Rozstanie z facetem XXXV - Strona 167 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-09-20, 09:12   #4981
Marrakuja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 92
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Dziewczyny przygarniecie mnie do klubu?Pewnych rzeczy wolałabym jednak nie pisać na publicznym forum…
Marrakuja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 09:22   #4982
just_wlosy
Zadomowienie
 
Avatar just_wlosy
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 001
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez qayqa Pokaż wiadomość
Czesc dziewczyny.. U mnie totalny zjazd, noc nieprzespana, wczoraj wieczorem po dlugiej analizie i flashbacku ostatnich miesiecy dotarlo brutalnie do mnie ze on naprawde juz nie kocha, caly ten splot wydarzen rozmow na koncu i sytuacji po rozstaniu dobitnie mi to uswiadomil, nadzieja pekla na milion kawaleczkow, serce na miliard. Brutalny progres w moim toku rozumowania i myslenia, dziwny ale mocno piekacy spokoj ze to naprawde koniec. Nadzieja ma prawo sie tlic jesli zarowno jedna jak i druga strona jeszcze kocha, nawet resztkami sil. Tutaj juz sa totalne zgliszcza zalane lzami zalu. Jest mi cholernie ciezko z ta swiadomoscia ale chyba moj organizm i rozum domagaly sie tego bezlitosnego osadu zeby poprostu.. Isc dalej. Wszystko w zyciu da sie przetrwac, na wszystko potrzeba czasu ale na ta chwile swiadomosc ze nie jest sie juz kochana jest po prostu za duzym ciosem. Zajelo mi to dokladnie 51 koszmarnych dni. Przede mna jeszcze setka, moze tysiace. Zycze mu jak najlepiej, kazdy na to zasluguje. Jesli uswiadomicie sobie ze ta druga osoba juz nie kocha to zalamie Wam sie swiat ak mi teraz, ale uwolnicie sie od poczucia chorej nadzieji.. 3majcie sie mordki..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, że powoli wyjdziesz z tego, a ten wpis już to pokazuje. Dochodzenie do siebie składa się chyba z takich etapów, kiedy zaczyna się widzieć więcej, człowiek oprzytamnia, uświadamia sobie wiele spraw... i wtedy pojawia się straszny dół, załamanie. Ale potem jest lepiej i lepiej. To trochę jak sinusoida, która z czasem staje się prostą linią... Tak mi się wydaje.

Ja za to nie wiem czy mój ex coś do mnie jeszcze czuje. Z jednej strony myślę sobie, że pewnie tak... ale nie daje za wygraną i zapomina o mnie. Z drugiej, jakby mnie kochał, to może by zawalczył jeszcze o nas. Ale nie... to nie w jego stylu. Sama do końca nie wiem co się wydarzyło takiego, że postanowił to zakończyć. Chciałabym to wiedzieć. Mam mu tyle rzeczy do powiedzenia również. Już prawie dwa miesiące czekam aż przyjedzie i pogadamy. A jeżeli przyjedzie i nie da mi znać? Tego boję się najbardziej. Boję się jednak również do niego napisać i zapytać po prostu kiedy będzie? Ostatnio pytałam miesiąc temu, ale odpisał, że jak mu się leki skończą, a jeszcze trochę ich ma. I tak czeka i czekam i czekam... ;( Chore...

