wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;) - Strona 166 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-04-17, 09:54   #4951
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
a


a dzisiaj lepiej się czujesz?
Tak dziś już jest OK.

Zaczynam CE.

Zrobię tak jak pisałaś : CE na zamianę z Zuzką
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 10:07   #4952
biia
Wtajemniczenie
 
Avatar biia
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 984
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez niuniuniau Pokaż wiadomość
Cześć

Butter Twój TZ ma tak jak ja miałam wcześniej, nie potrafiłam się wcale pohamować jeśli chodziło o słodycze. Na szczęście obecnie po prawie 5 miesiącach niejedzenia słodkiego nawet jeśli po nie sięgam to po 1 ciastko a nie całe opakowanie.

W końcu wzięłam się za bieganie i że tak brzydko powiem jak nie urok to sraczka. Najpierw bolały mnie piszczele tak, że ledwo chodziłam a wczoraj po raz pierwszy przebiegłam 30 min ale pod koniec moje stopy przypominały spuchnięte poduchy. Miałam wrażenie, że zaraz się przewrócę bo ich praktycznie nie czułam. Dopiero jak przeszłam kawałek to to uczucie ścierpnięcia minęło i znów podbiegłam kawałek do domu. Nie wiem czy to wina butów czy czego? Z drugiej strony jak biegałam systemem 2x4 to nic takiego nie czułam.

Asiuk powodzenia u okulisty no i oby to łóżko dla teściowej znalazło się jak najszybciej.
może to wina butów?


Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Tak dziś już jest OK.

Zaczynam CE.

Zrobię tak jak pisałaś : CE na zamianę z Zuzką
Już masz CE? ja nadal czekam...

wczoraj po raz pierwszy od 2 miesięcy byłam na salsotece. tego mi brakowało!
__________________
Włosomaniaczka


biia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 10:07   #4953
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
miskowa, tylko że to są zalecenia na 4 tygodnie, a potem się rozszerza dietę. Aczkolwiek z tego co zauważyłam, na sfd przy niedoczynności/hashimoto dieta bezglutenowa zostaje już na zawsze.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------


może warto poczekać, aż wam obu emocje ostygną, a potem powiedz jej po prostu, że źle zrobiła i oczekujesz przeprosin i zapewnienia, że to się nie powtórzy i wtedy się pogodzicie, a na zgodę (tutaj wstaw coś przyjemnego, np. wspólna zabawa).
Rezygnacja z glutenu daje pozytywne efekty również u ludzi zdrowych, jednak nie wszystkim zaleca się całkowitą rezygnację. Czytałam i słyszałam różne opinie w tym temacie. Sama chciałam zrezygnować, ale za dużo z tym zachodu.
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 10:16   #4954
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez biia Pokaż wiadomość

Już masz CE? ja nadal czekam...

wczoraj po raz pierwszy od 2 miesięcy byłam na salsotece. tego mi brakowało!
jak tylko dostałam dobry link miałam na dysku w 2 min
Mamy net 50 mega

Miśku wcale nie tak dużo zachodu z wywaleniem glutenu- kwestia zmiany nawyków po prostu. Jak ze wszystkim.

Trzeba tylko kupić kasze jaglaną, gryczaną, ryż, mąkę ryżową. Warto piec chlebek jaglany. Można kupić makaron kukurydziany. To by było na tyle .

Jedyne z czego nie umiem zrezygnować to makaron. Ale ograniczyłam do 1 posiłku w tygodniu.

Nawet rosół jem z kaszą gryczaną Pycha!!
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 10:24   #4955
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
jak tylko dostałam dobry link miałam na dysku w 2 min
Mamy net 50 mega

Miśku wcale nie tak dużo zachodu z wywaleniem glutenu- kwestia zmiany nawyków po prostu. Jak ze wszystkim.

Trzeba tylko kupić kasze jaglaną, gryczaną, ryż, mąkę ryżową. Warto piec chlebek jaglany. Można kupić makaron kukurydziany. To by było na tyle .

Jedyne z czego nie umiem zrezygnować to makaron. Ale ograniczyłam do 1 posiłku w tygodniu.

Nawet rosół jem z kaszą gryczaną Pycha!!
dla mnie pieczenie sobie chleba to mega dużo zachodu. Chcę móc iść do normalnego sklepu, żeby móc kupić sobie śniadanie na szybko a ciężko, jeśli się nie je glutenu. To oczywiście każdego indywidualny wybór, no i są ludzie, którzy muszą bezwzględnie zrezygnować z glutenu i im współczuję. Dla mnie to póki co spore utrudnienie, ale nie wykluczam, że w przyszłości raz jeszcze spróbuję
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 10:26   #4956
xzora
Zakorzenienie
 
Avatar xzora
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Tak dziś już jest OK.

Zaczynam CE.

Zrobię tak jak pisałaś : CE na zamianę z Zuzką
no i super. Udanego treningu życzę

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
jak tylko dostałam dobry link miałam na dysku w 2 min
Mamy net 50 mega
jak napisałaś, że już masz to w pierwszej chwili pomyślałam, że masz już torrent. Mi się CE z tydzień ściągało.

