Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. IX.

[AGAMARCIO]

itakasia lazurka trzymamkciuki
papi witaj Kochana! dobrze że już jesteście w domciu
anuszka siostrze należało by porządnie wpier.......mimo iż jest pełnoletnia....

Tak w ogóle to Dzień dobry Kochane czytam co piszecie cały czas ale nie mam siły pisać a już wczoraj szczególnie mam duży problem a przez to mega dołanaszczęście nie chodzi tu o dzidziusia zresztą i tak coś tu się ciągle dzieje więc nawet nikt nie zauważył mojej nieobecności
po za tym 7dni do terminu

[pilotka f16]

Napisane przez justinak25

Witajcie dziewczyny, czy któraś z was do konca ciąży regularnie np co 2-3 dni pływała? Ja właśnie tylko dzięki temu pozostaję sprawna ale to już 36 tydzień więc nie wiem czy mój gin. będzie zadowolony, obawiam się bólu plecow a najlepiej sie czuje jak odszoruje mieszkanie na kolanach To moja druga ciąża z pierwszą to tez chodziłam na basen i całymi dniami spacerowałam po mieście

ja plywalam do konca 37 tygodnia - nie jakos wyczynowo i strasznie duzo i raczej dla ochlody
potem juz przestalam bo balam sie infekcji
mysle, ze skoro cala ciaze masz duzo ruchu to gin nic nie bedzie mial przeciwko (tylko na te infekcje pod koniec uwazaj)

Napisane przez papeteria

Witajcie moje kochane po mega dlugiej nieobecnosci wpadam poki co tylko na chwile przywitac sie . Wlasnie karmie syneczka.Od wczoraj jestesmy w domu.Pierwsza nocka za nami.Chciałam pogratulowac wszystkim rozpakowanym mamom i podziękowac bardzo za wasze wsparcie, smsy i slowa otuchy.Jeszcze nie doszłam so siebie stracilam dużo krwi i mam anemie poza tym z łóżka schodze na czworakach, ale najwazniejsze ze z malym ok.Pozniej wrzuce fotke.
Bede sie starala z grubsza nadrobic te prawie 3 tyg nieobecnosci ale poki co probuje sie zorganizowac w domu przy maluszku.

z grubsza nadrobisz na pierwszej stronie
a reszta sie nie martw, bo wszystko u nas OK
czekamy na fotki maluszka i Mamy!

Napisane przez karolcia228

ja tak samo mialam znieczulenie na 20mint i po 3hdo domu, tobie tego tez zycze

napisalam tez to co bylo u Ciebie w smsie to Itakasi, zeby sie nie martwila...

Napisane przez bassienkaw

Dziewczyny to była moja najlepsza noc gdzieś od 2miesięcy jak nie więcej. Padłam po 23. Fajnie się usypiało,za wiele nie bolało. Pierwsza pobudka przed 1. Siku,nawet tu zajrzałam a potem szybko,bez problemu usnęłam,kolejna dopiero pobudka o 4. Po której też szybko zasnęłam i nic jakoś szczególnie nie dokuczalo. Ostatnia o 7,siku i usnęłam w momencie,a teraz się obudziłam,a raczej zostałam obudzona,bo pewnie bym dalej spala ale papuga zaczęła się drzec

kurcze wspolczuje Wam tego sikania dziewczyny
ja od poczatu ciazy wstaje w nocy tylko raz na sikanie a pije straaaaaasznie duzo w ciagu dnia

za to dzis wstalam nawet wyspana i od rana gotuję mężowi jedzonko, żeby z glodu mi chlop nie umarł jak bede w szpitalu
troszke mu zamroze, troche zostawie takiego do zjedzenia od razu czy odgrzania na kolacje zeby mial
on sobie swietnie radzi w kuchni ale kurcze nie chce zeby gotowal zamiast siedziec ze mna w Szpitalu i cieszyc sie malenstwem
ide zrobic jeszcze nalesniki oboje uwielbiamy wiec i ja sobie jeszcze dzis pojem

[anuszka1401]

Napisane przez itakasia

anuszka
to samo, ale pilotka pisala ze jej kuzynka miala roznie, i miejscowo i narkoza. zobaczymy

Zobaczysz, że będzie dobrze

Napisane przez Morgana le Fay

Też tak czasem panikujecie jak dziecko się nie chce ruszyć??? czy tylko ja tu popadam w jakieś szaleństwo...