Edytowane przez just_wlosy
Czas edycji: 2016-09-20 o 09:24
just_wlosy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 10:20   #4983
kiiku
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 264
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Tęsknię za nim, tęsknie cały czas tak samo :<
kiiku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 10:44   #4984
daydreamer101
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 12
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Dziewczyny, nie wiem czy mój związek właśnie się kończy czy ma może jeszcze ostatnią szansę. Jestem w rozsypce, zapewne niejedna z Was wie jak to jest. Mimo wszystko postaram się opisać moją sytuację, która jak mi się zdaje jest niestety powieleniem sytuacji, która spotkała mnie z byłym partnerem...
Może zacznę od tego, że najprawdopodobniej jestem DDA. Najprawdopodobniej, gdyż w moim domu nikt nie ma niezdrowej styczności z alkoholem ani nikt nikogo nie bije. Jednakże wydaje mi się, że stosunki mojej mamy co do mnie są zbyt zaborcze. W dzieciństwie rzadko kiedy mogłam usłyszeć od niej dobre słowo; w sumie to zawsze byłam porównywana do innych dziewczynek, zresztą dalej jestem, ale tym razem do kobiet. Mam 22 lata, ale ciągle czuję się jak ta mała, bezbronna dziewczynka. Od zawsze byłam ta grubsza, brzydsza, nic nieumiejąca. Kiedy 3 lata temu poszłam na swoje wymarzone studia, to bardzo nasłuchałam się tego, że po takich studiach zostanę z niczym, że miałam pójść na prawo, medycynę albo inny 'ambitny' kierunek. Po obronie pracy licencjackiej na 5 i zaproponowaniu mi przez promotora napisania artykułu na podstawie mojej pracy, nie usłyszałam od niej nawet zwykłego "gratuluję". Oczywiście, na fb pojawiły się gratulacje pod postami innych osób, ale wiem, że to tylko na pokaz. Sytuacja ta strasznie mnie zraniła. Już wtedy byłam z moim narzeczonym; on zaczął dostrzegać, że w domu nie mam zbytniej swobody, że wszystko musi być pod dyktando mojej matki, dlatego zaproponował mi żebym przeprowadziła się do niego za granicę i tutaj poszukała pracy a magisterium zrobiła w pl zaocznie. Tak też zrobiliśmy. Niestety po przeprowadzce zaczęły się jeszcze większe problemy - kiedy nie zadzwonię codziennie do domu, to mam awantury dlaczego nie dzwoniłam, kiedy wczoraj powiedziałam mojej matce, że to czy przyjmą mnie na studia zależy od rozmowy kwalifikacyjnej, którą mam mieć przez telefon i że zwyczajnie się denerwuję, bo nie wiem jak ona wypadnie, to zaczęły się emocjonalne szantaże, że ona tego inaczej nie widzi, że to byłby wstyd, że jak mnie nie przyjmą to ona sama załatwi mi studia gdzie indziej, ale tym razem dziennie, żebym nie 'staczała się' bardziej. Próby tłumaczenia, że nie jestem w najgorszej sytuacji, bo przecież mam pracę, i że studia zawsze mogę zacząć za rok spełzły na niczym, do mojej rodzicielki nic nie docierało. Niestety, mój narzeczony słyszał to wszystko i nie zareagował zbyt dobrze. Wiem, że ta sytuacja powoli zaczyna go przerastać, bo to wszystko odbija się na moim zachowaniu. Bywam zaborcza, chociaż wiem, że powinnam zluzować, miewam też huśtawki nastrojów. W poprzednim związku było podobnie, przez co związek się rozleciał. Teraz u narzeczonego zaczynam dostrzegać coraz większą niechęć do mnie, nie chce rozmawiać o moich problemach, mówi, że nie będzie się denerwował i powoli zaczyna mnie coraz bardziej olewać. Zaznacza też, że w naszym związku nie jest dobrze. Jestem przerażona, bo bardzo go kocham i doceniam wszystko co dla mnie zrobił, a zrobił bardzo wiele. Niestety nie wiem jak poradzić sobie z moimi wewnętrznymi problemami, czytam dużo książek i artykułów na ten temat, jednakże one niewiele dają. Jedyne co mnie pociesza w tej całej pokręconej sytuacji to fakt, że nie jestem jedyną dziewczyną, która zmaga się z takimi problemami. Chciałabym pójść na jakąś terapię, ale nie wiem jak tutaj za granicą znaleźć dobrego specjalistę, z którym umiałabym się dogadać po polsku bądź po angielsku. Do tego dochodzą koszta takiej terapii... Jestem załamana, bardzo chcę dotrzeć do mojego narzeczonego, spróbować mu wytłumaczyć to wszystko, ale nie wiem jak, boję się, że tym go jeszcze bardziej do siebie zniechęcę, że i tak nie będzie chciał mnie wysłuchać, przytulić i spróbować zrozumieć... Czuję, że coraz mniej dla niego znaczę... Chcę to odkręcić i postarać się być lepszą osobą tylko nie wiem JAK i przede wszystkim nie wiem czy dostanę ostatnią szansę... Wiem, że zburzone zaufanie jest ciężko odbudować, nawet bardzo.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że planowaliśmy ślub w przyszłym roku, ale teraz on mi powiedział, że nie ma się do czego spieszyć i temat wspólnej przyszłości zaniknął, żyjemy w próżni. Jestem zdruzgotana 😢
daydreamer101 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 12:28   #4985
just_wlosy
Zadomowienie
 