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Miśku wcale nie tak dużo zachodu z wywaleniem glutenu- kwestia zmiany nawyków po prostu.
i nastawienia. Mi tak samej z siebie trudno by było wyeliminować gluten, a co innego jak się nie ma wyjścia. Podobnie uważam, że to łatwiejsze niż się wydaje, a rosół z gryczaną muszę spróbować. Do tej pory jadłam raz z ziemniakami
xzora jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 10:29   #4957
asiuk
Zakorzenienie
 
Avatar asiuk
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
może warto poczekać, aż wam obu emocje ostygną, a potem powiedz jej po prostu, że źle zrobiła i oczekujesz przeprosin i zapewnienia, że to się nie powtórzy i wtedy się pogodzicie, a na zgodę (tutaj wstaw coś przyjemnego, np. wspólna zabawa).
Mówiłam jej wprost, czego od niej oczekuję (przeprosin) i za co. Przychodziłam kilka razy do niej i ją zostawiałam, bo nie było chęci przeprosin, albo wręcz wrzask "nieeeeeeee!" na propozycję przeproszenia mnie.
Jej w końcu już przeszło i zaczęła śpiewać, powiedziała, żebym zrobiła jej kaszkę - musiałam, bo i tak było już 40 minut po normalnym czasie, kiedy je. Zabrałam jej klocki i zapowiedziałam, że nie będzie żadnych bajek.
Myślisz, że jakoś ją to ruszyło?
Ona się teraz dobrze bawi, a ja jestem w takim stanie, że najchętniej oddałabym ją babci na dół i położyła się do łóżka na resztę dnia.

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Trzeba tylko kupić kasze jaglaną, gryczaną, ryż, mąkę ryżową. Warto piec chlebek jaglany. Można kupić makaron kukurydziany. To by było na tyle .

Jedyne z czego nie umiem zrezygnować to makaron. Ale ograniczyłam do 1 posiłku w tygodniu.

Nawet rosół jem z kaszą gryczaną Pycha!!
Wyjątkowo nie smakuje mi kasza gryczana.
I nie wyobrażam sobie zrezygnować z pieczywa - rozumiem, żeby ograniczyć, ale odstawić całkowicie? To nie dla mnie.

A propos Ewy jeszcze - ja wiem, że to za wcześnie, żeby takie rzeczy stwierdzać, ale jednak zastanawiam się, czy nie będzie mieć ADHD. Prawie cały czas skacze, nawet, jak ze mną gada, wymachując przy tym rękami. Przytulać się nie lubi za bardzo i nie ma czasu, żeby normalnie jeść - wierci się i ucieka, przeważnie muszę karmić ją przy bajkach - tylko to ją zatrzymuje przy posiłku.
Może Butter się wypowie?
__________________
my

Ewunia

Staś

bloguję
asiuk jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-04-17, 10:39   #4958
ButterBear
Zakorzenienie
 
Avatar ButterBear
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
i nastawienia. Mi tak samej z siebie trudno by było wyeliminować gluten, a co innego jak się nie ma wyjścia. Podobnie uważam, że to łatwiejsze niż się wydaje, a rosół z gryczaną muszę spróbować. Do tej pory jadłam raz z ziemniakami
Ja też jadam z kaszą, czasem z ryżem. Polecam, bardzo dobre

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Mówiłam jej wprost, czego od niej oczekuję (przeprosin) i za co. Przychodziłam kilka razy do niej i ją zostawiałam, bo nie było chęci przeprosin, albo wręcz wrzask "nieeeeeeee!" na propozycję przeproszenia mnie.
Jej w końcu już przeszło i zaczęła śpiewać, powiedziała, żebym zrobiła jej kaszkę - musiałam, bo i tak było już 40 minut po normalnym czasie, kiedy je. Zabrałam jej klocki i zapowiedziałam, że nie będzie żadnych bajek.
Myślisz, że jakoś ją to ruszyło?
Ona się teraz dobrze bawi, a ja jestem w takim stanie, że najchętniej oddałabym ją babci na dół i położyła się do łóżka na resztę dnia.
A czemu pozwoliłaś się jej bawić po tym incydencie?
Mi się wydaje, że lepiej by było od razu ją 'ukarać', czyli usadzić gdzieś na chwilkę w odosobnieniu, powiedzieć za co ta kara i że chcesz, żeby przeprosiła.
To co opisujesz wygląda trochę na taką próbę sił Kto jest bardziej uparty i wytrwały. Na chwilę obecną 1:0 dla Ewy.
Teraz już za późno. Ja uważam, że powinno być akcja - reakcja.

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
A propos Ewy jeszcze - ja wiem, że to za wcześnie, żeby takie rzeczy stwierdzać, ale jednak zastanawiam się, czy nie będzie mieć ADHD. Prawie cały czas skacze, nawet, jak ze mną gada, wymachując przy tym rękami. Przytulać się nie lubi za bardzo i nie ma czasu, żeby normalnie jeść - wierci się i ucieka, przeważnie muszę karmić ją przy bajkach - tylko to ją zatrzymuje przy posiłku.
Może Butter się wypowie?
Asiuk, na pewno jest za wcześnie na diagnozowanie ADHD.
Szczerze powiedziawszy opisujesz całkowicie normalne zachowanie dla dziecka w jej wieku!
Szczególnie, że nieraz pisałaś, że Ewa ładnie mówi (u dzieci z ADHD rozwój mowy jest opóźniony)...
Nie pochwalam jedzenia przy bajkach, ale rozumiem też, że to wiele Ci ułatwia.
__________________

