Wrzesień zawitał, jesieni czas, a do ołtarza jeszcze dużo nas! cz. 55

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez aassiiaa1988

Żłobki od 2 rż?? zwykle są od 6 miesiaca, od 3 r.ż przedszkole (czasem przyjmą ciut wcześniej)

Ten do którego chodzi Helenka jest od 6 miesiąca ale podobno są też takie gdzie przyjmują od 3.

[luna_laula]

Napisane przez celeska

Sorki pytałaś czy był utrwałony makijaż, a ja przeczytałam ustalony.
Przed utrwaleniem jeszcze sobie go zmazałam troche bo powiedziałam że jest za mocny A potem juz nie wiem nie pamietam bo malowała się moja siostra i mama i ja sobie chodziłam po salonie i nie pamietam. Chyba nie???

O kurczę, utrwalenie jest jednak kluczowe w ślubnym makijażu. Mój był nietknięty do rana, nawet zmyć go potem za bardzo nie mogłam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[celeska]

Napisane przez luna_laula

O kurczę, utrwalenie jest jednak kluczowe w ślubnym makijażu. Mój był nietknięty do rana, nawet zmyć go potem za bardzo nie mogłam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Oj teraz mi przykro ;[ bo to jednak ja wydziwialam i pewnie zapomniala mi utwalic na koniec

[krasulka7399]

Napisane przez nivea91

Bo w żłobkach chcą by dziecko już potrafiło korzystać z nocniczka,a nie tylko pampery

W żłobkach chyba jeszcze pampersy mogą mieć, w przedszkolu muszą już korzystać z nocnika.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magdenka]

Napisane przez luna_laula

Nie wiem czy tego chcesz
I nie nazywaj dzieci gowniakami, bo tu nie wolno

Nie no, wszystkie inne bejbiki to słodkie maluszki, misie-pysie. Tylko mój będzie gówniakiem, bo jestem nieczuła

Napisane przez oljaa

Okok, będziemy ustalać dyżury

Matko, biedna ta moja psinka dzisiaj kroiłam jej kiełbasę i karmiłam ją. Ma ookropny odczyn zapalny na karku po ugryzieniu

Ufff, od razu się nie stresuję, dzięki

Biedny piesek Wycałuj jej łapki ode mnie

[serduszko165]

Ja jestem corka przedszkolanki, wiec oczywiscie kochalam chodzic do przedszkola moglam byc pierwsza i sciagac krzeselka ze stolikow i wychodzic oststnia do zlobka nie chodzilam bo zajmowala sie mna moja najukochansza babcia 😍

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magdenka]

Może w środę uda się sprzedać auto. Dziadek, który oglądał chciał brać od razu dzisiaj. Podobno w nocy nie spał, tak się napalił To dla jego żony ma być. Ale wnuk kazał jeszcze na stacji diagnostycznej sprawdzić, na środę jesteśmy umówieni. Ale gdyby się pojawił inny kupiec to kazał dzwonić, wtedy szybciej przyjadą

[Laura Rose]

Napisane przez celeska

Co ty nie licze w to noclegow i biletow. Tyle wymienilismy na miejscu gotowki, żeby mieć na jedzenie i bilety. I wszystko poszlo a nie było szaleńst. Na pamiątki dla rodziny może poszło z 20 Euro. Nie wiem co się stało w tą kasą. W spożywczym kupowaliśmy najtansze produkty.

Ach, bo już myślałam, że z

Ja kochałam przedszkole

[Dorotti666]

Napisane przez Laura Rose

Ja kochałam przedszkole

Ja pamiętam jak płakałam pierwszego dnia

[magdenka]

Napisane przez Dorotti666

Ja pamiętam jak płakałam pierwszego dnia

Ja nie pamiętam początków, musiałabym rodziców zapytać czy było trudno. Ale miałam 3 lata jak zaczęłam chodzić do przedszkola i bardzo to lubiłam.

