Jedne w łóżkach dalej działają, inne na porodówkę powoli się zbierają - cz. VI

[aneczka2238]

Napisane przez Meliska86

dam radę
zapomniałam się pochwalić jedziemy z mężem znów na wypadzik w niedzielę i wracam w środę na wizytę więc pewnie mnie w te dni nie będe się udzielać ale nie omieszkam sprawdzić czy któraś sie nie rozpakowała

Ale fajnie A gdzie siem wybieracie?

[Meliska86]

do Zakopca tylko 3 dni ale zawsze coś - musze odreagować

[aneczka2238]

Napisane przez Meliska86

do Zakopca tylko 3 dni ale zawsze coś - musze odreagować

Super Należy Ci się

[Meliska86]

a Ty aneczka jak się czujesz?

[aneczka2238]

Napisane przez Meliska86

a Ty aneczka jak się czujesz?

Dobrze Skurcze nie bolą, zgaga nie zabija Mogę spokojnie dwa tygodnie do porodu poczekać

[Meliska86]

Napisane przez aneczka2238

Dobrze Skurcze nie bolą, zgaga nie zabija Mogę spokojnie dwa tygodnie do porodu poczekać

a no to najważniejsze jak coś boli albo dolega przez dłuższy czas to zaczyna byc flustrujące i człowiek tylko chodzi podminowany niech Oluś jeszcze się pokisi w brzuniu

[aneczka2238]

Napisane przez Meliska86

a no to najważniejsze jak coś boli albo dolega przez dłuższy czas to zaczyna byc flustrujące i człowiek tylko chodzi podminowany niech Oluś jeszcze się pokisi w brzuniu

On wie że ma wyjść między 8 a 10 grudnia

[7koliberek7]

a ja zamiast na porodowke to zmykam mezowi jedzenie zrobic... chociaz bym mu nie robila nic najchetniej bo mnie wkurzyl...
napisal mi sms ze jak urodze w piatek to on z bratem w sobote beda pic... odpisalam mu ze chyba mu sie coos przysnilo a jesli tak podchodzi do sprawy to on bedzie siedzial w szppitalu a ja sobie bede pic...

nosz kurde nie mam nic przeciwko zeby sie napili ale jak wrocimy juz do domu i bedzie wszystko ok a nie ze on sobie popije a jak bedzie potrzebny to nie pprzyyjedzie bo bedziie pod wplywem... jakos mnie to bardzo rozzloscilo

co do objawow to w sumie nic nie mam;/ jedynie czasem czuje w szyjce klucie takie mocniejsze niz zwykle ale to moze rozwarcie sie powieksza...no nie wiem

[Meliska86]

ciekawe co tam kasia ma w brzuszku i czy jej przeczucie się sprawdzi

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Napisane przez 7koliberek7

a ja zamiast na porodowke to zmykam mezowi jedzenie zrobic... chociaz bym mu nie robila nic najchetniej bo mnie wkurzyl...
napisal mi sms ze jak urodze w piatek to on z bratem w sobote beda pic... odpisalam mu ze chyba mu sie coos przysnilo a jesli tak podchodzi do sprawy to on bedzie siedzial w szppitalu a ja sobie bede pic...

nosz kurde nie mam nic przeciwko zeby sie napili ale jak wrocimy juz do domu i bedzie wszystko ok a nie ze on sobie popije a jak bedzie potrzebny to nie pprzyyjedzie bo bedziie pod wplywem... jakos mnie to bardzo rozzloscilo

co do objawow to w sumie nic nie mam;/ jedynie czasem czuje w szyjce klucie takie mocniejsze niz zwykle ale to moze rozwarcie sie powieksza...no nie wiem

faceci
myśle że fochowa głodówka mu nie zaszkodzi

[7koliberek7]

nawciskalam mu ze jest kompletnie nieodpowiedzialny i ze gdyby mial 19 lat to bym zrozumiala takie cos itd itd... chyba jeszcze hormony mi skacza hihi

a niech tam co sobie teraz nawyzywam to moje...jestem usprawiedliwiona bo mi w ciazy wolno

