja od dwóch tygodni też latam do toalety w nocy, najwięszy ucisk na pęcherz czuję, gdy kładę się na plecach. I dołączam do grona mam, które zmagają się z rwą kulszową, mada faka

Napisane przez mortisha84

Ojej, niedobrze. Oby mu szybko przeszło



Takie realistyczne sny często się w 3 trym zdarzają.
Nie wiedziałam, że aż tyle owoców trzeba jeść. Lecę po gruszkę

Nowa

Dzięki .

Napisane przez nowa8686

Agatka synus sie przyzwyczai. Nie martw sie.
Kiedys nas tez to czeka zapewne.

Dzięki .

[CoffeeMonster]

Witam mamuśki

Ja wczoraj się rozhisteryzowałam, najpierw TŻ był cudowny - włączył filmik, położył się koło mnie, wycałował, wygłaskał i wymyział brzuszek - gadał do niego, widać, że już by malutką wytulał i wyłaskotał, a potem mnie wkurzył bez powodu. Zażartował sobie znowu, że mnie do szpitala odstawi i tyle Ja wiem, że to nie było na poważnie, ale ryk mi się włączył i się znowu uspokoić nie mogłam......zawsze mam taką lawinę myśli jak coś idzie nie tak, też tak macie? Jakoś mnie ogarnął po godzinie histerii i usnęliśmy. Noc bez atrakcji, chociaż obudziłam się w polowie na plecach i myślałam, że umrę.......tak wszystko bolało! Spanie na plecach zdecydowanie nie dla mnie! Jeszcze mała okłada kopami po pęcherzu...

Współczuję cieżkich nocy dziewczyny!

Napisane przez Ol7cia

Dzień dobry

U mnie nocka w porządku, kurcze wszystkie narzekacie na to nocne siusianie a ja w ogóle nie wstaje pewnie sie tak ułożyła, że na pęcherz nie naciska. W sumie przez całą ciążę nie miałam z siusianiem problemu. Ale to chyba powinnam się cieszyć

Dziewczyny jak z waszą wagą? bo u mnie od 3 tyg taka sama myślicie, że powinnam przybierać na wadze? boję się żeby z małą było ok.

Dziewczyny gratuluje kolejnych nowych tygodni
Ja też się do Was przyłączam, dziś zaczynam 34 tydzień

Zazdroszczę, że nie wstajesz w nocy! Ja trochę mniej sikam odkąd moje małe nie lerzy mi głową na pęcherzu...ale nadal min 1 pobudka na siku jest.
Co do wagi, ja przez ostatnie 2 tygodnie przybrałam jakieś 300 g - czyli tyle ile przybrało mi ponoć dziecko, przynajmniej tak na USG wychodzi. Na koniec ciąży raczej nie powinno się już dużo przybierać, największy wzrost mamy w II trymestrze A ile ogólnie przytyłaś?

My też dzisiaj 34 tydzień Jeszcze 6

Napisane przez PurBlanka

Cześć z rana ! Pobudka o 8 ale tylko dlatego, że miałam taki straszny sen, że musiałam się już obudzić. Była jakaś wielka impreza, moja rodzina, znajomi, przyjaciele a nad ranem wszyscy zniknęli gdzieś, zapadli się pod ziemię. Świat wokół mnie opustoszał. Straszny sen ! A jaki realistyczny

dopiero zobaczyłam na ankietę i widzę, że mam sporo głosów Dzięki Dziewczyny ! Ale ja jestem na wątku dopiero od ponad miesiąca, why me ? Ever, jak masz czas i chęć bierz wątek w swoje ręce A jak nie i ktoś mi dobrze wytłumaczy jak go założyć i jak się rezerwuje posty to mogę spróbować

Ja mam dziś dzień w domu, obiecałam sobie odpoczynek. Od rana mam jakąś wydzielinę, mam nadzieję, że to pessar się obudził a nie wody sączą Muszę się dziś obserwować, żadnych wyjść, koleżanek, spacerków po mieście. Oszaleję w domu

A i kupiłam sobie owoce. Wczoraj w sr dietetyczka powiedziała, że w sumie w całej ciąży ale w szczególności w 3 trym powinno się zwiększyć ilość zjadanych warzyw do 0,5 kg i owoców też do 0,5 kg. Przeraziłam się. Nie jem nawet połowy z tego Dlatego dziś sałatka owocowa

Klio, dostałyśmy wiadomość o Twojej niuni, trzymamy za Was mocno kciuki i czekamy na wieści jak się czujecie!