Pamiętam też jak pierwszy raz jechaliśmy z bratem na kolonie. Ja miałam 9 lat,a on 7, jeszcze nie chodził do szkoły i rodzice obawiali się, że sobie nie poradzi. Opiekunowie wymyślili, żeby był ze mną w pokoju, to będzie mu raźniej. A on się zbuntował i powiedział, że z babami nie będzie mieszkał Od tamtej pory jeździliśmy co roku, nigdy nie płakaliśmy ani nie chcieliśmy wracać. Ale wydaje mi się, że teraz jest trochę inaczej, zwłaszcza w bogatszych rodzinach. Dla nas to była mega radość, cały rok czekaliśmy na taki wyjazd. A teraz dzieciaki dużo podróżują z rodzicami, więc takie kolonie w śmierdzących kilkuosobowych pokojach to może być szok

[rubbim]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;78162556]Dzień dobry

Witam się z pracy [/QUOTE]
A jak Ci się pracuje ?

Napisane przez pretty_girl19892

A u mnie w sumie nic ciekawego oprocz tego ze niedlugo na L4 ide to bez zmian, poki co byla praca, dom, praca, dom
czujemy sie dobrze, w najblizszy czwartek mam nadzieje ze płeć w koncu poznamy bo juz ponad polowa ciazy za mną

Już połowa prawie ? Ale to leci

Napisane przez czekoladowoo

Wiecie co, chyba zapuszcze troche wlosy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kiedyś miałam taką fazę, że tylko długie i długie. Teraz wolę krótkie. mniej mnie denerwują

Napisane przez magdenka

Trzymajcie kciuki za sprzedaż mojego starego auta. O 12 przyjeżdża potencjalny klient

Napisane przez serduszko165

Ja jestem corka przedszkolanki, wiec oczywiscie kochalam chodzic do przedszkola moglam byc pierwsza i sciagac krzeselka ze stolikow i wychodzic oststnia do zlobka nie chodzilam bo zajmowala sie mna moja najukochansza babcia 😍

Też do żłobka nie chodziłam, ale miał się mną kto zając - babcia lub druga babcia, a do przedszkola lubiłam chodzić i sama chciałam zostawać jak najdłużej

[serduszko165]

Napisane przez magdenka

Ja nie pamiętam początków, musiałabym rodziców zapytać czy było trudno. Ale miałam 3 lata jak zaczęłam chodzić do przedszkola i bardzo to lubiłam.

Pamiętam też jak pierwszy raz jechaliśmy z bratem na kolonie. Ja miałam 9 lat,a on 7, jeszcze nie chodził do szkoły i rodzice obawiali się, że sobie nie poradzi. Opiekunowie wymyślili, żeby był ze mną w pokoju, to będzie mu raźniej. A on się zbuntował i powiedział, że z babami nie będzie mieszkał Od tamtej pory jeździliśmy co roku, nigdy nie płakaliśmy ani nie chcieliśmy wracać. Ale wydaje mi się, że teraz jest trochę inaczej, zwłaszcza w bogatszych rodzinach. Dla nas to była mega radość, cały rok czekaliśmy na taki wyjazd. A teraz dzieciaki dużo podróżują z rodzicami, więc takie kolonie w śmierdzących kilkuosobowych pokojach to może być szok

Moj brat poza wakacjami z rodzicami zawsze jedzie na oboz lub nawet dwa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pretty_girl19892]

Napisane przez aassiiaa1988

Żłobki od 2 rż?? zwykle są od 6 miesiaca, od 3 r.ż przedszkole (czasem przyjmą ciut wcześniej)

Ja nie mówię że takich nie ma tylko że ciężko mi taki znaleźć, i to do tego prywatny tak tylko przeglądałam bardziej z ciekawości strony zlobkow, pewnie jak będę szukać dla dziecka to coś znajdę od 1 roku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czekoladowoo]

Napisane przez magdenka

Ja nie pamiętam początków, musiałabym rodziców zapytać czy było trudno. Ale miałam 3 lata jak zaczęłam chodzić do przedszkola i bardzo to lubiłam.