Hania


Edytowane przez ButterBear
Czas edycji: 2013-04-17 o 10:43
ButterBear jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 10:40   #4959
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
no i super. Udanego treningu życzę


jak napisałaś, że już masz to w pierwszej chwili pomyślałam, że masz już torrent. Mi się CE z tydzień ściągało.


i nastawienia. Mi tak samej z siebie trudno by było wyeliminować gluten, a co innego jak się nie ma wyjścia. Podobnie uważam, że to łatwiejsze niż się wydaje, a rosół z gryczaną muszę spróbować. Do tej pory jadłam raz z ziemniakami
przypomnij mi, czy ty zrezygnowałaś właśnie ze względu na tarczycę?
jak długo już nie jesz? jakieś pozytywne efekty?
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 10:57   #4960
xzora
Zakorzenienie
 
Avatar xzora
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Z glutenu zrezygnowałam ze względu na problemy trawienne. Pomogło, chociaż często mi się zdarzają różne, ale już mniejsze dolegliwości. Z innych pozytywów to na pewno lepsza sylwetka, bo na bezglutenie roztyć się byłoby ciężko Glutenu nie jem od grudnia.
xzora jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 11:02   #4961
asiuk
Zakorzenienie
 
Avatar asiuk
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
Odp: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Butter,poszla od razu w odosobnione miejsce.Siedziala i sie darla.Gdy slyszalam,ze sie troche uspokoila,to przychodzilam i mowilam, ze chce przeprosin i za co.Albo sie wsciekala,albo udawala,ze nie slyszy.To trwalo godzine,potem musialam dac jej jesc.Nie bawila sie do tego momentu.
__________________
my

Ewunia

Staś

bloguję
asiuk jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-17, 11:04   #4962
ButterBear
Zakorzenienie
 
Avatar ButterBear
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
Dot.: Odp: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Butter,poszla od razu w odosobnione miejsce.Siedziala i sie darla.Gdy slyszalam,ze sie troche uspokoila,to przychodzilam i mowilam, ze chce przeprosin i za co.Albo sie wsciekala,albo udawala,ze nie slyszy.To trwalo godzine,potem musialam dac jej jesc.Nie bawila sie do tego momentu.
Sama poszła? Czy Ty ją zaprowadziłaś?


Ja praktycznie prawie nie jem pieczywa - co dziwne, a może nie dziwne, po chlebie mam zgagę
__________________

Hania

ButterBear jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 11:12   #4963
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
dla mnie pieczenie sobie chleba to mega dużo zachodu. Chcę móc iść do normalnego sklepu, żeby móc kupić sobie śniadanie na szybko a ciężko, jeśli się nie je glutenu. To oczywiście każdego indywidualny wybór, no i są ludzie, którzy muszą bezwzględnie zrezygnować z glutenu i im współczuję. Dla mnie to póki co spore utrudnienie, ale nie wykluczam, że w przyszłości raz jeszcze spróbuję
Jak najbardziej rozumiem. I absolutnie nie próbuję przekonac to rzucenia glutenu - to każdego sprawa co jada

Chleb z kaszy jaglanej robi się błyskawicznie- blenderuje , piecze i gotowe

No ale to nie jest smak bułki pszennej

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
no i super. Udanego treningu życzę


jak napisałaś, że już masz to w pierwszej chwili pomyślałam, że masz już torrent. Mi się CE z tydzień ściągało.


i nastawienia. Mi tak samej z siebie trudno by było wyeliminować gluten, a co innego jak się nie ma wyjścia. Podobnie uważam, że to łatwiejsze niż się wydaje, a rosół z gryczaną muszę spróbować. Do tej pory jadłam raz z ziemniakami
Ja niby wyjście mam..ale po przeczytaniu tych wszystkich artykułów o pszenicy...wolę tego nie jeść w tak dużej ilości jak kiedyś.

Rosół z ziemniakami to był mój posiłek nr 1 podczas karmienia piersią.

Do tego warzywa z tegoż rosołu i noga z kury- obiad jak marzenie
Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Mówiłam jej wprost, czego od niej oczekuję (przeprosin) i za co. Przychodziłam kilka razy do niej i ją zostawiałam, bo nie było chęci przeprosin, albo wręcz wrzask "nieeeeeeee!" na propozycję przeproszenia mnie.
Jej w końcu już przeszło i zaczęła śpiewać, powiedziała, żebym zrobiła jej kaszkę - musiałam, bo i tak było już 40 minut po normalnym czasie, kiedy je. Zabrałam jej klocki i zapowiedziałam, że nie będzie żadnych bajek.
Myślisz, że jakoś ją to ruszyło?
Ona się teraz dobrze bawi, a ja jestem w takim stanie, że najchętniej oddałabym ją babci na dół i położyła się do łóżka na resztę dnia.

Wyjątkowo nie smakuje mi kasza gryczana.
I nie wyobrażam sobie zrezygnować z pieczywa - rozumiem, żeby ograniczyć, ale odstawić całkowicie? To nie dla mnie.

