Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ II

[DobraDusza88]

Napisane przez ijaa

Dokładnie, popieram.
Na weselu na którym byliśmy w sierpniu, kilka dziewczyn było w czarny + kolorowe dodatki i bardzo ładnie się prezentowały.


Ufff, ale się zmachałam. Zrobiłam sypialnię i salon, łącznie z odkurzaniem i mopowaniem, zrobiłam i powiesiłam dwa prania w tym pościel - schnie na dworze więc zaraz będzie sucha.
Zaraz chyba jeszcze przelece łazienkę, ale siedzę teraz po turecku na kanapie, bo podłogi mokre i przecież chodzić po nich nie mogę - odpocznę chwilę.
A później wezmę się za mięsko na obiad - polędwiczki dzisiaj, fryty i sałatka.

Wpadnij do mnie O 18 goście, a ja ze sprzątaniem w lesie... Tylko podłogi zamiotłam i kurze starłam Nie wspomnę, że do jedzenia nic nie jest gotowe

[ijaa]

Napisane przez DobraDusza88

Wpadnij do mnie O 18 goście, a ja ze sprzątaniem w lesie... Tylko podłogi zamiotłam i kurze starłam Nie wspomnę, że do jedzenia nic nie jest gotowe

Nie ma sprawy. Zwłaszcza z jedzeniem mogę pomóc - lubię to robić.
Aaa i zamawiam dobrą kawę.

[DobraDusza88]

Napisane przez ijaa

Nie ma sprawy. Zwłaszcza z jedzeniem mogę pomóc - lubię to robić.
Aaa i zamawiam dobrą kawę.

Nie ma problemu! Już wodę wstawiam!

[201701300931]

Ja już po zakupach - mąż się oczywiście w łóżku wylegiwał, a ja biegałam z siatami

U nas na obiad coś ze schabu (pewnie mężulek wymyśli co), ziemniaczki dla mnie i surówka z kapusty pekińskiej (bo u mnie we wszystkich warzywniakach nie ma normalnej włoszczyzny, tylko zawsze dowalają kapustę i natkę ), pomidorka, ogórka i pora

[201607211724]

Napisane przez Danaeee84

Ja już po zakupach - mąż się oczywiście w łóżku wylegiwał, a ja biegałam z siatami

U nas na obiad coś ze schabu (pewnie mężulek wymyśli co), ziemniaczki dla mnie i surówka z kapusty pekińskiej (bo u mnie we wszystkich warzywniakach nie ma normalnej włoszczyzny, tylko zawsze dowalają kapustę i natkę ), pomidorka, ogórka i pora

ja tez juz po zakupach - się wylegiwałam a mąż biegał

ale za to teraz wcinamy zrobione przeze mnie hot dogi - nie wiem co nas naszło

[Nadia5]

ufff skończone, tzn jeszcze WC ale to później zaraz wstawię ciasto do piekarnika
a Tża jeszcze nie ma po nocce niech on sobie nie myśli że wróci o będzie spał do rana teraz nawet nie wiem czy mu dac śniadanie czy obiad robić (spaghetti)

dziękuje za propozycje rodzice kieliszków mają sporo, trzeba coś innego wymyślić. ale dla dziadków chcę zamówić te filiżanki z grawerem może cuś z tego wyjdzie

[Anett23]

No to się wkurzyłam! Od kilku dni koleżanka z pracy wyciąga mnie na dyskotekę! Nie dociera do niej nic. Ani to, że jestem przed wypłatą (ona już po, bo mamy w innym terminie), ani to, że nie mam ochoty. Kasę ona mi może pożyczyć. Ja mam 50 zł. w portfelu i się głowię co kupić do jedzenia, żeby mi starczyło do pierwszego, a będę kasę pożyczać na imprezy Wkurzyłam się wczoraj i mówię jej, że nie i już bo mam już szkołę w ten weekend, bo nic nie docierało, a ona mi na to, że pojadę do szkoły prosto z imprezy. Ja na to, że mowy nie ma, a ona mi teraz pisze na którą się umawiamy i że może mój Tż by nas zawiózł na tą imprezę i pewnie jeszcze za darmo. Napisałam, że nie jadę i chyba się obraziła, to już widzę jak będę obgadana, ale trudno. Skoro nie dociera.

Dobra lecę na zakupy do biedronki, mam nadzieję, że o tej porze nie będzie już dużo ludzi.