Pamiętam też jak pierwszy raz jechaliśmy z bratem na kolonie. Ja miałam 9 lat,a on 7, jeszcze nie chodził do szkoły i rodzice obawiali się, że sobie nie poradzi. Opiekunowie wymyślili, żeby był ze mną w pokoju, to będzie mu raźniej. A on się zbuntował i powiedział, że z babami nie będzie mieszkał Od tamtej pory jeździliśmy co roku, nigdy nie płakaliśmy ani nie chcieliśmy wracać. Ale wydaje mi się, że teraz jest trochę inaczej, zwłaszcza w bogatszych rodzinach. Dla nas to była mega radość, cały rok czekaliśmy na taki wyjazd. A teraz dzieciaki dużo podróżują z rodzicami, więc takie kolonie w śmierdzących kilkuosobowych pokojach to może być szok

Pamietam te wszystkie kolonie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magdenka]

Napisane przez serduszko165

Moj brat poza wakacjami z rodzicami zawsze jedzie na oboz lub nawet dwa

a moja koleżanka z pracy powiedziała mi, że nie wysyła córki (10 lat), bo boi się, że sama nie będzie umiała umyć włosów

[Laura Rose]

Napisane przez czekoladowoo

Pamietam te wszystkie kolonie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też Ja jeździłam, a mój brat nie chciał

[magdenka]

Napisane przez pretty_girl19892

Ja nie mówię że takich nie ma tylko że ciężko mi taki znaleźć, i to do tego prywatny tak tylko przeglądałam bardziej z ciekawości strony zlobkow, pewnie jak będę szukać dla dziecka to coś znajdę od 1 roku

sprawdziłam właśnie u mnie na osiedlu i jest żłobek od 20 tygodnia

Napisane przez czekoladowoo

Pamietam te wszystkie kolonie

i te pierwsze miłości

[celeska]

