Koty - część VIII - Strona 166 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-04-07, 19:28   #4951
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez Bela03 Pokaż wiadomość
Na tych, którzy równocześnie ratują za wszelkie pieniądze schorowane kotki. Nie można na jedno mieć pieniądze, serce i miejsce, a drugie dlatego, że ślepe to już nie. Jak dla mnie zabicie cierpiącego, schorowanego kota ma uzasadnienie i moralne i ekonomiczne, zabijanie ślepego miotu już nie. Ludzie nie zaadoptują dorosłego kota w większości bo wolą malucha i tu moja rodzina też ejst winna. Nie chcemy dorosłego.
No czuję się wywołana do tablicy. Zrobiłam trzy sterylizacje aborcyjne jak do tej pory. Uśpiłam jeden ślepy miot, bo kotka urodziła w ten sam dzień w który miała być ciachana. Mam serce dla tych kotów, które już urzędują w okolicy. Praktycznie wszystkie bezdomniaki zaliczyły wizyty u weta z powodów zdrowotnych, noga, ucho, wszystko chyba przerabiałam. Niektórych nie udało się uratować (a to białaczka, a to coś innego, np. niedawno niezidentyfikowana choroba mimo sekcji zwłok). W miarę możliwości te mniej strachliwe są odrobaczane. Jedzą suchą bezzbożówkę i w miarę dobre mokre karmy. Działam sama, nie mam tu żadnej fundacji. Nie zamierzam kociąt odchowywać.





I w ogóle nie ogarniam jak mogą się komuś podobać kociaki, tzn. rozumiem, że niektóre czasami mogą dość uroczo wyjść na zdjęciu, ale bez przesady, duże rządzą . Malla wiem wiem, bure też .
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-07, 19:34   #4952
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Koty - część VIII

Kociaki sa super Duze tez sa fajne
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-07, 19:38   #4953
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty - część VIII

Duże są najfajniejsze, jest dużo futra do głaskania, są mądre. Kociaki to głupolki nieskoordynowane.
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-07, 19:58   #4954
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
Dot.: Koty - część VIII

no właśnie chodzi o to, ze każdy (jak widac po wątku prawie każdy:P ) się wzrusza, myśli sercem o tych małych puszystych kuleczkach i chce koniecznie je ocalić, ale nie myśli rozumem, że to 20 lat życia kota i przede wszystkim odpowiedzialność za znalezienie tym maluchom dobrego domu, a nie wepchniecie je gospodarzowy na wsi, który potrzebuje kota do łapania myszy...
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-07, 20:09   #4955
marea
Wtajemniczenie
 
Avatar marea
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 458
Dot.: Koty - część VIII

Panują przesądy ze trzeba mieć kociaka od małego ze to zbliża itp srety.... czesto z tej slodkiej kilkutygodniowej kulki wychowywanej przez niedoswiadczonych opiekunów wyrasta knabrny i niegrzeczny kot czasem kot jest poprostu trudny z charakteru i wymagający i nie pasuje do rodziny... a później jest oddawany wyrzucany albo ludzie żyją z nim jak za karę. Odchowane kociaki czy koty to 100 razy lepszy wybór. Kot u którego widac charakter...człowiek ma różne potrzeby tez rozne swoje fobie przyzwyczajenia i naprawde mozma dobrac sobie kota o wymarzonym temperamencie czy charakterze. Jedni lubia spokojne inni zbzikowane i charakterne

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Edytowane przez marea
Czas edycji: 2014-04-07 o 20:17
marea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-07, 21:01   #4956
ziazik
Rozeznanie
 
Avatar ziazik
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 697
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
a nie mozecie jej teraz wysterylizować? Uśpienie miotu to ostateczność Jeśli by się udało ją wysterylizować, to można by tego uniknąć
Cytat:
Napisane przez Bela03 Pokaż wiadomość

Czemu nie sterylizacja aborcyjna?
Wg weterynarza już za późno.
ziazik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-07, 21:05   #4957
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość
Wg weterynarza już za późno.
kurcze no, a nie macie innego weta? Nie ma takiego terminu, zeby było za późno na sterylizację aborcyjną, dopóki się kociaki nie urodzą Rozumiem, że nie każdy chce to robić, ale nie wiem, czego się lekarze boją, jak robi zwykłę sterylki, to taką też zrobi nawet łatwiej, bo wielka macica i nie trzeba szukać
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-04-07, 21:54   #4958
a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 11 723
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Duże są najfajniejsze, jest dużo futra do głaskania, są mądre. Kociaki to głupolki nieskoordynowane.
Ja też najbardziej lubię dorosłe koty. Małe futrzaki owszem fajnie popatrzeć jak tak beztrosko brykają, ale duże przemawiają do mnie najbardziej zwłaszcza z wyglądu.
a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-07, 22:33   #4959
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez Bela03 Pokaż wiadomość
Na tych, którzy równocześnie ratują za wszelkie pieniądze schorowane kotki.
I jak to egzekwować, zmuszać ludzi do przygarniania kolejnych kociąt, bo skoro mają jednego czy dwa, to mogą kolejnego?
Dokładać osiedlowym starszym paniom karmicielkom kolejne koty do opłacania szczepień i sterylek? Odmawiać dorosłemu kotu jedzenia, bo maluch potrzebuje mieszanek mlecznych?