[aneczka2238]

Mój napewno pępkowe będzie wyprawial jak będę w szpitalu... Wcześniej też tak było, odbierał mnie na drugi dzień.
U nas wszyscy tak robią, kobieta rodzi i tego samego dnia, ew. następnego jest pępkowe. Ale to może taki zwyczaj mojego regionu

[Ewunia_01]

Ja jestem zdania jak Koliberek. Na szczęście nie bedzie mój tż kombinował bo starszą się musi zając. Jakos średnio sobie wyobrazam żebym ja wychodziła do domu a tż na kacu np. po jakimś czasie jak wrócimy do domu, bedzie wszystko dobrze to ok, ale nie inaczej

[7koliberek7]

dumni tatusiowie.... niech sobie najpierw sami urodza a dopiero beda dumni i pija...

[aneczka2238]

No to przyznam że u mnie są inne zwyczaje...

[larara123]

Napisane przez ANNASAR

Wlasnie napisala mi kolezanka,ze urodziła 10 dni po terminie.Maly ma 4500 i 61cm

wow ale kluska

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

Napisane przez kordelka85

Wiecie cio zrobilam?Zamiast zurek na kielbasdie wrzucilam przez pomylke kaszanke.Moze tz nie wyczuje.

widze ze nie tylko ja ronilam dzis zurek

[dorotape1987]

u mnie jest tak samo jak u aneczki . pepkowka musi być podczas pobytu matki w szpitalu niewiem jak mój się do tego odniesie bo znając życie będzie chciał cały dzien z nami siedzieć a do domu tylko na noc . powiem szczerze ze osobiście niemam nic do tego jeśli tylko czegoś nie zawali to niech sobie pije . ale może to tez przez to ze on praktycznie wogole nie pije noi w dubaju nie kupimy legalnie alkoholu i nie pijemy . pewnie jakby to było nasze drugie dziecko to bym dymila a tak to oki .

[larara123]

cos mi wizaz muli wam tez?

[Meliska86]

u mnie jest taku sam zwyczaj
facet w ten sam dzień lub na drugi idzie z kolegami świętować
ale mój pewnie będzie chciał siedzieć z nami

[larara123]

no u nas tez jest taki sam zwyczaj jak u Aneczki i Meliski

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

koliberek i rusza Cie cos?

[aneczka2238]

Mi też wizaż muli

[_Aniutka_]

Hej kobitki
U mnie wszystko po staremu... dzis maz robil badania krwi, bo przed podaniem kontrastu na rezonansie musza miec jakies oznaczenia. Wiec juz niedlugo zapiszemy sie na badanie
Poza tym stazuje sie i leci czas...

Dziekuje, ze o mnie jeszcze pamietacie...

Kochane ciazoweczki zycze Wam szybkiego, najmniej bolesnego porodu i zdrowych dzieciaczkow

Za testujace trzymam kciuki mocnoooooo

Dla tych, ktorym sie nie udalo

[larara123]

Napisane przez aneczka2238

Mi też wizaż muli

masakra az sie denerwuje...
jeszcze zjadlam sobie kolacje plus kakao i wszystko po pol godzinie wrocilo do kibelka... i dalej mi zle...

[Ewunia_01]

Napisane przez dorotape1987

u mnie jest tak samo jak u aneczki . pepkowka musi być podczas pobytu matki w szpitalu niewiem jak mój się do tego odniesie bo znając życie będzie chciał cały dzien z nami siedzieć a do domu tylko na noc . powiem szczerze ze osobiście niemam nic do tego jeśli tylko czegoś nie zawali to niech sobie pije . ale może to tez przez to ze on praktycznie wogole nie pije noi w dubaju nie kupimy legalnie alkoholu i nie pijemy . pewnie jakby to było nasze drugie dziecko to bym dymila a tak to oki .