[Nadia5]

Napisane przez Anett23

No to się wkurzyłam! Od kilku dni koleżanka z pracy wyciąga mnie na dyskotekę! Nie dociera do niej nic. Ani to, że jestem przed wypłatą (ona już po, bo mamy w innym terminie), ani to, że nie mam ochoty. Kasę ona mi może pożyczyć. Ja mam 50 zł. w portfelu i się głowię co kupić do jedzenia, żeby mi starczyło do pierwszego, a będę kasę pożyczać na imprezy Wkurzyłam się wczoraj i mówię jej, że nie i już bo mam już szkołę w ten weekend, bo nic nie docierało, a ona mi na to, że pojadę do szkoły prosto z imprezy. Ja na to, że mowy nie ma, a ona mi teraz pisze na którą się umawiamy i że może mój Tż by nas zawiózł na tą imprezę i pewnie jeszcze za darmo. Napisałam, że nie jadę i chyba się obraziła, to już widzę jak będę obgadana, ale trudno. Skoro nie dociera.

Dobra lecę na zakupy do biedronki, mam nadzieję, że o tej porze nie będzie już dużo ludzi.

No to koleżanka jakaś nie kumata no tak łatwo mówić komuś jak ma kasę, i nie potrafi zrozumieć że inni są przed wypłatą
nasz kolega 27 lat kawaler mieszkający z rodzicami, wciąż ciągnie nas na piwo czy impreze. nie dociera do niego, że po A) nie mamy czasu bo B) nie mamy ochoty na popijawy w knajpach (mamy swoje mieszkanie i jeśli jest ochota można się napić w domu sami czy ze znajomymi) po C) nie mamy kasy, lub ją mamy tyle że wolimy przeznaczyć ją na inne cele (dodatki do mieszkania, romantyczne wypady, ciuchy) D) mu się fajnie mówi, mieszka z rodzicami, pracuję od niedawna a kasę zarobioną przeznacza właśnie na imprezy i picie lub ciuchy lub zachcianki

ja nie wiem czy to tak cięzko zrozumieć że małżeństwo to nie zabawa w dom, że my nie jesteśmy parą znajomych wynajmującą na pół mieszkanie ? nie wiem może jestem jakaś dziwna, ale pary spotykając się z innymi parami (lub małżeństwami) lepiej się dogadują. Beztroski singiel ciężko to rozumie a nawet (jak w naszym przypadku) potrafi doprowadzić do wielu nieporozumień i kłótni...

tenże ww. kolega na naszym ślubie, wyskoczył z tekstem do inego znajomego "odwieź żonę do domu (była w ciąży 8 miesiącu), połóż spać i wróć to się napijemy i pobawimy do białego rana"
jako że siedzieli koło nas to nie wytrzymałam i się wydarłam na niego, że jasne X. odwiezie ciężarną żonę do domu i wróci sie bawić w najlepsze....
co najlepsze, ww. żona urodziła 8 dni po naszym weselu, przed terminem

[DobraDusza88]

A ja ogarnełam mieszkanie- wyczyściła stoły, łazienkę umyłam (kabina grrr...) i się wykąpałam. Jak mi wyschną włosy to lecę do Lidla i będę szykować jedzonko Później jeszcze podłogi zmyję, ale to tak koło 17...

[Nadia5]

TŻ wrócił, zjadł "śniadanie", spaghetti będzie na kolację o ilę go dobudzę....

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez DobraDusza88

A ja ogarnełam mieszkanie- wyczyściła stoły, łazienkę umyłam (kabina grrr...) i się wykąpałam. Jak mi wyschną włosy to lecę do Lidla i będę szykować jedzonko Później jeszcze podłogi zmyję, ale to tak koło 17...

Ty też nienawidzisz myć kabiny ?

[Anett23]

Napisane przez Nadia5

No to koleżanka jakaś nie kumata no tak łatwo mówić komuś jak ma kasę, i nie potrafi zrozumieć że inni są przed wypłatą
nasz kolega 27 lat kawaler mieszkający z rodzicami, wciąż ciągnie nas na piwo czy impreze. nie dociera do niego, że po A) nie mamy czasu bo B) nie mamy ochoty na popijawy w knajpach (mamy swoje mieszkanie i jeśli jest ochota można się napić w domu sami czy ze znajomymi) po C) nie mamy kasy, lub ją mamy tyle że wolimy przeznaczyć ją na inne cele (dodatki do mieszkania, romantyczne wypady, ciuchy) D) mu się fajnie mówi, mieszka z rodzicami, pracuję od niedawna a kasę zarobioną przeznacza właśnie na imprezy i picie lub ciuchy lub zachcianki

ja nie wiem czy to tak cięzko zrozumieć że małżeństwo to nie zabawa w dom, że my nie jesteśmy parą znajomych wynajmującą na pół mieszkanie ? nie wiem może jestem jakaś dziwna, ale pary spotykając się z innymi parami (lub małżeństwami) lepiej się dogadują. Beztroski singiel ciężko to rozumie a nawet (jak w naszym przypadku) potrafi doprowadzić do wielu nieporozumień i kłótni...