To całkiem normalne.

Napisane przez pilotka f16

kurcze wspolczuje Wam tego sikania dziewczyny
ja od poczatu ciazy wstaje w nocy tylko raz na sikanie a pije straaaaaasznie duzo w ciagu dnia

Ja też współczuję. Nie wstaję ani razu, no chyba że wypiję przed snem szklankę wody, ale to wtedy nawet nie zdążę zasnąć i już wstaję

[bassienkaw]

Dziewczyny ale ja się nie żaliłam że byłam 3razy siku,ja się cieszyłam z tego powodu. Bo normalnie to idę tak z 7 razy hihi

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

A Was gdzie wszystkie wywiało co?

[lazurowa]

Jestem.
Załapałam się jeszcze na IX część wątku.
Z USG: dziecko od ostatniego badania tym aparatem (dokładnie 2 tygodnie temu) urosło zaledwie 100g- to stanowczo za mało. Przepływy są ok. Łożysko III stopnia dojrzałości.
Na KTG: tętno dzieciaka w normie, leciutkie skurcze.
Mam pójść na długi spacer, posprzątać mieszkanie i najlepiej pobiegać i gdyby nic się nie działo to w czwartek zgłosić się znów do szpitala na te same badania i dodatkowo na badanie ginekologiczne (lekarz sprawdzi rozwarcie) i masaż szyjki.

Morgana- wpiszę Cię na listę już w następnej części, ok?

[bassienkaw]

Lazurowa na kolejnym wątku musisz zmienić, że witamy w X części, a nie w IX, bo zajrzałam... i zauważyłam, że nie zmienione... wiem, że to duperela... ale co mi tam

Co do dzisiejszej wizyty, to myślałam, że coś z tym zrobią od razu... ale pewnie wiedzą co robią. Długi spacer, sprzątanie mieszkania, a nawet przebieżki mało komu pomagają... Mam nadzieję, że w czwartek coś zdecydują, no chyba, że samo się ruszy, czego życzę z głębi serca. Jak twój humor?

[Lilka___]

Dzień dobry
wpadłam zobaczyć czy któraś się rozpakowała a tu cisza
papateria super, że w końcu w domku jesteś
Jeżeli chodzi o pływanie to ja ostatni raz byłam tydzień temu i to był 37 tydzień. Teraz już nie chodzę bo się boję, że jakby mi wody odeszły to nawet się nie zorientuję. A jeżeli chodzi o infekcje to moja gin przepisała mi specjalne globulki i po każdej wizycie po basenie sobie aplikowałam.
Hmm to która dzisiaj rodzi? Mi zostały równe 2 tygodnie.

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Basiu czy ja mogę prosić o twój numer telefonu, bo właśnie się zorientowałam, że do nikogo nie mam i jakby co to nie dam nawet znać, że coś się dzieje.

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

lazurowa rzeczywiście mało urosło, może ten aparat coś oszukuje. Mój w 3 tygodnie urósł 700 gram, a teraz mam wizytę we wtorek i zobaczę. Powiem tylko tyle, że miałam robione usg na 2 różnych aparatach i różnica między jednym a drugim była 200 gram i bądź tu mądry.

[bassienkaw]

Lilka wysłałam ci prywatną wiadomość. Niestety nikogo chętnego do rozpakowania. Zaraz napisze do mini12 jak tam u niej. Może coś się po oxy ruszyło. Wogóle kto tam następny w kolejce jest?