Moja relacja.
W sobotę rano wstałam i szybko pojechalam do fryzjerki. Próbna fruzyra nie wyszła super, bo za bardzo nie wyglądała tak jak chciałam, więc w sobote było mi już wszystko jedno. Chciałam jakiegoś koczka, jakoś ładnie pozawijać włosy bez zbędnej tapirki. Mam małą głowę a fryzjerka mi na próbnej robiła taką bogatą fryzurę która tak mocno odstawała od głowy i się czułam mega wystrojona. Ale ku zdziwieniu ta ostateczna wyszła na prawdę bardzo ładnie. Potem prosto od fryzjerki pobiegłam do kosmetyczki. Pomalowała mnie trochę za mocno jak dla mnie. Chociaż mówiła, że to najdelikatniej jak mogła. Nacodzień noszę okulary i już jak mam same soczewki to wyglądam inaczej, a w takim makijażu stwierdziłam że nie idę bo nikt mnie nie pozna. I miałam u makijażystki chwilę słabości, bo chciało mi się płakać. Czułam się już w tej fryzurze i makijażu trochę jak przebrana . Zawsze tak mam jak idę wystrojona na jakieś imprezy, nie przepadam za tym stanem. Trudno mi to wyjaśnić. Ale pozbierałam się jakoś do kupy. Odebral mnie Tż bo nie chciałam żeby mnie zobaczył dopiero w sukni. Bo jakoś mnie to jeszcze bardziej stresowało. Chciałam żeby to napięcie tak nie narasłało bo było to dla mnie za dużo. Potem pojechaliśmy z Tż do babci do szpitala bo nie mogła być z nami na ślubie i nas pobłogosławiła i się tam już wzruszyłam. Potem szybko do kwiaciarni odebrać bukiety. Były z całkiem innych kwiatków ale jednak śliczne. Kolorystyka ustalona wcześniej. Kwaciarka wiedziała że lubię piwonie ale powiedziała, że nie będą dostępne. Niespodziewanie dostała na giełdzie róże piwoniowate czy coś takiego i kupiła mi je. Wyglądały jak piwonie więc byłam mega zaskoczona i zadowolona. Potem szybko do domu. Czekanie na fotografa. Trochę się wtedy też stresowałam po raz drugi. A jak już przyjechał to puściło zdenerwowanie i wszystko potoczyło się bardzo szybko. Było śmiesznie jak zjechala sie cała nasza rodzina, i chrzestni i dziadkowie. Jak Tż mnie zobaczył to widziałam że mu się podobam powiedział że piękna suknia i nie pamietam co jeszcze. Potem na blogosławieństwie się popłakałam. A potem robiliśmy sobie zdjęcia z rodziną bo mieliśmy jeszcze z 20 minut wolnego. Następnie kościół. Przed nami szli nasi siostrzeńscy z obrączkami. Byli słodziutcy mieli niebieskie koszule i muszki w kratke Przysięga wyszła przepięknie. Mówiłam z uśmiechem na ustach pewnie i wyraźnie. Jestem w szoku, że dałam rade. Natomiast starałam się nie patrzeć Tż w oczy bo się bałam, że jednak tego nie przetrzymam. Patrzyłam troche na niego, troche na ręće trochę na marynarkę. A na że miałam przy twarzy wypuszczony długi kosmyk włosów to zasłaniał mój profil i goście dokładnie mnie nie widzieli. Mieliśmy śpiewane Ave Maria przez dziewczynę, którą znalazł nam organista dzień wcześniej i nikt się nie spowiedział tego, że zaśpiewa tak pięknie. Goście mówili że mieli ciarki i myśleli że to z kasety Po wyjściu z kościoła pogoda była szarobura, a te tuby tak wystrzeliły, że z jednej płatki się skleiły w taką grudkę i nie poleciały za wysoko Ale to nic.
Potem zabawa do rana. Pierwszy taniec chyba się udał, nie stresowałam się nim w ogole więc nawet nie zwracałam uwagi za bardzo czy wychodzi. Tańczyliśmy po naszemu. Orkiestra super, jedzenie super, suknia super. Uważam nadal że jest przepiękna i gdybym wybierała drugi raz kupiłabym tą sama. Tort pięknie wyszedł. Jedynie zapomniałam dać fotografowi do sfotografowania zaproszeń, bo robiłam je sama i się wpisywały w klimat wesela. I miałam zrobione karteczki na wódke, które miałam rozwiesić na butelkach. Ale nie wiedziałam czy nie będą się mrozić więc ich od razu nie rozwiesiłam, a potem nikt tego nie zrobił. Ale to takie szczegóły. Poprawiny się udały i bardzo dużo gości tańczyło. Bo był dobry dj taki z powolaniem

[marta271]

Napisane przez magdenka

Może w środę uda się sprzedać auto. Dziadek, który oglądał chciał brać od razu dzisiaj. Podobno w nocy nie spał, tak się napalił To dla jego żony ma być. Ale wnuk kazał jeszcze na stacji diagnostycznej sprawdzić, na środę jesteśmy umówieni. Ale gdyby się pojawił inny kupiec to kazał dzwonić, wtedy szybciej przyjadą

U nas byla ostatnio pewna pani na ogledzinach auta, najważniejsze dla niej było świecące światełko w aucie w srodku i czy sie dobrze wygasza po zamknieciu drzwi, a potem na drugim miejscu ważności byly wszystkie schowki. Za pare dni zadzwoniła i zapytala czy siedzac na tyle w przednich fotelach z tyłu są kieszonki. Odnieslismy wrazenie ze dla niej auto to w zasadzie nie musi jezdzic, grunt by bylo swiatelko, schowki i kieszonki

[Dorotti666]

Ale mi się dzisiaj chcę spać
Nie wiem jak ja przeżyje ten tydzień skoro ma być taka pogoda cały czas


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Laura Rose]