Avatar just_wlosy
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 001
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez daydreamer101 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, nie wiem czy mój związek właśnie się kończy czy ma może jeszcze ostatnią szansę. Jestem w rozsypce, zapewne niejedna z Was wie jak to jest. Mimo wszystko postaram się opisać moją sytuację, która jak mi się zdaje jest niestety powieleniem sytuacji, która spotkała mnie z byłym partnerem...
Może zacznę od tego, że najprawdopodobniej jestem DDA. Najprawdopodobniej, gdyż w moim domu nikt nie ma niezdrowej styczności z alkoholem ani nikt nikogo nie bije. Jednakże wydaje mi się, że stosunki mojej mamy co do mnie są zbyt zaborcze. W dzieciństwie rzadko kiedy mogłam usłyszeć od niej dobre słowo; w sumie to zawsze byłam porównywana do innych dziewczynek, zresztą dalej jestem, ale tym razem do kobiet. Mam 22 lata, ale ciągle czuję się jak ta mała, bezbronna dziewczynka. Od zawsze byłam ta grubsza, brzydsza, nic nieumiejąca. Kiedy 3 lata temu poszłam na swoje wymarzone studia, to bardzo nasłuchałam się tego, że po takich studiach zostanę z niczym, że miałam pójść na prawo, medycynę albo inny 'ambitny' kierunek. Po obronie pracy licencjackiej na 5 i zaproponowaniu mi przez promotora napisania artykułu na podstawie mojej pracy, nie usłyszałam od niej nawet zwykłego "gratuluję". Oczywiście, na fb pojawiły się gratulacje pod postami innych osób, ale wiem, że to tylko na pokaz. Sytuacja ta strasznie mnie zraniła. Już wtedy byłam z moim narzeczonym; on zaczął dostrzegać, że w domu nie mam zbytniej swobody, że wszystko musi być pod dyktando mojej matki, dlatego zaproponował mi żebym przeprowadziła się do niego za granicę i tutaj poszukała pracy a magisterium zrobiła w pl zaocznie. Tak też zrobiliśmy. Niestety po przeprowadzce zaczęły się jeszcze większe problemy - kiedy nie zadzwonię codziennie do domu, to mam awantury dlaczego nie dzwoniłam, kiedy wczoraj powiedziałam mojej matce, że to czy przyjmą mnie na studia zależy od rozmowy kwalifikacyjnej, którą mam mieć przez telefon i że zwyczajnie się denerwuję, bo nie wiem jak ona wypadnie, to zaczęły się emocjonalne szantaże, że ona tego inaczej nie widzi, że to byłby wstyd, że jak mnie nie przyjmą to ona sama załatwi mi studia gdzie indziej, ale tym razem dziennie, żebym nie 'staczała się' bardziej. Próby tłumaczenia, że nie jestem w najgorszej sytuacji, bo przecież mam pracę, i że studia zawsze mogę zacząć za rok spełzły na niczym, do mojej rodzicielki nic nie docierało. Niestety, mój narzeczony słyszał to wszystko i nie zareagował zbyt dobrze. Wiem, że