[Lilka___]

Dzięki Basiu, wysłałam sms

[lazurowa]

Napisane przez bassienkaw

Lazurowa na kolejnym wątku musisz zmienić, że witamy w X części, a nie w IX, bo zajrzałam... i zauważyłam, że nie zmienione... wiem, że to duperela... ale co mi tam

Co do dzisiejszej wizyty, to myślałam, że coś z tym zrobią od razu... ale pewnie wiedzą co robią. Długi spacer, sprzątanie mieszkania, a nawet przebieżki mało komu pomagają... Mam nadzieję, że w czwartek coś zdecydują, no chyba, że samo się ruszy, czego życzę z głębi serca. Jak twój humor?

Już zmieniłam.
Ja też myślałam, że coś dziś postanowi... No ale mam jeszcze rzeczywiście kilka rzeczy do zrobienia w mieszkaniu więc może dobrze.
Humor taki sobie. Niby staram się żyć z uśmiechem na twarzy ale to co w środku to już inna bajka...

Napisane przez Lilka___

lazurowa rzeczywiście mało urosło, może ten aparat coś oszukuje. Mój w 3 tygodnie urósł 700 gram, a teraz mam wizytę we wtorek i zobaczę. Powiem tylko tyle, że miałam robione usg na 2 różnych aparatach i różnica między jednym a drugim była 200 gram i bądź tu mądry.

No ja też jestem badana na dwóch aparatach, na jednym w prywatnym gabinecie i na drugim w szpitalu i wyniki się praktycznie nie różnią. I to nie jest tak, że od dwóch tygodni o tym wiem tylko po prostu już od dłuższego czasu Mała powoli przybierała na wadze.

[bajka1807]

Napisane przez Morgana le Fay

Też tak czasem panikujecie jak dziecko się nie chce ruszyć??? czy tylko ja tu popadam w jakieś szaleństwo...

a tak w ogóle wiecie, że nasze dzieciaki są z lwami z roku tygrysa ?!
raz czytalam artykuł o tym, że w Chinach apelują, żeby nie rodzić dzieci w tym roku, bo są wyjątkowo trudne i wredne. A jakie Lwy są każdy wie

moja tez leniwa strasznie ostatnimi dniami, wypycha mi tylko od czasu do czasu stope pod zebra. a tak to spokoj...

tos mnie pocieszyla ta informacja o dzieciach... nie dosc ze maz lew, uparty jak osiol i obrazalski,to jeszcze corka bedzie wrednym i trudnym lwem pochlastam sie normalnie hehe

[bassienkaw]

Ciekawe jak tam Honolinka?

Lazurowa no to nic tylko spacerować,robić i sprzątać. I po schodach trochę pobiegać. Ciekawe jaka wielka urodzi się twoja córka! Znam kilka przypadków,gdzie lekarze mówili że dzieciątko będzie małe,a rodziło się o wiele większe. Jednej powiedzieli,że dziecko ok 2,1kg a mają urodziła się 3,3kg to jest dopiero ogromna różnica. I to naprawdę na dość dobrym sprzęcie i dość dobry lekarz. Nie wiem od czego to zależy.

[Lilka___]

bajka hahaha mój M też lew i sama się zastanawiam jak sobie poradzę z dwoma. I dokładnie tak jak twój obrażalski i uparty jak osioł. Ja jestem koziorożcem i też uparta jestem i czasem przez to są zadymy, tylko ja sie tak nie obrażam jak on. Ech ci faceci, gorsze fochy mają od kobiet

[pilotka f16]

Napisane przez bajka1807

tos mnie pocieszyla ta informacja o dzieciach... nie dosc ze maz lew, uparty jak osiol i obrazalski,to jeszcze corka bedzie wrednym i trudnym lwem pochlastam sie normalnie hehe

hehe nie wiem co gorsze Lew czy Rak - wg mnie Rak to najbardziej humorzasty znak jaki znam
zdecydowanie wolę jednak Lwa - prababcia lew, dziadek lew - damy jakoś radę
poza tym jak wychowamy Malucha takie dziecko potem bedziemy miec