Gdyby nie rodziło się tak wiele kociąt, nie byłoby tak wiele dorosłych osobników, które mają marne szanse na adopcję...
Cytat:
Napisane przez Bela03 Pokaż wiadomość
Nie można na jedno mieć pieniądze, serce i miejsce, a drugie dlatego, że ślepe to już nie.
Udzielenie przez Was pomocy 1 kotkowi to malusieńka kropelka w oceanie kociej populacji w Polsce. Póki kocięta nie będą towarem deficytowym, będą traktowane przedmiotowo - "jak wpadnie pod auto, to weźmiemy innego", "jak głupi wyskakuje z okna, to działa naturalna selekcja".
Podoba mi się, że w Anglii adopcje są płatne, a kotami wychodzącymi są także rasowce i rzadko podlegają kradzieży, ludzie mają inną mentalność.
Cytat:
Napisane przez Bela03 Pokaż wiadomość
Ludzie nie zaadoptują dorosłego kota w większości bo wolą malucha i tu moja rodzina też ejst winna. Nie chcemy dorosłego.
Między maluchem a dorosłym jest jeszcze parę dobrych miesięcy młodzieńczości, kiedy można łatwo nauczyć zwierzaka domowych nawyków Roczny kot jest dojrzały fizycznie, ale pełen wigoru.
Mój kocurek miał ok. 6 miesięcy w momencie adopcji, ważył niecałe 3 kilo i był po kocięcemu szalony do drugiego roku życia. Wybrałam go ze świadomością jego cech charakteru i obawiałam się, czy nie jest za młody, był taki drobny...

Działasz w fundacji, masz jakąś wiedzę, więc myślę, że dasz sobie radę z kociakiem, ale ludzi niedoświadczonych mocno do tego zniechęcam. Łatwo rozpuścić kota, a trudno wyplenić złe nawyki. Zanim poznałam własnego kota, nie znałam kociarza bez podrapanych rąk! Moje koty nie drapią ludzi ani mebli, bo tak zostały wychowane (zaznaczam, że nie przeze mnie).
Kocie charaktery są wprawdzie dziedziczne, ale w przypadku malutkiej kulki nie wiadomo, co czeka człowieka, a potem zwierzę jest wyrzucane, bo jest zbyt energiczne i niszczycielskie albo drapie dzieci, które chcą się z nim ciągle bawić, albo zaczyna dojrzewać i posikuje...

Polecam kociaki na dokocenie, bo dorosłym rezydentom jest wtedy łatwiej.

Ludzie mylą koty z dziećmi. Wychowanie kota od małego w jednej rodzinie nie przyniesie specjalnych korzyści Dla tych zwierząt najważniejsze jest, by w określonym momencie rozwoju miały styczność z odpowiednio dużą ilością ludzi, a potem mogą mieć co chwilę innych Pańciów.
Cytat:
Napisane przez Bela03 Pokaż wiadomość
W moim mieście sterylizacja bezdomnych kotów jest darmowa, mimo to, schronisko i miasto nic w tym kierunku nie robi. Co z tego, że ludzie poniżej jakiegoś dochodu mają darmową sterylizację zwierzaków jak nikt im o tym nie powie?
W moim mieście dużo się o tym mówi, ale ludzie mają zacofane poglądy i uważają, że samica powinna mieć co najmniej jeden miot, a kociaki zawsze można wywieźć na wieś
Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
I w ogóle nie ogarniam jak mogą się komuś podobać kociaki, tzn. rozumiem, że niektóre czasami mogą dość uroczo wyjść na zdjęciu, ale bez przesady, duże rządzą . Malla wiem wiem, bure też .
Małe kotki mają ADHD i wszystkie są takie same
Cytat:
Napisane przez marea Pokaż wiadomość
Panują przesądy ze trzeba mieć kociaka od małego ze to zbliża itp srety.... czesto z tej slodkiej kilkutygodniowej kulki wychowywanej przez niedoswiadczonych opiekunów wyrasta knabrny i niegrzeczny kot czasem kot jest poprostu trudny z charakteru i wymagający i nie pasuje do rodziny... a później jest oddawany wyrzucany albo ludzie żyją z nim jak za karę. Odchowane kociaki czy koty to 100 razy lepszy wybór. Kot u którego widac charakter...człowiek ma różne potrzeby tez rozne swoje fobie przyzwyczajenia i naprawde mozma dobrac sobie kota o wymarzonym temperamencie czy charakterze. Jedni lubia spokojne inni zbzikowane i charakterne
Niuńka ma już prawie 10 miesięcy, a cały czas biega i się drze! Dzisiaj spadła w trakcie zabawy z kanapy, to ją spoliczkowała i osyczała