ta sytuacja powoli zaczyna go przerastać, bo to wszystko odbija się na moim zachowaniu. Bywam zaborcza, chociaż wiem, że powinnam zluzować, miewam też huśtawki nastrojów. W poprzednim związku było podobnie, przez co związek się rozleciał. Teraz u narzeczonego zaczynam dostrzegać coraz większą niechęć do mnie, nie chce rozmawiać o moich problemach, mówi, że nie będzie się denerwował i powoli zaczyna mnie coraz bardziej olewać. Zaznacza też, że w naszym związku nie jest dobrze. Jestem przerażona, bo bardzo go kocham i doceniam wszystko co dla mnie zrobił, a zrobił bardzo wiele. Niestety nie wiem jak poradzić sobie z moimi wewnętrznymi problemami, czytam dużo książek i artykułów na ten temat, jednakże one niewiele dają. Jedyne co mnie pociesza w tej całej pokręconej sytuacji to fakt, że nie jestem jedyną dziewczyną, która zmaga się z takimi problemami. Chciałabym pójść na jakąś terapię, ale nie wiem jak tutaj za granicą znaleźć dobrego specjalistę, z którym umiałabym się dogadać po polsku bądź po angielsku. Do tego dochodzą koszta takiej terapii... Jestem załamana, bardzo chcę dotrzeć do mojego narzeczonego, spróbować mu wytłumaczyć to wszystko, ale nie wiem jak, boję się, że tym go jeszcze bardziej do siebie zniechęcę, że i tak nie będzie chciał mnie wysłuchać, przytulić i spróbować zrozumieć... Czuję, że coraz mniej dla niego znaczę... Chcę to odkręcić i postarać się być lepszą osobą tylko nie wiem JAK i przede wszystkim nie wiem czy dostanę ostatnią szansę... Wiem, że zburzone zaufanie jest ciężko odbudować, nawet bardzo.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że planowaliśmy ślub w przyszłym roku, ale teraz on mi powiedział, że nie ma się do czego spieszyć i temat wspólnej przyszłości zaniknął, żyjemy w próżni. Jestem zdruzgotana 😢
Ciężka sprawa, bo nie wiadomo jak do faceta dotrzeć. Chyba jest już zmęczony tym wszystkim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Cytat:
Napisane przez just_wlosy Pokaż wiadomość
Ciężka sprawa, bo nie wiadomo jak do faceta dotrzeć. Chyba jest już zmęczony tym wszystkim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Swoją drogą, musisz się zastanowić czego pragniesz. Czy wolisz mieć dobry kontakt z matką, która do końca zrównoważona raczej nie jest, czy dobry kontakt z facetem. Mam wrażenie, że w Twojej sytuacji nie ma możliwości jak tylko postawić na jednej z tej relacji. Wiem, że to trudne...
Zastanów się, podejmij decyzję i powiedz o niej swojemu facetowi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
just_wlosy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 12:46   #4986
feelin_soo_me
Zadomowienie
 