A propos Ewy jeszcze - ja wiem, że to za wcześnie, żeby takie rzeczy stwierdzać, ale jednak zastanawiam się, czy nie będzie mieć ADHD. Prawie cały czas skacze, nawet, jak ze mną gada, wymachując przy tym rękami. Przytulać się nie lubi za bardzo i nie ma czasu, żeby normalnie jeść - wierci się i ucieka, przeważnie muszę karmić ją przy bajkach - tylko to ją zatrzymuje przy posiłku.
Może Butter się wypowie?
Moja ma to samo
Z jedzeniem zaczęło się jakieś 2 tyg temu. Nie ma mowy że usiedzi w foteliku do karmienia dłużej jak 30 sekund. Najczęściej siadam z talerzem w pokoju- ona biega, co jakiś czas wyłapując łychę z jedzeniem prosto do paszczy.
Mi sie wydaje że to ten etap, taki temperament.
Serio wolę mieć takie dziecko niż takie które większość czasu siedzi bez życia.
A takie znam i normalnie się go boję.
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 11:17   #4964
ButterBear
Zakorzenienie
 
Avatar ButterBear
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Moja ma to samo
Z jedzeniem zaczęło się jakieś 2 tyg temu. Nie ma mowy że usiedzi w foteliku do karmienia dłużej jak 30 sekund. Najczęściej siadam z talerzem w pokoju- ona biega, co jakiś czas wyłapując łychę z jedzeniem prosto do paszczy.
Mi sie wydaje że to ten etap, taki temperament.
Serio wolę mieć takie dziecko niż takie które większość czasu siedzi bez życia.
A takie znam i normalnie się go boję.
Mi się wydaje dokładnie tak samo.

Aczkolwiek, jako, że Ewka jest sporo starsza od Twojej Mani, to mi się wydaje, że musi już wiedzieć, że niektórych rzeczy robić nie wolno. I jedną z nich jest robienie krzywdy innym, czyt. gryzienie mamy. I konsekwencje muszą być wyciągane
__________________

Hania

ButterBear jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 11:23   #4965
xzora
Zakorzenienie
 
Avatar xzora
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Chleb z kaszy jaglanej robi się błyskawicznie- blenderuje , piecze i gotowe
podałabyś krok po kroku jak robisz?
patrzyłam te chlebki na smakoterapii, ale tam akurat dosyć wyszukane i czasochłonne są przepisy
xzora jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 11:26   #4966
asiuk
Zakorzenienie
 
Avatar asiuk
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
Odp: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Ja ja zaprowadzilam. Wybaczcie,ze pisze bez polskich znakow,ale klikam z telefonu.
__________________
my

Ewunia

Staś

bloguję
asiuk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 11:38   #4967
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
podałabyś krok po kroku jak robisz?
patrzyłam te chlebki na smakoterapii, ale tam akurat dosyć wyszukane i czasochłonne są przepisy
Robię ze smakoterapi.
Wg mnie nie jest czasochłonne. Wiadomo najdłużej schodzi z gotowaniem kaszy- ale to dla mnie nie problem.
Soku z marchwi nie mam jak wycisnąć więc dodaję kupny jednodniowy.
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 12:09   #4968
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Mówiłam jej wprost, czego od niej oczekuję (przeprosin) i za co. Przychodziłam kilka razy do niej i ją zostawiałam, bo nie było chęci przeprosin, albo wręcz wrzask "nieeeeeeee!" na propozycję przeproszenia mnie.
Jej w końcu już przeszło i zaczęła śpiewać, powiedziała, żebym zrobiła jej kaszkę - musiałam, bo i tak było już 40 minut po normalnym czasie, kiedy je. Zabrałam jej klocki i zapowiedziałam, że nie będzie żadnych bajek.
Myślisz, że jakoś ją to ruszyło?
Ona się teraz dobrze bawi, a ja jestem w takim stanie, że najchętniej oddałabym ją babci na dół i położyła się do łóżka na resztę dnia.




A propos Ewy jeszcze - ja wiem, że to za wcześnie, żeby takie rzeczy stwierdzać, ale jednak zastanawiam się, czy nie będzie mieć ADHD. Prawie cały czas skacze, nawet, jak ze mną gada, wymachując przy tym rękami. Przytulać się nie lubi za bardzo i nie ma czasu, żeby normalnie jeść - wierci się i ucieka, przeważnie muszę karmić ją przy bajkach - tylko to ją zatrzymuje przy posiłku.
Może Butter się wypowie?
Czyli próbowałaś behawioralnie, a'la super niania i chyba to jest słuszny kierunek, tylko strasznie obciążający psychicznie, bo wymaga żelaznej konsekwencji i czekania na pożądane zachowanie (przeprosiny), przetrzymania buntu i tego "nieeee". Nie zazdroszczę, a wręcz współczuję. Nie sugerowałabym się wizualnym "ruszeniem" wewnętrznym, choć to pewnie byłoby pocieszające... Może nie chcieć tego okazać, może nie wierzyć, bo to incydentalna akcja... jeśli by doświadczała tego częściej, to pewnie zobaczyłaby siłę konsekwencji.