Ludzie nie myślą, że kot ma charakter, że nie wszystko zależy od wychowania. Kupiłam kociaka po mądrych, zrównoważonych rodzicach - musiałam wybrać zaraz po narodzinach, bo rozeszły się jak świeże bułeczki i akurat trafiłam na tę najbardziej stukniętą i najbrudniejszą
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-07, 23:08   #4960
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Koty - część VIII

Moje mialy kontakt z cala masa ludzi od urodzenia. Ciagle wpadali znajomi i rodzina zobaczyc koty. Dlatego nie boja sie nikogo. Jak ktos dzwoni do drzwi to biegna jak psy
Myslisz, ze kotu wszystko jedno kto jest jego Pancia? Ja mysle, ze budowanie relacji wymaga duzo czasu i madrosci. I nie jest wcale takie latwe z doroslym kotem. Moje lubia ludzi i sa ufne, ale zawsze pokazuja, ze ja jestem najwazniejsza. I tylko do mnie sie tak tula. Nawet do meza tak nie przychodza. Nie sadze zeby po zmianie domu tak szybko sie przestawily.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-07, 23:21   #4961
Bela03
Zadomowienie
 
Avatar Bela03
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 525
Dot.: Koty - część VIII

Dopóki nie rozwiąże się problemu systemowo to nie zmieni się nic i sterylizowanie kotów na wyrywki i pomoc paniom dokarmiającym nic nie da. Niestety.
U mnie w mieście bezdomne koty mają część karmy z miasta, sterylizację i leczenie. Czipowanie jest dla wszystkich darmowe. I to i tak nie wystarcza dopóki nie będzie nakazu czipowania adoptowanego kota i dopóki schronisko będzie olewać kontrolę adoptujących.
Ale nadzieja w dzieciakach, te naprawdę dużo robią i rzeczywiście pomagają.

Nasz poprzedni kot był wzięty jako maluszek i wiemy, ze trochę rzeczy źle zrobilismy (brak sterylizacji do ropomacicza ) ale był aniołkiem, Jedna zepsuta garsonka, jedno krzesło to nic patrząc na to, że jak byam mała nie wiedziałam jak się nim opiekować. Kiedyś miał ładny tęczowy brzuszek
Teraz wiem już dość co i jak robić, a jeśli nie to znam znakomite behawiorystki i nie zawacham się ich użyć.
I chciałam rocznego kociaka, ale moi rodzice uparli się, że chcą malucha i go wychowają sobie. W końcu to ich kot nie mój to niech im będzie, ale oni łatać będą moje podarte kiecki.

Spotkałyście się kiedyś z niechęcią ludzi do poproszenia o pomoc behawiorystek? Rozumiem brak kasy itp, ale jak ktoś jest bogaty.
Bela03 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-08, 00:00   #4962
stasiek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 206
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
I tylko do mnie sie tak tula. Nawet do meza tak nie przychodza. Nie sadze zeby po zmianie domu tak szybko sie przestawily.
no wlasnie. Moja kicia po okolo roku sie przywiazala do nas (adoptowana jako dorosla). Teraz spi razem ze mna na poduszce, miauczy, zeby jej miejsca zrobic i chodzi za mna po domu, a wczesniej nawet w tym samym pomieszczeniu co ja nie chciala przebywac, tzm. sama nie miala checi zeby przyjsc.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
stasiek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-08, 00:05   #4963
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez Bela03 Pokaż wiadomość
Dopóki nie rozwiąże się problemu systemowo to nie zmieni się nic i sterylizowanie kotów na wyrywki i pomoc paniom dokarmiającym nic nie da. Niestety.
Dlatego jestem za kocimi aborcjami (i przeciwko leczeniu na siłę - wątpię, aby kot bez 3 łap cieszył się, że żyje...).
Cytat:
Napisane przez Bela03 Pokaż wiadomość
I to i tak nie wystarcza dopóki nie będzie nakazu czipowania adoptowanego kota i dopóki schronisko będzie olewać kontrolę adoptujących.
Oprócz nałożenia chipa trzeba go też zarejestrować. W Polsce jest kilka baz, każda płatna i nie wymieniają się danymi.
Cytat:
Napisane przez Bela03 Pokaż wiadomość
W końcu to ich kot nie mój to niech im będzie, ale oni łatać będą moje podarte kiecki.
Właśnie
Cytat:
Napisane przez Bela03 Pokaż wiadomość
Spotkałyście się kiedyś z niechęcią ludzi do poproszenia o pomoc behawiorystek? Rozumiem brak kasy itp, ale jak ktoś jest bogaty.
Nie. Głównym problemem jest jednak kasa.
Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Myslisz, ze kotu wszystko jedno kto jest jego Pancia? Ja mysle, ze budowanie relacji wymaga duzo czasu i madrosci. I nie jest wcale takie latwe z doroslym kotem. Moje lubia ludzi i sa ufne, ale zawsze pokazuja, ze ja jestem najwazniejsza. I tylko do mnie sie tak tula. Nawet do meza tak nie przychodza. Nie sadze zeby po zmianie domu tak szybko sie przestawily.
Tak sądzę. Moje koty miały inne Pańcie przede mną. Koty po zmarłych, chorych, wyemigrowanych odnajdują się w nowych domach. Jeszcze w domach tymczasowych koty potrafią odwdzięczyć się miłością, a spędzają w nich kilka miesięcy.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-08, 00:58   #4964
Bela03
Zadomowienie
 