Napisane przez marta271

U nas byla ostatnio pewna pani na ogledzinach auta, najważniejsze dla niej było świecące światełko w aucie w srodku i czy sie dobrze wygasza po zamknieciu drzwi, a potem na drugim miejscu ważności byly wszystkie schowki. Za pare dni zadzwoniła i zapytala czy siedzac na tyle w przednich fotelach z tyłu są kieszonki. Odnieslismy wrazenie ze dla niej auto to w zasadzie nie musi jezdzic, grunt by bylo swiatelko, schowki i kieszonki

Hahaha, ludzie są dziwni

Muszę przedzwonić do wydziału transportu, bo do teraz nie dostaliśmy dowodu rejestracyjnego i ogarnąć, skąd wziąć kopię przeglądu. Bez tego nie możemy jechać do Polski

Celeska, pokażesz jakieś foty? Super, że przysięga poszła gładko i wszystko się udało

[pretty_girl19892]

Napisane przez rubbim

Już połowa prawie ? Ale to leci

No juz 21 tydzien leci

Napisane przez magdenka

sprawdziłam właśnie u mnie na osiedlu i jest żłobek od 20 tygodnia

Zazdroszcze zlobka na osiedlu od 20 tygodnia to bym malucha napewno nie dala, ale bliskosc zlobka bedzie napewno kiedys przydatna

[nivea91]

Napisane przez krasulka7399

W żłobkach chyba jeszcze pampersy mogą mieć, w przedszkolu muszą już korzystać z nocnika.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie zależy od żłobka, siostra miała praktyki w 3 różnych miejscach i w każdym preferowali dzieci korzystające z nocników, ale w jednym mieli dwójkę mlodszych dzieci z pamperami😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[krasulka7399]

Napisane przez nivea91

Pewnie zależy od żłobka, siostra miała praktyki w 3 różnych miejscach i w każdym preferowali dzieci korzystające z nocników, ale w jednym mieli dwójkę mlodszych dzieci z pamperami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mniej roboty dla nich, ale w takich od 20 tygodnia czy 6 m-cy raczej z nocnika jeszcze nie korzystają nie chciałabym pracować w żłobku i przewijać tyłki tylu obcym dzieciakom, ale ja w ogole nie jestem stworzona do pracy z dziećmi


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magdenka]

Napisane przez marta271

U nas byla ostatnio pewna pani na ogledzinach auta, najważniejsze dla niej było świecące światełko w aucie w srodku i czy sie dobrze wygasza po zamknieciu drzwi, a potem na drugim miejscu ważności byly wszystkie schowki. Za pare dni zadzwoniła i zapytala czy siedzac na tyle w przednich fotelach z tyłu są kieszonki. Odnieslismy wrazenie ze dla niej auto to w zasadzie nie musi jezdzic, grunt by bylo swiatelko, schowki i kieszonki

Hahahaha. U nas wcześniej był chłopak, który nie umiał jeździć, za mało gazu dawał i mówił, że mu szarpie

Napisane przez pretty_girl19892

Zazdroszcze zlobka na osiedlu od 20 tygodnia to bym malucha napewno nie dala, ale bliskosc zlobka bedzie napewno kiedys przydatna

ja mieszkam na nowym osiedlu, gdzie jest pełno rodzin z małymi dziećmi. Cała infrastruktura jest tutaj robiona pod dzieciory. 3 lata temu wybudowali nową publiczną podstawówkę z przedszkolem. Prywatnych przedszkoli jest kilka, dosłownie co 3 bloki są. Kawiarnia dla matek z dziećmi, bawialnia, sklep z ubrankami, wszystko tego typu się tutaj otwiera i żaden inny biznes (oprócz kosmetyczek) się tu nie utrzymuje

[nivea91]

Napisane przez krasulka7399

Mniej roboty dla nich, ale w takich od 20 tygodnia czy 6 m-cy raczej z nocnika jeszcze nie korzystają nie chciałabym pracować w żłobku i przewijać tyłki tylu obcym dzieciakom, ale ja w ogole nie jestem stworzona do pracy z dziećmi


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W żłobkach też jest za mało ludzi do pracy, a jak jeszcze trzeba by je wszystkie przewijać to już w ogóle ja też nie jestem stworzona do pracy z dziećmi, zdecydowanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[luna_laula]

Napisane przez magdenka

Ja nie pamiętam początków, musiałabym rodziców zapytać czy było trudno. Ale miałam 3 lata jak zaczęłam chodzić do przedszkola i bardzo to lubiłam.