tenże ww. kolega na naszym ślubie, wyskoczył z tekstem do inego znajomego "odwieź żonę do domu (była w ciąży 8 miesiącu), połóż spać i wróć to się napijemy i pobawimy do białego rana"
jako że siedzieli koło nas to nie wytrzymałam i się wydarłam na niego, że jasne X. odwiezie ciężarną żonę do domu i wróci sie bawić w najlepsze....
co najlepsze, ww. żona urodziła 8 dni po naszym weselu, przed terminem

Tyle, że ona też mieszka z facetem i robi co chce. Napisała mi teraz czy pójdę chociaż na piwo, a ja już nie odpisałam, to mnie pogania i sygnały puszcza Niektórzy ludzie nie rozumieją delikatnych aluzji, trzeba dosadnie, ale co w przypadku jak to też nie dociera?

A ja wróciłam z zakupów, a teraz włożyłam frytki do piekarnika. Szkoda, że nie ma Lili

Jak wracałam, to zauważyłam, że nam podłączyli fontannę na osiedlu. Wokół niej są ławeczki. Chyba Tża na spacerek wyciągnę

[DobraDusza88]

Napisane przez Nadia5

TŻ wrócił, zjadł "śniadanie", spaghetti będzie na kolację o ilę go dobudzę....

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------




Ty też nienawidzisz myć kabiny ?

Nienawidzę!!! Zachciało nam się hydromasażu z którego i tak się mało co korzysta... anie mogę kamienia doczyścić Wszystko widać...

[Nadia5]

Napisane przez Anett23

Tyle, że ona też mieszka z facetem i robi co chce. Napisała mi teraz czy pójdę chociaż na piwo, a ja już nie odpisałam, to mnie pogania i sygnały puszcza Niektórzy ludzie nie rozumieją delikatnych aluzji, trzeba dosadnie, ale co w przypadku jak to też nie dociera?

A ja wróciłam z zakupów, a teraz włożyłam frytki do piekarnika. Szkoda, że nie ma Lili

Jak wracałam, to zauważyłam, że nam podłączyli fontannę na osiedlu. Wokół niej są ławeczki. Chyba Tża na spacerek wyciągnę

to niezła jest pozostaje wyłączyć kom dla świętego spokoju. Mnie też czasem tam w weekendy nosi wszędzie i ciągne małża to tu to tam. taka mam naturę że nienawidzę siedzieć w domu jak jest pogoda
Ja po moim samotnym (tzn z kolegą) wypadzie na imprezę (bo TŻ nie chciał) mam nauczkę na przyszłość. więc bez TŻa na imprezy czy wieczorne piwka się nie ruszam. Chyba że na ploty z przyjaciółką, ale i tak wolę wyjść jak TŻ w pracy, popołudnia wolę z nim spędzać

wyciągnij od pon ma się psuć pogoda

Napisane przez DobraDusza88

Nienawidzę!!! Zachciało nam się hydromasażu z którego i tak się mało co korzysta... anie mogę kamienia doczyścić Wszystko widać...

tez mamy hydromasaż tzn już poprzedni właściciele mieli, a że ten ich panel był lekko felerny to kupiliśmy nowy też z hydro i tak nam się nie przzydaje...
ja zawsze u rodziców wanne miałam i czyszczenie kabiny to dla mnie nowość była. pomijając fakt że to był obowiązek tż, póki nie pracował w tak chorych godzinach...teraz wszystko na mnie spadło

[dudipopka]

hej laseczki pamięta mnie tu kto?
wczoraj nie wchodzilam uff mam już szafke na buty i te pufy-foteleoraz śliczny "afrykański" wazon za cale 15 zł
dodatkowo mam już kozaki na zimę i odbębnione urodziny u teściowej(przy cieście,bo ona kasy nie ma na wytawniejsze urodziny,tak powiedziala)wroci liśmy kolo 22 Julka mi padla w locie a my opijaliśmy piwkiem nowe nabytki
rano poleciałam na zakupy szmateksowe dla młodej kupilam jej na zaś dzinsy w likwidowanym ciuchlandzie ,za 2 szt spodni zapłaciłam...2 zł;D
w tesco papryka nadal 2,50 za kg kupilam po kg róznej odmiany w sumie 3 kg i na manchatanie bakłażana i kabaczka za 3 zł jak se pierdykne leczo to chyba was wszystkie zaprosze tyle tego wyjdzie
alle sie nie amrtwie bo jak anwet sobie zamroże to ewentualnie dorobie ciasto drożdzowe na to leczo i se i będzie cudna pizza polska
najgorsze ze małż nadal chory od dziś na antybiotyku