Avatar Bela03
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 525
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Oprócz nałożenia chipa trzeba go też zarejestrować. W Polsce jest kilka baz, każda płatna i nie wymieniają się danymi.

Nie. Głównym problemem jest jednak kasa.
To tak, szczerze mówiąc nie wiem jak jest z bazą przy czipowaniu za darmo w mieście. Ale jest to tylko jedna lecznica więc u niej też bym szukała czipa zguby.

Ja właśnie spotkałam takich z kasą i nie chcą behawiorysty bo nie i do mnie po radę. A ja nie pomogę, bo niewiem jak i podejrzewam, że jeśli to nie będzie rozwiązanie proste to i tak nic nie zrobią.
Bela03 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-08, 03:59   #4965
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
Widzę, że Figielek dogadałby się z moja Lejduśką. Tez takie kocie ADHD
Oj, 2 wariaty to by dopiero było

---------- Dopisano o 04:56 ---------- Poprzedni post napisano o 04:54 ----------

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
a na fb cała masa obrońców życia- jak tak możecie, jesteście rzeźnikami, a nie fundacją... No ku**a mać Niech każdy z tych obrońców weźmie adoptuje cały miot kociąt, jeśli jest takim obrońcą życia!
Dokładnie. Gadać to każdy potrafi i kazania prawić, ale jak przychodzi co do czego, to nie ma się miejsca, czasu itd...

---------- Dopisano o 04:58 ---------- Poprzedni post napisano o 04:56 ----------

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Jakie cudne kluseczki sama bym wzięła takiego bielucha

Esfira, masz rację, lepiej pomyśleć zawczasu. W temacie: kolega, który wziął od nas jedną kotkę jeszcze jej nie wysterylizował. Miszka na wsi i kotka jest wychodząca - rzekomo tylko na podwórko. Tylko czekam na nius o kociętach Milion razy mu kazałam ciachnąć kotkę i zarzekal się, ze to zrobi. A teraz powiedzial, ze w razie czego to sie kociaki rozda. Ciekawe co zrobi jak bedzie ich 6?
Ja też

A nic z nim nie podpisywałaś, nie? Teraz zacznie się okres kociąt


Dziewczyny, przypomnijcie, kiedy po porodzie można ciachać kotkę?

---------- Dopisano o 04:59 ---------- Poprzedni post napisano o 04:58 ----------

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Kotka już ciachnięta, za dwie godziny ją odbieram .
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-08, 06:03   #4966
mycha9393
Zakorzenienie
 
Avatar mycha9393
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: DGL
Wiadomości: 6 228
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
no właśnie chodzi o to, ze każdy (jak widac po wątku prawie każdy:P ) się wzrusza, myśli sercem o tych małych puszystych kuleczkach i chce koniecznie je ocalić, ale nie myśli rozumem, że to 20 lat życia kota i przede wszystkim odpowiedzialność za znalezienie tym maluchom dobrego domu, a nie wepchniecie je gospodarzowy na wsi, który potrzebuje kota do łapania myszy...
Dla przykładu... miot z którego wzięłam mojego kota liczył chyba z 8 maluchów... Dom znalazły 3.
A niewidzące małe kuleczki to duża odpowiedzialność.. jakby ktoś wziął 1 takiego to już byłby cud.. Gdy szukałam kota pani z hodowli rosyjskich miała problem z wydaniem !za darmo! kotki która już nie widziała na 1 oko i prawdopodobnie na drugie straci wzrok.

Jestem za sterylką aborcyjną, usypianiem miotów z wadami genetycznymi. Niestety kociaków jest wszędzie pełno.

Jeszcze bardziej jestem za sterylizacją bo nawet gospodarz nie weźmie niepełnosprawnego kota
__________________
cosmetologist
make up artist
lash stylist
kociara
kosmetyko&świecoholiczka

insta


Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..
mycha9393 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-08, 07:59   #4967
Suvia
Zakorzenienie
 
Avatar Suvia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 560
Dot.: Koty - część VIII

Moniko, przeczytałam, że kotka do odebrania już była.... Foty. Fooooty.



Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Duże są najfajniejsze, jest dużo futra do głaskania, są mądre. Kociaki to głupolki nieskoordynowane.
Cytat:
Napisane przez marea Pokaż wiadomość
Odchowane kociaki czy koty to 100 razy lepszy wybór. Kot u którego widac charakter...człowiek ma różne potrzeby tez rozne swoje fobie przyzwyczajenia i naprawde mozma dobrac sobie kota o wymarzonym temperamencie czy charakterze. Jedni lubia spokojne inni zbzikowane i charakterne

Pytałam na wątasku kiedyś czy dobrym pomysłem jest branie kociaka do Feluta. Ostatecznie się ogarnęliśmy, bo to po prostu nie byłby dobry pomysł.

I już doszliśmy jakiś czas temu do wniosku, ze jak Felut odejdzie (czyli dopiero za te 49 lat of kors), to znajdziemy jakieś dwa dorosłe, zaprzyjaźnione, takie, których żal rozdzielać. Tak w sumie pomyśleliśmy rozsądnie i to byłby idealny wybór. Oboje chcemy dwupak, a po co się pojedynczo dokotowywać, jak można od razu to załatwić.



W zaprzyjaźnionym DT są np. takie dwa znajomki. Mogą iść tylko w dwupaku, bo po prostu wszystko robią razem. (Imiona, uwaga - Azazello i Behemot). Tak jakby ktoś reflektował czy coś.
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy.

~ Hank Moody
Suvia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-08, 08:03   #4968
ziazik
Rozeznanie
 
Avatar ziazik
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 697
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Myslisz, ze kotu wszystko jedno kto jest jego Pancia? Ja mysle, ze budowanie relacji wymaga duzo czasu i madrosci. I nie jest wcale takie latwe z doroslym kotem. Moje lubia ludzi i sa ufne, ale zawsze pokazuja, ze ja jestem najwazniejsza. I tylko do mnie sie tak tula. Nawet do meza tak nie przychodza. Nie sadze zeby po zmianie domu tak szybko sie przestawily.
Muszę Cię zmartwić, koty bardzo szybko dostosowują się do nowych ludzi czasem wystarczy kilka dni dochodzącej opieki i mogę sobie pozwolić na to samo, co właściciele (albo więcej np. noszenie na rękach kota, który ponoć tego bardzo nie lubi )
ziazik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-08, 08:20   #4969
iwona1110
Zadomowienie
 
Avatar iwona1110
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 550
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość
Muszę Cię zmartwić, koty bardzo szybko dostosowują się do nowych ludzi czasem wystarczy kilka dni dochodzącej opieki i mogę sobie pozwolić na to samo, co właściciele (albo więcej np. noszenie na rękach kota, który ponoć tego bardzo nie lubi )
Byłam w sobotę robić zdjęcia w ramach akcji Mój kot ma dom. Error na dzień dobry wystawił mi brzuch do miziania. Podobno każdemu tak wystawia. Nie widzę, żeby mój Horus tak zrobił obcemu Fajny kocur, urodzony model
__________________
"Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy."
Faith Resnick

Mój facebook
iwona1110 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-08, 08:27   #4970
Suvia
Zakorzenienie
 
Avatar Suvia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 560
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość
Muszę Cię zmartwić, koty bardzo szybko dostosowują się do nowych ludzi czasem wystarczy kilka dni dochodzącej opieki i mogę sobie pozwolić na to samo, co właściciele (albo więcej np. noszenie na rękach kota, który ponoć tego bardzo nie lubi )
bo koty to małe, interesowne świnie (to nie ja! to cytat z mojej siostry, która nigdy nie może się pogodzić z tym jak szybko koty się "przestawiają" na mnie, kiedy ich pare dni pilnuję)
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy.

~ Hank Moody
Suvia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-08, 08:39   #4971
ziazik
Rozeznanie
 
Avatar ziazik
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 697
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez iwona1110 Pokaż wiadomość
Byłam w sobotę robić zdjęcia w ramach akcji Mój kot ma dom. Error na dzień dobry wystawił mi brzuch do miziania. Podobno każdemu tak wystawia. Nie widzę, żeby mój Horus tak zrobił obcemu Fajny kocur, urodzony model
Ja czasem mam wrażenie, że wszystkie koty prócz mojej Safirki to są takie wyluzowane i towarzyskie choć teraz miałam pod opieką kota, który potrzebował kilku dni, żeby zacząć się głaskać, musiałam bardzo uważać, żeby go nie zniechęcić.