Avatar feelin_soo_me
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 987
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Kiiku nieeee... mieszkałam w innym mieście,a nawet państwie... Teraz mnie tam nic więcej nie trzyma, więc wracam na stare śmieci, do rodziców a później prawdopodobnie Wrocław.

Ja też tęsknię. Właśnie dotarlam na miejsce. Bardzo bym chciała żeby było jak dawniej, żebym mogła do niego pojechać((

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez feelin_soo_me
Czas edycji: 2016-09-20 o 12:47
feelin_soo_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 14:00   #4987
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Pan Monsz tylko potwierdził, że spełnia większość punktów z wymienionej w poniższym artykule listy:
http://www.facetemjestem.pl/osobowosc-narcystyczna/
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-09-20, 14:22   #4988
cziki
Zakorzenienie
 
Avatar cziki
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 303
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Ja też chcę do klubu
cziki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 15:08   #4989
Keket
Zakorzenienie
 
Avatar Keket
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 880
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez michalova Pokaż wiadomość
Przypominajka - ja z moim też byłam od "zawsze", miałam 15,5 roku jak zaczęliśmy się spotykać. I co? I zaczynam nowe życie nie znam zbyt wielu związków, które przetrwały od szkoły. A właściwie to znam tylko jeden, reszta się rozpadła.
Koleżanki syn jest ze swoją dziewczyną od 14 roku życia, teraz ma 31 lat, ona 30. Spodziewają się dziecka, niby na pozór szczęśliwi, a znalazłam jego konto na badoo i tinderze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


Edytowane przez Keket
Czas edycji: 2016-09-20 o 15:12
Keket jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 15:52   #4990
michalova
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez Keket Pokaż wiadomość
Koleżanki syn jest ze swoją dziewczyną od 14 roku życia, teraz ma 31 lat, ona 30. Spodziewają się dziecka, niby na pozór szczęśliwi, a znalazłam jego konto na badoo i tinderze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No właśnie...
__________________
.
michalova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 15:56   #4991
cziki
Zakorzenienie
 
Avatar cziki
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 303
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Da się z tego badoo korzystać bez zdjęcia?
cziki jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-09-20, 16:23   #4992
qayqa
Zadomowienie
 
Avatar qayqa
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 128
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Dzisiaj jakas melancholijna cisza tu zapadla..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
qayqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 16:33   #4993
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez Keket Pokaż wiadomość
Koleżanki syn jest ze swoją dziewczyną od 14 roku życia, teraz ma 31 lat, ona 30. Spodziewają się dziecka, niby na pozór szczęśliwi, a znalazłam jego konto na badoo i tinderze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No. Słodziutko. Ale w razie co pewnie by był festiwal bajek: 'zapomniałem usunąć', ' w ogóle nie korzystam', 'ja tylko patrzę, to to samo, co bym zerknął na ulicy!', 'eeee makarena!'
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 16:37   #4994
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Da się ale nie licz na powodzenie. Na badoo 70% procent sukcesu to dobre zdjęcia.

Ja w niedzielę poderwałem dwie dziewczyny. Jestem na 90 procent pewny, że jedna mnie zlała kiedyś na badoo. Jaki ten świat mały. Co z tego, że bardzo przyjemna dla oka skoro muł.
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 16:48   #4995
cziki
Zakorzenienie
 
Avatar cziki
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 303
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
Da się ale nie licz na powodzenie. Na badoo 70% procent sukcesu to dobre zdjęcia.

Ja w niedzielę poderwałem dwie dziewczyny. Jestem na 90 procent pewny, że jedna mnie zlała kiedyś na badoo. Jaki ten świat mały. Co z tego, że bardzo przyjemna dla oka skoro muł.
No to teraz masz dylemat

Może 'mul' tylko w pierwszym kontakcie i się rozkręci....

Eee to jak trzeba fotki to ja się wstydze a ukryć te fotki się da żeby pokazywać tylko tym którymi się jest zainteresowanym?
cziki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 16:50   #4996
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez nyana89 Pokaż wiadomość
No. Słodziutko. Ale w razie co pewnie by był festiwal bajek: 'zapomniałem usunąć', ' w ogóle nie korzystam', 'ja tylko patrzę, to to samo, co bym zerknął na ulicy!', 'eeee makarena!'
buahahaha
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 17:07   #4997
Marrakuja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 92
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez qayqa Pokaż wiadomość
Dzisiaj jakas melancholijna cisza tu zapadla..
U mnie dzisiaj pierwszy od kilku tygodni dół miałam nadzieję nie spotkać eksa, a tu niestety... Przez kilka tygodni udało mi się jakoś poukładać, a dzisiaj mam wrażenie, że emocjonalnie wracam do punktu wyjścia. Naszły mnie jakieś myśli, że może coś mogłam zrobić inaczej, przecież byliśmy takim fajnym związkiem. No ale wiem, że nie byłabym w stanie zaufać facetowi, który po tylu latach związku i na kilka miesięcy przed ślubem zaczął mnie zdradzać i oszukiwać.
Może zostanę starą panną bez dzieci, a może rzucę to wszystko w cholerę i wyjadę do dużego miasta zacząć wszystko od nowa
Marrakuja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 17:13   #4998
qayqa
Zadomowienie
 