[Nadia5]

Napisane przez dudipopka

hej laseczki pamięta mnie tu kto?
wczoraj nie wchodzilam uff mam już szafke na buty i te pufy-foteleoraz śliczny "afrykański" wazon za cale 15 zł
dodatkowo mam już kozaki na zimę i odbębnione urodziny u teściowej(przy cieście,bo ona kasy nie ma na wytawniejsze urodziny,tak powiedziala)wroci liśmy kolo 22 Julka mi padla w locie a my opijaliśmy piwkiem nowe nabytki
rano poleciałam na zakupy szmateksowe dla młodej kupilam jej na zaś dzinsy w likwidowanym ciuchlandzie ,za 2 szt spodni zapłaciłam...2 zł;D
w tesco papryka nadal 2,50 za kg kupilam po kg róznej odmiany w sumie 3 kg i na manchatanie bakłażana i kabaczka za 3 zł jak se pierdykne leczo to chyba was wszystkie zaprosze tyle tego wyjdzie
alle sie nie amrtwie bo jak anwet sobie zamroże to ewentualnie dorobie ciasto drożdzowe na to leczo i se i będzie cudna pizza polska
najgorsze ze małż nadal chory od dziś na antybiotyku

No dudi jakże by inaczej pamiętamy widzę że wszystko udało się załatwić to super że zmobilizowałas TŻa

leczo hm....tak piszecie o tym leczo a ja nigdy nie robiłam mogę jakieś instrukcje?

ja jutro robię TŻowi urodziny...u nas to skomplikowane dość bo ustaliliśmy że urodzin nie robimy (za dużo osób trzeba by zaprosić) ale że rodzice TŻa sie zapowiedzieli a moja mama zaprosiła nas na obiad jutro to trzeba coś zrobić (kawa, ciasto....) z rodzicami obgadałam, że najpierw do nich na obiad a później do nas na kawę. nie wiem...mam wrażenie że rodzice TŻa w ogóle się niczym nie przejmują. oni sobie tak poprostu wpadna na kawę w Jego urodziny. Tylko że mają w du*** to że moich też trzeba zaprosić (wypadałoby też babcie...) to że ja jestem ich synową i na moje urodziny wysyłają tylko smsa ni znaczy że moi robią to samo, robią inaczej, bo kupują mojemu małż jakiś prezent (w tym roku-bilet na kocert). nie wyobrażam sobie że TŻ dostaje prezent od moich rodziców i nie zapraszamy ich na kawę
no tak teściowie pewnie myślą "skoro my nic nie dajemy synowi,synowej, to pewnie <<tamci>> robią tak samo" a właściwie to jest zupełnie inaczej bo tyle ile moi rodzica dali...
ja nie chcę sprawiać przykrości nikomu, ale jak się coś robi to trzeba trochę pomyśleć a nie...teście chyba myśla że tak jak oni maja mnie w du*** tak też mi rodzice robią ze swoim zięciem...a jest zupełnie odwrotnie...

[Anett23]

Napisane przez Nadia5

to niezła jest pozostaje wyłączyć kom dla świętego spokoju. Mnie też czasem tam w weekendy nosi wszędzie i ciągne małża to tu to tam. taka mam naturę że nienawidzę siedzieć w domu jak jest pogoda
Ja po moim samotnym (tzn z kolegą) wypadzie na imprezę (bo TŻ nie chciał) mam nauczkę na przyszłość. więc bez TŻa na imprezy czy wieczorne piwka się nie ruszam. Chyba że na ploty z przyjaciółką, ale i tak wolę wyjść jak TŻ w pracy, popołudnia wolę z nim spędzać

wyciągnij od pon ma się psuć pogoda

Nie wyłączyłam, ale też nie odpisałam. Chyba dała sobie spokój. Za bardzo ją przyzwyczaiłam, bo czasem dawałam sie i 3 razy w tygodniu gdzieś wyciągnąć, ale bez przesady, nie mówiłam, że tak będzie zawsze. Teraz u mnie z kasą coraz gorzej

dudipopka pewnie, że pamiętamy Widzę, że wpadłaś w wir zakupowy

[dudipopka]

jak mam kase to wydaje
kurcze 1 reką pisze bo corka chce by ją drapać po plecach
popisze po 20 jak mój do pracy pójdzie