Cytat:
Napisane przez Suvia Pokaż wiadomość
bo koty to małe, interesowne świnie (to nie ja! to cytat z mojej siostry, która nigdy nie może się pogodzić z tym jak szybko koty się "przestawiają" na mnie, kiedy ich pare dni pilnuję)
cała prawda
u mnie Safirka jest wierna Pańci, nawet Pańcio nie dostępuje łaski głaskania i tulenia, opiekunka może się bawić, ale głaskać absolutnie, a zabawa i tak dopiero po kilku dniach Za to Euzebiusz sprzedajny, wystarczy, że ktoś do domu wejdzie, ten już brzucha wystawia
ziazik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-08, 09:17   #4972
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez Bela03 Pokaż wiadomość
Nie można na jedno mieć pieniądze, serce i miejsce, a drugie dlatego, że ślepe to już nie.
Oczywiście, że można. To, że ktoś pomaga czterem kotom nie oznacza, że musi zacząć pomagać kolejnej setce, która znajduje się dookoła. Jak pomaga się dzieciom chorym na raka - nie trzeba pomagać dzieciom chorym na stwardnienie rozsiane. Jak Ty to widzisz - ktoś ma 20 zł na koty i MUSI mieć kolejne 20 na kolejne koty? Bo już pomaga innym? Oczywiście najlepiej zrzucić całą odpowiedzialność na tych ludzi: robisz coś dobrego? Za mało! Więcej pomagaj! Temu nie pomogłeś! - ale już mała pomoc jest pomocą i jeśli ktoś jest w stanie zrobić TYLKO tyle, to chwali mu się to. Przynajmniej według mnie. Sama nie pomagam kotom, które mieszkają dookoła bloku, ale w inny sposób pomagam zwierzętom - nie chodzę do zoo, cyrków ze zwierzętami, delfinarium, fokarium, nie jeżdżę turystycznymi bryczkami konnymi, nie noszę futer, skóry, jedwabiu, wełny, zamszu, pierza, nie używam kosmetyków i chemii (oraz niektórych produktów spożywczych, które należą do koncernów) testowanej na zwierzętach, nie jem mięsa (choć Florkom karmy mięsne daję, im to potrzebne do życia, a nie krzywdziłabym kota roślinną - taki konflikt interesów trochę, ale bywa, mam kota w domu, muszę zapewnić mu pożywienie jakie miałby w naturze, czyli mięso), jajek, nabiału, miodu. Na fejsie promuję Fundację, aukcje, ich koty, nie jest to wielka pomoc, ale zawsze jakaś reklama. Pomagam też różnym akcjom charytatywnym, zbiórkom na leczenie, choćby kilkanaście złotych, ile wiem, że mogę dać w ramach zdrowego rozsądku. Wiem, że dla kogoś to jest mało, ale robię tyle, ile mogę i ile chcę. I strasznie denerwuje mnie WYMAGANIE od kogoś, żeby robił coś więcej. Od KOGOŚ, nie od siebie. To jest bezczelne.
Wybaczcie za ten OT wielki, ale po prostu jak słyszę takie słowa to dostaję berserka dosłownie. Musiałam to wylać


Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Moje mialy kontakt z cala masa ludzi od urodzenia. Ciagle wpadali znajomi i rodzina zobaczyc koty. Dlatego nie boja sie nikogo. Jak ktos dzwoni do drzwi to biegna jak psy
Florki to samo Jak TŻ wraca z pracy i dzwoni domofonem to się ustawiają pod drzwiami

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Dokładnie. Gadać to każdy potrafi i kazania prawić, ale jak przychodzi co do czego, to nie ma się miejsca, czasu itd...
Typowe. Najwięcej gadają Ci, co najmniej robią, dla mnie to zrzucanie odpowiedzialności.
__________________
Mydła, oleje, no poo

Edytowane przez Kretka666
Czas edycji: 2014-04-08 o 10:11
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-08, 09:36   #4973
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Koty - część VIII