Mój tż miał zapalenie płuc jak sie mała urodziła wiec nie było picia. A wtedy to nawet gdyby to i tak byłyśmy 5 dób w szpitalu wiec zdążyłby wytrzeźwieć zeby nas odebrać. Ale po zwykłym porodzie gdzie sie wychodzi po 2 dobach? Zresztą to są takie wyjątkowe chwile ze ja chciałabym je przeżywać razem a nie mąż z kolegami a ja z dzieckiem sama.
Dla mnie wlasnie to nie jest zrozumiałe ze żona w szpitalu a mąż ma ochotę na takie wyjście, bo ja w odwrotnej sytuacji wolałabym być przy mężu i dziecku.

[larara123]

Napisane przez _Aniutka_

Hej kobitki
U mnie wszystko po staremu... dzis maz robil badania krwi, bo przed podaniem kontrastu na rezonansie musza miec jakies oznaczenia. Wiec juz niedlugo zapiszemy sie na badanie
Poza tym stazuje sie i leci czas...

Dziekuje, ze o mnie jeszcze pamietacie...

Kochane ciazoweczki zycze Wam szybkiego, najmniej bolesnego porodu i zdrowych dzieciaczkow

Za testujace trzymam kciuki mocnoooooo

Dla tych, ktorym sie nie udalo

milo Cie widziec tesknilysmy... oby Wam sie tez jak najszybcoej udalo

[dorotape1987]

a u mnie spoko narazie
aniutka to kciuczki oby wszystko poszło jak po maśle

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

ewcia rozumiem dlatego ja nie wiem jak mój do tego podejdzie zwłaszcza po takiej rozłące pewnie będzie na mnie czekal az wrocimy a jeśli nie to po powrocie od nas późnym wieczorem

[aneczka2238]

Napisane przez Ewunia_01

Mój tż miał zapalenie płuc jak sie mała urodziła wiec nie było picia. A wtedy to nawet gdyby to i tak byłyśmy 5 dób w szpitalu wiec zdążyłby wytrzeźwieć zeby nas odebrać. Ale po zwykłym porodzie gdzie sie wychodzi po 2 dobach? Zresztą to są takie wyjątkowe chwile ze ja chciałabym je przeżywać razem a nie mąż z kolegami a ja z dzieckiem sama.
Dla mnie wlasnie to nie jest zrozumiałe ze żona w szpitalu a mąż ma ochotę na takie wyjście, bo ja w odwrotnej sytuacji wolałabym być przy mężu i dziecku.

Ale że mąż cały dzień w szpitalu? Można tak u Was?

U mnie był pokoik odwiedzin, na oddziale było 8 kobiet po porodzie, więc przyjmowało się na chwilę tylko... Nikt poza nami nie mógł wchodzić na sale.

A teraz w tym szpitalu co będę to już w salach są odwiedziny, ale one nie są pojedyńcze no i rozumiem, że na chwile mąż odwiedzi, ale chyba by mnie szlak trafił jak by którejś z współleżących mąż siedział całe dnie... Przecież potrzeba intymności, cyckiem nakarmić, ranę powietrzyć i przy obcych facetach to tak trochę no

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Aniutka

[larara123]

no moj to jest na tabletkach i nie moze pic alkoholu... jesli do porodu tak bedzie je musial brac to raczej tez nici bedzie mial z pepkowego...

[dorotape1987]

i mój to jak juz będzie pil to na pewno w domu ze szwagrem i tata no bo z kim...znajomi to średnio

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

u mnie na stronie szpitala jest napisane ze niby od 10-22 ale watpie ze ktoś tak długo siedzi . w sensie do tak pozna . on jeszcze prowadzić nie może bo niema międzynarodowe go prawka to będzie się zbierał kolo 18 max

[larara123]

hmm chyba mojemu dzidziusiowi przestalo smakowac kakao... ciagle mi niedobrze

[aneczka2238]

Mój też w domu będzie wyprawial, nie gdzieś łazil

U nas jest to tak oczywiste, jak np. że robi się imprezę urodzinową, tak samo i pępkowe. Nigdy się nie zastanawialam czy to jest ok, czy nie, tak jest i tyle. Mój tata tak robił, mąż tak robi i pewnie dzieci też będą