[201608051010]

dziekuje za wszystkie rady chyba tak zrobie tylko, ze dodatkow w innym kolorze jak czarny tez nie mam, ale moze cos wykombinuje

my juz po obiedzie, objedlismy sie jak prosiatka, Tz zjadl 2 dania plus moje konczyl, ja zjadlam tagiatelle z szynka parmenska a na deser nalesniki z bananami i sosem czkoladowym, fajnie tak czasem sobie zaszalec
jutro tez chyba gdzies sie wybierzemy, w koncu nie czesto sie takie akcje trafiaja, a nie chce mi sie wyjatkowo w ten weekend nad garami stac

nadia moi tesciowie tez sa pozbawieni wyobrazni, tzn jesli chodzi o prezenty i pamiec to ogolnie o mnie dbaja chyba nawet bardziej niz o Tzta i w ogole mam wrazenie, ze czasem lepiej mnie traktuja jak jego, ale nie wpadna na to, ze skoro oni moga nie miec kasy to my tez
nie chcielismy w tym roku Tztowi wyprawiac urodzin(ze wzgledu na ograniczone fundusze- ja wtedy przestalam pracowac i kazdy grosz liczylismy) i powiedzielismy wszystkim tzn jego rodzinie, ze nic nie robimy, przyjeli to, mialam nadzieje, ze zakodowali, po czym po kilku dniach powiedzieli, ze przyjada bo babcia chce przyjechac to oni tez, no i nakupowalam ciasta, porobilam salatek kilka dan na cieplo itd- ale to przeciez jest za darmo

[DobraDusza88]

Padam na twarz... o 18 oście, a ja nie przebrana, wlosy nie ulozone... Kuchnia jeszcze do ogarnięcia i salatki do skończenia, ale TŻ musi wracając z pracy kukurydzę kupić...

Zrobiłam 2 sałatki- jedna z wędzonych skrzydełek kurczaka, a druga z paluszków krabowych Mam nadzieję, że dobre będą No i koreczki A tak to kupiłam chipsy, nachos, jakiś dip i orzeszki Mam nadzieję, że będzie gut

[Nadia5]

Napisane przez niniona

dziekuje za wszystkie rady chyba tak zrobie tylko, ze dodatkow w innym kolorze jak czarny tez nie mam, ale moze cos wykombinuje

my juz po obiedzie, objedlismy sie jak prosiatka, Tz zjadl 2 dania plus moje konczyl, ja zjadlam tagiatelle z szynka parmenska a na deser nalesniki z bananami i sosem czkoladowym, fajnie tak czasem sobie zaszalec
jutro tez chyba gdzies sie wybierzemy, w koncu nie czesto sie takie akcje trafiaja, a nie chce mi sie wyjatkowo w ten weekend nad garami stac

nadia moi tesciowie tez sa pozbawieni wyobrazni, tzn jesli chodzi o prezenty i pamiec to ogolnie o mnie dbaja chyba nawet bardziej niz o Tzta i w ogole mam wrazenie, ze czasem lepiej mnie traktuja jak jego, ale nie wpadna na to, ze skoro oni moga nie miec kasy to my tez
nie chcielismy w tym roku Tztowi wyprawiac urodzin(ze wzgledu na ograniczone fundusze- ja wtedy przestalam pracowac i kazdy grosz liczylismy) i powiedzielismy wszystkim tzn jego rodzinie, ze nic nie robimy, przyjeli to, mialam nadzieje, ze zakodowali, po czym po kilku dniach powiedzieli, ze przyjada bo babcia chce przyjechac to oni tez, no i nakupowalam ciasta, porobilam salatek kilka dan na cieplo itd- ale to przeciez jest za darmo

no ta....wchodzmimy do sklepu i miłe panie nam siatki wypychają jedzeniem za darmoche zapomniałam dodać że rodzice TŻa wpadna z babcia...

oni nas na obiad nawet nie zaproszą, chyba że jest okazja (święta, nowy rok-gdzie ja jestem skacowana i w dupie mam obiadki!!, nie chodzę) widocznie żal im kasy na obiad, tak oszczędzają!! a ja mam urodziny robić ?? 2 razy w roku pózniej jeszcze 3 ? jak będzie dziecko...

no ale oni urodzin nie robią, mają ponad 60 lat i nawet jak na kawę zaprosza to syna i córkę a my mamy jakby nie patrzeć teraz 2 rodziny...a ludzi ... ich nie obchodzi to że moja rodzina młodsza pokleniem dlatego też mam dziadków razy 2 tj. 4 osoby !! (których też wypadałoby zaprosić) a TŻ tylko jedno babinke