Avatar qayqa
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 128
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez Marrakuja Pokaż wiadomość
U mnie dzisiaj pierwszy od kilku tygodni dół miałam nadzieję nie spotkać eksa, a tu niestety... Przez kilka tygodni udało mi się jakoś poukładać, a dzisiaj mam wrażenie, że emocjonalnie wracam do punktu wyjścia. Naszły mnie jakieś myśli, że może coś mogłam zrobić inaczej, przecież byliśmy takim fajnym związkiem. No ale wiem, że nie byłabym w stanie zaufać facetowi, który po tylu latach związku i na kilka miesięcy przed ślubem zaczął mnie zdradzać i oszukiwać.
Może zostanę starą panną bez dzieci, a może rzucę to wszystko w cholerę i wyjadę do dużego miasta zacząć wszystko od nowa

Wiem co czujesz.. Ale nauczylam sie tez ze po rozstaniu juz taki rollecoster emocjonalny jest normalny, raz wydurniam sie w robocie puszczam kungs thia girl zeby na drugo dzien zawinac sie w koc i beczec na kanapie wycierajac lzy kotem ktorego nawet nie mam, idzie oszalec.. Taka nasza natura ale po cichu licze ze w koncu nadejdzie dzien kiedy sie obudze usmiechne i powiem " ja pitole, juz po wszystkim"


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
buahahaha

Hehe rozbawilo mnie to oni zawsze maja milion kretynakich powodow do wytlumaczenia, i zawzze brzmi to tak samo debilnie jak " kochanie to nie tak jak myslisz" w tandetnych komediach w dwuznacznej sytuacji


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
qayqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 17:22   #4999
Marrakuja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 92
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez qayqa Pokaż wiadomość
Wiem co czujesz.. Ale nauczylam sie tez ze po rozstaniu juz taki rollecoster emocjonalny jest normalny, raz wydurniam sie w robocie puszczam kungs thia girl zeby na drugo dzien zawinac sie w koc i beczec na kanapie wycierajac lzy kotem ktorego nawet nie mam, idzie oszalec.. Taka nasza natura ale po cichu licze ze w koncu nadejdzie dzien kiedy sie obudze usmiechne i powiem " ja pitole, juz po wszystkim"
Czekam na ten dzień z utęsknieniem tak na prawdę to był mój pierwszy, poważny i długi związek, miał być ślub a wyszło co wyszło z jednej strony chciałabym mieć rodzinę, dzieci, ale teraz się boję... Nie wiem czy będę w stanie zaufać kolejnemu facetowi no i nie wiem gdzie go poznać... Pracuje z samymi starszymi paniami, mieszkam w małej mieścinie bez perspektyw, do trzydziestki już z górki. Różowo nie jest
Marrakuja jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-09-20, 17:27   #5000
qayqa
Zadomowienie
 
Avatar qayqa
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 128
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

5000tys!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Cytat:
Napisane przez Marrakuja Pokaż wiadomość
Czekam na ten dzień z utęsknieniem tak na prawdę to był mój pierwszy, poważny i długi związek, miał być ślub a wyszło co wyszło z jednej strony chciałabym mieć rodzinę, dzieci, ale teraz się boję... Nie wiem czy będę w stanie zaufać kolejnemu facetowi no i nie wiem gdzie go poznać... Pracuje z samymi starszymi paniami, mieszkam w małej mieścinie bez perspektyw, do trzydziestki już z górki. Różowo nie jest