Niestety mam nieco inne doświadczenie z kotami. Kilkanaście lat temu dostałam kocura od chłopaka. Rasowego, z hodowli. Tonkijskiego. Miał chyba 10-12 miesięcy. Facet sprzedał go za grosze, bo nie sprawdzał sie jako wystawowiec. Przeszłam z tym kotem bardzo ciężkie chwile. Był u nas poł roku i nigdy nikogo z rodziny nie polubił. Zawsze był płochliwy, czasem agresywny, do tego demolował nam dom i nie dawał żyć. Trudno mi dokładnie powiedzieć o co chodziło? To było tak dawno. Kota zabrał mój darczyńca i dożył u niego późnej starości. Do końca był trochę dziki.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-04-08, 10:47   #4974
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Niestety mam nieco inne doświadczenie z kotami. Kilkanaście lat temu dostałam kocura od chłopaka. Rasowego, z hodowli. Tonkijskiego. Miał chyba 10-12 miesięcy. Facet sprzedał go za grosze, bo nie sprawdzał sie jako wystawowiec. Przeszłam z tym kotem bardzo ciężkie chwile. Był u nas poł roku i nigdy nikogo z rodziny nie polubił. Zawsze był płochliwy, czasem agresywny, do tego demolował nam dom i nie dawał żyć. Trudno mi dokładnie powiedzieć o co chodziło? To było tak dawno. Kota zabrał mój darczyńca i dożył u niego późnej starości. Do końca był trochę dziki.
czy masz pewność, że kociak był w hodowli prawidłowo socjalizowany? Może w domu było dużo kotów i akurat ten unikał cały czas kontaktu z człowiekiem? Myślę, ze to tak naprawdę mógł być powód oddania.
Przypominam historię kota Miętusa, który siedział miesiąc za pralką, ale po podjęciu zdecydowanych działań dał się ugłaskać
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-08, 11:34   #4975
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
czy masz pewność, że kociak był w hodowli prawidłowo socjalizowany? Może w domu było dużo kotów i akurat ten unikał cały czas kontaktu z człowiekiem? Myślę, ze to tak naprawdę mógł być powód oddania.
Przypominam historię kota Miętusa, który siedział miesiąc za pralką, ale po podjęciu zdecydowanych działań dał się ugłaskać
Nie mam pojęcia. To było tak dawno... cokolwiek mu tam zrobili lub nie zrobili, zostawiło ślad do końca życia. Kocur nigdy, nikomu nie dał się ugłaskać. A po moim domu trafił do kochającej rodziny, u której był do końca.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-08, 11:46   #4976
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez mycha9393 Pokaż wiadomość
Dla przykładu... miot z którego wzięłam mojego kota liczył chyba z 8 maluchów... Dom znalazły 3.
A niewidzące małe kuleczki to duża odpowiedzialność.. jakby ktoś wziął 1 takiego to już byłby cud.. Gdy szukałam kota pani z hodowli rosyjskich miała problem z wydaniem !za darmo! kotki która już nie widziała na 1 oko i prawdopodobnie na drugie straci wzrok.
Jestem za sterylką aborcyjną, usypianiem miotów z wadami genetycznymi. Niestety kociaków jest wszędzie pełno.
Jeszcze bardziej jestem za sterylizacją bo nawet gospodarz nie weźmie niepełnosprawnego kota
Tylko 3 znalazły dom? A ponoć kociaki są tak rozchwytywane...

O jakich wadach genetycznych piszesz, jak chcesz je diagnozować i za czyje pieniądze?
Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość
Muszę Cię zmartwić, koty bardzo szybko dostosowują się do nowych ludzi czasem wystarczy kilka dni dochodzącej opieki i mogę sobie pozwolić na to samo, co właściciele (albo więcej np. noszenie na rękach kota, który ponoć tego bardzo nie lubi )
Często wystarczy po prostu dobra ręka i dobra karma :P
Cytat:
Napisane przez iwona1110 Pokaż wiadomość
Byłam w sobotę robić zdjęcia w ramach akcji Mój kot ma dom. Error na dzień dobry wystawił mi brzuch do miziania. Podobno każdemu tak wystawia. Nie widzę, żeby mój Horus tak zrobił obcemu Fajny kocur, urodzony model
Może tam mają często gości? Niunia zdziczała u mnie, bo prócz Pańcia praktycznie nikt do mnie nie przychodził (nie mam atrakcyjnego mieszkania, zawsze idę do kogoś lub spotykamy się na mieście). W hodowli sprzedawała się każdemu, a obecnie chowa się przed każdą przychodzącą osobą, dopiero po chwili ryje się na ręce.
Strasznie mi się podoba ich logo, proste i pomysłowe
Cytat:
Napisane przez Suvia Pokaż wiadomość
bo koty to małe, interesowne świnie (to nie ja! to cytat z mojej siostry, która nigdy nie może się pogodzić z tym jak szybko koty się "przestawiają" na mnie, kiedy ich pare dni pilnuję)

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Niestety mam nieco inne doświadczenie z kotami. Kilkanaście lat temu dostałam kocura od chłopaka. Rasowego, z hodowli. Tonkijskiego. Miał chyba 10-12 miesięcy. Facet sprzedał go za grosze, bo nie sprawdzał sie jako wystawowiec. Przeszłam z tym kotem bardzo ciężkie chwile. Był u nas poł roku i nigdy nikogo z rodziny nie polubił. Zawsze był płochliwy, czasem agresywny, do tego demolował nam dom i nie dawał żyć. Trudno mi dokładnie powiedzieć o co chodziło? To było tak dawno. Kota zabrał mój darczyńca i dożył u niego późnej starości. Do końca był trochę dziki.
Nie sprawdzał się jako wystawowy z powodu słabej budowy czy właśnie zachowania? Wygląda na to, że schrzaniono jego socjalizację.