Pamiętam też jak pierwszy raz jechaliśmy z bratem na kolonie. Ja miałam 9 lat,a on 7, jeszcze nie chodził do szkoły i rodzice obawiali się, że sobie nie poradzi. Opiekunowie wymyślili, żeby był ze mną w pokoju, to będzie mu raźniej. A on się zbuntował i powiedział, że z babami nie będzie mieszkał Od tamtej pory jeździliśmy co roku, nigdy nie płakaliśmy ani nie chcieliśmy wracać. Ale wydaje mi się, że teraz jest trochę inaczej, zwłaszcza w bogatszych rodzinach. Dla nas to była mega radość, cały rok czekaliśmy na taki wyjazd. A teraz dzieciaki dużo podróżują z rodzicami, więc takie kolonie w śmierdzących kilkuosobowych pokojach to może być szok

Jeździłam na takie kolonie nad Białe do ośrodka MS i to był taki syf, ze głowa mała ale było super- brud, syf i niezapomniana zabawa do tego pyszne żarcie, co wieczór dyskoteki i ten klimat raz się nawet wymkneliy na piwo, ale miałam już chyba 15 lat

Napisane przez magdenka

sprawdziłam właśnie u mnie na osiedlu i jest żłobek od 20 tygodnia


i te pierwsze miłości

Już wiem gdzie odstawię bejbika zaraz jak ze mnie wyskoczy

Napisane przez magdenka

a moja koleżanka z pracy powiedziała mi, że nie wysyła córki (10 lat), bo boi się, że sama nie będzie umiała umyć włosów

Hahaha to ja na pierwszych koloniach przez 3 tygodnie poszłam tylko 3 razy porę prysznic jak o tym myśle to mnie to okropnie brzydzi i przy okazji bawi 10 letni patol


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Napisane przez magdenka

Hahahaha. U nas wcześniej był chłopak, który nie umiał jeździć, za mało gazu dawał i mówił, że mu szarpie


ja mieszkam na nowym osiedlu, gdzie jest pełno rodzin z małymi dziećmi. Cała infrastruktura jest tutaj robiona pod dzieciory. 3 lata temu wybudowali nową publiczną podstawówkę z przedszkolem. Prywatnych przedszkoli jest kilka, dosłownie co 3 bloki są. Kawiarnia dla matek z dziećmi, bawialnia, sklep z ubrankami, wszystko tego typu się tutaj otwiera i żaden inny biznes (oprócz kosmetyczek) się tu nie utrzymuje

Matko, gdzie my będziemy mieszkac


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[marta271]

Napisane przez magdenka

Hahahaha. U nas wcześniej był chłopak, który nie umiał jeździć, za mało gazu dawał i mówił, że mu szarpie

Heheh pewnie dopiero prawko zrobil z 2 lata temu koles kupil auto od tż i po paru dniach napisal smsa o tresci: dlaczego w zbiorniku nie ma plynu do spryskiwaczy nie pomyslal ze zwyczajnie sie skonczyl

[serduszko165]

Napisane przez magdenka

a moja koleżanka z pracy powiedziała mi, że nie wysyła córki (10 lat), bo boi się, że sama nie będzie umiała umyć włosów

No i robi z dziecka ofiare losu....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aassiiaa1988]

Napisane przez serduszko165

Ja jestem corka przedszkolanki, wiec oczywiscie kochalam chodzic do przedszkola moglam byc pierwsza i sciagac krzeselka ze stolikow i wychodzic oststnia do zlobka nie chodzilam bo zajmowala sie mna moja najukochansza babcia 😍

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja tak samo
do żłobka też chodziłam