Dzieci są tak zróżnicowane temperamentowo - porównuję męża chrześniaka oraz mojego ciotecznego siostrzeńca: dzieci w tym samym wieku, a skrajnie różni w zachowaniu. Pierwszy wydaje się być "normalny" pod względem aktywności i dynamiki, czasem roznosi go energia, a są momenty wyraźnego zwolnienia. Drugi jest w ciągłym biegu, podskoku, ruchu, a zmęczenie objawia się wręcz bólem fizycznym i rykiem, bez fazy wyciszenia. Nie sądzę jednak, by była to kwestia deficytów czy zaburzeń, lecz jednak różnic indywidualnych.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 12:15   #4969
ButterBear
Zakorzenienie
 
Avatar ButterBear
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Ja ja zaprowadzilam. Wybaczcie,ze pisze bez polskich znakow,ale klikam z telefonu.
Mhm.
Asiuk, a takie rzeczy się często zdarzają?

Z tego co piszesz, Ewa jest dzieckiem mocno temperamentnym, więc tym, że jest taka ruchliwa itp bym się teraz nie przejmowała. Rozwija się prawidłowo, więc jest ok. Pozostaje mieć nadzieję, że z tego wyrośnie.

Emilko, ja uważam, że w przypadku dzieci w wielu analogicznym do Ewy i troszkę starszych konsekwencja jest kluczem do sukcesu

Dziewczyny, czy którakolwiek z Was o tym wiedziała? http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca...ynskiego.html#
__________________

Hania


Edytowane przez ButterBear
Czas edycji: 2013-04-17 o 12:16
ButterBear jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 12:38   #4970
asiuk
Zakorzenienie
 
Avatar asiuk
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Czyli próbowałaś behawioralnie, a'la super niania i chyba to jest słuszny kierunek, tylko strasznie obciążający psychicznie, bo wymaga żelaznej konsekwencji i czekania na pożądane zachowanie (przeprosiny), przetrzymania buntu i tego "nieeee". Nie zazdroszczę, a wręcz współczuję. Nie sugerowałabym się wizualnym "ruszeniem" wewnętrznym, choć to pewnie byłoby pocieszające... Może nie chcieć tego okazać, może nie wierzyć, bo to incydentalna akcja... jeśli by doświadczała tego częściej, to pewnie zobaczyłaby siłę konsekwencji.

Dzieci są tak zróżnicowane temperamentowo - porównuję męża chrześniaka oraz mojego ciotecznego siostrzeńca: dzieci w tym samym wieku, a skrajnie różni w zachowaniu. Pierwszy wydaje się być "normalny" pod względem aktywności i dynamiki, czasem roznosi go energia, a są momenty wyraźnego zwolnienia. Drugi jest w ciągłym biegu, podskoku, ruchu, a zmęczenie objawia się wręcz bólem fizycznym i rykiem, bez fazy wyciszenia. Nie sądzę jednak, by była to kwestia deficytów czy zaburzeń, lecz jednak różnic indywidualnych.
Ja jestem w stanie te wrzaski wytrzymać. Mało tego - ja nie mogę dać się ponieść, bo mogłabym jej zrobić krzywdę.

Z tym podejrzeniem jakiegoś zaburzenia biorę po prostu pod uwagę jednak sprawy okołoporodowe.

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Mhm.
Asiuk, a takie rzeczy się często zdarzają?

Z tego co piszesz, Ewa jest dzieckiem mocno temperamentnym, więc tym, że jest taka ruchliwa itp bym się teraz nie przejmowała. Rozwija się prawidłowo, więc jest ok. Pozostaje mieć nadzieję, że z tego wyrośnie.

Emilko, ja uważam, że w przypadku dzieci w wielu analogicznym do Ewy i troszkę starszych konsekwencja jest kluczem do sukcesu

Dziewczyny, czy którakolwiek z Was o tym wiedziała? http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca...ynskiego.html#
Rzadko jest niegrzeczna do tego stopnia, choć dziś już drugi raz pokazała, na co ją stać. Wydaje mi się, że strasznie chce zwrócić na siebie moją uwagę, bo jednak nie za często w pełni jestem tylko dla niej.

Na zjedzenie kaszki to ja ją wyciągnęłam z tego "kąta", nie uciekała sama. Po prostu, siedząc w jednym miejscu, wyjąc, po jakimś czasie przyzwyczaiła się, że siedzi sobie w kąciku i miała wszystko w dupie: ani nie uciekała, ani nie nawiązywała ze mną rozmowy (byłam w drugim pokoju, nie widziała mnie), tak jakby odnalazła przyjemność w spędzaniu czasu sama ze sobą w jednym miejscu. To mnie zbiło z tropu.
Gdy ryczała, to w momentach, gdy się nieco uspokajała, przychodziłam do niej, kucałam, tłumaczyłam jej, że jak się zrobi coś złego to trzeba przeprosić, mówiłam wprost: "chcę, żebyś mnie przeprosiła, bo mnie ugryzłaś, a tak nie wolno robić". Gdy nie było reakcji, mówiłam, że skoro nie, to dalej będzie tu siedzieć, aż sobie przemyśli - jak odchodziłam, to zaczynała wyć ze zdwojoną siłą. I tak przez godzinę.
Potem po prostu zaczęła sobie śpiewać.

Czy to jest normalne??