[201604250957]

cześć Dziewczyny widzę, że produkcja trochę ruszyła, jeszcze 30 postów i nowa część mnie dzisiaj obudził w nocy potworny ból nerki musiałam wziąć ibuprom żeby zasnąć, rano też mi dokuczała i chodziłam co chwilę siusiu, ale później teściowa przyszła z odsieczą i przyniosła mi plastry rozgrzewające i termofor (w domu nie miała więc poleciała do apteki kupić bardzo miło mnie zaskakuje ostatnio, może zbyt pochopnie ją oceniłam? ) i jest już lepiej powiem Wam, że prawdziwa ze mnie SPD bo mimo tego bólu wysprzątałam mieszkanie (sama bo P. dalej kontuzjowany ), zrobiłam pranie i upiekłam snickersowe muffiny nieskromnie mówiąc wyszły pyyyyszne zrobiłam z 2 porcji z przepisu, wyszło 30 muffin, tylko piekłam je 12 minut w 180 stopniach, a nie jak w przepisie 15-20 w 200 bo by mi się spaliły na wiór, mój piekarnik jak ma włączony termoobieg to piecze jak szalony
Ooo Motylek ma neta w domu- jak fajnie! Ijaa, DobraDusza udanego imprezowania Niniona też uważam,że czarna sukienka może być Anett współczuje koleżanki, ręce przy takich opadają Nadia bidulko ten Twój mąż to albo w pracy albo śpi, pewnie nudzi Ci się strasznie hmm? Nurek powodzenia w przeprowadzce, doskonale wiem, że troche z tym zachodu, ale dasz radę K-H a Ty czemu się tak smucisz w kwestii przeprowadzki? Co jest nie tak?

[Nadia5]

Napisane przez kashmirka

cześć Dziewczyny widzę, że produkcja trochę ruszyła, jeszcze 30 postów i nowa część mnie dzisiaj obudził w nocy potworny ból nerki musiałam wziąć ibuprom żeby zasnąć, rano też mi dokuczała i chodziłam co chwilę siusiu, ale później teściowa przyszła z odsieczą i przyniosła mi plastry rozgrzewające i termofor (w domu nie miała więc poleciała do apteki kupić bardzo miło mnie zaskakuje ostatnio, może zbyt pochopnie ją oceniłam? ) i jest już lepiej powiem Wam, że prawdziwa ze mnie SPD bo mimo tego bólu wysprzątałam mieszkanie (sama bo P. dalej kontuzjowany ), zrobiłam pranie i upiekłam snickersowe muffiny nieskromnie mówiąc wyszły pyyyyszne zrobiłam z 2 porcji z przepisu, wyszło 30 muffin, tylko piekłam je 12 minut w 180 stopniach, a nie jak w przepisie 15-20 w 200 bo by mi się spaliły na wiór, mój piekarnik jak ma włączony termoobieg to piecze jak szalony
Ooo Motylek ma neta w domu- jak fajnie! Ijaa, DobraDusza udanego imprezowania Niniona też uważam,że czarna sukienka może być Anett współczuje koleżanki, ręce przy takich opadają Nadia bidulko ten Twój mąż to albo w pracy albo śpi, pewnie nudzi Ci się strasznie hmm? Nurek powodzenia w przeprowadzce, doskonale wiem, że troche z tym zachodu, ale dasz radę K-H a Ty czemu się tak smucisz w kwestii przeprowadzki? Co jest nie tak?

Na szczęście to tylko "chwilowe" bo od poniedziałku będe miała z kim spać
a Ty może do lekarza z tymi nerkami ? teściowa wow fajnie się masz
muffinki pewnie pychotka, chyba się zaopatrzę w odpowiedni sprzęt i wypróbuję bo przepis mam skopiowany póki co upiekłam ciasto ze śliwkami też pyszne

[Anett23]