[bassienkaw]

Co do znaków zodiaku,to u nas będzie równy podział. Ja i Łucja jesteśmy strzelce. Mój Damian to lew,i teraz czekamy na drugiego lwa

[pilotka f16]

Napisane przez Lilka___

bajka hahaha mój M też lew i sama się zastanawiam jak sobie poradzę z dwoma. I dokładnie tak jak twój obrażalski i uparty jak osioł. Ja jestem koziorożcem i też uparta jestem i czasem przez to są zadymy, tylko ja sie tak nie obrażam jak on. Ech ci faceci, gorsze fochy mają od kobiet

moj M - Rak, a to co napisalas o swoim to jakbym o moim pisala
to chyba nie kwestia znaku ale.. płci :P

[bajka1807]

Napisane przez pilotka f16

hehe nie wiem co gorsze Lew czy Rak - wg mnie Rak to najbardziej humorzasty znak jaki znam
zdecydowanie wolę jednak Lwa - prababcia lew, dziadek lew - damy jakoś radę
poza tym jak wychowamy Malucha takie dziecko potem bedziemy miec

ja jestem rak bylam humorzasta, ale od kad jestem z moim mezem to mi przeszlo... on nadrabia za nas dwoje, a mi sie nie chce dodatkowo denerwowac fochy to on czasem wali za piecioro no ale masz racje, dziecko bedzie takie jak je wychowamy

[bassienkaw]

Dziewczyny nie chce rozczarować ale niestety dzieci nie zawsze są do końca takie jak tego chcemy. Moja Łucja jest jak dzik, żywe srebro od samego początku jak się urodziła. To nie jest dziecko które może wszystko,może wejść na głowę,są w domu zasady i wogóle,od początku mieliśmy jakieś tam ustalone,a dziecko ma charakterek oj ma. Ale ma też po kim. Co do lwów np kobiet,to moja mama jest lew i złoty człowiek. Przecudowna, przekochana, opanowana i spokojna. Natomiast znajoma moja jest okropna. Jest tak humorzasta, obrażalska,wszystko musi być tak jak ona chce,non stop marudzi i ogólnie ciężki człowiek.

[Lilka___]

zmykam, miłego dnia i rozpakowywać się proszę bo ja czekam w kolejce i nie chcę się nikomu wpychać

[bassienkaw]

LILKA miłego dnia w takim razie. A co do rozpakowywania się to wszyscy czekają by przejść do X części wątku i wtedy będzie wielkie baby boom hihi

[pilotka f16]

Napisane przez bajka1807

ja jestem rak bylam humorzasta, ale od kad jestem z moim mezem to mi przeszlo... on nadrabia za nas dwoje, a mi sie nie chce dodatkowo denerwowac fochy to on czasem wali za piecioro no ale masz racje, dziecko bedzie takie jak je wychowamy

hahaha widzisz niezle ;D

Napisane przez bassienkaw

Dziewczyny nie chce rozczarować ale niestety dzieci nie zawsze są do końca takie jak tego chcemy. Moja Łucja jest jak dzik, żywe srebro od samego początku jak się urodziła. To nie jest dziecko które może wszystko,może wejść na głowę,są w domu zasady i wogóle,od początku mieliśmy jakieś tam ustalone,a dziecko ma charakterek oj ma. Ale ma też po kim. Co do lwów np kobiet,to moja mama jest lew i złoty człowiek. Przecudowna, przekochana, opanowana i spokojna. Natomiast znajoma moja jest okropna. Jest tak humorzasta, obrażalska,wszystko musi być tak jak ona chce,non stop marudzi i ogólnie ciężki człowiek.

bo Lucek to typowy strzelec :P ja tez strzelec wiec wiem co mowie

[Bajka9]

Papeteria witaj

Dzień dobry!
Ja wstałam z masakrycznym bólem głowy wzięłam apap i nic ..aż mi nie dobrze..