Butter, wiedziałam o tym, ale jedynie w kontekście urodzenia martwego dziecka (albo śmierci dziecka po porodzie).
__________________
my

Ewunia

Staś

bloguję
asiuk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 12:42   #4971
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość

Dziewczyny, czy którakolwiek z Was o tym wiedziała? http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca...ynskiego.html#
nie wiedziałam
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 12:49   #4972
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Przede mną dopiero zmagania z wychowywaniem zbuntowanej dwulatki..pewnie jak nasz to zacznie dopadać to pasjami będę czytać książki żeby jakąś strategię opracować
Ale jedno co mi się od razu nasuwa- czy wy serio sądzicie że 2 - 3 letnie dziecko umie sobie przemyśleć cokolwiek.

Sądzę że Ewa po 20 min nie wiedziała po co ona ma siedzieć w tym koncie i za co przepraszać

W ogóle do mnie metody a la super niania nie przemawiają- karne jerzyki itp.



Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość

Dziewczyny, czy którakolwiek z Was o tym wiedziała? http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca...ynskiego.html#
Ja nie widziałam. Z tego co czytam trzeba dziecko w USC zarejestować żeby mieć akt urodzenia na podstawie którego można pójśc na macierzyński.
Ja rozumiem co się dzieje w sercu kobiety która dziecko tarci- nawet w tym wczesnym stadium ciąży- ale to chyba jednak trochę dziwne żeby po takim poronieniu dziecko zapisywać i prosić o akt urodzenia.

Sama bym nie skorzystała z czegoś takiego. Sądzę że zwolnienie to w tym wypadku sensowne rozwiązanie...i chyba mniej bolesne- tak na prawdę.
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 12:58   #4973
ButterBear
Zakorzenienie
 
Avatar ButterBear
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Rzadko jest niegrzeczna do tego stopnia, choć dziś już drugi raz pokazała, na co ją stać. Wydaje mi się, że strasznie chce zwrócić na siebie moją uwagę, bo jednak nie za często w pełni jestem tylko dla niej.

Na zjedzenie kaszki to ja ją wyciągnęłam z tego "kąta", nie uciekała sama. Po prostu, siedząc w jednym miejscu, wyjąc, po jakimś czasie przyzwyczaiła się, że siedzi sobie w kąciku i miała wszystko w dupie: ani nie uciekała, ani nie nawiązywała ze mną rozmowy (byłam w drugim pokoju, nie widziała mnie), tak jakby odnalazła przyjemność w spędzaniu czasu sama ze sobą w jednym miejscu. To mnie zbiło z tropu.
Gdy ryczała, to w momentach, gdy się nieco uspokajała, przychodziłam do niej, kucałam, tłumaczyłam jej, że jak się zrobi coś złego to trzeba przeprosić, mówiłam wprost: "chcę, żebyś mnie przeprosiła, bo mnie ugryzłaś, a tak nie wolno robić". Gdy nie było reakcji, mówiłam, że skoro nie, to dalej będzie tu siedzieć, aż sobie przemyśli - jak odchodziłam, to zaczynała wyć ze zdwojoną siłą. I tak przez godzinę.
Potem po prostu zaczęła sobie śpiewać.

Czy to jest normalne??

Butter, wiedziałam o tym, ale jedynie w kontekście urodzenia martwego dziecka (albo śmierci dziecka po porodzie).
No widzisz, a to zakłada, że martwe dziecko to każda forma porodu, poronienia itp...

Asiuk, ja myślę, że to normalne, myślę, że to faktycznie jest próba sił.
Ale wiesz, prawda jest też taka, że ciężko cokolwiek powiedzieć, jak się nie widzi danego zachowania.

Właśnie to chciałam Ci zaproponować, żebyś się zastanowiła z czego wynika to, że ona jest niegrzeczna. Bo o wiele łatwiej coś zwalczyć, jak zna się przyczynę.

Jej zachowanie nie jest właściwie bardzo niepokojące, ona ma 2 lata, to wiek buntu, robienia po swojemu, to też jest potrzebne dla rozwoju dziecka. Oczywiście nie można nikomu robić krzywdy! I to trzeba konsekwentnie egzekwować. Jeśli takie zachowania nie zdarzają się często można spróbować też zastosować inny sposób. Tzn dawanie alternatywy. Ona robi coś złego, np. kopie, albo ciągnie, wtedy od razu trzeba powiedzieć, że to boli, nie wolno tak robić, wolno za to głaskać, wolno przytulić...
A tak właściwie to czemu ona Cię ugryzła?? Z jakiegoś powodu?? tzn coś się stało i to była jej reakcja?

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Przede mną dopiero zmagania z wychowywaniem zbuntowanej dwulatki..pewnie jak nasz to zacznie dopadać to pasjami będę czytać książki żeby jakąś strategię opracować
Ale jedno co mi się od razu nasuwa- czy wy serio sądzicie że 2 - 3 letnie dziecko umie sobie przemyśleć cokolwiek.

Sądzę że Ewa po 20 min nie wiedziała po co ona ma siedzieć w tym koncie i za co przepraszać

W ogóle do mnie metody a la super niania nie przemawiają- karne jerzyki itp.
Haniu, oczywiście, masz racje,siedzenie w kącie 20 minut mija się kompletnie z celem, ona nie za wiele tam wymyśli.
Jednak posadzenie w odosobnieniu jest dobre, żeby dziecko się uspokoiło. I jak drze się jak opętane bez powodu, zostawisz je i powiesz, że wrócisz, jak się uspokoi, to skutkuje. Ale ma tam siedzieć 2,3 minuty w ramach kary, a nie godzinę
Oczywiście to odosobnienie to nie ma być piwnica, tylko miejsce, gdzie ma się dziecko na oku.