Na wystawach spotykam czasem dziewczynę, która ma agresywne koty, podobno nawet ktoś wystosował petycję, by zabronić jej rejestracji.
Cytat:
Napisane przez Bela03 Pokaż wiadomość
To tak, szczerze mówiąc nie wiem jak jest z bazą przy czipowaniu za darmo w mieście. Ale jest to tylko jedna lecznica więc u niej też bym szukała czipa zguby.
Co Ci da zgłoszenie się do lecznicy? Oni tylko wszczepiają gadżet z numerkiem. Co opiekun zwierzęcia zrobi z numerkiem, to już jego sprawa, a trzeba go zarejestrować w bazie, by chipowanie miało sens. Osoba, która znajdzie zwierzę, pójdzie do weta i otrzyma numerek, musi przeszukiwać różne bazy, bo nie ma jednej ogólnoświatowej.
Cytat:
Napisane przez Bela03 Pokaż wiadomość
Ja właśnie spotkałam takich z kasą i nie chcą behawiorysty bo nie i do mnie po radę. A ja nie pomogę, bo niewiem jak i podejrzewam, że jeśli to nie będzie rozwiązanie proste to i tak nic nie zrobią.
Jak ktoś się boi profesjonalisty, to raczej nie będzie dostosowywał się do rad typu "przestaw kuwetę", "postaw drapak w pięknym, urządzonym przez projektanta salonie", "nie kupuj wypasionych zabawek, tylko zacznij się ze swoim kotem bawić obecnymi".
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-08, 11:46   #4977
Suvia
Zakorzenienie
 
Avatar Suvia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 560
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
Przypominam historię kota Miętusa, który siedział miesiąc za pralką, ale po podjęciu zdecydowanych działań dał się ugłaskać
a ja przypominam, że go dawno tu nie było i chciałabym publicznie użytkowniczkę Wredonisię poprosić, żeby coś z tym zrobiła


ale ciepło
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy.

~ Hank Moody
Suvia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-08, 12:00   #4978
Bela03
Zadomowienie
 
Avatar Bela03
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 525
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Co Ci da zgłoszenie się do lecznicy? Oni tylko wszczepiają gadżet z numerkiem. Co opiekun zwierzęcia zrobi z numerkiem, to już jego sprawa, a trzeba go zarejestrować w bazie, by chipowanie miało sens. Osoba, która znajdzie zwierzę, pójdzie do weta i otrzyma numerek, musi przeszukiwać różne bazy, bo nie ma jednej ogólnoświatowej.
Nie mają własnej bazy? Bo tak mi sie zawsze wydawało.
Zobaczę jak pójdę z moimi kotami jak już będą moje i zobaczę.
Bela03 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-08, 12:09   #4979
iwona1110
Zadomowienie
 
Avatar iwona1110
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 550
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość

Może tam mają często gości? Niunia zdziczała u mnie, bo prócz Pańcia praktycznie nikt do mnie nie przychodził (nie mam atrakcyjnego mieszkania, zawsze idę do kogoś lub spotykamy się na mieście). W hodowli sprzedawała się każdemu, a obecnie chowa się przed każdą przychodzącą osobą, dopiero po chwili ryje się na ręce.
Strasznie mi się podoba ich logo, proste i pomysłowe


Co Ci da zgłoszenie się do lecznicy? Oni tylko wszczepiają gadżet z numerkiem. Co opiekun zwierzęcia zrobi z numerkiem, to już jego sprawa, a trzeba go zarejestrować w bazie, by chipowanie miało sens. Osoba, która znajdzie zwierzę, pójdzie do weta i otrzyma numerek, musi przeszukiwać różne bazy, bo nie ma jednej ogólnoświatowej.
Ja czasem żałuję, że nie ma u mnie dzieci bo Ambra leci do każdego dziecka i chce się bawić. W hodowli były dzieci - nie wiem czy ona może to pamiętać ale dzieci się jej dobrze kojarzą. Ostatnio powiedziałam TŻ że musimy sobie zrobić dziecko dla kota - nie wiem dlaczego nie był zachwycony

Może w niektórych lecznicach po wszczepieniu chipa wet. rejestruje go na siebie tak jak u Moniki? U mnie po wszczepieniu dostałam dokumenty i sama się rejestrowałam do bazy danych. Wybrałam Safe-Animal. Bazy są zgłaszane do Europejskiej bazy danych i gdy wpisałam tam numer przekierowało mnie do Save Animal a tam już mogłam znaleźć dane swoje czyli właściciela kota.
Niestety gdy numer wpisałam do drugiej polskiej bazy nie pokazało mi nic Szkoda, że nie udostępniają sobie danych.
__________________
"Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy."
Faith Resnick

Mój facebook
iwona1110 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-04-08, 12:17   #4980
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty - część VIII

Cytat:
Napisane przez Bela03 Pokaż wiadomość
Nie mają własnej bazy? Bo tak mi sie zawsze wydawało.
Zobaczę jak pójdę z moimi kotami jak już będą moje i zobaczę.
Jak wet sam sobie kataloguje, a zwierzę zostanie przyniesione do innego, to odczytanie numerka nic nie da.

http://proanimals.org/porady/169-czipowanie
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-04-10 10:30:47


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:39.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.