Trzymam kciuki, że jednak nie wody
Ja się ostatnio rzuciłam na owoce! Heh chyba mój organizm jest mądrzejszy ode mnie

Napisane przez Agatkia

Cześć, dziewczyny !

Dzisiaj powinno przyjść łóżeczko Adaśka .
Ale tak ogólnie to jestem kompletnie rozbita, bo do mojego dzielnego Wojtusia dotarło, że teraz do przedszkola będzie chodził codziennie i zamiast coraz lepiej, to coraz gorzej.

Dzisiaj bardzo płakał gdy wychodziłam, pierwszy raz! Widziałam tę rozpacz w oczach. Masakra. Straszny wrażliwiec z niego (po mamusi, cholera ), nie jest taki hop do przodu. Mam nadzieję, że ten kryzys początkowy szybko minie i odnajdzie się w grupie.

TRudne to dla mnie strasznie, muszę uzbroić się w pokłady sił, bo przecież on doskonale odbiera moje emocje. Przez dwa dni nie będzie teraz mojego męża. Coś czuję, że on będzie silniejszy niż ja i chyba porannne zadanie zaprowadzania dziecka do przedszkola powierzę jemu.

Koleżanka rok temu pamiętam opowiadała, jak jej dziecko poszło do żłobka. Ona zaprowadzała - płacz i histeria. Tatuś zaprowadził pare razy, to się jej potem pytał o co chodzi, bo synek ładnie się pożegnał, złapał panią za rękę i poszedł. Także może faktycznie tatusie sobie lepiej radzą.

Napisane przez nowa8686

Hej dziewczynki.

nie umiem zamknac tamtej sondy co wyklucza nowa.
Trzeba ogarnac ten tytul szybciutko. Dwie Strony pierwsze trzeba ogarnac.
Takze ever czy purblanca to juz ktora woli.
Termin macie pozno to git

prosze o kciuki dzis wizyta

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Gratki dla Was za nowe tygodnie.

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Gratki dla Was za nowe tygodnie.

No to kciuki

Klio wszystkie tutaj mocno za Was trzymamy! Niech mała pięknie przybiera i obyście jak najszybciej do domku zdrowe wyszły

Farminka i za Tomcia niech siedzi tam, gazetkę mu jakaś podrzuć

[daszna]

witam

ja mialam dluuga noc, a raczej poranek. najpierw obudzil mnie TZ wychodzac do pracy i nie moglam zasnac. juz nawet mialam mysli, zeby wstac o 6. :/ a potem jak zasnelam, to nie moglam wstac i wygrzebalam sie przed 10. w ogole jestem taka nieprzytomna, jak sie przebudze, ze nie wyobrazam sobie w tym zmeczeniu jeszcze nosic dziecko i karmic albo przewijac... chyba ze cos sie przestawi.

gratuluje wszystkim tygodni! i trzymam kciuki za wizytujace. ja USG za 2 tygodnie, mam nadzieje, ze mala przybrala.

[poczwarkah]

A propos realistyczych snów - opowiadałam Wam jaki ja miałam ostatnio? Że miałam już malutkiego, kilkudniowego Witusia i ubzdurało mi się że powinnam jak najszybciej wrócić do pracy. I poszłam na cały dzień normalnie, nie myśląc w ogóle o tym kto go będzie karmił przez ten czas. I dopiero w drodze powrotnej sobie o tym przypomniałam, że skoro ja i moje cycki jesteśmy tutaj w autobusie, to co je Wituś? I wracałam z płaczem do domu bojąc się, że zagłodziłam dziecko...

Farminka dalej w dwupaku, tak trzymać

Napisane przez Ol7cia

Dzień dobry


Dziewczyny jak z waszą wagą? bo u mnie od 3 tyg taka sama myślicie, że powinnam przybierać na wadze? boję się żeby z małą było ok.

U mnie waga też stoi od 3 tygodni... Może to taki okres? Podobno najwięcej się tyje między 20 a 30 tyg. Ja miałam ostatnie USG miesiąc temu, a jutro mam następne, więc Ci napiszę czy da się nic nie przytyć, a utuczyć dziecko

[Edit]
ostatnio chyba pisałam że miałam problem z przyrostem 700 g w jeden dzień, więc żebyście mnie nie posądziły o rozdwojenie jaźni, wyjaśniam że mam duże wahania wagi, ale jak się popatrzy na trend to wychodzi że nie przytyłam

prosze o kciuki dzis wizyta [COLOR="Silver"]

Trzymamy

[mortisha84]

Napisane przez dariuska89

nowa kciuki za wizytę choć na pewno wszystko będzie dobrze

PurBlanka mi się ostatnio śniło po tych rozmowach o pessarze że mi zakładał gin i mu na fotelu urodziłam... co do owoców to ja nie mogę tyle ile trzeba