2 letnie dziecko jest już naprawdę rozumne, co oczywiście nie oznacza,że pojmuje wszystko. Dlatego napisałam Asiuk - akcja-->reakcja

Metody super niani są typowymi metodami zachowania w stosunku do dzieci, ja uważam, że są skuteczne, jeśli stosuje się je konsekwentnie.

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Ja nie widziałam. Z tego co czytam trzeba dziecko w USC zarejestować żeby mieć akt urodzenia na podstawie którego można pójśc na macierzyński.
Ja rozumiem co się dzieje w sercu kobiety która dziecko tarci- nawet w tym wczesnym stadium ciąży- ale to chyba jednak trochę dziwne żeby po takim poronieniu dziecko zapisywać i prosić o akt urodzenia.

Sama bym nie skorzystała z czegoś takiego. Sądzę że zwolnienie to w tym wypadku sensowne rozwiązanie...i chyba mniej bolesne- tak na prawdę.
Ja też uważam, że zwolnienie jest lepsze. I nie skorzystałabym z tego. Ale mało kto o tym słyszał, uważam, że kobiety powinny wiedzieć, że istnieje taka opcja.
__________________

Hania


Edytowane przez ButterBear
Czas edycji: 2013-04-17 o 13:10
ButterBear jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 13:06   #4974
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Haniu, oczywiście, masz racje,siedzenie w kącie 20 minut mija się kompletnie z celem, ona nie za wiele tam wymyśli.
Jednak posadzenie w odosobnieniu jest dobre, żeby dziecko się uspokoiło. I jak drze się jak opętane bez powodu, zostawisz je i powiesz, że wrócisz, jak się uspokoi, to skutkuje. Ale ma tam siedzieć 2,3 minuty w ramach kasy, a nie godzinę
Oczywiście to odosobnienie to nie ma być piwnica, tylko miejsce, gdzie ma się dziecko na oku.

2 letnie dziecko jest już naprawdę rozumne, co oczywiście nie oznacza,że pojmuje wszystko. Dlatego napisałam Asiuk - akcja-->reakcja

Metody super niani są typowymi metodami zachowania w stosunku do dzieci, ja uważam, że są skuteczne, jeśli stosuje się je konsekwentnie.


Ja też uważam, że zwolnienie jest lepsze. I nie skorzystałabym z tego. Ale mało kto o tym słyszał, uważam, że kobiety powinny wiedzieć, że istnieje taka opcja.
A z tym się zgadzam.

I z tym drugim też

Ja byłam takim dzieckiem które musiało sie wykrzyczeć..zresztą do tej pory tak mam że jak złapię focha , nerwa to nie można mnie przytulać, rozmawiać ze mną, zaczepiać. Muszę pobyć sama i przemyśleć- bo teraz juz umiem. Jak byłam mała tylko krzyczałam.
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 13:08   #4975
ButterBear
Zakorzenienie
 
Avatar ButterBear
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Ja byłam takim dzieckiem które musiało sie wykrzyczeć..zresztą do tej pory tak mam że jak złapię focha , nerwa to nie można mnie przytulać, rozmawiać ze mną, zaczepiać. Muszę pobyć sama i przemyśleć- bo teraz juz umiem. Jak byłam mała tylko krzyczałam.
Hahahaha... to ja jak byłam mała to właśnie sama z siebie siedziałam i przemyśliwałam, a teraz się muszę wykrzyczeć Mam całkiem na odwrót
__________________

Hania

ButterBear jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 13:11   #4976
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Ja byłam takim dzieckiem które musiało sie wykrzyczeć..zresztą do tej pory tak mam że jak złapię focha , nerwa to nie można mnie przytulać, rozmawiać ze mną, zaczepiać. Muszę pobyć sama i przemyśleć- bo teraz juz umiem. Jak byłam mała tylko krzyczałam.
mi zostało to również a tż nie potrafi tego zrozumieć, że jak jestem zła, to ma mi dać na chwilę spokój, a nie przytulać się, zagadywać itp., bo tylko mnie jeszcze bardziej wkurza
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 13:21   #4977
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
mi zostało to również a tż nie potrafi tego zrozumieć, że jak jestem zła, to ma mi dać na chwilę spokój, a nie przytulać się, zagadywać itp., bo tylko mnie jeszcze bardziej wkurza
Mój też nie może pojąć że lepiej mnie czasem zostawić w spokoju

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Hahahaha... to ja jak byłam mała to właśnie sama z siebie siedziałam i przemyśliwałam, a teraz się muszę wykrzyczeć Mam całkiem na odwrót
Znaczy wiesz..ja najpierw krzyczę, a potem udaję się do samotni żeby przemyśleć czy miałam rację że krzyczałam
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 13:39   #4978
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Mój też nie może pojąć że lepiej mnie czasem zostawić w spokoju


Znaczy wiesz..ja najpierw krzyczę, a potem udaję się do samotni żeby przemyśleć czy miałam rację że krzyczałam
o to to to właśnie

Wstawiłam coś w klubie do pooglądania

Edytowane przez miskowa
Czas edycji: 2013-04-17 o 14:34
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 15:16   #4979
asiuk
Zakorzenienie
 
Avatar asiuk
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Przede mną dopiero zmagania z wychowywaniem zbuntowanej dwulatki..pewnie jak nasz to zacznie dopadać to pasjami będę czytać książki żeby jakąś strategię opracować
Ale jedno co mi się od razu nasuwa- czy wy serio sądzicie że 2 - 3 letnie dziecko umie sobie przemyśleć cokolwiek.