Napisane przez kashmirka

cześć Dziewczyny widzę, że produkcja trochę ruszyła, jeszcze 30 postów i nowa część mnie dzisiaj obudził w nocy potworny ból nerki musiałam wziąć ibuprom żeby zasnąć, rano też mi dokuczała i chodziłam co chwilę siusiu, ale później teściowa przyszła z odsieczą i przyniosła mi plastry rozgrzewające i termofor (w domu nie miała więc poleciała do apteki kupić bardzo miło mnie zaskakuje ostatnio, może zbyt pochopnie ją oceniłam? ) i jest już lepiej powiem Wam, że prawdziwa ze mnie SPD bo mimo tego bólu wysprzątałam mieszkanie (sama bo P. dalej kontuzjowany ), zrobiłam pranie i upiekłam snickersowe muffiny nieskromnie mówiąc wyszły pyyyyszne zrobiłam z 2 porcji z przepisu, wyszło 30 muffin, tylko piekłam je 12 minut w 180 stopniach, a nie jak w przepisie 15-20 w 200 bo by mi się spaliły na wiór, mój piekarnik jak ma włączony termoobieg to piecze jak szalony
Ooo Motylek ma neta w domu- jak fajnie! Ijaa, DobraDusza udanego imprezowania Niniona też uważam,że czarna sukienka może być Anett współczuje koleżanki, ręce przy takich opadają Nadia bidulko ten Twój mąż to albo w pracy albo śpi, pewnie nudzi Ci się strasznie hmm? Nurek powodzenia w przeprowadzce, doskonale wiem, że troche z tym zachodu, ale dasz radę K-H a Ty czemu się tak smucisz w kwestii przeprowadzki? Co jest nie tak?

Ale robisz smaka tymi muffinami mmm... Sama bym coś słodkiego zjadła, ale niestety ostatnio za dużo sobie pozwoliłam. Niby słodyczy nie jem wcale, a mam wrażenie, że tyję w oczach Myślałam nawet nad kupnem rowerka stacjonarnego, ale wszyscy mi mówią, że i tak pewnie nie będę ćwiczyć... Rok temu o tej porze taka chudziutka już byłam ehhh... Trzeba się za siebie wziąć.
Ból nerek, wiem co to znaczy. Najlepiej idź do lekarza, bo z tym nie ma żartów.

[201604250957]

Nadia to dobrze, że chwilowe bo na dłuższą metę to kiepsko to widzę sądze, że przeziębiłam ta nerkę i to dlatego, ale do lekarza dla spokoju i tak chcę iść ale dopiero w poniedziałek więc muszę jakoś przeżyć dzisiaj i jutro ooo ciasto śliwkowe też mniam, wymienimy się?

Anett mogę poczęstować

[Anett23]

Dziękuję Mam nadzieję, że jeden mi nie zaszkodzi skoro już i tak przytyłam, to się skuszę

[201604250957]

szczerze dane nie tuczy miłego wieczoru SPD ja spadam z P. do teściowej na wieczór filmowy, bo już zapomnieliśmy jak telewizor wygląda a przy takim samopoczuciu i stanie zdrowia jaki mamy to dla nas najlepszy pomysł na sobotni wieczór

[Anett23]

Napisane przez kashmirka

szczerze dane nie tuczy miłego wieczoru SPD ja spadam z P. do teściowej na wieczór filmowy, bo już zapomnieliśmy jak telewizor wygląda a przy takim samopoczuciu i stanie zdrowia jaki mamy to dla nas najlepszy pomysł na sobotni wieczór

Skoro tak to tym bardziej się skuszę Również miłego wieczoru życzę

[Anastazja86]

ja po obiedzie wysprzątałam kuchnię i poszłam z psem do fryzjera, ale się biedna moja psinka zestresowała, pierwszy raz była u fryzjera, kładła się i trzęsła..jak jej pani na końcu obcinała pazurki to warczała i musiałam ją trzymać wygląda pięknie, jak inny pies najważniejsze że się pozbyła kołtunów zapłaciłam 80 zł ale mama mi oddała także wyszłam na zero
tata kupił mi dzisiaj ser żółty więc nic nie wydałam
jutro czeka mnie spory wydatek bo Tż jedzie do mamy na grób taty bo już pomnik cały zrobili, więc muszę mu dać pieniążki na paliwo i na kwiaty i znicze
jeszcze jutro idę do pracy bo jest ważne zlecenie i z drugą księgową idziemy, ale dostanę za to 100zł idlatego idę

[201608051010]

Napisane przez Anastazja86

ja po obiedzie wysprzątałam kuchnię i poszłam z psem do fryzjera, ale się biedna moja psinka zestresowała, pierwszy raz była u fryzjera, kładła się i trzęsła..jak jej pani na końcu obcinała pazurki to warczała i musiałam ją trzymać wygląda pięknie, jak inny pies najważniejsze że się pozbyła kołtunów zapłaciłam 80 zł ale mama mi oddała także wyszłam na zero
tata kupił mi dzisiaj ser żółty więc nic nie wydałam
jutro czeka mnie spory wydatek bo Tż jedzie do mamy na grób taty bo już pomnik cały zrobili, więc muszę mu dać pieniążki na paliwo i na kwiaty i znicze
jeszcze jutro idę do pracy bo jest ważne zlecenie i z drugą księgową idziemy, ale dostanę za to 100zł idlatego idę