Ciesz sie ze do slubu nie doszlo.. Mnie teraz czeka rozwod, z zaufaniem tez bedzie mi ciezko.. Ufalam komus 7 lat zeby teraz sie przekonac ze nie znalam go kompletnie, niezly szok. Z drugiej strony nie mozna odrazu kogos skreslac, na wszystko potrzeba czasu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
qayqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 17:30   #5001
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Ja napiszę tak: dopóki mój brat nie wywinie numeru bratowej albo na odwrót to będę wierzyła w miłość i w to, że istnieją udane związki, ludzie tak dopasowani do siebie, że bardziej się nie da. Ale jeśli tutaj coś by się takiego wydarzyło to odpadam już totalnie, przestanę wierzyć w ideę związku w ogóle
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 17:34   #5002
qayqa
Zadomowienie
 
Avatar qayqa
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 128
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez nyana89 Pokaż wiadomość
Ja napiszę tak: dopóki mój brat nie wywinie numeru bratowej albo na odwrót to będę wierzyła w miłość i w to, że istnieją udane związki, ludzie tak dopasowani do siebie, że bardziej się nie da. Ale jeśli tutaj coś by się takiego wydarzyło to odpadam już totalnie, przestanę wierzyć w ideę związku w ogóle

Oj tam nie ma co sie nakrecac.. O moim zwiazku tez wszyscy tak mowili.. Moj sie rozpadl a reszta swietnie prosperuje. Wtf?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
qayqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 17:39   #5003
michalova
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Marrakuja - ja miałam wczoraj podobne myśli. Ale szybko zostały wybite mi z głowy. I Ty też wybij sobie takie myśli. Zacznij od nowa, nieważne gdzie. Teraz będzie już tylko lepiej. I ciesz się, że przed ślubem a nie po. Uwierz, to lepiej.
Nyana - załóż nowy wątek jako osoba, która wyszła z rozstania z podniesioną głową, silniejsza niż wcześniej. Jako nasza MOTYWACJA i moje osobiste NATCHNIENIE

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Dodam, że mu też byliśmy uważani za idealną parę. Później za dobre małżeństwo. Wszyscy tak mówili. Wszyscy, którzy nas obserwowali z zewnątrz. Ale osoby, którym co nieco opowiadałam mówiły mi "wiem dziewczyno". Ale nie słuchałam. Dałam się zmanipulować menszowi.
__________________
.
michalova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 17:41   #5004
cziki
Zakorzenienie
 
Avatar cziki
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 303
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

No nie gadajcie. Miłość istnieje!! To nie kwestia dopasowania tylko ciężkiej a czasem miłej pracy OBYDWOJGA. Jak tylko któreś się wycofuje powstają zadry, potem spękania, potem dziury a później ciezko cokolwiek naprawić. Szkoda, że ludzie tak szybko rezygnują, jest społeczne przyzwolenie na ' zostaw jak Ci nie odpowiada', 'szukaj dalej', zamiast w porę zawalczyć o tę miłość...

Dzis na przystanku Pan mi oferował 2 tys. zł za seks. Pan lat 70 bez zębów... Powiedział, że mam piękne oczy no i mnie kocha. Także miłość istnieje hehehe...

Tak po prawdzie to też coraz mniej wierzę, że mnie spotka w tej kwestii coś miłego.. nie chce kontaktów z nikim na chwilę, wiem kogo potrzebuje, jaki ma być TEN facet, a niestety ciężko o takiego wolnego i zainteresowanego
cziki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 17:44   #5005
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

michalova, jej

Zapraszam https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=968301
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 17:44   #5006
Marrakuja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 92
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

My też byliśmy uważani za parę idealną i faktycznie przez 7 lat tak było była miłość, szacunek itp. ale w ostatnim roku wszystko padło. Każdy kto dowiaduje się o naszym rozstaniu jest w dużym szoku.
Marrakuja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-20, 17:48   #5007
qayqa
Zadomowienie
 
Avatar qayqa
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 128
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez Marrakuja Pokaż wiadomość
My też byliśmy uważani za parę idealną i faktycznie przez 7 lat tak było była miłość, szacunek itp. ale w ostatnim roku wszystko padło. Każdy kto dowiaduje się o naszym rozstaniu jest w dużym szoku.

Identyczna historia ehhh..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
qayqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-09-20 18:48:34


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:35.