Sądzę że Ewa po 20 min nie wiedziała po co ona ma siedzieć w tym koncie i za co przepraszać

W ogóle do mnie metody a la super niania nie przemawiają- karne jerzyki itp.


Sama bym nie skorzystała z czegoś takiego. Sądzę że zwolnienie to w tym wypadku sensowne rozwiązanie...i chyba mniej bolesne- tak na prawdę.
Haniu, ja też tak sądzę, że ona już potem zapomniała, po co tam siedzi, ale już sama nie wiem, jak mam reagować. Opier.dol dostała też.

Też bym nie skorzystała.

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Asiuk, ja myślę, że to normalne, myślę, że to faktycznie jest próba sił.
Ale wiesz, prawda jest też taka, że ciężko cokolwiek powiedzieć, jak się nie widzi danego zachowania.

Właśnie to chciałam Ci zaproponować, żebyś się zastanowiła z czego wynika to, że ona jest niegrzeczna. Bo o wiele łatwiej coś zwalczyć, jak zna się przyczynę.

Jej zachowanie nie jest właściwie bardzo niepokojące, ona ma 2 lata, to wiek buntu, robienia po swojemu, to też jest potrzebne dla rozwoju dziecka. Oczywiście nie można nikomu robić krzywdy! I to trzeba konsekwentnie egzekwować. Jeśli takie zachowania nie zdarzają się często można spróbować też zastosować inny sposób. Tzn dawanie alternatywy. Ona robi coś złego, np. kopie, albo ciągnie, wtedy od razu trzeba powiedzieć, że to boli, nie wolno tak robić, wolno za to głaskać, wolno przytulić...
A tak właściwie to czemu ona Cię ugryzła?? Z jakiegoś powodu?? tzn coś się stało i to była jej reakcja?
Ugryzła mnie ot tak - podeszła, złapała mnie za nogę i ugryzła, chyba w formie zabawy, ale zaczyna tak robić coraz częściej.

Wiem, że w formie kary to ona powinna tam siedzieć kilka minut tylko, ale ja chciałam, żeby mnie przeprosiła - ona dobrze wie, że się przeprasza, jak się coś zrobi złego. A tutaj natrafiłam na opór, aż się trzęsła z emocji, gdy jej mówiłam ,że ma mnie przeprosić
__________________
my

Ewunia

Staś

bloguję
asiuk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 15:52   #4980
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Mhm.
Asiuk, a takie rzeczy się często zdarzają?



Emilko, ja uważam, że w przypadku dzieci w wielu analogicznym do Ewy i troszkę starszych konsekwencja jest kluczem do sukcesu
Pewnie, że tak
Jednak trzeba być wyczulonym, żeby nie przesadzić, czyli zachować jakąś równowagę, pomiędzy liberalnym i niekonsekwentnym podejściem, a odczłowieczoną tresurą i dyscypliną < w tym ostatnim sensie mam ambiwalentne odczucia związane z super nianią>.

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Ja jestem w stanie te wrzaski wytrzymać. Mało tego - ja nie mogę dać się ponieść, bo mogłabym jej zrobić krzywdę.

tak jakby odnalazła przyjemność w spędzaniu czasu sama ze sobą w jednym miejscu. To mnie zbiło z tropu.

Potem po prostu zaczęła sobie śpiewać.

Czy to jest normalne??
No faktycznie to mogło zbić z tropu
Myślę że to całkiem normalne, dlaczego nie? Po prostu się wyluzowała dziewczyna po emocjach Żartuję trochę, wiem, że dla rodzica to nie powód do żartów, ale wydaje mi się, że trzeba z różnych perspektyw oceniać takie sytuacje. Ja szczególnie polecam spojrzenie na daną sytuację z perspektywy skrajnie różnej od tej, która pojawia się naturalnie i spontanicznie.

A na poziomie zadaniowym, to po prostu trzeba czekać do następnego razu i pewnie powtórzyć schemat...

Wydaje mi się też, że trzeba uwzględnić możliwość, że się nie wyegzekwuje tego, co się chce...
Ja na przykład w dzieciństwie nigdy nie przepraszałam, nawet jeśli robiłam źle. Nie oznacza to, że nie przeżywałam tego, ale nie byłam w stanie się przemóc. Mówię tu o okresie przedszkolnym i wczesnoszkolnym - to, co pamiętam. Z czasem wykształcił się u mnie w domu taki schemat komunikacyjny, że jeśli coś było sygnalizowane, jako złe, to z jakąś taką delikatnością rodziców, albo nagłym wybuchem i potem nierozgrzebywaniem tematu... Zaletą tego było to, że nie byłam krępowana męką analizowania swoich błędów w formie jawnej, a jednak je jakoś przepracowywałam i do dziś mam silne odczucie tego, co właściwe i niewłaściwe...
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:35.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.