tez bym poszla jakby zaplacili dodatkowo 100 zl

Napisane przez Anett23

Ale robisz smaka tymi muffinami mmm... Sama bym coś słodkiego zjadła, ale niestety ostatnio za dużo sobie pozwoliłam. Niby słodyczy nie jem wcale, a mam wrażenie, że tyję w oczach Myślałam nawet nad kupnem rowerka stacjonarnego, ale wszyscy mi mówią, że i tak pewnie nie będę ćwiczyć... Rok temu o tej porze taka chudziutka już byłam ehhh... Trzeba się za siebie wziąć.
Ból nerek, wiem co to znaczy. Najlepiej idź do lekarza, bo z tym nie ma żartów.

ja tez bym chciala rowerek stacjonary ale po pierwsze nie bardzo mam na niego miejsce po drugie moj slomiany zapal pewnie zdazyl bym opasc zanim jeszcze na dobre sie rozwinal

Napisane przez kashmirka

cześć Dziewczyny widzę, że produkcja trochę ruszyła, jeszcze 30 postów i nowa część mnie dzisiaj obudził w nocy potworny ból nerki musiałam wziąć ibuprom żeby zasnąć, rano też mi dokuczała i chodziłam co chwilę siusiu, ale później teściowa przyszła z odsieczą i przyniosła mi plastry rozgrzewające i termofor (w domu nie miała więc poleciała do apteki kupić bardzo miło mnie zaskakuje ostatnio, może zbyt pochopnie ją oceniłam? ) i jest już lepiej powiem Wam, że prawdziwa ze mnie SPD bo mimo tego bólu wysprzątałam mieszkanie (sama bo P. dalej kontuzjowany ), zrobiłam pranie i upiekłam snickersowe muffiny nieskromnie mówiąc wyszły pyyyyszne zrobiłam z 2 porcji z przepisu, wyszło 30 muffin, tylko piekłam je 12 minut w 180 stopniach, a nie jak w przepisie 15-20 w 200 bo by mi się spaliły na wiór, mój piekarnik jak ma włączony termoobieg to piecze jak szalony

muffiny snickersowe baaardzo prosze o przepis
no i zdrowka zycze

przymierzylam sukienke, no i jest sporo za duza, musze ja oddac do zwezenia, ale nie wiem czy sie oplaca, orientujecie sie ile mogloby kosztowac mnie wiecej zwezenie tej gornej czesci? bo dol jest rozkloszowany i moze taki zostac
no i pozostaje jeszcze kwestia bizuterii, musze kupic cos bardzo wyrazistego zeby zniwelowac ta czern( niestety buty tez beda czarne bo mam jedne super wygodne i fajnie sie prezentuja no i w zwiazku z tym nie chce kupowac nowych) przeszukalam juz allegro i mam kilka typow (sugerowalam sie glownie cena no i tym, zeby rzucala sie w oczy- nie nosze ogolnie takiej bizuterii wiec traktuje ja jako jednorazowa), ktory komplet byscie wybraly? prosze o rady
http://allegro.pl/a505-komplet-3-cze...233944602.html (cena ok ale jakies takie zczarniale to 'srebro')
http://allegro.pl/komplet-srebrno-cz...229896968.html
http://allegro.pl/595-kolia-3-rzedow...238142703.html
http://allegro.pl/piekny-zestaw-w-sz...240886598.html
http://allegro.pl/net-art-2010-elega...246266508.html (nie lubie perel, ale chyba bylabym w stanie zaakceptowac je w tym wydaniu)
http://allegro.pl/e-impuls-1421-komp...240908524.html (ten mi sie podoba , no ale jest ciemny :/)


sobota wieczor a my z Tztem siedzimy w domu sami, ale sie odzwyczailam od tego jakos dziwnie mi z tym, caly tydzien powtarzalam, ze w ten weekend nikogo nie zapraszamy i oddaje sie blogiemu lenistwu, a teraz siedze i kombinuje kogo by tu zaprosic

[Anett23]

niniona sukienka bardzo ładna Niestety nie wiem ile będzie kosztowało zwężenie, ale chyba drogie to nie jest. Co do biżuterii, to podoba mi się ta 3 i ta z perłami
Ja na rowerek znalazłabym miejsce jak bym się uparła

Anastazja86 dodatkowa stówka zawsze się przyda A jakiego masz pieska? Drogi taki fryzjer, ale cóż jak trzeba to trzeba. Fajnie, że mama Cię wspomogła.