Poza tym u mnie bez zmian , córcia siedzi w brzuszku i nie daje znaku jakiejkolwiek chęci wyjścia.

Basiu napisałam Ci na priv wiadomość z prośbą o nr, bo też do nikogo nie mam gdyby się coś zaczęło.

Życzę wszystkim miłego dnia

[bassienkaw]

Pilotko ja też jestem strzelec,ale wydaje mi się że ja byłam mniej problemowym dzieckiem i jakoś dało się do mnie przemówić. Choć nie narzekam i tak nie jest źle z Łucja,ale przyznać trzeba że charakterek ma i to niezły. A ty z którego jesteś?

[Morgana le Fay]

Napisane przez bassienkaw

A Was gdzie wszystkie wywiało co?

Pewnie wszystkie siedzą nad jeziorami, na basenach, na spacerach, albo naturalnie się przysłowiowo "opieprzają niedzielnie"

No i ja jestem cały czas chętna do rozpakowania tyle, że chęci to chyba za mało w tym wypadku

Lazurowa spoko, dopisz tam

Napisane przez bajka1807

moja tez leniwa strasznie ostatnimi dniami, wypycha mi tylko od czasu do czasu stope pod zebra. a tak to spokoj...

tos mnie pocieszyla ta informacja o dzieciach... nie dosc ze maz lew, uparty jak osiol i obrazalski,to jeszcze corka bedzie wrednym i trudnym lwem pochlastam sie normalnie hehe

no sama też nie wiem co o tym myśleć... będziemy miały wszystkie ciężką przeprawę...
Ale w sumie ja tez jestem z roku tygrysa - strzelcem. Mój K. jest biedną rybą. Tu się zgadza pokorny i grzeczny, za to ja nie jestem łatwym domownikiem
No i też racja, wszystko kwestia wychowania i reguł panujących w domu.

[pilotka f16]

Napisane przez bassienkaw

Pilotko ja też jestem strzelec,ale wydaje mi się że ja byłam mniej problemowym dzieckiem i jakoś dało się do mnie przemówić. Choć nie narzekam i tak nie jest źle z Łucja,ale przyznać trzeba że charakterek ma i to niezły. A ty z którego jesteś?

wiesz tego etapu 2-3 latka raczej sie nie pamieta teraz
ja z 11

[bassienkaw]

Ja 6grudzień jestem,a Łucja 18 grudzień,choć miała być 16styczeń.

Mój Damian natomiast 4 sierpień,a Klara zobaczymy

[Morgana le Fay]

Napisane przez pilotka f16

wiesz tego etapu 2-3 latka raczej sie nie pamieta teraz
ja z 11

oo a ja z 18 , Basia tak jak Twoja Łucja

[bassienkaw]

Ooo Morgana to dokładnie tak jak Łucja... U nas w rodzinie dużo strzelców i lwów też w sumie nie mało hihi. Ciekawe czy któreś z mamus jeszcze wśród nas to strzelce?

[martysek]

Ja na znakach zodiaku nie znam się zupełnie. Oboje z TŻtem jesteśmy Bykami i wiem tylko tyle, że byki uparte bardzo. Jest w tym ziarnko prawdy

Co do basenu, to mój gin jest na urlopie i zapomniałam zapytać, czy mogę sobie tak dwa razy w tygodniu pójśc na basen i troszkę popływać.
Leci nam 37 tc, szyjka krótka, ale zamknięta, więc powinno być ok. Jak uważacie? W razie czego, brałabym Lactovaginal po każdej kąpieli, więc nie powinno dojśc do żadnej infekcji.

[alutka78]

Witajcie!!!
Wrocilismy o 5:30 z wesela. Imprezka byla super. Dzidzia wytancowala sie, ze hej.
Nie dam rady Was nadrobic. Na 14 lecimy na poprawiny. Od jutra moge zaczac rodzic.
Buziaczki!!!