Mi też się śni czasem, że rodze, ale na fotelu u gina nigdy

Napisane przez daszna

witam

ja mialam dluuga noc, a raczej poranek. najpierw obudzil mnie TZ wychodzac do pracy i nie moglam zasnac. juz nawet mialam mysli, zeby wstac o 6. :/ a potem jak zasnelam, to nie moglam wstac i wygrzebalam sie przed 10. w ogole jestem taka nieprzytomna, jak sie przebudze, ze nie wyobrazam sobie w tym zmeczeniu jeszcze nosic dziecko i karmic albo przewijac... chyba ze cos sie przestawi.

gratuluje wszystkim tygodni! i trzymam kciuki za wizytujace. ja USG za 2 tygodnie, mam nadzieje, ze mala przybrala.

Zdziwisz się ile może człowiek bez snu wytrzymać

[abrakatabra]

Napisane przez poczwarkah

U mnie waga też stoi od 3 tygodni... Może to taki okres? Podobno najwięcej się tyje między 20 a 30 tyg. Ja miałam ostatnie USG miesiąc temu, a jutro mam następne, więc Ci napiszę czy da się nic nie przytyć, a utuczyć dziecko

Da się nawet schudnąć ale dziecko nabierze wagi

[daszna]

mortisha: o nie

[CoffeeMonster]

Ja mogę być zombie po porodzie, niech mnie tylko migreny ominą! Proszę! Zawsze brak snu się kończył u mnie migreną.....

[slomka]

ja też sny miałam dzisiaj skurcze i czop

[kasiamagda23]

Napisane przez slomka

ja też sny miałam dzisiaj skurcze i czop

hejo wracam

slomka czop to przez farminkę chyba, bo ja też

[Ol7cia]

Napisane przez CoffeeMonster

Witam mamuśki


Zazdroszczę, że nie wstajesz w nocy! Ja trochę mniej sikam odkąd moje małe nie lerzy mi głową na pęcherzu...ale nadal min 1 pobudka na siku jest.
Co do wagi, ja przez ostatnie 2 tygodnie przybrałam jakieś 300 g - czyli tyle ile przybrało mi ponoć dziecko, przynajmniej tak na USG wychodzi. Na koniec ciąży raczej nie powinno się już dużo przybierać, największy wzrost mamy w II trymestrze A ile ogólnie przytyłaś?

My też dzisiaj 34 tydzień Jeszcze 6

Przytyłam ok 12 - 12,5 kg.
Gratulacje kolejnego tygodnia jej 6 tyg nam zostało jak to brzmi )) toż to prawie tylko miesiąc

Napisane przez poczwarkah

A propos realistyczych snów - opowiadałam Wam jaki ja miałam ostatnio? Że miałam już malutkiego, kilkudniowego Witusia i ubzdurało mi się że powinnam jak najszybciej wrócić do pracy. I poszłam na cały dzień normalnie, nie myśląc w ogóle o tym kto go będzie karmił przez ten czas. I dopiero w drodze powrotnej sobie o tym przypomniałam, że skoro ja i moje cycki jesteśmy tutaj w autobusie, to co je Wituś? I wracałam z płaczem do domu bojąc się, że zagłodziłam dziecko...

Farminka dalej w dwupaku, tak trzymać



U mnie waga też stoi od 3 tygodni... Może to taki okres? Podobno najwięcej się tyje między 20 a 30 tyg. Ja miałam ostatnie USG miesiąc temu, a jutro mam następne, więc Ci napiszę czy da się nic nie przytyć, a utuczyć dziecko

[Edit]
ostatnio chyba pisałam że miałam problem z przyrostem 700 g w jeden dzień, więc żebyście mnie nie posądziły o rozdwojenie jaźni, wyjaśniam że mam duże wahania wagi, ale jak się popatrzy na trend to wychodzi że nie przytyłam





Trzymamy

Będę bardzo wdzięczna za info o utuczeniu ))

A co do Twojego snu był mega ( ciekawe skąd to się wszystko bierze .... hmm może jakieś nasze obawy?? ) pewnie obudziłaś się cała mokra i przerażona, też tak ostatnio miałam.

Napisane przez abrakatabra

Da się nawet schudnąć ale dziecko nabierze wagi

Ufff to mnie uspokoiłaś dzięki

[kasiakg]

Gratuluję rozpoczętych nowych tygodni!
Farminko 35 tydzień to już brzmi poważnie
Dziś jadę do SR pokulać się troszkę na piłce, ostatnio było bardzo fajnie

Miłego dnia dziewczyny!

[nocnyskowronek]

Taaa to mi w zupełnie innym klimacie dziś sny - zima (chyba ją ktoś wczoraj wspominał ?), staw pokryty lodem i co chwilę ktoś się topił wpadając pod lód... A ja tak stałam próbowałam pomóc i nie mogłam się nadziwić czy ci ludzie zwariowali czy co? Bo jakiś dziki szał - skakali z drzew na ten lód jakby w ogóle nie zauważali, że on pęka Generalnie straszny sen ale tak abstrakcyjny, że jeszcze śniąc zastanawiałam się o co tu chodzi?

[gosiakk23]

Purblanka i Nocnyskowronek- ale macie sny A o zimie to ja rzeczywiscie wspomniałam biorę to na swoje barki
Coffe- bo chyba większośc z nas zaczyna mocniej przezywać to co nas czeka, a dodatkowe dokładanie typu"odstawię cię do szpitala" wcale nie pomaga nawet wypowiedziane w żartach bo my takie płaczki się zrobiłyśmy że z byle czego przynajmniej ja wyje
Agatko- musicie przez to przejść razem wiem że ci ciężko, ale zobaczysz że wszystko się wyklaruje.

Wszystkim Mamuniom Gratuluje nowych tygodni!!! dziewczynki to juz tak blisko

Napisane przez nowa8686

Hej dziewczynki.

nie umiem zamknac tamtej sondy co wyklucza nowa.
Trzeba ogarnac ten tytul szybciutko. Dwie Strony pierwsze trzeba ogarnac.
Takze ever czy purblanca to juz ktora woli.
Termin macie pozno to git

prosze o kciuki dzis wizyta

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Gratki dla Was za nowe tygodnie.

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Gratki dla Was za nowe tygodnie.

Jka dla mnie to juz obojetnie czy Ever czy Purblanca Niech dogadają się między sobą
Ogromne kciuki za wizytę!!!

[nowa8686]

Dzięki za kciuki.

Pasowaloby powoli zakladac watek. Bo zostalo ok. 50 postow.

[Agatkia]

Napisane przez gosiakk23

Purblanka i Nocnyskowronek- ale macie sny A o zimie to ja rzeczywiscie wspomniałam biorę to na swoje barki
Coffe- bo chyba większośc z nas zaczyna mocniej przezywać to co nas czeka, a dodatkowe dokładanie typu"odstawię cię do szpitala" wcale nie pomaga nawet wypowiedziane w żartach bo my takie płaczki się zrobiłyśmy że z byle czego przynajmniej ja wyje
Agatko- musicie przez to przejść razem wiem że ci ciężko, ale zobaczysz że wszystko się wyklaruje.

Wszystkim Mamuniom Gratuluje nowych tygodni!!! dziewczynki to juz tak blisko


Jka dla mnie to juz obojetnie czy Ever czy Purblanca Niech dogadają się między sobą
Ogromne kciuki za wizytę!!!

Wyprałam pierwszą część ciuszków. Planowałam zrobić to we wrześniu, ale musiałam się czymś zająć .

Jeszcze nie zostały przyniesione rzeczy po Wojtusiu, a ja mam już chyba ze 12 par body z kr. rękawem, 3 pary z długim, 6 pajacyków, chyba z 8 czapeczek, spodenki zimowe, 2 pary ogrodniczek, 2 śpiworki zimowe... SZOK

I zaszalałam, kupiłam pościel z wypełnieniem z la millou. Mąż chyba zamordowałby mnie, gdyby znał cenę .

[magsik]

witam się, teraz się melduję, że jest wszystko ok. Wzięłam się za zszywanie kocyka i bo czasu coraz mniej, a ostatnio jestem jakaś niespokojna, pewnie spowodowane jest to tym, że pokój jeszcze nie gotowy.
Gratuluję kolejnych tygodni i trzymam kciuki za potencjalne wizyty. Postaram się później do Was zajrzeć

[dariuska89]

Ja muszę zmykać na zakupy i pewno pół dnia mnie nie będzie... i zapewne nadrobienie was będzie nie lada wyczynem

Agatkia to ja byłam dopiero w 4 miesiącu a już miałam 5 reklamówek z ciuszkami... nie wiem gdzie to upychać. Lumpeks będzie z tego spory, i kolejne ciuszki mają przyjść na dniach.

Co do pościeli pierwsze słyszę pochwal się

CoffeeMonster myślę że mąż już tak więcej nie zażartuję

nocnyskowronek no to nieciekawy sen... i jeszcze sobie rozmyślałaś w nim...